Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Platfusiarska zdzira straszy sądem

Platfusiarska zdzira straszy sądem

Data: 2011-06-16 21:06:56
Autor: Inc
Platfusiarska zdzira straszy sądem
Sawicka grozi dziennikarzowi "GP"

– Mam pana na celowniku – mówiła do dziennikarza „Gazety Polskiej" oskarżona o korupcję była posłanka PO Beata Sawicka. Zagroziła sądem, jeśli jej zdjęcia zrobione przed rozprawą na sądowym korytarzu, zostaną opublikowane.

Podczas rozprawy oskarżona zażądała od sądu wylegitymowania jedynej obecnej w ławach dla publiczności osoby uzasadniając, iż przed wejściem na salę rozpraw robiła jej zdjęcia, czego ona sobie nie życzy. Chodziło o dziennikarza „Gazety Polskiej”. Sąd stwierdził jednak, iż uprzednie zezwolenie wymagane jest jedynie w przypadku, gdy zdjęcia robione są na sali, a to tym razem nie miało miejsca.

Po rozprawie dziennikarz próbował zadać pytanie byłej posłance PO, ta jednak w ostrej formie zapowiedziała kroki prawne przeciwko niemu.
– Mam pana na celowniku. Jeśli te zdjęcia zostaną opublikowane, sprawa będzie w sądzie. – mówiła Sawicka opuszczając budynek sądu. – Pan jako dziennikarz postępuje niezgodnie z prawem. Jestem tutaj jako osoba prywatna a nie publiczna. Uprzedzałam, że sobie nie życzę żadnych zdjęć – dodała.

Zupełnie inaczej niż w znanych materiałach filmowych prezentowanych wcześniej przez media, była posłanka PO nie mdlała ani nie płakała, zachowywała się z dużą pewnością siebie, wręcz agresywnie.



W Sądzie Okręgowym w Warszawie w procesie karnym przeciwko byłej poseł PO Beacie Sawickiej i burmistrzowi Helu Mirosławowi Wądołowskiemu zeznawał dziś były wiceszef CBA Ernest Bejda. Sędziowie pytali o analizy prawne CBA, na podstawie których stwierdzono wręczenie korzyści majątkowych oskarżonym. Bejda odpowiedział, iż takie materiały podlegały sprawdzaniu na bieżąco. Dodał, że funkcjonariusze CBA są przeszkoleni, jakie kroki mogą podejmować.

Sędziowie pytali, czy perspektywa budowy hoteli na Helu jest perspektywą atrakcyjną dla tej miejscowości z punktu widzenia dobra mieszkańców. Bejda odpowiedział, że w ogólnym sensie tak można stwierdzić, ale wszystko zależy jakie będą koszty tej budowy. Przywołał przykład autostrady budowanej w Warszawie, której trudno odmówić zasadności. Sedno sprawy jest w tym, jak ogromne pieniądze ona pochłania.

Sędziowie pytali też o okoliczności przyjmowania przez oskarżonych prezentów i korzyści majątkowych. Zadający pytanie przypomniał poprzednie zeznania, iż w trakcie pierwszej wizyty funkcjonariusza pod przykryciem wraz z Beatą Sawicką na Helu, Mirosław Wądołowski wyraził chęć zarządzania kompleksem hotelowym. Świadek odpowiadał w tym kontekście na pytanie, czy CBA miało sygnały, że później podtrzymywał swoje żądanie. Bejda przyznał, że burmistrz nie tylko żądał korzyści od początku, ale również miał świadomość, że uczestniczy w przedsięwzięciu nielegalnym. To świadczy, jak zaznaczył Bejda, o bezkarności w łamaniu prawa.



Beata Sawicka pytała o to, czy Bejda wynosił poza budynek CBA materiały związane z śledztwem w jej sprawie. Były wiceszef CBA zaprzeczył, by jakiekolwiek dokumenty przepływały poza oficjalnym obiegiem. Podobnie zaprzeczył on sugestii byłej posłanki PO, iż miał zgubić jeden z nośników informacji z materiałem wykorzystywanym w sprawie przez Biuro. „Nic takiego nie miało miejsca” – zaprzeczył Bejda. Sędzia próbował jeszcze dopytać, o zapis jakiej części materiału mogło chodzić Sawickiej, nie umiała ona jednak tego sprecyzować.

Data: 2011-06-17 17:30:02
Autor: u2
Platfusiarska zdzira straszy sądem
W dniu 2011-06-17 04:06, Inc pisze:
Sawicka grozi dziennikarzowi "GP"

– Mam pana na celowniku – mówiła do dziennikarza „Gazety Polskiej"
oskarżona o korupcję była posłanka PO Beata Sawicka. Zagroziła sądem,
jeśli jej zdjęcia zrobione przed rozprawą na sądowym korytarzu, zostaną
opublikowane.


Tak bronią się gangsterzy. Często krzyczą "już nie żyjesz frajerze" :)

Platfusiarska zdzira straszy sądem

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona