Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Płatność kartą "na podpis"

Płatność kartą "na podpis"

Data: 2009-09-04 22:01:59
Autor: nszoczi
Płatność kartą "na podpis"
Nie wiem byc może ten temat był tu nie raz poruszany, ale nie udało mi się tego przeczytać...

Sprawa ma się następująco...
Dziś postanowiłam za zakupy zapłacić kartą. Nie jestem posiadaczem karty na PIN, ale tej na podpis, gdzie teoretycznie sprzedawca przed zatwierdzeniem transakcji powinien sprawdzić zgodność podpisu na karcie z tym, który skłądam na wydruku z terminala.
No i nie pierwszy raz zdarzyła mi się sytuacja, w której pani za kasą zdążyła wydrukować potwierdzenie obciążenia mojego konta zanim zaczęłam się podpisywać...
Tym razem moja cierpliwość na taką, nie pierwszą zresztą sytuację, zotała wyczerpana.
Zapytałam Panią dlaczego obciążyła moje konto zanim sprawdziła podpis. No i Pani zaczęła mi się tłumaczyć,że przecież go jeszcze nie obciążyła... Chyba nie wiedziała,że ma do czynienia z osobą,która wie jak funkcjonują te nieszczęsne terminale. Zapytałam więc panią skąd wie,że to jest moija karta. A ona mi na to,że przecież skoro ją ode mnie dostała to przecież musi być moja!!!
Podpisałam wydruk z czystej grzeczności, choć był moment,że zakomunikowałam Pani,że tego nie zrobię i to ona zostanie obciążona kwotą tych zakupów...

No właśnie i tu moje pytanie-  co by się stało gdybym się nie podpisała na potwierdzeniu, albo mój podpis byłby w stylu "złodziej", " Kaczka Dziwaczka", itp?
Zastanawiam się jak wygląda procedura działania w takich sytuacjach, bo do szału mnie doprowadza lekkomyślność kasjerów!!!

Z góry dziękuję za wszelkie info;)

Data: 2009-09-04 17:04:17
Autor: witek
Płatność kartą "na podpis"
nszoczi wrote:
Tym razem moja cierpliwoœÌ na tak¹, nie pierwsz¹ zreszt¹ sytuacjê, zota³a wyczerpana.

Pieniacz.



No wÂłaÂśnie i tu moje pytanie-  co by siĂŞ staÂło gdybym siĂŞ nie podpisaÂła na potwierdzeniu, albo mĂłj podpis byÂłby w stylu "zÂłodziej", " Kaczka Dziwaczka", itp?

Nic by się nie stało.
W wielu innym miejscach możesz zapłacić kartą bez podpisywania czegokolwiek i nikt z tego powodu afery nie robi.

Dopiero złożenie przez ciebie reklamacji w banku, że to nie ty taką transakcję przeprowadziłeś rozpocznie całą procedurę sprawdzania.

I jak sklep będzie się musiał wykazać slipem z podpisem kaczka dziwaczka, to najwyzej on bedzie w plecy.

Z drugiej strony jeśli ci wykażą, że to ty złożyłeś podpis kaczka dziwaczka, to skonczy sie nieuznaniem reklamacji z powodu, że to ty robiles zakupy.
Po pierwszym razie nic sie nie stanie. Po nastepnych jak sie zorientuja, ze lecisz sobie w kulki dostaniesz zapewne potraktowany próbą wyłudzenia.





Zastanawiam siê jak wygl¹da procedura dzia³ania w takich sytuacjach, bo do sza³u mnie doprowadza lekkomyœlnoœÌ kasjerów!!!

Widać nie dorosłeś jeszcze do kart kredytowych.

Data: 2009-09-05 00:18:48
Autor: Michal
Płatność kartą "na podpis"
witek pisze:
nszoczi wrote:
Tym razem moja cierpliwoœÌ na tak¹, nie pierwsz¹ zreszt¹ sytuacjê, zota³a wyczerpana.

Pieniacz.

Z drugiej strony ta osoba ma dużo racji; niby dlaczego tak banalna sprawa jak niedbałość sprzedawców była (i ładnych parę lat jeszcze będzie) wodą na młyn frauderów, którzy zeskanowali/ukradli kartę bez chipa (bądź nie autoryzującą się chipem)?

No wÂłaÂśnie i tu moje pytanie-  co by siĂŞ staÂło gdybym siĂŞ nie podpisaÂła na potwierdzeniu, albo mĂłj podpis byÂłby w stylu "zÂłodziej", " Kaczka Dziwaczka", itp?

Nic by się nie stało.
W wielu innym miejscach możesz zapłacić kartą bez podpisywania czegokolwiek i nikt z tego powodu afery nie robi.

W takiej sytuacji merchant lubi się zabezpieczać na inne sposoby lub po prostu bierze na klatę ryzyko fraudu. Ale takie miejsca to raczej wyjątek niż reguła.

Dopiero złożenie przez ciebie reklamacji w banku, że to nie ty taką transakcję przeprowadziłeś rozpocznie całą procedurę sprawdzania.

I jak sklep będzie się musiał wykazać slipem z podpisem kaczka dziwaczka, to najwyzej on bedzie w plecy.

Jeszcze trzeba mieć kartę kredytową w banku, który przychylnie podchodzi do klienta w/s reklamacji :P

Zastanawiam siê jak wygl¹da procedura dzia³ania w takich sytuacjach, bo do sza³u mnie doprowadza lekkomyœlnoœÌ kasjerów!!!

Widać nie dorosłeś jeszcze do kart kredytowych.

Mnóstwo kasjerów jeszcze "nie dorosło" do prawidłowych procedur. I z tego właśnie powodu jednak popieram chip and PIN...


--
Michał

Data: 2009-09-04 21:08:21
Autor: witek
Płatność kartą "na podpis"
Michal wrote:

Z drugiej strony ta osoba ma dużo racji; niby dlaczego tak banalna sprawa jak niedbałość sprzedawców była (i ładnych parę lat jeszcze będzie) wodą na młyn frauderów, którzy zeskanowali/ukradli kartę bez chipa (bądź nie autoryzującą się chipem)?


To nie jest niedbałość sprzedawców.
Jeden klient 2 minuty dłużej na kasie przekłada się na konkretny brak zysku czyli stratę.
Bardziej się opłaca przemielić więcej klientów i ryzykować, że się straci na jednej lewej transakcji.



Nic by się nie stało.
W wielu innym miejscach możesz zapłacić kartą bez podpisywania czegokolwiek i nikt z tego powodu afery nie robi.

W takiej sytuacji merchant lubi się zabezpieczać na inne sposoby lub po prostu bierze na klatę ryzyko fraudu. Ale takie miejsca to raczej wyjątek niż reguła.

Bardziej reguła niż wyjątek, tylko trzeba zaścianek opuścić.

Samą kartą bez pinu lub podpisu czy wręcz bez obecności jakiejkowliek osoby w okolicy płaciłem na stacjach benzynowych, hotelach, sklepach samoobsługowych, kupowałem bilety do kina, autobusowa, kolejowe i mnóstwo innych.





Dopiero złożenie przez ciebie reklamacji w banku, że to nie ty taką transakcję przeprowadziłeś rozpocznie całą procedurę sprawdzania.

I jak sklep będzie się musiał wykazać slipem z podpisem kaczka dziwaczka, to najwyzej on bedzie w plecy.

Jeszcze trzeba mieć kartę kredytową w banku, który przychylnie podchodzi do klienta w/s reklamacji :P

1/3 punktu dla ciebie.
za to, że polskie banki lubią lecieć sobie w kulki.
reszta dla mnie
- poszukanie banku po za polską nie stanowi już problemu.
- odpowiedz z banku "nie oddamy" dopiero zaczyna drogę odwoławczą, a nie ją kończy,


Zastanawiam siê jak wygl¹da procedura dzia³ania w takich sytuacjach, bo do sza³u mnie doprowadza lekkomyœlnoœÌ kasjerów!!!

Widać nie dorosłeś jeszcze do kart kredytowych.

Mnóstwo kasjerów jeszcze "nie dorosło" do prawidłowych procedur. I z tego właśnie powodu jednak popieram chip and PIN...


jedno i drugie chroni d.. banku a nie klienta.
D... klienta chroni podpisana umowa i regulamin, a nie nowinki techniczne.

Data: 2009-09-05 10:10:04
Autor: Michal
Płatność kartą "na podpis"
witek pisze:
Michal wrote:

Z drugiej strony ta osoba ma dużo racji; niby dlaczego tak banalna sprawa jak niedbałość sprzedawców była (i ładnych parę lat jeszcze będzie) wodą na młyn frauderów, którzy zeskanowali/ukradli kartę bez chipa (bądź nie autoryzującą się chipem)?


To nie jest niedbałość sprzedawców.
Jeden klient 2 minuty dłużej na kasie przekłada się na konkretny brak zysku czyli stratę.
Bardziej się opłaca przemielić więcej klientów i ryzykować, że się straci na jednej lewej transakcji.

No niby racja, ale ludzka przywoitość kazałaby chociaż udawać, że postępuje się zgodnie z procedurą, czyli najpierw spojrzenie na podpisany slip a potem naciśnięcie "Zgadza się" :)

W końcu po tym "podpis zgodny" nie czeka się długo na slip potwierdzający.

1/3 punktu dla ciebie.
za to, że polskie banki lubią lecieć sobie w kulki.
reszta dla mnie
- poszukanie banku po za polską nie stanowi już problemu.
- odpowiedz z banku "nie oddamy" dopiero zaczyna drogę odwoławczą, a nie ją kończy,

Jasne i chociaż mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał niczego reklamować, to wybrałem bank który do takich spraw podchodzi- PODOBNO- całkiem rozsądnie (czyli Citi ).

Chodziło mi bardziej o tą zwykłą przywoitość, o której pisałem wyżej.


--
Michał

Data: 2009-09-05 06:39:30
Autor: nszoczi
Płatność kartą "na podpis"

Tym razem moja cierpliwo?a na tak?, nie pierwsz? zreszt? sytuacje, zota3a
wyczerpana.

Pieniacz.

Jeśli chcesz mnie nazwac pieniaczem to powiedz czy gotowy byłbyś stracić jakąkolwiek kwote pieniędzy przez niedbalstwo kasjerki?

Zastanawiam sie jak wygl?da procedura dzia3ania w takich sytuacjach, bo do sza3u mnie doprowadza lekkomy?lno?a kasjerów!!!

Widać nie dorosłeś jeszcze do kart kredytowych.

Jeśli za brak dorosłości uważasz dbanie o bezpieczeństwo swoich transakcji to powiedz mi proszę czym jest "dorośnięcie do karty kredytowej?"

Data: 2009-09-05 00:12:09
Autor: witek
Płatność kartą "na podpis"
nszoczi wrote:
Tym razem moja cierpliwo?a na tak?, nie pierwsz? zreszt? sytuacje, zota3a
wyczerpana.
Pieniacz.

JeÂśli chcesz mnie nazwac pieniaczem to powiedz czy gotowy byÂłbyÂś straciĂŚ jakÂąkolwiek kwote pieniĂŞdzy przez niedbalstwo kasjerki?


A co ma piernik do wiatraka.
Podstawą jest umowa z bankiem, a tam o kasjerkach nic nie ma.



Zastanawiam sie jak wygl?da procedura dzia3ania w takich sytuacjach, bo do sza3u mnie doprowadza lekkomy?lno?a kasjerĂłw!!!

WidaĂŚ nie dorosÂłeÂś jeszcze do kart kredytowych.

JeÂśli za brak dorosÂłoÂści uwaÂżasz dbanie o bezpieczeĂąstwo swoich transakcji to powiedz mi proszĂŞ czym jest "doroÂśniĂŞcie do karty kredytowej?"

Nieprzejmowanie się pierdołami nie mającymi żadnego znaczenia przy składaniu reklamacji.
Dobrze, że się nie cieszysz kolorowym obrazkiem na karcie, bo przecież to najważniejsze w karcie jest.

Data: 2009-09-05 07:37:42
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 00:12:09 -0500, witek napisał(a):

Podstawą jest umowa z bankiem, a tam o kasjerkach nic nie ma.

Oj, raczej jest, jest także w ustawie coś o obowiązkach akceptanta ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 06:48:11
Autor: Jacek Osiecki
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 5 Sep 2009 06:39:30 +0200, nszoczi napisał(a):
Tym razem moja cierpliwo?a na tak?, nie pierwsz? zreszt? sytuacje, zota3a
wyczerpana.
Pieniacz.
Jeśli chcesz mnie nazwac pieniaczem to powiedz czy gotowy byłbyś stracić jakąkolwiek kwote pieniędzy przez niedbalstwo kasjerki?

A kasjerka ma dyplom grafologa? Ja nie potrafię złożyć dwóch identycznych
podpisów, w zasadzie zawsze można by się uczepić że wygląda inaczej...
Przez niedbalstwo kasjerki nic nie stracę - od tego jest odpowiednia umowa
z bankiem i ubezpieczenie. Kasjerka najwyżej może sprawić że stracę czas,
jeśli się zbytnio będzie czepiała podpisu.

Widać nie dorosłeś jeszcze do kart kredytowych.
Jeśli za brak dorosłości uważasz dbanie o bezpieczeństwo swoich transakcji to powiedz mi proszę czym jest "dorośnięcie do karty kredytowej?"

Dorośnięcie do karty kredytowej to zrozumienie jak ona działa, w szczególności
też jak działają ubezpieczenia i mechanizm reklamacji. Kasjerka nie zwaracjąc uwagi na podpis szkodzi tylko swojemu sklepowi.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-09-05 09:23:49
Autor: nszoczi
Płatność kartą "na podpis"


A kasjerka ma dyplom grafologa? Ja nie potrafię złożyć dwóch identycznych
podpisów, w zasadzie zawsze można by się uczepić że wygląda inaczej...


W przypadku wątpliwości - kasjerka może Cię poprosić o dowód osobisty albo wręcz zatrzymać kartę

Widać nie dorosłeś jeszcze do kart kredytowych.
Jeśli za brak dorosłości uważasz dbanie o bezpieczeństwo swoich transakcji
to powiedz mi proszę czym jest "dorośnięcie do karty kredytowej?"

Dorośnięcie do karty kredytowej to zrozumienie jak ona działa, w szczególności
też jak działają ubezpieczenia i mechanizm reklamacji. Kasjerka nie zwaracjąc
uwagi na podpis szkodzi tylko swojemu sklepowi.

A może ktoś mi odpowie dlaczego ja mam tracić czas na reklamowanie transakcji? Dlaczego mam czekać ewentualnie na zwrot skradzionych z karty pieniędzy?
Tego wszystkiego można uniknąć w momencie sprawdzania podpisu... Zresztą dla Was widac mało wiedzących jak działa terminal. Kasjerka przed wydrukowaniem drugiego slipa ma pytanie "Czy podpis na karcie zgadza się?" Jeśli taka Pani drukuje "z góry" potwierdzenie to ma problem w przypadku złośliwego klienta bądź w przypadku, kiedy kartą posługuje się złodziej.
Tak czy siak powtarzam moje pytanie- Dlaczego ja mam ryzykować stratę czasu na reklamowanie transakcji? I dlaczego mam dawac zielone światło na ewntualną kradzież...???

Data: 2009-09-05 07:38:57
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 09:23:49 +0200, nszoczi napisał(a):

Zresztą
dla Was widac mało wiedzących jak działa terminal. Kasjerka przed
wydrukowaniem drugiego slipa ma pytanie "Czy podpis na karcie zgadza
się?" Jeśli taka Pani drukuje "z góry" potwierdzenie to ma problem w
przypadku złośliwego klienta bądź w przypadku, kiedy kartą posługuje się
złodziej.

Ja się z Tobą zgadzam w 100% -- sam kiedyś zwróciłem babce uwagę w sklepie na to samo.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 08:35:53
Autor: witek
Płatność kartą "na podpis"
nszoczi wrote:
Tak czy siak powtarzam moje pytanie- Dlaczego ja mam ryzykowaĂŚ stratĂŞ czasu na reklamowanie transakcji? I dlaczego mam dawac zielone ÂświatÂło na ewntualnÂą kradzieÂż...???

Chłopie wyrzuć wszystkie karty bo sobie jeszcze krzywdę zrobisz.

Data: 2009-09-05 16:48:07
Autor: nszoczi
Płatność kartą "na podpis"

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h7tpfo$7dm$6inews.gazeta.pl...
nszoczi wrote:
Tak czy siak powtarzam moje pytanie- Dlaczego ja mam ryzykowaa strate czasu na reklamowanie transakcji? I dlaczego mam dawac zielone ?wiat3o na ewntualn? kradzie?...???

Chłopie wyrzuć wszystkie karty bo sobie jeszcze krzywdę zrobisz

Jeśli masz kartę na podpis to oddaj mi ją na godzinę a może wtedy zrozumiesz o czym piszę!!!
Albo lepiej, niech ktos CI zeskanuje kartę... W końcu mam wrażenie, że reklamacje to sama przyjemność, bo wszystko odbywa się w bardzo krótkim czasie łącznie z ewentualnym zwrotem pieniędzy oczywiście...

A i rozumiem,że jak zauważysz,że jest okradana bliska CI osoba to również nie zareagujesz w myśl,że przecież jest Kodeks Karny i jego narzędzia, tak?

Data: 2009-09-05 16:52:50
Autor: Gr
Płatność kartą "na podpis"
nszoczi pisze:
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h7tpfo$7dm$6inews.gazeta.pl...
nszoczi wrote:
Tak czy siak powtarzam moje pytanie- Dlaczego ja mam ryzykowaa strate czasu na reklamowanie transakcji? I dlaczego mam dawac zielone ?wiat3o na ewntualn? kradzie?...???
Chłopie wyrzuć wszystkie karty bo sobie jeszcze krzywdę zrobisz

Jeśli masz kartę na podpis to oddaj mi ją na godzinę a może wtedy zrozumiesz o czym piszę!!!
Albo lepiej, niech ktos CI zeskanuje kartę... W końcu mam wrażenie, że reklamacje to sama przyjemność, bo wszystko odbywa się w bardzo krótkim czasie łącznie z ewentualnym zwrotem pieniędzy oczywiście...

A i rozumiem,że jak zauważysz,że jest okradana bliska CI osoba to również nie zareagujesz w myśl,że przecież jest Kodeks Karny i jego narzędzia, tak?

O co Ci w ogóle chodzi? Co za problem dla złodzieja podpisać się podobnie skoro na rewersie karty jest wzór? Kasjerka powinna analizować grafologicznie każdy slip? A może grafolog powinien być zatrudniany w marketach? Weź się do jakiejś roboty, a nie twórz problemów. I wyrób sobie kartę z chipem.

Data: 2009-09-06 10:19:54
Autor: Jacek Osiecki
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 5 Sep 2009 16:48:07 +0200, nszoczi napisał(a):
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
Chłopie wyrzuć wszystkie karty bo sobie jeszcze krzywdę zrobisz
Jeśli masz kartę na podpis to oddaj mi ją na godzinę a może wtedy zrozumiesz o czym piszę!!!
Albo lepiej, niech ktos CI zeskanuje kartę... W końcu mam wrażenie, że reklamacje to sama przyjemność, bo wszystko odbywa się w bardzo krótkim czasie łącznie z ewentualnym zwrotem pieniędzy oczywiście...

Nie potrafisz zrozumieć, że kradzież karty czy też dokonanie zakupu
skopiowaną kartą jest równie upierdliwe niezależnie od tego czy ktoś
sprawdza podpis czy nie? Natomiast czepianie się podpisu jest upierdliwe
ZAWSZE - ot taka drobna różnica.

Podpis jest zabezpieczeniem które pozwala udowodnić że to nie właściciel
karty dokonał płatności - i tyle. Żadna kasjerka nie zweryfikuje w 100% czy
podpis jest autentyczny, chyba że ma dyplom grafologa i odpowiednio dużo
czasu na taką zabawę przy każdej transakcji...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-09-06 17:02:16
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrnha736a.162.joshuatau.ceti.pl...

Żadna kasjerka nie zweryfikuje w 100% czy
podpis jest autentyczny, chyba że ma dyplom grafologa i odpowiednio dużo
czasu na taką zabawę przy każdej transakcji...


Przestancie juz z ta grafologia... zaden grafolog nie nie okresli ze 100% pewnoscia, ze podpis zostal zloziony przez ta sama osobe na podstawie 2 bazgrolow. Do tego jest potrzebna o wiele wieksza probka, a roznice zwykle beda, bo podpisy sklada sie w zupelnie innych warunkach, a zlodziej zawsze bedzie staral sie namalowac podpis dokladnie taki sam jak na karcie... w przeciwienstwie do cardholdera dla ktorego to nie ma najmniejszego znaczenia...

MK

Data: 2009-09-06 20:39:11
Autor: Jacek Osiecki
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sun, 6 Sep 2009 17:02:16 +0200, MK napisał(a):

[...]

beda, bo podpisy sklada sie w zupelnie innych warunkach, a zlodziej zawsze bedzie staral sie namalowac podpis dokladnie taki sam jak na karcie... w

Myślę, że złodziej prędzej będzie dbał o to by podpisać się szybko i
sprawnie - właśnie jakieś kaligrafowanie mogłoby wzbudzić podejrzliwość
kasjera :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-09-05 09:28:31
Autor: Jacek Osiecki
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 5 Sep 2009 09:23:49 +0200, nszoczi napisał(a):
A kasjerka ma dyplom grafologa? Ja nie potrafię złożyć dwóch identycznych
podpisów, w zasadzie zawsze można by się uczepić że wygląda inaczej...
W przypadku wątpliwości - kasjerka może Cię poprosić o dowód osobisty albo wręcz zatrzymać kartę

Może poprosić o dowód, zatrzymywać to sobie może chcieć...

Dorośnięcie do karty kredytowej to zrozumienie jak ona działa, w szczególności też jak działają ubezpieczenia i mechanizm reklamacji.
Kasjerka nie zwaracjąc uwagi na podpis szkodzi tylko swojemu sklepowi.

A może ktoś mi odpowie dlaczego ja mam tracić czas na reklamowanie transakcji? Dlaczego mam czekać ewentualnie na zwrot skradzionych z karty pieniędzy?

Jak już ktoś ukradnie kartę, to nie będzie składał podpisu "ukradłem kartę"
tylko nabazgroli coś zbliżonego do podpisu na karcie. Kasjerki nie są
grafologami, więc nie licz na to że podpis Cię przed czymkolwiek ochroni.
Jeśli już, to przy ewentualnej reklamacji może Ci pomóc albo Ciebie
pogrążyć.

Tego wszystkiego można uniknąć w momencie sprawdzania podpisu...

Twoja wiara w podpis jest zadziwiająca.

Zresztą dla Was widac mało wiedzących jak działa terminal.

Fajnie, że na grupę zajmującej się bankami wreszcie trafił ktoś, kto zna
tajemnicę terminali POS... ;)

Kasjerka przed wydrukowaniem drugiego slipa ma pytanie "Czy podpis na karcie zgadza się?" Jeśli taka Pani drukuje "z góry" potwierdzenie to ma problem w przypadku złośliwego klienta bądź w przypadku, kiedy kartą posługuje się złodziej.

No niesamowite, naprawdę? :) A teraz przejdź się do dowolnego hipermarketu,
i wytłumacz mi jakim cudem drukują się na raz oba slipy :>

Tak czy siak powtarzam moje pytanie- Dlaczego ja mam ryzykować stratę czasu na reklamowanie transakcji? I dlaczego mam dawac zielone światło na ewntualną kradzież...???

Reklamować transakcję będziesz wtedy, gdy będzie potrzeba. Sprawdzanie
podpisu nie ma nic do tego - nawet bardziej będzie Tobie na rękę, jeśli
sprzedawca nie sprawdzi a złodziej podpisze się byle jak :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-09-05 09:37:55
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"nszoczi" <nszoczi1_wytnij_@_wytnij_wp.pl> wrote in message news:h7t3nr$btj$1news.wp.pl...

Tego wszystkiego można uniknąć w momencie sprawdzania podpisu...

Spektakularna wiara. Czy uważasz, że ktoś zamierzający dokonać fraudu na karcie podpisowej udaje się do przypadkowego sklepu i liczy na los szczęścia podpisując się jakimś losowym zygzakiem? Bo ja uważam, że albo taki fraud jest robiony do pewnego stopnia w porozumieniu z kasjerem, albo też osoba dokonująca fraudu jest w stanie podpisać się dostatecznie podobnie do podpisu na karcie.

Zresztą dla Was widac mało wiedzących jak działa terminal.
[...]

Hehehe, wyjątkowo trafny argument na tej grupie. Naprawdę wyjątkowo...

Tak czy siak powtarzam moje pytanie- Dlaczego ja mam ryzykować stratę czasu na reklamowanie transakcji? I dlaczego mam dawac zielone światło na ewntualną kradzież...???

To sprawdzanie podpisu to tylko taki bajer. Taka "psychologia". Nie zwiększa to w znaczący sposób bezpieczeństwa transakcji z punktu widzenia klienta (tutaj bez porównania większe znaczenie ma jakość ubezpieczenia karty oraz struktura limitów transakcyjnych). Wykonałem tysiące transakcji podpisowych. Bardzo często weryfikacja podpisu była nazwijmy to "umowna" albo jej nie było. I w żadnym przypadku mnie to nie przeszkadzało. Natomiast proszenie o paszport przy transakcjach kartowych, które czasami ma miejsce za granicą jest dla mnie wręcz wkurzające.

Data: 2009-09-05 09:49:44
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.pl> napisał w wiadomości news:h7t4b7$5fm$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Natomiast proszenie o paszport przy transakcjach kartowych, które czasami ma miejsce za granicą jest dla mnie wręcz wkurzające.

Dokladnie, to jakby ktos powiedzial... wygladasz mi na oszuska/zlodzieja, udowodnij, ze tak nie jest... Ja zawsze wtedy mowie, ze nie mam przy sobie i jestem gotow nawet zrezygnowac z zakupu :).

MK

Data: 2009-09-05 08:13:44
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 09:49:44 +0200, MK napisał(a):

Natomiast proszenie o paszport przy transakcjach kartowych, które
czasami ma miejsce za granicą jest dla mnie wręcz wkurzające.

Dokladnie, to jakby ktos powiedzial... wygladasz mi na
oszuska/zlodzieja, udowodnij, ze tak nie jest... Ja zawsze wtedy mowie,
ze nie mam przy sobie i jestem gotow nawet zrezygnowac z zakupu

OK, klient nie ma obowiązku noszenia dokumentów, ale sklepowy ma prawo poprosić o dokument i może odmówić wykonania transakcji, jeśli ma wątpliwości (a wskutek nieokazania dokumentu wątpliwości nie zostaną rozwiane).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 10:37:06
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.09.05.08.13.44legeartis.org.pl...

OK, klient nie ma obowiązku noszenia dokumentów, ale sklepowy ma prawo
poprosić o dokument i może odmówić wykonania transakcji, jeśli ma
wątpliwości (a wskutek nieokazania dokumentu wątpliwości nie zostaną
rozwiane).


No, i ok. Nie mam zaufania do sklepow w ktorych traktuja mnie jak oszusta :). Problemy by mieli gdyby to byla knajpa lub stacja benzynowa...

MK

Data: 2009-09-05 11:30:52
Autor: Jooseff
Płatność kartą "na podpis"
Dnia 05-09-2009 o 10:37:06 MK <macka@interia.pl> napisał(a):


No, i ok. Nie mam zaufania do sklepow w ktorych traktuja mnie jak  oszusta :). Problemy by mieli gdyby to byla knajpa lub stacja  benzynowa...

MK

Sądzę, że problem miałbyś raczej ty.
Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych.
Rozdział 1, art.9 i 10.
Podpisując umowę z bankiem zgadzasz się z zawartymi w niej zapisami, które  są zgodne z obowiązującym prawem.

--
Pozdrowienia,
Jooseff

Data: 2009-09-05 11:33:56
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"Jooseff" <grimeks@gmail.com> wrote in message news:op.uzr11qzl2av2aomaciej...

Sądzę, że problem miałbyś raczej ty.
Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych.
Rozdział 1, art.9 i 10.
Podpisując umowę z bankiem zgadzasz się z zawartymi w niej zapisami, które są zgodne z obowiązującym prawem.

Piszemy tu o transakcjach wykonywanych fizycznie poza pl, więc ta ustawa ma się nijak do zagadnienia.

Data: 2009-09-05 11:37:26
Autor: Jooseff
Płatność kartą "na podpis"
Dnia 05-09-2009 o 11:33:56 MarekZ <brak@adresu.pl> napisał(a):

"Jooseff" <grimeks@gmail.com> wrote in message  news:op.uzr11qzl2av2aomaciej...

Sądzę, że problem miałbyś raczej ty.
Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych.
Rozdział 1, art.9 i 10.
Podpisując umowę z bankiem zgadzasz się z zawartymi w niej zapisami,  które są zgodne z obowiązującym prawem.

Piszemy tu o transakcjach wykonywanych fizycznie poza pl, więc ta ustawa  ma się nijak do zagadnienia.

Zwracam honor jeśli mówisz o krajach spoza UE. Polska ustawa jest  dostosowana do prawa unijnego.
Jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to tylko w UK ustawodawstwo odbiega nieco  od wytycznych UE.

--
Pozdrowienia,
Jooseff

Data: 2009-09-05 11:43:02
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"Jooseff" <grimeks@gmail.com> wrote in message news:op.uzr2cojt2av2aomaciej...

Zwracam honor jeśli mówisz o krajach spoza UE. Polska ustawa jest dostosowana do prawa unijnego.
Jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to tylko w UK ustawodawstwo odbiega nieco od wytycznych UE.

No ale zobacz, nawet jeśli mówimy o kraju UE, co się stanie?

Kelner stwierdzi: nie możemy zaakceptować płatności kartą, bo nie ma pan przy sobie paszportu. Co zrobi? Każe mi się wyrzygać? Odmówię. Co dalej mogą zrobić? Nakazać mi wyrzyganie się sądownie, bo nie miałem paszportu? A potem jeszcze oskarżyć o to, że zwrócony towar jest niezgodny z umową albo nie spełnia jakichś unijnych standardów?

Podobnie z paliwem. Mają mi nakazać wylanie go z baku?

Gdzie tu jest jakiś realny problem dla mnie a nie dla sprzedawcy? Mają może wezwać policję w celu zweryfikowania tożsamości?

Data: 2009-09-05 02:49:37
Autor: szczurwa
Płatność kartą "na podpis"
On 5 Wrz, 11:43, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:
"Jooseff" <grim...@gmail.com> wrote in message

news:op.uzr2cojt2av2aomaciej...

> Zwracam honor jeśli mówisz o krajach spoza UE. Polska ustawa jest
> dostosowana do prawa unijnego.
> Jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to tylko w UK ustawodawstwo odbiega nieco
> od wytycznych UE.

No ale zobacz, nawet jeśli mówimy o kraju UE, co się stanie?

Kelner stwierdzi: nie możemy zaakceptować płatności kartą, bo nie ma pan
przy sobie paszportu. Co zrobi? Każe mi się wyrzygać? Odmówię. Co dalej mogą
zrobić? Nakazać mi wyrzyganie się sądownie, bo nie miałem paszportu? A potem
jeszcze oskarżyć o to, że zwrócony towar jest niezgodny z umową albo nie
spełnia jakichś unijnych standardów?

Podobnie z paliwem. Mają mi nakazać wylanie go z baku?

Gdzie tu jest jakiś realny problem dla mnie a nie dla sprzedawcy? Mają może
wezwać policję w celu zweryfikowania tożsamości?

To nie takie proste, bo w grę wchodzi zatrzymanie i pozbawienie
chwilowe wolności. Jeśli się okaże, że bezpodstawne - będą kłopociki
dla akceptanta..;-)

Data: 2009-09-05 11:58:42
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"szczurwa" <szczurwa@gmail.com> wrote in message
news:834fcfd0-4e99-410e-a46e-4eb8274461f4g19g2000yqo.googlegroups.com...

To nie takie proste, bo w grę wchodzi zatrzymanie i pozbawienie
chwilowe wolności. Jeśli się okaże, że bezpodstawne - będą kłopociki
dla akceptanta..;-)

Ano właśnie, który akceptant zaakceptuje takie ryzyko w przypadku
kilkudziesięciu czy kilkuset EUR.

Z mojego doświadczenia to w knajpach i hotelach oraz hostelach i na stacjach benzynowych jeszcze mi się nie zdarzyło proszenie o paszport przy płatności kartą. W małych sklepikach, księgarniach czy sklepach z ubraniami też nie. Celują w tym raczej sieci typu Carrefour, Tesco, sieci z elektroniką itp. (przynajmniej z moich doświadczeń).

Edit: Przesadziłem z tym "nie zdarzyło". Zdarzyło mi się kilka razy (bodajże w Hiszpanii lub Portugalii) w każdym razie sporadycznie się to zdarza w porównaniu do częstości w dużych sklepach.

Data: 2009-09-05 12:15:41
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.pl> napisał w wiadomości news:h7tcj6$bm5$1srv.cyf-kr.edu.pl...

Edit: Przesadziłem z tym "nie zdarzyło". Zdarzyło mi się kilka razy (bodajże w Hiszpanii lub Portugalii) w każdym razie sporadycznie się to zdarza w porównaniu do częstości w dużych sklepach.

Tak Hiszpania niestety jest tak zboczona przy stykaniu sie z karta zagraniczna, ale rozwiazaniem jest uzywanie karty Citi, bo karty wzor taki sam :). Oczywiscie za wygode trzeba wiecej zaplacic ;). Jak wejdziemy kiedys do eurozone to ten koszt alternatywny zniknie...

MK

Data: 2009-09-05 12:22:15
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"MK" <macka@interia.pl> wrote in message news:h7tdol$h31$1news.wp.pl...

Ja płacę tam hiszpańskimi kartami, ale niestety nie znam hiszpańskiego i po tym poznają. :)

Data: 2009-09-05 14:15:47
Autor: szczurwa
Płatność kartą "na podpis"
On 5 Wrz, 12:22, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:

Ja płacę tam hiszpańskimi kartami, ale niestety nie znam hiszpańskiego i po
tym poznają. :)

I co ? Legitymują Cię ?

Data: 2009-09-05 23:55:57
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"szczurwa" <szczurwa@gmail.com> wrote in message news:45a73f67-f164-4b44-9217-3b3ebcf6f8e6g31g2000yqc.googlegroups.com...

I co ? Legitymują Cię ?

W Carrefour notorycznie, nawet przy zakupach za 10 euro. Gdzieniegdzie indziej też. A np w sieci Opencor nigdy.

Data: 2009-09-05 15:04:33
Autor: szczurwa
Płatność kartą "na podpis"
On 5 Wrz, 23:55, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:

W Carrefour notorycznie, nawet przy zakupach za 10 euro. Gdzieniegdzie
indziej też. A np w sieci Opencor nigdy.

Widać skala karcianych oszustw jest tam znaczna. Espanoles son grandes
y muy allegres. Bardzo lubię Hiszpanię, ale przeciętna uczciwość i
rzetelność zdaje się tam mieć więcej wspólnego raczej z Grecją,
Włochami czy Marokiem niż ze Skandynawią..:-(

Data: 2009-09-06 00:08:02
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"szczurwa" <szczurwa@gmail.com> wrote in message news:f1bbf5c3-7d51-4dd5-b584-8cf4ee67ccc737g2000yqm.googlegroups.com...

Widać skala karcianych oszustw jest tam znaczna. Espanoles son grandes
y muy allegres. Bardzo lubię Hiszpanię, ale przeciętna uczciwość i
rzetelność zdaje się tam mieć więcej wspólnego raczej z Grecją,
Włochami czy Marokiem niż ze Skandynawią..:-(

Ze Skandynawią to pod tym względem chyba nic na świecie nie może się równać.

A Hiszpanii na pewno pod tym względem bliżej do za przeproszeniem Egiptu czy Maroka niż do Skandynawii...

Data: 2009-09-06 10:17:51
Autor: Pete
Płatność kartą "na podpis"
W dniu 06.09.09 00:08, MarekZ pisze:
"szczurwa" <szczurwa@gmail.com> wrote in message
news:f1bbf5c3-7d51-4dd5-b584-8cf4ee67ccc737g2000yqm.googlegroups.com...

Widać skala karcianych oszustw jest tam znaczna. Espanoles son grandes
y muy allegres. Bardzo lubię Hiszpanię, ale przeciętna uczciwość i
rzetelność zdaje się tam mieć więcej wspólnego raczej z Grecją,
Włochami czy Marokiem niż ze Skandynawią..:-(

Ze Skandynawią to pod tym względem chyba nic na świecie nie może się
równać.

A Hiszpanii na pewno pod tym względem bliżej do za przeproszeniem Egiptu
czy Maroka niż do Skandynawii...

W końcu geologicznie półwysep Pirenejski jest częścią platformy afrykańskiej.

--
Pete

Data: 2009-09-21 09:12:56
Autor: ąćęłńóśźż
Płatność kartą "na podpis"
I Szwecja to jest słuszny kraj do tej dyskusji - bardzo często legitymują przy płaceniu :-)
A w Norwegii dość trudno w ogóle zapłacić kartą zagraniczną w sieciach wielu sklepów czy nawet na stacjach benzynowych.
JaC


-- -- -

Ze Skandynawią to pod tym względem chyba nic na świecie nie może się równać.

Data: 2009-09-06 00:53:07
Autor: Piotr D.
Płatność kartą "na podpis"
szczurwa wrote:

Widać skala karcianych oszustw jest tam znaczna. Espanoles son grandes
y muy allegres. Bardzo lubię Hiszpanię, ale przeciętna uczciwość i
rzetelność zdaje się tam mieć więcej wspólnego raczej z Grecją,
Włochami czy Marokiem niż ze Skandynawią..:-(

Taki przykład z drugiej strony - w USA przy małych kwotach (do ok. 20 USD) nie wymagają żadnej autoryzacji, ani podpisu, ani pinu. Przeciąga się kartę przez czytnik i wszystko. Do tego coraz bardziej popularne są w marketach automatyczne kasy, gdzie żadnego sprzedawcy sprawdzającego podpis nie ma. Ciekawe co by na to powiedziała założycielka wątku ;)


pozdrawiam

Data: 2009-09-05 13:34:56
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Płatność kartą "na podpis"
szczurwa wrote:

Podobnie z paliwem. Mają mi nakazać wylanie go z baku?

Gdzie tu jest jakiś realny problem dla mnie a nie dla sprzedawcy? Mają może
wezwać policję w celu zweryfikowania tożsamości?

To nie takie proste, bo w grę wchodzi zatrzymanie i pozbawienie
chwilowe wolności. Jeśli się okaże, że bezpodstawne - będą kłopociki
dla akceptanta..;-)

Jakie niby kłopociki? Klient nie chciał zapłacić - sprzedawca wezwał
policję. Koniec. Obowiązującym środkiem płatniczym jest złoty polski
(tudzież jakaś inna lokalna waluta) - sprzedawca nie ma obowiązku
przyjmować zapłaty w innej formie. W szczególności nie ma obowiązku
honorować kart płatniczych.

--
MiCHA

Data: 2009-09-05 13:25:47
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 13:34:56 +0200, Przemyslaw Kwiatkowski napisał(a):

Obowiązującym środkiem płatniczym jest złoty polski
(tudzież jakaś inna lokalna waluta) - sprzedawca nie ma obowiązku
przyjmować zapłaty w innej formie. W szczególności nie ma obowiązku
honorować kart płatniczych.

Przypomnę, że sformułowanie "płacę kartą" to tylko umowne uproszczenie tematu. De facto nikomu nie rozdajesz plastikowych kart w zamian za świadczenie.
Zawsze płacisz pieniędzmi, a że od dziesiątek lat mogą mieć one inną postać, niż banknot, to inna sprawa.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 17:01:36
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd wrote:

Obowiązującym środkiem płatniczym jest złoty polski
(tudzież jakaś inna lokalna waluta) - sprzedawca nie ma obowiązku
przyjmować zapłaty w innej formie. W szczególności nie ma obowiązku
honorować kart płatniczych.

Przypomnę, że sformułowanie "płacę kartą" to tylko umowne uproszczenie tematu. De facto nikomu nie rozdajesz plastikowych kart w zamian za świadczenie.
Zawsze płacisz pieniędzmi, a że od dziesiątek lat mogą mieć one inną postać, niż banknot, to inna sprawa.

Ale owa "płatność" musi być skutecznie dokonana. Sam fakt pokazania
karty jeszcze nie jest równoznaczny ze spełnieniem świadczenia pieniężnego.

--
MiCHA

Data: 2009-09-06 13:13:37
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 17:01:36 +0200, Przemyslaw Kwiatkowski napisał(a):

Przypomnę, że sformułowanie "płacę kartą" to tylko umowne uproszczenie
tematu. De facto nikomu nie rozdajesz plastikowych kart w zamian za
świadczenie.
Zawsze płacisz pieniędzmi, a że od dziesiątek lat mogą mieć one inną
postać, niż banknot, to inna sprawa.

Ale owa "płatność" musi być skutecznie dokonana. Sam fakt pokazania
karty jeszcze nie jest równoznaczny ze spełnieniem świadczenia
pieniężnego.

Oczywiście, muszą być środki, itd. To jest jednak kwestia oboczna.

Szczerze mówiąc to ostatni raz o tym, że pieniądze spełniają świadczenia pisano w Kodeksie Zobowiązań (za Piłsudskiego!), nawet później już przyjęto, że nie potrzeba tego pisać.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 13:45:43
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
Przecież klient chciał zapłacić. To sprzedawca nie chciał obciążyć karty, bo ubrdał sobie, że chce sobie pooglądać jakiś dowód tożsamości klienta. Sprzedawca deklaruje przyjmowanie płatności kartą. Owszem ma prawo mieć kaprys i w konkretnym przypadku nie chcieć przyjąć karty. Niech sobie zatem wyssie z baku zatankowane paliwo, klient mu tego zapewne nie zabroni. Natomiast trudno oczekiwać aby klient sam je wysysał, skoro wcześniej sprzedawca deklarował (choćby za pośrednictwem naklejek), że honoruje płatności kartami.

Data: 2009-09-05 08:38:46
Autor: witek
Płatność kartą "na podpis"
MarekZ wrote:
Przecież klient chciał zapłacić.

Czym chciał zapłacić. Koralikami?

Karta to nie pieniądz i nie musi być akceptowana.

Data: 2009-09-05 16:03:39
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote in message news:h7tpl6$7dm$7inews.gazeta.pl...

Czym chciał zapłacić. Koralikami?

Karta to nie pieniądz i nie musi być akceptowana.

Co jest niejasnego w tym co napisał Olgierd? Przelew to też nie pieniądz? Albo nie-daj-boże czek?

Data: 2009-09-05 14:04:00
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Płatność kartą "na podpis"
MarekZ wrote:

Przecież klient chciał zapłacić.

Jeszcze raz: Prawnym środkiem płatniczym jest złoty polski. Jak coś
kupujesz, to masz mieć odpowiednią liczbę banknotów, wyemitowanych przez
NBP. Koniec i kropka.

*Obie* *strony* transakcji mogą się umówić, że zapłata zostanie przyjęta
w innej formie - np. w walucie obcej, w muszelkach, w makulaturze albo
poprzez szybki numerek na pięterku. Może to się odbyć także za pomocą
karty płatniczej. Istotne jest tu to, że to właśnie obie strony
transakcji muszą się na to zgodzić (zwłaszcza na ten numerek na
pięterku...). Jak sprzedawca Ci powie, że od Ciebie karty nie przyjmie,
to to jest jego prawo, a Twój problem.

To sprzedawca nie chciał obciążyć karty,

Ma do tego prawo.

bo ubrdał sobie, że chce sobie pooglądać jakiś dowód tożsamości
klienta.

Ma do tego prawo.

Sprzedawca deklaruje przyjmowanie płatności kartą. Owszem ma
prawo mieć kaprys i w konkretnym przypadku nie chcieć przyjąć karty.

No właśnie. Ma prawo.

Niech sobie zatem wyssie z baku zatankowane paliwo, klient mu tego
zapewne nie zabroni. Natomiast trudno oczekiwać aby klient sam je
wysysał, skoro wcześniej sprzedawca deklarował (choćby za pośrednictwem
naklejek), że honoruje płatności kartami.

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
jednak nie zmienia. Jak sprzedawca nie przyjmuje karty, bo nie może /
nie chce / nie lubi blondynów, to go nie zmusisz. A ty masz obowiązek
zapłacić gotówką lub w inny sposób, na który sprzedawca się zgodzi
(pięterko?). Jak zapłaty odmówisz, to sprzedawca jak najbardziej może
wezwać policję, a kłopoty będziesz mieć ty, a nie on.

--
MiCHA

Data: 2009-09-05 14:18:57
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"Przemyslaw Kwiatkowski" <micha@micha.waw.pl> wrote in message news:h7tk3h$aog$1inews.gazeta.pl...

Jeszcze raz: Prawnym środkiem płatniczym jest złoty polski. Jak coś
kupujesz, to masz mieć odpowiednią liczbę banknotów, wyemitowanych przez
NBP. Koniec i kropka.

Nie zauważyłeś najprawdopodobniej, że w tym subwątku rozmawiamy o transakcjach poza granicą pl.

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
jednak nie zmienia. Jak sprzedawca nie przyjmuje karty, bo nie może /
nie chce / nie lubi blondynów, to go nie zmusisz. A ty masz obowiązek
zapłacić gotówką lub w inny sposób, na który sprzedawca się zgodzi
(pięterko?). Jak zapłaty odmówisz, to sprzedawca jak najbardziej może
wezwać policję, a kłopoty będziesz mieć ty, a nie on.

Jakie kłopoty? Konkretnie i bez tworzenia mitów. Co mi się stanie?

Policjant każe mi wysysać paliwo czy co? Zostanę zatrzymany, bo sprzedawca chciał sobie obejrzeć mój paszport?

Z praktyki w pl: podjechałem na stację, zatankowałem, nie zauważyłem naklejonej kartki, że karty nie działają, podchodzę zapłacić a tu zonk. Zaproponowałem przeprowadzenie autoryzacji przez telefon albo przelew. Sprzedawca wybrał to pierwsze. Gdyby powiedział, że interesuje go tylko gotówka (na stacji był bankomat, ale nie miałem żadnej debetowej przy sobie środkami przy sobie, a wypłata z kredytowej obciążona jest prowizją), powiedziałbym mu, że chcę w takim razie zniżkę ze 4%, jakby odmówił (bo pewnie tak) powiedziałbym, że może się pocałować w dupę i bym pojechał. Dalej mogłoby się różnie potoczyć, w każdym razie gdybym się zaparł, kasy by nie zobaczył.

I teraz: wyobrażasz sobie realnie podobny scenariusz tylko z takiego powodu, iż klient twierdzi, że nie ma paszportu przy sobie, ale ma działająca kartę?

Data: 2009-09-05 08:40:50
Autor: witek
Płatność kartą "na podpis"
MarekZ wrote:

Z praktyki w pl: podjechałem na stację, zatankowałem, nie zauważyłem naklejonej kartki, że karty nie działają, podchodzę zapłacić a tu zonk. Zaproponowałem przeprowadzenie autoryzacji przez telefon albo przelew. Sprzedawca wybrał to pierwsze. Gdyby powiedział, że interesuje go tylko gotówka (na stacji był bankomat, ale nie miałem żadnej debetowej przy sobie środkami przy sobie, a wypłata z kredytowej obciążona jest prowizją), powiedziałbym mu, że chcę w takim razie zniżkę ze 4%, jakby odmówił (bo pewnie tak) powiedziałbym, że może się pocałować w dupę i bym pojechał. Dalej mogłoby się różnie potoczyć, w każdym razie gdybym się zaparł, kasy by nie zobaczył.

potoczyłoby się tak, że za jakiś czas dostałbyś wezwanie na policję w związku z toczącym się postępowaniem o kradzież paliwa.

Data: 2009-09-05 16:02:12
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote in message news:h7tpp2$7dm$8inews.gazeta.pl...

potoczyłoby się tak, że za jakiś czas dostałbyś wezwanie na policję w związku z toczącym się postępowaniem o kradzież paliwa.

Że teoretycznie mogłoby zostać wysłane to ja wiem. Ich problem polegałby raczej na tym, że nie mieliby za bardzo gdzie wysłać żeby to zostało skutecznie doręczone.

Data: 2009-09-05 16:42:41
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Płatność kartą "na podpis"
MarekZ wrote:

potoczyłoby się tak, że za jakiś czas dostałbyś wezwanie na policję w
związku z toczącym się postępowaniem o kradzież paliwa.

Że teoretycznie mogłoby zostać wysłane to ja wiem. Ich problem polegałby
raczej na tym, że nie mieliby za bardzo gdzie wysłać żeby to zostało
skutecznie doręczone.

Zważywszy, że akurat na stacjach jest zwykle monitoring, to... Hm... Po
numerze samochodu nie tak trudno kogoś zidentyfikować. :-)

--
MiCHA

Data: 2009-09-05 16:50:35
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"Przemyslaw Kwiatkowski" <micha@micha.waw.pl> wrote in message news:h7ttd1$65r$2inews.gazeta.pl...

Zważywszy, że akurat na stacjach jest zwykle monitoring, to... Hm... Po
numerze samochodu nie tak trudno kogoś zidentyfikować. :-)

Osobę tak (pomijając drobne problemy związane z leasingiem po drodze). Prawidłowy adres nie. :-)

Data: 2009-09-05 16:59:23
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Płatność kartą "na podpis"
MarekZ wrote:

Zważywszy, że akurat na stacjach jest zwykle monitoring, to... Hm... Po
numerze samochodu nie tak trudno kogoś zidentyfikować. :-)

Osobę tak (pomijając drobne problemy związane z leasingiem po drodze).
Prawidłowy adres nie. :-)

Policja nie musi nic skutecznie doręczać, aby przeprowadzić postępowanie
i wydać nakaz aresztowania.

--
MiCHA

Data: 2009-09-05 16:41:18
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Płatność kartą "na podpis"
MarekZ wrote:

Jeszcze raz: Prawnym środkiem płatniczym jest złoty polski. Jak coś
kupujesz, to masz mieć odpowiednią liczbę banknotów, wyemitowanych przez
NBP. Koniec i kropka.

Nie zauważyłeś najprawdopodobniej, że w tym subwątku rozmawiamy o
transakcjach poza granicą pl.

Ty nie zauważyłeś, że w poprzednim mailu napisałem o dowolnej walucie, a
potem ograniczyłem się do pln, bo to upraszcza dyskusję, a niczego nie
zmienia. Bo czym miałaby się różnić odmowa w Polsce od odmowy w Hiszpanii?

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
jednak nie zmienia. Jak sprzedawca nie przyjmuje karty, bo nie może /
nie chce / nie lubi blondynów, to go nie zmusisz. A ty masz obowiązek
zapłacić gotówką lub w inny sposób, na który sprzedawca się zgodzi
(pięterko?). Jak zapłaty odmówisz, to sprzedawca jak najbardziej może
wezwać policję, a kłopoty będziesz mieć ty, a nie on.

Jakie kłopoty? Konkretnie i bez tworzenia mitów. Co mi się stanie?

Co najmniej stracisz mnóstwo czasu. A jak nie zapłacisz, to i za
kratkami możesz wylądować.

Policjant każe mi wysysać paliwo czy co? Zostanę zatrzymany, bo
sprzedawca chciał sobie obejrzeć mój paszport?

Nie dlatego.
Dlatego, że nie zapłaciłeś.
Sprzedawca chciał obejrzeć paszport, a ty go nie pokazałeś. To rodzi
uzasadnione podejrzenie co do możliwości posługiwania się kradzioną
kartą. Dlatego sprzedawca zażądał zapłaty gotówką. Co w tym dziwnego? A
to że nie miałeś gotówki, to nie wina sprzedawcy.

Z praktyki w pl: podjechałem na stację, zatankowałem, nie zauważyłem
naklejonej kartki, że karty nie działają, podchodzę zapłacić a tu zonk.
Zaproponowałem przeprowadzenie autoryzacji przez telefon albo przelew.
Sprzedawca wybrał to pierwsze. Gdyby powiedział, że interesuje go tylko
gotówka (na stacji był bankomat, ale nie miałem żadnej debetowej przy
sobie środkami przy sobie, a wypłata z kredytowej obciążona jest
prowizją), powiedziałbym mu, że chcę w takim razie zniżkę ze 4%, jakby
odmówił (bo pewnie tak) powiedziałbym, że może się pocałować w dupę i
bym pojechał. Dalej mogłoby się różnie potoczyć, w każdym razie gdybym
się zaparł, kasy by nie zobaczył.

To się nazywa kradzież.

Z własnej praktyki: Terminal na stacji nie działał, pokazałem więc
sprzedawcy dowód osobisty, spisał sobie moje dane i wytłumaczył jak
dojechać do najbliższego bankomatu. Po 3 minutach byłem z powrotem i
sprawa załatwiona. No, ale u Ciebie to by nie przeszło, bo nie
pokazujesz dokumentów...

I teraz: wyobrażasz sobie realnie podobny scenariusz tylko z takiego
powodu, iż klient twierdzi, że nie ma paszportu przy sobie, ale ma
działająca kartę?

Oczywiście. Sprzedawca ma prawo żądać dokumentu tożsamości. Jak go nie
masz, to Twój problem, nie jego.

--
MiCHA

Data: 2009-09-05 16:55:13
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"Przemyslaw Kwiatkowski" <micha@micha.waw.pl> wrote in message news:h7ttag$65r$1inews.gazeta.pl...

I teraz: wyobrażasz sobie realnie podobny scenariusz tylko z takiego
powodu, iż klient twierdzi, że nie ma paszportu przy sobie, ale ma
działająca kartę?

Oczywiście. Sprzedawca ma prawo żądać dokumentu tożsamości. Jak go nie
masz, to Twój problem, nie jego.

No zobaczymy. Ja tam uważam, że z taką sytuacją się nigdy w realnym świecie nie spotkam.

Data: 2009-09-05 14:24:37
Autor: szczurwa
Płatność kartą "na podpis"
On 5 Wrz, 14:04, Przemyslaw Kwiatkowski <mi...@micha.waw.pl> wrote:

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
jednak nie zmienia. Jak sprzedawca nie przyjmuje karty, bo nie może /
nie chce / nie lubi blondynów, to go nie zmusisz. A ty masz obowiązek
zapłacić gotówką lub w inny sposób, na który sprzedawca się zgodzi
(pięterko?). Jak zapłaty odmówisz, to sprzedawca jak najbardziej może
wezwać policję, a kłopoty będziesz mieć ty, a nie on.

Dość skomplikowany casus. Jeśli terminal jest zepsuty - to jego
problem. Prawnie doniosłą kwestią jest to, co zrobił, by mu przywrócić
sprawność z jednej strony, a z drugiej jak szybko zamieścił stosowną
informację dla klienta, np. na kartce przy każdym dystrybutorze.
Możliwość zapłaty kartą jest częścią umowy kupna-sprzedaży. Jeśli
sprzedawca deklaruje, że karty przyjmuje, poblat przyjmuje tę ofertę i
leje do baku, późniejsza odmowa przyjęcia karty skutkuje niewykonaniem
zobowiązania przez sprzedawcę. W takim wypadku klient może od umowy
odstąpić, a pomiarz niech wysysa paliwo. Lub mogą się UMÓWIĆ na inną
formę płatności. W żaden sposób ów stan faktyczny nie upoważnia do
zatrzymania delikwenta i wezwania policji. Pozbawienie wolności jest
karalne, nawet tak nieznaczne.

Data: 2009-09-06 00:35:16
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
szczurwa <szczurwa@gmail.com> writes:

późniejsza odmowa przyjęcia karty skutkuje niewykonaniem
zobowiązania przez sprzedawcę.

Az tak to nie, zobowiazaniem sprzedawcy jest dostarczyc towar klientowi,
to akurat wykonal. Tylko ma problem z przyjeciem zaplaty, ale na to sa
rozmaite metody, np. depozyt sądowy moze byc jedna z ciekawszych :-)

W takim wypadku klient może od umowy
odstąpić,

Ale oczywiscie nie musi.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-06 13:14:56
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sun, 06 Sep 2009 00:35:16 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

późniejsza odmowa przyjęcia karty skutkuje niewykonaniem zobowiązania
przez sprzedawcę.

Az tak to nie, zobowiazaniem sprzedawcy jest dostarczyc towar klientowi,
to akurat wykonal.

Oraz przyjąć zapłatę. Elementem wykonania umowy przez wierzyciela jest przyjęcie świadczenia wzajemnego!

Tylko ma problem z przyjeciem zaplaty, ale na to sa
rozmaite metody, np. depozyt sądowy moze byc jedna z ciekawszych

To przy ociąganiu się przez wierzyciela.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-07 14:49:03
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Oraz przyjąć zapłatę. Elementem wykonania umowy przez wierzyciela jest przyjęcie świadczenia wzajemnego!

No wiesz, moze pozwolmy decydowac klientom o tym, czy uwazaja to za wade
wykonania umowy :-)

Teoretycznie to pewnie jest jakas wada, np. przy ksiegach rachunkowych,
ale jesli klienta to nic nie kosztuje, to bym nie przesadzal
z roszczeniami.

Tylko ma problem z przyjeciem zaplaty, ale na to sa
rozmaite metody, np. depozyt sądowy moze byc jedna z ciekawszych

To przy ociąganiu się przez wierzyciela.

Jesli wierzyciel nie jest w stanie przyjac uzgodnionej zaplaty to jakby
tu powiedziec, widzisz tu jakies "ociaganie sie"?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-07 12:54:34
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Mon, 07 Sep 2009 14:49:03 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Tylko ma problem z przyjeciem zaplaty, ale na to sa rozmaite metody,
np. depozyt sądowy moze byc jedna z ciekawszych

To przy ociąganiu się przez wierzyciela.

Jesli wierzyciel nie jest w stanie przyjac uzgodnionej zaplaty to jakby
tu powiedziec, widzisz tu jakies "ociaganie sie"?

Nie rozumiem: sam napisałeś "ma problem z przyjęciem zapłaty", więc chciałem wyjaśnić, że problem sam w sobie nie jest przesłanką do złożenia świadczenia do depozytu (tylko w przypadku zwłoki, więc nawet opóźnienie się nie łapie -- art. 486 kc).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-07 22:55:33
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Nie rozumiem: sam napisałeś "ma problem z przyjęciem zapłaty", więc chciałem wyjaśnić, że problem sam w sobie nie jest przesłanką do złożenia świadczenia do depozytu (tylko w przypadku zwłoki, więc nawet opóźnienie się nie łapie -- art. 486 kc).

Moze masz inny KC?

W art. 486 mojego KC jest napisane, ze uchylanie sie od przyjecia
zaofiarowanego swiadczenia, albo odmowa dokonania czynnosci, bez ktorej
swiadczenie nie moze byc spelnione, oraz oswiadczenie, ze sie go po
prostu nie przyjmie, to sa wlasnie owe zwloki.

Tu nie chodzi o to, ze ktos mial Ci umyc samochod, dlugo tego nie robil,
umyles sam, i ten ktos teraz sie objawil i chce myc czysty, a ty mu
mowisz zeby przyszedl za miesiac.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-08 06:48:10
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Mon, 07 Sep 2009 22:55:33 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Nie rozumiem: sam napisałeś "ma problem z przyjęciem zapłaty", więc
chciałem wyjaśnić, że problem sam w sobie nie jest przesłanką do
złożenia świadczenia do depozytu (tylko w przypadku zwłoki, więc nawet
opóźnienie się nie łapie -- art. 486 kc).

Moze masz inny KC?

W art. 486 mojego KC jest napisane, ze uchylanie sie od przyjecia
zaofiarowanego swiadczenia, albo odmowa dokonania czynnosci, bez ktorej
swiadczenie nie moze byc spelnione, oraz oswiadczenie, ze sie go po
prostu nie przyjmie, to sa wlasnie owe zwloki.

Najważniejsze pominąłeś ;-) "bez uzasadnionego powodu uchyla się od przyjęcia zaofiarowanego świadczenia". Klient chciał zapłacić, wierzyciel *bez uzasadnionego powodu* nie przyjmuje zapłaty -- jest w zwłoce.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-08 13:52:43
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Najważniejsze pominąłeś ;-) "bez uzasadnionego powodu uchyla się od przyjęcia zaofiarowanego świadczenia". Klient chciał zapłacić, wierzyciel *bez uzasadnionego powodu* nie przyjmuje zapłaty -- jest w zwłoce.

No ale "nie dziala mi cos" to chyba nie jest uzasadniony powod? Na tej
zasadzie kazdy powod bylby uzasadniony.

Umycie samochodu w moim przykladzie byloby zapewne takim powodem.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-05 14:42:01
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
jednak nie zmienia.

Przeciwnie, to zmienia wszystko. Sprzedawca oferuje sprzedaz paliwa
deklarujac jednoczesnie przyjecie zaplaty karta platnicza. Przeczytaj
sobie np. w KC do czego zobowiazuje oferta.

Jak sprzedawca nie przyjmuje karty, bo nie może /
nie chce / nie lubi blondynów, to go nie zmusisz. A ty masz obowiązek
zapłacić gotówką lub w inny sposób, na który sprzedawca się zgodzi
(pięterko?). Jak zapłaty odmówisz, to sprzedawca jak najbardziej może
wezwać policję, a kłopoty będziesz mieć ty, a nie on.

Nic z tych rzeczy. Policja moze tu posluzyc glownie do udokumentowania
szczegolow zdazenia. "Wysysanie" paliwa z baku moze nastapic tylko
w przypadku zgody klienta :-) W przeciwnym przypadku sprzedawca ma
obowiazek przyjac zaplate zgodnie z warunkami oferty (a za element
takiej sa uznawane naklejki). Jesli nie jest w stanie tego zrobic z winy
lezacej po jego stronie (niekoniecznie wlasnej winy), to IMHO moze sie
cieszyc z tego, ze klient zaplaci mu np. przelewem w ciagu tygodnia.

Natomiast policja oczywiscie moze tu byc potrzebna, tego nie neguje.
Nie zeby to koniecznie musialo oznaczac klopoty dla kogokolwiek,
przeciez w takiej sytuacji nikt niczego nielegalnego nie robi.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-05 16:58:05
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Płatność kartą "na podpis"
Krzysztof Halasa wrote:

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
jednak nie zmienia.

Przeciwnie, to zmienia wszystko. Sprzedawca oferuje sprzedaz paliwa
deklarujac jednoczesnie przyjecie zaplaty karta platnicza. Przeczytaj
sobie np. w KC do czego zobowiazuje oferta.

Polemizowałbym. Wtedy już sam głupi fakt awarii telefonu oznaczałby, że
sprzedawca musi rozdawać towar za darmo, bo nikt nie może zapłacić.
Do transakcji kupna sprzedaży dochodzi gdy jedna strona weźmie od
drugiej towar (paliwo), a druga dokona płatności. Dopóki płatność się
nie dokona, nie dokonana jest także sprzedaż.

Jak sprzedawca nie przyjmuje karty, bo nie może /
nie chce / nie lubi blondynów, to go nie zmusisz. A ty masz obowiązek
zapłacić gotówką lub w inny sposób, na który sprzedawca się zgodzi
(pięterko?). Jak zapłaty odmówisz, to sprzedawca jak najbardziej może
wezwać policję, a kłopoty będziesz mieć ty, a nie on.

Nic z tych rzeczy. Policja moze tu posluzyc glownie do udokumentowania
szczegolow zdazenia.

Niewątpliwie. :-)

"Wysysanie" paliwa z baku moze nastapic tylko
w przypadku zgody klienta :-)

Tak, aczkolwiek w przypadku braku zgody policja jest tym bardziej
potrzebna, w celu udokumentowania owego braku zgody.

W przeciwnym przypadku sprzedawca ma
obowiazek przyjac zaplate zgodnie z warunkami oferty (a za element
takiej sa uznawane naklejki). Jesli nie jest w stanie tego zrobic z winy
lezacej po jego stronie (niekoniecznie wlasnej winy), to IMHO moze sie
cieszyc z tego, ze klient zaplaci mu np. przelewem w ciagu tygodnia.

Nie żadne "cieszyć". Jemu zapłata się należy, niezależnie od tego z
czyjej winy nie udało się obciążyć karty. W praktyce spodziewam się, że
wyglądałoby to tak, iż po prostu policja spisuje odpowiedni protokół,
kupujący zobowiązuje się zapłacić w ciągu jakiegoś czasu np. przelewem i
jedzie sobie dalej. Dopiero jak nie zapłaci, to można uznać że miała
miejsce kradzież i policja zapewne podejmie dalsze kroki. A na samej
stacji w chwili zdarzenia nie ma jeszcze kradzieży a raczej coś w
rodzaju przypadku siły wyższej - uniemożliwiającej przyjęcie zapłaty od
razu.

--
MiCHA

Data: 2009-09-05 21:08:26
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Przeciwnie, to zmienia wszystko. Sprzedawca oferuje sprzedaz paliwa
deklarujac jednoczesnie przyjecie zaplaty karta platnicza. Przeczytaj
sobie np. w KC do czego zobowiazuje oferta.

Polemizowałbym.

Ale przeciez tam masz to wszystko opisane.

Wtedy już sam głupi fakt awarii telefonu oznaczałby, że
sprzedawca musi rozdawać towar za darmo, bo nikt nie może zapłacić.

Nic podobnego. Do obciazenia karty nie jest niezbedny dzialajacy
telefon. Sprawa sie oczywiscie troche komplikuje, ale to da sie zalatwic
bez koniecznosci lamania prawa przez sprzedawce.

Natomiast jesli sprzedawca wie, ze ma zepsuty telefon/terminal/itp., to
po prostu zakleja naklejki, wywiesza kartke o braku akceptacji kart itd.
Po co ma sobie robic klopot.

Do transakcji kupna sprzedaży dochodzi gdy jedna strona weźmie od
drugiej towar (paliwo), a druga dokona płatności. Dopóki płatność się
nie dokona, nie dokonana jest także sprzedaż.

Sprzedawca nie moze odmowic sprzedania towaru, jesli kupujacy zgadza sie
zaplacic zgodnie z warunkami oferty.
Moze sie tak zdazyc, ze w przypadku problemow klient zrezygnuje z zakupu
- ale to tylko jego wybor.

"Wysysanie" paliwa z baku moze nastapic tylko
w przypadku zgody klienta :-)

Tak, aczkolwiek w przypadku braku zgody policja jest tym bardziej
potrzebna, w celu udokumentowania owego braku zgody.

Moze tak byc. Tak czy owak klient zgodnie z prawem ma prawo do
zatrzymania paliwa :-)

Nie żadne "cieszyć". Jemu zapłata się należy, niezależnie od tego z
czyjej winy nie udało się obciążyć karty.

Oczywiscie, zaplata np. karta zgodnie z oferta. Tak samo mu sie nalezy
jak klientowi paliwo.

W praktyce spodziewam się, że
wyglądałoby to tak, iż po prostu policja spisuje odpowiedni protokół,
kupujący zobowiązuje się zapłacić w ciągu jakiegoś czasu np. przelewem i
jedzie sobie dalej.

Wlasnie. Ale to jest juz dobra wola klienta. Teoretycznie moglby
powiedziec, ze bedzie oczekiwal na obciazenie karty w swojej siedzibie,
wzglednie (jesli sprzedawca jest w stanie tego dokonac) bez jego
dalszego udzialu, i teoretycznie sprzedawca nie mialby innego wyboru.
Pisze "teoretycznie", bo w praktyce pewnie zawsze da sie "wypracowac"
jakies kompromisowe rozwiazanie.

Dopiero jak nie zapłaci, to można uznać że miała
miejsce kradzież

Nie, to nie zadna kradziez (definicja kradziezy jest zupelnie inna),
a brak zaplaty w uzgodnionym terminie.

i policja zapewne podejmie dalsze kroki.

Policja ma sie do tego nijak, to sprawa cywilna - sklep moglby wtedy
wystapic do sądu (np. w trybie nakazowym, prosta sprawa), i moglby takze
naliczac odsetki ustawowe.

A na samej
stacji w chwili zdarzenia nie ma jeszcze kradzieży a raczej coś w
rodzaju przypadku siły wyższej - uniemożliwiającej przyjęcie zapłaty od
razu.

To juz sprawa sprzedawcy, by byl w stanie przyjac zaplate w sposob
zgodny z oferta. Nie ma tu zadnej "sily wyzszej", zwalniajacej
sprzedawce ze zobowiazan.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-06 13:09:56
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 16:58:05 +0200, Przemyslaw Kwiatkowski napisał(a):

Przeciwnie, to zmienia wszystko. Sprzedawca oferuje sprzedaz paliwa
deklarujac jednoczesnie przyjecie zaplaty karta platnicza. Przeczytaj
sobie np. w KC do czego zobowiazuje oferta.

Polemizowałbym. Wtedy już sam głupi fakt awarii telefonu oznaczałby, że
sprzedawca musi rozdawać towar za darmo, bo nikt nie może zapłacić.

Nieprawda, jest jeszcze coś takiego jak siła wyższa. Zresztą kasa fiskalna też może się zaciąć i to też nie oznacza, że wówczas w sklepie zapanuje powszechne rozdawnictwo.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-07 13:30:41
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Nieprawda, jest jeszcze coś takiego jak siła wyższa. Zresztą kasa fiskalna też może się zaciąć i to też nie oznacza, że wówczas w sklepie zapanuje powszechne rozdawnictwo.

Ale w zadnym przypadku nie zapanuje, i w zadnym takim przypadku to nie
jest sila wyzsza. Tyle ze to jest problem sprzedawcy, nie klienta.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-07 11:34:42
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Mon, 07 Sep 2009 13:30:41 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Nieprawda, jest jeszcze coś takiego jak siła wyższa. Zresztą kasa
fiskalna też może się zaciąć i to też nie oznacza, że wówczas w sklepie
zapanuje powszechne rozdawnictwo.

Ale w zadnym przypadku nie zapanuje, i w zadnym takim przypadku to nie
jest sila wyzsza. Tyle ze to jest problem sprzedawcy, nie klienta.

Awaria zasilania, która zdarzyła się poza sklepowym (wskutek burzy, awarii sieci przesyłowych) będzie.
W pozostałych przypadkach, faktycznie, nie będzie.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-07 22:25:01
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Awaria zasilania, która zdarzyła się poza sklepowym (wskutek burzy, awarii sieci przesyłowych) będzie.

Tez nie do konca (agregat, UPSy itd, urzadzenia na akumulatory) ale
powiedzmy ze nie bede juz w to wnikal.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-05 17:14:43
Autor: Jooseff
Płatność kartą "na podpis"
Dnia 05-09-2009 o 14:42:01 Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl> napisał(a):

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
jednak nie zmienia.

Przeciwnie, to zmienia wszystko. Sprzedawca oferuje sprzedaz paliwa
deklarujac jednoczesnie przyjecie zaplaty karta platnicza. Przeczytaj
sobie np. w KC do czego zobowiazuje oferta.

Oferta a przyjęcie płatności to dwie różne rzeczy.
Sprzedawca nie deklaruje przyjęcia zapłaty kartą, on jedynie udostępnia  taką możliwość jako opcję.
Po raz enty proponuję - przeczytaj obowiązującą ustawę.
Rozdział 1, artykuł 9.



--
Pozdrowienia,
Jooseff

Data: 2009-09-05 21:21:54
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Jooseff <grimeks@gmail.com> writes:

Dnia 05-09-2009 o 14:42:01 Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl> napisał(a):

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
jednak nie zmienia.

Przeciwnie, to zmienia wszystko. Sprzedawca oferuje sprzedaz paliwa
deklarujac jednoczesnie przyjecie zaplaty karta platnicza. Przeczytaj
sobie np. w KC do czego zobowiazuje oferta.

Oferta a przyjęcie płatności to dwie różne rzeczy.
Sprzedawca nie deklaruje przyjęcia zapłaty kartą, on jedynie
udostępnia taką możliwość jako opcję.
Po raz enty proponuję - przeczytaj obowiązującą ustawę.
Rozdział 1, artykuł 9.

"W razie urodzenia sie dziecka domniemywa się, że przyszło ono na świat
żywe." :-)

Z druga czescia zdania sie zgadzam, to jest opcja - tyle ze bedaca
elementem oferty, a wiec sprzedawca wlasnie deklaruje mozliwosc
przyjecia zaplaty karta, jesli klient wybierze taka opcje.

Oczywiscie przynajmniej w Polsce (ale nie tylko) warunkiem zaplaty karta
moze byc okazanie dokumentu potwierdzajacego tozsamosc, a takze zgoda
banku, wazna karta itd. (innymi slowy, przyczyny leżące po stronie
klienta to problem klienta, nie sprzedawcy).

Przyznaje ze zadna ustawa (przynajmniej o ile mi wiadomo) nie okresla
wprost, ze naklejenie naklejek jest elementem oferty - ale w ciagu
ostatnich lat zawsze tak to bylo traktowane m.in. przez UOKiK i jest to
opinia dosc powszechna, nie przypominam sobie by jakis np. urzad albo
inny sąd mial inne zdanie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-07 10:05:44
Autor: Tomasz Chmielewski
Płatność kartą "na podpis"
Przemyslaw Kwiatkowski wrote:

Niech sobie zatem wyssie z baku zatankowane paliwo, klient mu tego
zapewne nie zabroni. Natomiast trudno oczekiwać aby klient sam je
wysysał, skoro wcześniej sprzedawca deklarował (choćby za pośrednictwem
naklejek), że honoruje płatności kartami.

Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
dostałeś, albo prąd wyłączyli to...?

....to i z identycznego powodu sprzedawca nie przyjmie karta od kolejnych klientow.

Chyba ze sprzedawca dyskryminuje blondynow, niebieskookich, czy obywateli innych krajow - wtedy sprawa ociera sie o dyskryminacje z okreslonego powodu.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-09-05 14:17:57
Autor: szczurwa
Płatność kartą "na podpis"
On 5 Wrz, 13:34, Przemyslaw Kwiatkowski <mi...@micha.waw.pl> wrote:

Jakie niby kłopociki? Klient nie chciał zapłacić - sprzedawca wezwał
policję. Koniec. Obowiązującym środkiem płatniczym jest złoty polski
(tudzież jakaś inna lokalna waluta) - sprzedawca nie ma obowiązku
przyjmować zapłaty w innej formie. W szczególności nie ma obowiązku
honorować kart płatniczych.

Jeśli widnieje informacja o możliwości zapłaty kartą płatniczą - ma
obowiązek przyjać zapłatę za pomocą elektronicznego instrumentu
płatniczego. Taką złożył publicznie ofertę i jest nią związany.

Data: 2009-09-07 10:01:48
Autor: Tomasz Chmielewski
Płatność kartą "na podpis"
Przemyslaw Kwiatkowski wrote:
szczurwa wrote:

Podobnie z paliwem. Mają mi nakazać wylanie go z baku?

Gdzie tu jest jakiś realny problem dla mnie a nie dla sprzedawcy? Mają może
wezwać policję w celu zweryfikowania tożsamości?
To nie takie proste, bo w grę wchodzi zatrzymanie i pozbawienie
chwilowe wolności. Jeśli się okaże, że bezpodstawne - będą kłopociki
dla akceptanta..;-)

Jakie niby kłopociki? Klient nie chciał zapłacić - sprzedawca wezwał
policję. Koniec. Obowiązującym środkiem płatniczym jest złoty polski
(tudzież jakaś inna lokalna waluta) - sprzedawca nie ma obowiązku
przyjmować zapłaty w innej formie. W szczególności nie ma obowiązku
honorować kart płatniczych.

Oj, nie bylbym pewien, jak to wyglada z prawnego punktu widzenia - w przypadku gdy sprzedawca zadeklarowal (np. na wejsciu do sklepu, przy kasach, w internecie), ze sklep przyjmuje platnosci kartami.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-09-05 14:14:59
Autor: szczurwa
Płatność kartą "na podpis"
On 5 Wrz, 11:55, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:

Z mojego doświadczenia to w knajpach i hotelach oraz hostelach i na stacjach
benzynowych jeszcze mi się nie zdarzyło proszenie o paszport przy płatności
kartą. W małych sklepikach, księgarniach czy sklepach z ubraniami też nie.
Celują w tym raczej sieci typu Carrefour, Tesco, sieci z elektroniką itp.
(przynajmniej z moich doświadczeń).

Też nie pamiętam, żebym kiedykolwiek się legitymował. Kilkakrotnie
była wstępna odmowa i telefon z Citi, ale to tez lata temu.

Data: 2009-09-05 11:39:47
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "Jooseff" <grimeks@gmail.com> napisał w wiadomości news:op.uzr11qzl2av2aomaciej...

Sądzę, że problem miałbyś raczej ty.
Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych.
Rozdział 1, art.9 i 10.
Podpisując umowę z bankiem zgadzasz się z zawartymi w niej zapisami, które są zgodne z obowiązującym prawem.


No, ale co z tego wynika? Jesli nie chce przyjac platnosci to jego sprawa. Pozwie mnie do sadu za to, ze nie chcial przyjac platnosci? Jedyne co moze zrobic to wezwac policje :). A jesli to zrobi to jestem pewien, ze obiad czy tankowanie mialbym za darmo. Slyszales kiedys powiedzenie "nasz klient, nasz pan"?

MK

Data: 2009-09-05 12:27:59
Autor: Jooseff
Płatność kartą "na podpis"
Dnia 05-09-2009 o 11:39:47 MK <macka@interia.pl> napisał(a):


No, ale co z tego wynika? Jesli nie chce przyjac platnosci to jego  sprawa. Pozwie mnie do sadu za to, ze nie chcial przyjac platnosci?  Jedyne co moze zrobic to wezwac policje :). A jesli to zrobi to jestem  pewien, ze obiad czy tankowanie mialbym za darmo. Slyszales kiedys  powiedzenie "nasz klient, nasz pan"?

MK

Weż pod uwagę, że karta nie jest podstawowym środkiem płatniczym.
Co zrobisz jeśli zatankujesz i okaże się, że terminal po prostu się zepsuł?
Akceptant nie ma obowiązku przyjęcia płatności kartą. Jest to tylko, wg  prawa, udogodnienie. Wg prawa podstawowym środkiem płatniczym jest gotówka  - cała reszta jest li tylko dobrą wolą ;)
Co do wezwania policji i tankowania za darmo. Oj możesz się naciąć...

--
Pozdrowienia,
Jooseff

Data: 2009-09-05 12:36:31
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "Jooseff" <grimeks@gmail.com> napisał w wiadomości news:op.uzr4oxbq2av2aomaciej...

Weż pod uwagę, że karta nie jest podstawowym środkiem płatniczym.
Co zrobisz jeśli zatankujesz i okaże się, że terminal po prostu się zepsuł?
Akceptant nie ma obowiązku przyjęcia płatności kartą. Jest to tylko, wg prawa, udogodnienie. Wg prawa podstawowym środkiem płatniczym jest otówka  - cała reszta jest li tylko dobrą wolą ;)
Co do wezwania policji i tankowania za darmo. Oj możesz się naciąć...


I co z tego? NIech sobie wypompuje paliwo :). Biorac towar z polki, tam gdzie mam informacje, ze moge skorzystac z innej formy platnosci, nie musze miec gotowki w kieszeni, a przedsiebiorca prowadzacy stacje benzynowa, jako profesjonalista, doskonale sobie z tego zdaje sprawe. Jesli chce sie przed tym zabezpieczyc to zmienia proces sprzedazy, najpierw przyjmuje platnosc a potem wydaje towar.

MK

Data: 2009-09-05 13:27:32
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 12:27:59 +0200, Jooseff napisał(a):

Wg prawa podstawowym środkiem płatniczym jest gotówka

A gdzie to prawo?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 14:12:31
Autor: szczurwa
Płatność kartą "na podpis"
On 5 Wrz, 15:27, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:

A gdzie to prawo?

Na każdym banknocie. Możesz płacić koralikami, ale wtedy będzie to
zamiana, a nie sprzedaż.

Data: 2009-09-06 13:08:28
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 14:12:31 -0700, szczurwa napisał(a):

A gdzie to prawo?

Na każdym banknocie. Możesz płacić koralikami, ale wtedy będzie to
zamiana, a nie sprzedaż.

Hmm... Jakby to powiedzieć -- ja z banknotów o prawie bym nie wnioskował. Rozumiem, że monety się nie liczą -- bo tam wzmianki nie ma?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 09:42:02
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "nszoczi" <nszoczi1_wytnij_@_wytnij_wp.pl> napisał w wiadomoœci news:h7t3nr$btj$1news.wp.pl...

W przypadku wątpliwości - kasjerka może [...] zatrzymać kartę


Oj niech by ktoras sprobowala...

Tego wszystkiego można uniknąć w momencie sprawdzania podpisu... Zresztą dla Was widac mało wiedzących jak działa terminal. Kasjerka przed wydrukowaniem drugiego slipa ma pytanie "Czy podpis na karcie zgadza się?" Jeśli taka Pani drukuje "z góry" potwierdzenie to ma problem w przypadku złośliwego klienta bądź w przypadku, kiedy kartą posługuje się złodziej.

Sa terminale, ktore w ogole nie oczekuja zadnej reakcji kasjera i automatycznie drukuja 2 egzemplarze slipa przyjmujac, ze podpis sie zgadza. Zobaczysz takie w hiper/supermarketach, gdzie zwintegrowane sa z kasami.

Tak czy siak powtarzam moje pytanie- Dlaczego ja mam ryzykować stratę czasu na reklamowanie transakcji? I dlaczego mam dawac zielone światło na ewntualną kradzież...???

Jesli sie obawiasz tego co akceptuje zdecydowana wiekszosc to po prostu nie korzystaj z tego produktu. Kart PINowych w PL jest dosc duzo.

MK

Data: 2009-09-05 09:47:55
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"MK" <macka@interia.pl> wrote in message news:h7t4oi$cdg$1news.wp.pl...

W przypadku wątpliwości - kasjerka może [...] zatrzymać kartę

Oj niech by ktoras sprobowala...

Hahaha, ja miałem kiedyœ sytuację (usiłowałem zapłacić zastrzeżonš kartš BPH), że mi się wyœwietliło "zatrzymać kartę" i kasjerka rzuciła się do szukania nożyczek. Ale zgłosiłem protest i po krótkiej (mentalnej) walce oddała mi kartę a ja zapłaciłem innš. :) Potem się dowiedziałem, że prawdopodobnie kasjerki majš jakšœ drobnš sumę wypłacanš za zatrzymanie karty i dopiero wtedy zrozumiałem jej determinację.

Data: 2009-09-05 09:55:25
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.pl> napisał w wiadomoœci news:h7t4tv$66p$1srv.cyf-kr.edu.pl...


Hahaha, ja miałem kiedyœ sytuację (usiłowałem zapłacić zastrzeżonš kartš BPH), że mi się wyœwietliło "zatrzymać kartę" i kasjerka rzuciła się do szukania nożyczek. Ale zgłosiłem protest i po krótkiej (mentalnej) walce oddała mi kartę a ja zapłaciłem innš. :) Potem się dowiedziałem, że prawdopodobnie kasjerki majš jakšœ drobnš sumę wypłacanš za zatrzymanie karty i dopiero wtedy zrozumiałem jej determinację.

Chyba z wprowadzeniem wymogu autoryzacji online te premie odeszly do lamusa. Kiedys placono ponad 100pln za zatrzymanie. Byly rozne stawki za karte zastrzezona i niezastrzezona...

MK

Data: 2009-09-05 10:23:40
Autor: corner
Płatność kartą "na podpis"

Użytkownik "MK" <macka@interia.pl> napisał w wiadomoœci news:h7t5hr$cp5$1news.wp.pl...

Chyba z wprowadzeniem wymogu autoryzacji online te premie odeszly do lamusa. Kiedys placono ponad 100pln za zatrzymanie. Byly rozne stawki za karte zastrzezona i niezastrzezona...

Sš nadal w częœci sklepów. Ale jest to dużo niższa kwota, chyba ok. 40 zł.

Data: 2009-09-05 11:21:43
Autor: Jooseff
Płatność kartą "na podpis"
Dnia 05-09-2009 o 09:55:25 MK <macka@interia.pl> napisał(a):

Chyba z wprowadzeniem wymogu autoryzacji online te premie odeszly do  lamusa. Kiedys placono ponad 100pln za zatrzymanie. Byly rozne stawki za  karte zastrzezona i niezastrzezona...

MK

Nie odeszły :)
Nadal są.


--
Pozdrowienia,
Jooseff

Data: 2009-09-18 12:21:33
Autor: ąćęłńóśźż
Płatność kartą "na podpis"
A może w sklepie był zamontowany system monitoringu wizyjnego podłączony do terminala POS?
Odnalezienie nagrania wideo dla konkretnej transakcji to bułka z masłem.
JaC


-- -- -

Jeśli za brak dorosłości uważasz dbanie o bezpieczeństwo swoich transakcji to powiedz mi proszę czym jest "dorośnięcie do karty
kredytowej?"

Data: 2009-09-04 22:26:01
Autor: Damian
Płatność kartą "na podpis"

No właśnie i tu moje pytanie-  co by się stało gdybym się nie podpisała na
potwierdzeniu, albo mój podpis byłby w stylu "złodziej", " Kaczka Dziwaczka", itp?
Zastanawiam się jak wygląda procedura działania w takich sytuacjach, bo do szału mnie doprowadza lekkomyślność kasjerów!!!

w banku nikt nie sprawdza jak sie podpisalas bo nie widza swistka
musialabys zlozyc reklamacje obciazenia i dopiero sprawdzaliby sklep
a chyba to dla sklepu kosztowna impreza, skoro juz w PL sa sklepy, ktore powyzej np 1000 prosi o okazanie dowodu osobistego

Data: 2009-09-04 13:31:38
Autor: BK
Płatność kartą "na podpis"
On 4 Wrz, 22:26, "Damian" <xdamianS_K__A_S_...@op.pl> wrote:
> No właśnie i tu moje pytanie-  co by się stało gdybym się nie podpisała na
> potwierdzeniu, albo mój podpis byłby w stylu "złodziej", " Kaczka
> Dziwaczka", itp?
> Zastanawiam się jak wygląda procedura działania w takich sytuacjach, bo do
> szału mnie doprowadza lekkomyślność kasjerów!!!

w banku nikt nie sprawdza jak sie podpisalas bo nie widza swistka
musialabys zlozyc reklamacje obciazenia i dopiero sprawdzaliby sklep
a chyba to dla sklepu kosztowna impreza, skoro juz w PL sa sklepy, ktore
powyzej np 1000 prosi o okazanie dowodu osobistego

Gorzej jak w sklepie jest monitoring ;)

Data: 2009-09-05 07:36:25
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Fri, 04 Sep 2009 13:31:38 -0700, BK napisał(a):

w banku nikt nie sprawdza jak sie podpisalas bo nie widza swistka
musialabys zlozyc reklamacje obciazenia i dopiero sprawdzaliby sklep a
chyba to dla sklepu kosztowna impreza, skoro juz w PL sa sklepy, ktore
powyzej np 1000 prosi o okazanie dowodu osobistego

Gorzej jak w sklepie jest monitoring

Gorzej dla sklepu? Bo nie widać momentu podpisania się?
Przecież wiadomo, że do momentu autoryzacji klient może się wycofać z transakcji. A warunkiem autoryzacji jest albo podanie pina, albo złożenie podpisu. (I jeszcze raz przypomnę: wszelkie "automaty" są w Polsce nielegalne, w tym sensie, że nie można klienta obciążyć skutkami takiej transakcji.)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 01:05:27
Autor: BK
Płatność kartą "na podpis"
On 5 Wrz, 09:36, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
Dnia Fri, 04 Sep 2009 13:31:38 -0700, BK napisał(a):

>> w banku nikt nie sprawdza jak sie podpisalas bo nie widza swistka
>> musialabys zlozyc reklamacje obciazenia i dopiero sprawdzaliby sklep a
>> chyba to dla sklepu kosztowna impreza, skoro juz w PL sa sklepy, ktore
>> powyzej np 1000 prosi o okazanie dowodu osobistego

> Gorzej jak w sklepie jest monitoring

Gorzej dla sklepu? Bo nie widać momentu podpisania się?
Przecież wiadomo, że do momentu autoryzacji klient może się wycofać z
transakcji. A warunkiem autoryzacji jest albo podanie pina, albo złożenie
podpisu. (I jeszcze raz przypomnę: wszelkie "automaty" są w Polsce
nielegalne, w tym sensie, że nie można klienta obciążyć skutkami takiej
transakcji.)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==>http://olgierd.bblog.pl

Gorzej moze byc dla klienta.

Znam dwie/trzy takie sprawy, ze klient zglosil, ze nie dokonal
platnosci X. Twierdzil, ze nie byl w tym sklepie i w ogole nic nie wie
na ten temat i pewnie mu ktos karte zeskanowal. Podpis na odcinsku
faktycznie inny, ale monitoring pokazuje, ze klient byl.

Z jednej strony akceptant dalej ma problem, ze nie zweryfikowal
podpisu. Z drugiej strony, klient "w swietle" konfrotnacji z
materialem wideo wycofuje sie rakiem z calej sprawy.

Kazdy kij ma dwa konce - i jak ktos chce reklamowac jakies transakcje
to lepiej robic to logicznie, na spokojnie - a nie na zasadzie
"pieniactwa" bo kasjerka podpisu nie sprawdzila.

Pamietac tez trzeba, ze oszustwa kartowe zwiazane z tym, ze ktos
bierze nasza karte [ew. karte wykonana po skanie] i idzie do sklepu,
placi za to karta to jest jakis margines bez najmniejszego znaczenia
strategicznego.

Nikt normalny, kto zajmuje sie oszustwami kartowymi nie pojdzie do
sklepu zaplacic "goraca" karta - ryzyko jak cholera.

99% oszustw kartowych to bankomaty [a wyplacenie kasy ma miejsce w
zaprzyjaznionej Blugarii, Rumuni itp] i transakcje bez fizycznego
okazania karty.

Zalozyciel tematu z jednej strony ma racje - bo kasjer powinien
sprawdzac podpis. Z drugiej strony wplyw tego niedbalstwa na liczbe
oszustw kartowych jest znikomy.

Data: 2009-09-05 08:11:23
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 01:05:27 -0700, BK napisał(a):

Gorzej dla sklepu? Bo nie widać momentu podpisania się? Przecież
wiadomo, że do momentu autoryzacji klient może się wycofać z
transakcji. A warunkiem autoryzacji jest albo podanie pina, albo
złożenie podpisu. (I jeszcze raz przypomnę: wszelkie "automaty" są w
Polsce nielegalne, w tym sensie, że nie można klienta obciążyć skutkami
takiej transakcji.)

Znam dwie/trzy takie sprawy, ze klient zglosil, ze nie dokonal platnosci
X. Twierdzil, ze nie byl w tym sklepie i w ogole nic nie wie na ten
temat i pewnie mu ktos karte zeskanowal. Podpis na odcinsku faktycznie
inny, ale monitoring pokazuje, ze klient byl.

OK, wątkodawczyni napisała, że jakby co odmówiłaby podpisu. W sumie ma do tego prawo -- w takim przypadku akceptant nie może obciążyć jego karty. Klientka była, chciała zrobić zakupy, ale się rozmyśliła -- i nic nie podpisała.

W sprawie, o której piszesz możliwe są dwa warianty:
- klient celowo podpisał się inaczej, by robić dym
- klient się nie podpisał (analogicznie jak w sprawie, o której rozmawiamy), więc sklepowy się podpisał za niego. I tu też powinien być dym.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 11:46:15
Autor: Tolek
Płatność kartą "na podpis"
On 2009-09-05 10:11, Olgierd wrote:
Dnia Sat, 05 Sep 2009 01:05:27 -0700, BK napisał(a):
W sprawie, o której piszesz możliwe są dwa warianty:
- klient celowo podpisał się inaczej, by robić dym
Z ciekowości: Ale co znaczy "inaczej"? Bo właśnie się zastanawiam nad tym, że mój wzór podpisu na karcie wcale nie musi być z wzorem podpisu w banku. Przecież na karcie podpisuje się w zaciszu domowym i mogę się podpisać "kaczka dziwaczka". W sklepie nie jest nikt w stanie zweryfikować mojego wzoru podpisu w banku, ale właśnie tylko ten z wzorem na karcie.
Hipotetyczny fraud:
1) na karcie osoby Y podpisuje się osoba X
2) Osoba X robi zakupy w sklepie i podpisuje się zgodnie z wzorem podpisu na karcie
3) X i Y palą kartę i zgłaszają fraud.
4) Podpis X jest niezgodny z wzorem podpisu Y w banki
5) Co teraz?

Bo w takiej sytuacji jedynym 'bezpiecznym' rozwiązaniem wydają mi się karty Citi z nadrukowanym podpisem na awersie karty.

T.

Data: 2009-09-05 11:50:52
Autor: MarekZ
Płatność kartą "na podpis"
"Tolek" <tolek_88@NIELUBIESPAMU.gazeta.pl> wrote in message news:h7tc16$8vt$1inews.gazeta.pl...

Hipotetyczny fraud:
1) na karcie osoby Y podpisuje się osoba X
2) Osoba X robi zakupy w sklepie i podpisuje się zgodnie z wzorem podpisu na karcie
3) X i Y palą kartę i zgłaszają fraud.
4) Podpis X jest niezgodny z wzorem podpisu Y w banki
5) Co teraz?

Ja myślę, że 6) przy dostatecznej determinacji właściciela karty reklamacja uznana.

Obroną ze strony banku przed taką sytuacją może być wymóg podpisywania się na karcie w obecności pracownika banku przy jej odbiorze (w przypadku pierwszej karty, a nie wznawianych). Co naturalnie jest mało użyteczne, bo większość kart dostaje się kurierem lub pocztą.

Bo w takiej sytuacji jedynym 'bezpiecznym' rozwiązaniem wydają mi się karty Citi z nadrukowanym podpisem na awersie karty.

Coś w tym jest.

Data: 2009-09-05 13:29:19
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Tolek <tolek_88@NIELUBIESPAMU.gazeta.pl> writes:

W sklepie nie jest nikt w stanie
zweryfikować mojego wzoru podpisu w banku, ale właśnie tylko ten z
wzorem na karcie.

Nic z tych rzeczy, sprzedawca nie ma nawet cienia kompetencji by
przeprowadzac taka weryfikacje.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-05 13:23:06
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 13:29:19 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

W sklepie nie jest nikt w stanie
zweryfikować mojego wzoru podpisu w banku, ale właśnie tylko ten z
wzorem na karcie.

Nic z tych rzeczy, sprzedawca nie ma nawet cienia kompetencji by
przeprowadzac taka weryfikacje.

A to jest akurat bardzo ciekawe. Znów odeślę do przepisu: art. 9 pkt 3 EIP.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 16:14:23
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Nic z tych rzeczy, sprzedawca nie ma nawet cienia kompetencji by
przeprowadzac taka weryfikacje.

A to jest akurat bardzo ciekawe. Znów odeślę do przepisu: art. 9 pkt 3 EIP.

Tzn. jakis tam artykul magiczna moca spowoduje, ze osoba "na kasie"
bedzie miala kwalifikacje grafologa? To ladnie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-06 13:10:53
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 16:14:23 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Nic z tych rzeczy, sprzedawca nie ma nawet cienia kompetencji by
przeprowadzac taka weryfikacje.

A to jest akurat bardzo ciekawe. Znów odeślę do przepisu: art. 9 pkt 3
EIP.

Tzn. jakis tam artykul magiczna moca spowoduje, ze osoba "na kasie"
bedzie miala kwalifikacje grafologa? To ladnie.

A w przepisie jest mowa o grafologii??! Nie, mowa jest raczej o łopatologii: "mi się ten podpis nie zgadza i co mi pan zrobisz?" Jak komuś to nie odpowiada -- karta na czipę.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 15:40:24
Autor: Mithos
Płatność kartą "na podpis"
Tolek pisze:
Bo w takiej sytuacji jedynym 'bezpiecznym' rozwiązaniem wydają mi się karty Citi z nadrukowanym podpisem na awersie karty.

Na mojej spersonalizowanej karcie Citi, którą właśnie zamykam bank umieścił jakiś bardzo dziwny podpis, który nie wiem skąd się wziął. Ja się tak nie podpisuję od dawna.


--
Mithos

Data: 2009-09-05 13:26:38
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Przecież wiadomo, że do momentu autoryzacji klient może się wycofać z transakcji. A warunkiem autoryzacji jest albo podanie pina, albo złożenie podpisu.

Nope. Klient "autoryzuje" transakcje podajac karte sprzedawcy. PIN lub
podpis to tylko technikalia.

(I jeszcze raz przypomnę: wszelkie "automaty" są w Polsce nielegalne, w tym sensie, że nie można klienta obciążyć skutkami takiej transakcji.)

Oczywiscie ze mozna, i przeciez klienci normalnie sa obciazani.

W przypadku reklamacji klient moze twierdzic, ze to nie on dokonal
transakcji. Zycze powodzenia, jesli sprzedawca dostarczy jego zdjecie
i np. zdjecie samochodu z widocznymi tablicami.

Oczywiscie, w ogole da sie taki system oszukac, ale to nie powod zeby
byl on nielegalny.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-05 13:21:47
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 13:26:38 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Przecież wiadomo, że do momentu autoryzacji klient może się wycofać z
transakcji. A warunkiem autoryzacji jest albo podanie pina, albo
złożenie podpisu.

Nope. Klient "autoryzuje" transakcje podajac karte sprzedawcy. PIN lub
podpis to tylko technikalia.

Nie, albowiem gdyby tak było, to już w tym momencie doszłoby do dokonania transakcji. Tymczasem brak akceptacji jest jedną z przesłanek odmowy przyjęcia zapłaty (art. 9 pkt 5 ustawy EIP).
 
(I jeszcze raz przypomnę: wszelkie "automaty" są w Polsce nielegalne, w
tym sensie, że nie można klienta obciążyć skutkami takiej transakcji.)

Oczywiscie ze mozna, i przeciez klienci normalnie sa obciazani.

To, że "są" nie oznacza jeszcze, że jest to prawidłowe.
 
W przypadku reklamacji klient moze twierdzic, ze to nie on dokonal
transakcji. Zycze powodzenia, jesli sprzedawca dostarczy jego zdjecie i
np. zdjecie samochodu z widocznymi tablicami.

Art. 5 EIP plus zasady potwierdzania transakcji (podpis lub pin).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-05 16:13:07
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Nie, albowiem gdyby tak było, to już w tym momencie doszłoby do dokonania transakcji. Tymczasem brak akceptacji jest jedną z przesłanek odmowy przyjęcia zapłaty (art. 9 pkt 5 ustawy EIP).

EIP to nie jest prawo miedzynarodowe oraz umowy w ramach organizacji.
Nawet mi sie nie chce sprawdzac co ten artykul mowi bo to bez znaczenia.

To, że "są" nie oznacza jeszcze, że jest to prawidłowe.

Oczywiscie ze nie. Nie ma jednak zadnego powodu by to bylo nielegalne,
a wiec jest legalne.

Art. 5 EIP plus zasady potwierdzania transakcji (podpis lub pin).

Oficjalne zasady potwierdzania transakcji: podpis, PIN lub nic :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-06 13:11:49
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Sat, 05 Sep 2009 16:13:07 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Nie, albowiem gdyby tak było, to już w tym momencie doszłoby do
dokonania transakcji. Tymczasem brak akceptacji jest jedną z przesłanek
odmowy przyjęcia zapłaty (art. 9 pkt 5 ustawy EIP).

EIP to nie jest prawo miedzynarodowe oraz umowy w ramach organizacji.
Nawet mi sie nie chce sprawdzac co ten artykul mowi bo to bez znaczenia.

.... jakbyś przeczytał...

Oficjalne zasady potwierdzania transakcji: podpis, PIN lub nic

nie pisałbyś głupot ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-09-07 14:06:16
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

EIP to nie jest prawo miedzynarodowe oraz umowy w ramach organizacji.
Nawet mi sie nie chce sprawdzac co ten artykul mowi bo to bez znaczenia.

... jakbyś przeczytał...

Oficjalne zasady potwierdzania transakcji: podpis, PIN lub nic

nie pisałbyś głupot ;-)

Nie zartuj sobie, chyba nie myslisz ze ust 5 dotyczy akceptacji przez
klienta?

Nie ma zadnego wymogu potwierdzania transakcji, w szczegolnosci art. 28
dopuszcza zdalne uzywanie kart. Wtedy (IO) nie ma podpisu, PINu, moze
nie byc dokladnie niczego. Klient zgadza sie na obciazenie karty podajac
ja sprzedawcy, i tyle. Sprzedawca nie musi wcale prosic klienta o podpis
lub wpisanie PINu, to tylko jego prawo, ktore go zabezpiecza przed
nieuzasadnionymi chargebackami.

Natomiast jesli chodzi o "brak zgodnosci podpisu", to rownie dobrze
ustawa (i organizacje) moga proponowac obroty Slonca wokol Ziemi.
W sytuacji ewidentnej ("Jan Kowalski" vs "Anna Nowak") sprzedawca
powinien odmowic dokonania transakcji (itd) nie na podstawie Art 9
ust 3, bo do tego nawet grafolog ma niekoniecznie kompetencje ze wzgledu
na niewielka probke pisma (ale nie wiem), tylko na podstawie ust 4.

Jesli zlodziej podpisze sie podobnie do klienta, to nic na to nie pomoze
nawet cala Konstytucja. Chyba nie myslisz, ze beda to wtedy "zgodne
podpisy"?
Co to w ogole jest "zgodny podpis"? Znasz jakas definicje?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-07 12:20:50
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Mon, 07 Sep 2009 14:06:16 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

EIP to nie jest prawo miedzynarodowe oraz umowy w ramach organizacji.
Nawet mi sie nie chce sprawdzac co ten artykul mowi bo to bez
znaczenia.

... jakbyś przeczytał...

Oficjalne zasady potwierdzania transakcji: podpis, PIN lub nic

nie pisałbyś głupot ;-)

Nie zartuj sobie, chyba nie myslisz ze ust 5 dotyczy akceptacji przez
klienta?

Przeczytaj jeszcze raz: zgodnie z art. 28 ust. 5 posiadacz karty może być obciążony transakcją tylko w przypadku:
- fizycznego przedstawienia karty + wbicia PIN
- fizycznego przedstawienia karty + złożenia podpisu - złożenia kwalifikowanego e-podpisu - oraz transakcje w internecie, jeśli umowa tak stanowi (ust. 6)

Nie ma zadnego wymogu potwierdzania transakcji, w szczegolnosci art. 28
dopuszcza zdalne uzywanie kart.

Aha, czyli zdalne ("na odległość") to podanie karty sprzedawcy albo wsunięcie w jakąś automatyczną szczelinkę?

Jesli zlodziej podpisze sie podobnie do klienta, to nic na to nie pomoze
nawet cala Konstytucja. Chyba nie myslisz, ze beda to wtedy "zgodne
podpisy"?

A to jest akurat inna inność.
Co to w ogole jest "zgodny podpis"? Znasz jakas definicje?

Clara non interpretanda est. --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-07 12:25:29
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Mon, 07 Sep 2009 12:20:50 +0000, Olgierd napisał(a):

Przeczytaj jeszcze raz: zgodnie z art. 28 ust. 5 posiadacz karty może
być obciążony transakcją tylko w przypadku: - fizycznego przedstawienia
karty + wbicia PIN - fizycznego przedstawienia karty + złożenia podpisu
- złożenia kwalifikowanego e-podpisu - oraz transakcje w internecie,
jeśli umowa tak stanowi (ust. 6)

Kurdę, coś się łamanie akapitu z myślnikiem jako znakiem wyliczenia posypało. Miało być tak:

zgodnie z art. 28 ust. 5 posiadacz karty może być obciążony transakcją tylko w przypadku: 1) fizycznego przedstawienia karty + wbicia PIN 2) fizycznego przedstawienia karty + złożenia podpisu

3) złożenia kwalifikowanego e-podpisu 4) transakcje w internecie, jeśli umowa tak stanowi (ust. 6)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-07 22:31:17
Autor: MK
Płatność kartą "na podpis"
Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.09.07.12.25.29rudak.org...


zgodnie z art. 28 ust. 5 posiadacz karty może być obciążony transakcją
tylko w przypadku:

1) fizycznego przedstawienia karty + wbicia PIN

2) fizycznego przedstawienia karty + złożenia podpisu

3) złożenia kwalifikowanego e-podpisu

4) transakcje w internecie, jeśli umowa tak stanowi (ust. 6)


Hm... co miesiac dzwonie do UPC zaby obciazyli moja karte, co miesiac to robia, jesli to jest katalog zamkniety to znaczy, ze moja karta jest obciazana niezgodnie z prawem ;).

MK

Data: 2009-09-08 06:42:06
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Mon, 07 Sep 2009 22:31:17 +0200, MK napisał(a):

Hm... co miesiac dzwonie do UPC zaby obciazyli moja karte, co miesiac to
robia, jesli to jest katalog zamkniety to znaczy, ze moja karta jest
obciazana niezgodnie z prawem

OK, ad. 4) uprościłem -- mowa oczywiście o transakcjach zdalnych, nie tylko internetowych (MO/TO).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-07 22:47:11
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

zgodnie z art. 28 ust. 5 posiadacz karty może być obciążony transakcją tylko w przypadku: 1) fizycznego przedstawienia karty + wbicia PIN 2) fizycznego przedstawienia karty + złożenia podpisu

3) złożenia kwalifikowanego e-podpisu 4) transakcje w internecie, jeśli umowa tak stanowi (ust. 6)

Tzn. moge sobie porobic troche zakupow, przy ktorych nie żąda sie
podpisu (np. w niektorych krajach limit $50), a potem je wszystkie
zareklamowac, nie twierdzac bynajmniej ze ich nie dokonalem, tylko ze
nie moga mnie po prostu obciazac? :-)

A jesli podpisze sie piorkiem na ekranie, to przeciez nie bedzie mojego
wlasnorecznego podpisu na dokumencie obciazeniowym. Co wtedy?

A tak swoja droga, co to jest ta "elektroniczna identyfikacja
posiadacza"? Bo wpisanie kodu PIN nie identyfikuje posiadacza (co
ustawodawca sam zauwaza w tresci).

BTW znaczenie tego artykulu bylo juz wielokrotnie analizowane z roznymi
skutkami, i niestety obawiam sie ze jedyna metoda, by zaczal miec jakis
zwiazek ze swiatem realnym, jest jego zmiana.

Jak np. wytlumaczysz w takim razie to, ze "posiadacza obciążają operacje
dokonane przez osoby, którym udostępnił kartę lub ujawnił kod
identyfikacyjny"? Przecież te osoby nie moga złożyć chyba
"wlasnorecznego podpisu posiadacza" (tego, ktorego maja obciazac
operacje przynajmniej)?

Dla porownania to samo w nieco innej wersji, synteza:
- posiadacza obciazaja transakcje dokonane przez niego oraz
  przeprowadzone przez osoby, ktorym udostepnil karte i ew. PIN
- dowodem zgody na obciazenie moze byc podpis lub PIN
- w przypadku braku takiego dowodu sklep musi posiadac inny albo liczyc
  sie (ostatecznie) z chargebackiem w przypadku reklamacji.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-08 06:56:15
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Mon, 07 Sep 2009 22:47:11 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Tzn. moge sobie porobic troche zakupow, przy ktorych nie żąda sie
podpisu (np. w niektorych krajach limit $50), a potem je wszystkie
zareklamowac, nie twierdzac bynajmniej ze ich nie dokonalem, tylko ze
nie moga mnie po prostu obciazac? :-)

Po pierwsze to polska ustawa, więc inne kraje mnie nie obchodzą.
Po drugie: uważam, że złożenie w takim przypadku (jeśli transakcja została dokonana w Polsce) reklamacji jest całkiem zasadne. Nb. większość znanych mi regulaminów karcianych mówi o sposobach potwierdzenia operacji.
A jesli podpisze sie piorkiem na ekranie, to przeciez nie bedzie mojego
wlasnorecznego podpisu na dokumencie obciazeniowym. Co wtedy?

Szczerze to nie spotkałem się z takim sposobem potwierdzania transakcji. Ale pewnie jeszcze wielu rzeczy nie widziałem.

BTW znaczenie tego artykulu bylo juz wielokrotnie analizowane z roznymi
skutkami, i niestety obawiam sie ze jedyna metoda, by zaczal miec jakis
zwiazek ze swiatem realnym, jest jego zmiana.

Mniemam, że jest to przepisane z jakiejś dyrektywy ;-) będzie ciężko.

Jak np. wytlumaczysz w takim razie to, ze "posiadacza obciążają operacje
dokonane przez osoby, którym udostępnił kartę lub ujawnił kod
identyfikacyjny"? Przecież te osoby nie moga złożyć chyba
"wlasnorecznego podpisu posiadacza" (tego, ktorego maja obciazac
operacje przynajmniej)?

To jest miernik staranności posiadacza karty oraz odpowiedzialności za naruszenie zasad BHP. Zresztą w pierwszym przypadku chodzi także o operacje dokonane na odległość.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-08 14:01:28
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Po pierwsze to polska ustawa, więc inne kraje mnie nie obchodzą.

Karty sa miedzynarodowe, Polak placi za granica ale ustawa go (powinna)
dotyczyc. De facto podpis ani PIN nie sa wymagane. Ustawa moze to
potwierdzic albo bujac w oblokach, innej opcji nie ma.

Po drugie: uważam, że złożenie w takim przypadku (jeśli transakcja została dokonana w Polsce) reklamacji jest całkiem zasadne. Nb. większość znanych mi regulaminów karcianych mówi o sposobach potwierdzenia operacji.

Tzn. mowia o tym, ze transakcja bez PINu i podpisu z fizyczna obecnoscia
jest niewazna? Jakis przyklad takiego regulaminu?

Mniemam, że jest to przepisane z jakiejś dyrektywy ;-) będzie ciężko.

Mam wrazenie ze (akurat to) nie z dyrektywy, tylko pod dyktando kogos,
kto mniej wiecej wiedzial jak to dziala. Tyle ze miedzy "wiedza jak cos
obecnie dziala" oraz litera prawa powinno byc jeszcze nieco miejsca na
np. wyobraznie, bo rzeczywistosc nie jest stala.
Inne rzeczy takze zostaly zmienione (w porownaniu do wzorcow) i to
z lepszym skutkiem, przypuszczalnie ze wzgledu na wieksza swiadomosc
w tamtym zakresie.

Jak np. wytlumaczysz w takim razie to, ze "posiadacza obciążają operacje
dokonane przez osoby, którym udostępnił kartę lub ujawnił kod
identyfikacyjny"? Przecież te osoby nie moga złożyć chyba
"wlasnorecznego podpisu posiadacza" (tego, ktorego maja obciazac
operacje przynajmniej)?

To jest miernik staranności posiadacza karty oraz odpowiedzialności za naruszenie zasad BHP.

Ale przeciez mialy nie obciazac. To jak to, klienta obciazaja
transakcje tylko przez niego podpisane, ale juz np. bandyta, ktoremu
ten musial dac karte, moze sie nie podpisywac i klient takze bedzie
obciazony (pomijam kwote)?
Podejrzana sprawa.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-08 12:21:51
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Tue, 08 Sep 2009 14:01:28 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Po pierwsze to polska ustawa, więc inne kraje mnie nie obchodzą.

Karty sa miedzynarodowe, Polak placi za granica ale ustawa go (powinna)
dotyczyc. De facto podpis ani PIN nie sa wymagane. Ustawa moze to
potwierdzic albo bujac w oblokach, innej opcji nie ma.

Jest to raczej pytanie do wystawców kart: polskie karty nie powinny być akceptowane bez potwierdzenia za granicami Rzeczypospolitej.
 
Po drugie: uważam, że złożenie w takim przypadku (jeśli transakcja
została dokonana w Polsce) reklamacji jest całkiem zasadne. Nb.
większość znanych mi regulaminów karcianych mówi o sposobach
potwierdzenia operacji.

Tzn. mowia o tym, ze transakcja bez PINu i podpisu z fizyczna obecnoscia
jest niewazna? Jakis przyklad takiego regulaminu?

Tak jest w par. 12 ust. 1 regulaminu kart kredytowych Polbanku. W rozdziale VI ust. 9 pkt 1 (dziwnie tam jest ponumerowane) regulaminu kart mBanku jest inaczej -- lit. d) dopuszcza transakcje z użyciem karty bez złożenia podpisu bądź PIN.

W BZWBK jest podobnie jak w Polbanku (par. 5 ust. 17 i ust. 19). --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-08 15:06:13
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Jest to raczej pytanie do wystawców kart: polskie karty nie powinny być akceptowane bez potwierdzenia za granicami Rzeczypospolitej.

No jasne. A Slonce powinno sie krecic wokol Ziemi.

Tzn. mowia o tym, ze transakcja bez PINu i podpisu z fizyczna obecnoscia
jest niewazna? Jakis przyklad takiego regulaminu?

Tak jest w par. 12 ust. 1 regulaminu kart kredytowych Polbanku.

Nic z tych rzeczy, tam jest napisane ze sa potwiedzane podpisem albo
PINem (zauwaz tez ze nie ma tam mowy o wlasnorecznym podpisie na
dokumencie obciazeniowym). To nie znaczy, ze w ogole musza byc
potwierdzane, ani ze brak takiego potwierdzenia skutkuje niewaznoscia.

W BZWBK jest podobnie jak w Polbanku (par. 5 ust. 17 i ust. 19).

Raczej podobnie jak w mBanku:
Napisane jest co uzytkownik (normalnie) robi, i ze nie zawsze musi
podpisywac/PINowac. Brak rygoru niewaznosci. BTW ciekawe jak oni
wyobrazaja sobie transakcje w zelazku bez przekazania karty sprzedawcy
(tylko okazujac) :-) "Identycznie podpisuje" - no nie wiem.
Reklamacje tylko w oparciu o podpis na karcie to chyba lekko
niedozwolona klauzula, nie? Chyba ze nie to mial autor na mysli,
to jest precyzyjne inaczej.

Reszta tez jest ciekawie formulowana, tak jakby to pisal jakis "syn
prezesa", ale juz nie bede wnikal.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-08 13:17:48
Autor: Olgierd
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Tue, 08 Sep 2009 15:06:13 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):

Tzn. mowia o tym, ze transakcja bez PINu i podpisu z fizyczna
obecnoscia jest niewazna? Jakis przyklad takiego regulaminu?

Tak jest w par. 12 ust. 1 regulaminu kart kredytowych Polbanku.

Nic z tych rzeczy, tam jest napisane ze sa potwiedzane podpisem albo
PINem (zauwaz tez ze nie ma tam mowy o wlasnorecznym podpisie na
dokumencie obciazeniowym). To nie znaczy, ze w ogole musza byc
potwierdzane, ani ze brak takiego potwierdzenia skutkuje niewaznoscia.

Oj, już przesadzasz. Abstrahując od wszystkiego: skoro jest określone w jaki sposób ma być potwierdzana, ale nie ma zdania "ale może być bez potwierdzenia", to nie możesz wnosić, że w ogóle nie musi być potwierdzana.

Takim potwierdzeniem mogłoby nawet być fizyczne okazanie karty (bez podpisu czy pina). I: jaki znasz jeszcze podpis oprócz "własnoręcznego"?

Z tą nieważnością też za daleko idziemy. Przepis mówi troszkę inaczej.

W BZWBK jest podobnie jak w Polbanku (par. 5 ust. 17 i ust. 19).

Raczej podobnie jak w mBanku:
Napisane jest co uzytkownik (normalnie) robi, i ze nie zawsze musi
podpisywac/PINowac. Brak rygoru niewaznosci.

Jeszcze raz: rygor wynika z ustawy. Nie każ bankom przepisywać całego prawa do regulaminów.

Dla mnie EOT.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-09-08 15:45:08
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

Oj, już przesadzasz. Abstrahując od wszystkiego: skoro jest określone w jaki sposób ma być potwierdzana, ale nie ma zdania "ale może być bez potwierdzenia", to nie możesz wnosić, że w ogóle nie musi być potwierdzana.

Gra slow. Istotne jest to, ze transakcja bez takiego potwierdzenia jest
wazna (pomijajac kwestie reklamacji).

I: jaki znasz jeszcze podpis oprócz "własnoręcznego"?

Np. w ogole nie "reczny".

Z tą nieważnością też za daleko idziemy. Przepis mówi troszkę inaczej.

Tzn?

Jeszcze raz: rygor wynika z ustawy. Nie każ bankom przepisywać całego prawa do regulaminów.

Z ktorego miejsca w ustawie dokladnie?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-08 20:05:28
Autor: Michal Zapalowski
Płatność kartą "na podpis"
Dnia 08-09-2009 o 14:01:28 Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl> napisał(a):


Tzn. mowia o tym, ze transakcja bez PINu i podpisu z fizyczna obecnoscia
jest niewazna? Jakis przyklad takiego regulaminu?


z regulaminu VE w Deutche Bank:


§ 26 [odpowiedzialność Posiadacza]
1.  Posiadacza obciążają operacje, ktĂłrych zlecenie nie zostało  potwierdzone.
2.  Potwierdzeniem zlecenia operacji jest wprowadzenie do urządzenia kodu
PIN  lub  podpisanie  rachunku  obciążeniowego  przez  Posiadacza  lub
uĹźytkownika.
3.  Posiadacza  obciążają  operacje  dokonane  na  odległość,  mimo  iĹź   karta
płatnicza została wykorzystana bez fizycznego przedstawienia.



--
Michal Zapalowski
grafikaUSUN-TO@gmx.de
GG: 70574

Data: 2009-09-04 23:05:02
Autor: jery
Płatność kartą "na podpis"

Użytkownik "nszoczi" <nszoczi1_wytnij_@_wytnij_wp.pl> napisał w wiadomości news:h7rrnh$msl$1news.wp.pl...
Nie wiem byc może ten temat był tu nie raz poruszany, ale nie udało mi się tego przeczytać...

No właśnie i tu moje pytanie-  co by się stało gdybym się nie podpisała na potwierdzeniu, albo mój podpis byłby w stylu "złodziej", " Kaczka Dziwaczka", itp?
Zastanawiam się jak wygląda procedura działania w takich sytuacjach, bo do szału mnie doprowadza lekkomyślność kasjerów!!!


Moim zdaniem powinna wezwać policję

P

Data: 2009-09-05 01:56:38
Autor: Rafał Grzelak
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Fri, 4 Sep 2009 22:01:59 +0200, nszoczi napisał(a):

Z góry dziękuję za wszelkie info;)

Teoretycznie jesli nie bedziesz skladac reklamacji, to mozesz wpisac
cokolwiek.

Jesli jednak bedziesz chciala zareklamowac taka transakcje chocby po to,
zeby dac nauczke sklepowej... to bedzie to pewnie potraktowane jako proba
wyludzenia pieniedzy.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2009-09-05 10:45:26
Autor: Mariusz
Płatność kartą "na podpis"
Niech zgadnę, sama jesteś kasjerką? Znasz działanie "tych nieszczęsnych terminali", ale nie znasz lub nie rozumiesz dalszych procedur... jak wielu kasjerów :-)

pozdrawiam
Mariusz

Data: 2009-09-05 10:53:35
Autor: nszoczi
Płatność kartą "na podpis"
Niech zgadnę, sama jesteś kasjerką? Znasz działanie "tych nieszczęsnych terminali", ale nie znasz lub nie rozumiesz dalszych procedur... jak wielu kasjerów :-)

Hehe... Dobre, ale kasjerką nie jestem... A "tylko" poirytowanym klientem;)

Data: 2009-09-05 13:22:03
Autor: Krzysztof Halasa
Płatność kartą "na podpis"
"nszoczi" <nszoczi1_wytnij_@_wytnij_wp.pl> writes:

Dziś postanowiłam za zakupy zapłacić kartą. Nie jestem posiadaczem karty na PIN, ale tej na podpis, gdzie teoretycznie sprzedawca przed zatwierdzeniem transakcji powinien sprawdzić zgodność podpisu na karcie z tym, który skłądam na wydruku z terminala.

Glupia teoria. Ta oryginalna, bez takich utopii, byla korzystniejsza.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-09-08 20:03:18
Autor: Adam Płaszczyca
Płatność kartą "na podpis"
Dnia Fri, 4 Sep 2009 22:01:59 +0200, nszoczi napisał(a):

No właśnie i tu moje pytanie-  co by się stało gdybym się nie podpisała na potwierdzeniu, albo mój podpis byłby w stylu "złodziej", " Kaczka Dziwaczka", itp?

Nijak. Dalej będzie potwierdzenie, że to Ty posługiwałaś się kartą. Ale napis 'Transakcja anulowana' zdecydowanie jest lepszy ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Płatność kartą "na podpis"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona