Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Platforma oszustów

Platforma oszustów

Data: 2013-08-18 07:25:23
Autor: Marek Woydak
Platforma oszustów

To kolejny przykład bezduszności polityków. Jeszcze do niedawna państwo
wspierało wszystkie osoby, które opiekowały się chorym czy niepełnosprawnym
członkiem rodziny. Ale rząd postanowił szukać oszczędności. Efekt? Teraz na
takie wsparcie mogą liczyć tylko niektórzy. Reszta musi jakoś radzić sobie
sama

Mycie, ubieranie, podawanie leków, karmienie... I tak dzień w dzień. Bez
świąt czy wakacji. Bo jak tu odpoczywać, gdy ma się w domu schorowanego
męża czy starszą, wymagająca opieki non stop, matkę? Każdy, kto opiekuje
się niepełnosprawną osobą, wie jaki to obowiązek. Opiekunowie muszą teraz
zmagać się nie tylko z chorobą bliskiego, ale także ciągłym brakiem
pieniędzy. I komu to zawdzięczają? Pazernym politykom. Jeszcze do niedawna opiekunom przysługiwało świadczenie pielęgnacyjne - co
miesiąc mogli liczyć na 520 zł na opiekę nad swoim bliskim. Marna, bo marna
- ale zawsze rekompensata za całe dnie i nieraz noce zarwane przy łóżku
chorego. Państwo jednak postanowiło system "uszczelnić". "Uszczelnić", bo jak
starało się udowodnić, opieka nad bliskim niepełnosprawnym często była
fikcyjna. Owszem zdarzały się przypadki, że ktoś chciał w ten sposób
wyłudzić pieniądze z budżetu. Czy to jednak wystarczający powód, by niemal
100 tysięczną rzeszę osób pozbawiać pomocy państwa? Rząd: nic nie zabieramy
Rząd zdecydował: od lipca świadczenie pielęgnacyjne przysługiwać będzie
tylko rodzicom, którzy zajmują się niepełnosprawnym dzieckiem. Co ze
starszymi schorowanymi osobami i ich opiekunami? Dla nich miał być
specjalny zasiłek opiekuńczy - w wysokości 520 zł miesięcznie. Miał, bo jak
się okazuje, z tej pomocy korzystają nieliczni. Rząd twierdzi: tu nie ma mowy o oszczędnościach. - Uprawnieni do
specjalnego zasiłku opiekuńczego będą otrzymywali kwotę 520 zł plus składki
na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, co łącznie daje ponad 700 zł.
Dlatego też nie zgodzę się, że rząd zabiera. Rząd sprawił, że te pieniądze
trafiają do tych, którzy tak naprawdę potrzebują wsparcia finansowego - tak
wyjaśniała niedawno w Sejmie Elżbieta Seredyn wiceminister pracy. I jeszcze
podkreślała, że niepełnosprawni na tym nie ucierpią: - Osoby, których
niepełnosprawność powstała w późniejszym okresie życia, miały szansę
wypracować sobie jakiś kapitał. Dodatkowo korzystają z emerytury bądź też
renty. Budżet zyska 170 mln
Nic jednak nie wspomniała o jednym: by dostać te pieniądze trzeba spełnić
wyśrubowane warunki. Po pierwsze, przysługują one tylko tym opiekunom,
którzy zwolnili się z pracy, aby opiekować się schorowanym członkiem
rodziny. A jeśli taka osoba jest bezrobotna? Z pomocy już nie skorzysta. Po
drugie, dochód na osobę w takiej rodzinie nie może przekroczyć 623 zł netto
miesięcznie. Wystarczy więc, że babcią emerytką, która z ZUS dostaje 1400
zł miesięcznie opiekuje się wnuczek, by na pomoc państwa się już nie
załapać. Opiekun nie może dostawać emerytury albo renty, bo i wtedy z
pieniędzy nici. - Dla wielu opiekunów doszło do zatrważającego rozwiązania.
Nawet w przypadkach dochodu poniżej 623 zł na osobę, wielu opiekunów,
którzy przedtem zrezygnowali z pracy, by się opiekować, np. rodzicem,
rodzeństwem, współmałżonkiem muszą się na nowo zatrudnić, i ewentualnie
zrezygnować z pracy! - alarmuje poseł PiS Czesław Hoc. I ujawnia: - Tylko w
2013 roku rząd chce zaoszczędzić w ten sposób 170 mln zł. Posłowie chcą więc zmienić przepisy tak, by wszyscy opiekunowie - bez
względu na wysokość zarobków - mogli skorzystać z dofinansowania. I
podkreślają: na starszych, schorowanych ludziach państwo nie może
oszczędzać. - Dla rosnącej rzeszy urzędników Ministerstwa Pracy i rządu PO-PSL,
mających stałą pracę, premie i nagrody, ta sytuacja być może jest śmieszna,
natomiast dla wielu rodzin z osobą niepełnosprawną potrzebującej opieki
jest tragedią osobistą i rodzinną!

Data: 2013-08-18 16:13:35
Autor: Mark Woydak
Platforma oszustów
Ta kanalia znów podszywa się podemnie! Podpisuje się Marek Woydak i używa części mojego adresu e-mail.
Obyś zdechł podła kanalio!

Mark Woydak

Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:vfeig0qee9z3$.xtb0vbzthw4p.dlg40tude.net...

To kolejny przykład bezduszności polityków. Jeszcze do niedawna państwo
wspierało wszystkie osoby, które opiekowały się chorym czy niepełnosprawnym
członkiem rodziny. Ale rząd postanowił szukać oszczędności. Efekt? Teraz na
takie wsparcie mogą liczyć tylko niektórzy. Reszta musi jakoś radzić sobie
sama

Mycie, ubieranie, podawanie leków, karmienie... I tak dzień w dzień. Bez
świąt czy wakacji. Bo jak tu odpoczywać, gdy ma się w domu schorowanego
męża czy starszą, wymagająca opieki non stop, matkę? Każdy, kto opiekuje
się niepełnosprawną osobą, wie jaki to obowiązek. Opiekunowie muszą teraz
zmagać się nie tylko z chorobą bliskiego, ale także ciągłym brakiem
pieniędzy. I komu to zawdzięczają? Pazernym politykom.

Jeszcze do niedawna opiekunom przysługiwało świadczenie pielęgnacyjne - co
miesiąc mogli liczyć na 520 zł na opiekę nad swoim bliskim. Marna, bo marna
- ale zawsze rekompensata za całe dnie i nieraz noce zarwane przy łóżku
chorego.
Państwo jednak postanowiło system "uszczelnić". "Uszczelnić", bo jak
starało się udowodnić, opieka nad bliskim niepełnosprawnym często była
fikcyjna. Owszem zdarzały się przypadki, że ktoś chciał w ten sposób
wyłudzić pieniądze z budżetu. Czy to jednak wystarczający powód, by niemal
100 tysięczną rzeszę osób pozbawiać pomocy państwa?

Rząd: nic nie zabieramy
Rząd zdecydował: od lipca świadczenie pielęgnacyjne przysługiwać będzie
tylko rodzicom, którzy zajmują się niepełnosprawnym dzieckiem. Co ze
starszymi schorowanymi osobami i ich opiekunami? Dla nich miał być
specjalny zasiłek opiekuńczy - w wysokości 520 zł miesięcznie. Miał, bo jak
się okazuje, z tej pomocy korzystają nieliczni.
Rząd twierdzi: tu nie ma mowy o oszczędnościach. - Uprawnieni do
specjalnego zasiłku opiekuńczego będą otrzymywali kwotę 520 zł plus składki
na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, co łącznie daje ponad 700 zł.
Dlatego też nie zgodzę się, że rząd zabiera. Rząd sprawił, że te pieniądze
trafiają do tych, którzy tak naprawdę potrzebują wsparcia finansowego - tak
wyjaśniała niedawno w Sejmie Elżbieta Seredyn wiceminister pracy. I jeszcze
podkreślała, że niepełnosprawni na tym nie ucierpią: - Osoby, których
niepełnosprawność powstała w późniejszym okresie życia, miały szansę
wypracować sobie jakiś kapitał. Dodatkowo korzystają z emerytury bądź też
renty.

Budżet zyska 170 mln
Nic jednak nie wspomniała o jednym: by dostać te pieniądze trzeba spełnić
wyśrubowane warunki. Po pierwsze, przysługują one tylko tym opiekunom,
którzy zwolnili się z pracy, aby opiekować się schorowanym członkiem
rodziny. A jeśli taka osoba jest bezrobotna? Z pomocy już nie skorzysta. Po
drugie, dochód na osobę w takiej rodzinie nie może przekroczyć 623 zł netto
miesięcznie. Wystarczy więc, że babcią emerytką, która z ZUS dostaje 1400
zł miesięcznie opiekuje się wnuczek, by na pomoc państwa się już nie
załapać. Opiekun nie może dostawać emerytury albo renty, bo i wtedy z
pieniędzy nici. - Dla wielu opiekunów doszło do zatrważającego rozwiązania.
Nawet w przypadkach dochodu poniżej 623 zł na osobę, wielu opiekunów,
którzy przedtem zrezygnowali z pracy, by się opiekować, np. rodzicem,
rodzeństwem, współmałżonkiem muszą się na nowo zatrudnić, i ewentualnie
zrezygnować z pracy! - alarmuje poseł PiS Czesław Hoc. I ujawnia: - Tylko w
2013 roku rząd chce zaoszczędzić w ten sposób 170 mln zł.
Posłowie chcą więc zmienić przepisy tak, by wszyscy opiekunowie - bez
względu na wysokość zarobków - mogli skorzystać z dofinansowania. I
podkreślają: na starszych, schorowanych ludziach państwo nie może
oszczędzać.

- Dla rosnącej rzeszy urzędników Ministerstwa Pracy i rządu PO-PSL,
mających stałą pracę, premie i nagrody, ta sytuacja być może jest śmieszna,
natomiast dla wielu rodzin z osobą niepełnosprawną potrzebującej opieki
jest tragedią osobistą i rodzinną!

Data: 2013-09-10 16:20:30
Autor: BongoBongo
Platforma oszustów
Nie wiesz kto? To ten idiota mkarwan. Musiałes mu nadepnąć na bolący
odcisk. Ten parszywiec z milicyjnym rodowodem jest mściwy. To kapuś piszący
donosy do adminów. Na mnie już zarez pewnie doniesie! Pajac jeden!

BongaBonga


Dnia Sun, 18 Aug 2013 16:13:35 +0200, Mark Woydak napisał(a):

Ta kanalia znów podszywa się podemnie! Podpisuje się Marek Woydak i używa części mojego adresu e-mail.
Obyś zdechł podła kanalio!

Mark Woydak

Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:vfeig0qee9z3$.xtb0vbzthw4p.dlg40tude.net...

To kolejny przykład bezduszności polityków. Jeszcze do niedawna państwo
wspierało wszystkie osoby, które opiekowały się chorym czy niepełnosprawnym
członkiem rodziny. Ale rząd postanowił szukać oszczędności. Efekt? Teraz na
takie wsparcie mogą liczyć tylko niektórzy. Reszta musi jakoś radzić sobie
sama

Mycie, ubieranie, podawanie leków, karmienie... I tak dzień w dzień. Bez
świąt czy wakacji. Bo jak tu odpoczywać, gdy ma się w domu schorowanego
męża czy starszą, wymagająca opieki non stop, matkę? Każdy, kto opiekuje
się niepełnosprawną osobą, wie jaki to obowiązek. Opiekunowie muszą teraz
zmagać się nie tylko z chorobą bliskiego, ale także ciągłym brakiem
pieniędzy. I komu to zawdzięczają? Pazernym politykom.

Jeszcze do niedawna opiekunom przysługiwało świadczenie pielęgnacyjne - co
miesiąc mogli liczyć na 520 zł na opiekę nad swoim bliskim. Marna, bo marna
- ale zawsze rekompensata za całe dnie i nieraz noce zarwane przy łóżku
chorego.
Państwo jednak postanowiło system "uszczelnić". "Uszczelnić", bo jak
starało się udowodnić, opieka nad bliskim niepełnosprawnym często była
fikcyjna. Owszem zdarzały się przypadki, że ktoś chciał w ten sposób
wyłudzić pieniądze z budżetu. Czy to jednak wystarczający powód, by niemal
100 tysięczną rzeszę osób pozbawiać pomocy państwa?

Rząd: nic nie zabieramy
Rząd zdecydował: od lipca świadczenie pielęgnacyjne przysługiwać będzie
tylko rodzicom, którzy zajmują się niepełnosprawnym dzieckiem. Co ze
starszymi schorowanymi osobami i ich opiekunami? Dla nich miał być
specjalny zasiłek opiekuńczy - w wysokości 520 zł miesięcznie. Miał, bo jak
się okazuje, z tej pomocy korzystają nieliczni.
Rząd twierdzi: tu nie ma mowy o oszczędnościach. - Uprawnieni do
specjalnego zasiłku opiekuńczego będą otrzymywali kwotę 520 zł plus składki
na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, co łącznie daje ponad 700 zł.
Dlatego też nie zgodzę się, że rząd zabiera. Rząd sprawił, że te pieniądze
trafiają do tych, którzy tak naprawdę potrzebują wsparcia finansowego - tak
wyjaśniała niedawno w Sejmie Elżbieta Seredyn wiceminister pracy. I jeszcze
podkreślała, że niepełnosprawni na tym nie ucierpią: - Osoby, których
niepełnosprawność powstała w późniejszym okresie życia, miały szansę
wypracować sobie jakiś kapitał. Dodatkowo korzystają z emerytury bądź też
renty.

Budżet zyska 170 mln
Nic jednak nie wspomniała o jednym: by dostać te pieniądze trzeba spełnić
wyśrubowane warunki. Po pierwsze, przysługują one tylko tym opiekunom,
którzy zwolnili się z pracy, aby opiekować się schorowanym członkiem
rodziny. A jeśli taka osoba jest bezrobotna? Z pomocy już nie skorzysta. Po
drugie, dochód na osobę w takiej rodzinie nie może przekroczyć 623 zł netto
miesięcznie. Wystarczy więc, że babcią emerytką, która z ZUS dostaje 1400
zł miesięcznie opiekuje się wnuczek, by na pomoc państwa się już nie
załapać. Opiekun nie może dostawać emerytury albo renty, bo i wtedy z
pieniędzy nici. - Dla wielu opiekunów doszło do zatrważającego rozwiązania.
Nawet w przypadkach dochodu poniżej 623 zł na osobę, wielu opiekunów,
którzy przedtem zrezygnowali z pracy, by się opiekować, np. rodzicem,
rodzeństwem, współmałżonkiem muszą się na nowo zatrudnić, i ewentualnie
zrezygnować z pracy! - alarmuje poseł PiS Czesław Hoc. I ujawnia: - Tylko w
2013 roku rząd chce zaoszczędzić w ten sposób 170 mln zł.
Posłowie chcą więc zmienić przepisy tak, by wszyscy opiekunowie - bez
względu na wysokość zarobków - mogli skorzystać z dofinansowania. I
podkreślają: na starszych, schorowanych ludziach państwo nie może
oszczędzać.

- Dla rosnącej rzeszy urzędników Ministerstwa Pracy i rządu PO-PSL,
mających stałą pracę, premie i nagrody, ta sytuacja być może jest śmieszna,
natomiast dla wielu rodzin z osobą niepełnosprawną potrzebującej opieki
jest tragedią osobistą i rodzinną!

Platforma oszustów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona