Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Platforma ubecka - nowa strategia na utrz ymanie władzy

Platforma ubecka - nowa strategia na utrz ymanie władzy

Data: 2011-06-21 22:38:45
Autor: Inc
Platforma ubecka - nowa strategia na utrz ymanie władzy


       Nowa strategia PO na utrzymanie władzy - uzup. -  art. 226 § 3 kk zatrzymywania i skazania młodych ludzi za słowne i pisane na transparentach hasła antyrządowe, w tym ośmieszające Donalda Tuska, art. 202 kpk skierowanie na badania psychiatryczne, art. 288 kk skazywanie za wypisywanie antyrządowych haseł, rewizje i zatrzymania blogerów prowadzących nieprzychylne rządowi i PO strony internetowe z wykorzystaniem ABW, grożenie liderom opozycji postawieniem przed Trybunał Stanu,  itd….

        Wybory 2007 roku. Deklaracje PO, w tym Donalda Tuska : już nikt nie będzie bezpodstawnie zatrzymany w tym kraju, już nikt nie musi się bać, że służby zaskoczą go o 6 rano. W tle Sikorski „wyrżnąć watahę”, w tle Palikot (także bloger), Bartoszewski "przestać uważać bydło za niebydło". Niesiołowski, prezydent to..., były premier to… itd. Wtórują im celebryci, w tym pierwsi pajace wojewódzki i Figurski. Przypomnienie z rządów 2005-2007, opozycja, w tym PO, ten premier to…Media, opozycja ma rację, wiele czołówek zapełnionych paszkwilami na czołowe osoby z rządu, prezydenta, umiejętnie pisane i pokazywane, larum po parę dni wrazie zatrzymania jakiejkolwiek osoby przez służby.

       Poparcie sondażowe PO do roku 2011 w miarę wysokie i stałe między innymi przez narzucenie przez media odpowiedniej retoryki anty-opozycyjnej, nawet w przypadku ewidentnych wpadek rządu, w tym nie przeprowadzenia zasadniczych i obiecywanych reform.

       Od kwietnia 2011 roku sytuacja zaczyna się zmieniać na niekorzyść PO. Ciągle traci poparcie. Wobec braku obiecywanych reform, braku postępów lub nawet regresu m.in. w inwestycjach drogowych, kolejowych, infrastrukturalnych, ciągłej drożyzny zaczynają się nerwowe działania w poszukiwaniu nowej strategii, która umożliwiłaby ponowne wygranie wyborów i rządzenie. Jest dużo do stracenia, w tym PO liczy się z tym, że następcy, tak jak ona dokładnie przeanalizują jej działania pod katem prawnym, które nie koniecznie mogą się skończyć tzw. umorzeniami. Zawiodły populistyczne pomysły karania pedofilów czy sprzedawców „dopalaczy”. Naród już na to nie idzie.

    Zapewne na jednej z narad przeanalizowano specjalność jednej z gazet krajowych m.in. zamykanie ust swoim oponentom poprzez ich oskarżenia m.in. z art. 212 i 216 kk. Sądy są w tym zakresie nad wyraz wyrozumiałe, choć w innych państwach za te same zdarzenia nigdy nie doszło do wyroków. Przypuszczalnie nie bez znaczenia była także analiza i wnioski z działania w systemach totalitarnych sądów i służb państwowych wobec opozycji, i to tych siłowych jak i dyskredytujących publicznie liderów opozycji przy pomocy mediów.

     Pierwszą zapowiedzią zmiany taktyki PO,było zachowanie Donalda Tuska oraz innych członków PO, w tym Niesiołowskiego po dniu 19 października 2010 roku. W tym dniu Ryszard C. (były członek PO) wtargnął do łódzkiej siedziby PiS, gdzie zastrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego. Później strzelił do asystenta posła Jarosława Jagiełły - Pawła Kowalskiego; gdy chybił, zaatakował go paralizatorem i groźnie ranił nożem okolicę szyi w/w. Świadkowie tragedii twierdzili, że krzyczał, iż chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców”. W czołówkach słusznych mediów zaczęły pojawiać się tytuły „ Zabójstwo członka PIS-u… Dojrzewają owoce Jarkowej polityki”. Niesiołowski wskazywał nawet, że to on miał być obiektem ataku, co później okazała się wielkim fałszem. Tymczasem niektóre media poszukały danych z życiorysu zabójcy i okazało się, że Ryszard Caba jako funkcjonariusz bezpieki  rozpracowywał m.in. środowiska opozycyjne w Krakowie w późnych latach PRL…

     Specjalnie zacząłem ten wpis od przypomnienia w/w wydarzeń nie chcąc ich nawet rozwijać. Mamy maj 2011 roku. Aktorzy wydarzeń bloger, który na swojej stronie wyrażał opinię o obecnym prezydencie RP zatrzymany o 6 rano przez ABW, 43 młodych osób ze Stowarzyszenia Kibiców Jagielloni Białystok „Dzieci Białegostoku” zatrzymanych przez Zwarte Oddziały Policji w Białymstoku, w tym z-ca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku publicznie oświadczający, że wcześniej Policja nie była skuteczna w kilku przypadkach, bo……  Z jednej strony młodzi ludzie, z drugiej nadgorliwi funkcjonariusze państwa średniego szczebla, czytający w myślach, czego władza pragnie i co jej przeszkadza.. Dowody: film zzatrzymań w Białymstoku publikowany w Internecie. Media… milczą…

    Do rzeczy. W pierwszym przypadku zatrzymanie i przeszukanie zostało przeprowadzonena podstawie postanowień prokuratora. Znano personalia blogera i położenie jego nośników informatycznych. Przepisy kpk, w tym art. 247 stanowi, że prokurator może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie osoby podejrzanej, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że nie stawi się ona na wezwanie, albo jeżeli zachodzi potrzeba niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego, w tym celu wolno zarządzić przeszukanie. Celowo podkreśliłem uzasadniona obawa oraz zachodzi potrzeba niezwłocznego. Do tych pojęć odnosi się bogate orzecznictwo, które dyskwalifikuje w/w decyzje, w/w prokuratora. Pozostałe fakty z tego zdarzenia znamy tylko z relacji stron, nie ma np. żadnego upublicznionego nagrania lub filmu potwierdzającego jak przebiegały w/w czynności. Czytającym pozostawiam wolne zdanie w zakresie, czy za takie postępowanie blogera należało użyć wobec niego takich środków i takich organów. Bezsporne jest tylko to, ze materiały na stronie blogera ośmieszały prezydenta.

     W drugim zdarzeniu (choć nie jedynym takim w Polsce) grupa młodych osób ze Stowarzyszenia Kibiców Jagiellonii Białystok „Dzieci Białegostoku” czeka na decyzje dot. ich udziału w kolejnych meczach ich klubu. Mają rozwinięty transparent z hasłem, nie za przyjemnym dla obecnego premiera. Policja legitymuje osoby, spisując ich dane. Trzeba dodać,że kibice nie robią nic innego, aniżeli kibice w innych miastach kraju. Przed zgromadzeniem bojąc się prowokacji młodzi ludzie zwracali szczególna uwagę aby każdy był trzeźwy oraz nikt nie miał jakichkolwiek ostrych narzędzi. Robią to profilaktycznie bo dochodzą różne informacje. Zapadła decyzja negatywna dla kibiców. Oni teraz skandują hasła nieprzychylne premierowi. Z-ca komendanta Miejskiego Policji (nota bene służył w ruchu drogowym) wydaje decyzje do zatrzymań. Nikt z zatrzymywanych przed kamerami nie usłyszał za co zostaje zatrzymany z podaniem podstawy zatrzymania i o co jest podejrzewany, co tez jest bardzo ważne. U jednego z zatrzymanych w portfelu znaleziono mały scyzoryk. Po zatrzymaniach i przewiezieniu do komisariatów niektórym wymierzono grzywny.. Uwaga moja. Do takiego rozwoju sytuacji Policja musiała być logistycznie przygotowana, a decyzje konsultowane z prokuratorami. Policja cały czas w sposób jawny filmowała uczestników. Na konferencji prasowej rzecznik Policji informuje, że młodzi ludzie są oskarżeni o przestępstwa z art. 226 § 3 kk, tj. kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. oraz z art. 254 § kk, tj. kto bierze udział w zbiegowisku, wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczająsię gwałtownego zamachu na osobę lub mienie podlega każe wolności do lat 3.

       Proszę zwrócić uwagę, iż treść art. 226 § 3 kk faktycznie daje możliwość nawet zamykania oponentów, którzy wypowiedzą nieprzychylne w/w organom opinie itd. Pomijam to, ze w przedmiotowym zdarzeniu młodzi ludzie nie dopuszczali się jakiekolwiek gwałtownego zamachu na osobę lub mienie.. Czy tu nie chodzi w efekcie o zastraszenie i złamanie oponentów politycznych, bo wiadomo, że większość ludzi nie chce mieć kłopotów z prawem, tym bardziej, że są to czyny umyślne, ścigane z urzędu, a więc w razie skazania dana osoba nie mogłaby np. startować w wyborach, zajmować stanowiska w administracji itd..Wnioski nasuwają się same, czy w/w zatrzymania i skazania były zasadne i legalne. Myślę, ze w razie niepowodzeń Trybunał w Strasburgu potwierdzi ten tok rozumowania.

     W ostatnim czasie doszło do kolejnych deliktów. Postanowiono Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro postawić przed Trybunałem Stanu. To nic, że wnioskom w w/w zakresie brak merytorycznego prawno-karnego uzasadnienia. Kolejnym zabiegiem jest skierowanie Jarosława Kaczyńskiego na badania psychiatryczne. W obu w/w przypadkach ważne, że informacje poszły do obywateli, którzy odpowiednio urobieni przez słusznych polityków i media po ciągłym tego nagłaśnianiu przyjmą to do wiadomości (skąd znane są takie propagandowe wybiegi…).

       Na naszych oczach realizują się hasła „Wyrżnąć watahę, dobić lub dorżnąć lidera, jak się nie uda ośmieszyć, zdyskredytować najlepiej stawiając przed Trybunał Stanu, uznać za niepoczytalnego, innych członków partii unieszkodliwić, zhańbić, wyrzucić za nawias społeczny, a sympatyków opluć, sponiewierać, wyzwać od wszystkiego złegoco możliwe, a jak się nie pochowają to oskarżyć i poskazywać, pozostałych zastraszyć…”

      Na pytanie, dlaczego tak się dzieje, można wysuwać różne odpowiedzi. Jedną z nich jest odpowiedź na pytanie, kim są właściciele mediów, jak jest ich przeszłość, np. komunistyczna lub ze służb PRL, to samo pytanie można postawić wobec kilku wiodących osób w biznesie, kulturze, nauce, sądach, prokuraturach, polityce itd. i ich dzieci przetworzonych w celebrytów. A teraz jedna z wielu odpowiedzi, jeżeli im i ich interesom nie zagrażałby Jarosław Kaczyński i PIS, to by go po prostu lekceważyli. Druga odpowiedź, to w przypadku gdyby naprawdę zagrażałby tym interesom to jak by działali. Właśnie czy nie działaliby jak teraz. Tu pozostawiam odpowiedź czytającym.


Marek Czeszkiewicz

Platforma ubecka - nowa strategia na utrz ymanie władzy

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona