Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Pirat drogowy...

Pirat drogowy...

Data: 2012-07-21 19:16:52
Autor: BoDro
Pirat drogowy...
"18-latek z Kościerzyny bardzo się zdziwił, gdy na jego adres domowy  przyszedł mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości. Okazało się, że  fotoradar zrobił zdjęcie Patrykowi, jak jechał rowerem.

Patryk Wałdoch dowiedział się, że ma zapłacić 50 zł za przekroczenie  dopuszczalnej prędkości. Straż miejska przysłała mu mandat z informacją,  że fotoradar przy ulicy Rogali w Kościerzynie zrobił mu zdjęcie, kiedy  jechał z prędkością 46 km/h. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 30  km/h. Rowerzysta nie przyjął jednak mandatu."


http://www.tvn24.pl/jechal-46-km-h-rowerem-zlapal-go-fotoradar,266268,s.html

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2012-07-21 18:17:21
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-21, BoDro <bolek@lolek.pl> wrote:
"18-latek z Kościerzyny bardzo się zdziwił, gdy na jego adres domowy  przyszedł mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości. Okazało się, że  fotoradar zrobił zdjęcie Patrykowi, jak jechał rowerem.

Patryk Wałdoch dowiedział się, że ma zapłacić 50 zł za przekroczenie  dopuszczalnej prędkości. Straż miejska przysłała mu mandat z informacją,  że fotoradar przy ulicy Rogali w Kościerzynie zrobił mu zdjęcie, kiedy  jechał z prędkością 46 km/h. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 30  km/h. Rowerzysta nie przyjął jednak mandatu."


http://www.tvn24.pl/jechal-46-km-h-rowerem-zlapal-go-fotoradar,266268,s.html

Przepis jak przepis - rowerzystów też dotyczy. Rzeczywiście ciekaw
jestem czy uda się to utrzymać na podstawie samej twarzy. Jeśli nie,
to pewnie będzie zmiana przepisu.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-21 12:02:28
Autor: Rowerex
Pirat drogowy...
On 21 Lip, 19:17, PK <k...@nospam.pl> wrote:
On 2012-07-21, BoDro <bo...@lolek.pl> wrote:

> "18-latek z Kocierzyny bardzo si zdziwi, gdy na jego adres domowy
> przyszed mandat za przekroczenie dozwolonej prdkoci. Okazao si, e
> fotoradar zrobi zdjcie Patrykowi, jak jecha rowerem.

> Patryk Wadoch dowiedzia si, e ma zapaci 50 z za przekroczenie
> dopuszczalnej prdkoci. Stra miejska przysaa mu mandat z informacj,
> e fotoradar przy ulicy Rogali w Kocierzynie zrobi mu zdjcie, kiedy
> jecha z prdkoci 46 km/h. W tym miejscu obowizuje ograniczenie do 30
> km/h. Rowerzysta nie przyj jednak mandatu."

>http://www.tvn24.pl/jechal-46-km-h-rowerem-zlapal-go-fotoradar,266268...

Przepis jak przepis - rowerzystw te dotyczy. Rzeczywicie ciekaw
jestem czy uda si to utrzyma na podstawie samej twarzy. Jeli nie,
to pewnie bdzie zmiana przepisu.

A skd rowerzysta wie z jak prdkoci jedzie?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2012-07-21 20:20:52
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-21, Rowerex <rowerex@op.pl> wrote:
A skąd rowerzysta wie z jaką prędkością jedzie?

Radzę nie zaczynać dyskusji na obowiązkowe liczniki
z atestem. Mi żal czasu.

I najlepiej nie zaczynaj jej z nikim innym :).
Jeśli wielu rowerzystów będzie głosiło tezy takie jak Twoje, to pewnego
dnia obudzimy się z nakazem rejestracji rowerów i już rowerzysta będzie
wiedział. :]

Jesteś chyba dosyć inteligentny i wiesz jak to działa. Wystarczy, że
jeden rowerzysta przekroczy prędkość i kogoś poważnie okaleczy albo
zabije, a ktoś w telewizji powie o licznikach.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-21 21:23:07
Autor: wiencek
Pirat drogowy...
Rowerex <rowerex@op.pl> w wiadomoci
<news:35b0bb54-8eae-4df4-b755-
6331248e2fb5@z19g2000vbe.googlegroups.com> napisa:

A skd rowerzysta wie z jak prdkoci jedzie?

Na parowozach te nie byo i nie ma prdkociomierzy.
A stosowa si do ogranicze prdkoci trzeba byo.

--
Tomasz Wickowski

Data: 2012-07-21 21:40:58
Autor: BoDro
Pirat drogowy...
Dnia 21-07-2012 o 21:02:28 Rowerex <rowerex@op.pl> napisał(a):

A skąd rowerzysta wie z jaką prędkością jedzie?

sami policjanci mają zagwozdkę :-)

"Policja w Kościerzynie, która została poinformowana o sprawie przyznaje,  że sytuacja nie jest oczywista.

-  Trudno jest udowodnić rowerzyście, że przekroczył dozwoloną prędkość –  przyznaje Sebastian Recław, naczelnik wydziału ruchu drogowego  kościerskiej policji. – To subiektywne odczucie, każdy poruszający się  rowerem inaczej ocenia prędkość, z którą jedzie - zauważa.

Policjant zwraca jednak uwagę, że ograniczenie prędkości dotyczy  wszystkich użytkowników drogi, taklże rowerzystów."


--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2012-07-21 20:24:11
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-21, BoDro <bolek@lolek.pl> wrote:
sami policjanci mają zagwozdkę :-)

Policjanci może mają i to nie najlepiej o nich świadczy.
Codziennie rozliczają kierowców z przekraczania prędkości i wtedy
decyduje wskazanie fotoradaru, a nie prędkościomierza w samochodzie.
Nawet jeśli Twoja wskazówka zacięła się na -5, to mandat płacisz
jak wszyscy.

Sąd nie będzie miał wątpliwości.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-21 23:43:37
Autor: Krzysztof Magosa
Pirat drogowy...
W dniu 21.07.2012 22:24, PK pisze:
On 2012-07-21, BoDro <bolek@lolek.pl> wrote:
sami policjanci mają zagwozdkę :-)

Policjanci może mają i to nie najlepiej o nich świadczy.
Codziennie rozliczają kierowców z przekraczania prędkości i wtedy
decyduje wskazanie fotoradaru, a nie prędkościomierza w samochodzie.
Nawet jeśli Twoja wskazówka zacięła się na -5, to mandat płacisz
jak wszyscy.

Sąd nie będzie miał wątpliwości.

Ale w aucie masz obowiązek mieć zamontowany homologowany prędkościomierz, więc można wymagać przestrzegania prędkości, bo każdy jest w stanie ją zmierzyć.

W rowerze jest gorzej, bo nie ma obowiązku posiadania licznika...

Data: 2012-07-22 00:37:26
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "Krzysztof Magosa" <krzysztof@magosa.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:juf7q5$624$1@news.task.gda.pl...

Ale w aucie masz obowiązek mieć zamontowany homologowany prędkościomierz, więc można wymagać przestrzegania prędkości, bo każdy jest w stanie ją zmierzyć.
Homologowany ale nie legalizowny.
W rowerze jest gorzej, bo nie ma obowiązku posiadania licznika...
Rozumiem, że to zachęta do wprowadzenia ustawowego obowiązku posiadania prędkościomierza w rowerach.  Ludzie Palikota już pewnie nad tym pracują.
Może warto zauważyć, że plan mandatów pochodzących od kierowców legł w gruzach i trzeba zacząć drenować kieszenie innych uczestników ruchu. Strefy uspokojenia ruchu  tzn. ograniczenie do 30 km/h pozwolą łapać "suszarkami" również rowerzystów. A tak przy okazji to fotoradary są legalizowane nie na samochody, motocykle czy rowery, a na pojazdy ogólnie.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-22 10:55:53
Autor: Krzysztof Magosa
Pirat drogowy...
W dniu 22.07.2012 00:37, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
Użytkownik "Krzysztof Magosa" <krzysztof@magosa.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:juf7q5$624$1@news.task.gda.pl...

Ale w aucie masz obowiązek mieć zamontowany homologowany
prędkościomierz, więc można wymagać przestrzegania prędkości, bo każdy
jest w stanie ją zmierzyć.
Homologowany ale nie legalizowny.
Ile znasz przypadków, w których ktoś musiał płacić mandat, bo mu się licznik rozjechał w parametrach?

W rowerze jest gorzej, bo nie ma obowiązku posiadania licznika...
Rozumiem, że to zachęta do wprowadzenia ustawowego obowiązku posiadania
prędkościomierza w rowerach.  Ludzie Palikota już pewnie nad tym pracują.
Może warto zauważyć, że plan mandatów pochodzących od kierowców legł w
gruzach i trzeba zacząć drenować kieszenie innych uczestników ruchu.
Strefy uspokojenia ruchu  tzn. ograniczenie do 30 km/h pozwolą łapać
"suszarkami" również rowerzystów. A tak przy okazji to fotoradary są
legalizowane nie na samochody, motocykle czy rowery, a na pojazdy ogólnie.

Nie, uważam, że rowery nie powinny być nadzorowane przez fotoradary.

Data: 2012-07-22 11:42:16
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "Krzysztof Magosa" <krzysztof@magosa.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jugf6n$2t0$1@news.task.gda.pl...
W dniu 22.07.2012 00:37, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
Użytkownik "Krzysztof Magosa" <krzysztof@magosa.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:juf7q5$624$1@news.task.gda.pl...

Ale w aucie masz obowiązek mieć zamontowany homologowany
prędkościomierz, więc można wymagać przestrzegania prędkości, bo każdy
jest w stanie ją zmierzyć.
Homologowany ale nie legalizowny.
Ile znasz przypadków, w których ktoś musiał płacić mandat, bo mu się licznik rozjechał w parametrach?
Mechaniczne liczniki prędkości mają tendencję do zawyżania wyników, więc nie znam żadnego :) spowodowanego błędem wskazania. Elektroniczne zazwyczaj "padają" i już.

W rowerze jest gorzej, bo nie ma obowiązku posiadania licznika...
Rozumiem, że to zachęta do wprowadzenia ustawowego obowiązku posiadania
prędkościomierza w rowerach.  Ludzie Palikota już pewnie nad tym pracują.
Może warto zauważyć, że plan mandatów pochodzących od kierowców legł w
gruzach i trzeba zacząć drenować kieszenie innych uczestników ruchu.
Strefy uspokojenia ruchu  tzn. ograniczenie do 30 km/h pozwolą łapać
"suszarkami" również rowerzystów. A tak przy okazji to fotoradary są
legalizowane nie na samochody, motocykle czy rowery, a na pojazdy ogólnie.

Nie, uważam, że rowery nie powinny być nadzorowane przez fotoradary.
Tu nie chodzi o żadne Twoje, czy moje uważanie, a o kasę do budżetu. Jeżeli odpowiednio dużo fotoradarów będzie namierzać rowerzystów to nakażą nam jeździć np. z nr rej. na plecach. Ilość mandatów dawanych kierowcom nie spełnia oczekiwań władzy i szuka ona nowych źródeł mandatów. Nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem, ekologią i czymkolwiek innym niż kasa. Na Pomorzu kierowcy nie dawali się łapać na 50 km/h to postawiono po krzakach 40 km/h i już się nabierają. Kolega zapłacił cztery mandaty na jednym wyjeździe jadąc przez wsie na tempomacie nastawionym na wjazdowe 50 km/h. Kasa! Tu chodzi tylko o kasę.

--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-22 14:16:59
Autor: mt
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-22 11:42, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:

Nie, uważam, że rowery nie powinny być nadzorowane przez fotoradary.
Tu nie chodzi o żadne Twoje, czy moje uważanie, a o kasę do budżetu.
Jeżeli odpowiednio dużo fotoradarów będzie namierzać rowerzystów to
nakażą nam jeździć np. z nr rej. na plecach. Ilość mandatów dawanych
kierowcom nie spełnia oczekiwań władzy i szuka ona nowych źródeł
mandatów.

Bzdura. Uważasz, że ile takich mandatów na rowerzystach można rocznie ściągnąć? Te 50 zł, co dostał wspomniany rowerzysta to co najwyżej może pokryć koszty całej procedury wyegzekwowania owego mandatu. Co jak co, ale akurat mandaty za przekroczenie prędkości dla rowerzystów to nie jest żadna żyła złota dla skarbu państwa.


--
marcin

Data: 2012-07-22 23:39:10
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "mt" <fragless@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jugqvo$6rb$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2012-07-22 11:42, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:

Nie, uważam, że rowery nie powinny być nadzorowane przez fotoradary.
Tu nie chodzi o żadne Twoje, czy moje uważanie, a o kasę do budżetu.
Jeżeli odpowiednio dużo fotoradarów będzie namierzać rowerzystów to
nakażą nam jeździć np. z nr rej. na plecach. Ilość mandatów dawanych
kierowcom nie spełnia oczekiwań władzy i szuka ona nowych źródeł
mandatów.

Bzdura. Uważasz, że ile takich mandatów na rowerzystach można rocznie ściągnąć? Te 50 zł, co dostał wspomniany rowerzysta to co najwyżej może pokryć koszty całej procedury wyegzekwowania owego mandatu. Co jak co, ale akurat mandaty za przekroczenie prędkości dla rowerzystów to nie jest żadna żyła złota dla skarbu państwa.


-- marcin
Oczywiście, 50zł to pryszcz, ciekawe skąd w ogóle te 50 zł wzięli? Ale mandaty po 100zł są już opłacalne, byle masowo. Jeżeli już tych radarów nastawiają odpowiednio dużo, teraz kupili 300szt i te radary będą odpowiednio często łapać rowerzystów to komuś zaświta myśl ile to kasy przepada i zaczną działać. Nie w małych miasteczkach, ale w dużych miastach tak. Zauważ, że najnowsze cacuszka drogowe łapią też naruszenie czerwonego światła i pewnie mogą jeszcze więcej z odpowiednim softem np. przejazd rowerem po pasach dla pieszych. Zauważ, że od niedawna wzięli się za łapanie motocyklistów, którym też od lat odpuszczano. Mandaty to głównie źródło dochodu, a nie żadna prewencja i troska o obywateli. Przykład: zjazd z drogi szybkiej oznakowany "uwaga korki" i ograniczenie do 30 lub 40km/h. Oczywiście łapią za prędkość w środku nocy kiedy nie ma tam żadnego zagrożenia. Obym się mylił, ale masowe wprowadzenie w miastach ograniczenia do 30km/h spowoduje nagonkę misków z suszarkami skierowaną na rowerzystów i motocyklistów, bo samochody i tak bardziej stoją niż jadą.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-23 11:25:48
Autor: Jan Srzednicki
Pirat drogowy...
On 2012-07-22, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:

Bzdura. Uważasz, że ile takich mandatów na rowerzystach można rocznie ściągnąć? Te 50 zł, co dostał wspomniany rowerzysta to co najwyżej może pokryć koszty całej procedury wyegzekwowania owego mandatu. Co jak co, ale akurat mandaty za przekroczenie prędkości dla rowerzystów to nie jest żadna żyła złota dla skarbu państwa.

Oczywiście, 50zł to pryszcz, ciekawe skąd w ogóle te 50 zł wzięli? Ale mandaty po 100zł są już opłacalne, byle masowo. Jeżeli już tych radarów nastawiają odpowiednio dużo, teraz kupili 300szt i te radary będą odpowiednio często łapać rowerzystów to komuś zaświta myśl ile to kasy przepada i zaczną działać. Nie w małych miasteczkach, ale w dużych miastach tak. Zauważ, że najnowsze cacuszka drogowe łapią też naruszenie czerwonego światła i pewnie mogą jeszcze więcej z odpowiednim softem np. przejazd rowerem po pasach dla pieszych. Zauważ, że od niedawna wzięli się za łapanie motocyklistów, którym też od lat odpuszczano. Mandaty to głównie źródło dochodu, a nie żadna prewencja i troska o obywateli.

Wiesz, nie zgodzę się. Notoryczne przekraczanie prędkości w Polsce ma
bardzo duży udział w tym, jak niebezpieczne są nasze drogi.

Nie znaczy to oczywiście, że każda akcja z suszarkami ma sens.

Przykład: zjazd z drogi szybkiej oznakowany "uwaga korki" i
ograniczenie do 30 lub 40km/h.  Oczywiście łapią za prędkość w środku
nocy kiedy nie ma tam żadnego zagrożenia. Obym się mylił, ale masowe
wprowadzenie w miastach ograniczenia do 30km/h spowoduje nagonkę
misków z suszarkami skierowaną na rowerzystów i motocyklistów, bo
samochody i tak bardziej stoją niż jadą.

Naprawdę sądzisz, że rowerzyści nagminnie przekraczają 30km/h, żeby taka
łapanka miała sens?

Zwłaszcza w obliczu tego, że praktycznie wszędzie kierowcy przekraczają
prędkość znacznie bardziej, niż rowerzyści byliby w ogóle w stanie.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-07-23 13:53:22
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnk0qd5s.2r20.w_at_wrzask_dot_pl@oak.pl...
On 2012-07-22, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:

Bzdura. Uważasz, że ile takich mandatów na rowerzystach można rocznie
ściągnąć? Te 50 zł, co dostał wspomniany rowerzysta to co najwyżej może
pokryć koszty całej procedury wyegzekwowania owego mandatu. Co jak co, ale
akurat mandaty za przekroczenie prędkości dla rowerzystów to nie jest
żadna żyła złota dla skarbu państwa.

Oczywiście, 50zł to pryszcz, ciekawe skąd w ogóle te 50 zł wzięli? Ale
mandaty po 100zł są już opłacalne, byle masowo. Jeżeli już tych radarów
nastawiają odpowiednio dużo, teraz kupili 300szt i te radary będą
odpowiednio często łapać rowerzystów to komuś zaświta myśl ile to kasy
przepada i zaczną działać. Nie w małych miasteczkach, ale w dużych miastach
tak. Zauważ, że najnowsze cacuszka drogowe łapią też naruszenie czerwonego
światła i pewnie mogą jeszcze więcej z odpowiednim softem np. przejazd
rowerem po pasach dla pieszych. Zauważ, że od niedawna wzięli się za łapanie
motocyklistów, którym też od lat odpuszczano. Mandaty to głównie źródło
dochodu, a nie żadna prewencja i troska o obywateli.

Wiesz, nie zgodzę się. Notoryczne przekraczanie prędkości w Polsce ma
bardzo duży udział w tym, jak niebezpieczne są nasze drogi.
Dużo mniejszy niż nam się wydaje. Najwięcej kolizji i wypadków prawdopodobnie powoduje zła organizacja ruchu i oznakowanie dróg. Na drugim miejscu postawił bym "zajeżdżanie drogi" i "wymuszanie pierwszeństwa", dalej zła ocena sytuacji, prędkość i pijaństwo. Dla łatwizny całe zło w statystykach to prędkość i pijaństwo.
Przykład: zjazd z drogi szybkiej oznakowany "uwaga korki" i
ograniczenie do 30 lub 40km/h.  Oczywiście łapią za prędkość w środku
nocy kiedy nie ma tam żadnego zagrożenia. Obym się mylił, ale masowe
wprowadzenie w miastach ograniczenia do 30km/h spowoduje nagonkę
misków z suszarkami skierowaną na rowerzystów i motocyklistów, bo
samochody i tak bardziej stoją niż jadą.

Naprawdę sądzisz, że rowerzyści nagminnie przekraczają 30km/h, żeby taka
łapanka miała sens?
Sądzę, że jak za pomysłem unijnym, wprowadzi się masowe 30km/h to okaże się, że głównie motocykliści i rowerzyści je przekraczają w porze dziennej. Jestem pod pięćdziesiątkę i tandetnym "góralem", wedle wskazań "Sigmy", daję radę, w miarę swobodnie,  pojechać parę kilometrów w zakresie 30-40km/h, czyli bezkarnie (tolerancja 10km/h). Młody człowiek na dobrym rowerze i z dużo lepszą techniką jazdy spokojnie da się złapać. Mój max. to., o ile pamiętam, jakieś 48/49 km/h, ale ja nie mam ani kondycji, ani techniki, ani sprzętu.

Zwłaszcza w obliczu tego, że praktycznie wszędzie kierowcy przekraczają
prędkość znacznie bardziej, niż rowerzyści byliby w ogóle w stanie.
Janku! Z  całym szacunkiem, ale za dnia nie mogę jakoś się zbliżyć samochodem w Warszawie do prędkości dopuszczalnych. Pewnie, że są kilkuset metrowe odcinki  gdzie da się trochę szybciej, ale średnia i tak wypada poniżej 30km/h. Co tu ograniczać? Wystarczy łapać idiotów za kierownicą miast kręcić bat na kierowców i rowerzystów robiąc strefy ograniczenia do 30km/h.
Statystyki nie ukazują najważniejszego, gdzie kierowcy przekraczają prędkość, raczej nie w centrach miast na wąskich i zakorkowanych ulicach.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-23 20:57:49
Autor: Shrek
Pirat drogowy...
On 2012-07-23 13:53, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:

Zwłaszcza w obliczu tego, że praktycznie wszędzie kierowcy przekraczają
prędkość znacznie bardziej, niż rowerzyści byliby w ogóle w stanie.
Janku! Z  całym szacunkiem, ale za dnia nie mogę jakoś się zbliżyć
samochodem w Warszawie do prędkości dopuszczalnych.

Dramatyzujesz. Bez problemu przekraczam;)

Pewnie, że są
kilkuset metrowe odcinki  gdzie da się trochę szybciej, ale średnia i
tak wypada poniżej 30km/h.

Ale punkty dostajesz nie za średnią;) Zresztą 0 16.30 da się spokojnie przekroczyć choćby 80 na Prymasa Tysiaclecia od Wolskiej do Powązkowskiej.

Shrek.

Data: 2012-07-26 04:05:50
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:juk6re$sqn$1@inews.gazeta.pl...
On 2012-07-23 13:53, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:

Zwłaszcza w obliczu tego, że praktycznie wszędzie kierowcy przekraczają
prędkość znacznie bardziej, niż rowerzyści byliby w ogóle w stanie.
Janku! Z  całym szacunkiem, ale za dnia nie mogę jakoś się zbliżyć
samochodem w Warszawie do prędkości dopuszczalnych.

Dramatyzujesz. Bez problemu przekraczam;)

Pewnie, że są
kilkuset metrowe odcinki  gdzie da się trochę szybciej, ale średnia i
tak wypada poniżej 30km/h.

Ale punkty dostajesz nie za średnią;) Zresztą 0 16.30 da się spokojnie przekroczyć choćby 80 na Prymasa Tysiaclecia od Wolskiej do Powązkowskiej.

Shrek.

To se można poszaelć :) W zaufaniu powiem, że czasem da się i 140 km/h, ale jak wiesz nie oto chodzi.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-25 12:02:16
Autor: Jan Srzednicki
Pirat drogowy...
On 2012-07-23, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:

Oczywiście, 50zł to pryszcz, ciekawe skąd w ogóle te 50 zł wzięli? Ale
mandaty po 100zł są już opłacalne, byle masowo. Jeżeli już tych radarów
nastawiają odpowiednio dużo, teraz kupili 300szt i te radary będą
odpowiednio często łapać rowerzystów to komuś zaświta myśl ile to kasy
przepada i zaczną działać. Nie w małych miasteczkach, ale w dużych miastach
tak. Zauważ, że najnowsze cacuszka drogowe łapią też naruszenie czerwonego
światła i pewnie mogą jeszcze więcej z odpowiednim softem np. przejazd
rowerem po pasach dla pieszych. Zauważ, że od niedawna wzięli się za łapanie
motocyklistów, którym też od lat odpuszczano. Mandaty to głównie źródło
dochodu, a nie żadna prewencja i troska o obywateli.

Wiesz, nie zgodzę się. Notoryczne przekraczanie prędkości w Polsce ma
bardzo duży udział w tym, jak niebezpieczne są nasze drogi.
Dużo mniejszy niż nam się wydaje.

No dobrze. To, co napisałem, jest mniej więcej oparte na policyjnych
statystykach, podających nadmierną prędkość jako główną przyczynę
wypadków.

Najwięcej kolizji i wypadków prawdopodobnie powoduje zła organizacja
ruchu i oznakowanie dróg. Na drugim miejscu postawił bym "zajeżdżanie
drogi" i "wymuszanie pierwszeństwa", dalej zła ocena sytuacji,
prędkość i pijaństwo. Dla łatwizny całe zło w statystykach to prędkość
i pijaństwo.

A masz jakiekolwiek twarde podstawy tej tezy?

Przykład: zjazd z drogi szybkiej oznakowany "uwaga korki" i
ograniczenie do 30 lub 40km/h.  Oczywiście łapią za prędkość w środku
nocy kiedy nie ma tam żadnego zagrożenia. Obym się mylił, ale masowe
wprowadzenie w miastach ograniczenia do 30km/h spowoduje nagonkę
misków z suszarkami skierowaną na rowerzystów i motocyklistów, bo
samochody i tak bardziej stoją niż jadą.

Naprawdę sądzisz, że rowerzyści nagminnie przekraczają 30km/h, żeby taka
łapanka miała sens?
Sądzę, że jak za pomysłem unijnym, wprowadzi się masowe 30km/h to okaże się, że głównie motocykliści i rowerzyści je przekraczają w porze dziennej. Jestem pod pięćdziesiątkę i tandetnym "góralem", wedle wskazań "Sigmy", daję radę, w miarę swobodnie,  pojechać parę kilometrów w zakresie 30-40km/h, czyli bezkarnie (tolerancja 10km/h). Młody człowiek na dobrym rowerze i z dużo lepszą techniką jazdy spokojnie da się złapać. Mój max. to., o ile pamiętam, jakieś 48/49 km/h, ale ja nie mam ani kondycji, ani techniki, ani sprzętu.

Nie powiedziałem, że się nie da. Pytałem o "nagminnie". Bo, szczerze
mówiąc, zwyczajnie w to nie wierzę. A tam, gdzie rowerzyści tak prędkość
przekraczają, być może faktycznie wypadałoby ich utemperować.

Zwłaszcza w obliczu tego, że praktycznie wszędzie kierowcy przekraczają
prędkość znacznie bardziej, niż rowerzyści byliby w ogóle w stanie.
Janku! Z  całym szacunkiem, ale za dnia nie mogę jakoś się zbliżyć samochodem w Warszawie do prędkości dopuszczalnych. Pewnie, że są kilkuset metrowe odcinki  gdzie da się trochę szybciej, ale średnia i tak wypada poniżej 30km/h. Co tu ograniczać? Wystarczy łapać idiotów za kierownicą miast kręcić bat na kierowców i rowerzystów robiąc strefy ograniczenia do 30km/h.
Statystyki nie ukazują najważniejszego, gdzie kierowcy przekraczają prędkość, raczej nie w centrach miast na wąskich i zakorkowanych ulicach.

Mieszkałem swego czasu obok wąskiej osiedlowej uliczki, z limitem
30km/h. Jak się wlokłem z przepisową prędkością, to byłem regularnie
otrąbiany przez pajaców z tyłu, mimo, że uliczka miała jakieś 100-150
metrów i kończyła się ostrym i dość niebezpiecznym zakrętem (za którym
prawie zaraz zaczynała się strefa zamieszkania, na której dla odmiany
zwyczajowo trąbi się na pieszych).

Kolejny przykład: Kobierzyńska w Krakowie. Limit 40km/h, dużo dość
niebezpiecznych przejść dla pieszych, uliczek bocznych, chwilami brak
sensownych chodników. Średnia prędkość pojazdów na niej (na oko) to
jakieś 60-70km/h, gdy nie ma korków rzecz jasna.

Zaś to wszystko i tak nic w porównaniu z wioskami/miasteczkami, które
mają pecha być przeciętymi przez drogi krajowe/wojewódzkie. Przecież tam
przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym o 40+km/h jest czymś
absolutnie zwyczajnym. Pomyśl sobie, jaka to zmora dla mieszkańców,
którzy mają pecha mieć jakiś "interes" po drugiej stronie ulicy.

Oczywiście, to dane anegdotyczne, ale zupełnie nie zgadzają mi się z
Twoimi obserwacjami. Owszem, w korku z przyczyn technicznych
przekroczenie prędkości jest dość trudne, ale gdy nie ma korków,
wszędzie pruje się ile fabryka dała, nie bacząc na znaki.


Gapiostwa i "wymuszania" nie zmieni się egzekwowaniem ograniczeń
prędkości - ale znacząco mogą zmienić się konsekwencje tychże, z racji
dłuższego czasu na reakcję, krótszej wymaganej drogi hamowania i
mniejszej energii przy kolizji. Przyznam, że średnio mnie wzruszają jęki
kierowców, chociaż cieszyłaby również równoległa akcja, eliminująca np.
50% znaków drogowych z polskich dróg.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-07-25 05:29:24
Autor: rmikke
Pirat drogowy...
On Wednesday, July 25, 2012 2:02:16 PM UTC+2, Jan Srzednicki wrote:
On 2012-07-23, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:
&gt;
&gt;&gt;&gt; Oczywicie, 50z to pryszcz, ciekawe skd w ogle te 50 z wzili? Ale
&gt;&gt;&gt; mandaty po 100z s ju opacalne, byle masowo. Jeeli ju tych radarw
&gt;&gt;&gt; nastawiaj odpowiednio duo, teraz kupili 300szt i te radary bd
&gt;&gt;&gt; odpowiednio czsto apa rowerzystw to komu zawita myl ile to kasy
&gt;&gt;&gt; przepada i zaczn dziaa. Nie w maych miasteczkach, ale w duych &gt;&gt;&gt; miastach
&gt;&gt;&gt; tak. Zauwa, e najnowsze cacuszka drogowe api te naruszenie &gt;&gt;&gt; czerwonego
&gt;&gt;&gt; wiata i pewnie mog jeszcze wicej z odpowiednim softem np. przejazd
&gt;&gt;&gt; rowerem po pasach dla pieszych. Zauwa, e od niedawna wzili si za &gt;&gt;&gt; apanie
&gt;&gt;&gt; motocyklistw, ktrym te od lat odpuszczano. Mandaty to gwnie rdo
&gt;&gt;&gt; dochodu, a nie adna prewencja i troska o obywateli.
&gt;&gt;
&gt;&gt; Wiesz, nie zgodz si. Notoryczne przekraczanie prdkoci w Polsce ma
&gt;&gt; bardzo duy udzia w tym, jak niebezpieczne s nasze drogi..
&gt; Duo mniejszy ni nam si wydaje.

No dobrze. To, co napisaem, jest mniej wicej oparte na policyjnych
statystykach, podajcych nadmiern prdko jako gwn przyczyn
wypadkw.

&gt; Najwicej kolizji i wypadkw prawdopodobnie powoduje za organizacja
&gt; ruchu i oznakowanie drg. Na drugim miejscu postawi bym &quot;zajedanie
&gt; drogi&quot; i &quot;wymuszanie pierwszestwa&quot;, dalej za ocena sytuacji,
&gt; prdko i pijastwo. Dla atwizny cae zo w statystykach to prdko
&gt; i pijastwo.

A masz jakiekolwiek twarde podstawy tej tezy?

Nie ma i nie moe mie. Policja jest w stanie zmierzy stenie alkoholu
we krwi i oszacowa prdko przed kolizj, a nie ma moliwoci zmierzenia
oceny sytuacji - wic co maj wpisywa? Si rzeczy prawie wszystkie uderzenia
od tyu id na karb prdkoci... Podobnie wszystkie trafienia w drzewo etc.

W pewnym sensie nawet odpowiada to prawdzie, bo przy mniejszej prdkoci
byby wikszy margines na bdy.

Data: 2012-07-25 13:12:20
Autor: gom1
Pirat drogowy...
rmikke <spamcatch@mailinator.com> napisa(a):
Nie ma i nie moe mie

"Na podstawie kontroli dotyczcych polskich drg NIK utworzya list
najwaniejszych przyczyn braku bezpieczestwa. S to: zy stan techniczny
jezdni (niewystarczajcy poziom bezpieczestwa stwierdzono nawet na niektrych
odcinkach autostrad), nieskuteczny system szkolenia i egzaminowania kandydatw
na kierowcw, zy stan techniczny pojazdw oraz wadliwa organizacja ruchu
drogowego".

Za:
http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-przyczynach-wypadkow-drogowych.html

O alkoholu czy nadmiernej prdkoci ani sowa.

--


Data: 2012-07-25 06:29:50
Autor: rmikke
Pirat drogowy...
On Wednesday, July 25, 2012 3:12:20 PM UTC+2, gom1 wrote:
rmikke &lt;spamcatch@mailinator.com&gt; napisa�(a): &gt; Nie ma i nie mo�e mie�

&quot;Na podstawie kontroli dotycz�cych polskich dr�g NIK utworzy�a list�
najwa�niejszych przyczyn braku bezpiecze�stwa. S� to: z�y stan techniczny
jezdni (niewystarczaj�cy poziom bezpiecze�stwa stwierdzono nawet na niekt�rych
odcinkach autostrad), nieskuteczny system szkolenia i egzaminowania kandydat�w
na kierowc�w, z�y stan techniczny pojazd�w oraz wadliwa organizacja ruchu
drogowego&quot;.

Za:
http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-przyczynach-wypadkow-drogowych.html

O alkoholu czy nadmiernej pr�dko�ci ani s�owa.

O ile zgadza si to mniej wicej z moj intuicj (*), to:
1. jest to badanie drg, nie wypadkw, przynajmniej tak wynika z opisu
2. Brak jakiegokolwiek opisu jak ta analiza powstaa.
Zatem podchodzibym do tych "danych" ostronie.

(*) Troch dziwi do wysoka pozycja "nieprawidowego przewozu materiaw
niebezpiecznych" - nie bardzo wiem, jak to si w ogle ma do badania drg.
Natomast gdyby jednak badali wypadki, to zarwno alkohol, jak i nadmierna
prdko powinny w wynikach wyle.

Data: 2012-07-25 16:43:25
Autor: de Fresz
Pirat drogowy...
On 2012-07-25 15:29:50 +0200, rmikke <spamcatch@mailinator.com> said:

O ile zgadza si to mniej wicej z moj intuicj (*), to:
1. jest to badanie drg, nie wypadkw, przynajmniej tak wynika z opisu

Nie do konca:
"Na podstawie kontroli dotyczcych polskich drg NIK utworzya list najwaniejszych przyczyn braku bezpieczestwa."

2. Brak jakiegokolwiek opisu jak ta analiza powstaa.

W zaczonym PDFie jest nieco wicej.


Natomast gdyby jednak badali wypadki, to zarwno alkohol, jak i nadmierna
prdko powinny w wynikach wyle.

Dziki wszelkiej maci akcjom policji, w tym medialnym, wpyw alkoholu w powszechnym mniemaniu jest do mocno przeszacowny, szczeglnie w stosunku do iloci zapanych po spoyciu. Wypadki pijanych bywaj spektakularne i s mocno naganianie, ale w totalnym rozrachunku nie ma ich a tak duo. Pijani i przekraczajcy prdko to s tacy atwi chopcy do bicia, jest to tanie i wygodne, znacznie prostsze ni realne zmiany w infrastrukturze.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2012-07-25 08:34:01
Autor: rmikke
Pirat drogowy...
On Wednesday, July 25, 2012 4:43:25 PM UTC+2, de Fresz wrote:
On 2012-07-25 15:29:50 +0200, rmikke &lt;spamcatch@mailinator.com&gt; said:

&gt; O ile zgadza si to mniej wicej z moj intuicj (*), to:
&gt; 1. jest to badanie drg, nie wypadkw, przynajmniej tak wynika z opisu

Nie do konca:
&quot;Na podstawie kontroli dotyczcych polskich drg NIK utworzya list najwaniejszych przyczyn braku bezpieczestwa.&quot;

&gt; 2. Brak jakiegokolwiek opisu jak ta analiza powstaa.

W zaczonym PDFie jest nieco wicej.

I im bardziej si w ten dokument zagbiam, tym bardziej si przekonuj,
e powsta on na podstawie kontroli, czyli porwnywania stanu faktycznego
z formalnymi wymaganiami. Czyli zebrali wyniki ilu tam kontroli instytucji,
majcych jaki tam wpyw na bezpieczestwo ruchu, zebrali znalezione nieprawidowoci - i na tej podstawie prbuj wnioskowa, co ma najwikszy
wpyw na bezpieczestwo ruchu. Jeszcze nie doczytaem do koca, ale na razie
w poszczeglnych dziaach nawet nie zajknli si w temacie "realny wpyw
znalezionych nieprawidowoci na bezpieczestwo ruchu drogowego".

Same dane, owszem, ciekawe (cho w wielu miejscach zamiast twardych liczb
jest "w wielu wypadkach" lub "zdarzay si przypadki"), ale wnioski na temat
bezpieczestwa to sobie z rkawa wycignli.

&gt; Natomast gdyby jednak badali wypadki, to zarwno alkohol, jak i nadmierna
&gt; prdko powinny w wynikach wyle.

Dziki wszelkiej maci akcjom policji, w tym medialnym, wpyw alkoholu w powszechnym mniemaniu jest do mocno przeszacowny, szczeglnie w stosunku do iloci zapanych po spoyciu. Wypadki pijanych bywaj spektakularne i s mocno naganianie, ale w totalnym rozrachunku nie ma ich a tak duo. Pijani i przekraczajcy prdko to s tacy atwi chopcy do bicia, jest to tanie i wygodne, znacznie prostsze ni realne zmiany w infrastrukturze.

A tu masz jak najbardziej racj, w sumie w podobnym duchu przed chwil
odpisywaem wrzaskowi. Co nie zmienia faktu, e gdzie tam wrd realnych
przyczyn wypadkw powinny si pojawia. A w raporcie ich nie ma, bo patrz wyej.

Data: 2012-07-25 17:23:34
Autor: johnkelly
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-25 16:43, de Fresz pisze:

Natomast gdyby jednak badali wypadki, to zarwno alkohol, jak i nadmierna
prdko powinny w wynikach wyle.

Dziki wszelkiej maci akcjom policji, w tym medialnym, wpyw alkoholu w
powszechnym mniemaniu jest do mocno przeszacowny, szczeglnie w
stosunku do iloci zapanych po spoyciu. Wypadki pijanych bywaj
spektakularne i s mocno naganianie, ale w totalnym rozrachunku nie ma
ich a tak duo. Pijani i przekraczajcy prdko to s tacy atwi
chopcy do bicia, jest to tanie i wygodne, znacznie prostsze ni realne
zmiany w infrastrukturze.

Nie jestem pewien czy dobrze pamitam bo w tej chwili nie mam jak sprawdzi, niemniej kilkanacie % wypadkw (co z 11%) jest spowodowane przez pijanych. Gdyby wpyw alkoholu by mocno przeszacowany to znaczyoby to, i kilkanacie % kierowcw codziennie jedzi na bani. Natomiast z bardzo niereprezentatywnych i nieoficjalnych statystyk policyjnych wynikaoby, e alkometr wykazuje cokolwiek u jednego na stu kierowcy.


Pozdrawiam
Maciej Ralski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2012-07-25 17:48:50
Autor: de Fresz
Pirat drogowy...
On 2012-07-25 17:23:34 +0200, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Dziki wszelkiej maci akcjom policji, w tym medialnym, wpyw alkoholu w
powszechnym mniemaniu jest do mocno przeszacowny, szczeglnie w
stosunku do iloci zapanych po spoyciu. Wypadki pijanych bywaj
spektakularne i s mocno naganianie, ale w totalnym rozrachunku nie ma
ich a tak duo. Pijani i przekraczajcy prdko to s tacy atwi
chopcy do bicia, jest to tanie i wygodne, znacznie prostsze ni realne
zmiany w infrastrukturze.

Nie jestem pewien czy dobrze pamitam bo w tej chwili nie mam jak sprawdzi, niemniej kilkanacie % wypadkw (co z 11%) jest spowodowane przez pijanych.

5.2% wypadkw, w tym 6.3% zabitych.

Za: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Medialno-drogowa-histeria-antyalkoholowa-2496673.html


Gdyby
wpyw alkoholu by mocno przeszacowany to znaczyoby to, i kilkanacie % kierowcw codziennie jedzi na bani.

Skoro w zeszym roku zapano ponad 180 tys. pijanych (lub "pijanych", z wynikiem np. 0,3), z czego z 70 tys. stanowili rowerzyci, to jaka jest liczba tych niezapanych? (pytam retorycznie, bo mona tylko zgrubnie szacowa).

BTW - aboslutnie nie jestem zwolennikiem jazdy na bace, sam nigdy za kko nie wsiadam po spoyciu, ale uwaam, e prawo u nas jest za ostre (IMHO mogoby by z 0,5 dla pojazdw mechanicznych i 1 dla rowerzystw), a nagonka medialna (o poniekd susznych intencjach) dramatycznie wyolbrzymia skal realnego problemu. Cho jeszcze gorzej jest z czsto zupenie z sufitu wpisywan przez policj przyczyn pt. "nadmierna prdko".


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2012-07-25 09:11:49
Autor: rmikke
Pirat drogowy...
On Wednesday, July 25, 2012 5:48:50 PM UTC+2, de Fresz wrote:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Medialno-drogowa-histeria-antyalkoholowa-2496673.html

Abstrahujc od skdind susznych uwag, pan Krzysztof Kolany na koniec strzela
statystyczno-logicznego babola, piszc:

"Znaczenie jakoci drg pokazuj nawet statystyki policyjne. W 2011 roku na autostradach i drogach ekspresowych wydarzyo si tylko 0,9% wypadkw, w ktrych zginy 64 osoby (1,5% ogu ofiar miertelnych). A przecie po autostradach jedzi si szybciej a i nietrzewych kierujcych pewnie tam nie brakuje."

W ten sposb to mona wykaza dobroczynny wpyw szczerozotych sedesw na ukad pokarmowy, bo tylko 0,000003% zatwardze i 0,000007% sraczek
przytrafia si na takowych urzdzeniach.

Data: 2012-07-26 04:28:01
Autor: Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Uytkownik "de Fresz" <defresz@NOSPAMo2.pl> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:jup4h1$6dd$1@inews.gazeta.pl...
BTW - aboslutnie nie jestem zwolennikiem jazdy na bace, sam nigdy za kko nie wsiadam po spoyciu, ale uwaam, e prawo u nas jest za ostre (IMHO mogoby by z 0,5 dla pojazdw mechanicznych i 1 dla rowerzystw), a nagonka medialna (o poniekd susznych intencjach) dramatycznie wyolbrzymia skal realnego problemu. Cho jeszcze gorzej jest z czsto zupenie z sufitu wpisywan przez policj przyczyn pt. "nadmierna prdko".
I tu si w 100% zgadzam. Te 0,5 to w pewnej fazie po spoyciu to praktycznie jedno piwo, rowerkiem niech bd dwa. Niemcy wykazali, e jest to wszystko OK. O prdkoci nie wspomn bo gdyby pojazd mia 0 km/h to nawet na cian by nie wjecha :)
--
Pozdrawiam
Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-26 04:22:01
Autor: Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Uytkownik "rmikke" <spamcatch@mailinator.com> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:f7d6ab42-4b01-4497-9a68-af5d5daf656e@googlegroups.com...
On Wednesday, July 25, 2012 3:12:20 PM UTC+2, gom1 wrote:
rmikke &lt;spamcatch@mailinator.com&gt; napisa�(a):
&gt; Nie ma i nie mo�e mie�

&quot;Na podstawie kontroli dotycz�cych polskich dr�g NIK utworzy�a list�
najwa�niejszych przyczyn braku bezpiecze�stwa. S� to: z�y stan techniczny
jezdni (niewystarczaj�cy poziom bezpiecze�stwa stwierdzono nawet na niekt�rych
odcinkach autostrad), nieskuteczny system szkolenia i egzaminowania kandydat�w
na kierowc�w, z�y stan techniczny pojazd�w oraz wadliwa organizacja ruchu
drogowego&quot;.

Za:
http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-przyczynach-wypadkow-drogowych.html

O alkoholu czy nadmiernej pr�dko�ci ani s�owa.

O ile zgadza si to mniej wicej z moj intuicj (*), to:
1. jest to badanie drg, nie wypadkw, przynajmniej tak wynika z opisu
2. Brak jakiegokolwiek opisu jak ta analiza powstaa.
Zatem podchodzibym do tych "danych" ostronie.

(*) Troch dziwi do wysoka pozycja "nieprawidowego przewozu materiaw
niebezpiecznych" - nie bardzo wiem, jak to si w ogle ma do badania drg.
Natomast gdyby jednak badali wypadki, to zarwno alkohol, jak i nadmierna
prdko powinny w wynikach wyle.
Powinny si znale w pierwszej dziesitce, a nie dwjce.
--
Pozdrawiam
Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-26 00:30:52
Autor: rmikke
Pirat drogowy...
On Thursday, July 26, 2012 4:22:01 AM UTC+2, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:
Uytkownik &quot;rmikke&quot; &lt;spamcatch@mailinator.com&gt; napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:f7d6ab42-4b01-4497-9a68-af5d5daf656e@googlegroups.com...
&gt; On Wednesday, July 25, 2012 3:12:20 PM UTC+2, gom1 wrote:
&gt;&gt; rmikke &amp;lt;spamcatch@mailinator.com&amp;gt; napisa�(a):
&gt;&gt; &amp;gt; Nie ma i nie mo�e mie�
&gt;&gt;
&gt;&gt; &amp;quot;Na podstawie kontroli dotycz�cych polskich dr�g NIK utworzy�a &gt;&gt; list�
&gt;&gt; najwa�niejszych przyczyn braku bezpiecze�stwa. S� to: z�y stan &gt;&gt; techniczny
&gt;&gt; jezdni (niewystarczaj�cy poziom bezpiecze�stwa stwierdzono nawet na &gt;&gt; niekt�rych
&gt;&gt; odcinkach autostrad), nieskuteczny system szkolenia i egzaminowania &gt;&gt; kandydat�w
&gt;&gt; na kierowc�w, z�y stan techniczny pojazd�w oraz wadliwa organizacja &gt;&gt; ruchu
&gt;&gt; drogowego&amp;quot;.
&gt;&gt;
&gt;&gt; Za:
&gt;&gt; http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-przyczynach-wypadkow-drogowych.html
&gt;&gt;
&gt;&gt; O alkoholu czy nadmiernej pr�dko�ci ani s�owa.
&gt;
&gt; O ile zgadza si to mniej wicej z moj intuicj (*), to:
&gt; 1. jest to badanie drg, nie wypadkw, przynajmniej tak wynika z opisu
&gt; 2. Brak jakiegokolwiek opisu jak ta analiza powstaa.
&gt; Zatem podchodzibym do tych &quot;danych&quot; ostronie.
&gt;
&gt; (*) Troch dziwi do wysoka pozycja &quot;nieprawidowego przewozu materiaw
&gt; niebezpiecznych&quot; - nie bardzo wiem, jak to si w ogle ma do badania drg.
&gt; Natomast gdyby jednak badali wypadki, to zarwno alkohol, jak i nadmierna
&gt; prdko powinny w wynikach wyle.
Powinny si znale w pierwszej dziesitce, a nie dwjce.

Te tak sdz, ale powyej dyskutujemy nad sensownoci powoywani si na raport NIK, w ktrym nie pojawiaj si w ogle.

Data: 2012-07-25 16:55:51
Autor: de Fresz
Pirat drogowy...
On 2012-07-25 14:02:16 +0200, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> said:

Gapiostwa i "wymuszania" nie zmieni si egzekwowaniem ogranicze
prdkoci - ale znaczco mog zmieni si konsekwencje tyche, z racji
duszego czasu na reakcj, krtszej wymaganej drogi hamowania i
mniejszej energii przy kolizji.

Nie bierzesz tylko pod uwag, e pewna, do niska prdko wywouje efekt znudzenia i sprzyja dekoncentracji, w zwizku z czym ilo kolizji wcale nie musiaaby spa.


chocia cieszyaby rwnie rwnolega akcja, eliminujca np.
50% znakw drogowych z polskich drg.

A to akurat wita racja.

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2012-07-25 15:56:24
Autor: Jan Srzednicki
Pirat drogowy...
On 2012-07-25, de Fresz wrote:
On 2012-07-25 14:02:16 +0200, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> said:

Gapiostwa i "wymuszania" nie zmieni się egzekwowaniem ograniczeń
prędkości - ale znacząco mogą zmienić się konsekwencje tychże, z racji
dłuższego czasu na reakcję, krótszej wymaganej drogi hamowania i
mniejszej energii przy kolizji.

Nie bierzesz tylko pod uwagę, że pewna, dość niska prędkość wywołuje efekt znudzenia i sprzyja dekoncentracji, w związku z czym ilość kolizji wcale nie musiałaby spać.

U mnie największą senność wywołują autostrady, więc trochę mi to nie
pasuje. :P

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-07-25 18:40:36
Autor: de Fresz
Pirat drogowy...
On 2012-07-25 17:56:24 +0200, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> said:

Nie bierzesz tylko pod uwag, e pewna, do niska prdko wywouje
efekt znudzenia i sprzyja dekoncentracji, w zwizku z czym ilo
kolizji wcale nie musiaaby spa.

U mnie najwiksz senno wywouj autostrady, wic troch mi to nie
pasuje. :P

Zmczenie - a i owszem, ale prdko rwnie wzmaga czujno. Ale mniejsza z tym - porwnaj ilo manewrw jakie wykonujesz Ty i pozostali kierowcy na 50 km autostrady i powiedzmy 5 km przejazdu przez miasto.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2012-07-26 04:32:13
Autor: Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Uytkownik "de Fresz" <defresz@NOSPAMo2.pl> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:jup1dm$5dj$1@inews.gazeta.pl...
On 2012-07-25 14:02:16 +0200, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> said:

Gapiostwa i "wymuszania" nie zmieni si egzekwowaniem ogranicze
prdkoci - ale znaczco mog zmieni si konsekwencje tyche, z racji
duszego czasu na reakcj, krtszej wymaganej drogi hamowania i
mniejszej energii przy kolizji.

Nie bierzesz tylko pod uwag, e pewna, do niska prdko wywouje efekt znudzenia i sprzyja dekoncentracji, w zwizku z czym ilo kolizji wcale nie musiaaby spa.
Suszne sowa. Wiem, e jadc tras rzdu 1000km staj si niebezpieczny przy prdkociach poniej 50-60km/h.
--
Pozdrawiam
Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-26 04:19:40
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnk0vo28.2r20.w_at_wrzask_dot_pl@oak.pl...
On 2012-07-23, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:

Oczywiście, 50zł to pryszcz, ciekawe skąd w ogóle te 50 zł wzięli? Ale
mandaty po 100zł są już opłacalne, byle masowo. Jeżeli już tych radarów
nastawiają odpowiednio dużo, teraz kupili 300szt i te radary będą
odpowiednio często łapać rowerzystów to komuś zaświta myśl ile to kasy
przepada i zaczną działać. Nie w małych miasteczkach, ale w dużych
miastach
tak. Zauważ, że najnowsze cacuszka drogowe łapią też naruszenie
czerwonego
światła i pewnie mogą jeszcze więcej z odpowiednim softem np. przejazd
rowerem po pasach dla pieszych. Zauważ, że od niedawna wzięli się za
łapanie
motocyklistów, którym też od lat odpuszczano. Mandaty to głównie źródło
dochodu, a nie żadna prewencja i troska o obywateli.

Wiesz, nie zgodzę się. Notoryczne przekraczanie prędkości w Polsce ma
bardzo duży udział w tym, jak niebezpieczne są nasze drogi.
Dużo mniejszy niż nam się wydaje.

No dobrze. To, co napisałem, jest mniej więcej oparte na policyjnych
statystykach, podających nadmierną prędkość jako główną przyczynę
wypadków.
Nasze Policyjne statystyki niestety opierają się na lenistwie Policji. Alkohol i prędkość niezależnie od przyczyn rzeczywistych, bo to łatwo i pzryjemnie.
Najwięcej kolizji i wypadków prawdopodobnie powoduje zła organizacja
ruchu i oznakowanie dróg. Na drugim miejscu postawił bym "zajeżdżanie
drogi" i "wymuszanie pierwszeństwa", dalej zła ocena sytuacji,
prędkość i pijaństwo. Dla łatwizny całe zło w statystykach to prędkość
i pijaństwo.

A masz jakiekolwiek twarde podstawy tej tezy?
Tak, mam! Gdzie zginęła w naszych statystykach główna przyczyna wypadków pt. zajechanie drogi vel wymuszenie pierwszeństwa? Wszędzie na świecie jest tylko nie u nas?
Przykład: zjazd z drogi szybkiej oznakowany "uwaga korki" i
ograniczenie do 30 lub 40km/h.  Oczywiście łapią za prędkość w środku
nocy kiedy nie ma tam żadnego zagrożenia. Obym się mylił, ale masowe
wprowadzenie w miastach ograniczenia do 30km/h spowoduje nagonkę
misków z suszarkami skierowaną na rowerzystów i motocyklistów, bo
samochody i tak bardziej stoją niż jadą.

Naprawdę sądzisz, że rowerzyści nagminnie przekraczają 30km/h, żeby taka
łapanka miała sens?
Sądzę, że jak za pomysłem unijnym, wprowadzi się masowe 30km/h to okaże się,
że głównie motocykliści i rowerzyści je przekraczają w porze dziennej.
Jestem pod pięćdziesiątkę i tandetnym "góralem", wedle wskazań "Sigmy", daję
radę, w miarę swobodnie,  pojechać parę kilometrów w zakresie 30-40km/h,
czyli bezkarnie (tolerancja 10km/h). Młody człowiek na dobrym rowerze i z
dużo lepszą techniką jazdy spokojnie da się złapać. Mój max. to., o ile
pamiętam, jakieś 48/49 km/h, ale ja nie mam ani kondycji, ani techniki, ani
sprzętu.

Nie powiedziałem, że się nie da. Pytałem o "nagminnie". Bo, szczerze
mówiąc, zwyczajnie w to nie wierzę. A tam, gdzie rowerzyści tak prędkość
przekraczają, być może faktycznie wypadałoby ich utemperować.
To przepisy starają się doprowadzić do sytuacji by większość użytkowników dróg je łamało. Dziś rowerzyści nie przekraczają tych norm, ale przy powszechnym 30km/h będzie inaczej.
Zwłaszcza w obliczu tego, że praktycznie wszędzie kierowcy przekraczają
prędkość znacznie bardziej, niż rowerzyści byliby w ogóle w stanie.
Janku! Z  całym szacunkiem, ale za dnia nie mogę jakoś się zbliżyć
samochodem w Warszawie do prędkości dopuszczalnych. Pewnie, że są kilkuset
metrowe odcinki  gdzie da się trochę szybciej, ale średnia i tak wypada
poniżej 30km/h. Co tu ograniczać? Wystarczy łapać idiotów za kierownicą
miast kręcić bat na kierowców i rowerzystów robiąc strefy ograniczenia do
30km/h.
Statystyki nie ukazują najważniejszego, gdzie kierowcy przekraczają
prędkość, raczej nie w centrach miast na wąskich i zakorkowanych ulicach.

Mieszkałem swego czasu obok wąskiej osiedlowej uliczki, z limitem
30km/h. Jak się wlokłem z przepisową prędkością, to byłem regularnie
otrąbiany przez pajaców z tyłu, mimo, że uliczka miała jakieś 100-150
metrów i kończyła się ostrym i dość niebezpiecznym zakrętem (za którym
prawie zaraz zaczynała się strefa zamieszkania, na której dla odmiany
zwyczajowo trąbi się na pieszych).
Cóż, u mnie jest lepiej i naprawdę mieszkańcy jeżdżą poniżej limitu.
Kolejny przykład: Kobierzyńska w Krakowie. Limit 40km/h, dużo dość
niebezpiecznych przejść dla pieszych, uliczek bocznych, chwilami brak
sensownych chodników. Średnia prędkość pojazdów na niej (na oko) to
jakieś 60-70km/h, gdy nie ma korków rzecz jasna.

Zaś to wszystko i tak nic w porównaniu z wioskami/miasteczkami, które
mają pecha być przeciętymi przez drogi krajowe/wojewódzkie. Przecież tam
przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym o 40+km/h jest czymś
absolutnie zwyczajnym. Pomyśl sobie, jaka to zmora dla mieszkańców,
którzy mają pecha mieć jakiś "interes" po drugiej stronie ulicy.
Masz rację, ale też jest druga strona medalu. Znam dziesiątki wiosek gdzie zbudowano obwodnice natychmiastowo zabudowane przez mieszkańców. Wniosek? Wystarczy spojrzeć na obwodnicę Koła.

--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-22 20:26:00
Autor: biodarek
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-22 11:42, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
Nie, uważam, że rowery nie powinny być nadzorowane przez fotoradary.
Tu nie chodzi o żadne Twoje, czy moje uważanie, a o kasę do budżetu.
Jeżeli odpowiednio dużo fotoradarów będzie namierzać rowerzystów to
nakażą nam jeździć np. z nr rej. na plecach. Ilość mandatów dawanych
kierowcom nie spełnia oczekiwań władzy i szuka ona nowych źródeł
mandatów.

Niech się zabiorą za wjeżdżających samochodami do lasu. Łatwo pojmać stojący samochód, nie trzeba radaru. Ja rozumiem, że czasami komuś trudno się poruszać i nie odmawiam mu kontaktu z przyrodą - niech sobie wjedzie. Ale aż tylu?! Chociaż... nie każdy rodzaj upośledzenia widać ;)

--
biodarek

Data: 2012-07-23 12:51:46
Autor: de Fresz
Pirat drogowy...
On 2012-07-22 11:42:16 +0200, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury <kot_bury@o2.pl> said:

Ile znasz przypadkw, w ktrych kto musia paci mandat, bo mu si licznik rozjecha w parametrach?
Mechaniczne liczniki prdkoci maj tendencj do zawyania wynikw, wic nie znam adnego :) spowodowanego bdem wskazania. Elektroniczne zazwyczaj "padaj" i ju.

Elektroniczne w samochodach te zawyaj i jest to zrobione celowo - wanie po to, aby jadc dokadnie licznikowe np. 50 aden radar tyle nie pokaza.

Kasa! Tu chodzi tylko o kas.

A to jaka tajemnica jest? ;-)

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2012-07-23 13:26:33
Autor: Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Uytkownik "de Fresz" <defresz@NOSPAMo2.pl> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:jujac2$o53$1@inews.gazeta.pl...
Kasa! Tu chodzi tylko o kas.

A to jaka tajemnica jest? ;-)

-- Pozdrawiam
de Fresz

Odnosz wraenie, e dla czci grupy jest :(. Trudno pewnym ludziom zrozumie, e na przykad jak wywal samochody z centrum i miasto straci na ich parkowaniu to po pewnym czasie bd patne stojaki dla rowerw, czy inne pomysy na "dojenie" obywateli. Kasa z "dojenia" przecitnych kierowcw si powoli koczy i wadza bdzie szuka nowych rde jej cigania. Kto wystawia si na "strza"? Ci co chc zaj miejsce dotychczasowego rda dochodu, rowerzyci i pieszy. Pieszych trudno "opodatkowa", ale na rowerzystw ju co mona wymyli :(. Zwaszcza jak si zrobi odpowiednie "strefy koncentracji" ruchu rowerowego to bdzie uzasadnione ekonomicznie zainwestowa w jego "nadzr".
--
Pozdrawiam
Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-23 13:37:33
Autor: Fabian
Pirat drogowy...
On 23.07.2012 13:26, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:


Uytkownik "de Fresz" <defresz@NOSPAMo2.pl> napisa w wiadomoci grup
dyskusyjnych:jujac2$o53$1@inews.gazeta.pl...
Kasa! Tu chodzi tylko o kas.

A to jaka tajemnica jest? ;-)

--

Pozdrawiam
de Fresz

Odnosz wraenie, e dla czci grupy jest :(. Trudno pewnym ludziom
zrozumie, e na przykad jak wywal samochody z centrum i miasto straci
na ich parkowaniu to po pewnym czasie bd patne stojaki dla rowerw,
czy inne pomysy na "dojenie" obywateli. Kasa z "dojenia" przecitnych
kierowcw si powoli koczy i wadza bdzie szuka nowych rde jej
cigania. Kto wystawia si na "strza"? Ci co chc zaj miejsce
dotychczasowego rda dochodu, rowerzyci i pieszy. Pieszych trudno
"opodatkowa", ale na rowerzystw ju co mona wymyli :(. Zwaszcza
jak si zrobi odpowiednie "strefy koncentracji" ruchu rowerowego to
bdzie uzasadnione ekonomicznie zainwestowa w jego "nadzr".

Troszk popyne. Widziae gdzie rozwizania o ktrych piszesz? Nasze miasta wzoruj si na rozwizaniach zachodnich, czy gdzie tam istnieje patny wjazd rowerem do centrum? Czy uwaasz, e zniechcanie do uywania samochodu do komunikacji w centrach miast poprzez wnoszenie opat za wjazd i parkowanie to zy pomys niezalenie od tego kto na tym zarabia?

Fabian.

Data: 2012-07-23 12:45:34
Autor: Olgierd
Pirat drogowy...
On Mon, 23 Jul 2012 13:37:33 +0200, Fabian wrote:

Nasze miasta wzorują się na rozwiązaniach zachodnich, czy gdzieś tam
istnieje płatny wjazd rowerem do centrum?

Jeszcze nie, aczkolwiek biorąc pod uwagę problemy z *nadmierną* ilością rowerów w Kopenhadze:

http://www.guardian.co.uk/environment/bike-blog/2011/sep/09/copenhagen-
cycling-congestion

można spodziewać się wszystkiego. Jak sobie dobrze poszukasz to trafisz na informacje o tym, że tamże właśnie "nielegalnie" zaparkowane rowery wywozi się, podobnie jak u nas auta zaparkowane na zakazie.

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-07-23 15:08:39
Autor: Fabian
Pirat drogowy...
On 23.07.2012 14:45, Olgierd wrote:
On Mon, 23 Jul 2012 13:37:33 +0200, Fabian wrote:

Nasze miasta wzorują się na rozwiązaniach zachodnich, czy gdzieś tam
istnieje płatny wjazd rowerem do centrum?

Jeszcze nie, aczkolwiek biorąc pod uwagę problemy z *nadmierną* ilością
rowerów w Kopenhadze:

http://www.guardian.co.uk/environment/bike-blog/2011/sep/09/copenhagen-
cycling-congestion

można spodziewać się wszystkiego.

Jak sobie dobrze poszukasz to trafisz na informacje o tym, że tamże
właśnie "nielegalnie" zaparkowane rowery wywozi się, podobnie jak u nas
auta zaparkowane na zakazie.

Jak ktoś przypnie Ci rower zasłaniając widok przez okno lub do drzwi, które chcesz otworzyć to sam byś tego wymagał.

Fabian.

Data: 2012-07-23 14:29:59
Autor: Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Uytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:jujd22$kv8$1@inews.gazeta.pl...
On 23.07.2012 13:26, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:


Uytkownik "de Fresz" <defresz@NOSPAMo2.pl> napisa w wiadomoci grup
dyskusyjnych:jujac2$o53$1@inews.gazeta.pl...
Kasa! Tu chodzi tylko o kas.

A to jaka tajemnica jest? ;-)

--

Pozdrawiam
de Fresz

Odnosz wraenie, e dla czci grupy jest :(. Trudno pewnym ludziom
zrozumie, e na przykad jak wywal samochody z centrum i miasto straci
na ich parkowaniu to po pewnym czasie bd patne stojaki dla rowerw,
czy inne pomysy na "dojenie" obywateli. Kasa z "dojenia" przecitnych
kierowcw si powoli koczy i wadza bdzie szuka nowych rde jej
cigania. Kto wystawia si na "strza"? Ci co chc zaj miejsce
dotychczasowego rda dochodu, rowerzyci i pieszy. Pieszych trudno
"opodatkowa", ale na rowerzystw ju co mona wymyli :(. Zwaszcza
jak si zrobi odpowiednie "strefy koncentracji" ruchu rowerowego to
bdzie uzasadnione ekonomicznie zainwestowa w jego "nadzr".

Troszk popyne. Widziae gdzie rozwizania o ktrych piszesz? Nasze miasta wzoruj si na rozwizaniach zachodnich, czy gdzie tam istnieje patny wjazd rowerem do centrum? Czy uwaasz, e zniechcanie do uywania samochodu do komunikacji w centrach miast poprzez wnoszenie opat za wjazd i parkowanie to zy pomys niezalenie od tego kto na tym zarabia?

Fabian.
A widzisz, e my nie potrafimy wzorowa si na innych i korzysta z wiedzy o ich bdach? Skandynawia, tam za prdko mona siedzie, ale nie za prdko na pustej drodze na pnocy. Tam nikt tego praktycznie nie kontroluje, bo nie ma zagroenia dla wikszej liczby uczestnikw ruchu. Im dalej na pnoc tym wiksze prdkoci dopuszczalne na tej samej klasie drg co na poudniu. Sprbuj uciec Policji pod Sztokholmem, do 100km bd Ci ciga motocyklem. yjemy na Orwellowskiej "Farmie" i niezalenie czy si temu sprzeciwimy, czy nie to obecnie trzeba mie tego wiadomo.
Co do opat za wjazd do centrum, szczerze? To i bez opat nie jed do centrum Warszawy samochodem bo "wysypki na dupie" dostaj na sam myl o tym :). Moe gdyby bya opata, rwna kosztom taxi minus paliwo to bym si zastanowi, czy jecha swoim czy taryf. Obecnie nie mam ochoty na pacenie za parking, ktrego nie ma w okolicy mojego celu wyjazdu i na rozwalanie mi samochodu przez wszystkich co wok niego przejd, przejad czy zaparkuj. Moja realna cena za wjazd na 2 godziny do centrum to 10z przy zapewnieniu mi w miar normalnych warunkw do dojechania i zaparkowania w rozsdnej odlegoci od celu.  Trzy, cztery razy do roku po te 10 zeta nie zbiedniej :). Obecnie nie mam po co jedzi by zwie Ojca do lekarza, jak musz zaparkowa dalej ni najbliszy przystanek. Moje potrzeby to godzina lub p (pozdrowienia dla NFZ), by go odebra z wizyty u specjalisty, ktry si spnia i ma pacjentw "gdzie". Rozsdny cennik za wjazd i parkowanie popieram, o ile zapacenie zagwarantuje mi co wicej ni prawo patania si po centrum bez gwarancji uzyskania jakiejkolwiek korzyci z mojej strony.
--
Pozdrawiam
Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-23 15:07:12
Autor: Fabian
Pirat drogowy...
On 23.07.2012 14:29, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:
A widzisz, e my nie potrafimy wzorowa si na innych i korzysta z
wiedzy o ich bdach? Skandynawia, tam za prdko mona siedzie, ale
nie za prdko na pustej drodze na pnocy. Tam nikt tego praktycznie
nie kontroluje, bo nie ma zagroenia dla wikszej liczby uczestnikw
ruchu. Im dalej na pnoc tym wiksze prdkoci dopuszczalne na tej
samej klasie drg co na poudniu. Sprbuj uciec Policji pod Sztokholmem,
do 100km bd Ci ciga motocyklem. yjemy na Orwellowskiej "Farmie" i
niezalenie czy si temu sprzeciwimy, czy nie to obecnie trzeba mie
tego wiadomo.

No i? U nas nie ma dalekiej pnocy. Ja jako jed jaki prdkociami mi si podoba i nie s to prdkoci dopuszczalne i dostaj mandat raz na rok. Jed sporo rowerem po miecie (trjmiasto) i norm jest tutaj znaczne przekraczanie prdkoci w miejscach gdzie to nie jest bezpieczne. Np. na takiej ulicy w. wojciech - 4 pasy jedna jezdnia - regularnie jed 90-100 km/h przy ograniczeniu do 50. Trasa rednicowa z fragmentami podwyszonymi do 70 km/h bez problemu mona by wyprzedzanym jadc 100km/h. Jako nie widz tych radarw stawianych w zych miejscach.

Rejestratory wykrocze? BARDZO DOBRZE! Mog sobie stan na ktrymkolwiek skrzyowaniu w centrum w czasie szczytu i na 100% co najmniej raz na 2 cykle kto przejedzie na czerwonym. e kto na tym zarabia? Bardzo dobrze!

To, e przez wiosk musisz przejecha 40km/h? Taka droga i to nie jest problemem tylko to, e przez t wiosk w ogle musisz przejecha aby dotrze do celu, ale jej mieszkacy nie s temu winni, wic dlaczego za kar ich naraa na mier?

Co do opat za wjazd do centrum, szczerze? To i bez opat nie jed do
[ciach]
centrum bez gwarancji uzyskania jakiejkolwiek korzyci z mojej strony.

Czyli rozumiem jeste ZA? To po co marudzisz?

Fabian.

Data: 2012-07-23 15:59:01
Autor: Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Uytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:jujia3$dkq$1@inews.gazeta.pl...
On 23.07.2012 14:29, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:
A widzisz, e my nie potrafimy wzorowa si na innych i korzysta z
wiedzy o ich bdach? Skandynawia, tam za prdko mona siedzie, ale
nie za prdko na pustej drodze na pnocy. Tam nikt tego praktycznie
nie kontroluje, bo nie ma zagroenia dla wikszej liczby uczestnikw
ruchu. Im dalej na pnoc tym wiksze prdkoci dopuszczalne na tej
samej klasie drg co na poudniu. Sprbuj uciec Policji pod Sztokholmem,
do 100km bd Ci ciga motocyklem. yjemy na Orwellowskiej "Farmie" i
niezalenie czy si temu sprzeciwimy, czy nie to obecnie trzeba mie
tego wiadomo.

No i? U nas nie ma dalekiej pnocy. Ja jako jed jaki prdkociami mi si podoba i nie s to prdkoci dopuszczalne i dostaj mandat raz na rok. Jed sporo rowerem po miecie (trjmiasto) i norm jest tutaj znaczne przekraczanie prdkoci w miejscach gdzie to nie jest bezpieczne. Np. na takiej ulicy w. wojciech - 4 pasy jedna jezdnia - regularnie jed 90-100 km/h przy ograniczeniu do 50. Trasa rednicowa z fragmentami podwyszonymi do 70 km/h bez problemu mona by wyprzedzanym jadc 100km/h. Jako nie widz tych radarw stawianych w zych miejscach.
Co miasto to obyczaj :). U Ciebie bywam ze cztery razy w roku i nie mam problemu :).   W Warszawie apie si za prdko w godzinach wygodnych apicym, a nie w godzinach zagroe :(. Tak atwiej.

Rejestratory wykrocze? BARDZO DOBRZE! Mog sobie stan na ktrymkolwiek skrzyowaniu w centrum w czasie szczytu i na 100% co najmniej raz na 2 cykle kto przejedzie na czerwonym. e kto na tym zarabia? Bardzo dobrze!
Ok, tylko apmy wszystkich rwno.
To, e przez wiosk musisz przejecha 40km/h? Taka droga i to nie jest problemem tylko to, e przez t wiosk w ogle musisz przejecha aby dotrze do celu, ale jej mieszkacy nie s temu winni, wic dlaczego za kar ich naraa na mier?
Mog i 20 km/h byle nie byo tak, e na wlocie 50km/h a w krzakach na dugiej prostej z przerywan 40km/h i fociak.
Co do opat za wjazd do centrum, szczerze? To i bez opat nie jed do
[ciach]
centrum bez gwarancji uzyskania jakiejkolwiek korzyci z mojej strony.

Czyli rozumiem jeste ZA? To po co marudzisz?
Jestem za na UCZCIWYCH WARUNKACH. Powiem wicej, uwaam, e na tym skorzystam. Nie marudz tylko dam gwarancji, ze bd paci za konkret :). Rogatki, pac np. 10 zeta i mam prawo przez dwie godziny jedzi i parkowa w danym obszarze (7z parkowanie + 3z za wjazd). Limituje to ilo pojazdw a nie ogranicza mojej swobody. Odstawiam Ojca do lekarza jad dalej i parkuje, wracam po Niego i znikam, bo nie mam tam wicej interesw. Teraz mam gratis wjazd i brak moliwoci podjechania pod przychodni nawet na minut, bo zakaz i miejsca patne zajte. Tak jestem za mytem poczonym z prawem parkowania w danym obszarze:).


--
Pozdrawiam
Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-23 16:16:36
Autor: Fabian
Pirat drogowy...
On 23.07.2012 15:59, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:


Uytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisa w wiadomoci
grup dyskusyjnych:jujia3$dkq$1@inews.gazeta.pl...
On 23.07.2012 14:29, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:
A widzisz, e my nie potrafimy wzorowa si na innych i korzysta z
wiedzy o ich bdach? Skandynawia, tam za prdko mona siedzie, ale
nie za prdko na pustej drodze na pnocy. Tam nikt tego praktycznie
nie kontroluje, bo nie ma zagroenia dla wikszej liczby uczestnikw
ruchu. Im dalej na pnoc tym wiksze prdkoci dopuszczalne na tej
samej klasie drg co na poudniu. Sprbuj uciec Policji pod Sztokholmem,
do 100km bd Ci ciga motocyklem. yjemy na Orwellowskiej "Farmie" i
niezalenie czy si temu sprzeciwimy, czy nie to obecnie trzeba mie
tego wiadomo.

No i? U nas nie ma dalekiej pnocy. Ja jako jed jaki prdkociami
mi si podoba i nie s to prdkoci dopuszczalne i dostaj mandat raz
na rok. Jed sporo rowerem po miecie (trjmiasto) i norm jest
tutaj znaczne przekraczanie prdkoci w miejscach gdzie to nie jest
bezpieczne. Np. na takiej ulicy w. wojciech - 4 pasy jedna jezdnia -
regularnie jed 90-100 km/h przy ograniczeniu do 50. Trasa
rednicowa z fragmentami podwyszonymi do 70 km/h bez problemu mona
by wyprzedzanym jadc 100km/h. Jako nie widz tych radarw
stawianych w zych miejscach.
Co miasto to obyczaj :). U Ciebie bywam ze cztery razy w roku i nie mam
problemu :). W Warszawie apie si za prdko w godzinach wygodnych
apicym, a nie w godzinach zagroe :(. Tak atwiej.

Rejestratory wykrocze? BARDZO DOBRZE! Mog sobie stan na
ktrymkolwiek skrzyowaniu w centrum w czasie szczytu i na 100% co
najmniej raz na 2 cykle kto przejedzie na czerwonym. e kto na tym
zarabia? Bardzo dobrze!
Ok, tylko apmy wszystkich rwno.
To, e przez wiosk musisz przejecha 40km/h? Taka droga i to nie jest
problemem tylko to, e przez t wiosk w ogle musisz przejecha aby
dotrze do celu, ale jej mieszkacy nie s temu winni, wic dlaczego
za kar ich naraa na mier?
Mog i 20 km/h byle nie byo tak, e na wlocie 50km/h a w krzakach na
dugiej prostej z przerywan 40km/h i fociak.
Co do opat za wjazd do centrum, szczerze? To i bez opat nie jed do
[ciach]
centrum bez gwarancji uzyskania jakiejkolwiek korzyci z mojej strony.

Czyli rozumiem jeste ZA? To po co marudzisz?
Jestem za na UCZCIWYCH WARUNKACH. Powiem wicej, uwaam, e na tym
skorzystam. Nie marudz tylko dam gwarancji, ze bd paci za konkret
:). Rogatki, pac np. 10 zeta i mam prawo przez dwie godziny jedzi i
parkowa w danym obszarze (7z parkowanie + 3z za wjazd). Limituje to
ilo pojazdw a nie ogranicza mojej swobody. Odstawiam Ojca do lekarza
jad dalej i parkuje, wracam po Niego i znikam, bo nie mam tam wicej
interesw. Teraz mam gratis wjazd i brak moliwoci podjechania pod
przychodni nawet na minut, bo zakaz i miejsca patne zajte. Tak
jestem za mytem poczonym z prawem parkowania w danym obszarze:).

No widzisz, za tanie parkowanie, ten wjazd 10 z to te bdzie mao.

Fabian.

Data: 2012-07-23 16:51:11
Autor: Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Uytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:jujmc6$av3$2@inews.gazeta.pl...
No widzisz, za tanie parkowanie, ten wjazd 10 z to te bdzie mao.

Fabian.

Ja wiem czy mao? Chc zapaci za okoo dwie godziny parkowania i rwnowarto trzeciej za prawo wjazdu bez bycia w strefie w trzeciej godzinie. Moe mao, ale na tyle mnie sta realnie w celu zaspokojenia moich potrzeb wynikajcych z koniecznoci, niezalenych ode mnie, do bycia w centrum miasta. Nie mwi o wyjazdach do kina, teatru czy innych przyjemnociach tylko o mojej bytnoci w centrum generowanej bez mojej woli. To wadza i inne instytucje zmuszaj mnie do bycia w centrum, ja naprawd nie mam ochoty tam bywa! Wol nad wod z wdk ni na "Marszakowsk" z papierami :). Mog za to zapaci "realn" kwot w stosunku do moich zarobkw. Promocj typu "weekend darmo" te mnie nie nakoni do bywania w centrum. Ja tak mam i ju. Wielu Warszawiakw tak ma :). "Miastowe" maj miasta po dziurki w uszach i to jest prawda :). Rower, rybki, grill, dziaka... to jest pragnienie mieszczucha, a nie jak sie komu wydaje weekend w "markecie". Warszawa ma z opini za zachowania, ale czyje? Warszawiakw, czy tysicy lub nawet miliona ludzi tu tylko przebywajcych w celach zawodowych? Ssiad, ktrego znam od lat nie rozwala mi trawnika samochodem, nie... ale wynajmujcy mieszkanie Radomiak ju tak. Ale jak by sie on zachowa jak bym mu w pomidorach pod domem samochd zaparkowa? On mi parkuje swojego rzcha w moim lichym krzaczku przy ulicy i mwi mi (autocenzura). Moe nasze spoeczestwo nie dzieli si na pieszych, rowerzystw, kierowcw.... ale wanie na ludzi normalnych, zaangaowanych i tych co maj wszystkich...
Nie miaem zamiaru pisa na tej grupie, bo stosunkowo mao jed rowerem, mam trzeci rower w yciu, a zaczynaem od "Myszki Miki" lub "Bobo", nie pamitam :), ale jaka bezsensowna zajado  w dyskusjach skonia mnie do odezwania si.
--
Pozdrawiam
Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-24 19:36:51
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-23, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury <kot_bury@o2.pl> wrote:
A widzisz, że my nie potrafimy wzorować się na innych i korzystać z wiedzy o ich błędach? Skandynawia, tam za prędkość można siedzieć, ale nie za prędkość na pustej drodze na północy. Tam nikt tego praktycznie nie kontroluje, bo nie ma zagrożenia dla większej liczby uczestników ruchu. Im

Na dalekiej północy Skandynawii nikt nie kontroluje, bo nikogo tam nie
ma... Nie wyślesz policjanta, żeby kontrolował te 3 samochody dziennie
przecież. I nie postawisz fotoradaru, bo:
a) zamarznie
b) przez pół roku jest ciemno
c) przez drugie pół roku jest ciemnawo i fotokomórka musiałaby mieć
kilka m^2 powierzchni.

Poza tym Skandynawów na północy nie trzeba kontrolować, bo po prostu
jeżdżą przepisowo.

dalej na północ tym większe prędkości dopuszczalne na tej samej klasie dróg co na południu.

Bo - jak chyba sam zauważyłeś - jest mały ruch. Na wielu drogach
w Polsce też można by było podnieść limit prędkości, ale w zamian
trzeba by było kilkukrotnie zmniejszyć ruch (jakoś).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-25 16:45:22
Autor: de Fresz
Pirat drogowy...
On 2012-07-24 21:36:51 +0200, PK <kosu@nospam.pl> said:

Poza tym Skandynaww na pnocy nie trzeba kontrolowa, bo po prostu
jed przepisowo.

Na drogach publicznych. Bo maj jeszcze gdzie si wyszale, w tym na lenych szutrwach, gdzie jak wie gminna niesie, ograniczenia nie obowizuj.

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2012-07-26 04:38:08
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "PK" <kosu@nospam.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnk0tuer.q8q.kosu@localhost.localdomain...
On 2012-07-23, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury <kot_bury@o2.pl> wrote:
A widzisz, że my nie potrafimy wzorować się na innych i korzystać z wiedzy o
ich błędach? Skandynawia, tam za prędkość można siedzieć, ale nie za
prędkość na pustej drodze na północy. Tam nikt tego praktycznie nie
kontroluje, bo nie ma zagrożenia dla większej liczby uczestników ruchu. Im

Na dalekiej północy Skandynawii nikt nie kontroluje, bo nikogo tam nie
ma... Nie wyślesz policjanta, żeby kontrolował te 3 samochody dziennie
przecież. I nie postawisz fotoradaru, bo:
a) zamarznie
b) przez pół roku jest ciemno
c) przez drugie pół roku jest ciemnawo i fotokomórka musiałaby mieć
kilka m^2 powierzchni.
Nie aż tak jak opisujesz, ale coś w tym jest.  Fociaki działają na maksa ;). Tam za piractwo drogowe ląduje sie w fiordzie i już.
Poza tym Skandynawów na północy nie trzeba kontrolować, bo po prostu
jeżdżą przepisowo.
Tu się bardzo mylisz :). Ślady gumy na asfaltach mówią co innego.

dalej na północ tym większe prędkości dopuszczalne na tej samej klasie dróg
co na południu.

Bo - jak chyba sam zauważyłeś - jest mały ruch. Na wielu drogach
w Polsce też można by było podnieść limit prędkości, ale w zamian
trzeba by było kilkukrotnie zmniejszyć ruch (jakoś).
Nie zmniejszyć ruch a zdyscyplinować użytkowników dróg podporządkowanych.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-26 00:39:00
Autor: rmikke
Pirat drogowy...
On Thursday, July 26, 2012 4:38:08 AM UTC+2, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury wrote:
Uytkownik &quot;PK&quot; &lt;kosu@nospam.pl&gt; napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:slrnk0tuer.q8q.kosu@localhost.localdomain...
&gt; On 2012-07-23, Jarosaw Augustyniak vel Kot Bury &lt;kot_bury@o2.pl&gt; wrote:

[...]
&gt; Poza tym Skandynaww na pnocy nie trzeba kontrolowa, bo po prostu
&gt; jed przepisowo.
Tu si bardzo mylisz :). lady gumy na asfaltach mwi co innego.

e osie nic nie wiedz o ruchu drogowym?

&gt;&gt; dalej na pnoc tym wiksze prdkoci dopuszczalne na tej samej klasie &gt;&gt; drg
&gt;&gt; co na poudniu.
&gt;
&gt; Bo - jak chyba sam zauwaye - jest may ruch. Na wielu drogach
&gt; w Polsce te mona by byo podnie limit prdkoci, ale w zamian
&gt; trzeba by byo kilkukrotnie zmniejszy ruch (jako).
Nie zmniejszy ruch a zdyscyplinowa uytkownikw drg podporzdkowanych.

W dyscyplinowaniu uytkownikw drg podporzdkowanych pomogoby wpuszczanie
ich na gwn co jaki czas. Ale tu te jest poprawa, kierowcy ju si ucz
wpuszcza "na suwak" z pasw dojazdowych i samochody z podporzdkowanej
w korku.

Data: 2012-07-23 16:03:14
Autor: arturb
Pirat drogowy...
On 2012-07-22 11:42, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:
Na Pomorzu kierowcy nie dawali się łapać na
50 km/h to postawiono po krzakach 40 km/h i już się nabierają.

Troche jezdze samochodem i jakos potrafie od lat bez mandatu i
przestrzegajac przepisow i znakow ...

Kolega
zapłacił cztery mandaty na jednym wyjeździe jadąc przez wsie na
tempomacie nastawionym na wjazdowe 50 km/h. Kasa! Tu chodzi tylko o kasę.

Przekaz koledze ze powinien patrzyc na znaki i droge a nie tempomat.
Ja tez uzywam w miesice tempomatu i nie mam takich problemow z
dostrzeganiem znakow.

Data: 2012-07-24 19:41:55
Autor: Maciek
Pirat drogowy...
Użytkownik "arturb" <artur@nospam.ebasoft.com.pl> napisał w wiadomości news:jujlj1$i0j$1news.task.gda.pl...
On 2012-07-22 11:42, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:
Na Pomorzu kierowcy nie dawali się łapać na
50 km/h to postawiono po krzakach 40 km/h i już się nabierają.

Troche jezdze samochodem i jakos potrafie od lat bez mandatu i
przestrzegajac przepisow i znakow ...

Kolega
zapłacił cztery mandaty na jednym wyjeździe jadąc przez wsie na
tempomacie nastawionym na wjazdowe 50 km/h. Kasa! Tu chodzi tylko o kasę.

Przekaz koledze ze powinien patrzyc na znaki i droge a nie tempomat.
Ja tez uzywam w miesice tempomatu i nie mam takich problemow z
dostrzeganiem znakow.

Wypowiedź mądra jak - niestety - rzadko.
Pozdrawiam!

Rowerzysta/pieszy - czasem samochodziarz

Data: 2012-07-26 04:43:05
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "arturb" <artur@nospam.ebasoft.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jujlj1$i0j$1@news.task.gda.pl...
On 2012-07-22 11:42, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:
Na Pomorzu kierowcy nie dawali się łapać na
50 km/h to postawiono po krzakach 40 km/h i już się nabierają.

Troche jezdze samochodem i jakos potrafie od lat bez mandatu i
przestrzegajac przepisow i znakow ...
Ja też, ale dziwnym trafem nie w tej okolicy

Kolega
zapłacił cztery mandaty na jednym wyjeździe jadąc przez wsie na
tempomacie nastawionym na wjazdowe 50 km/h. Kasa! Tu chodzi tylko o kasę.

Przekaz koledze ze powinien patrzyc na znaki i droge a nie tempomat.
Ja tez uzywam w miesice tempomatu i nie mam takich problemow z
dostrzeganiem znakow.
Jeżeli wbrew nowym przepisom chowa się tam fotoradary w tujach tak, że ich z kilku metrów nie widać to zgadnij gdzie są znaki? Jeżeli chcesz bezpieczeństwa to dbasz o ich widoczność a nie chowasz po krzakach.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-23 18:31:21
Autor: Krzysztof Olszak
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-22 00:37, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
A tak przy okazji to fotoradary są
legalizowane nie na samochody, motocykle czy rowery, a na pojazdy ogólnie.

Co nie zmienia faktu, że radary miewają problemy z określeniem prędkości roweru, lub rowerów, gdy jedzie ich więcej.

Krzysztof

Data: 2012-07-23 19:00:34
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Pirat drogowy...


Użytkownik "Krzysztof Olszak" <oelka_AAA@koelj.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:juju91$ocs$2@inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-07-22 00:37, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
A tak przy okazji to fotoradary są
legalizowane nie na samochody, motocykle czy rowery, a na pojazdy ogólnie.

Co nie zmienia faktu, że radary miewają problemy z określeniem prędkości roweru, lub rowerów, gdy jedzie ich więcej.

Krzysztof
Pewnie tak, ale jest to bardziej związane z prędkością, wymiarami i odstępami między obiektami niż z faktem iż są to rowery, motocykle czy inne obiekty ruchome.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-07-23 23:15:08
Autor: Krzysztof Olszak
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-23 19:00, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:

Pewnie tak, ale jest to bardziej związane z prędkością, wymiarami i
odstępami między obiektami niż z faktem iż są to rowery, motocykle czy
inne obiekty ruchome.

Ale to już wystarczy by podważyć wskazania radaru.

Krzysztof

Data: 2012-07-22 07:08:39
Autor: RadoslawF
Pirat drogowy...
Dnia 2012-07-21 23:43, Uytkownik Krzysztof Magosa napisa:

Ale w aucie masz obowizek mie zamontowany homologowany prdkociomierz, wic mona wymaga przestrzegania prdkoci, bo kady jest w stanie j zmierzy.

W rowerze jest gorzej, bo nie ma obowizku posiadania licznika...

To bez znaczenia.
Tak jak nieznajomo przepisw nie zwalnia z ich przestrzegania
tak samo nieposiadanie prdkociomierza nie zwalnia z obowizku
przestrzegania ogranicze prdkoci.
Szansa dla rowerzysty to brak homologacji fotoradaru na
pojazdy inne ni samochodowe lub kaprys sdziego.


Pozdrawiam

Data: 2012-07-22 09:25:41
Autor: johnkelly
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-22 07:08, RadoslawF pisze:
Dnia 2012-07-21 23:43, Uytkownik Krzysztof Magosa napisa:

Ale w aucie masz obowizek mie zamontowany homologowany
prdkociomierz, wic mona wymaga przestrzegania prdkoci, bo kady
jest w stanie j zmierzy.

W rowerze jest gorzej, bo nie ma obowizku posiadania licznika...

To bez znaczenia.
Tak jak nieznajomo przepisw nie zwalnia z ich przestrzegania
tak samo nieposiadanie prdkociomierza nie zwalnia z obowizku
przestrzegania ogranicze prdkoci.
Szansa dla rowerzysty to brak homologacji fotoradaru na
pojazdy inne ni samochodowe lub kaprys sdziego.

Swoj drog ciekawe. Jak rowerzysta przekroczy prdko to ju jest pojazdem. A jak chodzi o sygnalizacj wietln i guziki to ju moe by pieszym.


Pozdrawiam
Maciej Ralski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2012-07-23 09:02:14
Autor: bans
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-22 09:25, johnkelly pisze:

Swoj drog ciekawe. Jak rowerzysta przekroczy prdko to ju jest
pojazdem. A jak chodzi o sygnalizacj wietln i guziki to ju moe by
pieszym.

Moe dlatego e jest... rowerzyst?


--
bans

Data: 2012-07-24 14:41:11
Autor: johnkelly
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-23 09:02, bans pisze:
W dniu 2012-07-22 09:25, johnkelly pisze:

Swoj drog ciekawe. Jak rowerzysta przekroczy prdko to ju jest
pojazdem. A jak chodzi o sygnalizacj wietln i guziki to ju moe by
pieszym.

Moe dlatego e jest... rowerzyst?

Tia? To znajd pierwsze skrzyowanie na DK z przejazdem rowerowym i sygnalizacj na guzik by zada likwidacji tego guzika. Potem pomiejemy si z odpowiedzi, i "jednakowo aczkolwiek jednake w tym aspekcie rowerzysta moe by traktowany jak pieszy bo wykady sprzed kilkudziesiciu lat oraz wsplne sygnalizatory" (bekot celowy, aczkolwiek pokrywajcy si merytorycznie z uzyskan odpowiedzi).


Pozdrawiam
Maciej Ralski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2012-07-22 08:21:03
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-21, Krzysztof Magosa <krzysztof@magosa.pl> wrote:
Ale w aucie masz obowiązek mieć zamontowany homologowany prędkościomierz, więc można wymagać przestrzegania prędkości, bo każdy jest w stanie ją zmierzyć.

Jeśli w samochodzie padnie Ci prędkościomierz, to oczywiście musisz
go naprawić, ale do momentu naprawy też nie wolno Ci przekraczać
dozwolonej prędkości...

W rowerze jest gorzej, bo nie ma obowiązku posiadania licznika...

To w ogóle nie jest ważne. Jeśli nie jest to dla Ciebie oczywiste,
to poszukaj w prawie przepisów, które generują podobne problemy.
Już padł tu przykład odstępu przy wyprzedzaniu.
Ja mogę dorzucić seks z nieletnią.
Kto da więcej? :]

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-23 08:28:46
Autor: bans
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-21 23:43, Krzysztof Magosa pisze:

Ale w aucie masz obowiązek mieć zamontowany homologowany
prędkościomierz, więc można wymagać przestrzegania prędkości, bo
każdy jest w stanie ją zmierzyć.


Temat walkowany na preclu od lat, wydawaloby sie, ze wszytko zostalo wyjasnione, ale nie... zawsze pojawi sie jakis idiota (tak! bo inaczej tego nazwac nie mozna), ktory wyciagnie ten durny argument, ze "nie mam licznika, to moge jechac ile chce".


--
bans

Data: 2012-07-23 19:10:52
Autor: Krzysztof Magosa
Pirat drogowy...
W dniu 23.07.2012 08:28, bans pisze:
Temat walkowany na preclu od lat, wydawaloby sie, ze wszytko zostalo
wyjasnione, ale nie... zawsze pojawi sie jakis idiota (tak! bo inaczej
tego nazwac nie mozna), ktory wyciagnie ten durny argument, ze "nie mam
licznika, to moge jechac ile chce".

A Ty co? Znawca od siedmiu boleci?
Napraw sobie kodowanie.

--
Krzysiek

Data: 2012-07-24 08:05:30
Autor: bans
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-23 19:10, Krzysztof Magosa pisze:

Napraw sobie kodowanie.

Sam se napraw :)


--
bans

Data: 2012-07-24 08:40:54
Autor: Krzysztof Magosa
Pirat drogowy...
W dniu 24.07.2012 08:05, bans pisze:
W dniu 2012-07-23 19:10, Krzysztof Magosa pisze:

Napraw sobie kodowanie.

Sam se napraw :)
To Twj czytnik psuje moje posty.

Data: 2012-07-24 08:48:01
Autor: bans
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-24 08:40, Krzysztof Magosa pisze:

To Twj czytnik psuje moje posty.

Biedny.


--
bans

Data: 2012-07-24 09:01:41
Autor: MichaG
Pirat drogowy...
bans pisze:
W dniu 2012-07-24 08:40, Krzysztof Magosa pisze:

To Twj czytnik psuje moje posty.

Biedny.



To co Wam nie pasuje? - u mnie widac wszysko ok

Data: 2012-07-23 22:37:58
Autor: Rowerex
Pirat drogowy...
On 23 Lip, 08:28, bans <g...@o2.pl> wrote:
W dniu 2012-07-21 23:43, Krzysztof Magosa pisze:

> Ale w aucie masz obowizek mie zamontowany homologowany
> prdkociomierz, wic mona wymaga przestrzegania prdkoci, bo
> kady jest w stanie j zmierzy.

Temat walkowany na preclu od lat, wydawaloby sie, ze wszytko zostalo
wyjasnione, ale nie... zawsze pojawi sie jakis idiota (tak! bo inaczej
tego nazwac nie mozna), ktory wyciagnie ten durny argument, ze "nie mam
licznika, to moge jechac ile chce".

--
bans

W 2009r. Senat usiowa wprowadzi do prawa kary za przekroczenie
prdkoci o 1km/h. Wwczas wszdzie lamentowano, e liczniki w
samochodach i "suszarki" nie mog mierzy prdkoci tak dokadnie wic
propozycja upada. Czyli ten "durny argument" przeway na etapie
tworzenia prawa przez parlament.

Prawodawca mg przecie powiedzie: "co mnie to obchodzi, e masz
niedokadny licznik - jed po prostu 30km/h jeli widzisz ograniczenie
40km/h"...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2012-07-24 15:05:15
Autor: Fabian
Pirat drogowy...
On 24.07.2012 07:37, Rowerex wrote:
On 23 Lip, 08:28, bans<g...@o2.pl>  wrote:
W dniu 2012-07-21 23:43, Krzysztof Magosa pisze:

Ale w aucie masz obowizek mie zamontowany homologowany
prdkociomierz, wic mona wymaga przestrzegania prdkoci, bo
kady jest w stanie j zmierzy.

Temat walkowany na preclu od lat, wydawaloby sie, ze wszytko zostalo
wyjasnione, ale nie... zawsze pojawi sie jakis idiota (tak! bo inaczej
tego nazwac nie mozna), ktory wyciagnie ten durny argument, ze "nie mam
licznika, to moge jechac ile chce".

--
bans

W 2009r. Senat usiowa wprowadzi do prawa kary za przekroczenie
prdkoci o 1km/h. Wwczas wszdzie lamentowano, e liczniki w
samochodach i "suszarki" nie mog mierzy prdkoci tak dokadnie wic
propozycja upada. Czyli ten "durny argument" przeway na etapie
tworzenia prawa przez parlament.

Mam wraenie, e durny argument przeway nie pierwszy i nie ostatni raz w naszym parlamencie :)

Fabian.

Data: 2012-07-24 00:07:01
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-21 23:43, Krzysztof Magosa pisze:

Ale w aucie masz obowiązek mieć zamontowany homologowany
               ^^^^ ^^^^^^^^^                  ^^^^^^^^^^^^
prędkościomierz, więc można wymagać przestrzegania prędkości, bo
   ^^^^^^^^^^^^^^^


BZDURA.

Data: 2012-07-24 08:41:25
Autor: Krzysztof Magosa
Pirat drogowy...
W dniu 24.07.2012 00:07, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2012-07-21 23:43, Krzysztof Magosa pisze:

Ale w aucie masz obowiązek mieć zamontowany homologowany
               ^^^^ ^^^^^^^^^                  ^^^^^^^^^^^^
prędkościomierz, więc można wymagać przestrzegania prędkości, bo
   ^^^^^^^^^^^^^^^


BZDURA.


Jak bzdura, to wykaż się i powiedz co w tym bzdurnego.
Bo powiedzieć bzdura, to każdy może, ale nic z tego nie wynika.

Data: 2012-07-24 09:40:17
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-24, Krzysztof Magosa <krzysztof@magosa.pl> wrote:
Jak bzdura, to wykaż się i powiedz co w tym bzdurnego.
Bo powiedzieć bzdura, to każdy może, ale nic z tego nie wynika.

W kwestii formalnej: skoro twierdzisz, że jakieś prawo istnieje, to
Ty powinieneś to udowodnić (pokazać ten przepis).

Udowodnienie, że czegoś nie ma, jest w wielu przypadkach właściwie
niewykonalne, a przynajmniej bardzo czasochłonne. No bo co trzeba by
było znaleźć? Artykuł mówiący:
"pojazd NIE musi być wyposażony w prędkościomierz z homologacją"
?

Równie dobrze ja mógłbym powiedzieć, że samochód musi być
wyposażony w homologowany wibrator dla każdej pasażerki.
Bzdura? To udowodnij :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-21 23:34:42
Autor: Gotfryd Smolik news
Pirat drogowy...
On Sat, 21 Jul 2012, Rowerex wrote:

A skd rowerzysta wie z jak prdkoci jedzie?

  Przecie to jest jego zmartwienie.
  Odpowiedz, skd wyprzedzajcy wie, e zachowuje odstp
co najmniej 1m od wyprzedzanego roweru.

  Kwestia braku homologacji dla fotoradaru na "zbyt may"
pojazd to oczywicie inna sprawa :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-07-24 00:20:13
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-21 23:34, Gotfryd Smolik news pisze:

A skąd rowerzysta wie z jaką prędkością jedzie?
  Przecież to jest jego zmartwienie.
  Odpowiedz, skąd wyprzedzający wie, że zachowuje odstęp
co najmniej 1m od wyprzedzanego roweru.
  Kwestia braku homologacji dla fotoradaru na "zbyt mały"
pojazd to oczywiście inna sprawa :)

Nie ma opcji by rowery "wyłączone były".

W moście (CZ) biegałem jak opętany przed radarem (tuż przed skrętem z publicznej drogi na autodrom do strefy serwisowej) ... biegałem kilkanaście razy ... Wynik "powtarzalny". Radar miał mierzyć auta, a mierzył i mnie. Czytałem specyfikacje paru radarów - nie miały wyłączeń/ograniczeń mówiących o nieprawidłowych pomiarach "za małych obiektów".

A teraz prywatne zdanie - o ile tu sytuacja jest głupia, tak co do zasady - uważam, że przy przejazdach DDR przez jezdnie po której poruszają się pojazdy mechaniczne - winno być ograniczenie dla rowerzystów do 5 km/h ...

Rozwiązałoby to wiele problemów.

Może brać pedalarska się wzburzy teraz - ale na przykład dam ul. Puławską w wsiawie - gdyby kierowcy pojazdów mechanicznych na tej ulicy przestrzegali dozwolonej prędkości - kolizje byłyby mniej sromotne w skutkach, albo by do nich nie dochodziło (kolizje to głównie strzał w auto z przeciwka walące nawrot/lewoskręt albo włączające się do ruchu.

To samo z koniecznością ustąpienia pierwszeństwa pedalarzowi - gdyby nie zapierdalał taki batman 20 km/h bez świateł, a zwalniał na skrzyżowaniu do 5 km/h - to albo kierowca go nie zdejmie, albo sam uratuje sobie życie.

Większość się ze mną nie zgodzi, ale spójrzcie na wyimaginowaną sytuację gdy pedalarz wjeżdża na "poprzeczną" dla kierowcy (w którą tą poprzeczną kierowca wjeżdża z głównej z prędkością (pedalarza) 50 km/h a 5 km/h ...

Tak, wiem ... to blachosmrodziarze , te wredne kurwy mają uważać i chronić życie rowerzysty. Tak niestety jest, że blachosmrodziarz musi brać pod uwagę nie tylko swoje błędy ... musi brać na siebie błę
dy pieszych , rowerzystów, innych kierujących, motocyklistów, dzieci wybiegające na jezdnię etc ...


P.S.

Zanim się coponiektórzy rozpędzą - jeżdżę ROWEREM (bo to najszybszy środek transportu we Wrocławiu pomiędzy wrześniem a czerwcem) , jeżdżę motocyklem, jeżdżę autem ... no i zdarza mi się być pieszym.

Kara nałożona na tego rowerzystę imho powinna być rozdmuchana "w inną stronę" przez dziennikarzy - teraz wyszło, że aparat władzy to gnój, a mogłobyć to niezłe edukacyjne medium dla batmanów.

Nic to - poszkodowani w huj jesteśmy - my rowerzyści. Pora na jakiś komitet zniczowy.

Data: 2012-07-23 22:35:35
Autor: wiencek
Pirat drogowy...
Rafa "SP" Gil <usenet@motopower.pl> w wiadomoci
<news:jukirl$tca$1node1.news.atman.pl> napisa:

A teraz prywatne zdanie - o ile tu sytuacja jest gupia, tak co do zasady - uwaam, e przy przejazdach DDR przez jezdnie po ktrej poruszaj si pojazdy mechaniczne - winno by ograniczenie dla rowerzystw do 5 km/h ...

A dlaczego do 5 km/h? Czemu nie 4 km/h albo 6 km/h?

Rozwizaoby to wiele problemw.

Twoich, blachosmrodziarzu.

--
Tomasz Wickowski

Data: 2012-07-24 00:43:49
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-24 00:35, wiencek pisze:

A teraz prywatne zdanie - o ile tu sytuacja jest głupia, tak co
do zasady - uważam, że przy przejazdach DDR przez jezdnie po
której poruszają się pojazdy mechaniczne - winno być
ograniczenie dla rowerzystów do 5 km/h ...
A dlaczego do 5 km/h? Czemu nie 4 km/h albo 6 km/h?

A dlaczego ograniczenia na DK8 pomiędzy Warszawą a Piotrkowem są do 70 km/h (na przejściach dla pieszych) a nie do 67 km/h ?

Rozwiązałoby to wiele problemów.
Twoich, blachosmrodziarzu.

Zważ, że w starciu ze mną w puszce większe szanse na przeżycie mam ja a nie Ty.

Pomijam, że zachowałeś się jak pracownik ... dyrektor w korporacji proszony o zaopiniowanie nowej procedury - przypierdol się do pierwszego zdania, które zrozumiałeś.

Data: 2012-07-23 22:54:35
Autor: wiencek
Pirat drogowy...
Rafa "SP" Gil <usenet@motopower.pl> w wiadomoci
<news:jukk7t$uh4$1node1.news.atman.pl> napisa:

W dniu 2012-07-24 00:35, wiencek pisze:

A teraz prywatne zdanie - o ile tu sytuacja jest gupia, tak co
do zasady - uwaam, e przy przejazdach DDR przez jezdnie po
ktrej poruszaj si pojazdy mechaniczne - winno by
ograniczenie dla rowerzystw do 5 km/h ...
A dlaczego do 5 km/h? Czemu nie 4 km/h albo 6 km/h?

A dlaczego ograniczenia na DK8 pomidzy Warszaw a Piotrkowem s do 70 km/h (na przejciach dla pieszych) a nie do 67 km/h ?

Nie interesuje mnie dlaczego nie do 67 km/h. Pytaem dlaczego nie do 4 lub 6 km/h.

Rozwizaoby to wiele problemw.
Twoich, blachosmrodziarzu.

Zwa, e w starciu ze mn w puszce wiksze szanse na przeycie mam ja a nie Ty.

Czyli jednak zwyky blachosmrodziarz, z puszk w rku...

--
Tomasz Wickowski

Data: 2012-07-24 01:30:01
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-24 00:54, wiencek pisze:

A teraz prywatne zdanie - o ile tu sytuacja jest głupia, tak co
do zasady - uważam, że przy przejazdach DDR przez jezdnie po
której poruszają się pojazdy mechaniczne - winno być
ograniczenie dla rowerzystów do 5 km/h ...
A dlaczego do 5 km/h? Czemu nie 4 km/h albo 6 km/h?
A dlaczego ograniczenia na DK8 pomiędzy Warszawą a Piotrkowem są
do 70 km/h (na przejściach dla pieszych) a nie do 67 km/h ?
Nie interesuje mnie dlaczego nie do 67 km/h. Pytałem dlaczego nie do
4 lub 6 km/h.

A ja pytałem dlaczego w *pewnych konkretnych* sytuacjach ograniczenie jest do 70 a nie 67. Jeśli rozstrzał cię zabolał zapytam: dlaczego do 70 a nie do 69 ?

Rozwiązałoby to wiele problemów.
Twoich, blachosmrodziarzu.
Zważ, że w starciu ze mną w puszce większe szanse na przeżycie
mam ja a nie Ty.
Czyli jednak zwykły blachosmrodziarz, z puszką w ręku...

To jeszcze liczby w totka poproszę i mamy fullservice.

Data: 2012-07-24 09:47:02
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-23, wiencek <wiencej@poczty.tu> wrote:
Rafał "SP" Gil <usenet@motopower.pl> w wiadomości
<news:jukirl$tca$1node1.news.atman.pl> napisał:
A dlaczego do 5 km/h? Czemu nie 4 km/h albo 6 km/h?

Bo ograniczenia w Polsce są co 5km/h. Taki zwyczaj.

Ta wartość nie jest ważne. Ważne jest to, że rowerzysta powinien
zwolnić przed przejazdem i dobrze się rozejrzeć, a robi tak garstka.

Twoich, blachosmrodziarzu.

Twoich też, bo rowerzyści co jakiś czas wpadają pod samochód na
przejeździe i może trafić na każdego - szczególnie takich
nieuważnych.

Dla kierowcy wjechanie w bok roweru nie jest dużym problemem. Dla
rowerzysty może to być ostatni problem w życiu :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-25 20:48:29
Autor: wiencek
Pirat drogowy...
PK <kosu@nospam.pl> w wiadomoci
<news:slrnk0srsu.6af.kosulocalhost.localdomain> napisa:

On 2012-07-23, wiencek <wiencej@poczty.tu> wrote:
Rafa "SP" Gil <usenet@motopower.pl> w wiadomoci
<news:jukirl$tca$1node1.news.atman.pl> napisa:
A dlaczego do 5 km/h? Czemu nie 4 km/h albo 6 km/h?

Bo ograniczenia w Polsce s co 5km/h. Taki zwyczaj.

Waniejszym zwyczajem jest nieprzestrzeganie tych ogranicze.

Ta warto nie jest wane. Wane jest to, e rowerzysta powinien
zwolni przed przejazdem i dobrze si rozejrze, a robi tak
garstka.

A dlaczego zwalniajcym ma by rowerzysta a nie kierowca?
Powinien? To zapisz to w PORD.


Moe signijmy do obowizujcego Prawa o Ruchu Drogowym;

Art. 26. 1. Kierujcy pojazdem, zbliajc si do przejcia dla pieszych, jest obowizany zachowa szczegln ostrono i ustpi pierwszestwa pieszemu znajdujcemu si na przejciu.

Art. 27. 1. Kierujcy pojazdem, zbliajc si do przejazdu dla rowerzystw, jest obowizany zachowa szczegln ostrono i ustpi pierwszestwa rowerowi znajdujcemu si na przejedzie.
<<

No i robi tak garstka...


Twoich, blachosmrodziarzu.

Twoich te, bo rowerzyci co jaki czas wpadaj pod samochd na
przejedzie i moe trafi na kadego - szczeglnie takich
nieuwanych.

Na szczcie unikam tych kolizyjnych miejsc bo wiem czym to grozi.


Dla kierowcy wjechanie w bok roweru nie jest duym problemem.
Dla rowerzysty moe to by ostatni problem w yciu :)

Wiem wiem, silniejszy ma racj.

--
Tomasz Wickowski

Data: 2012-07-26 18:48:57
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-25, wiencek <wiencej@poczty.tu> wrote:
Bo ograniczenia w Polsce są co 5km/h. Taki zwyczaj.

Ważniejszym zwyczajem jest nieprzestrzeganie tych ograniczeń.

Pytałeś czemu, to Ci odpowiadam.

A dlaczego zwalniającym ma być rowerzysta a nie kierowca?
Powinien? To zapisz to w PORD.

Powinni obaj i to jest zapisane w PoRD.

Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.
<<

Rzecz w tym, że Tobie (z niewiedzy zapewne) wydaje się, że to
ustąpienie pierwszeństwa ma być sygnałem do zwolnienia. Otóż nie jest
to prawdą. Jednak ten istotny fakt także znajduje się w zacytowanych
artykułach.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-24 15:35:35
Autor: jacek
Pirat drogowy...

Uytkownik ""Rafa \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisa w wiadomoci news:jukirl$tca$1node1.news.atman.pl...

A teraz prywatne zdanie - o ile tu sytuacja jest gupia, tak co do zasady - uwaam, e przy przejazdach DDR przez jezdnie po ktrej poruszaj si pojazdy mechaniczne - winno by ograniczenie dla rowerzystw do 5 km/h ...

a teraz moje prywatne zdanie -przy przejazdach z DDR powinno byc ograniczenie predkosci
do 20km/h dla samochodow

Rozwizaoby to wiele problemw.
to tez rozwiazalo by wiele problemow




jacek

Data: 2012-07-24 19:15:43
Autor: tms
Pirat drogowy...
On 2012-07-24 00:20, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

To samo z koniecznością ustąpienia pierwszeństwa pedalarzowi - gdyby nie
zapierdalał taki batman 20 km/h bez świateł, a zwalniał na skrzyżowaniu
do 5 km/h - to albo kierowca go nie zdejmie, albo sam uratuje sobie życie.

Zapierdalał 20 km/h??? No to chyba mamy inną definicję zapierdalania bo 20km/h to jeździ spokojnie moja 9-letnia córka a dla mnie to jest prędkość rekreacyjnego turlania się. To że masz problemy kondycyjne to nie znaczy że masz swoją wizję świata narzucać innym i skazywać mnie na 50% dłuższy czas przejazdu do pracy. Może tego nie chwytasz ale rower stosuje się również użytkowo a nie tylko do rekreacji i nie wszyscy mają cel podróży tuż za rogiem czyli raptem parę kilometrów do przejechania.

--
tms

Data: 2012-07-23 08:48:10
Autor: MichaG
Pirat drogowy...
Rowerex pisze:
On 21 Lip, 19:17, PK <k...@nospam.pl> wrote:
On 2012-07-21, BoDro <bo...@lolek.pl> wrote:

"18-latek z Kocierzyny bardzo si zdziwi, gdy na jego adres domowy
przyszed mandat za przekroczenie dozwolonej prdkoci. Okazao si, e
fotoradar zrobi zdjcie Patrykowi, jak jecha rowerem.
Patryk Wadoch dowiedzia si, e ma zapaci 50 z za przekroczenie
dopuszczalnej prdkoci. Stra miejska przysaa mu mandat z informacj,
e fotoradar przy ulicy Rogali w Kocierzynie zrobi mu zdjcie, kiedy
jecha z prdkoci 46 km/h. W tym miejscu obowizuje ograniczenie do 30
km/h. Rowerzysta nie przyj jednak mandatu."
http://www.tvn24.pl/jechal-46-km-h-rowerem-zlapal-go-fotoradar,266268...
Przepis jak przepis - rowerzystw te dotyczy. Rzeczywicie ciekaw
jestem czy uda si to utrzyma na podstawie samej twarzy. Jeli nie,
to pewnie bdzie zmiana przepisu.

A skd rowerzysta wie z jak prdkoci jedzie?

z opowiada ;) . jak nie wie to niech jedzie tak by nie przekracza... chyba oczywiste. W przepisie nie ma sowa, e nie dotyczy pojazdw bez predkociomierza.
Faktycznie ciekawy casus.

--
Pozdrawiam
Micha

Data: 2012-07-24 00:05:37
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-21 21:02, Rowerex pisze:

A skąd rowerzysta wie z jaką prędkością jedzie?

A skąd kierowca pohjazdu mechanicznego wie z jaką prędkością jedzie ?

Podpowiedź:

- licznik swoje
- gps swoje
- radar ISKRA w ALFIE swoje

(Licznik 145 km/h, GPS 136 km/h, radar ISKRA w ALFIE 123 km/h)

Mandat przyjęty bez słowa.

Nie wie ile jedzie i boi się odpowiedzialności prawnej - montuje licznik, który daje "pogląd".

Data: 2012-07-21 19:19:39
Autor: Wojciech Waga
Pirat drogowy...
Wątpię, że sprzęt ma homologację na rowery, więc raczej uda mu się wymigać.

pozdr.
w.

Data: 2012-07-21 20:35:03
Autor: MadMan
Pirat drogowy...
Dnia Sat, 21 Jul 2012 19:16:52 +0200, BoDro napisa(a):

Patryk Wadoch dowiedzia si, e ma zapaci 50 z za przekroczenie  dopuszczalnej prdkoci. Stra miejska przysaa mu mandat z informacj,  e fotoradar przy ulicy Rogali w Kocierzynie zrobi mu zdjcie, kiedy  jecha z prdkoci 46 km/h. W tym miejscu obowizuje ograniczenie do 30  km/h. Rowerzysta nie przyj jednak mandatu."

I susznie, fotoradar pewnie nie jest homologowany na pomiar prdkoci
roweru :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2012-07-21 21:31:57
Autor: mt
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-21 20:35, MadMan pisze:
Dnia Sat, 21 Jul 2012 19:16:52 +0200, BoDro napisa(a):

Patryk Wadoch dowiedzia si, e ma zapaci 50 z za przekroczenie
dopuszczalnej prdkoci. Stra miejska przysaa mu mandat z informacj,
e fotoradar przy ulicy Rogali w Kocierzynie zrobi mu zdjcie, kiedy
jecha z prdkoci 46 km/h. W tym miejscu obowizuje ograniczenie do 30
km/h. Rowerzysta nie przyj jednak mandatu."

I susznie, fotoradar pewnie nie jest homologowany na pomiar prdkoci
roweru :)

Z tego co wiem, to nie jest, chocia ja bym przyj, zawsze chciaem mie mandat za przekroczenia prdkoci rowerem ale jako mi si nigdy nie udao (dosta mandatu, bo prdko przekroczy owszem) :)


--
marcin

Data: 2012-07-21 23:56:07
Autor: ToMasz
Pirat drogowy...
W dniu 21.07.2012 20:35, MadMan pisze:
Dnia Sat, 21 Jul 2012 19:16:52 +0200, BoDro napisa(a):

Patryk Wadoch dowiedzia si, e ma zapaci 50 z za przekroczenie
dopuszczalnej prdkoci. Stra miejska przysaa mu mandat z informacj,
e fotoradar przy ulicy Rogali w Kocierzynie zrobi mu zdjcie, kiedy
jecha z prdkoci 46 km/h. W tym miejscu obowizuje ograniczenie do 30
km/h. Rowerzysta nie przyj jednak mandatu."

I susznie, fotoradar pewnie nie jest homologowany na pomiar prdkoci
roweru :)

Tylko e taki rowerzysta swoj nadmiern prdkoci raczej nikomu krzywdy nie uczyni. nawet jak uczyni, to sam poniesie wiksze szkody. Potem policja si dziwi e ich nikt nie lubi. Wida kto tam si z komputerem na mzgi pozamienia.

ToMasz

Ps podobna sprawa na p.m.s. wideorejestrator na autostradzie... no i Mandat. I byo by w porzdku, gdyby policja poczekaa na nastpnego, zamiast 200km/h bez kogutw goni tych co ju pojechali....

Data: 2012-07-22 08:10:03
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-21, ToMasz <twitek4@> wrote:
Tylko że taki rowerzysta swoją nadmierną prędkością raczej nikomu krzywdy nie uczyni. nawet jak uczyni, to sam poniesie większe szkody. Potem policja się dziwi że ich nikt nie lubi. Widać ktoś tam się z komputerem na mózgi pozamieniał.

Nie wiem czy mało jeździsz samochodem czy brakuje Ci wyobraźni...

Ograniczenia nie są po to, aby zmniejszać efekty zderzeń. Od tego są
strefy zgniotu.
Ograniczanie prędkości stawia się po to, aby zapobiegać wypadkom.

Chodzi przede wszystkim o drogę hamowania, konstrukcję drogi (prędkości
w zakrętach itp) oraz widoczność pojazdów zbliżających się do
skrzyżowania.
I o ile pierwsze dwa punkty raczej rowerzysty nie dotyczą (co innego na
ścieżkach), to ten ostatni dotyczy nawet bardziej niż kierowców.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-22 10:31:57
Autor: ToMasz
Pirat drogowy...
W dniu 22.07.2012 10:10, PK pisze:
On 2012-07-21, ToMasz<twitek4@>  wrote:
Tylko że taki rowerzysta swoją nadmierną prędkością raczej nikomu
krzywdy nie uczyni. nawet jak uczyni, to sam poniesie większe szkody.
Potem policja się dziwi że ich nikt nie lubi. Widać ktoś tam się z
komputerem na mózgi pozamieniał.

Nie wiem czy mało jeździsz samochodem czy brakuje Ci wyobraźni...

Ograniczenia nie są po to, aby zmniejszać efekty zderzeń. Od tego są
strefy zgniotu.
Ograniczanie prędkości stawia się po to, aby zapobiegać wypadkom.

Chodzi przede wszystkim o drogę hamowania, konstrukcję drogi (prędkości
w zakrętach itp) oraz widoczność pojazdów zbliżających się do
skrzyżowania.
I o ile pierwsze dwa punkty raczej rowerzysty nie dotyczą (co innego na
ścieżkach), to ten ostatni dotyczy nawet bardziej niż kierowców.

pozdrawiam,
PK
moja wyobraźnia sięga dużo dalej niż przypuszczasz. Tyle że policja - mając całkowitą racje - walcząc z rowewrzystą narobi sobie więcej szkody niż pożytku. Poprostu w sprawach nie tyle błahych co sporadycznie występujących, powinni sobie dać spokój.

zastanawia mnie jeszcze jedno. Radar radarem, ale prawa fizyki chyba mają wyższy priorytet? O ile kierujący we wspomnianym przypadku jeździ tak normalnie, rekreacyjnie, to 46km/h na góraliku z marketu, na prostej, jest dla niego nieosiągalne.

Data: 2012-07-22 13:51:39
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-22, ToMasz <twitek4@> wrote:
moja wyobraźnia sięga dużo dalej niż przypuszczasz. Tyle że policja - mając całkowitą racje - walcząc z rowewrzystą narobi sobie więcej szkody niż pożytku. Poprostu w sprawach nie tyle błahych co sporadycznie występujących, powinni sobie dać spokój.

Przekraczanie prędkości w mieście nie jest ani błahe ani sporadyczne.
Nie mówimy o możliwości kolizji, która może się skończyć klepnięciem.
Mówimy o sytuacjach, gdy na osiedlowej drodze przed rowerzystą pojawia
się maska sedana wyjeżdżającego z bocznej drogi i ten rowerzysta
uderza w nią z prędkością ~40km/h.
Skorzystaj ze swojej wyobraźni i zastanów się nad skutkami tej sytuacji.

zastanawia mnie jeszcze jedno. Radar radarem, ale prawa fizyki chyba mają wyższy priorytet? O ile kierujący we wspomnianym przypadku jeździ tak normalnie, rekreacyjnie, to 46km/h na góraliku z marketu, na prostej, jest dla niego nieosiągalne.

Jest bezproblemowe z górki. Nie każdy mieszka na nizinie - niektórzy
mają niezły zjazd zaraz za furtką, a na dole najczęściej skrzyżowanie
ze słabą widocznością (drzewka i krzewy sobie rosną - taka typowa
"klimatyczna" uliczka do osiedla.

Poza tym najważniejszym ograniczeniem dotyczącym rowerzystów jest 20km/h
w strefie zamieszkania (biegające dzieci itp).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-22 18:11:09
Autor: ToMasz
Pirat drogowy...
W dniu 22.07.2012 15:51, PK pisze:
On 2012-07-22, ToMasz<twitek4@>  wrote:
moja wyobraźnia sięga dużo dalej niż przypuszczasz. Tyle że policja -
mając całkowitą racje - walcząc z rowewrzystą narobi sobie więcej szkody
niż pożytku. Poprostu w sprawach nie tyle błahych co sporadycznie
występujących, powinni sobie dać spokój.

Przekraczanie prędkości w mieście nie jest ani błahe ani sporadyczne.
Ale przeczytaj co napisałem. ROWEREM!
Nie mówimy o możliwości kolizji, która może się skończyć klepnięciem.
Mówimy o sytuacjach, gdy na osiedlowej drodze przed rowerzystą pojawia
się maska sedana wyjeżdżającego z bocznej drogi i ten rowerzysta
uderza w nią z prędkością ~40km/h.
Ale co to zmienia? większa prędkość to większe obrażenia. Tylko że aby jechać autem 46@30 to wystarczy za słabo zwolnić. żeby jechać ROWEREM 46@30 to się trzeba mocno namachać. Nie robi się tego przez przypadek, nie jest się wtedy zamyślonym, zapatrzonym na ładną panią. trzeba być mocno skoncentrowanym, a ta koncentracja zmniejsza prawdopodobieństwo wypadku.

tak normalnie, rekreacyjnie, to 46km/h na góraliku z marketu, na
prostej, jest dla niego nieosiągalne.

Jest bezproblemowe z górki. Nie każdy mieszka na nizinie - niektórzy
mają niezły zjazd zaraz za furtką, a na dole najczęściej skrzyżowanie
ze słabą widocznością (drzewka i krzewy sobie rosną - taka typowa
"klimatyczna" uliczka do osiedla.
tak? To zastanów się ilu członków Twojej rodziny przejedzie 1km z prędkością 46km/h. Bo ja Ci powiem że nikogo takiego nie znam. Dzisiaj próbowałem jak szybko dam radę. dociągnąłem do 38km/h i zacząłem łzawić, skończyła mi się prosta,(skrzyżowanie) i mocno mi się odechciało próbować.
ToMasz

Data: 2012-07-24 18:35:47
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-22, ToMasz <twitek4@> wrote:
Ale przeczytaj co napisałem. ROWEREM!

No przecież to jest pl.rec.ROWERY. I ja piszę o ROWERACH!

Ale co to zmienia? większa prędkość to większe obrażenia. Tylko że aby

W przypadku, który opisałem, to jest najpewniej szkoda 100%.

jechać autem 46@30 to wystarczy za słabo zwolnić. żeby jechać ROWEREM 46@30 to się trzeba mocno namachać. Nie robi się tego przez przypadek,

A czemu przez przypadek, a nie celowo? Bo np. "nie mam licznika, więc
mi wolno"? :)
Ostatecznie prawom fizyki jest naprawdę obojętne, czy jedziesz szybko
celowo czy przez przypadek. Grabarzom też :).

nie jest się wtedy zamyślonym, zapatrzonym na ładną panią. trzeba być mocno skoncentrowanym, a ta koncentracja zmniejsza prawdopodobieństwo wypadku.

To ciekawa teoria. Mam inną. Przeciętny człowiek jadąc 46 km/h będzie
zadyszany, będzie mu się lał pot po oczach i jego głównym odczuciem
będzie ból nóg. To co z tą zwiększoną koncentracją?

tak? To zastanów się ilu członków Twojej rodziny przejedzie 1km z prędkością 46km/h. Bo ja Ci powiem że nikogo takiego nie znam. Dzisiaj

Ale po co ktoś ma jechać 1km? Co to w ogóle za argument z d...?
Wystarczy 100m, na których znajdzie się wyjazd z osiedla.

próbowałem jak szybko dam radę. dociągnąłem do 38km/h i zacząłem łzawić, skończyła mi się prosta,(skrzyżowanie) i mocno mi się odechciało próbować.

No to kondycji nie masz. Ze mnie żaden Cancellara i po mieście moim mtb
jeżdżę zazwyczaj 20-25, ale czasem trzeba depnąć (np. wyprzedzanie,
skrzyżowania) to 40stka pęka i nawet tego nie zauważam...

Może więcej roweru, a mnie usenetu? :P

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-24 00:23:46
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-21 23:56, ToMasz pisze:

Tylko że taki rowerzysta swoją nadmierną prędkością raczej
nikomu krzywdy nie uczyni. nawet jak uczyni, to sam poniesie
większe szkody. Potem policja się dziwi że ich nikt nie lubi.
Widać ktoś tam się z komputerem na mózgi pozamieniał.

WPierdol się w pieszego przechodzącego przez przejście dla pieszych z prędkością 46 km/h.

Potem z niebios za pośrednictwem CHMURKA UMTS połącz się z YOUTUBE i obejrzyj crash testy aut z naciskiem na "uszkodzenia potrąconych pieszych" ... Auta, maski ich etc konstruowane dziś są również pod tym względem by pieszy przy 50 km/h wykładając się na maskę odniósł jak najmniej obrażeń. Rowery nie są tak projektowane. Ale ktoś kto urodził się z pedałem w ustach tego nie zrozumie nigdy.

Ps podobna sprawa na p.m.s. wideorejestrator na autostradzie...
no i Mandat. I było by w porządku, gdyby policja poczekała na
następnego, zamiast 200km/h bez kogutów gonić tych co już
pojechali....

Nie widzę podobieństw.

Data: 2012-07-22 00:03:22
Autor: arturb
Pirat drogowy...
"Jechałem od strony lasu, gdzie nie było znaku informującego o
ograniczeniu prędkości."

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/621937,mandat-za-przekroczenie-predkosci-rowerem-18-latek-nie,id,t.html

Data: 2012-07-22 00:20:37
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pirat drogowy...
BoDro, Sat, 21 Jul 2012 19:16:52 +0200, pl.rec.rowery:
Rowerzysta nie przyj jednak mandatu."

Ja bym przyj zaraz po pokazaniu mi homologacji "na rowery"...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuj z przyjemnoci         | A potem kilkanacie drugich.

Data: 2012-07-24 00:24:50
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-22 00:20, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Rowerzysta nie przyjął jednak mandatu."

Ja bym przyjął zaraz po pokazaniu mi homologacji "na rowery"...

Dobre !!! Panie władzo - poproszę homologację na skody roomster. Nie ma pan ? TO WEŹ PAN SPIERDALAJ !

Data: 2012-07-23 22:42:35
Autor: wiencek
Pirat drogowy...
Rafa "SP" Gil <usenet@motopower.pl> w wiadomoci
<news:jukj4a$thk$2node1.news.atman.pl> napisa:

Nie ma pan ? TO WE PAN SPIERDALAJ !

Nie znasz pan zasad interpunkcji?
TO WE PAN SPIERALAJ!

Tu masz pomoce naukowe:
http://aula.home.pl/tekst.htm#pytajnik
http://aula.home.pl/tekst.htm#wykrzyknik

--
Tomasz Wickowski

Data: 2012-07-24 00:44:35
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-24 00:42, wiencek pisze:

Nie ma pan ? TO WEŹ PAN SPIERDALAJ !
Nie znasz pan zasad interpunkcji?
TO WEŹ PAN SPIERALAJ!

Spierdalaj ??? Nie jestem Twoją matką. Ba! Nawet tej kurwy nie posuwam, więc nie bardzo rozumiem skąd ta uwaga.

Data: 2012-07-23 22:56:31
Autor: wiencek
Pirat drogowy...
Rafa "SP" Gil <usenet@motopower.pl> w wiadomoci
<news:jukk9b$uh4$2node1.news.atman.pl> napisa:

Nie ma pan ? TO WE PAN SPIERDALAJ !
Nie znasz pan zasad interpunkcji?
TO WE PAN SPIERALAJ!

Ba!

Ale jaja! Udao ci si nie wstawi spacji :D

--
Tomasz Wickowski

Data: 2012-07-24 01:31:13
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-24 00:56, wiencek pisze:

Nie ma pan ? TO WEŹ PAN SPIERDALAJ !
Nie znasz pan zasad interpunkcji?
TO WEŹ PAN SPIERALAJ!
Ba!
Ale jaja! Udało ci się nie wstawić spacji :D

Uważaj. A teraz wraz z wackiem wcisnę je w waginę twojej mamusi ...


P.S.
Jeśli dyskusja z tobą polega na tym co widać, pozwól, że pozwolę sobie olać ciebie ... niczym twoją mamusią.

Mamusię moczem - ciebie KFem.

Data: 2012-07-24 09:02:41
Autor: MichałG
Pirat drogowy...
Rafał "SP" Gil pisze:
W dniu 2012-07-24 00:56, wiencek pisze:

Nie ma pan ? TO WEŹ PAN SPIERDALAJ !
Nie znasz pan zasad interpunkcji?
TO WEŹ PAN SPIERALAJ!
Ba!
Ale jaja! Udało ci się nie wstawić spacji :D

Uważaj. A teraz wraz z wackiem wcisnę je w waginę twojej mamusi ...


P.S.
Jeśli dyskusja z tobą polega na tym co widać, pozwól, że pozwolę sobie olać ciebie ... niczym twoją mamusią.

Mamusię moczem - ciebie KFem.

przeginacie

Data: 2012-07-24 10:09:14
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Pirat drogowy...
"Rafa \"SP\" Gil", Tue, 24 Jul 2012 00:24:50 +0200, pl.rec.rowery:
W dniu 2012-07-22 00:20, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Rowerzysta nie przyj jednak mandatu."

Ja bym przyj zaraz po pokazaniu mi homologacji "na rowery"...

Dobre !!! Panie wadzo - poprosz homologacj na skody roomster.

Homologacja, czy tam legalizacja, z tego co wiem, jest od masy wasnej
pojazdu, no ale lepsze zrobienie z siebie gupka w internecie...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuj z przyjemnoci         | A potem kilkanacie drugich.

Data: 2012-07-22 20:18:46
Autor: biodarek
Pirat drogowy...
W dniu 2012-07-21 19:16, BoDro pisze:
"18-latek z Kościerzyny bardzo się zdziwił, gdy na jego adres domowy
przyszedł mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości. Okazało się, że
fotoradar zrobił zdjęcie Patrykowi, jak jechał rowerem.

Patryk Wałdoch dowiedział się, że ma zapłacić 50 zł za przekroczenie
dopuszczalnej prędkości. Straż miejska przysłała mu mandat z informacją,
że fotoradar przy ulicy Rogali w Kościerzynie zrobił mu zdjęcie, kiedy
jechał z prędkością 46 km/h. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 30
km/h. Rowerzysta nie przyjął jednak mandatu."


http://www.tvn24.pl/jechal-46-km-h-rowerem-zlapal-go-fotoradar,266268,s.html

Jak się już chce mierzyć z radarami, to warto się zaopatrzyć w batmański rower:
http://technologie.gazeta.pl/internet/56,104530,12117956,Mysliwiec_stealth,,5.html

Mnie bardziej zainteresował aspekt społeczny namierzenia "sprawcy". Ciekawe, czy to rzeczywiście tak, jak domniemywa ten chłopak.

--
biodarek

Data: 2012-07-22 21:36:04
Autor: PK
Pirat drogowy...
On 2012-07-22, biodarek <darkm_usunto@poczta.onet.pl> wrote:
Jak się już chce mierzyć z radarami, to warto się zaopatrzyć w batmański rower:
http://technologie.gazeta.pl/internet/56,104530,12117956,Mysliwiec_ste
alth,,5.html

Na liście "wymarzonych i najlepszych" większość to jakieś maszkary...
Tylko na tym BMC nie wstydziłbym się jeździć. Na szczęście są tańsze
sposoby na "nie wstydzenie się"...

Mnie bardziej zainteresował aspekt społeczny namierzenia "sprawcy". Ciekawe, czy to rzeczywiście tak, jak domniemywa ten chłopak.

Może tak a może nie. Nie przesadzajmy.
Chłopak wygląda na gimnazjum/szkołe średnią. Takie szkoły w Kościerzynie
są 24 (według www.szkoly.info.pl). Wysyłasz fotkę do dyrektorów,
dostajesz kilka zgłoszeń i je sprawdzasz. Kilka dni roboty.

Nawet zmotywowany cywil może znaleźć kogoś ze zdjęcia w małej
społeczności :).

pozdrawiam,
PK

Pirat drogowy...

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona