Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Platforma 95 proc., PiS - 1 proc., SLD - 1 proc., PSL - 3 proc.

Platforma 95 proc., PiS - 1 proc., SLD - 1 proc., PSL - 3 proc.

Data: 2011-07-15 07:02:27
Autor: Darecki
Platforma 95 proc., PiS - 1 proc., SLD - 1 proc., PSL - 3 proc.
Przemysław W wrote:
Według najnowszego sondażu TNS OBOP rządząca PO na trzy miesiące przed wyborami parlamentarnymi ma widoki na samodzielną większość w przyszłym Sejmie

A tego warzywniak dlaczego nie pastujesz???


http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/427181,tajne-badania-po-maja-tylko-20-proc-pewnych-wyborcow-tyle,id,t.html

  - PO ma tylko 20 proc. pewnych wyborców - wynika z sondażu zleconego przez Platformę, do którego dotarła "Polska". W kategorii pewnych wyborców PiS nie wypada gorzej. - Niestety wychodzi na to, że mogą liczyć na niewiele mniej, a momentami na tyle samo. A do tego trzeba brać poprawkę, że ich wyborcy to w praktyce wręcz wyznawcy - mówi jeden ze sztabowców PO.

Na ilu wyborców możemy liczyć na pewno? Na które twarze warto postawić? Platforma Obywatelska na starcie kampanii obywatelskiej przeprowadziła szereg szczegółowych i złożonych badań, znacznie dokładniejszych od tych, które pojawią się publicznie. Wnioski? Przede wszystkim dwa. To, jaki uda się uzyskać partii Donalda Tuska wynik 9 października, w jeszcze większym stopniu, niż do tej pory się wydawało, zależy od frekwencji i mobilizacji tzw. miękkich zwolenników.

Jak dowiedziała się "Polska", przeprowadzony rygorystycznie sondaż wskazał, że pewnych wyborców na dziś partia ma ok. 20 proc. Pewnych, to znaczy takich, którzy deklarują, że na wybory pójdą na pewno i już dziś nie mają żadnych wątpliwości, że bezwarunkowo zagłosują na PO. Z różnych powodów zresztą, ale przede wszystkim ze względu na obawę przed rządami PiS.

W tej kategorii pewnych wyborców PiS nie wypada gorzej. - Niestety wychodzi na to, że mogą liczyć na niewiele mniej, a momentami na tyle samo. A do tego trzeba brać poprawkę, że ich wyborcy to w praktyce wręcz wyznawcy. Im bliżej będą wybory, tym te proporcje rzecz jasna zmienią się na naszą korzyść. Ale nie ulega wątpliwości, że kampania w tym roku będzie miała niebagatelne znaczenie dla końcowego wyniku - tłumaczy w rozmowie z "Polską" jeden ze sztabowców PO.

Właśnie dlatego tych, którzy zasiadają w sztabie Platformy, wcale nie cieszą ostatnie publicznie pojawiające się wyniki badań różnych ośrodków, z których wynika, że przewaga Platformy nad PiS sięga dziś nawet ponad 20 proc. poparcia i daje gwarancję nie tylko zwycięstwa, ale wręcz samodzielnych rządów po wyborach. - Im bliżej wyborów, tym naturalnie więcej ludzi będzie się mobilizować. Kurs franka, ceny - to są czynniki, które tak naprawdę będą miały istotne znaczenie dla nastrojów. Oceniamy jednak, że ważna będzie końcówka.

Jeżeli sondaże będą pokazywać naszą kilkuprocentową przewagę nad PiS, to salon zawyje, podniesie się alarm i z głowy. Gorzej, jeżeli sondaże będą pokazywać słupki z ponad 40 proc. dla nas. To demotywuje ludzi - mówi polityk bezpośrednio zaangażowany w kampanię PO. Nic więc dziwnego, że już dziś w wywiadzie dla "Polski" wiceszef klubu PO Jarosław Gowin mówi, że najważniejszym zadaniem tej kampanii dla PO jest mobilizacja elektoratu, a zagrożeniem dla zwycięstwa - frekwencja. Ta według ogólnie dostępnych badań z miesiąca na miesiąc zapowiada się coraz niższa. Obecnie udział w wyborach deklaruje zaledwie 30 proc. Polaków.

Jeszcze ciekawsze wnioski przynoszą wewnętrzne badania Platformy dotyczące oceny wizerunku jej poszczególnych ministrów i najważniejszych polityków. Po raz kolejny potwierdza się, że popularność partii i jej szanse wyborcze opierają się przede wszystkim na popularności jej szefa i premiera Donalda Tuska. Drugim najlepiej ocenianym człowiekiem Platformy jest jej wiceszef i minister spraw zagranicznych Radek Sikorski.

Platforma 95 proc., PiS - 1 proc., SLD - 1 proc., PSL - 3 proc.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona