Data: 2013-08-22 08:43:14 | |
Autor: witek | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
Paweł wrote:
Pracowałem w pewnej firmie. Firma nie podpisała żadnej umowy, pomimo brutto czy netto. Jak w takiej sytuacji mm rozliczyć PITa? normalnie. krok po kroku: 1. poczekac do konca lutego na pit-11. 2. jak nie przyjdxie to wyslac poleconym list, ze prosi sie o przeslanie pit-11 bo jeszcze nie doszedl. poczekac rozsadna ilosc czasu, moze sie odezwa. 2a) opcjonalnie: mozesz zadzwonic i sie dopytac. 3. Wpisac brutto w pit, koszty uzyskania tez wpisac, zaliczki wpisac zero. 4. wyliczyc pit, wyjdzie oczywiscie doplata, bo nie bylo zaliczek 5. zlozyc pit w terminie dolaczajac wyjasnienie, ze kwoty takie i takie sa orientacyjne, wg twojej najlepszej wiedzy, bo firma nie przyslala ci pit-11. doplacic nalezny podatek do konca kwietnia 6. zlozyc skarge w US, ze pit-11 nigdy nie dostalas. 7. jak juz firma ugryziona przez US przysle pit, zlozyc korekte pit za ten rok i odzyskac nadplate. 7b) jak dostales brutto do reki, to znaczy, ze dostales wiecej niz powinienes i rozliczenia pojda troche inaczej. |
|
Data: 2013-08-22 16:36:43 | |
Autor: Paweł | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
witek napisał:
Pracowałem w pewnej firmie. Firma nie podpisała żadnej umowy, Nie wiem, nie uzgadnialiśmy czy czy to brutto, czy netto. Tak naprawdę żadnej umowy nie zawarliśmy, ani ustnej, ani pisemnej, umówiliśmy się tylko na podpisanie umowy i w tym celu dostarczyłem wymagane ode mnie ksera dokumentów. Wstępnie ustaliłem tylko że stawka wynosi 10zł/h i nie było mowy czy to netto, czy brutto, czy brutto brutto, wszystko miało stać się jasne po otrzymaniu umowy do podpisania. Jak w takiej sytuacji mm rozliczyć PITa? Ale jakie brutto mam wpisać? bo każda forma zatrudnienia ma inne brutto, ja wiem ile dostałem do ręki, czyli zdaje się netto, wiesz, umowa o pracę, zlecenie, dzieło, może coś jeszcze. 4. wyliczyc pit, wyjdzie oczywiscie doplata, bo nie bylo zaliczek Dzięki za konkretną podpowiedź:) 7b) jak dostales brutto do reki, to znaczy, ze dostales wiecej niz powinienes i rozliczenia pojda troche inaczej. Nie prowadzę DG, więc niby jak miałem dostać brutto? Zresztą kwotą minimalną brutto na ten rok zdaje się jest 10zł/h a ja dostałem mniej, wiec raczej o brutto nie może być mowy. Bardziej chodzi mi o to że firma pewnie oszczędza na ZUS pracownika, pewnie wcale go nie płacąc, obiecuje umowę a faktycznie ludzie robią na czarno. A ja wolał bym mieć składki popłacone. |
|
Data: 2013-08-22 10:46:30 | |
Autor: witek | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
Paweł wrote:
witek napisał: czyli brutto. Tak naprawdę żadnej umowy nie zawarliśmy, ani ustnej, ani pisemnej, no to skad wiedziales co masz robic i skad wiedziales ze masz zrobic. umówiliśmy się tylko na podpisanie umowy i w tym celu dostarczyłem i co? zaczales robic sam dla siebie, czy ktos kazal cos robic? Wstępnie ustaliłem tylko że stawka wynosi 10zł/h i nie było mowy czy to z netto zawsze daje sie policzyc brutto. przynajmniej w przyblizeniu.
w umowie stoi 1000 zl i dostales 1000 zl. a dlaczego by nie. mogli nawet i 2000 zl pytanie ile bedziesz musial oddac i dlaczego nie. Zresztą kwotą minimalną brutto na ten rok zdaje się jest 10zł/h a ja wiec dowiedz sie w firmie na podstawie czego ci zaplacili. moze sami nie wiedza o co chodzi. |
|
Data: 2013-08-23 12:02:01 | |
Autor: Paweł | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
witek napisał:
Nie wiem, nie uzgadnialiśmy czy czy to brutto, czy netto.czyli brutto. Dlaczego tak sądzisz? Od kiedy to pracownik dostaje wynagrodzenie brutto? no to skad wiedziales co masz robic i skad wiedziales ze masz zrobic. Bo dowiedziałem się w dniu pracy. Tak, ktoś kazał mi robić. z netto zawsze daje sie policzyc brutto. przynajmniej w przyblizeniu. Brutto możesz policzyć, jeśli wiesz dla jakiej formy zatrudnienia, tutaj mogę założyć wyłącznie umowę o pracę. w umowie stoi 1000 zl i dostales 1000 zl. W umowie nic nie stoi, bo jej nie ma, jest tylko obietnica umowy, Nie rozumiem twojej sugestii o oddawaniu, co niby, komu i dlaczego miałbym oddawać? To raczej pracodawca będzie musiał mi oddać, czyli zusowi, co nie? wiec dowiedz sie w firmie na podstawie czego ci zaplacili. moze sami nie wiedza o co chodzi. Zapłacili mi za pracę, bo wykonywałem pracę, ale nie podpisali ze mną umowy, ustnie też jej nie zawarli, nie prowadzili listy obecności, nie kwitowali wynagrodzenia. Domyślam się tylko że zapłacili mi poniżej kwoty minimalnej brutto, bo nie ma innej możliwości żeby pracownik dostawał brutto do ręki, przynajmniej nie w POlsce, praz domyślam się że pracowałem na czarno i nie odprowadzili za mnie składek do zus, us, fp. Jakie propozycje w takiej sytuacji? |
|
Data: 2013-08-23 10:16:05 | |
Autor: witek | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
Paweł wrote:
witek napisał:Co sądzę? Dlaczego umowa opiewa zwykle na brutto a nie netto jesli nie umowiono się inaczej? Od kiedy to pracownik dostaje wynagrodzenie brutto?Od kiedy ktoś mu chce wypłacic wiecej nic powinien bo sie na tym nie zna. Wiec jednak jakas umowa o jakies tresci byla. Problem w tym, ze po prostu nie mozesz powolywac sie na jej tresc jako dowod w sadzie np. Ale to nie zmienia faktu, ze umowa jest.
to zastanow sie jak sie umawialiscie i czy w takim razie jesli byla to umowa o prace to czy wyslales wypowiedzenie umowy czy tez ja porzuciles i nalezy ci sie dyscyplinarka.
jeszcze raz. unmowa jest ustna skoro prace zaczales. obie strony wiedzą na co się umowily, co najwyzej nie da sie powolowyac na jej tresc. Nie rozumiem twojej sugestii o oddawaniu, co niby, komu i dlaczego skoro umowa była ustna, to jedna ze stron nie może powiedziec, że umowiliescie sie na wiecej i ze to co dostales jest tylko czescia, ani druga, ze umowiliscie sie na mniej, wiec powinienes cos oddac. Chyba, że druga strona potwierdzi. Wiec jak szef wypłacic 2000 zl, to nalezy przyjac , ze na tyle sie umowiliscie. Jak szeg powie, ze umowiliscie sie na 1000 zl, to musialby umiec to dowiesc, zebys drugi tysiac musiał oddac. Stad mozna przyjac, ze to co dostales jest wlasciwe. To raczej pracodawca będzie musiał mi oddać, czyli zusowi, co nie?Nie oddac a doplacic jesli tego nie zrobil
jeszcze raz. wielkimi literami umowa zawarli, ustna. formę zatrudnienia mozna wywiezc z tego co w pracy robiles. Domyślam się tylko że zapłacili mi poniżej kwoty minimalnej brutto, bo wiec albo przyjmij, ze pracowales na umowe zlecenie, albo idz do sądu pracy. |
|
Data: 2013-08-23 13:50:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-23 12:02, Paweł pisze:
nie podpisali ze mną Oddaj zatem pieniądze, bo się bezpodstawnie wzbogaciłeś. -- Liwiusz |
|
Data: 2013-08-23 15:49:41 | |
Autor: sqlwiel | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-23 13:50, Liwiusz pisze:
W dniu 2013-08-23 12:02, Paweł pisze:Liwiuszu - przeginasz! Ta Ciemna Strona wyraźnie Cię zmienia i to w niedobrym kierunku. Dostał zapłatę za wykonaną pracę bez umowy. Dałeś kiedykolwiek "skrzyżowaniowemu naciągaczowi" dwójkę za umycie szyby? (Lub inne, podobne wynagrodzenie za coś, czego nie zamawiałeś, ale dostałeś.) A odprowadziłeś zaliczki na PIT, ZUS, NFZ? Pawle - Tak, pracowałeś na czarno. Nie Ty jeden. Jeśli chcesz zrobić pracodawcy "koło pióra", to możesz próbować, ale też możesz mieć problemy. Praktyka mówi: "siedzieć cicho". -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. |
|
Data: 2013-08-23 10:19:06 | |
Autor: witek | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-08-23 13:50, Liwiusz pisze: z umowa. ludzie co wy wąchacie. Dałeś kiedykolwiek "skrzyżowaniowemu naciągaczowi" dwójkę za umycie I co uwazasz, ze umowy nie bylo? Jak kupujesz chleb w sklepie to tez uwazasz, ze umowy nie ma? Pawle -Nie da sie pracowac na czarno jak sie tego nie chce. |
|
Data: 2013-08-23 16:56:20 | |
Autor: Liwiusz | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-23 15:49, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-08-23 13:50, Liwiusz pisze: Piję do tego, że skoro była praca, to była umowa. Dałeś kiedykolwiek "skrzyżowaniowemu naciągaczowi" dwójkę za umycie Dałem, czyli zawarłem z nim umowę. A odprowadziłeś zaliczki na PIT, ZUS, NFZ? Bój się Boga! -- Liwiusz |
|
Data: 2013-08-23 21:17:45 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
On Fri, 23 Aug 2013, sqlwiel wrote:
Liwiuszu - przeginasz! Ta Ciemna Strona wyraźnie Cię zmienia i to w niedobrym kierunku. Weźże i się zastanów. Dołączę do chóru, a co ;) 1. wykonał pracę 2. dostał zapłatę I powiadasz, że NIE BYŁO UMOWY? Dałeś kiedykolwiek "skrzyżowaniowemu naciągaczowi" dwójkę za umycie szyby? (Lub inne, podobne wynagrodzenie za coś, czego nie zamawiałeś, ale dostałeś.) Z formalnego p. widzenia, fakt braku wcześniejszego zamówienia usługi podpada pod "prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia", w przypadku omawianym wyżej nie ma zastosowania. A odprowadziłeś zaliczki na PIT, ZUS, NFZ? Bo to jest obowiązek "naciągacza". Przecież DG prowadzi :> (niezarejstrowaną, jak to niektórzy mawiają - równie niesłusznie - "nielegalną"). A nawet jak uznać że nie prowadzi, to ma "inny dochód", do którego nie ma płatnika (i ma sobie sam zapłacić podatek). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-08-23 16:44:39 | |
Autor: witek | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Bo to jest obowiązek "naciągacza". hmm, czy moge prosic fakture? :) |
|
Data: 2013-08-24 12:51:49 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
On Fri, 23 Aug 2013, witek wrote:
Gotfryd Smolik news wrote: Nie możesz, bo do wystawiania faktur uprawnieni są wyłącznie zarejestrowani podatnicy VAT :> "By default" przychody z DG są zwolnione z VAT! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-08-24 08:53:08 | |
Autor: witek | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
Gotfryd Smolik news wrote:
On Fri, 23 Aug 2013, witek wrote: no to chociaz jakis rachunek, moze paragon. A czy moge chcociaz dostac pisemne potwierdzenie zawartej umowy na pismie. Wszak druga strona na żądanie ma obowiazek to zrobic. |
|
Data: 2013-08-24 07:18:36 | |
Autor: sqlwiel | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-23 21:17, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 23 Aug 2013, sqlwiel wrote: No to oświećcie mnie (proszę), Gotfrydzie, co (minimum) musi zaistnieć, aby została zawarta umowa. Bo samo wykonanie pracy oraz otrzymanie pieniędzy (nawet od tej samej osoby) nie musi być ze sobą powiązane. Czy musi zaistnieć wyartykułowanie słowne np "ja, zleceniodawca niniejszym płacę tobie, wykonawco, za wykonanią pracę"? ("posprzątałeś, to masz za to piątkę" - byłoby praktycznie zawarciem umowy w formie ustnej) Jeśli zmywacz szyb wyciąga tylko łapę, a Ty mu dajesz dwójkę - to który akt, który fakt stanowi o zawarciu umowy? A jeśli to zwykły żebrak i nie umył szyby, a tylko "życzył Ci miłego dnia"? (Niechże to ktoś wyraźnie, z uzasadnieniem napisze) -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. |
|
Data: 2013-08-24 08:08:45 | |
Autor: Liwiusz | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-24 07:18, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-08-23 21:17, Gotfryd Smolik news pisze: art. 60kc - tak zwane dorozumiane zawarcie umowy. Czy musi zaistnieć wyartykułowanie słowne np "ja, zleceniodawca Oczywiście, że nie. Nie potrzeba do tego żadnych słów. -- Liwiusz |
|
Data: 2013-08-24 08:29:30 | |
Autor: sqlwiel | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-24 08:08, Liwiusz pisze:
art. 60kc - tak zwane dorozumiane zawarcie umowy. Cuszszsz... wycofuję się zatem z opinii, że nie było umowy. "Prawo" mamy do dupy. (Prawnicy potrafią zadać kłam nie tylko rozumowi, rozsądkowi, tradycji, ale nawet etymologii...) -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. |
|
Data: 2013-08-24 13:22:27 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
On Sat, 24 Aug 2013, sqlwiel wrote:
W dniu 2013-08-24 08:08, Liwiusz pisze: Wcale nie. (Prawnicy potrafią zadać kłam nie tylko rozumowi, rozsądkowi, tradycji, ale nawet etymologii...) To ja tradycyjnie: najpierw czep się samochodu ;) (tak, wiem, niezwykle demokratyczne słowo, pasuje za to do Twoich wymagań odnośnie rozumu, rozsądku, tradycji i etymologii - przy tworzeniu tego słowa wszystkich razem wziętych i każdego z osobna, szkoda że na -100% [minus jeden jak kto woli] :D) A potem wyjaśnij nam, skąd w Twoich poprzednich postach było zawarte przekonanie, że u*MOWA* na być na piśmie ;> Skoro już dopuszczamy taką możliwość, że "umowa" to jest coś innego niż zostało wyrażone MOWĄ, to spytam po dobroci - skąd Twoje przekonanie, że napisanie tekstu ma być jakąś preferowaną postacią? No to i nie jest. Definicja umowy to "zgodne oświadczenie stron". Z rzadka sam brak sprzeciwu może uchodzić za "oświadczenie". Patrz post o sporze z niemieckim pracodawcą. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-08-24 13:56:13 | |
Autor: sqlwiel | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-24 13:22, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 24 Aug 2013, sqlwiel wrote: Bardzo namieszałeś. Nigdzie się nie upierałem, że umowa ma być na piśmie. To nie ja. Wiem, że może być ustna i nadal obowiązuje. Jednak, jeśli w transakcji "umywacz szyb" vs. kierowca na skrzyżowaniu nie pada ani jedno słowo, a w myśl wskazanego przez Liwiusza art. 60 KC umowa może zostać zawarta bez słowa, czy to wypowiedzianego (MOWA), czy to zapisanego, a jedynie "każdym zachowaniem ujawniającym wolę", to już się boję spojrzeć na jakąś panienkę, bo się okaże, że jestem jej winien stówę czy dwie. Napisanie (a zwłaszcza PODPISANIE) tekstu ma być preferowaną postacią, bo staje się dokumentem. Jest nieulotne. Staje się rzeczą. PRAWO MAMY DO DUPY! HOWGH! -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. |
|
Data: 2013-08-24 14:07:52 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
On 2013-08-24, sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com> wrote:
[...] Jednak, jeśli w transakcji "umywacz szyb" vs. kierowca na skrzyżowaniu nie pada ani jedno słowo, a w myśl wskazanego przez Liwiusza art. 60 KC umowa może zostać zawarta bez słowa, czy to wypowiedzianego (MOWA), czy to zapisanego, a jedynie "każdym zachowaniem ujawniającym wolę", to już się boję spojrzeć na jakąś panienkę, bo się okaże, że jestem jej winien stówę czy dwie. A jak idziesz do sklepu, to za każdym razem oświadczasz, że chcesz zawrzeć umowę kupna-sprzedaży, czy po prostu płacisz, bierzesz towar i wychodzisz? :) -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2013-08-24 14:13:43 | |
Autor: sqlwiel | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-24 14:07, Wojciech Bancer pisze:
On 2013-08-24, sqlwiel<"nick"@googlepoczta.com> wrote: Więc może należałoby uznać, że pewne transakcje są zawierane bez umowy, lub, że bezpośrednie akty kupna-sprzedaży nie wymagają umowy? Nie wiem, nie znam się. Tak byłoby prościej. To prawnicy wszystko komplikują. -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. |
|
Data: 2013-08-24 08:55:29 | |
Autor: witek | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-08-24 14:07, Wojciech Bancer pisze:Alez w sklepie własnie zawarłeś umowe sprzedazy. |
|
Data: 2013-08-24 15:26:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
On Sat, 24 Aug 2013, sqlwiel wrote:
W dniu 2013-08-24 14:07, Wojciech Bancer pisze: A weź Ty... Rozumiem że wtedy nie ma prawa do reklamacji? :> (no bo niby z jakiego powodu) lub, że bezpośrednie akty kupna-sprzedaży nie wymagają umowy? Jesteś gorszy od komunizmu "w znanej postaci" i skarbówki razem wziętych. Nic tylko zakazywać, zakazywać i wsadzać za przekroczenie przepisów. Tak byłoby prościej. Jak byłoby?? PROŚCIEJ??? To prawnicy wszystko komplikują. Ta... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-08-24 15:22:50 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
On Sat, 24 Aug 2013, sqlwiel wrote:
W dniu 2013-08-24 13:22, Gotfryd Smolik news pisze:[...] Bardzo namieszałeś. Dobrz, odszczekuję. Ale: Jednak, jeśli w transakcji "umywacz szyb" vs. kierowca na skrzyżowaniu nie pada ani jedno słowo, a w myśl wskazanego przez Liwiusza art. 60 KC umowa może zostać zawarta bez słowa, czy to wypowiedzianego (MOWA), czy to zapisanego, No właśnie. Skąd Twój pomysł, aby stawiać mowę obok *zapisu*? Przecież jedno z drugim ma słaby związek - poza drobiazgiem, treścią którą niesie. Cały pic w tym, że owa treść może być równie jednoznacznie wyrażone przez powoływane w przykładach pokazanie palcem towaru który chce się zakupić albo np. zamówienie dwu piw przez podniesienie dwu palców (poprzez "znany zwyczaj", to też jest ujęte w Kodeksie cywilnym!) a jedynie "każdym zachowaniem ujawniającym wolę", to już się boję spojrzeć na jakąś panienkę, bo się okaże, że jestem jej winien stówę czy dwie. Nie. I już. Nie ma "opłaty za patrzenie" na coś czego się z góry nie zamawiało i do widzenia. Nie kiwaj jej jednak palcem ;> Napisanie (a zwłaszcza PODPISANIE) tekstu ma być preferowaną postacią, No i jest. Ale nie jest jedyną DOPUSZCZALNĄ! Dlaczego Ty chcesz zabronić obywatelom zawierania umowy w inny sposób? Toż jesteś bardziej restrykcyjny niż skarbówka. bo staje się dokumentem. Jest nieulotne. Staje się rzeczą. Owszem, i niektóre umowy powinny być zawarte w tej formie. PRAWO MAMY DO DUPY! HOWGH! No to jesteś w błędzie :) Pomysł "nieuznawania niepisma" przyniósłby znacznie więcej szkody niż pożytku. Przemyśl tę kwestię :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-08-23 15:57:32 | |
Autor: ciapaty | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
Liwiusz pisze:
nie podpisali ze mną Jak bezpodstawnie? Pracował ? pracował ! Więc pieniadze mu się należą. A skoro pracował to pracownik jak i pracodawca ma swoje obowiazki, pracodawca ma podpisać umowę, zapłacic wypłatę i opłacić składki, pracownik ma pracować i wypełnić PITa Czego ty Liwiusz nie rozumiesz? Nie mąć już! |
|
Data: 2013-08-23 10:20:41 | |
Autor: witek | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
ciapaty wrote:
Liwiusz pisze: sam twierdzi, ze umowy nie bylo zadnej sam sobie przyszedl i cos dlubal skoro nikt od niego niczego nie chcial i sam sobie wychodzil. jak juz bawimy sie w absurd. Pracował ? pracował ! Więc pieniadze mu się należą. |
|
Data: 2013-08-23 16:58:36 | |
Autor: Liwiusz | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
W dniu 2013-08-23 15:57, ciapaty pisze:
Liwiusz pisze: Skoro pracował, to musiał jakąś umowę zawrzeć. Jak się upiera, że umowy nie było (czyli świadczył pracę wbrew woli drugiej strony), to znaczy, że bezpodstawnie się wzbogacił. Przecież to elementarz: "Kto *bez* *podstawy* *prawnej* uzyskał korzyść majątkową [...]" Czego ty Liwiusz nie rozumiesz? Nie mąć już! "Żadnej umowy nie zawierałem" to może na onecie przejdzie, ale nie na tej elitarnej grupie. -- Liwiusz |
|
Data: 2013-08-23 21:32:27 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Pit a nieudokmentowane dochody | |
On Fri, 23 Aug 2013, Paweł wrote:
[...do witka...] Od kiedy to pracownik dostaje wynagrodzenie brutto? Pytanie stawiasz dość wieloznacznie. "Dostaje" z zasady - ceny i wynagrodzenia podaje się brutto. Tyle, że z przysługującego wynagrodzenia pracodawca POWINIEN potrącić składki i podatki i wypłacić kwotę pomniejszoną. Właśnie, powinien... powinien również nie jeździć po mieście z prędkością poniżej 50km/h, prawdaż? ;) i co? zaczales robic sam dla siebie, czy ktos kazal cos robic? No to już wiesz że BYŁA UMOWA :) W umowie nic nie stoi, bo jej nie ma, jest tylko obietnica umowy, Primo, obietnica umowy to też umowa. Potocznie zwie się to "umową przedwstępną" albo podobnie. Secundo, skoro "kazali robić" i robiłeś, a do tego obietnica zapłaty była, to umowa była, tylko nie wiemy jaka :( Nie rozumiem twojej sugestii o oddawaniu, co niby, komu i dlaczego miałbym oddawać? Sugestia jest bardzo, BARDZO wyraźna: NIE PRÓBUJ już nigdzie i nikomu mówić że NIE BYŁO UMOWY. Bo sobie zaszkodzisz. Jak ktoś coś robi nieproszony, to ponosi ryzyko że nie będą chcieli mu za to zapłacić. To raczej pracodawca będzie musiał mi oddać, czyli zusowi, co nie? Jeśli była umowa, to tak ;) Domyślam się tylko że zapłacili mi poniżej kwoty minimalnej brutto, bo nie ma innej możliwości żeby pracownik dostawał brutto do ręki, przynajmniej nie w POlsce Jeszcze raz. Powiadasz, że w Polsce nie ma możliwości, aby ktoś na drodze w mieście (wyłączając oznakowane podniesieniem prędkości) przekraczał 50km/h? To my chyba różne Polski oglądamy. To, że coś jest ZABRONIONE wcale nie znaczy, że jest NIEMOŻLIWE! Ba, zasadniczo rzeczy niemożliwych się w prawie nie zabrania, bo po co (tak, wiem, polski Sejm wiele umie :)) pzdr, Gotfryd |