Pismo św. Nowego Testamentu, 27 ksiąg, powstało w latach 51-96 po Chr. w
wyniku apostolskiej katechezy ewangelicznej oraz działalności pisarskiej
Apostołów i uczniów apostolskich.

Ewangelia Chrystusowa, głoszona początkowo ustnie, w miarę upływu czasu i
potrzeby utrwalana była na piśmie w języku greckim. W ten sposób powstały
cztery Ewangelie. Właściwie jest to jedna Ewangelia, ale w opisie czterech
Ewangelistów. Dwaj z nich byli apostołami (Mateusz i Jan), dwaj apostolskimi
uczniami i ich współpracownikami (Marek i Łukasz).

Pismo św. nie jest kompletnym zapisem Tradycji Apostolskiej. Heretycy
pracowicie wyszukują przeróżne luki w zapisanym tekście Pisma św. wyciągają
z nich karkołomne wnioski i głoszą cudaczne herezje. A wówczas Kościół,
reagując na te herezje, ogłasza dogmaty.

Skutek nie może być większy od swej przyczyny.

To następcy Apostołów, biskupi Kościoła, określili kanon, listę ksiąg, które
zostały ogłoszone jako nieomylne i należące do Pisma Świętego.

Jeśli Pismo Święte jest nieomylne, to w tym przypadku, Kościół musi również
być nieomylny.

Tak więc heretyk musi posługiwać się autorytetem Kościoła katolickiego, aby
próbować zanegować ten sam autorytet i jego nauczanie. To przecież absurd.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości
news:heg55k$ifq$1atlantis.news.neostrada.pl...

Pismo św. Nowego Testamentu, 27 ksiąg, powstało w latach 51-96 po Chr. w
wyniku apostolskiej katechezy ewangelicznej oraz działalności pisarskiej
Apostołów i uczniów apostolskich.

Ewangelia Chrystusowa, głoszona początkowo ustnie, w miarę upływu czasu i
potrzeby utrwalana była na piśmie w języku greckim. W ten sposób powstały
cztery Ewangelie. Właściwie jest to jedna Ewangelia, ale w opisie czterech
Ewangelistów. Dwaj z nich byli apostołami (Mateusz i Jan), dwaj

apostolskimi

uczniami i ich współpracownikami (Marek i Łukasz).

Pismo św. nie jest kompletnym zapisem Tradycji Apostolskiej. Heretycy
pracowicie wyszukują przeróżne luki w zapisanym tekście Pisma św.

wyciągają

z nich karkołomne wnioski i głoszą cudaczne herezje. A wówczas Kościół,
reagując na te herezje, ogłasza dogmaty.

Skutek nie może być większy od swej przyczyny.

To następcy Apostołów, biskupi Kościoła, określili kanon, listę ksiąg,

które

zostały ogłoszone jako nieomylne i należące do Pisma Świętego.

Jeśli Pismo Święte jest nieomylne, to w tym przypadku, Kościół musi

również

być nieomylny.

Tak więc heretyk musi posługiwać się autorytetem Kościoła katolickiego,

aby

próbować zanegować ten sam autorytet i jego nauczanie. To przecież absurd.

-- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
-- -- -- -- --

KRK jest tak nieomylny jak to ze Słońce krązy wokół Ziemi.
Podobna "nieomylnościa" charakteryzowali sie komuniści z KC KPZR czy Nazisci
w III Rzeszy.
Wszyscy łacznie z KRK (inkwizycja) mieli metody "nawracania" opornych na
swoje dogmaty i przekonywania ich o swojej nieomylności.
Na szczescie ich czas sie skonczył podobnie jak kończy sie czas wpływów KRK
na swiecie.

sofu

KRK jest tak nieomylny jak to ze Słońce krązy wokół Ziemi.

Kształt Ziemii, czy budowa układu słonecznego nigdy nie były dogmatami
wiary. Kościół zajmował się tymi sprawami, bo to właśnie Kościół uprawiał
naukę, prowadził uniwersytety i szkoły.

Ruchy ciał niebieskich można opisać względem dowolnego punktu odniesienia
(centrum), np. względem Marsa, względem Ziemi, względem Słońca, albo jakiejś
gwiazdy w Galaktyce Andromedy.

W zależności od przyjętego centrum, byłby to model mniej lub bardziej
skomplikowany. Obserwowanie wszechświata z Ziemi jest dla nas naturalne, a z
innych punktów sztuczne. Model heliocentryczny jest modelem mniej
skomplikowanym niż model geocentryczny, który stosuje epicykle i deferenty,
ekscentryki i ekwanty.

Modele heliocentryczne Arystarcha i Kopernika były prostsze niż model
Ptolomeusza, ale błędnie zakładały orbity kołowe przez co odbiegały od
rzeczywistości jeszcze bardziej teoria ptolomejska. Dlatego przez długi czas
posługiwano się wyłącznie modelem geocentrycznym.

Skoro wyniki obserwacji ruchu ciał niebieskich były bliższe obliczeniom
według modelu poganina Ptolomeusza niż według modelu ks. kanonika Kopernika,
to Kościół jako instytucja racjonalna skłaniał się ku temu pierwszemu.

Kościół nigdy nie był przeciwny rozwojowi nauk matematyczno -
przyrodniczych, przecież właśnie sam je  uprawiał.

Był natomiast przeciwny przewrotnemu, niczym nieuzasadnionemu
wykorzystywaniu odkryć naukowych do negowania treści Bożego objawienia, a to
właśnie miało miejsce np. w przypadku modelu heliocentrycznego.

Kto powtarza oszczerstwa o hamowaniu przez Kościół rozwoju nauk
matematyczno - przyrodniczych, niech sobie porówna poziom rozwoju tych nauk
w krajach chrześcijańskich z poziomem rozwoju tychże nauk w krajach
muzułmańskich i buddyjskich, w państwach Inków i Azteków, u australijskich
Aborygenów, czy też afrykańskich Buszmenów lub Hotentotów.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hegcnv$f6j$1nemesis.news.neostrada.pl...

KRK jest tak nieomylny jak to ze Słońce krązy wokół Ziemi.

Kształt Ziemii, czy budowa układu słonecznego nigdy nie były dogmatami
wiary. Kościół zajmował się tymi sprawami, bo to właśnie Kościół uprawiał
naukę, prowadził uniwersytety i szkoły.

Ruchy ciał niebieskich można opisać względem dowolnego punktu odniesienia
(centrum), np. względem Marsa, względem Ziemi, względem Słońca, albo jakiejś
gwiazdy w Galaktyce Andromedy.

W zależności od przyjętego centrum, byłby to model mniej lub bardziej
skomplikowany. Obserwowanie wszechświata z Ziemi jest dla nas naturalne, a z
innych punktów sztuczne. Model heliocentryczny jest modelem mniej
skomplikowanym niż model geocentryczny, który stosuje epicykle i deferenty,
ekscentryki i ekwanty.

Modele heliocentryczne Arystarcha i Kopernika były prostsze niż model
Ptolomeusza, ale błędnie zakładały orbity kołowe przez co odbiegały od
rzeczywistości jeszcze bardziej teoria ptolomejska. Dlatego przez długi czas
posługiwano się wyłącznie modelem geocentrycznym.

Skoro wyniki obserwacji ruchu ciał niebieskich były bliższe obliczeniom
według modelu poganina Ptolomeusza niż według modelu ks. kanonika Kopernika,
to Kościół jako instytucja racjonalna skłaniał się ku temu pierwszemu.

Kościół nigdy nie był przeciwny rozwojowi nauk matematyczno -
przyrodniczych, przecież właśnie sam je  uprawiał.

Był natomiast przeciwny przewrotnemu, niczym nieuzasadnionemu
wykorzystywaniu odkryć naukowych do negowania treści Bożego objawienia, a to
właśnie miało miejsce np. w przypadku modelu heliocentrycznego.

Kto powtarza oszczerstwa o hamowaniu przez Kościół rozwoju nauk
matematyczno - przyrodniczych, niech sobie porówna poziom rozwoju tych nauk
w krajach chrześcijańskich z poziomem rozwoju tychże nauk w krajach
muzułmańskich i buddyjskich, w państwach Inków i Azteków, u australijskich
Aborygenów, czy też afrykańskich Buszmenów lub Hotentotów.

Co bedziesz sie rozdrabnial ? napisz raz a dobrze a wiec , ze swiat istnieje dzieki kosciolowi .
Nie zmieni to jednak faktu , ze kosciol zawsze byl najwiekszym hamulcowym rozwoju nauki , zreszta nie tylko nauki , rowniez kultury.
Gdyby nie kosciol i jego inkwizycyjne podejscie do problemow nauki i sztuki , swiat dzisiaj bylby znacznie dalej .
Nie kto inny jak wlasnie ludzie kosciola przy wykorzystaniu dogmatow kierunkowali nauke i sztuke pozwalajac rozwijac sie im tylko w tych  w obszarach , ktore byly zgodne z doktryna , cala reszte oglaszajac herezja .
Kosciol dzisiaj ustami swoich  przedstawicieli ,jak zwykle zreszta, usiluje przypisywac sobie  zaslugi w cywilizacyjnym rozwoju , ktorych rzeczywiscie kilka by sie znalazlo ale w ktorych w wiekszosci byl wspomnianym hamulcowym ..
Ta tendencja ludzi kosciola  ( mam na mysli hierarchie i czesc ksiezy ) do pysznego przyznawania sobie dowolnych zaslug w dowolnym zakresie jest widoczna i dzisiaj , kiedy to kosciol mowi np. , ze to  ma zaslugi w walce z komunizmem . Teza jest o tyle balamutna , ze wiekszosc ksiezy w tamtym czasie w tym purpuraci ochoczo wpolpracowali z wladzami i sb .Owszem bylo kilku ksiezy , ktorzy nie tylko nie wspolpracowali ale stanowili czynna opozycje i do dzialania ktorych dzisiaj caly kosciol w Polsce sie odwoluje podajac jako przyklady opozycyjnosci kosciola ale to byl nie liczacy sie margines . W wiekszosci i hierarchia z Glempem na czele i pozostali ksieza byla wobec wladzy pokorna i bez oporow z nia wspolpracowala .
To samo dotyczy okresu rozbiorow , kiedy to wiekszosc biskupow byla najzwyczajnieszymi zdrajcami i sprzedawczykami , ktorzy dla zaszczytow i peniedzy sprzeniewierzali sie narodowi i krajowi .
Nie chrzan wiec o zbawiennym wplywie kleru na nasz rozwoj bo jest on bliski zera .

cyc

Nie chrzan wiec o zbawiennym wplywie kleru na nasz rozwoj bo jest on bliski zera .

Kto powtarza oszczerstwa o hamowaniu przez Kościół rozwoju nauk
matematyczno - przyrodniczych, niech sobie porówna poziom rozwoju tych nauk
w krajach chrześcijańskich z poziomem rozwoju tychże nauk w krajach
muzułmańskich i buddyjskich, w państwach Inków i Azteków, u australijskich
Aborygenów, czy też afrykańskich Buszmenów lub Hotentotów.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hegp2a$4pq$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nie chrzan wiec o zbawiennym wplywie kleru na nasz rozwoj bo jest on bliski zera .

Kto powtarza oszczerstwa o hamowaniu przez Kościół rozwoju nauk
matematyczno - przyrodniczych, niech sobie porówna poziom rozwoju tych nauk
w krajach chrześcijańskich z poziomem rozwoju tychże nauk w krajach
muzułmańskich i buddyjskich, w państwach Inków i Azteków, u australijskich
Aborygenów, czy też afrykańskich Buszmenów lub Hotentotów.

I co z tego porownania wychodzi ?
Ze w sredniowieczu niemal wszystkie kraje niechrzescijanskie staly pod wzgledem poziomu nauki wyzej .
Warto wspomiec tu i o Indiach i o Chinach a takze o krajach arabskich bedacych de facto kolebka cywilizacji . To od nich uczylismy sie podstaw w tym alfabetu , podstaw matematyki , astronomii , fizyki , czy geografii . Kiedy Irak byl ostoja kultury i nauki , katolicka Europa plawila sie we krwi "bezboznych " a jedyne obrazy jakie malowano to obrazy swietych .
Liczysz na to , ze tu sami durnie siedza , ze opisujesz zafalszowany obraz swiata i historii cywilizacji ?

cyc

Warto wspomiec tu i o Indiach i o Chinach a takze o krajach arabskich
bedacych de facto kolebka cywilizacji . To od nich uczylismy sie podstaw w
tym alfabetu , podstaw matematyki , astronomii , fizyki , czy geografii .
Kiedy Irak byl ostoja kultury i nauki , katolicka Europa plawila sie we
krwi "bezboznych " a jedyne obrazy jakie malowano to obrazy swietych .
Liczysz na to , ze tu sami durnie siedza , ze opisujesz zafalszowany obraz
swiata i historii cywilizacji ?

Przecież to Kościół ucywilizował europejskich barbarzyńców i doprowadził naukę europejską do rozkwitu, podczas gdy wyznawcy fałszywych religii popadli w zacofanie.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hegueh$h17$1atlantis.news.neostrada.pl...

Warto wspomiec tu i o Indiach i o Chinach a takze o krajach arabskich
bedacych de facto kolebka cywilizacji . To od nich uczylismy sie podstaw w
tym alfabetu , podstaw matematyki , astronomii , fizyki , czy geografii .
Kiedy Irak byl ostoja kultury i nauki , katolicka Europa plawila sie we
krwi "bezboznych " a jedyne obrazy jakie malowano to obrazy swietych .
Liczysz na to , ze tu sami durnie siedza , ze opisujesz zafalszowany obraz
swiata i historii cywilizacji ?

Przecież to Kościół ucywilizował europejskich barbarzyńców i doprowadził naukę europejską do rozkwitu, podczas gdy wyznawcy fałszywych religii popadli w zacofanie.

No dobra ! niech Ci tam juz bedzie co chcesz , byle bys tylko bardziej nie sfiksowal .


cyc

abc pisze:

P
 

Jasne.. I tysiące hektarów ziemi..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Jasne.. I tysiące hektarów ziemi..

Też. Głównie z nadań królewskich w minionych wiekach.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hegjm5$lcr$1atlantis.news.neostrada.pl...

Jasne.. I tysiące hektarów ziemi..

Też. Głównie z nadań królewskich w minionych wiekach.

--

.....ktore potem kler sprzedal a dzisiaj zada od panstwa  zwrotu !.
Pozatym kosciol z samego zalozenia nie powinien gromadzic bogactw .

cyc

Też. Głównie z nadań królewskich w minionych wiekach.

....ktore potem kler sprzedal a dzisiaj zada od panstwa  zwrotu !.
Pozatym kosciol z samego zalozenia nie powinien gromadzic bogactw .

Kosciol zada zwrotu gruntow ukradzion Kosciolowi przez swieckie panstwo.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hegp8l$58f$1atlantis.news.neostrada.pl...

Też. Głównie z nadań królewskich w minionych wiekach.

....ktore potem kler sprzedal a dzisiaj zada od panstwa  zwrotu !.
Pozatym kosciol z samego zalozenia nie powinien gromadzic bogactw .

Kosciol zada zwrotu gruntow ukradzion Kosciolowi przez swieckie panstwo.

Kosciol posiadajacy , przsestaje byc kosciolem a staje sie instytucja komercyjna !.
Jesli juz ktokolwiek kradl majatek to na ogol robili to ksieza wyludzajac go od wiernych obiecujac w zamian miraze w postaci zbawienia tak , jakby to oni byli wladny nim szafowac .

cyc

Kosciol posiadajacy , przsestaje byc kosciolem a staje sie instytucja komercyjna !.

Do tego, aby skutecznie głosić Ewangelię na tym świecie potrzebne są środki materialne.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze:

Kosciol posiadajacy , przsestaje byc kosciolem a staje sie instytucja komercyjna !.

Do tego, aby skutecznie głosić Ewangelię na tym świecie potrzebne są środki materialne.

Co ty pierdolisz pedale Chrystus nie mial dobr materialnych a jego nauki sa zywe wsrod ludzi do dzis , "wsrod ludzi" zauwaz pedale.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hegulq$hfu$1atlantis.news.neostrada.pl...

Kosciol posiadajacy , przsestaje byc kosciolem a staje sie instytucja komercyjna !.

Do tego, aby skutecznie głosić Ewangelię na tym świecie potrzebne są środki materialne.

Pomocne w tym sa glownie biskupie palace , dziesiatki tysiecy ha ziemi , majbachy , mercedesy i  sluzba godna krolowej Anglii .

cyc

Do tego, aby skutecznie głosić Ewangelię na tym świecie potrzebne są środki materialne.

Pomocne w tym sa glownie biskupie palace , dziesiatki tysiecy ha ziemi , majbachy , mercedesy i  sluzba godna krolowej Anglii .

Owszem. Ksiądz jadący autostradą na osiołku przynosiłby wstyd wiernym.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc <abc@wp.pl> napisał(a):

>> Do tego, aby skutecznie głosić Ewangelię na tym świecie potrzebne są >> środki materialne.
>
> Pomocne w tym sa glownie biskupie palace , dziesiatki tysiecy ha ziemi , > majbachy , mercedesy i  sluzba godna krolowej Anglii .

Owszem. Ksiądz jadący autostradą na osiołku przynosiłby wstyd wiernym.

 ksiadz moze jezdzic tramwajem, pociagiem, metrem.


--

Owszem. Ksiądz jadący autostradą na osiołku przynosiłby wstyd wiernym.

ksiadz moze jezdzic tramwajem, pociagiem, metrem.

Może także samochodem i samolotem. Po to są samochody i samoloty.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "Karol " <jef_f@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:heh6gt$5jj$1inews.gazeta.pl...

abc <abc@wp.pl> napisał(a):

>> Do tego, aby skutecznie głosić Ewangelię na tym świecie potrzebne są
>> środki materialne.
>
> Pomocne w tym sa glownie biskupie palace , dziesiatki tysiecy ha ziemi > ,
> majbachy , mercedesy i  sluzba godna krolowej Anglii .

Owszem. Ksiądz jadący autostradą na osiołku przynosiłby wstyd wiernym.

ksiadz moze jezdzic tramwajem, pociagiem, metrem.

Alez moze rowinez samochodem . Nie w tym problem , problem jakim jezdzi i kto nim prowadzi bo jesli w biskupim samochodzie jedzie obok biskupa jego kierowca i jego sekretarz a w drugim jadacym z tylu kolejne cztery osoby do pomocy , to jest to niegoda ksiedza rozpusta .
Jesli ksiadz , nawet wikary uzurpuje sobie prawo posiadania sluzby , czy podaje do calowania reke , to znaczy , ze nie jest ksiedzem , tylko najnormalnieszym pysznym oszustem wykorzystujacym naiwnosc wierncych dla swoich osobistych celow i wcale nie chodzi o to aby ksiadz byl ubogi , ale aby groadzenie majtku i krzystanie z niego nie stanowilo dla niego celu .


cyc

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:heh6bs$4r0$1atlantis.news.neostrada.pl...

Do tego, aby skutecznie głosić Ewangelię na tym świecie potrzebne są środki materialne.

Pomocne w tym sa glownie biskupie palace , dziesiatki tysiecy ha ziemi , majbachy , mercedesy i  sluzba godna krolowej Anglii .

Owszem. Ksiądz jadący autostradą na osiołku przynosiłby wstyd wiernym.

Wstyd to kraść i z dupy spaść... Jezus na czym jeździł?

boukun

Owszem. Ksiądz jadący autostradą na osiołku przynosiłby wstyd wiernym.

Wstyd to kraść i z dupy spaść... Jezus na czym jeździł?

Wtedy jeszcze nie było samochodów, a teraz są.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze:

Do tego, aby skutecznie głosić Ewangelię na tym świecie potrzebne są środki materialne.

Pomocne w tym sa glownie biskupie palace , dziesiatki tysiecy ha ziemi , majbachy , mercedesy i  sluzba godna krolowej Anglii .

Owszem. Ksiądz jadący autostradą na osiołku przynosiłby wstyd wiernym.

Jakos mnich buddyjski w sercum Tokio z miska na strawe nie przynosi wstydu pedale .

No, no...  aleś mi przypierdolił, prawda?

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze:

No, no...  aleś mi przypierdolił, prawda?

Tak chuju jeszcze raz wyslesz te Katolskie brednie na grupe o polityce to pofatyguje sie osobiscie i ci tak miche oklepie ze monitora przez miesiac nie zobaczysz.

No, no...  aleś mi przypierdolił, prawda?

Tak chuju jeszcze raz wyslesz te Katolskie brednie na grupe o polityce to pofatyguje sie osobiscie i ci tak miche oklepie ze monitora przez miesiac nie zobaczysz.

Oooo.... ale się rozjuszył....

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze:

Jasne.. I tysiące hektarów ziemi..

   

Też. Głównie z nadań królewskich w minionych wiekach.

 

No tak. Na czymś przecież muszą paść swoje stadko..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..