Data: 2011-06-06 22:44:47 | |
Autor: Inc | |
Platforma aferzystów i złodziei | |
Donald Tusk listopad 2007:
"Chciałbym także zapewnić państwa, że zaufanie do władzy można odbudować, likwidując także zagrożenia korupcyjne. Doceniam determinację naszych poprzedników - przynajmniej jeśli chodzi o deklaracje - w opisywaniu i w próbach zwalczania korupcji we władzach każdego szczebla. Stwierdzam, że walka z korupcją będzie dla mojego rządu i dla tej koalicji celem nadrzędnym. Będziemy z korupcją walczyć bezwzględnie i równie bezwzględnie będziemy chcieli tej korupcji przeciwdziałać. Obiecuję państwu, że jeśli chodzi o nasze działania - a patrzę tu znacząco na panią minister Julię Piterę, której nasz rząd zlecił przygotowanie harmonogramu skutecznego przeciwdziałania korupcji - to inaczej niż do tej pory, w odwrotnej proporcjonalności będą decyzje i działania antykorupcyjne do ilości konferencji prasowych." Cztery lata póżniej: Członek władz mazowieckiej PO wziął pieniądze i obiecał korzyści? Sprawa obiła się nie tylko o władze mazowieckiej PO, ale także władze całej partii. Zainteresowała się nią także pełnomocnik rząd ds. walki z korupcją Julia Pitera. A zarzuty są poważne: kandydat Platformy do Sejmu miał wziąć 50 tysięcy na kampanię wyborczą, a ofiarodawcy obiecać "rozmaite korzyści" - podaje "Wprost". Sprawa dotyczy Mariusza Popielarza, szefa PO w Ostrołęce. Pochodzący z tego miasta przedsiębiorca, Roman Wargulewski, zarzuca mi, że wziął od niego spora sumę złotych, których do tej pory nie zwrócił. "Przed ostatnimi wyborami samorządowymi pożyczyłem mu 50 tys. zł na kampanię. W zamian usłyszałem obietnicę rozmaitych korzyści, które mógłbym odnieść po wyborach, oraz zapowiedź zwrotu pieniędzy. Korzyści nie chciałem, ale na zwrot pieniędzy liczyłem. Nie dostałem ich do dziś" - mówi w rozmowie z "Wprost". Sęk w tym, że pieniądze przekazał w gotówce, ale nie ma na to żadnego pisemnego dowodu. Jego wersję potwierdza za to działacz warszawskiej PO Mirosław Skorupski. Jednak sam Popielarz zapewnia, że cała historia jest zmyślona, a on żadnych pieniędzy nie brał. "Ta sprawa to dla mnie wizerunkowy kłopot i zależy mi na jak najszybszym jej wyjaśnieniu. Nie wykluczam, że Wargulewski jest inspirowany przez moich politycznych przeciwników" - zastanawia się polityk. I przyznaje, że złożył w tej sprawie doniesienie. Twierdzi, że Wargulewski go pomawia. |
|
Data: 2011-06-07 09:40:01 | |
Autor: Leprechaun | |
Platforma aferzystów i złodziei | |
Użytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisał w wiadomości news:isk6rf$khs$2dont-email.me... Donald Tusk listopad 2007: I komu wierzyć? ;) BomBel |
|
Data: 2011-06-07 17:33:39 | |
Autor: u2 | |
Platforma aferzystów i złodziei | |
W dniu 2011-06-07 05:44, Inc pisze:
Sprawa obiła się nie tylko o władze mazowieckiej PO, ale także władze Akurat Wprost stalo sie niewiarygodne pod redachtorem Lisem. Co innego finansowanie pelobandy przez mafie pruszkowska. |