W dniu 2014-08-06 07:49, MichałG pisze:

jaka może być przyczyna przeraźliwie piszczących v-brak-ów (tylko
przód). Klocki wymienione, luzów zauważalnych brak. Obecz - przyzwoity
alexrims ace 19. Cos z tą obęczą? Zanim poprzednia (jakiś unibike no
name)też sie zdarzało ale rzadko. Jakie sugestie? Pisk jest na miare
klaksonu tira... :-)

http://sheldonbrown.com/brandt/brake-squeal.html
http://sheldonbrown.com/rim-brakes.html#noises

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

jaka może być przyczyna przeraźliwie piszczących v-brak-ów (tylko
przód). Klocki wymienione, luzów zauważalnych brak. Obecz - przyzwoity
alexrims ace 19. Cos z tą obęczą? Zanim poprzednia (jakiś unibike no
name)też sie zdarzało ale rzadko. Jakie sugestie? Pisk jest na miare
klaksonu tira... :-)

http://sheldonbrown.com/brandt/brake-squeal.html
http://sheldonbrown.com/rim-brakes.html#noises

Widzę, że bardzo lubisz podpierać się doświadczeniami tego człowieka :)

W dniu 2014-08-07 10:03, Czesław Wiśniak pisze:

jaka może być przyczyna przeraźliwie piszczących v-brak-ów (tylko
przód). Klocki wymienione, luzów zauważalnych brak. Obecz - przyzwoity
alexrims ace 19. Cos z tą obęczą? Zanim poprzednia (jakiś unibike no
name)też sie zdarzało ale rzadko. Jakie sugestie? Pisk jest na miare
klaksonu tira... :-)

http://sheldonbrown.com/brandt/brake-squeal.html
http://sheldonbrown.com/rim-brakes.html#noises

Widzę, że bardzo lubisz podpierać się doświadczeniami tego człowieka :)

LOL, jednak jestes "wielki". Palaca potrzeba wtracenia nic nie wnoszacych trzech groszy jednak zwyciezyla. Wlasciwie, to spodziewalem sie po Tobie dokladnie  czegos w tym stylu. Pociesze Cie - swiat naprawde nie jest taki, jakim Ci sie wydaje. Zachowania z Twojego otoczenia nie sa jedyne. Ludziom, ktorzy nie znaja czasow "sprzed Internetu" ciezko sobie wybrazic, ze mozna dzielic sie wlasnym doswiadczeniem, rzeczywistym a nie wirtualnym nie piszac o czyms osobiscie.

FYI - znajdz i poczytaj sobie publikacje, ktora wprowadzila mnie w swiat samodzielnego serwisowania roweru. Pomijajac pewne szczegoly z epoki jest to caly czas wartosciowa lektura. Dzieki tej ksiazce zdecydowalem dwadziwescia lat temu z okladem, ze bede sam zaplatal/centrowal kola. :-)

http://mslonik.pl/images/stories/20110201_BibliotekaRowerowa/640_Rower_BarczykWojciechowski.jpeg

WKiŁ Warszawa 1985

Na strone nieodzalowanego Sheldona Browna trafilem jakies dziesiec lat przed jego smiercia. Ujal mnie swa wielka wiedza i prostota przekazu zaprawiona szczypta humoru, ktore mi bardzo pasowaly. Dzisiaj Internet pomaga oszczedzic cenny czas - zamiast "wklepywac" rady osobiscie mozna podac link do czyichs, napisanych juz rad ujetych w dodatku w fajny sposob. Zreszta do glowy by mi nie przyszlo radzic w kwestii, ktorej sam nie przerobilem.

Wszytkim tym, ktorzy utracili w internetowej walce o "swojsze" racje prosta radosc z szeroko pojego "rowerowania" - polecam w publikacje Granta Petersena:
http://krainaksiazek.pl/Just-Ride-A-Radically-Practical-Guide-to-Bikes-Equipment,9780761155584.html
Pomoze im ona odkryc na nowo prosta przyjemnosc z jazdy.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Widzę, że bardzo lubisz podpierać się doświadczeniami tego człowieka :)

LOL, jednak jestes "wielki". Palaca potrzeba wtracenia nic nie wnoszacych trzech groszy jednak zwyciezyla. Wlasciwie, to spodziewalem sie po Tobie dokladnie  czegos w tym stylu. Pociesze Cie - swiat naprawde nie jest taki, jakim Ci sie wydaje. Zachowania z Twojego otoczenia nie sa jedyne.

ROTFL O czym ty człowieku  bredzisz ? Chyba masz jakąś manię prześladowczą. Zawsze szukasz wszędzie sabotażystów ? Ogarnij się trochę bo ci żyłka pęknie :)

Ludziom, ktorzy nie znaja czasow "sprzed Internetu" ciezko sobie wybrazic, ze mozna dzielic sie wlasnym doswiadczeniem, rzeczywistym a nie wirtualnym nie piszac o czyms osobiscie.

Cóż to za bzdury, żalisz się na swoje dzieci czy co ?

Na strone nieodzalowanego Sheldona Browna trafilem jakies dziesiec lat przed jego smiercia. Ujal mnie swa wielka wiedza i prostota przekazu zaprawiona szczypta humoru, ktore mi bardzo pasowaly

No gratuluje, jesteś miszcz ! Naprawdę bardzo się cieszę, że korzystasz z opisywanych tam doświadczeń, tylko dlaczego wbrew tamtejszym zaleceniem stosujesz WD40 do smarowania łańcucha :)?

PS. Tylko znowu nie bierz za bardzo do głowy :)