Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pinior: O więzieniach CIA wiedział też PiS.

Pinior: O więzieniach CIA wiedział też PiS.

Data: 2011-06-04 12:24:51
Autor: Przemysław W
Pinior: O więzieniach CIA wiedział też PiS.
Instrukcję w sprawie funkcjonowania w Polsce tajnego więzienia CIA znalazł po objęciu rządów przez PiS koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann

Jacek Harłukowicz: Jak przyjął pan odsunięcie od śledztwa w sprawie istnienia w Polsce tajnego więzienia CIA prokuratora Jerzego Mierzewskiego?

Józef Pinior: Ta informacja bardzo mnie zdziwiła, bo wiem, że Mierzewski jest wyjątkowo profesjonalnym prokuratorem. Jego kompetencje podkreślała Fundacja Helsińska, a rolę i wysoką klasę w prowadzonym śledztwie doceniali także adwokaci reprezentujący poszkodowanych w tej sprawie. Nie mam pojęcia, z czego wynika odsunięcie go od sprawy, ale jest bardzo dziwne, bo podobno zamierzał przedstawić zarzuty związane z tym śledztwem.

Zarzuty złamania konstytucji, bezprawnego uwięzienia, a nawet udziału w zbrodniach przeciwko ludzkości. To musiałoby się skończyć Trybunałem Stanu dla członków ówczesnego rządu SLD. Jak pan to odbiera?

- Jako próbę rozwlekania tego śledztwa. Wydaje się, że został zgromadzony odpowiedni materiał, który powinien zostać zweryfikowany przez niezawisły sąd.


Po ujawnieniu informacji o odsunięciu Mierzewskiego od śledztwa opowiadał pan w "Gazecie" o tajnej instrukcji regulującej istnienie w Polsce tajnego ośrodka CIA. Co dokładnie zawierał ten dokument?

- To była bardzo szczegółowa regulacja funkcjonowania takiego ośrodka z punktu widzenia polskich instytucji państwowych. Zgodnie z nią, niezależnie od tego, że był to ośrodek prowadzony przez CIA, koordynacją jego działań z ramienia państwa polskiego miał się zajmować wywiad cywilny podległy bezpośrednio premierowi. Ta sprawa działa się poza wojskiem. Dokument jest na tyle szczegółowy, że zawiera instrukcję, jak postępować, kiedy w ośrodku pojawią się zwłoki. I choć do dziś nie mam wyrobionej opinii, czy polskie władze wiedziały, co Amerykanie robią w tym ośrodku, czy też bezmyślnie zgodziły się na jego eksterytorialność, to klauzula dotycząca postępowania ze zwłokami może sugerować, że jednak wiedziano, co jest tam grane.

Widział go pan na własne oczy?

- Nie, nie widziałem. Ale o istnieniu tego dokumentu otrzymałem informację z bardzo wiarygodnego źródła. Ta sprawa jest traktowana jako wyjątkowo tajna przez instytucje państwa, nie chcę więc na tym etapie mówić więcej publicznie na ten temat. Ale rzecz jasna jestem gotów w każdej chwili złożyć odpowiednie wyjaśnienia przed prokuraturą czy odpowiednią komisją sejmową. Nic więcej nie mogę w tej sprawie powiedzieć.

Skąd pan zna ten dokument?

- Naprawdę nie mogę o tym mówić zbyt szczegółowo. Powiem tylko, że według moich informacji instrukcję znalazł w dokumentacji służb, po objęciu rządów przez PiS, minister i koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Musiał zdawać sobie sprawę, jak wielkiej jest wagi, bo natychmiast doprowadził do protokołowanego spotkania z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, któremu go odczytał i oficjalnie przekazał. Z kręgów parlamentarno-rządowych dowiedziałem się później, że istnieje stenogram z tego spotkania.

To by oznaczało, że krąg osób, które wiedziały o istnieniu w Polsce tajnego ośrodka CIA, jest spory. Wiedział Wassermann, wiedzą Miller, Ziobro, zapewne również Jarosław Kaczyński. Ale wszyscy zaprzeczają.

- Ośrodek w Starych Kiejkutach działał w latach 2002-03, czyli za rządów SLD. W 2005 roku, kiedy sprawę badała specjalna komisja Parlamentu Europejskiego, której byłem członkiem, w Polsce rządził PiS. Nasza praca była bardzo trudna, bo przedstawiciele tych dwóch partii nałożyli na nas totalną blokadę informacyjną.

To był już czas, kiedy posiadałem wiedzę na temat tej instrukcji. Z moich informacji wynika, że wiedzieli również Wassermann i inni. A jednak wysłany na spotkanie z komisją przedstawiciel rządu przekonywał nas, że żadne więzienie CIA w Polsce nie istniało. Na dowód odczytał nam fragmenty polskiej konstytucji, która tego zabrania. To było wyjątkowo cyniczne.

Minister Wassermann był zaproszony na spotkanie z komisją?

- Był zaproszony ale nie przyszedł

Ziobro?

- Też nie przyszedł. Rząd wysłał na spotkanie z nami jedynie Marka Pasionka podsekretarza stanu w kancelarii premiera

Jedną z niewielu osób, które odpowiedziały na zaproszenie komisji, był Jerzy Kos. W 2004 roku został porwany w Iraku i szybko odbity przez amerykańskich komandosów. Nikt wówczas nie wiedział, że kiedy w Szymanach lądować miały samoloty CIA, Kos był dyrektorem tamtejszego lotniska.

- Po spotkaniu z Kosem było dla nas oczywiste, że rozmawiamy z wysokiej klasy oficerem polskiego wywiadu. Niewiele nam jednak powiedział. Widać było, że to profesjonalista umiejący doskonale się kontrolować.

Komisja jednak coś ustaliła. W jej raporcie mowa o dwóch odrzutowcach Gulfstream lądujących w Szymanach w 2002 roku i czterech w 2003 roku. 22 września 2003 r. lądował tam m.in. boeing 737 lecący z Kabulu.

- Jak na warunki, w których przyszło nam pracować, rzeczywiście udało się nam ustalić bardzo wiele. Pomimo bojkotowania nas przez władze, zgromadziliśmy materiał, który stał się podstawą raportu przyjętego później w głosowaniu przez cały Parlament Europejski. Jego wymowa była taka, że nie można wykluczyć, że w Polsce funkcjonowały tajne ośrodki CIA.

Były premier Leszek Miller nazwał pana "kłamcą" i "łajdakiem". Twierdzi, że żadnego dokumentu, o jakim pan mówi, nie było.

- Leszkowi Millerowi pomyliły się epoki historyczne. Wolałbym, żeby nie przemawiał tonem sekretarza PZPR. Mogę mu tylko przypomnieć, że dziś żyjemy w kraju o ustroju liberalno-demokratycznym. Mamy prawo do swobodnej wypowiedzi na temat tego, co robią instytucje państwowe, a na pewno mamy zakaz stosowania tortur i prowadzenia ośrodków śledczych funkcjonujących poza wymiarem sprawiedliwości.

Polemika z Millerem jest dla mnie pozbawiona sensu, zamiast tego prokuratura powinna poinformować opinię publiczną o wynikach prowadzonego śledztwa.

Problem autonomii służb specjalnych, przekraczanie uprawnień jest jednym z zasadniczych problemów zarówno w państwach autorytarnych, jak i we współczesnych demokracjach. Jakość rządów prawa, kontrola służb specjalnych to jedna z najważniejszych spraw w dzisiejszych czasach dla społeczeństwa obywatelskiego w USA i w Europie. Szczególnie wiele uwagi tym zagadnieniom poświęca Parlament Europejski.

Jak zatem na informacje o polskim więzieniu CIA na Mazurach powinien reagować obecny rząd?

- Bardzo liczę, że premier Polski, która od 1 lipca będzie przewodniczyła Unii Europejskiej, zrobi wszystko, by nasz kraj mógł być wzorem rządów prawa i demokracji. Chcemy być ambasadorem praw człowieka i transformacji demokratycznej na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Bez wyjaśnienia sprawy więzień CIA do samego końca nie będziemy godni tego miana. Tego wymaga interes Polski, demokracji liberalnej i rządów prawa.

W 2008 roku Donald Tusk zapowiadał zwolnienie z tajemnicy państwowej wszystkich, którzy mogą mieć wiedzę na temat tajnych więzień CIA. Od tej pory jednak wcale więcej o sprawie nie wiemy.

- Ale trzeba przyznać, że śledztwo ruszyło. Zgromadzono materiały, na podstawie których prokurator Mierzewski chciał postawić zarzuty byłym członkom rządu. Mam nadzieję, że odebranie mu śledztwa to nie wstęp do jego ukręcenia


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,9723244,Pinior__O_wiezieniach_CIA_wiedzial_tez_PiS.html#ixzz1OIl351kV



Przemek

--

"Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010. I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan z wąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy, że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazł przyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowego średnio-starszego pokolenia."

Data: 2011-06-04 14:49:05
Autor: Leprechuan
Pinior: O więzieniach CIA wiedział też PiS.

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:isd15n$egc$1inews.gazeta.pl...
Instrukcję w sprawie funkcjonowania w Polsce tajnego więzienia CIA znalazł po objęciu rządów przez PiS koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann

Bzdury! Taką informację jako 1-wszy ujawnił Lepper i dlatego PiS go załatwił!

BomBel

Pinior: O więzieniach CIA wiedział też PiS.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona