Data: 2013-05-29 01:53:10 | |
Autor: Marek Woydak | |
Platforma to partia aparatczyków | |
Platforma to partia aparatczyków, którzy przyssali się do władzy i czerpią z tego korzyści. Jej politycy absolutnie nie zamierzają wracać do korzeni. Myślę, że Jarosław Gowin doskonale zdaje sobie z tego sprawę - uważa Rafał A. Ziemkiewicz w rozmowie z Fronda.pl. Widzę pewne podobieństwo pomiędzy listem Gowina i listem do partii Kuronia i Modzelewskiego. Dwóch idealistów napisało list do PZPR, w którym stwierdzili, że partia się zbiurokratyzowała, odeszła od swoich ideologicznych pryncypiów i w związku z tym, powinna powrócić do ideologicznych korzeni. Przestać gromadzić dobra doczesne i mnożyć swoją siłę jako aparatu. Wrócić bliżej do klasy robotniczej. Kiedy Gowin pisze list do Platformy, w którym przypomina jej o wolnorynkowych, liberalnych korzeniach partii oraz o tym, że sukces zawdzięczała temu, że w oczach wyborców połączyła to z konserwatywnymi, czy raczej – zdroworozsądkowymi wartościami, które większość Polaków wyznaje, to oczywiście to się nie może podobać jej działaczom. Platforma to partia, która tak się ma do własnych korzeni, jak PZPR z czasów Gomułki miał się do Komunistycznej Partii Polski. Platforma to partia aparatczyków, którzy przyssali się do władzy i czerpią z tego korzyści. Jej politycy absolutnie nie zamierzają wracać do korzeni. Myślę, że Jarosław Gowin doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Ten list jest skierowany raczej do elektoratu, do ludzi z zewnątrz. Może być jakimś argumentem dla nowej formacji, gdyby ją ewentualnie stworzyć z PJN albo Janem Rokitą, dawnym mentorem Gowina. Sądzę, że gdyby byłego ministra sprawiedliwości wyrzucono za ten list z partii, to tylko ułatwiono by mu takie zadanie. Zapewne tylko dlatego Gowin nie zostanie wyrzucony z Platformy. Jeśli jednak Gowin zamierza pozostać w PO i cokolwiek tam osiągnąć, to wydaje mi się to mocno wątpliwe. Będąc wiernym takim przekonaniom, a nie innym, zarówno światopoglądowym, jak i gospodarczym, staje się coraz bardziej ciałem obcym i jakiejś znaczącej części działaczy za sobą nie pociągnie. |
|