Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pisuarowa gynefobia.

Pisuarowa gynefobia.

Data: 2010-11-25 08:46:11
Autor: Azor jest pedałem
Pisuarowa gynefobia.
PiS przeciwny ustawie parytetowej, pozostałe kluby: - Popieramy!

Ustawa, która określa liczbę miejsc dla kobiet na listach wyborczych, przeszła wczoraj drugie czytanie w Sejmie. Ponieważ kluby zgłosiły poprawki, wraca do prac w komisji. Ale ciągle jest szansa, że zostanie uchwalona do weekendu.

Ma wprowadzić zasadę: na każdej liście wyborczej - parlamentarnej i samorządowej (ale nie obejmuje wyborów burmistrza, prezydenta, wójta, do Senatu i do rad gmin do 20 tys. mieszkańców) - każdego ugrupowania będzie co najmniej 35 proc. kobiet. Jeśli partia tego warunku nie dotrzyma, jej lista nie zostanie zarejestrowana.



O ustawie mówi się "parytetowa", chociaż nie wprowadza zasady: po połowie miejsc dla kobiet i mężczyzn, tylko tzw. kwotę wyborczą.

- Te 35 proc. to kompromis, ponieważ w klubach nie było zgody na więcej - mówiła wczoraj Halina Rozpondek (PO), rekomendując ustawę w Sejmie. Przypomniała, że to projekt obywatelski, pod którym podpisało się 120 tys. osób. Większość klubów już jest "za".

Stanisława Prządka (SLD) tłumaczyła, że nawet mimo pełni praw kobiety potrzebują specjalnego wsparcia, bo przez setki lat nie brały udziału w życiu politycznym.

- Przez lata, panowie, doprowadziliście do tego też, że nas nie było na dobrych miejscach na listach wyborczych. Zawsze praca w drugim rzędzie. Nie protestowałyśmy, i to był błąd! - mówiła.

- Nie obawiajcie się, po Sejmie nie będą chodziły "parytety" - kpiła Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO). Udowadniała, że parytet nie oznacza wciągania kobiet do polityki na siłę. - Nie rozdajemy przecież mandatów. Z samego umieszczenia na liście wyborczej nie wynika, że ktoś wygra wybory. O tym zdecydują wyborcy. A kobiety, które to wygrają, będą miały tak samo pełnoprawny mandat jak pozostali.

Tylko PiS uderzało na alarm: - Wybierajmy najlepszych, a nie ze względu na płeć. Bo co się stanie, jeśli [po kobietach] zgłoszą się po takie prawa ci, którzy mają inny kolor skóry albo inną orientację seksualną? - mówił Andrzej Dera. I udowadniał, że i parytet nie pomoże, jeśli kobiety nie będą aktywne. Oraz że na listach znajdą się żony i córki mężczyzn, którzy kandydują, a nie kobiety, które tego naprawdę chcą.

- To co, może jeszcze u leśników wprowadzimy parytet? - wtórował mu klubowy kolega Piotr Stanke.

A Franciszek Stefaniuk z PSL, które ustawę popiera, pozwolił sobie na żart: - Ja bym wolał w następnej kadencji, żeby startowała tylko moja żona, nie ja. Ale kto ją namówi? - chichotał. A wypowiedź zaczął tak: "Panie marszałku, Wysoka Izbo, kochane kobiety".

Poprawki wniosły SLD i SdPl: pierwszą, aby jednak wrócić do parytetu (50 proc. kobiet na listach), drugą - aby określić ich miejsca na listach wyborczych (co najmniej jedna w pierwszej trójce, co najmniej dwie w pierwszej piątce). Rozpatrywanie tych poprawek to jednak czysta formalność, bo już raz takie propozycje przepadły w komisji "do rozpatrzenia niektórych projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego".

Prawdopodobnie komisja zajmie się nimi dzisiaj, możliwe więc, że ustawa będzie poddana pod głosowanie w piątek.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8715192,Ustawa_parytetowa___tylko_PiS_przeciw.html#ixzz16HHtLTVO


O homoseksualiźmie w szeregach picu mówiło się od dawna. Wiele wskazuje na to, że ci, którzy o tym mówili, wiedzieli co robią.


Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Data: 2010-11-25 08:42:12
Autor: Tomek
Pisuarowa gynefobia.
Poczytaj sobie, do czego doprowadziły parytety w USA. Tak się też składa, że moim szefem jest Amerykanin. W firmie musi być pedał, kobieta, murzyn, latynos i to bez względu na kwalifikacje.
Dam Ci zresztą doskonały przykład - jeśli to prawda, że kobiety wykonując tę samą pracę dostają mniejszą kasę, to szefowie firm chyba są idiotami - w takiej sytuacji przecież zatrudniając kobiety mogliby im płacić mniej. Może więc jednak nie są tak wydajne, lojalne i obowiązkowe...
Tomek

Data: 2010-11-25 09:34:53
Autor: Azor jest pedałem
Pisuarowa gynefobia.

Użytkownik "Tomek" <tentom@tlen.pl> napisał

 W firmie musi być pedał, kobieta, murzyn...


Spróbuj ustalić kto w pisie jet pedałem ;-))


 Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Pisuarowa gynefobia.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona