Zgodnie z obowiazujacymi przepisami piloci Tu-154M o numerze bocznym 101, który rozbil sie pod Smolenskiem, mieli prawo podejsc do próby ladowania - twierdzi Wieslaw Jedynak z polskiej komisji badajacej katastrofe smolenska. Czlonek komisji odnosi sie tez do fragmentów stenogramów z kokpitu, na których slychac, ze zaloga konsultuje kwestie wyboru lotniska zapasowego. Jego zdaniem nie mozna z tego czynic zarzutu, bo to normalna procedura, gdy na pokladzie jest glowa panstwa.
- Kazdy, kto mówi, ze oni nie mieli prawa podejsc do próby ladowania, popelnia blad. Bo oni formalnie mieli takie prawo. W lotnictwie wojskowym, zgodnie z regulaminem, bez wzgledu na warunki atmosferyczne panujace w miejscu ladowania, dowódca statku powietrznego ma prawo podejsc do próby ladowania, do swoich minimalnych warunków - mówi Jedynak.

Lot cywilny i wojskowy
Odnosi sie tez do kwestii, czy lot do Smolenska byl cywilny czy wojskowy i wedlug jakich procedur powinni postepowac piloci Tu-154M. Jak podkresla, zamieszanie wokól klasyfikacji lotu wynika z mylenia pojec - charakteru lotu i wlasciciela samolotu.
- Lot mial charakter przewozu miedzynarodowego, ale samolot, zaloga byly wojskowe. W planie lotu zaznaczono litere "M" (oznaczenie samolotów wojskowych od ang. military - red.). Jak mozna bardziej wyraznie oznaczyc w planie lotu samolot, który jest wojskowy? Bylo napisane "M" - to byl samolot wojskowy. Takie samoloty lataja w przestrzeni cywilnej, np. bazuja na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Ci piloci lataja zgodnie z wlasnymi regulacjami wojskowymi oraz przepisami cywilnymi na lotniska cywilne. Czy w takim razie lataja cywilnymi statkami powietrznymi? - mówi ekspert.
Jak dodaje, jest rzecza normalna, ze zalogi samolotów wojskowych lataja wedlug wojskowych i cywilnych przepisów. - Tam gdzie jest to niezbedne, stosuja cywilne przepisy - na miedzynarodowych drogach lotniczych, w przestrzeni kontrolowanej. Ale sa miejsca, gdzie lataja wedlug przepisów wojskowych - zaznacza.
W lotnictwie wojskowym, zgodnie z regulaminem, bez wzgledu na warunki atmosferyczne panujace w miejscu ladowania, dowódca statku powietrznego ma prawo podejsc do próby ladowania, do swoich minimalnych warunków
- Niech ktokolwiek ze strony rosyjskiej odpowie na nasze pytanie, niech wskaza punkt, punkty w zbiorze informacji lotniczej, w rosyjskim AIP (Aeronawigacyjna Informacja Rosyjskiej Federacji - red.), które opisuja, w jaki sposób, wedlug przepisów cywilnych, wykonac tzw. lot poza korytarzami (tzn. specjalny - red.) - dodaje.

Nieprzydatny raport MAK
Wedlug jego opinii taka analiza powinna zostac przeprowadzona w raporcie koncowym Miedzypanstwowego Komitetu Lotniczego (MAK). Bez niej jest on niepelny i nieprzydatny dla opinii miedzynarodowej i samych Rosjan.
- W Rosji obowiazuje standard latania, rózny od tego, który obowiazuje w Europie. Stosuje sie inne miary wysokosci, cisnien. Brak w tym raporcie analizy tego obszaru: ruchu lotniczego, przepisów, wedlug których tam nalezy wykonywac lot, powoduje, ze raport staje sie w tej czesci bezwartosciowy dla opinii miedzynarodowej. Jesli bowiem zderzylo sie nieszczescie, obowiazkiem wszystkich zyjacych jest dokonanie pelnej analizy, aby ci, którzy np. lataja w 36 pulku i beda wozic prezydenta, premiera latali bezpiecznie - ocenia Jedynak.

Normalna konsultacja
Odnosi on sie tez do zarzutów pod adresem zalogi tupolewa, która konsultowala sie z kims w sprawie wyboru lotniska zapasowego. We fragmentach rozmów zarejestrowanych w kokpicie polskiego Tu-154M, które znalazly sie w prezentacji komisji przedstawionej we wtorek, slychac jak piloci rozpoczynajac próbe ladowania czekaja jeszcze na decyzje, na które lotnisko zapasowe poleca w razie niepowodzenia. O godz. 8.31.56 (czasu polskiego), ktos w kokpicie powiedzial: "Tak czy nie? Musimy to lotnisko wybrac, w koncu na cos sie zdecydowac".
Wedlug Jedynaka taka konsultacja byla w tym przypadku rzecza normalna. - Nie mozna tego lotu odnosic do zwyklego przewozu lotniczego. Gdy na pokladzie jest prezydent nie mozna zawiezc go gdziekolwiek tam, gdzie pozwalaja na to warunki atmosferyczne. Konieczne jest uwzglednienie innych czynników, takich jak m.in. protokól dyplomatyczny. Chodzi równiez o takie kwestie, jak odprawy paszportowe, celne, bo to jest przeciez lot miedzypanstwowy - mówi Jedynak. - W takiej sytuacji trudno sobie wyobrazic, ze decyzja o wybraniu lotniska zapasowego bedzie podjeta tylko w kokpicie, przez dowódce, w konfrontacji z faktami i pogoda. Zawsze bedzie ten element konsultacji z dysponentem, który jest na pokladzie - z glównym pasazerem - podkresla.

Kiedy decyzja?
W jego opinii, inna kwestia jest to, czy takie konsultacje powinny nastapic w tym czy innym momencie lotu. - Caly czas pracujemy nad tym, by ustalic dokladnie, kiedy ta konsultacja byla, kiedy to dogadywanie sie mialo miejsce. Dopiero wówczas bedziemy mogli skonkludowac czy to byl dobry, czy zly moment - zaznacza Jedynak.
Podkresla jednak, ze w tym przypadku nie mozna mówic o jakimkolwiek wywieraniu nacisków na zaloge, ze maja leciec na to czy inne lotnisko.
Jak dodaje, przy takich przelotach, wybranie co najmniej dwóch lotnisk zapasowych jest obowiazkiem zalogi juz na poziomie planowania lotu. Konieczne jest jednak skonsultowanie tego wyboru z dysponentem lotu.

http://www.tvn24.pl/-1,1690166,0,1,piloci-mieli-prawo-podejsc-do-proby-ladowania,wiadomosc.html

On 21 Sty, 11:41, "Tomek" <kuki...@interia.pl> wrote:

W lotnictwie wojskowym,
zgodnie z regulaminem, bez wzgledu na warunki atmosferyczne panujace w
miejscu ladowania, dowódca statku powietrznego ma prawo podejsc do próby
ladowania, do swoich minimalnych warunków - mówi Jedynak.

Nawet nie rozumiesz co cytujesz.
Oreż zamienia ci sie w narzedzie pogromu skierowane na ciebie.

Otóz "do swoich minimalnych warunków "
Znaczy dokładnie tyle ,co do swoich maksymalnych uprawnien.
czyli do swoich ninimów pogodowych.  Najlepsze miał kpt. Protasiuk
1200 /120
Minimalne warunki dla lotniska to 1000/100
A minimalne dla samolotu to 800/80

On ma uprawnienie  tylko 1200/ 120  . "Swoje minimalne warunki " to
slang lotniczy i znaczy dokładnie to samo.
Miał prawo czy nie pochodzic ???

Nawet o tym myslec nie powinien.   A nie robic zajście we mgle. Taka
jest prawda.

Użytkownik "Tomek" <kuki543@interia.pl> napisał w wiadomości news:4d39638b$0$2436$65785112news.neostrada.pl...

Zgodnie z obowiazujacymi przepisami piloci Tu-154M o numerze bocznym 101, który rozbil sie pod Smolenskiem, mieli prawo podejsc do próby ladowania - twierdzi Wieslaw Jedynak z polskiej komisji badajacej katastrofe smolenska.

 Może i mieli ale na pewno MUSIELI! O 08:20 był rozkaz: "masz lądować!".

W dniu 2011-01-21 11:46, Pomysłowy Dobromir pisze:

Zgodnie z obowiazujacymi przepisami piloci Tu-154M o numerze bocznym
101, ktĂłry rozbil sie pod Smolenskiem, mieli prawo podejsc do prĂłby
ladowania - twierdzi Wieslaw Jedynak z polskiej komisji badajacej
katastrofe smolenska.

Może i mieli ale na pewno MUSIELI! O 08:20 był rozkaz: "masz lądować!".

To moglo nawet sie udac gdyby pilotom nie zawranao dupy podczas procedur. Gdy chociaz wiedzieli w ktorym miejscu w danym momencie sa to do tragedi by nie doszlo. To jest jak slepego przez ulice przeprowadza drugi slepy.

--
jedrus
http://mokotow.btx.pl/
http://automasa.pl/
http://dziadowskikraj.pl/

Użytkownik "Tomek" <kuki543@interia.pl> napisał w wiadomości news:4d39638b$0$2436$65785112news.neostrada.pl...

Zgodnie z obowiazujacymi przepisami piloci Tu-154M o numerze bocznym 101, który rozbil sie pod Smolenskiem, mieli prawo podejsc do próby ladowania - twierdzi Wieslaw Jedynak z polskiej komisji badajacej katastrofe smolenska. Czlonek komisji odnosi sie tez do fragmentów stenogramów z kokpitu, na których slychac, ze zaloga konsultuje kwestie wyboru lotniska zapasowego. Jego zdaniem nie mozna z tego czynic zarzutu, bo to normalna procedura, gdy na pokladzie jest glowa panstwa.
- Kazdy, kto mówi, ze oni nie mieli prawa podejsc do próby ladowania, popelnia blad. Bo oni formalnie mieli takie prawo. W lotnictwie wojskowym, zgodnie z regulaminem, bez wzgledu na warunki atmosferyczne panujace w miejscu ladowania, dowódca statku powietrznego ma prawo podejsc do próby ladowania, do swoich minimalnych warunków - mówi Jedynak.

http://www.tvn24.pl/-1,1690166,0,1,piloci-mieli-prawo-podejsc-do-proby-ladowania,wiadomosc.html

Ten pan chyba zapomniał, że odnosi się to do takiej sytuacji, gdy minima są zachowane (1000 poziomo, 100 pionowo - lotnisko).
Przy widoczności 200-400 m to nie przypadkiem lotnisko zapasowe?
Przecież to jest podstawowa zasada. Chyba, że się mylę. I mylili się kontrolerzy szukając im zapaspwegp lotniska.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

strach odbiera rozum:)

--

Użytkownik " obserwator" <darz_bor.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ihca3k$s3f$1inews.gazeta.pl...

strach odbiera rozum:)

I oczywiście nie mogło braknąć sowieckiego pożytecznego idioty.

Zennon

W dniu 2011-01-21 16:52,  obserwator pisze:

strach odbiera rozum:)

Strach się bać, zaraz odezwie się trzeźwy alkoholik Eulalia :)

u2 <u_2@o2.pl> napisał(a):

Strach się bać, zaraz odezwie się trzeźwy alkoholik Eulalia :)

alkoholik to betka przy schizofreniku i nekrofilu zennonie - adwokacie ruskich
mordercow. --

Użytkownik "obserwator" <darz_bor@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:ihcajp$5s$1inews.gazeta.pl...

u2 <u_2@o2.pl> napisał(a):

Strach się bać, zaraz odezwie się trzeźwy alkoholik Eulalia :)

alkoholik to betka przy schizofreniku i nekrofilu zennonie - adwokacie ruskich
mordercow.

Już się dawno wydało, że robicie dla ruskich. Teraz już nikt Wam nie ufa i prawdziwi polacy patrzy Wam na ręce. Jak tylko Was przyłapią na przyjmowaniu złotych rubelków z Moskwy idziecie do pierdla na 25 lat. Oczywiście robienie za pożytecznych idiotów Putina, chyba jest w Polsce niekaralne, ale ludzie sobie zapamiętają, kto destabilizował kraj i szedł ręka w ręke z Anodiną.

Zennon

W dniu 2011-01-21 17:00, obserwator pisze:

u2 <u_2@o2.pl> napisał(a):

Strach się bać, zaraz odezwie się trzeźwy alkoholik Eulalia :)

alkoholik to betka przy schizofreniku i nekrofilu zennonie - adwokacie ruskich
mordercow.

Ba, morderca zawsze się brata z mordercami.

Dzisiaj czytałem w pewnym brukowcu o o 25-letnim radnym z PO, który
molestował 16-latka w Warszawie.

W dniu 2011-01-21 16:52,  obserwator pisze:

strach odbiera rozum:)

pl.strachy obok. Mozesz opuscic pomienszczenie



--
jedrus
http://mokotow.btx.pl/
http://automasa.pl/
http://dziadowskikraj.pl/

Zgodnie z obowiazujacymi przepisami piloci Tu-154M o numerze bocznym 101,
który rozbil sie pod Smolenskiem, mieli prawo podejsc do próby ladowania -

Moze i mieli prawo, moze i mieli nawet obowiazek.

Ale jezeli mnie ktos spyta, czy wsiade do samolotu, ktory pilotuje wojskowy,
czy wole zapieprzac na piechote, to odpowiem: zapieprzam na piechote.

A jesli mnie ktos zapyta, co ja by zrobil na miejscu pilotow, to bym
powiedzial tak: zamykam kabine, zeby mi sie nikt nie paletal
i spadam na lotnisko, gdzie mozna bezpiecznie wyladowac.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification