Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Pizdy rowerowe

Pizdy rowerowe

Data: 2012-04-20 08:37:11
Autor: mocniak
Pizdy rowerowe
Przepraszam, ale inaczej nie mogę.

Jadę dzisiaj po ddr i wyprzedzam grupkę rowerzystów przed przejazdem rowerowym. Kierowca samochodu jadący drogą podporządkowaną widzi nas i się zatrzymuje. W tym samym momencie zatrzymują się rowerzyści po mojej prawej stronie. Widzi to kierowca, rusza i oczywiście wpada prosto na mnie.

Rysunek:

   /\  |     ||     |
  '-- ' |     ||     |
-- -- -- -'[][][][][][]'-- -- -- -- -- -
ddr                   <- pizdy
                          <- ja
-- -- -- -.[][][][][][].-- -- -- -- -- -
       |         A  |
       |         |  |
-- -- -- '        auto  '-- -- -- -

(mam nadzieję, że google nie zepsuje)

Nawet nie wiedziałem jak zareagować, bo zupełnie nie spodziewałem się, że auto ruszy. Z drugiej strony widząc zatrzymujących się rowerzystów sam bym pewnie ruszył autem, bo cipy potrafią nie tylko zatrzymać się, ale jeszcze zejść i rower przeprowadzać. Efekt - wgniecenie w aucie i rysy na mostku.

Apel jest taki - jak jesteście cipami i boicie się auta toczącego się 5km/h to siedźcie kuźwa w domu.

Dziękuję dobranoc.

--
Mocniak

Data: 2012-04-20 10:48:28
Autor: kaczor1
Pizdy rowerowe
On 20 Kwi, 17:37, mocniak <motzn...@gmail.com> wrote:
Przepraszam, ale inaczej nie mogę.

Jadę dzisiaj po ddr i wyprzedzam grupkę rowerzystów przed przejazdem rowerowym.


"Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejeździe
dla
rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na którym
ruch
jest kierowany." Art27.4 PoRD

Data: 2012-04-20 20:14:39
Autor: Rafał Wawrzycki
Pizdy rowerowe
Dnia 20 kwi 2012 w liście
[news:019b59dd-5fb4-47b4-ab19-a8d7fc5de6f1i18g2000vbx.googlegroups.c
om] kaczor1 [roland.korczakowski@komax.net.pl] napisał(a):
Jadę dzisiaj po ddr i wyprzedzam grupkę rowerzystów przed
przejazdem rowerowym.


"Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na
przejeździe dla
rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na
którym ruch
jest kierowany." Art27.4 PoRD

A widzisz gdzieś "bezpośrednio" w wypowiedzi mocniaka, czy sobie dodałeś?


--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2012-04-20 11:20:15
Autor: kaczor1
Pizdy rowerowe
On 20 Kwi, 20:14, Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> wrote:
Dnia 20 kwi 2012 w liście
[news:019b59dd-5fb4-47b4-ab19-a8d7fc5de6f1i18g2000vbx.googlegroups.c
om] kaczor1 [roland.korczakow...@komax.net.pl] napisał(a):

>> Jadę dzisiaj po ddr i wyprzedzam grupkę rowerzystów przed
>> przejazdem rowerowym.

> "Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na
> przejeździe dla
> rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na
> którym ruch
> jest kierowany." Art27.4 PoRD

A widzisz gdzieś "bezpośrednio" w wypowiedzi mocniaka, czy sobie
dodałeś?

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinakhttp://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Wnioskuje ze schematu "pizdy - ja"

Data: 2012-04-20 20:00:22
Autor: piecia aka dracorp
Pizdy rowerowe
Dnia Fri, 20 Apr 2012 20:14:39 +0200, Rafał Wawrzycki napisał(a):


"Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejeździe
dla rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na
ktĂłrym ruch jest kierowany." Art27.4 PoRD

A widzisz gdzieś "bezpośrednio" w wypowiedzi mocniaka, czy sobie
dodałeś?
A co to znaczy "bezpośrednio przed nim"?


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2012-04-20 20:25:46
Autor: Marek
Pizdy rowerowe
Rafał Wawrzycki wrote:
"Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na
przejeździe dla
rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na
którym ruch
jest kierowany." Art27.4 PoRD

A widzisz gdzieś "bezpośrednio" w wypowiedzi mocniaka, czy sobie dodałeś?

Gdyby wyprzedzał "nie bezpośrednio" przed przejazdem (i wyprzedził) to pojawiłby się na nim jako pierwszy przed pizdami, a on był w trakcie wyprzedzania podczas gdy pizdy równocześnie hamowały/już stały. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby całą sytuację sobie przedstawić w głowie.

Marek

Data: 2012-04-21 21:05:49
Autor: Bartłomiej Zieliński
Pizdy rowerowe
Użytkownik kaczor1 napisał:
"Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na
przejeździe dla rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem
przejazdu, na którym ruch jest kierowany." Art27.4 PoRD

1. Nie jest pewne, czy wątkotwórca wyprzedzał przed przejazdem, czy bezpośrednio przed przejazdem. Owo "bezpośrednio" jest określone tak, że pozostawia dowolność interpretacji - pewnie po to, aby prawnicy mieli co do garnka włożyć. Jakby nie można napisać "10 metrów" czy "50 metrów".

2. Być może źle to interpretuję, ale IMO przepis raczej dotyczy samochodów, podobnie jak zabrania się wyprzedzania na i przed przejściem dla pieszych.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2012-04-21 22:01:02
Autor: z
Pizdy rowerowe
W dniu 2012-04-21 21:05, Bartłomiej Zieliński pisze:
2. Być może źle to interpretuję, ale IMO przepis raczej dotyczy
samochodów, podobnie jak zabrania się wyprzedzania na i przed przejściem
dla pieszych.

Hm... Jeśli już "zrównujemy" ścieżki rowerowe z jezdniami (bo do tego to zmierza "rower ma pierwszeństwo") to logicznym wydaje się stosowanie tego przepisu także do rowerów.

z

Data: 2012-04-22 21:13:08
Autor: Piotr Rościszewski
Pizdy rowerowe
z <zch280672@gazeta.pl> napisał(a):
W dniu 2012-04-21 21:05, Bartłomiej Zieliński pisze:
> 2. Być może źle to interpretuję, ale IMO przepis raczej dotyczy
> samochodów, podobnie jak zabrania się wyprzedzania na i przed przejściem
> dla pieszych.
>
Hm... Jeśli już "zrównujemy" ścieżki rowerowe z jezdniami (bo do tego to zmierza "rower ma pierwszeństwo") to logicznym wydaje się stosowanie tego przepisu także do rowerów.

Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem. W tej sytuacji błąd popełnił wyprzedzający, a nie wyprzedzany. Rolą tego przepisu jest dokładnie uniknięcie właśnie takiej sytuacji, która jest komentowana. Wygląda na to, że autor wątku powinien siędouczyć, bo jest na bakier z przepisami.

--


Data: 2012-04-23 02:00:54
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Sunday, April 22, 2012 11:13:08 PM UTC+2, Piotr Rościszewski wrote:
z <zch280672@gazeta.pl> napisał(a): > W dniu 2012-04-21 21:05, Bartłomiej Zieliński pisze:
> > 2. Być może źle to interpretuję, ale IMO przepis raczej dotyczy
> > samochodów, podobnie jak zabrania się wyprzedzania na i przed przejściem
> > dla pieszych.
> >
> Hm... Jeśli już "zrównujemy" ścieżki rowerowe z jezdniami (bo do tego to > zmierza "rower ma pierwszeństwo") to logicznym wydaje się stosowanie > tego przepisu także do rowerów.

Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem. W tej sytuacji błąd popełnił wyprzedzający, a nie wyprzedzany. Rolą tego przepisu jest dokładnie uniknięcie właśnie takiej sytuacji, która jest komentowana. Wygląda na to, że autor wątku powinien siędouczyć, bo jest na bakier z przepisami.

Przepis w założeniu miał umożliwić niechronionym uczestnikom ruchu bezpieczne przejście/przejechanie przez jezdnię, kiedy już ktoś ich przepuszcza. Czyli jak już jeden stanie i przepuszcza, to drugi nie ma prawa przez przejście/przejazd śmignąć.

Z tego wynika, że dotyczy również rowerów przed przejściem dla pieszych.
Ale nie ma żadnego zastosowania w opisanej przez Mocniaka sytuacji - rowery miały pierwszeństwo i samochód powinien poczekać, aż przejadą, bądź przynajmniej zasygnalizują, że ustępują pierwszeństwa (przez machanie rękami ;) ).
Przepis miałby zastosowanie tylko wtedy, gdyby był drugi samochód i wyprzedzał ten pierwszy.

Swoją drogą, mi też się czasem zdarza podobna sytuacja: skrzyżowanie równorzędne, z prawej podjeżdża cipa i boi się wjechać - i czasem robię dokładnie to, co ta kierowca od Mocniaka, czyli ruszam. Chyba powinienem pedagogicznie stać i patrzeć pytająco, aż cipa ruszy....

Data: 2012-04-25 10:26:22
Autor: zly
Pizdy rowerowe
Dnia Mon, 23 Apr 2012 02:00:54 -0700 (PDT), rmikke napisał(a):


Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem.

Zaczynam standartowo. PORD to bubel. Ale w tym przypadku intencje imo są
jasne. Jest to odpowiednik wyprzedzania na przejściu dla pieszych i tyczy
się  pojazdów wjeżdżających z boku na przejście/przejazd. Zresztą po ddr
jeździć mogą zasadniczo tylko rowery, a wszędzie gdzie sprawa dotyczy tylko
roweru jest nie 'kierujący pojazdem', a 'kierujący rowerem'

--
marcin

Data: 2012-04-25 12:22:49
Autor: Jan Srzednicki
Pizdy rowerowe
On 2012-04-23, rmikke wrote:
On Sunday, April 22, 2012 11:13:08 PM UTC+2, Piotr Rościszewski wrote:
z <zch280672@gazeta.pl> napisał(a): > W dniu 2012-04-21 21:05, Bartłomiej Zieliński pisze:
> > 2. Być może źle to interpretuję, ale IMO przepis raczej dotyczy
> > samochodów, podobnie jak zabrania się wyprzedzania na i przed przejściem
> > dla pieszych.
> >
> Hm... Jeśli już "zrównujemy" ścieżki rowerowe z jezdniami (bo do tego to > zmierza "rower ma pierwszeństwo") to logicznym wydaje się stosowanie > tego przepisu także do rowerów.

Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem. W tej sytuacji błąd popełnił wyprzedzający, a nie wyprzedzany. Rolą tego przepisu jest dokładnie uniknięcie właśnie takiej sytuacji, która jest komentowana. Wygląda na to, że autor wątku powinien siędouczyć, bo jest na bakier z przepisami.

Przepis w założeniu miał umożliwić niechronionym uczestnikom ruchu
bezpieczne przejście/przejechanie przez jezdnię, kiedy już ktoś ich
przepuszcza. Czyli jak juĹź jeden stanie i przepuszcza, to drugi nie ma
prawa przez przejście/przejazd śmignąć.

Nie ma takiego przepisu, bo to już będzie omijanie. Analogicznie nie
miałbyś prawa przejechać obok samochodu czekającego na lewoskręt na
środku drogi. :P

Przepis o którym mówisz ma wyeliminować sytuacje, gdy na skrzyżowaniu
ktoś zasuwa pasem pod prąd, wyprzedzając tych na "normalnym" pasie.

Z tego wynika, że dotyczy również rowerów przed przejściem dla
pieszych.  Ale nie ma Ĺźadnego zastosowania w opisanej przez Mocniaka
sytuacji - rowery miały pierwszeństwo i samochód powinien poczekać, aż
przejadą, bądź przynajmniej zasygnalizują, że ustępują pierwszeństwa
(przez machanie rękami ;) ).  Przepis miałby zastosowanie tylko wtedy,
gdyby był drugi samochód i wyprzedzał ten pierwszy.

Swoją drogą, mi też się czasem zdarza podobna sytuacja: skrzyżowanie
równorzędne, z prawej podjeżdża cipa i boi się wjechać - i czasem
robię dokładnie to, co ta kierowca od Mocniaka, czyli ruszam. Chyba
powinienem pedagogicznie stać i patrzeć pytająco, aż cipa ruszy...

Nie. Jak cipa stoi, to jej nie wyprzedzisz, tylko ominiesz. A omijać
moĹźesz kiedy sobie chcesz.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-04-25 05:40:22
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Wednesday, April 25, 2012 2:22:49 PM UTC+2, Jan Srzednicki wrote:
On 2012-04-23, rmikke wrote:
> On Sunday, April 22, 2012 11:13:08 PM UTC+2, Piotr Rościszewski wrote:
>> z <zch280672@gazeta.pl> napisał(a): >> >> > W dniu 2012-04-21 21:05, Bartłomiej Zieliński pisze:
>> > > 2. Być może źle to interpretuję, ale IMO przepis raczej dotyczy
>> > > samochodów, podobnie jak zabrania się wyprzedzania na i przed przejściem
>> > > dla pieszych.
>> > >
>> > Hm... Jeśli już "zrównujemy" ścieżki rowerowe z jezdniami (bo do tego to >> > zmierza "rower ma pierwszeństwo") to logicznym wydaje się stosowanie >> > tego przepisu także do rowerów.
>> >> Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te >> pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem. W tej sytuacji błąd >> popełnił wyprzedzający, a nie wyprzedzany. Rolą tego przepisu jest dokładnie >> uniknięcie właśnie takiej sytuacji, która jest komentowana. Wygląda na to, >> że autor wątku powinien siędouczyć, bo jest na bakier z przepisami.
>
> Przepis w założeniu miał umożliwić niechronionym uczestnikom ruchu
> bezpieczne przejście/przejechanie przez jezdnię, kiedy już ktoś ich
> przepuszcza. Czyli jak już jeden stanie i przepuszcza, to drugi nie ma
> prawa przez przejście/przejazd śmignąć.

Nie ma takiego przepisu, bo to już będzie omijanie. Analogicznie nie
miałbyś prawa przejechać obok samochodu czekającego na lewoskręt na
środku drogi. :P

Przepis o którym mówisz ma wyeliminować sytuacje, gdy na skrzyżowaniu
ktoś zasuwa pasem pod prąd, wyprzedzając tych na "normalnym" pasie.

Dla ustalenia uwagi, mówimy o następujących przepisach z PoRD:
Art. 26 pkt 3
Art. 27 pkt 4.

Przeczytaj i wróć.

> Z tego wynika, że dotyczy również rowerów przed przejściem dla
> pieszych.  Ale nie ma żadnego zastosowania w opisanej przez Mocniaka
> sytuacji - rowery miały pierwszeństwo i samochód powinien poczekać, aż
> przejadą, bądź przynajmniej zasygnalizują, że ustępują pierwszeństwa
> (przez machanie rękami ;) ).  Przepis miałby zastosowanie tylko wtedy,
> gdyby był drugi samochód i wyprzedzał ten pierwszy.
>
> Swoją drogą, mi też się czasem zdarza podobna sytuacja: skrzyżowanie
> równorzędne, z prawej podjeżdża cipa i boi się wjechać - i czasem
> robię dokładnie to, co ta kierowca od Mocniaka, czyli ruszam. Chyba
> powinienem pedagogicznie stać i patrzeć pytająco, aż cipa ruszy....

Nie. Jak cipa stoi, to jej nie wyprzedzisz, tylko ominiesz. A omijać
możesz kiedy sobie chcesz.

Dla ustalenia uwagi: mówimy o cipie dojeżdżającej z prawej strony skrzyżowania równorzędnego i zatrzymującej się bojaźliwie, zamiast normalnie przejechać. Skąd Ty w ogóle wytrzasnąłeś tu wyprzedzanie?

Data: 2012-04-23 09:20:24
Autor: johnkelly
Pizdy rowerowe
W dniu 2012-04-22 23:13, Piotr Rościszewski pisze:

W dniu 2012-04-21 21:05, Bartłomiej Zieliński pisze:
2. Być może źle to interpretuję, ale IMO przepis raczej dotyczy
samochodów, podobnie jak zabrania się wyprzedzania na i przed przejściem
dla pieszych.

Hm... Jeśli już "zrównujemy" ścieżki rowerowe z jezdniami (bo do tego to
zmierza "rower ma pierwszeństwo") to logicznym wydaje się stosowanie
tego przepisu także do rowerów.

Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te
pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem. W tej sytuacji błąd
popełnił wyprzedzający, a nie wyprzedzany. Rolą tego przepisu jest dokładnie
uniknięcie właśnie takiej sytuacji, która jest komentowana. Wygląda na to,
że autor wątku powinien siędouczyć, bo jest na bakier z przepisami.

Tia. Zwłaszcza w kwestii wyprzedzania stojących pojazdów powinien się douczyć.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2012-04-24 18:35:07
Autor: Piotr Rościszewski
Pizdy rowerowe
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Tia. Zwłaszcza w kwestii wyprzedzania stojących pojazdów powinien się douczyć.

Jak coś stoi, to nie da się tego czegoś wyprzedzić :-)
Czyzbyś należał do zwolenników wyprzedzania drzew przydrożnych?

--


Data: 2012-04-23 10:30:03
Autor: Fabian
Pizdy rowerowe
On 22.04.2012 23:13, Piotr Rościszewski wrote:
z<zch280672@gazeta.pl>  napisał(a):

W dniu 2012-04-21 21:05, Bartłomiej Zieliński pisze:
2. Być może źle to interpretuję, ale IMO przepis raczej dotyczy
samochodów, podobnie jak zabrania się wyprzedzania na i przed przejściem
dla pieszych.

Hm... Jeśli już "zrównujemy" ścieżki rowerowe z jezdniami (bo do tego to
zmierza "rower ma pierwszeństwo") to logicznym wydaje się stosowanie
tego przepisu także do rowerów.

Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te
pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem. W tej sytuacji błąd
popełnił wyprzedzający, a nie wyprzedzany. Rolą tego przepisu jest dokładnie
uniknięcie właśnie takiej sytuacji, która jest komentowana. Wygląda na to,
że autor wątku powinien siędouczyć, bo jest na bakier z przepisami.

Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe rowerowym czy przecięciu się dróg.

Fabian.

Data: 2012-04-23 03:37:28
Autor: Piotrpo
Pizdy rowerowe
W dniu poniedziałek, 23 kwietnia 2012 10:30:03 UTC+2 użytkownik Fabian napisał:

> Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te
> pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem. W tej sytuacji błąd
> popełnił wyprzedzający, a nie wyprzedzany. Rolą tego przepisu jest dokładnie
> uniknięcie właśnie takiej sytuacji, która jest komentowana. Wygląda na to,
> że autor wątku powinien siędouczyć, bo jest na bakier z przepisami.

Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe rowerowym czy przecięciu się dróg.

Pierwszeństwo wydaje się tutaj podstawowym przepisem, który powinien mieć zastosowanie. Mamy też przepis zakazujący wyprzedzania (którego wnioskując z opisu nie było). Omijania pojazdu, który się zatrzymał w celu przepuszczenia pieszych też nie było.
Jest też przepis nakazujący zachowanie szczególnej ostrożności w obrębie przejazdów rowerowych.

Data: 2012-04-24 18:44:56
Autor: Piotr Rościszewski
Pizdy rowerowe
Piotrpo <piotrpo@gmail.com> napisał(a):
Pierwszeństwo wydaje się tutaj podstawowym przepisem, który powinien =
mieć zastosowanie. Mamy też przepis zakazujący wyprzedzania (którego wnioskując z opisu nie było). Omijania pojazdu, który się zatrzymał
w celu przepuszczenia pieszych też nie było.
Jest też przepis nakazujący zachowanie szczególnej ostrożności w obrębie przejazdów rowerowych.

Pierwszeństwo nie ma zastosowania, ponieważ było niedozwolone wyprzedzania.
Wyprzedzanie było, bo zatrzymanie w celu przepuszczenia pojazdu nie jest wyłączeniem z ruchu i w związku z tym nie może być mowy o omijaniu.
Szczególna ostrożność obowiązuje, ale nie względem osób, które poruwszają się niezgodnie z przepisami. Oczywiście byłoby dobrze, gdyby kierowca był ostrożniejszy, ale nie miał obowiązku przewidzieć, że na rowerze pojedzie jakaś siekiera wyprzedzająca nieprawidłowo przed przejazdem jakieś niezdarne panienki. --


Data: 2012-04-25 10:06:55
Autor: Fabian
Pizdy rowerowe
On 24.04.2012 20:44, Piotr Rościszewski wrote:
Piotrpo<piotrpo@gmail.com>  napisał(a):

Pierwszeństwo wydaje się tutaj podstawowym przepisem, który powinien =
mieć zastosowanie. Mamy też przepis zakazujący wyprzedzania (którego
wnioskując z opisu nie było). Omijania pojazdu, który się zatrzymał
w celu przepuszczenia pieszych też nie było.
Jest też przepis nakazujący zachowanie szczególnej ostrożności w
obrębie przejazdów rowerowych.

Pierwszeństwo nie ma zastosowania, ponieważ było niedozwolone wyprzedzania.
Wyprzedzanie było, bo zatrzymanie w celu przepuszczenia pojazdu nie jest
wyłączeniem z ruchu i w związku z tym nie może być mowy o omijaniu.
Szczególna ostrożność obowiązuje, ale nie względem osób, które poruwszają
się niezgodnie z przepisami. Oczywiście byłoby dobrze, gdyby kierowca był
ostrożniejszy, ale nie miał obowiązku przewidzieć, że na rowerze pojedzie
jakaś siekiera wyprzedzająca nieprawidłowo przed przejazdem jakieś niezdarne
panienki.

Tzn. twierdzisz, że jak nie będę jechał możliwie blisko prawej krawędzi jezdni przed skrzyżowaniem drogą z pierwszeństwem, to z tego powodu samochód z podporządkowanej może mnie rozjechać, albo powiedzmy jak bym jechał bez trzymanki? (bo środkiem mogę już jechać od niedawna przed i na skrzyżowaniu)

Fabian.

Data: 2012-04-25 12:25:14
Autor: Jan Srzednicki
Pizdy rowerowe
On 2012-04-25, Fabian wrote:
On 24.04.2012 20:44, Piotr Rościszewski wrote:
Piotrpo<piotrpo@gmail.com>  napisał(a):

Pierwszeństwo wydaje się tutaj podstawowym przepisem, który powinien =
mieć zastosowanie. Mamy też przepis zakazujący wyprzedzania (którego
wnioskując z opisu nie było). Omijania pojazdu, który się zatrzymał
w celu przepuszczenia pieszych też nie było.
Jest też przepis nakazujący zachowanie szczególnej ostrożności w
obrębie przejazdów rowerowych.

Pierwszeństwo nie ma zastosowania, ponieważ było niedozwolone wyprzedzania.
Wyprzedzanie było, bo zatrzymanie w celu przepuszczenia pojazdu nie jest
wyłączeniem z ruchu i w związku z tym nie może być mowy o omijaniu.
Szczególna ostrożność obowiązuje, ale nie względem osób, które poruwszają
się niezgodnie z przepisami. Oczywiście byłoby dobrze, gdyby kierowca był
ostrożniejszy, ale nie miał obowiązku przewidzieć, że na rowerze pojedzie
jakaś siekiera wyprzedzająca nieprawidłowo przed przejazdem jakieś niezdarne
panienki.

Tzn. twierdzisz, że jak nie będę jechał możliwie blisko prawej krawędzi jezdni przed skrzyżowaniem drogą z pierwszeństwem, to z tego powodu samochód z podporządkowanej może mnie rozjechać, albo powiedzmy jak bym jechał bez trzymanki? (bo środkiem mogę już jechać od niedawna przed i na skrzyżowaniu)

Wystarczy, że w dzień nie masz lampki na odpowiedniej wysokości.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-04-27 05:38:39
Autor: Piotr Rościszewski
Pizdy rowerowe
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
Tzn. twierdzisz, że jak nie będę jechał możliwie blisko prawej krawędzi jezdni przed skrzyżowaniem drogą z pierwszeństwem, to z tego powodu samochód z podporządkowanej może mnie rozjechać, albo powiedzmy jak bym jechał bez trzymanki? (bo środkiem mogę już jechać od niedawna przed i na skrzyżowaniu)
Twierdzę, że jest istotna róznica między zabijaniem a dłubaniem palcem w nosie, natomiast Ty twierdzisz, że nie ma, bo jedno i drugie narusza normy współżycia. Wszystkie przepisy mają swoją hierarchię, wiec nie można porównywać tych istotnych z tymi trzeciorzędnymi. W przypadku PoRD istotne są zachowania jadących względem siebie, a jazda samotnego rowerzysty przy krawędzi lub bez trzymanki na pewno nie jest i na pewno nie ma wpływu ani na jego widoczność, ani na rozstrzyganie problemu pierwszeństwa. To, co napisałeś o mozliwosci jazdy środkiem ma właśnie zapobiegać wymuszaniu wyprzedzania przez szybsze pojazdy tak, aby nie dopuścić do sytuacji, która jest przedmiotem wątku.

--


Data: 2012-04-27 10:06:40
Autor: Fabian
Pizdy rowerowe
On 27.04.2012 07:38, Piotr Rościszewski wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):
Tzn. twierdzisz, że jak nie będę jechał możliwie blisko prawej krawędzi
jezdni przed skrzyżowaniem drogą z pierwszeństwem, to z tego powodu
samochód z podporządkowanej może mnie rozjechać, albo powiedzmy jak bym
jechał bez trzymanki? (bo środkiem mogę już jechać od niedawna przed i
na skrzyżowaniu)
Twierdzę, że jest istotna róznica między zabijaniem a dłubaniem palcem w
nosie, natomiast Ty twierdzisz, że nie ma, bo jedno i drugie narusza normy
współżycia. Wszystkie przepisy mają swoją hierarchię, wiec nie można
porównywać tych istotnych z tymi trzeciorzędnymi. W przypadku PoRD istotne
są zachowania jadących względem siebie, a jazda samotnego rowerzysty przy
krawędzi lub bez trzymanki na pewno nie jest i na pewno nie ma wpływu ani na
jego widoczność, ani na rozstrzyganie problemu pierwszeństwa. To, co
napisałeś o mozliwosci jazdy środkiem ma właśnie zapobiegać wymuszaniu
wyprzedzania przez szybsze pojazdy tak, aby nie dopuścić do sytuacji, która
jest przedmiotem wątku.

Nie rozumiem co piszesz. Pisałeś, że łamanie przepisów powoduje utratę pierwszeństwa. Dla mnie to bzdura i podałem przykłady. Teraz Ty twierdzisz, że łamanie niektórych przepisów pozbawia pierwszeństwa. Nie pozbawia, nie ma nad czym dyskutować. Nie ma takich przepisów.

A co do jazdy bez trzymanki to kiedyś sobie jechałem właśnie tak (coś poprawiałem w ubiorze, przez dłuższą chwilę) i wyprzedził mnie bardzo blisko. Dogoniłem kolesia, opierdoliłem, że niebezpiecznie blisko mnie wyprzedził to mnie zabił tekstem: "to nie trzeba było jechać bez trzymanki". Pewnie myślał jak Ty, że jak jechałem bez trzymanki to można mnie taranować. Pewnie sąd, w razie wypadku, też by stwierdził, że jechałem bez 3manki to moja wina no i kamizelki też nie miałem.

Fabian.

Data: 2012-04-25 11:58:53
Autor: Tomasz Minkiewicz
Pizdy rowerowe
On Tue, 24 Apr 2012 18:44:56 +0000 (UTC)
"Piotr Rościszewski" <proso2.SKASUJ@gazeta.pl> wrote:

Piotrpo <piotrpo@gmail.com> napisał(a): > Pierwszeństwo wydaje się tutaj podstawowym przepisem, który powinien =
> mieć zastosowanie. Mamy też przepis zakazujący wyprzedzania (którego > wnioskując z opisu nie było). Omijania pojazdu, który się zatrzymał
> w celu przepuszczenia pieszych też nie było.
> Jest też przepis nakazujący zachowanie szczególnej ostrożności w > obrębie przejazdów rowerowych.

Pierwszeństwo nie ma zastosowania, ponieważ było niedozwolone wyprzedzania.

Co??? Skąd wziąłeś ten pomysł na przerobienie naszych dróg na pola
bitew?! Natychmiast odłóż go tam z powrotem. Jedno wykroczenie nie
usprawiedliwia innego, a winnym wypadku jest z zasady popełniający
_ostatnie_ wykroczenie, to które bezpośrednio doprowadziło do wypadku
czy kolizji. Bycie nie tam gdzie należy i zachowywanie się nie tak,
jak przepisy nakazują są wykroczeniami, ale same nie zdejmują
odpowiedzialności z drugiej strony.

Wyprzedzanie było, bo zatrzymanie w celu przepuszczenia pojazdu nie jest wyłączeniem z ruchu i w związku z tym nie może być mowy o omijaniu.

„omijanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się
pojazdu, _uczestnika ruchu_ lub przeszkody;”

Jeśli tamci rowerzyści stali, to byli omijani, nie wyprzedzani.
Gdyby stali dlatego, Ĺźe przepuszczali pieszych, omijanie ich
byłoby wykroczeniem. Omijanie przepuszczających inny pojazd
wykroczeniem nie jest.

Szczególna ostrożność obowiązuje, ale nie względem osób, które poruwszają się niezgodnie z przepisami.

Szczególna ostrożność znaczy, że masz brać pod uwagę wydarzenia trudno
przewidywalne i normalnie raczej nie występujące. Jadący nieprzepisowo
idealnie tu pasują. Przepisowo omijający – w ogóle nie ma o czym gadać.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2012-04-27 05:48:37
Autor: Piotr Rościszewski
Pizdy rowerowe
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a):
Co??? Skąd wziąłeś ten pomysł na przerobienie naszych dróg na pola
bitew?! Natychmiast odłóż go tam z powrotem. Jedno wykroczenie nie
usprawiedliwia innego, a winnym wypadku jest z zasady popełniający
_ostatnie_ wykroczenie, to które bezpośrednio doprowadziło do wypadku
czy kolizji. Bycie nie tam gdzie należy i zachowywanie się nie tak,
jak przepisy nakazują są wykroczeniami, ale same nie zdejmują
odpowiedzialności z drugiej strony.

Odnoszę wrażenie, że nie przeczytałeś mojego tekstu i komentujesz bez zastanowienia. W strefie skrzyżowania wszystkie manewry są ze sobą powiązane i rozpatrywanie ich w oderwaniu od siebie mogą być tylko marzeniem leniwych prawników.
 
> Wyprzedzanie było, bo zatrzymanie w celu przepuszczenia pojazdu nie
jest
> wyłączeniem z ruchu i w związku z tym nie może być mowy o omijaniu.

„omijanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się
pojazdu, _uczestnika ruchu_ lub przeszkody;”

Jeśli tamci rowerzyści stali, to byli omijani, nie wyprzedzani.
Byli wyprzedzani, a nie omijani, bo stanie nie było związane z wyłączeniem się z ruchu, a jedynie wymuszone sutuacją drogową. Można by było to tak interpretować, jak to zrobiłeś, gdyby rowerzystki zsiadły z rowerów i poszły gdzieś w bok.

Gdyby stali dlatego, Ĺźe przepuszczali pieszych, omijanie ich
byłoby wykroczeniem. Omijanie przepuszczających inny pojazd
wykroczeniem nie jest.
Uważasz, że jest tylko zwykłą głupotą?
 
> Szczególna ostrożność obowiązuje, ale nie względem osób, które
poruws
zają > się niezgodnie z przepisami.

Szczególna ostrożność znaczy, że masz brać pod uwagę wydarzenia
trudno
przewidywalne i normalnie raczej nie występujące. Jadący nieprzepisowo
idealnie tu pasują. Przepisowo omijający – w ogóle nie ma o czym
gadać.
Zakładasz, że wyprzedzanie można ot tak sobie nazwać omijaniem i wychodzi Ci piramidalna bzdura. --


Data: 2012-04-27 02:25:12
Autor: Matt
Pizdy rowerowe
On 27 Kwi, 07:48, "Piotr Rościszewski" <proso2.SKA...@gazeta.pl>
wrote:
Byli wyprzedzani, a nie omijani, bo stanie nie było związane z wyłączeniem
się z ruchu, a jedynie wymuszone sutuacją drogową. Można by było to tak
interpretować, jak to zrobiłeś, gdyby rowerzystki zsiadły z rowerów i poszły
gdzieś w bok.

Definicja omijania i wyprzedzania nic nie mówi o "przyczynie stania" a
tylko o poruszaniu się. Mylisz z definicją zatrzymania i postoju.

"omijanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się
pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody;"

"wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub
uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;"

do tego

"zabrania się omijania pojazdu, który zatrzymał się celem
przepuszczenia pieszego"

I zastanów się dlaczego w ostatnim jest użyte "omijanie" a nie
"wyprzedzanie".

--
Regards
Matt

Data: 2012-04-27 10:11:30
Autor: Fabian
Pizdy rowerowe
On 27.04.2012 07:48, Piotr Rościszewski wrote:
Tomasz Minkiewicz<tommink@gmail.com>  napisał(a):
„omijanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się
pojazdu, _uczestnika ruchu_ lub przeszkody;”

Jeśli tamci rowerzyści stali, to byli omijani, nie wyprzedzani.
Byli wyprzedzani, a nie omijani, bo stanie nie było związane z wyłączeniem
się z ruchu, a jedynie wymuszone sutuacją drogową. Można by było to tak
interpretować, jak to zrobiłeś, gdyby rowerzystki zsiadły z rowerów i poszły
gdzieś w bok.

Chyba żartujesz. Twierdzisz, że ja codziennie wyprzedzam _stojące_ pojazdy na czerwonym świetle przed skrzyżowaniem?!

Fabian.

Data: 2012-04-27 12:45:06
Autor: Tomasz Minkiewicz
Pizdy rowerowe
On Fri, 27 Apr 2012 05:48:37 +0000 (UTC)
"Piotr Rościszewski" <proso2.SKASUJ@gazeta.pl> wrote:

> > Wyprzedzanie było, bo zatrzymanie w celu przepuszczenia pojazdu nie jest > > wyłączeniem z ruchu i w związku z tym nie może być mowy o omijaniu.
> > „omijanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się
> pojazdu, _uczestnika ruchu_ lub przeszkody;”
> > Jeśli tamci rowerzyści stali, to byli omijani, nie wyprzedzani.
Byli wyprzedzani, a nie omijani, bo stanie nie było związane z wyłączeniem się z ruchu, a jedynie wymuszone sutuacją drogową. Można by było to tak interpretować, jak to zrobiłeś, gdyby rowerzystki zsiadły z rowerów i poszły gdzieś w bok.

No to jeszcze raz: „omijanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok
nieporuszającego się pojazdu, >>>UCZESTNIKA RUCHU<<< lub przeszkody;”

Czy teraz wystarczająco mocno wyróżniłem?

Skąd Ci się wzięło to wyłączenie z ruchu jako warunek omijania? PoRD nic o tym nie wie.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2012-05-17 22:20:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Pizdy rowerowe
On Tue, 24 Apr 2012, Piotr Rościszewski wrote:

Szczególna ostrożność obowiązuje, ale nie względem osób, które poruwszają
się niezgodnie z przepisami.

  A jakas podstawa dla tej tezy?
  Bo (teza) wyglada w miarę oryginalnie :>

Oczywiście byłoby dobrze, gdyby kierowca był
ostrożniejszy, ale nie miał obowiązku przewidzieć, że na rowerze pojedzie
jakaś siekiera wyprzedzająca nieprawidłowo przed przejazdem jakieś niezdarne
panienki.

  Zamien sobie przejazd na skrzyżowanie, przyjmij że na drodze
z pierwszeństwem jedzie kolumna ciężarówek, wyprzedzana przez
kierowcę osobówki, taka "siekiere", a na drodze podporzadkowanej
jedzie szpec od "dynamicznej jazdy" który zupełnie prawidłowo
ocenił, że zdaży przed tymi ciężarówkami "myknać".
  Przed ciężarówkami... (siekiery nie zauważył).

  To jest identyczna sytuacja (z zakazem wyprzedzania na skrzyżowaniu).

  Kto winien (i dlaczego nie rowerzysta którego tam nie było ;))

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-18 09:39:55
Autor: Jan Srzednicki
Pizdy rowerowe
On 2012-05-17, Gotfryd Smolik news wrote:
On Tue, 24 Apr 2012, Piotr Rościszewski wrote:

Szczególna ostrożność obowiązuje, ale nie względem osób, które poruwszają
się niezgodnie z przepisami.

  A jakas podstawa dla tej tezy?
  Bo (teza) wyglada w miarę oryginalnie :>

Jaśniepan Rościszewski bardzo lubi oryginalne tezy niemające żadnego
poparcia w przepisach. Ostatnio było jeszcze, że omijanie jest tylko
pojazdów wyłączonych z ruchu.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-04-23 10:35:04
Autor: z
Pizdy rowerowe
W dniu 2012-04-23 10:30, Fabian pisze:

Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe
rowerowym czy przecięciu się dróg.

No to jak w końcu? kto powinien być ukarany przez "organy" za spowodowanie tej konkretnej kolizji? :-)

z

Data: 2012-04-23 11:19:55
Autor: z
Pizdy rowerowe
PS. Wychodzi na to że będąc kierowcą oprócz wideorejestratora na wprost trzeba posiadać jeszcze dwa po bokach żeby uchwycić "srebrną strzałę" wyprzedzającą przed skrzyżowaniem albo...
utrudniać ruch. "Ależ proszę jechać, ależ proszę uprzejmie rowery mają pierwszeństwo, Jedź pi....!!!!

z

Data: 2012-04-23 02:39:02
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Monday, April 23, 2012 11:19:55 AM UTC+2, z wrote:
PS. Wychodzi na to że będąc kierowcą oprócz wideorejestratora na wprost trzeba posiadać jeszcze dwa po bokach żeby uchwycić "srebrną strzałę" wyprzedzającą przed skrzyżowaniem albo...
utrudniać ruch. "Ależ proszę jechać, ależ proszę uprzejmie rowery mają pierwszeństwo, Jedź pi....!!!!

No ale to nie Ty utrudniasz ruch, tylko te pi...
A jak one się mają nauczyć, że mają pierwszeństwo i mają jechać, jak za każdym razem, kiedy na wszelki wypadek zahamują, ktoś im śmiga puszką przed nosem? Dostają potwierdzenie, że uj tam z przepisami, jak się zastosują do przepisów, to ich jakaś kierowca rozjedzie...

Data: 2012-04-23 09:55:52
Autor: piecia aka dracorp
Pizdy rowerowe
Dnia Mon, 23 Apr 2012 02:39:02 -0700, rmikke napisał(a):


No ale to nie Ty utrudniasz ruch, tylko te pi...
A jak one się mają nauczyć, że mają pierwszeństwo i mają jechać, jak za
każdym razem, kiedy na wszelki wypadek zahamują, ktoś im śmiga puszką
przed nosem? Dostają potwierdzenie, że uj tam z przepisami, jak się
zastosują do przepisów, to ich jakaś kierowca rozjedzie...
Wiesz co ja też ostatnio zwalniam przed skrzyżowaniem nawet jak mam pierwszeństwo. Bo często pi..da za kierownicą samochodu nie widzi rowerzysty. A potem się ludzie dziwią dlaczego pomimo pierwszeństwa ludzie zwalniają lub zatrzymują się. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2012-04-23 03:17:18
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Monday, April 23, 2012 11:55:52 AM UTC+2, piecia aka dracorp wrote:
Dnia Mon, 23 Apr 2012 02:39:02 -0700, rmikke napisał(a):


> No ale to nie Ty utrudniasz ruch, tylko te pi...
> A jak one się mają nauczyć, że mają pierwszeństwo i mają jechać, jak za
> każdym razem, kiedy na wszelki wypadek zahamują, ktoś im śmiga puszką
> przed nosem? Dostają potwierdzenie, że uj tam z przepisami, jak się
> zastosują do przepisów, to ich jakaś kierowca rozjedzie...
Wiesz co ja też ostatnio zwalniam przed skrzyżowaniem nawet jak mam pierwszeństwo. Bo często pi..da za kierownicą samochodu nie widzi rowerzysty. A potem się ludzie dziwią dlaczego pomimo pierwszeństwa ludzie zwalniają lub zatrzymują się.

W sumie to o tym samym piszemy. Kto ma zacząć przepuszczać rowerzystów, jak nie my?

Inna sprawa, że co innego zwolnić przed skrzyżowaniem (zawsze można trafić na kretyna, prawda...), a co innego oczywista sytuacja, kiedy masz pierwszeństwo, samochód jak najbardziej zatrzymuje się przed skrzyżowaniem... a Ty też, jak ten jeleń w reflektorach. A takie sytuacje się zdarzają bardzo często i to nie tylko z rowerzystami. Część kierowiec też nie jedzie, mimo, że mają pierwszeństwo.

Data: 2012-04-23 12:33:45
Autor: kawoN
Pizdy rowerowe
W dniu 12-04-23 12:17, rmikke pisze:

A takie sytuacje się zdarzają bardzo często i to nie tylko z rowerzystami. Część kierowiec też nie jedzie, mimo, że mają pierwszeństwo.

Oj tak. I często z tego powodu są wypadki, bo kierowca
potrafi zatrzymać się w miejscu i sytuacji, której
inny jadący za nim nijak nie przewidziałby do zatrzymania.
Wina pewnie będzie obopólna, pierwszy dostanie za tamowanie
ruchu, stwarzanie niebezpieczeństwa etc. a ten jadący
z tyłu za gapiostwo bo jednak zasada ograniczonego
zaufania obowiązuje...

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-04-23 13:32:55
Autor: Fabian
Pizdy rowerowe
On 23.04.2012 11:55, piecia aka dracorp wrote:
Dnia Mon, 23 Apr 2012 02:39:02 -0700, rmikke napisał(a):


No ale to nie Ty utrudniasz ruch, tylko te pi...
A jak one się mają nauczyć, że mają pierwszeństwo i mają jechać, jak za
każdym razem, kiedy na wszelki wypadek zahamują, ktoś im śmiga puszką
przed nosem? Dostają potwierdzenie, że uj tam z przepisami, jak się
zastosują do przepisów, to ich jakaś kierowca rozjedzie...
Wiesz co ja teĹź ostatnio zwalniam przed skrzyĹźowaniem nawet jak mam
pierwszeństwo. Bo często pi..da za kierownicą samochodu nie widzi
rowerzysty. A potem się ludzie dziwią dlaczego pomimo pierwszeństwa
ludzie zwalniają lub zatrzymują się.

Ja zawsze zakładam, chyba że widać inaczej, że kierowca nie ustąpi pierwszeństwa na przejeździe. Ostatnio próbuje trenować akcję typu "oj, nie zauważyłem!" z pojazdami, które zatrzymują się na przejeździe tuż przed nosem (bo nie mogą przejechać dalej lub właśnie mnie zobaczyły i "po hamulcach") ale trochę za mało odwagi mam ;) Chociaż ostatnio kłóciłem się z kolesiem, bo miał do mnie o to pretensje.

Fabian.

Data: 2012-04-23 13:29:32
Autor: Fabian
Pizdy rowerowe
On 23.04.2012 11:19, z wrote:
PS. Wychodzi na to że będąc kierowcą oprócz wideorejestratora na wprost
trzeba posiadać jeszcze dwa po bokach żeby uchwycić "srebrną strzałę"
wyprzedzającą przed skrzyżowaniem albo...
utrudniać ruch. "Ależ proszę jechać, ależ proszę uprzejmie rowery mają
pierwszeństwo, Jedź pi....!!!!

Dlatego ta cała uprzejmość na drodze jest g* warta. Jak jedziesz podporządkowaną i zatrzymujesz się, bo z pierwszeństwem ktoś jedzie i nie wie, że ma pierwszeństwo i też się zatrzymuje to jedziesz, czy jednak czekasz aż ta osoba skapnie się, że ma pierwszeństwo? Ja czekam, bo może się zdarzyć, że ta osoba się zorientuje w tym samym momencie co ja ruszę no i wtedy ja będę płacił.

Fabian.

Data: 2012-04-23 16:14:23
Autor: Gotfryd Smolik news
Pizdy rowerowe
On Mon, 23 Apr 2012, Fabian wrote:

On 23.04.2012 11:19, z wrote:
utrudniać ruch. "Ależ proszę jechać, ależ proszę uprzejmie rowery mają
pierwszeństwo, Jedź pi....!!!!

Dlatego ta cała uprzejmość na drodze jest g* warta. Jak jedziesz podporządkowaną i zatrzymujesz się, bo z pierwszeństwem ktoś jedzie i nie wie, że ma pierwszeństwo

  W sprawie formalnej - ustępowanie komus kto ma pierwszenstwo to
raczej jednak nie uprzejmosc :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-04-24 16:21:25
Autor: Fabian
Pizdy rowerowe
On 23.04.2012 16:14, Gotfryd Smolik news wrote:
On Mon, 23 Apr 2012, Fabian wrote:

On 23.04.2012 11:19, z wrote:
utrudniać ruch. "Ależ proszę jechać, ależ proszę uprzejmie rowery mają
pierwszeństwo, Jedź pi....!!!!

Dlatego ta cała uprzejmość na drodze jest g* warta. Jak jedziesz
podporządkowaną i zatrzymujesz się, bo z pierwszeństwem ktoś jedzie i
nie wie, że ma pierwszeństwo

W sprawie formalnej - ustępowanie komus kto ma pierwszenstwo to
raczej jednak nie uprzejmosc :)

Miałem na myśli zrzekanie się pierwszeństwa. Wpuszczanie z podporządkowanej itp. bardzo śliska sprawa i można się przejechać IMO. Szczególnie nie lubię jak jadę rowerem i ktoś próbuje mi ustąpić z wyjątkiem wpuszczania na pas przy zmianie.

Fabian.

Data: 2012-04-24 11:21:41
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Tuesday, April 24, 2012 4:21:25 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 23.04.2012 16:14, Gotfryd Smolik news wrote:
> On Mon, 23 Apr 2012, Fabian wrote:
>
>> On 23.04.2012 11:19, z wrote:
>>> utrudniać ruch. "Ależ proszę jechać, ależ proszę uprzejmie rowery mają
>>> pierwszeństwo, Jedź pi....!!!!
>>
>> Dlatego ta cała uprzejmość na drodze jest g* warta. Jak jedziesz
>> podporządkowaną i zatrzymujesz się, bo z pierwszeństwem ktoś jedzie i
>> nie wie, że ma pierwszeństwo
>
> W sprawie formalnej - ustępowanie komus kto ma pierwszenstwo to
> raczej jednak nie uprzejmosc :)

Miałem na myśli zrzekanie się pierwszeństwa. Wpuszczanie z podporządkowanej itp. bardzo śliska sprawa i można się przejechać IMO. Szczególnie nie lubię jak jadę rowerem i ktoś próbuje mi ustąpić z wyjątkiem wpuszczania na pas przy zmianie.

Szczególnie, że jak czekam na podporządkowanej (obojętne, rowerem czy samochodem, zresztą podobnie jest, jak czekam pieszo przed pasami) i jedzie samochód, to jestem nastawiony na to, że przejedzie i ja ruszę za nim. I jak jemu się zwidzi, żeby mnie przepuścić, to zanim on wyhamuje, zanim ja się połapię i ruszę, to w sumie dłużej to trwa, niż jakby przejechał. To znaczy, JA ruszę później, a on zatrzyma się zupełnie bez sensu.

Data: 2012-04-24 21:51:56
Autor: Coaster
Pizdy rowerowe
rmikke wrote:
On Tuesday, April 24, 2012 4:21:25 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 23.04.2012 16:14, Gotfryd Smolik news wrote:
On Mon, 23 Apr 2012, Fabian wrote:

On 23.04.2012 11:19, z wrote:
utrudniać ruch. "Ależ proszę jechać, ależ proszę uprzejmie rowery mają
pierwszeństwo, Jedź pi....!!!!
Dlatego ta cała uprzejmość na drodze jest g* warta. Jak jedziesz
podporządkowaną i zatrzymujesz się, bo z pierwszeństwem ktoś jedzie i
nie wie, że ma pierwszeństwo
W sprawie formalnej - ustępowanie komus kto ma pierwszenstwo to
raczej jednak nie uprzejmosc :)
Miałem na myśli zrzekanie się pierwszeństwa. Wpuszczanie z podporządkowanej itp. bardzo śliska sprawa i można się przejechać IMO. Szczególnie nie lubię jak jadę rowerem i ktoś próbuje mi ustąpić z wyjątkiem wpuszczania na pas przy zmianie.

Szczególnie, że jak czekam na podporządkowanej (obojętne, rowerem czy samochodem, zresztą podobnie jest, jak czekam pieszo przed pasami) i jedzie samochód, to jestem nastawiony na to, że przejedzie i ja ruszę za nim. I jak jemu się zwidzi, żeby mnie przepuścić, to zanim on wyhamuje, zanim ja się połapię i ruszę, to w sumie dłużej to trwa, niż jakby przejechał. To znaczy, JA ruszę później, a on zatrzyma się zupełnie bez sensu.

Ano. Czyz nie bywa czesto tez tak, ze koles jadacy samochodem 'przed Toba'  wpuszcza samochod stojacy na podporzadkowanej z prawej, choc za Toba nikt juz nie jedzie i szybciej bylo by po prostu minac podporzadkowana i powolic  dzialac 'Prawu Drogowej Natury'? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-04-24 13:20:42
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Tuesday, April 24, 2012 9:51:56 PM UTC+2, Coaster wrote:
rmikke wrote:
> On Tuesday, April 24, 2012 4:21:25 PM UTC+2, Fabian wrote:
>> On 23.04.2012 16:14, Gotfryd Smolik news wrote:
>>> On Mon, 23 Apr 2012, Fabian wrote:
>>>
>>>> On 23.04.2012 11:19, z wrote:
>>>>> utrudniać ruch. "Ależ proszę jechać, ależ proszę uprzejmie rowery mają
>>>>> pierwszeństwo, Jedź pi....!!!!
>>>> Dlatego ta cała uprzejmość na drodze jest g* warta. Jak jedziesz
>>>> podporządkowaną i zatrzymujesz się, bo z pierwszeństwem ktoś jedzie i
>>>> nie wie, że ma pierwszeństwo
>>> W sprawie formalnej - ustępowanie komus kto ma pierwszenstwo to
>>> raczej jednak nie uprzejmosc :)
>> Miałem na myśli zrzekanie się pierwszeństwa. Wpuszczanie z >> podporządkowanej itp. bardzo śliska sprawa i można się przejechać IMO. >> Szczególnie nie lubię jak jadę rowerem i ktoś próbuje mi ustąpić z >> wyjątkiem wpuszczania na pas przy zmianie.
> > Szczególnie, że jak czekam na podporządkowanej (obojętne, rowerem czy samochodem, zresztą podobnie jest, jak czekam pieszo przed pasami) i jedzie samochód, to jestem nastawiony na to, że przejedzie i ja ruszę za nim. I jak jemu się zwidzi, żeby mnie przepuścić, to zanim on wyhamuje, zanim ja się połapię i ruszę, to w sumie dłużej to trwa, niż jakby przejechał. To znaczy, JA ruszę później, a on zatrzyma się zupełnie bez sensu.

Ano. Czyz nie bywa czesto tez tak, ze koles jadacy samochodem 'przed Toba'  wpuszcza samochod stojacy na podporzadkowanej z prawej, choc za Toba nikt juz nie jedzie i szybciej bylo by po prostu minac podporzadkowana i powolic  dzialac 'Prawu Drogowej Natury'? ;-)

Bywa i tak, ale kierowca w lusterku widzi samochód za nim, a stwierdzenie, czy jest jeden, czy więcej nie jest trywialne - ja w tej sytuacji nie próbuję (czas!), tylko kieruję się innymi okolicznościami i jak mi wyjdzie, żeby wpuścić biedaka z boku, to wpuszczę. I jestem pełen zrozumienia, jeśli coś takiego zrobi kierowca przede mną.

Data: 2012-04-24 18:37:16
Autor: Piotr Rościszewski
Wyprzedzająca pizda rowerowa
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe rowerowym czy przecięciu się dróg.

Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.

--


Data: 2012-04-25 10:07:57
Autor: Fabian
Wyprzedzająca pizda rowerowa
On 24.04.2012 20:37, Piotr Rościszewski wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe
rowerowym czy przecięciu się dróg.

Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.

Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?

Fabian.

Data: 2012-04-25 16:58:20
Autor: z
Wyprzedzająca pizda rowerowa
W dniu 2012-04-25 10:07, Fabian pisze:

Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.

Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący
przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?

Już mam dość tych wszystkich przepisów. Jedne zaprzeczają innym a interpretować można jak komu się chce i każdy ma rację.
Kurde mam siedzieć w domu i nie wyścibiać nosa bo na każdym kroku można moje działanie stosownie zinterpretować i zawsze ja będę winny.
Załamka :-(

z

Data: 2012-05-17 22:19:47
Autor: Gotfryd Smolik news
Wyprzedzająca pizda rowerowa
On Wed, 25 Apr 2012, z wrote:

W dniu 2012-04-25 10:07, Fabian pisze:
[...do Piotra...]
Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.

Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący
przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?

Już mam dość tych wszystkich przepisów.

  :)

Jedne zaprzeczają innym

  No nie aż tak.
  Cały "problem" bierze się stad, że mamy 3 błedy.
  Pierwszy, to bład popełniony przez jednego kierujacego.
  Drugi, to bład popełniony przez drugiego kierujacego.

  A trzeci i najwazniejszy bład, to bazowanie na wersji że
"tamten" jest własnie winien (ewentualnego) wypadku,
a nie ja :P

a interpretować można jak komu się chce i każdy ma rację.

  Nie do końca :)
  Spróbuj kiedys przetrawic "zasady prawne" i zajrzec do przepisów.

Kurde mam siedzieć w domu i nie wyścibiać nosa bo na każdym kroku można moje
działanie stosownie zinterpretować i zawsze ja będę winny.
Załamka :-(

  Jeszcze raz nie - przyjrzyj się: takie dyskusje dotycza przypadków
kiedy OBIE strony popełniły wykroczenia.

  Najpierw streszczenie, dla szybko zniechęcajacych się ;)
- jak bedziesz przestrzegał *wszystkich* przepisów, to *takie*
  dyskusje Cię nie dotkna :)
  Nawet, jak ktos Cię potraci, to on będzie winien.



  Teraz czesc druga.
  Czyli mamy dwie strony winne wykroczeń - i wypadek.
  I co najmniej jedna ze stron próbuje wywodzić winę drugiej strony,
opierajac się na błędnym wywodzeniu własnych praw z czyjegos
obowiazku lub zakazu, a *TAK* to *NIE* działa!

*Ja* mam robić to co... ja mam robić.
  I już.
  Nie wolno mi bazować na tezie "ale jego nie miało prawa tam być".
  Bo wtedy własnie *mogę* się przejechać.
  I piszę o "sensie prawnym", a nie o tym kto kogo przejedzie :]
"Mogę" - bo to kto będzie winien będzie zależało od tego, jak
w hierarhii zasad prawnych znajdzie się "ważnosc" czynników,
ktore sad uzna za liczace się dla danego przypadku.
"Uzna", bo pewna unzaniowosc jest, ale *nie* dotyczy ona
samej litery przepisów, lecz czynników które zadecyduja czy
któras z "zasad" który wychodzi poza sama literę prawa będzie
miała zastosowanie.

  Przykładowo: rowerzysta lub inny kierujacy jechał bez oswietlenia.
  Brak oswietlenia jednak nie spowoduje np. uchylenia jego
pierwszeństwa przejazdu.
  Sad wiec, aby ocenić czy ten drugi był winien wypadku
(bo pierwszeństwa nie ustapił) nie może powiedzieć "nie miał
swiateł to ma pech", ale ma ocenić czy tamten *miał możliwosc*
aby widzieć (dostatecznie wczesnie) tego nieoswietlonego.

  Podobnie jak pieszy wlezie na pasy, kierownik ;) pojazdu
nie może twierdzic "ale jemu nie było wolno wejsc".
  No nie było.
  Jesli jednak wszedł, to pierwszenstwo miał.
  I teraz, jesli wylazł zza pojazdu który (nieprawidłowo) stał
zaparkowany przed pasami, to... jeszcze mało (dla kierowcy).
  Widział ze nie widzi, a zasada "nie widzę to jadę" to nie
jest dobra zasada.
  Natomiast jak w sytuacji wyżej kierujacy miał zielone,
to rzecz jasna nie mogł się spodziewać że ktos mu znienacka
*WTEDY* wlezie pod koła, i to już go zwolni z winy.


  Do tego, ów tezę o braku podstaw wywodzenia swojego prawa
z czyjegos zakazu należy czytac *literalnie*, co jest
trudne jesli próbuje się stosować "chłopska logikę".
  Skutek jest bowiem z lekka absurdalny, bo "twardy zakaz"
skutkuje najczesciej *mniejszym* ograniczeniem, o czym
już pisałem.
  Po prostu prawodawcy na ogół nie faktyguja się zapisywaniem
w przepisie dodatkowych obowiazków, na wypadek *jakby*
jednak ktos przepis złamał.
  Skutek? - taki łamacz przepisów, wbrew poczuciu sprawiedliwosci,
dostaje "bonus", wobec kogos kto złamał inny zakaz, taki
"w poczuciu sprawiedliwosci" mniej ważny.


  Taka klasyka: jest droga poprzeczna.
  Jedziesz, masz tę poprzeczna po prawej.
  Poprzeczna kończy się "wirtualna sciana", znaczy znakiem "zakaz wjazdu".
  Bez sensu, "bo tak", tylko dla przykładu :)
  Komus z prawej nie wolno wjechac w ogóle na Twoja drogę.
  "Nie bo nie". I Ty o tym wiesz (wiesz że tam jest taki znak).

  Teraz pytanie: kto będzie winien, jak on *jednak* Ci wjedzie?

  Następny krok, to zamiana "zakaz wjazdu" na "STOP".
  Na "chłopska logikę" gosc z prawej "ma lepiej", bo przecież
wjeżdżajac na Twoja drogę, że tak powiem: "mniej łamnie
prawo" niż poprzednio, czyż nie?
  A tu klops :)
  Znak STOP nakazuje, *oprócz* nakazu zatrzymania się, również
ustapienie pierwszeństwa.
  A z ustapienia pierwszeństwa wychodzi przyznanie tegoż
pierwszeństwa Tobie - bo to już nie jest "jego zakaz", ale
regulacja ktora dotyczy obu.

  I tak powoli wyjasniaja się różne "dziwnosci" wynikłe
z przepisów :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-04-26 10:01:49
Autor: Piotr Rościszewski
Wyprzedzająca pizda rowerowa
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
On 24.04.2012 20:37, Piotr Rościszewski wrote:
> Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):
>
>> Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe
>> rowerowym czy przecięciu się dróg.
>
> Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
> niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.

Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?

Używasz niedozwolonych uproszczeń i wychodzą Ci dziwne pytania. Nie można pozbawić prawa pierwszeństwa kogoś, kto go nie ma z tego tytułu, że jedzie niezgodnie z przepisami.
A jak chodzi o przepis to bardzo proszę:
PoRD. "Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania."
Jeżeli przed przejazdem nie wolno wyprzedzać rowerem, to kierowca samochodu ma prawo oczekiwać, że skoro zatrzymał się pierwszy rowerzysta, żeby ustąpić pierwszeństwa, to następni zrobią to samo.

A rozjechać nie możęsz choćby z powodu Prawa Karnego, które zakazuje takich zachowań niezależnie od wszelkich innych przepisów.

--


Data: 2012-04-26 03:44:10
Autor: rmikke
Wyprzedzająca pizda rowerowa
On Thursday, April 26, 2012 12:01:49 PM UTC+2, Piotr Rościszewski wrote:
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a): > On 24.04.2012 20:37, Piotr Rościszewski wrote:
> > Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):
> >
> >> Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe
> >> rowerowym czy przecięciu się dróg.
> >
> > Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
> > niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.
> > Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący > przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?

Używasz niedozwolonych uproszczeń i wychodzą Ci dziwne pytania. Nie można pozbawić prawa pierwszeństwa kogoś, kto go nie ma z tego tytułu, że jedzie niezgodnie z przepisami.
A jak chodzi o przepis to bardzo proszę:
PoRD. "Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania."
Jeżeli przed przejazdem nie wolno wyprzedzać rowerem, to kierowca samochodu ma prawo oczekiwać, że skoro zatrzymał się pierwszy rowerzysta, żeby ustąpić pierwszeństwa, to następni zrobią to samo.

Przepraszam Cię, ale pieprzysz. PRZED JAKIM ZNOWU PRZEJAZDEM?

Data: 2012-04-26 21:16:37
Autor:
Wyprzedzająca pizda rowerowa
rmikke <spamcatch@mailinator.com> napisał(a):
On Thursday, April 26, 2012 12:01:49 PM UTC+2, Piotr Ro=B6ciszewski wrote:
> Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisa=B3(a):=20
>=20
> > On 24.04.2012 20:37, Piotr Ro=B6ciszewski wrote:
> > > Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisa=B3(a):
> > >
> > >> Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwsze=F1stwa na
przej=
e=BCdzie
> > >> rowerowym czy przeci=EAciu si=EA dr=F3g.
> > >
> > > Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa si=EA, =BFe
kto=B6=
 wykona
> > > niedozwolony manewr rowerem i w ten spos=F3b spowoduje wypadek.
> >=20
> > Mo=BFesz mi wskaza=E6 przepis, kt=F3ry pozbawia pierwsze=F1stwa pojazd
=
=B3ami=B1cy=20
> > przepis. Np. mog=EA rozjecha=E6 kogo=B6 jak nie ma dzwonka w rowerze?
>=20
> U=BFywasz niedozwolonych uproszcze=F1 i wychodz=B1 Ci dziwne pytania.
Nie=
 mo=BFna=20
> pozbawi=E6 prawa pierwsze=F1stwa kogo=B6, kto go nie ma z tego tytu=B3u,
=
=BFe jedzie=20
> niezgodnie z przepisami.
> A jak chodzi o przepis to bardzo prosz=EA:
> PoRD. "Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajduj=B1ca si=EA na drodze
=
maj=B1=20
> prawo liczy=E6, =BFe inni uczestnicy tego ruchu przestrzegaj=B1 przepis=
=F3w ruchu=20
> drogowego, chyba =BFe okoliczno=B6ci wskazuj=B1 na mo=BFliwo=B6=E6
odmien=
nego ich=20
> zachowania."
> Je=BFeli przed przejazdem nie wolno wyprzedza=E6 rowerem, to kierowca
sam=
ochodu=20
> ma prawo oczekiwa=E6, =BFe skoro zatrzyma=B3 si=EA pierwszy rowerzysta, =
=BFeby ust=B1pi=E6=20
> pierwsze=F1stwa, to nast=EApni zrobi=B1 to samo.

Przepraszam Ci=EA, ale pieprzysz. PRZED JAKIM ZNOWU PRZEJAZDEM?
Przed komentowanym, zajarzyłeś, że pieprzysz o pieprzeniu?

--


Data: 2012-04-28 12:55:45
Autor: Gotfryd Smolik news
Wyprzedzająca pizda rowerowa
On Thu, 26 Apr 2012, rmikke wrote:

On Thursday, April 26, 2012 12:01:49 PM UTC+2, Piotr Rościszewski wrote:
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

On 24.04.2012 20:37, Piotr Rościszewski wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe
rowerowym czy przecięciu się dróg.

Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.

Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący
przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?

Używasz niedozwolonych uproszczeń i wychodzą Ci dziwne pytania. Nie można
pozbawić prawa pierwszeństwa kogoś, kto go nie ma z tego tytułu, że jedzie
niezgodnie z przepisami.
A jak chodzi o przepis to bardzo proszę:
PoRD. "Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
zachowania."
Jeżeli przed przejazdem nie wolno wyprzedzać rowerem, to kierowca samochodu
ma prawo oczekiwać, że skoro zatrzymał się pierwszy rowerzysta, żeby ustąpić
pierwszeństwa, to następni zrobią to samo.

Przepraszam Cię, ale pieprzysz. PRZED JAKIM ZNOWU PRZEJAZDEM?

  A przeczytałes przynajmniej cytowany tekst?
  No to o tym, o którym ten tekst jest :>

  Wniosek Piotra jest fałszywy, ale dotyczy jak najbardziej opisywanej
sytuacji.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-04 16:42:14
Autor: rmikke
Wyprzedzająca pizda rowerowa
On Saturday, April 28, 2012 12:55:45 PM UTC+2, Gotfryd Smolik news wrote:
On Thu, 26 Apr 2012, rmikke wrote:

> On Thursday, April 26, 2012 12:01:49 PM UTC+2, Piotr Rościszewski wrote:
>> Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
>>
>>> On 24.04.2012 20:37, Piotr Rościszewski wrote:
>>>> Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):
>>>>
>>>>> Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe
>>>>> rowerowym czy przecięciu się dróg.
>>>>
>>>> Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
>>>> niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.
>>>
>>> Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący
>>> przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?
>>
>> Używasz niedozwolonych uproszczeń i wychodzą Ci dziwne pytania. Nie można
>> pozbawić prawa pierwszeństwa kogoś, kto go nie ma z tego tytułu, że jedzie
>> niezgodnie z przepisami.
>> A jak chodzi o przepis to bardzo proszę:
>> PoRD. "Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
>> prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
>> drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
>> zachowania."
>> Jeżeli przed przejazdem nie wolno wyprzedzać rowerem, to kierowca samochodu
>> ma prawo oczekiwać, że skoro zatrzymał się pierwszy rowerzysta, żeby ustąpić
>> pierwszeństwa, to następni zrobią to samo.
>
> Przepraszam Cię, ale pieprzysz. PRZED JAKIM ZNOWU PRZEJAZDEM?

  A przeczytałes przynajmniej cytowany tekst?
  No to o tym, o którym ten tekst jest :>

  Wniosek Piotra jest fałszywy, ale dotyczy jak najbardziej opisywanej
sytuacji.

Próbuję sobie wyobrazić sytuację, w której rowerzysta nie może wyprzedzać przed przejazdem rowerowym i... jakoś mi nie idzie. Mogę prosić o jakąś podpowiedź?

Data: 2012-04-26 12:14:41
Autor: johnkelly
Wyprzedzająca pizda rowerowa
W dniu 2012-04-26 12:01, Piotr Rościszewski pisze:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

On 24.04.2012 20:37, Piotr Rościszewski wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>   napisał(a):

Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe
rowerowym czy przecięciu się dróg.

Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.

Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący
przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?

Używasz niedozwolonych uproszczeń i wychodzą Ci dziwne pytania. Nie można
pozbawić prawa pierwszeństwa kogoś, kto go nie ma z tego tytułu, że jedzie
niezgodnie z przepisami.
A jak chodzi o przepis to bardzo proszę:
PoRD. "Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
zachowania."
Jeżeli przed przejazdem nie wolno wyprzedzać rowerem, to kierowca samochodu
ma prawo oczekiwać, że skoro zatrzymał się pierwszy rowerzysta, żeby ustąpić
pierwszeństwa, to następni zrobią to samo.

Po pierwsze nie można ustąpić pierwszeństwa jeśli się je posiada bo te jest regulowane przepisami a nie chęciami.

Po drugie sprawdź w PORD czym się różni wyprzedzanie od omijania.

Twoje tezy nie mają szczególnie dużego związku nie tylko z sytuacją, ale i ogólną rzeczywistością.

A rozjechać nie możęsz choćby z powodu Prawa Karnego, które zakazuje takich
zachowań niezależnie od wszelkich innych przepisów.



Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2012-04-26 12:58:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Wyprzedzająca pizda rowerowa
On Thu, 26 Apr 2012, johnkelly wrote:

W dniu 2012-04-26 12:01, Piotr Rościszewski pisze:
Jeżeli przed przejazdem nie wolno wyprzedzać rowerem, to kierowca samochodu
ma prawo oczekiwać, że skoro zatrzymał się pierwszy rowerzysta, żeby ustąpić
pierwszeństwa, to następni zrobią to samo.

Po pierwsze nie można ustąpić pierwszeństwa jeśli się je posiada bo te jest regulowane przepisami a nie chęciami.

  Dla porzadku - jedno z zachowań które może być niebezpieczne, jak taki
któremu ustapiono nie ma na względzie, że *inni* wcale mu ustępować
nie musza.
  AFAIR był na grupie opis takiego przypadku (kierujaca wpakowała
się w rowerzystę który poginał po prawej), zdaje się motocyklistom
takie cós trafia się częsciej.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-04-26 12:54:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Wyprzedzająca pizda rowerowa
On Thu, 26 Apr 2012, Piotr Rościszewski wrote:

Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

On 24.04.2012 20:37, Piotr Rościszewski wrote:
Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  napisał(a):

Ale tak czy inaczej, to nie zmienia kwestii pierwszeństwa na przejeździe
rowerowym czy przecięciu się dróg.

Zmienia i to zasadniczo, bo kierowca nie spodziewa się, że ktoś wykona
niedozwolony manewr rowerem i w ten sposób spowoduje wypadek.

Możesz mi wskazać przepis, który pozbawia pierwszeństwa pojazd łamiący
przepis. Np. mogę rozjechać kogoś jak nie ma dzwonka w rowerze?

Używasz niedozwolonych uproszczeń i wychodzą Ci dziwne pytania.

  Khem... Piotrze, własnie Ty to czynisz.

  Jesli bardzo chcesz, żeby spełnić *kolejny* wymóg który nałożyłes
na ocenę zachowania na drodze, to proszę bardzo: facio na którym
usiłujesz wymusić pierwszeństwo przejechał czerwone swiatło,
więc "jedzie niezgodnie z przepisami".
  To swiatło przejechał skrzyżowanie wczesniej.
  Nim orzekniesz że bzdura, primo doczytaj do końca, a secundo
odpowiedz na pytanie: *względem kogo* było istotne, że przejechał
to czerwone, i *nie ma to znaczenia* dla faktu że teraz już
pierwszeństwo ma.
  Przecież "jego tam nie miało być" - bo na czerwonym by skrzyżowanie
wczesniej jeszcze dwie minuty czekał :|

Nie można
pozbawić prawa pierwszeństwa kogoś, kto go nie ma z tego tytułu, że jedzie
niezgodnie z przepisami.

  Nie ma takiej zasady (a jesli jest, to wskaż z czego wynika).
  Z tego, że ktos łamie jakis *jeden* przepis nie wynika ani to,
że jego nie dotycza już inne przepisy, ani to, że *innych*
przepisy przestały obowiazywać.
  Złamał, OK, winien wypadku.
  Ale jesli *POZNIEJ* ktos inny RÓWNIEŻ złamał przepis...
(to patrz wyżej "czerwone swiatło na poprzednim skrzyżowaniu",
plus wymóg jasnego okreslenia kryterium kiedy "przestac uznawac
za popełnione" zaszłe wykroczenie, nie po uważaniu "bo wg mnie
tak bedzie sprawiedliwie", ale jak sformułować zasadę która
to okresla).

A jak chodzi o przepis to bardzo proszę:
PoRD. "Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
zachowania."

  Tyle, że ten przepis działa inaczej, niz wielu zainteresowanym się wydaje.
  I w zupełnosci się zgadzam, jest tu taki sam problem jak ze zrozumieniem
dlaczego w tekstach przepisów bywa napisane "powinien" a nie "musi".

Jeżeli przed przejazdem nie wolno wyprzedzać rowerem, to kierowca samochodu
ma prawo oczekiwać, że skoro zatrzymał się pierwszy rowerzysta, żeby ustąpić
pierwszeństwa, to następni zrobią to samo.

  Już podawałem konkretne porównanie do skrzyżowania, na którym kierowca
osobówki wyprzedza sznur ciężarówek, a kierujacy z poprzecznej
podporzadkowanej tego nie widzi i postanawia "myknac" przed ta kolumna,
bo widzi że (przed kolumna) zdaży.
  Próbowałes odpowiedzieć na pytanie "kto winien i dlaczego"?

  Kolejne:
  Trzymajac się Twojej tezy: wjeżdżasz na skrzyżowanie, wyznaczone
"kierunkowe" pasy ruchu, chcesz pojechać w lewo.
  Naprzeciw też stoi facio z pojazdem, na pasie "na jego lewo"
(Twoje "w prawo"). Widzisz, że ma ciagła prowadzaca w "jego lewo".
  Czerwone. Stoicie.
  Zielone.
  Ruszasz, gosc z przeciwka gaz w dechę, zmienia pas na "jego srodkowy"
i pakuje Ci się w bok.
  Kto winien wypadku i dlaczego?

A rozjechać nie możęsz choćby z powodu Prawa Karnego, które zakazuje takich
zachowań niezależnie od wszelkich innych przepisów.

  No to tu się zgadzamy. Konkretnie - umyslnosc (ewentualnie
udowodniona) spowoduje, że inne ustalenia będa bez znaczenia.

  Ale co do zasady okreslania winy przy wypadku - nijak.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-04-23 19:55:59
Autor: Shrek
Pizdy rowerowe
On 2012-04-22 23:13, Piotr Rościszewski wrote:

Przepis mówi o pojazdach i przejeździe. Nie podaje, z której strony te
pojazdy nadjeżdżają, a rower ewidentnie jest pojazdem.

Przy okazji - wie ktoś jak wygląda procedura zatrzymania pojazdu przez policję? Muszą mieć jakiś lizak, czy coś, czy wystarczy, że krawężnik coś tam krzyknie? A straż miejska ma już uprawnenia do zatrzymywania pojazdów?

Shrek.

Data: 2012-04-23 20:18:38
Autor: piecia aka dracorp
Pizdy rowerowe
Dnia Mon, 23 Apr 2012 19:55:59 +0200, Shrek napisał(a):

Przy okazji - wie ktoś jak wygląda procedura zatrzymania pojazdu przez
policję? Muszą mieć jakiś lizak, czy coś, czy wystarczy, że krawężnik
coś tam krzyknie?
W twoim przypadku powinno być: stój bo strzelam.
Jaki krawężnik?





--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2012-04-24 06:21:21
Autor: Shrek
Pizdy rowerowe
On 2012-04-23 22:18, piecia aka dracorp wrote:
Dnia Mon, 23 Apr 2012 19:55:59 +0200, Shrek napisał(a):

Przy okazji - wie ktoś jak wygląda procedura zatrzymania pojazdu przez
policję? Muszą mieć jakiś lizak, czy coś, czy wystarczy, że krawężnik
coś tam krzyknie?
W twoim przypadku powinno być: stój bo strzelam.
Jaki krawężnik?

Wychodzi, że lizak lub w nocy latarka. Skoro rower to pojazd ze wszyskimi konsekwencjami, to bądzmy konsekwentni;)

Shrek.

Data: 2012-04-24 11:24:12
Autor: Coaster
Pizdy rowerowe
On 4/23/12 10:18 PM, piecia aka dracorp wrote:
Dnia Mon, 23 Apr 2012 19:55:59 +0200, Shrek napisał(a):

Przy okazji - wie ktoś jak wygląda procedura zatrzymania pojazdu przez
policję? Muszą mieć jakiś lizak, czy coś, czy wystarczy, że krawężnik
coś tam krzyknie?

W twoim przypadku powinno być: stój bo strzelam.

Oraz 'nogi szeroko' i 'rece na maske' ;-)

Jaki krawężnik?

Bobby.

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-04-25 10:19:34
Autor: zly
Pizdy rowerowe
Dnia Mon, 23 Apr 2012 20:18:38 +0000 (UTC), piecia aka dracorp napisał(a):

Jaki krawężnik?

Chodziło mu o psa...

--
marcin

Data: 2012-04-20 17:39:53
Autor: Michał \"Mhrok\" Kalida
Pizdy rowerowe
W dniu 2012-04-20 17:37, mocniak pisze:
Przepraszam, ale inaczej nie mogę.

Jadę dzisiaj po ddr i wyprzedzam grupkę rowerzystów przed przejazdem rowerowym. Kierowca samochodu jadący drogą podporządkowaną widzi nas i się zatrzymuje. W tym samym momencie zatrzymują się rowerzyści po mojej prawej stronie. Widzi to kierowca, rusza i oczywiście wpada prosto na mnie.

Rysunek:

    /\  |     ||     |
   '-- ' |     ||     |
-- -- -- -'[][][][][][]'-- -- -- -- -- -
ddr<- pizdy
                           <- ja
-- -- -- -.[][][][][][].-- -- -- -- -- -
        |         A  |
        |         |  |
-- -- -- '        auto  '-- -- -- -

(mam nadzieję, że google nie zepsuje)

Nawet nie wiedziałem jak zareagować, bo zupełnie nie spodziewałem się, że auto ruszy. Z drugiej strony widząc zatrzymujących się rowerzystów sam bym pewnie ruszył autem, bo cipy potrafią nie tylko zatrzymać się, ale jeszcze zejść i rower przeprowadzać. Efekt - wgniecenie w aucie i rysy na mostku.

Apel jest taki - jak jesteście cipami i boicie się auta toczącego się 5km/h to siedźcie kuźwa w domu.

Dziękuję dobranoc.

Mam dla Ciebie złe wieści - zaczyna się sezon na takich "rowerzystów". Spotykam ich coraz więcej. Również przepuszczają samochody skręcające na strzałkach i innych takich.
Z ciekawości, gdzie się "spotkałeś" z samochodem i czy miał jakieś obiekcje co do tego kto jest winny?

Pozdrawiam.

Data: 2012-04-20 17:56:47
Autor: Fabian
Pizdy rowerowe
On 20.04.2012 17:37, mocniak wrote:
Apel jest taki - jak jesteście cipami i boicie się auta toczącego się 5km/h to siedźcie kuźwa w domu.

Apel generalnie wiadomo :) Ale łącze się w bólu :( Niby fajnie, że pogoda lepsza, ale ... ;)

Fabian.

Data: 2012-04-20 18:44:05
Autor: z
Pizdy rowerowe
W dniu 2012-04-20 17:37, mocniak pisze:

Apel jest taki - jak jesteście cipami i boicie się auta toczącego się 5km/h to siedźcie kuźwa w domu.


No tak. Nowe przepisy są dobre tylko muszą się "dotrzeć" Nic to że trochę ludzi ucierpi ;-)

Oczywiście miałeś pierwszeństwo. Wszystko cacy.
Ja jednak zatrzymałbym się razem z tymi "cipami"
"Z drugiej strony widząc zatrzymujących się rowerzystów sam bym pewnie ruszył autem"
A gdzie czerwona lampka?

Teraz uświadomiłem sobie że na przejściach dla pieszych też tak robię. Albo idą wszyscy albo nikt.

Przepisy sobie a życie sobie.

z

Data: 2012-04-20 11:08:38
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Friday, April 20, 2012 6:44:05 PM UTC+2, z wrote:
W dniu 2012-04-20 17:37, mocniak pisze:

> Apel jest taki - jak jesteście cipami i boicie się auta toczącego się 5km/h to siedźcie kuźwa w domu.
>

No tak. Nowe przepisy są dobre tylko muszą się "dotrzeć" Nic to że trochę ludzi ucierpi ;-)

Oczywiście miałeś pierwszeństwo. Wszystko cacy.
Ja jednak zatrzymałbym się razem z tymi "cipami"
"Z drugiej strony widząc zatrzymujących się rowerzystów sam bym pewnie ruszył autem"
A gdzie czerwona lampka?

Teraz uświadomiłem sobie że na przejściach dla pieszych też tak robię. Albo idą wszyscy albo nikt.

Przepisy sobie a życie sobie.

No to się pochwalę: A JA NIE. Mam zielone, to idę, patrzę tylko, czy nie jedzie kretyn rozpędzony powyżej możliwości wyhamowania.

W skuteczność apelu nie wierzę, ale rozumiem, oj, rozumiem...

Data: 2012-04-20 21:08:21
Autor: z
Pizdy rowerowe
W dniu 2012-04-20 20:08, rmikke pisze:

No to się pochwalę: A JA NIE. Mam zielone, to idę, patrzę tylko, czy nie jedzie kretyn rozpędzony powyżej możliwości wyhamowania.

A jak nie ma sygnalizacji świetlnej? (bo o takim przypadku tu mowa)

z

Data: 2012-04-20 14:25:55
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Friday, April 20, 2012 9:08:21 PM UTC+2, z wrote:
W dniu 2012-04-20 20:08, rmikke pisze:

> No to się pochwalę: A JA NIE. Mam zielone, to idę, patrzę tylko, czy nie jedzie kretyn rozpędzony powyżej możliwości wyhamowania.

A jak nie ma sygnalizacji świetlnej? (bo o takim przypadku tu mowa)

Też, jeśli tylko nie jest to ewidentne samobójstwo. Jak widzę, że da radę wyhamować, to idę i niech hamuje.

Oczywiście, jak jedzie jeden samochód, to poczekam - mi mała różnica, to niech już leci.

Data: 2012-04-20 23:33:55
Autor: z
Pizdy rowerowe
W dniu 2012-04-20 23:25, rmikke pisze:
Też, jeśli tylko nie jest to ewidentne samobójstwo. Jak widzę, że da radę wyhamować, to idę i niech hamuje.

Oczywiście, jak jedzie jeden samochód, to poczekam - mi mała różnica, to niech już leci.

Jak widzisz kilka osób które przepuszcza ostatnie 3 samochody w sznurku to mimo wszystko przechodzisz?
Jesteś kierowcą? Ile masz lat? Sorry ale to bardzo naświetli sytuację :-)

z

Data: 2012-04-20 15:06:39
Autor: rmikke
Pizdy rowerowe
On Friday, April 20, 2012 11:33:55 PM UTC+2, z wrote:
W dniu 2012-04-20 23:25, rmikke pisze:
> Też, jeśli tylko nie jest to ewidentne samobójstwo. Jak widzę, że da radę wyhamować, to idę i niech hamuje.
>
> Oczywiście, jak jedzie jeden samochód, to poczekam - mi mała różnica, to niech już leci.

Jak widzisz kilka osób które przepuszcza ostatnie 3 samochody w sznurku to mimo wszystko przechodzisz?
Jesteś kierowcą? Ile masz lat? Sorry ale to bardzo naświetli sytuację :-)

Przepuszczam, tak, 44, HTH

Data: 2012-04-20 18:53:38
Autor: Leszek 'QSi' Pasoń
Pizdy rowerowe
Dnia 20-04-2012 o 17:37:11 mocniak <motzniak@gmail.com> napisał(a):

Rysunek:
  /\  |     ||     |
  '-- ' |     ||     |
-- -- -- -'[][][][][][]'-- -- -- -- -- -
ddr                   <- pizdy
                          <- ja
-- -- -- -.[][][][][][].-- -- -- -- -- -
       |         A  |
       |         |  |
-- -- -- '        auto  '-- -- -- -
(mam nadzieję, że google nie zepsuje)

ASCII art wyszedł ci przepiękny ;D
--
Z krainy sadow w dolinie Dunajca.
Zapraszam do Łącka http://www.lacko.pl/
oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl
Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144
gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi

Pizdy rowerowe

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona