Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Plastikowy kandydat

Plastikowy kandydat

Data: 2010-06-28 01:24:35
Autor: sam
Plastikowy kandydat
Plastikowy kandydat


Komorowski został przez swoich sztabowców przygotowany do wystąpienia nieźle. Zastosowano stary scenariusz. Poprzednio, w debacie 4 kandydatów, zastosowano manewr "zaskoczenia"- Komorowski pojawił się na studio TVP, mimo wcześniejszych zapowiedzi, że w debacie uczestniczył nie będzie.

PO zadbało, aby w dzisiejszej debacie nie było możliwości interakcji i zadawania pytań przed rozmówców. Po czym, już. od pierwszego pytania, Komorowski notorycznie ustaloną zasadę łamał. Do czego został oczywiście przygotowany. Kosztem upomnień dziennikarzy, kosztem merytorycznej zawartości swoich wypowiedzi. Sztabowcy PO traktują wyborców jak ludzi bezrozumnych: wystarczy sprzedać gładki "kit", używając do tego gestykulacji i cwanych chwytów", a odbiorca będzie nasz.

 Komorowski posłuchał rady Tuska, który powiedział w trakcie kampanii: " - Bronek, dzisiaj polityka jest plastikowa. Dla ludzi często bardziej liczy się, jak wyglądasz i jak mówisz, niż to, co mówisz.Wszyscy się szkoliliśmy, ty też powinieneś podszkolić się z dykcji, bo mówisz jak kaznodzieja - pouczał Komorowskiego Donald Tusk. - Bo wy potrzebowaliście szkoleń - odparł Komorowski. Mimo to zgodził się na spotkanie ze specjalistami od PR."
Komorowski mówił, więc nie na temat, ale wyglądał jak sugerowany przez Tuska rasowy "Plastikowy polityk". Jarosław Kaczyński natomiast mówił na temat i sensownie.
Co ciekawe, podobny do tuskowego, sposób oceny, zastosowali niektórzy dziennikarze (GW, Wprost) Dla nich przedmiotem oceny był wygląd, sposób mowy, a zawartość merytoryczna schodziła na odległy plan. Czy dlatego, ze musieliby korzystniej ocenić Kaczyńskiego?
W podsumowaniu sztab PO i dzielny uczeń Komorowski, użył kolejnego chwytu" wyciągnął papier- "wywiad z czasów premierostwa Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika "European Voice", którego udzielił w sierpniu 2006 roku. Kaczyński w wywiadzie miał opowiedzieć się za ukróceniem unijnych dotacji dla rolników z budżetu Unii Europejskiej." Teatralnie na koniec, aby Kaczyński nie miał szans na wyjaśnienie swojej wypowiedzi.
Taktycznie PO rozegrało to świetnie: umówili się, ze nie będzie pytań, ustalili zakres tematów, po to, aby wywrócić ustalony tryb do góry nogami. Pytanie, ilu wyborców zorientowało się, że jest robionych w konia.

Czekam na normalną debatę, kiedy kandydaci siądą twarzą w twarz i odpowiedzą na wszystkie pytania. Pan Komorowski także na to, dlaczego rozmawiał z pułk. L na temat pozyskania wiedzy z aneksu o WSI, nie zawiadamiając o tym fakcie bezzwłocznie służb, ABW.A także, dlaczego bezgranicznie ufa rosyjskiej prokuraturze, (co potwierdził dzisiaj w "debacie"), mimo iż ta nie przekazuje Polakom dokumentów ze śledztwa w sprawie tragedii Smoleńskiej.

P.S.
Na miejscu sztabowców PiS , w środę łamałabym wszystkie ustalenia tematyczne. Wystarczyłoby odczytać listę pytań Aleksandra Ściosa.I plastik uległby samo-bio-degradacji,
1maud

Plastikowy kandydat

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona