Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

„Newsweek” dotarł do kolejnych informacji pokazujących, jak wyglądały
kulisy wyborów w dolnośląskiej Platformie. Wrocławski biznesmen wpłacił 23
tys. zł za hotelowy nocleg ponad stu delegatów na zjazd, który odbył się w
Karpaczu. – Dostałem te pieniądze w Platformie – tłumaczy.

Zjazd wyborczy odbył się w sobotę 26 października w Karpaczu. Delegaci
sympatyzujący z Jackiem Protasiewiczem zjechali do górskiego kurortu dzień
wcześniej. Zakwaterowano ich w hotelu Sandra, okazałym ośrodku wyposażonym
w kompleks SPA i kilka basenĂłw.

Heinke najpierw przywiózł do Sandry 14 tys. zł, było to cztery dni przed
zjazdem. Po raz drugi pojawił się w Karpaczu w piątek, czyli w dniu
zameldowania w hotelu delegatĂłw Protasiewicza.

Problem jednak w tym, że pieniędzy za nocleg ponad setki delegatów w
Sandrze nie wpłacił nikt z Platformy. Zrobił to Marek Heinke, znany
wrocławski biznesmen i wieloletni znajomy Jacka Protasiewicza. „Newsweek”
dysponuje dokumentami potwierdzającymi dokonanie przez niego dwóch wpłat,
obu w gotówce. Heinke najpierw przywiózł do Sandry 14 tys. zł, było to
cztery dni przed zjazdem. Po raz drugi pojawił się w Karpaczu w piątek,
czyli w dniu zameldowania w hotelu delegatów Protasiewicza – tym razem
wpłacił ok. 9,1 tys. zł. Z naszych informacji wynika, że sam też zamówił
sobie pokój w Sandrze i został z działaczami Platformy na noc.

- Dlaczego płacił za nocleg delegatów? – pytam go.

- Nie płaciłem za to.

- Mam dwa dowody wpłaty wystawione na pana nazwisko.

Chwila ciszy w słuchawce.

- Zostałem poproszony o dokonanie tej wpłaty. Przekazano mi pieniądze i je
wpłaciłem.

- Kto je panu przekazał?

- Piotr Uhle – mówi Heinke. Tu potrzebne jest drobne wyjaśnienie. Uhle to
stronnik Protasiewicza i szef wrocławskiego koła Marketingu Politycznego, o
którym zrobiło się głośno przy okazji niedawnej afery z pompowaniem kół w
Platformie. To Uhle przyjął do partii 93-letnią kobietę znaną już we
Wrocławiu jako „babcia Busiowa”.

Heinke mówi dalej: – Uhle wiedział, że często jeżdżę do mamy, która mieszka
niedaleko Karpacza, i poprosił mnie o zawiezienie tych pieniędzy.

- Taka przysługa? – dopytuję.

- Tak, przysługa. Mam w Jeleniej Górze mamę z siostrą i często je
odwiedzam. Poproszono mnie o przysługę i powiedziałem, że się jej podejmę.

Uhle, któremu relacjonuję swoją rozmowę w Heinke, broni się i zwala
wszystko na kolegów z wrocławskiej Platformy: - To nie były moje pieniądze.
Ja jestem mały żuczek, byłem tu tylko pośrednikiem.

Wersja, którą słyszę w PO, jest nieco pogmatwana: hotel domagał się
opłacania noclegów z góry, czas naglił, więc dwóch działaczy postanowiło
założyć za setkę delegatów. Zrzucili się po połowie, czyli po 12 tysięcy.
Pieniądze wędrowały w partii z rąk do rąk, aż w końcu trafiły do Heinke,
znajomego biznesmena, który – traf chciał – akurat jechał z wizytą do mamy.

Ta opowieść brzmi jednak mało przekonująco. Jeden z dwójki działaczy,
którzy z prywatnych środków założyli za delegatów, przyznaje, że nie wie,
kto zawoził jego pieniądze do Karpacza. Co więcej, sam też nocował w
Sandrze. Dlaczego więc nie dokonał wpłaty osobiście? Dlaczego, będąc w
hotelu, pozwolił, by jego gotówką dysponował Heinke? Nie wiadomo.

Najciekawsze jest jednak to, że działacz liczy, że dostanie swoje 12
tysięcy z powrotem. Jak mówi, za noclegi ostatecznie ma bowiem zapłacić
Platforma. Gdy Sandra dostanie od niej przelew, depozyt założony przez
niego i jego kolegę zostanie zwrócony.

Próbuję zweryfikować tę historię w samym hotelu, ale potwierdza się tylko
to, że Platforma była w Karpaczu. Czy rzeczywiście istnieje jakiś depozyt?
I czy będzie zwrócony? Nie wiadomo. Pracownica Sandry, którą o to pytam,
obiecuje, że ktoś z kierownictwa ośrodka do mnie oddzwoni. Niestety nikt
się nie odzywa.

Wreszcie kontaktuję się ze skarbnikiem wrocławskiej Platformy Karolem
Przywarą. Podobno to on obmyślił całą operację. Jego tłumaczenia wyglądają
jednak równie blado. Skarbnik zna Marka Heinke słabo, ale zaufał mu, bo to
w końcu kolega kolegi. Żeby mnie przekonać, że biznesmen nie zapłacił za
wszystko z własnej kieszeni, pokazuje pokwitowanie na 24 tys. zł, które
miał od niego dostać. Tyle że to żaden dowód: zwykłe odręczne oświadczenie
niepotwierdzone ani przez notariusza, ani przez żadnego świadka.

Jak twierdzi skarbnik, pieniędzy nie można było przelać Sandrze na konto,
bo wysłanie człowieka z gotówką było szybsze. Tyle że to już tłumaczenie
zupełnie absurdalne. Z dat na pokwitowaniach wynika, że pieniądze zostały
odebrane od działaczy w niedzielę a Heinke po raz pierwszy pojawił się w
Sandrze dopiero we wtorek. W ciągu dwóch dni przelew przeszedłby bez
problemu.

Na koniec pytam, jak Heinke wiózł pieniądze do Karpacza. W reklamówce?
Skarbnik nie chce zdradzić takich szczegółów: - Od razu tworzy pan
negatywny obraz… Nie wygląda to może superstandardowo, ale atmosfera przed
zjazdem była napięta i tak musieliśmy zadziałać. Wszystko odbyło się na
totalnym legalu i jest tip-top.

Heinke to we Wrocławiu to postać dobrze znana. W latach 90. działał w Unii
Wolności, ale odszedł z niej po głośnej aferze z pompowaniem kół. Jego
dobrym znajomym jest nowy szef regionu PO Jacek Protasiewicz. Heinke
obecnie prowadzi firmę odpowiedzialną za catering na Stadionie Miejskim we
Wrocławiu, który de facto pozostaje pod kontrolą prezydenta Rafała
Dutkiewicza. Z kolei Dutkiewicz to od niedawna sojusznik Platformy:
współpracę z nim zapowiedział Protasiewiczm, nowy szef regionu.

O to, dlaczego Heinke wpłacił pieniądze za nocleg delegatów PO, spytałem
Protasiewicza. Eurodeputowany nie odpowiedział.

http://polska.newsweek.pl/biznesmen-wplacil-pieniadze-za-nocleg-stu-delegatow-po,artykuly,274231,1.html

W dniu 2013-11-09 14:44, Prinzlaff Herrlich pisze:

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

No i co - wolałbyś żeby za twoje - podatnika się rozbijali po hotelach?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dnia Sat, 09 Nov 2013 15:17:29 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2013-11-09 14:44, Prinzlaff Herrlich pisze:

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

No i co - wolałbyś żeby za twoje - podatnika się rozbijali po hotelach?

W tym roku, z tej kieszeni PO otrzymała 47 milionów złotych. Za mało? W komunistycznym raju który tutaj tak upracie propagujesz, funkcjonowanie
partii politycznych będzie finansowane z kieszeni kapitalistów tak jak
kiedyś w ZSRR i PRL? Udajesz czy faktycznie ktoś ci za mocno sierpem w
głowie wymieszał?

PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek m.in. Prinzlaff Herrlich) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny
powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański
obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Prinzlaff Herrlich" <"scheißhaus\""@aoio.org> napisał w wiadomości news:zv496slr0qni$.16lln69r2wp0q.dlg40tude.net...

Dnia Sat, 09 Nov 2013 15:17:29 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2013-11-09 14:44, Prinzlaff Herrlich pisze:

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

No i co - wolałbyś żeby za twoje - podatnika się rozbijali po hotelach?

W tym roku, z tej kieszeni PO otrzymała 47 milionów złotych. Za mało?
W komunistycznym raju który tutaj tak upracie propagujesz, funkcjonowanie
partii politycznych będzie finansowane z kieszeni kapitalistów tak jak
kiedyś w ZSRR i PRL? Udajesz czy faktycznie ktoś ci za mocno sierpem w
głowie wymieszał?

W dniu 2013-11-09 15:55, Prinzlaff Herrlich pisze:

Dnia Sat, 09 Nov 2013 15:17:29 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2013-11-09 14:44, Prinzlaff Herrlich pisze:

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

No i co - wolałbyś żeby za twoje - podatnika się rozbijali po hotelach?

W tym roku, z tej kieszeni PO otrzymała 47 milionów złotych. Za mało?
W komunistycznym raju który tutaj tak upracie propagujesz, funkcjonowanie
partii politycznych będzie finansowane z kieszeni kapitalistów tak jak
kiedyś w ZSRR i PRL? Udajesz czy faktycznie ktoś ci za mocno sierpem w
głowie wymieszał?

Żeby nie było - jestem z finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa, jednak bez żadnych progów, każda zarejestrowana partia powinna mieć możliwość dofinansowania z budżetu. Jednak te fundusze powinny być wydatkowane na konkretne cele, np. spoty czy afisze wyborcze, a nie na pławienie się w luksusie przez jej członków. Gdy jakiś pasożyt kupi sobie np. buty, gorzałę czy skorzysta z usług agencji towarzyskiej z pieniędzy budżetowych przeznaczonych na finansowanie partii to normalnie jak pospolity złodziej  idzie siedzieć do kozy.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dnia Sun, 10 Nov 2013 10:13:45 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2013-11-09 15:55, Prinzlaff Herrlich pisze:

Dnia Sat, 09 Nov 2013 15:17:29 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2013-11-09 14:44, Prinzlaff Herrlich pisze:

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

No i co - wolałbyś żeby za twoje - podatnika się rozbijali po hotelach?

W tym roku, z tej kieszeni PO otrzymała 47 milionów złotych. Za mało?
W komunistycznym raju który tutaj tak upracie propagujesz, funkcjonowanie
partii politycznych będzie finansowane z kieszeni kapitalistów tak jak
kiedyś w ZSRR i PRL? Udajesz czy faktycznie ktoś ci za mocno sierpem w
głowie wymieszał?

Żeby nie było - jestem z finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa, jednak bez żadnych progów, każda zarejestrowana partia powinna mieć możliwość dofinansowania z budżetu.

Przecież taki pomysł jest zupełnie bez sensu, każdy bezrobotny politolog
mógłby w Polsce zarejestrować jakaś partyjkę, nazwać ją polityczną i
stworzyć dla siebie miejsce "pracy" na koszt podatnika.

Jednak te fundusze powinny być wydatkowane na konkretne cele, np. spoty czy afisze wyborcze, a nie na pławienie się w luksusie przez jej członków.

Poszukaj w Polsce kogoś kto posiada kwalifikacje aby z powodzeniem
funkcjonować jako polityk na każdym szczeblu, zrobi to za darmo po pracy i
nigdy nie będzie oczekiwał korzyści finansowych.

Gdy jakiś pasożyt kupi sobie np. buty, gorzałę czy skorzysta z usług agencji towarzyskiej z pieniędzy budżetowych przeznaczonych na finansowanie partii to normalnie jak pospolity złodziej  idzie siedzieć do kozy.

Wewnętrzne wybory w PO, to taka sama, typowa działalność partii jak  X
Plenum KC PZPR, a ty robisz tutaj uwagi, że powinno to być finansowane
przez kumpli baronów z PO.

W dniu 2013-11-10 13:18, Prinzlaff Herrlich pisze:

Żeby nie było - jestem z finansowaniem partii politycznych z budżetu
państwa, jednak bez żadnych progów, każda zarejestrowana partia powinna
mieć możliwość dofinansowania z budżetu.

Przecież taki pomysł jest zupełnie bez sensu, każdy bezrobotny politolog
mógłby w Polsce zarejestrować jakaś partyjkę, nazwać ją polityczną i
stworzyć dla siebie miejsce "pracy" na koszt podatnika.

Z otrzymanych funduszów trzeba by się rozliczać, za chociaż jedna złotówkę wydaną w sposób niezgodny z regulaminem - koza. I jeszcze jedno - członkostwo w partii politycznej to nie praca w dosłownym słowie tego znaczeniu, a więc nie może być podstawą do pobierania wynagrodzenia za nią.

 

Jednak te fundusze powinny być
wydatkowane na konkretne cele, np. spoty czy afisze wyborcze, a nie na
pławienie się w luksusie przez jej członków.

Poszukaj w Polsce kogoś kto posiada kwalifikacje aby z powodzeniem
funkcjonować jako polityk na każdym szczeblu, zrobi to za darmo po pracy i
nigdy nie będzie oczekiwał korzyści finansowych.

No ale o co chodzi? Przecież to są tylko moje, podatnika i ew. wyborcy - oczekiwania, a nie opis stanu faktycznego na dzień dzisiejszy.

 

Gdy jakiś pasożyt kupi
sobie np. buty, gorzałę czy skorzysta z usług agencji towarzyskiej z
pieniędzy budżetowych przeznaczonych na finansowanie partii to normalnie
jak pospolity złodziej  idzie siedzieć do kozy.

Wewnętrzne wybory w PO, to taka sama, typowa działalność partii jak  X
Plenum KC PZPR, a ty robisz tutaj uwagi, że powinno to być finansowane
przez kumpli baronów z PO.

Na luksusy to niech sobie organizują fundusze spoza dopłat budżetowych. Naprawdę nic mi do tego gdy obywatel X postanawia zrobić prezent partyjnemu  Ykowi.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny
powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański
obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Trybun" <Ylih@yachu.com> napisał w wiadomości news:l5qc25$80g$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2013-11-10 13:18, Prinzlaff Herrlich pisze:

Żeby nie było - jestem z finansowaniem partii politycznych z budżetu
państwa, jednak bez żadnych progów, każda zarejestrowana partia powinna
mieć możliwość dofinansowania z budżetu.

Przecież taki pomysł jest zupełnie bez sensu, każdy bezrobotny politolog
mógłby w Polsce zarejestrować jakaś partyjkę, nazwać ją polityczną i
stworzyć dla siebie miejsce "pracy" na koszt podatnika.

Z otrzymanych funduszów trzeba by się rozliczać, za chociaż jedna złotówkę wydaną w sposób niezgodny z regulaminem - koza. I jeszcze jedno - członkostwo w partii politycznej to nie praca w dosłownym słowie tego znaczeniu, a więc nie może być podstawą do pobierania wynagrodzenia za nią.

Jednak te fundusze powinny być
wydatkowane na konkretne cele, np. spoty czy afisze wyborcze, a nie na
pławienie się w luksusie przez jej członków.

Poszukaj w Polsce kogoś kto posiada kwalifikacje aby z powodzeniem
funkcjonować jako polityk na każdym szczeblu, zrobi to za darmo po pracy i
nigdy nie będzie oczekiwał korzyści finansowych.

No ale o co chodzi? Przecież to są tylko moje, podatnika i ew. wyborcy - oczekiwania, a nie opis stanu faktycznego na dzień dzisiejszy.

Gdy jakiś pasożyt kupi
sobie np. buty, gorzałę czy skorzysta z usług agencji towarzyskiej z
pieniędzy budżetowych przeznaczonych na finansowanie partii to normalnie
jak pospolity złodziej  idzie siedzieć do kozy.

Wewnętrzne wybory w PO, to taka sama, typowa działalność partii jak  X
Plenum KC PZPR, a ty robisz tutaj uwagi, że powinno to być finansowane
przez kumpli baronów z PO.

Na luksusy to niech sobie organizują fundusze spoza dopłat budżetowych. Naprawdę nic mi do tego gdy obywatel X postanawia zrobić prezent partyjnemu  Ykowi.

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
 Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych ksywek m.in. Prinzlaff Herrlich) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to FAŁSZYWKA!. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Trybun" <Ylih@yachu.com> napisał w wiadomości news:l5nips$j05$1node1.news.atman.pl...

W dniu 2013-11-09 15:55, Prinzlaff Herrlich pisze:

Dnia Sat, 09 Nov 2013 15:17:29 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2013-11-09 14:44, Prinzlaff Herrlich pisze:

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

No i co - wolałbyś żeby za twoje - podatnika się rozbijali po hotelach?

W tym roku, z tej kieszeni PO otrzymała 47 milionów złotych. Za mało?
W komunistycznym raju który tutaj tak upracie propagujesz, funkcjonowanie
partii politycznych będzie finansowane z kieszeni kapitalistów tak jak
kiedyś w ZSRR i PRL? Udajesz czy faktycznie ktoś ci za mocno sierpem w
głowie wymieszał?

Żeby nie było - jestem z finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa, jednak bez żadnych progów, każda zarejestrowana partia powinna mieć możliwość dofinansowania z budżetu. Jednak te fundusze powinny być wydatkowane na konkretne cele, np. spoty czy afisze wyborcze, a nie na pławienie się w luksusie przez jej członków. Gdy jakiś pasożyt kupi sobie np. buty, gorzałę czy skorzysta z usług agencji towarzyskiej z pieniędzy budżetowych przeznaczonych na finansowanie partii to normalnie jak pospolity złodziej  idzie siedzieć do kozy.

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
 Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "Trybun" <Ylih@yachu.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l5nips$j05$1@node1.news.atman.pl...

W dniu 2013-11-09 15:55, Prinzlaff Herrlich pisze:

Dnia Sat, 09 Nov 2013 15:17:29 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2013-11-09 14:44, Prinzlaff Herrlich pisze:

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

No i co - wolałbyś żeby za twoje - podatnika się rozbijali po hotelach?

W tym roku, z tej kieszeni PO otrzymała 47 milionów złotych. Za mało?
W komunistycznym raju który tutaj tak upracie propagujesz, funkcjonowanie
partii politycznych będzie finansowane z kieszeni kapitalistów tak jak
kiedyś w ZSRR i PRL? Udajesz czy faktycznie ktoś ci za mocno sierpem w
głowie wymieszał?

Żeby nie było - jestem z finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa, jednak bez żadnych progów, każda zarejestrowana partia powinna mieć możliwość dofinansowania z budżetu. Jednak te fundusze powinny być wydatkowane na konkretne cele, np. spoty czy afisze wyborcze, a nie na pławienie się w luksusie przez jej członków. Gdy jakiś pasożyt kupi sobie np. buty, gorzałę czy skorzysta z usług agencji towarzyskiej z pieniędzy budżetowych przeznaczonych na finansowanie partii to normalnie jak pospolity złodziej  idzie siedzieć do kozy.

Niby dlaczego partie mają afiszować się za moje pieniądze? Niech to zasrane towarzystwo rozrywa się na własny koszt albo za pieniądze tych, którzy te wybryki zasponsorują. Od moich pieniędzy wara! Zamaist dawać na partie lepiej stworzyć nowe miejsca pracy albo dokarmiać sikorki bogatki ale nie tłuste wieprze określającego siebie jako poseł.

W dniu 2013-11-10 13:07, Porucznik Ivan Rżewski pisze:

Żeby nie było - jestem z finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa, jednak bez żadnych progów, każda zarejestrowana partia powinna mieć możliwość dofinansowania z budżetu. Jednak te fundusze powinny być wydatkowane na konkretne cele, np. spoty czy afisze wyborcze, a nie na pławienie się w luksusie przez jej członków. Gdy jakiś pasożyt kupi sobie np. buty, gorzałę czy skorzysta z usług agencji towarzyskiej z pieniędzy budżetowych przeznaczonych na finansowanie partii to normalnie jak pospolity złodziej  idzie siedzieć do kozy.

Niby dlaczego partie mają afiszować się za moje pieniądze? Niech to zasrane towarzystwo rozrywa się na własny koszt albo za pieniądze tych, którzy te wybryki zasponsorują. Od moich pieniędzy wara! Zamaist dawać na partie lepiej stworzyć nowe miejsca pracy albo dokarmiać sikorki bogatki ale nie tłuste wieprze określającego siebie jako poseł.

Należy dać szansę również uczciwym ludziom na zaistnienie w polityce. Skąd porządny, uczciwy spawacz spod Pabianic ma wziąć fundusze na kampanię wyborczą, zadłużyć się u lichwiarza czy zaprzedać jakiejś kanalii?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek m.in. Prinzlaff Herrlich) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mĂłzgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny
powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański
obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Trybun" <Ylih@yachu.com> napisał w wiadomości news:l5lg4g$ed7$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2013-11-09 14:44, Prinzlaff Herrlich pisze:

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

No i co - wolałbyś żeby za twoje - podatnika się rozbijali po hotelach?

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
 Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

W dniu 2013-11-09 16:54, Mark Woydak pisze:

PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również
innych
ksywek m.in. Prinzlaff Herrlich) piszacy z mx05.eternal-september.org
uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mĂłzgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny
powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański
obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

    Na nic mądrzejszego Cię nie stać wiemy, Ĺźeś PO-wsko SLD-owski
    pomyleniec więc trudno się spodziewać czegoś bardziej z sensem
    ale prĂłbuj!

PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych ksywek m.in. Prinzlaff Herrlich) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to FAŁSZYWKA!. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Klin" <""klin\"@wp.pl, ,"> napisał w wiadomości news:527e65a1$0$2283$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2013-11-09 16:54, Mark Woydak pisze:

PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również
innych
ksywek m.in. Prinzlaff Herrlich) piszacy z mx05.eternal-september.org
uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mĂłzgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny
powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański
obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

   Na nic mądrzejszego Cię nie stać wiemy, Ĺźeś PO-wsko SLD-owski
   pomyleniec więc trudno się spodziewać czegoś bardziej z sensem
   ale prĂłbuj!

PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek m.in. Prinzlaff Herrlich) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mĂłzgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny
powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański
obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Prinzlaff Herrlich" <"scheißhaus\""@aoio.org> napisał w wiadomości news:9zkfqzz6yu6b$.16u7m3i04elxs$.dlg40tude.net...

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

„Newsweek” dotarł do kolejnych informacji pokazujących, jak wyglądały
kulisy wyborów w dolnośląskiej Platformie. Wrocławski biznesmen wpłacił 23
tys. zł za hotelowy nocleg ponad stu delegatów na zjazd, który odbył się w
Karpaczu. – Dostałem te pieniądze w Platformie – tłumaczy.

Zjazd wyborczy odbył się w sobotę 26 października w Karpaczu. Delegaci
sympatyzujący z Jackiem Protasiewiczem zjechali do górskiego kurortu dzień
wcześniej. Zakwaterowano ich w hotelu Sandra, okazałym ośrodku wyposażonym
w kompleks SPA i kilka basenĂłw.

Heinke najpierw przywiózł do Sandry 14 tys. zł, było to cztery dni przed
zjazdem. Po raz drugi pojawił się w Karpaczu w piątek, czyli w dniu
zameldowania w hotelu delegatĂłw Protasiewicza.

Problem jednak w tym, że pieniędzy za nocleg ponad setki delegatów w
Sandrze nie wpłacił nikt z Platformy. Zrobił to Marek Heinke, znany
wrocławski biznesmen i wieloletni znajomy Jacka Protasiewicza. „Newsweek”
dysponuje dokumentami potwierdzającymi dokonanie przez niego dwóch wpłat,
obu w gotówce. Heinke najpierw przywiózł do Sandry 14 tys. zł, było to
cztery dni przed zjazdem. Po raz drugi pojawił się w Karpaczu w piątek,
czyli w dniu zameldowania w hotelu delegatów Protasiewicza – tym razem
wpłacił ok. 9,1 tys. zł. Z naszych informacji wynika, że sam też zamówił
sobie pokój w Sandrze i został z działaczami Platformy na noc.

- Dlaczego płacił za nocleg delegatów? – pytam go.

- Nie płaciłem za to.

- Mam dwa dowody wpłaty wystawione na pana nazwisko.

Chwila ciszy w słuchawce.

- Zostałem poproszony o dokonanie tej wpłaty. Przekazano mi pieniądze i je
wpłaciłem.

- Kto je panu przekazał?

- Piotr Uhle – mówi Heinke. Tu potrzebne jest drobne wyjaśnienie. Uhle to
stronnik Protasiewicza i szef wrocławskiego koła Marketingu Politycznego, o
którym zrobiło się głośno przy okazji niedawnej afery z pompowaniem kół w
Platformie. To Uhle przyjął do partii 93-letnią kobietę znaną już we
Wrocławiu jako „babcia Busiowa”.

Heinke mówi dalej: – Uhle wiedział, że często jeżdżę do mamy, która mieszka
niedaleko Karpacza, i poprosił mnie o zawiezienie tych pieniędzy.

- Taka przysługa? – dopytuję.

- Tak, przysługa. Mam w Jeleniej Górze mamę z siostrą i często je
odwiedzam. Poproszono mnie o przysługę i powiedziałem, że się jej podejmę.

Uhle, któremu relacjonuję swoją rozmowę w Heinke, broni się i zwala
wszystko na kolegów z wrocławskiej Platformy: - To nie były moje pieniądze.
Ja jestem mały żuczek, byłem tu tylko pośrednikiem.

Wersja, którą słyszę w PO, jest nieco pogmatwana: hotel domagał się
opłacania noclegów z góry, czas naglił, więc dwóch działaczy postanowiło
założyć za setkę delegatów. Zrzucili się po połowie, czyli po 12 tysięcy.
Pieniądze wędrowały w partii z rąk do rąk, aż w końcu trafiły do Heinke,
znajomego biznesmena, który – traf chciał – akurat jechał z wizytą do mamy.

Ta opowieść brzmi jednak mało przekonująco. Jeden z dwójki działaczy,
którzy z prywatnych środków założyli za delegatów, przyznaje, że nie wie,
kto zawoził jego pieniądze do Karpacza. Co więcej, sam też nocował w
Sandrze. Dlaczego więc nie dokonał wpłaty osobiście? Dlaczego, będąc w
hotelu, pozwolił, by jego gotówką dysponował Heinke? Nie wiadomo.

Najciekawsze jest jednak to, że działacz liczy, że dostanie swoje 12
tysięcy z powrotem. Jak mówi, za noclegi ostatecznie ma bowiem zapłacić
Platforma. Gdy Sandra dostanie od niej przelew, depozyt założony przez
niego i jego kolegę zostanie zwrócony.

Próbuję zweryfikować tę historię w samym hotelu, ale potwierdza się tylko
to, że Platforma była w Karpaczu. Czy rzeczywiście istnieje jakiś depozyt?
I czy będzie zwrócony? Nie wiadomo. Pracownica Sandry, którą o to pytam,
obiecuje, że ktoś z kierownictwa ośrodka do mnie oddzwoni. Niestety nikt
się nie odzywa.

Wreszcie kontaktuję się ze skarbnikiem wrocławskiej Platformy Karolem
Przywarą. Podobno to on obmyślił całą operację. Jego tłumaczenia wyglądają
jednak równie blado. Skarbnik zna Marka Heinke słabo, ale zaufał mu, bo to
w końcu kolega kolegi. Żeby mnie przekonać, że biznesmen nie zapłacił za
wszystko z własnej kieszeni, pokazuje pokwitowanie na 24 tys. zł, które
miał od niego dostać. Tyle że to żaden dowód: zwykłe odręczne oświadczenie
niepotwierdzone ani przez notariusza, ani przez żadnego świadka.

Jak twierdzi skarbnik, pieniędzy nie można było przelać Sandrze na konto,
bo wysłanie człowieka z gotówką było szybsze. Tyle że to już tłumaczenie
zupełnie absurdalne. Z dat na pokwitowaniach wynika, że pieniądze zostały
odebrane od działaczy w niedzielę a Heinke po raz pierwszy pojawił się w
Sandrze dopiero we wtorek. W ciągu dwóch dni przelew przeszedłby bez
problemu.

Na koniec pytam, jak Heinke wiózł pieniądze do Karpacza. W reklamówce?
Skarbnik nie chce zdradzić takich szczegółów: - Od razu tworzy pan
negatywny obraz… Nie wygląda to może superstandardowo, ale atmosfera przed
zjazdem była napięta i tak musieliśmy zadziałać. Wszystko odbyło się na
totalnym legalu i jest tip-top.

Heinke to we Wrocławiu to postać dobrze znana. W latach 90. działał w Unii
Wolności, ale odszedł z niej po głośnej aferze z pompowaniem kół. Jego
dobrym znajomym jest nowy szef regionu PO Jacek Protasiewicz. Heinke
obecnie prowadzi firmę odpowiedzialną za catering na Stadionie Miejskim we
Wrocławiu, który de facto pozostaje pod kontrolą prezydenta Rafała
Dutkiewicza. Z kolei Dutkiewicz to od niedawna sojusznik Platformy:
współpracę z nim zapowiedział Protasiewiczm, nowy szef regionu.

O to, dlaczego Heinke wpłacił pieniądze za nocleg delegatów PO, spytałem
Protasiewicza. Eurodeputowany nie odpowiedział.

http://polska.newsweek.pl/biznesmen-wplacil-pieniadze-za-nocleg-stu-delegatow-po,artykuly,274231,1.html

PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych ksywek m.in. Prinzlaff Herrlich) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to FAŁSZYWKA!. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Prinzlaff Herrlich" <"scheißhaus\""@aoio.org> napisał w wiadomości news:9zkfqzz6yu6b$.16u7m3i04elxs$.dlg40tude.net...

Biznesmen wpłacił pieniądze za nocleg stu delegatów PO

„Newsweek” dotarł do kolejnych informacji pokazujących, jak wyglądały
kulisy wyborów w dolnośląskiej Platformie. Wrocławski biznesmen wpłacił 23
tys. zł za hotelowy nocleg ponad stu delegatów na zjazd, który odbył się w
Karpaczu. – Dostałem te pieniądze w Platformie – tłumaczy.

Zjazd wyborczy odbył się w sobotę 26 października w Karpaczu. Delegaci
sympatyzujący z Jackiem Protasiewiczem zjechali do górskiego kurortu dzień
wcześniej. Zakwaterowano ich w hotelu Sandra, okazałym ośrodku wyposażonym
w kompleks SPA i kilka basenĂłw.

Heinke najpierw przywiózł do Sandry 14 tys. zł, było to cztery dni przed
zjazdem. Po raz drugi pojawił się w Karpaczu w piątek, czyli w dniu
zameldowania w hotelu delegatĂłw Protasiewicza.

Problem jednak w tym, że pieniędzy za nocleg ponad setki delegatów w
Sandrze nie wpłacił nikt z Platformy. Zrobił to Marek Heinke, znany
wrocławski biznesmen i wieloletni znajomy Jacka Protasiewicza. „Newsweek”
dysponuje dokumentami potwierdzającymi dokonanie przez niego dwóch wpłat,
obu w gotówce. Heinke najpierw przywiózł do Sandry 14 tys. zł, było to
cztery dni przed zjazdem. Po raz drugi pojawił się w Karpaczu w piątek,
czyli w dniu zameldowania w hotelu delegatów Protasiewicza – tym razem
wpłacił ok. 9,1 tys. zł. Z naszych informacji wynika, że sam też zamówił
sobie pokój w Sandrze i został z działaczami Platformy na noc.

- Dlaczego płacił za nocleg delegatów? – pytam go.

- Nie płaciłem za to.

- Mam dwa dowody wpłaty wystawione na pana nazwisko.

Chwila ciszy w słuchawce.

- Zostałem poproszony o dokonanie tej wpłaty. Przekazano mi pieniądze i je
wpłaciłem.

- Kto je panu przekazał?

- Piotr Uhle – mówi Heinke. Tu potrzebne jest drobne wyjaśnienie. Uhle to
stronnik Protasiewicza i szef wrocławskiego koła Marketingu Politycznego, o
którym zrobiło się głośno przy okazji niedawnej afery z pompowaniem kół w
Platformie. To Uhle przyjął do partii 93-letnią kobietę znaną już we
Wrocławiu jako „babcia Busiowa”.

Heinke mówi dalej: – Uhle wiedział, że często jeżdżę do mamy, która mieszka
niedaleko Karpacza, i poprosił mnie o zawiezienie tych pieniędzy.

- Taka przysługa? – dopytuję.

- Tak, przysługa. Mam w Jeleniej Górze mamę z siostrą i często je
odwiedzam. Poproszono mnie o przysługę i powiedziałem, że się jej podejmę.

Uhle, któremu relacjonuję swoją rozmowę w Heinke, broni się i zwala
wszystko na kolegów z wrocławskiej Platformy: - To nie były moje pieniądze.
Ja jestem mały żuczek, byłem tu tylko pośrednikiem.

Wersja, którą słyszę w PO, jest nieco pogmatwana: hotel domagał się
opłacania noclegów z góry, czas naglił, więc dwóch działaczy postanowiło
założyć za setkę delegatów. Zrzucili się po połowie, czyli po 12 tysięcy.
Pieniądze wędrowały w partii z rąk do rąk, aż w końcu trafiły do Heinke,
znajomego biznesmena, który – traf chciał – akurat jechał z wizytą do mamy.

Ta opowieść brzmi jednak mało przekonująco. Jeden z dwójki działaczy,
którzy z prywatnych środków założyli za delegatów, przyznaje, że nie wie,
kto zawoził jego pieniądze do Karpacza. Co więcej, sam też nocował w
Sandrze. Dlaczego więc nie dokonał wpłaty osobiście? Dlaczego, będąc w
hotelu, pozwolił, by jego gotówką dysponował Heinke? Nie wiadomo.

Najciekawsze jest jednak to, że działacz liczy, że dostanie swoje 12
tysięcy z powrotem. Jak mówi, za noclegi ostatecznie ma bowiem zapłacić
Platforma. Gdy Sandra dostanie od niej przelew, depozyt założony przez
niego i jego kolegę zostanie zwrócony.

Próbuję zweryfikować tę historię w samym hotelu, ale potwierdza się tylko
to, że Platforma była w Karpaczu. Czy rzeczywiście istnieje jakiś depozyt?
I czy będzie zwrócony? Nie wiadomo. Pracownica Sandry, którą o to pytam,
obiecuje, że ktoś z kierownictwa ośrodka do mnie oddzwoni. Niestety nikt
się nie odzywa.

Wreszcie kontaktuję się ze skarbnikiem wrocławskiej Platformy Karolem
Przywarą. Podobno to on obmyślił całą operację. Jego tłumaczenia wyglądają
jednak równie blado. Skarbnik zna Marka Heinke słabo, ale zaufał mu, bo to
w końcu kolega kolegi. Żeby mnie przekonać, że biznesmen nie zapłacił za
wszystko z własnej kieszeni, pokazuje pokwitowanie na 24 tys. zł, które
miał od niego dostać. Tyle że to żaden dowód: zwykłe odręczne oświadczenie
niepotwierdzone ani przez notariusza, ani przez żadnego świadka.

Jak twierdzi skarbnik, pieniędzy nie można było przelać Sandrze na konto,
bo wysłanie człowieka z gotówką było szybsze. Tyle że to już tłumaczenie
zupełnie absurdalne. Z dat na pokwitowaniach wynika, że pieniądze zostały
odebrane od działaczy w niedzielę a Heinke po raz pierwszy pojawił się w
Sandrze dopiero we wtorek. W ciągu dwóch dni przelew przeszedłby bez
problemu.

Na koniec pytam, jak Heinke wiózł pieniądze do Karpacza. W reklamówce?
Skarbnik nie chce zdradzić takich szczegółów: - Od razu tworzy pan
negatywny obraz… Nie wygląda to może superstandardowo, ale atmosfera przed
zjazdem była napięta i tak musieliśmy zadziałać. Wszystko odbyło się na
totalnym legalu i jest tip-top.

Heinke to we Wrocławiu to postać dobrze znana. W latach 90. działał w Unii
Wolności, ale odszedł z niej po głośnej aferze z pompowaniem kół. Jego
dobrym znajomym jest nowy szef regionu PO Jacek Protasiewicz. Heinke
obecnie prowadzi firmę odpowiedzialną za catering na Stadionie Miejskim we
Wrocławiu, który de facto pozostaje pod kontrolą prezydenta Rafała
Dutkiewicza. Z kolei Dutkiewicz to od niedawna sojusznik Platformy:
współpracę z nim zapowiedział Protasiewiczm, nowy szef regionu.

O to, dlaczego Heinke wpłacił pieniądze za nocleg delegatów PO, spytałem
Protasiewicza. Eurodeputowany nie odpowiedział.

http://polska.newsweek.pl/biznesmen-wplacil-pieniadze-za-nocleg-stu-delegatow-po,artykuly,274231,1.html