Mariusz Kamiński, były szef CBA, zachowuje się jak Pinokio. Kocha Gepetta, ale jednocześnie sprawia ojcu kłopoty. Takim kłopotem dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego mogą być opowieści Mariusza Kamińskiego o finansowaniu PO przez mafię. Kamiński ma coraz dłuższy nos, kiedy twierdzi, że skarbnik PO Mirosław Drzewiecki pobierał pieniądze od mafii i przekazywał je Platformie. Powołuje się na zeznania świadka koronnego "Brody". Prokurator generalny Andrzej Seremet dementuje te informacje, ale Pinokio jest nieskruszony, ma coraz dłuższy nos, ledwo stoi, bo nos już mu przeszkadza i dalej brnie, ogłaszając na konferencji prasowej, że jego wiedza jest udokumentowana, choć nie widział tego na piśmie, ale usłyszał informacje o mafijnych powiązaniach PO z mafią pruszkowską od prokuratora Piotra Skrzyneckiego z Katowic.

Prokurator Skrzynecki zaprzecza. Podczas spotkania "w 2009 r. z ówczesnym wiceszefem CBA Ernestem Bejdą ani też podczas spotkania z warszawskim prokuratorem nie było mowy o finansowaniu partii politycznych z nielegalnych źródeł".



Bardzo współczuję kolegom z "Uważam Rze", którzy zrobili wywiad z Mariuszem Kamińskim zwanym "Pinokio". Wszakże nie mogli zweryfikować jego rewelacji, ale dziwię się, że po zaprzeczeniach prokuratora generalnego nadal w nie wierzą. Kamiński uchodzi w kręgach prawicowych za człowieka niezwykle uczciwego i rzetelnego. Zastanawiam się, czy po tych oświadczeniach prokuratorów koledzy z "Rzeczpospolitej" nadal będą dawali wiarę Mariuszowi Kamińskiemu. Naprawdę Gepetto sobie da radę bez niego.

Jak widać po ostatnich sondażach, PiS rośnie - nie nos, a poparcie. Być może przekroczenie progu Pałacu Prezydenckiego przez Jarosława Kaczyńskiego przyczyni się do jeszcze większej popularności. A tu wielki wkład, w naprawę stosunków polsko-polskich będzie miał prezydent Barack Obama. Okaże się, że z tej wizyty najważniejszy będzie Jarosław Kaczyński w Pałacu Prezydenckim i to zapamiętamy. Tak jak po wizycie prezydenta Busha na Helu zapamiętaliśmy wnuczkę braci Kaczyńskich biegającą między politykami.

Monika Olejnik (TVN24, Radio Zet)


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9673010,Pinokio_i_Gepetto.html#ixzz1NZcMEvrD



Przemek

--

"Wyjście jest tylko jedno. Radiu Maryja należy odebrać status nadawcy
społecznego, z którym od początku ma wspólnego tyle, co Jarosław Kaczyński
ze znajomością Śląska. Od Rydzyka usłyszymy znów świadectwa męczeństwa jego
rozgłośni, ale przecież: "Alleluja i do przodu".