W dniu 20.06.2017 o 20:57, silvio balconetti pisze:

 >Resort zdrowia sugeruje, że cena tego trunku jest zbyt niska. Co więcej - piwo jest też ponoć zbyt łatwo dostępne. Podczas sejmowej konferencji dot. trzeźwości uwagę na te kwestie zwrócił minister Konstanty Radziwiłł. W zbliżonym tonie wypowiada się również jego zastępca Zbigniew Król, który zapowiada stosowne decyzje rządu mające na celu zaradzenie problemowi.
(...)
,,W przypadku niektórych alkoholi, na przykład mocnego piwa - 10 proc. i więcej, jego aktualna cena jest nieadekwatna. Kiedy w 2014 roku podnieśliśmy akcyzę na alkohol wysokoprocentowy, to konsumpcja w tej kategorii spadła. To jest kwestia, w której na pewno będą prowadzone rozmowy i na pewno będą zaplanowane działania" - powiedział wiceminister Król w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes, którego cytuje SE.pl.<

http://www.nowa.tv/24-godziny/ceny-piwa-moga-poszybowac-w-gore,2498/

No to bedziecie mieli centralny urzad cen i plac, a rodziny 500+ zostana uratowane. :-)

E tam produkcja polskiego piwa jest prosta. Ukraiński spirytus, woda, żółć bydlęca. Z tego co wiem w Carlsberg, Żubr, itp... procedury są podobne, ceny absurdalne, tego nie podnosi akcyza tylko brak kontroli jakości produktu na polskim rynku i lobby tego badziewia. Z Netto wycofali Heinekena bo bo był tańszy od Carlsberga i nie smakował żółcią bydlęcą. Ludzie myślą że jak zapłacą drogo za piwo to napiją się prawdziwego piwa, ale rzeczywistość jest inna, trzeba najpierw spróbować prawdziwego piwa aby odróżnić naszą szczynę, czasami zdarza się że tańsze jest lepsze od tego reklamowanego, gdzie cały koszt produkcji to godzinowa wypierdywana reklama w w telewizji. Co do Carlsberga to pracownicy sami się chwalą jak walą żółć i spirytus wiadrami do kadzi, chmielu tam nie ma a jak już to można to nazwać śladowe ilości, podobno to nic dziwnego bo to norma, Żubra robią  podobnie. Rzygać się chce jak się widzi te badziewie stertami w sklepie. Jedyny Heineken jeszcze się trzymał, bynajmniej nie smakował jak drink ze starej opony i ziółek z popielniczki.

komuch "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości news:oidal6$142b$1gioia.aioe.org...

W dniu 20.06.2017 o 20:57, silvio balconetti pisze:

 >Resort zdrowia sugeruje, że cena tego trunku jest zbyt niska. Co więcej - piwo jest też ponoć zbyt łatwo dostępne. Podczas sejmowej konferencji dot. trzeźwości uwagę na te kwestie zwrócił minister Konstanty Radziwiłł. W zbliżonym tonie wypowiada się również jego zastępca Zbigniew Król, który zapowiada stosowne decyzje rządu mające na celu zaradzenie problemowi.
(...)
,,W przypadku niektórych alkoholi, na przykład mocnego piwa - 10 proc. i więcej, jego aktualna cena jest nieadekwatna. Kiedy w 2014 roku podnieśliśmy akcyzę na alkohol wysokoprocentowy, to konsumpcja w tej kategorii spadła. To jest kwestia, w której na pewno będą prowadzone rozmowy i na pewno będą zaplanowane działania" - powiedział wiceminister Król w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes, którego cytuje SE.pl.<

http://www.nowa.tv/24-godziny/ceny-piwa-moga-poszybowac-w-gore,2498/

No to bedziecie mieli centralny urzad cen i plac, a rodziny 500+ zostana uratowane. :-)

E tam produkcja polskiego piwa jest prosta. Ukraiński spirytus, woda, żółć bydlęca. Z tego co wiem w Carlsberg, Żubr, itp... procedury są podobne, ceny absurdalne, tego nie podnosi akcyza tylko brak kontroli jakości produktu na polskim rynku i lobby tego badziewia. Z Netto wycofali Heinekena bo bo był tańszy od Carlsberga i nie smakował żółcią bydlęcą. Ludzie myślą że jak zapłacą drogo za piwo to napiją się prawdziwego piwa, ale rzeczywistość jest inna, trzeba najpierw spróbować prawdziwego piwa aby odróżnić naszą szczynę, czasami zdarza się że tańsze jest lepsze od tego reklamowanego, gdzie cały koszt produkcji to godzinowa wypierdywana reklama w w telewizji. Co do Carlsberga to pracownicy sami się chwalą jak walą żółć i spirytus wiadrami do kadzi, chmielu tam nie ma a jak już to można to nazwać śladowe ilości, podobno to nic dziwnego bo to norma, Żubra robią  podobnie. Rzygać się chce jak się widzi te badziewie stertami w sklepie. Jedyny Heineken jeszcze się trzymał, bynajmniej nie smakował jak drink ze starej opony i ziółek z popielniczki.

To ty komuchu pijasz niemieckie piwa?!!! A fe! A fe!

CL

W dniu środa, 21 czerwca 2017 10:27:21 UTC+2 użytkownik Lord Donald napisał:

W dniu 20.06.2017 o 20:57, silvio balconetti pisze:
>  >Resort zdrowia sugeruje, że cena tego trunku jest zbyt niska. Co > więcej - piwo jest też ponoć zbyt łatwo dostępne. Podczas sejmowej > konferencji dot. trzeźwości uwagę na te kwestie zwrócił minister > Konstanty Radziwiłł. W zbliżonym tonie wypowiada się również jego > zastępca Zbigniew Król, który zapowiada stosowne decyzje rządu mające na > celu zaradzenie problemowi.
> (...)
> ,,W przypadku niektórych alkoholi, na przykład mocnego piwa - 10 proc. i > więcej, jego aktualna cena jest nieadekwatna. Kiedy w 2014 roku > podnieśliśmy akcyzę na alkohol wysokoprocentowy, to konsumpcja w tej > kategorii spadła. To jest kwestia, w której na pewno będą prowadzone > rozmowy i na pewno będą zaplanowane działania" - powiedział wiceminister > Król w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes, którego cytuje > SE.pl.<
> > http://www.nowa.tv/24-godziny/ceny-piwa-moga-poszybowac-w-gore,2498/
> > No to bedziecie mieli centralny urzad cen i plac, a rodziny 500+ zostana > uratowane. :-)

E tam produkcja polskiego piwa jest prosta. Ukraiński spirytus, woda, żółć bydlęca. Z tego co wiem w Carlsberg, Żubr, itp... procedury są podobne, ceny absurdalne, tego nie podnosi akcyza tylko brak kontroli jakości produktu na polskim rynku i lobby tego badziewia. Z Netto wycofali Heinekena bo bo był tańszy od Carlsberga i nie smakował żółcią bydlęcą. Ludzie myślą że jak zapłacą drogo za piwo to napiją się prawdziwego piwa, ale rzeczywistość jest inna, trzeba najpierw spróbować prawdziwego piwa aby odróżnić naszą szczynę, czasami zdarza się że tańsze jest lepsze od tego reklamowanego, gdzie cały koszt produkcji to godzinowa wypierdywana reklama w w telewizji. Co do Carlsberga to pracownicy sami się chwalą jak walą żółć i spirytus wiadrami do kadzi, chmielu tam nie ma a jak już to można to nazwać śladowe ilości, podobno to nic dziwnego bo to norma, Żubra robią  podobnie. Rzygać się chce jak się widzi te badziewie stertami w sklepie. Jedyny Heineken jeszcze się trzymał, bynajmniej nie smakował jak drink ze starej opony i ziółek z popielniczki.

Nie piernicz. Kto pije Carlsberga, Henia czy Żubra, jak jest Ciechan, Lwówek,
Namysłów (z tańszych) i cała masa craftów (droższych) w Polsce.
Poza trym historie z żółcią i spirytusem wyssane są z palca - sam Kopyr, który
przecież nie uznaje koncerniaków, ci to powie.

Użytkownik Jakub A. Krzewicki patrick.o.hooligan@gmail.com ...

Poza trym historie z żółcią i spirytusem wyssane są z palca - sam
Kopyr, który przecież nie uznaje koncerniaków, ci to powie.

Ale przeciez fakt pisał... ;-P

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

Użytkownik Lord Donald ldonald@sejm.pl ...

E tam produkcja polskiego piwa jest prosta. Ukraiński spirytus, woda, żółć bydlęca.

Tak to jest jak sie wiedze z fuck'tu czerpie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kobiety mogą uczynić milionerem tylko takiego mężczyznę, który jest
miliarderem"   - Charlie Chaplin