Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Piracja Drogowa

Piracja Drogowa

Data: 2010-08-24 16:15:04
Autor: krzysiek
Piracja Drogowa
No tego to się nie spodziewałem...
Wracajac z pracy rowerem o godz circa 17:20 zostałem bezczelnie wyprzedzony "na gazetę" tuż przed rondem i to przez kogo?
Przez radiowĂłz naszej dzielnej Policji!
Dla zainteresowanych - rondo na Wodnika w Gdańsku Osowej.
To jest wąska, osiedlowa droga, z jednej strony wyłożona płytami.
Panowie zaczeli mnie wyprzedzać gdy miałem do ronda jakieś 20m, więc nie mieli jak się zmiescić, a ponadto musieli się zatrzymać, żeby przepuścic samochód już bedący na rondzie.
Skończyło sie więc na tym, że prawie się o mnie otarli, po czym zmusili mnie do hamowania, żebym się na nich nie wpakował.
Normalnie sobie przejechali jakby mnie na drodze nie było...
Tak mi szczeka opadła ze zdziwienia, że niestety nie zapamietałem numerów auta...
Gonić ich tez za bardzo nie miałem po co, tym bardziej, że oddalili się dość szybko niespecjalnie sobie biorąc do serca obowiązaujące na tym odcinku ograniczenie do 30km/h (gimnazjum i kosciół na przeciw siebie tuż za rondem)
....

eh...
wiecie co... smutno mi...
jakos cieżko wierzyć, że w Polsce bedzie normalnie na drogach...

taka dygresja...
.... miesiąc temu zrobiłem 1200km przez Norwegię... przez 2 tygodnie mialem mniej stresujących sytuacji na drodze niż w jeden ciekawszy dzień dojeżdzenia rowerem do pracy... a mam do przejechania raptem 13km tam i z powrotem...

:(

--
krzysiek

Data: 2010-08-25 00:00:44
Autor: Piotrpo
Piracja Drogowa
On 24 Sie, 18:15, krzysiek <xne...@cbpmgn.barg.cy.ROT13.invalid>
wrote:
No tego to się nie spodziewałem...
Wracajac z pracy rowerem o godz circa 17:20 zostałem bezczelnie
wyprzedzony "na gazetę" tuż przed rondem i to przez kogo?
Przez radiowóz naszej dzielnej Policji!
Czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, że oni są od egzekwowania a nie
od przestrzegania prawa?
Z mojego pobytu w Norwergii zachował mi się szczególnie jeden obrazek
- jadę autobusem z lotniska do miasta - c.a. 20km. Droga jak na nasze
standardy "idealna" - nie mniej na całej długości ograniczenie
prędkości do 60km/h (czy podobne - nie pamiętam dokładnie), w
większości miejsc ciągła linia. Za przepisowo poruszającym się
autobusem jechało sobie również przepisowo ferrari, praktycznie przez
cały ten odcinek. Tak sobie myślę, że w naszym kraju nie był bym w
stanie zaobserwować podobnego zachowania i nie jest to spowodowane
rzadszym występowaniem super samochodów.
W trakcie swojego kilkutygodniowego pobytu wyłącznie raz widziałem
"podekscytowanie" kierowców - klaksony światła itp... - po prostu ktoś
zatrzymał się żeby wysadzić pasażera na przystanku autobusowym -
oczywiście nie przeszkadzał nikomu z jadących, autobusu nie było,
postój trwał może 1 minutę.
Stresujące sytuacje miałem jedynie idąc chodnikiem - zdarzały się
hamowania z piskiem opon "straszące" przechodniów - przechodziłem po
prostu w pobliżu przejścia dla pieszych i samochody zatrzymywały się
bo być może jednak miał bym ochotę przejść na drugą stronę ulicy.

Data: 2010-08-25 09:19:49
Autor: Fabian
Piracja Drogowa
W dniu 25.08.2010 09:00, Piotrpo pisze:
Stresujące sytuacje miałem jedynie idąc chodnikiem - zdarzały się
hamowania z piskiem opon "straszące" przechodniów - przechodziłem po
prostu w pobliżu przejścia dla pieszych i samochody zatrzymywały się
bo być może jednak miał bym ochotę przejść na drugą stronę ulicy.

Ja nie przeginają w jedną stronę, to przeginają w drugą ;)

Fabian

Data: 2010-08-25 00:35:28
Autor: Piotrpo
Piracja Drogowa
On 25 Sie, 09:19, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
W dniu 25.08.2010 09:00, Piotrpo pisze:

> Stresujące sytuacje miałem jedynie idąc chodnikiem - zdarzały się
> hamowania z piskiem opon "straszące" przechodniów - przechodziłem po
> prostu w pobliżu przejścia dla pieszych i samochody zatrzymywały się
> bo być może jednak miał bym ochotę przejść na drugą stronę ulicy.

Ja nie przeginają w jedną stronę, to przeginają w drugą ;)

Fabian

Zanim nie zorientowałem się, że to normalne, odczuwałem lekki
dyskomfort - tacy uprzejmi, a przejście jest akurat mi nie po drodze.
Akurat miałem taką pracę, że co tydzień latałem do domu - i regularnie
w każdy poniedziałek i piętek następował drogowy szok kulturowy :)
Jednak pomimo złych stron tego "przegięcia" naprawdę wolał bym w ten
sposób.

Piracja Drogowa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona