Cześć,
macie jakiś pomysł co to za dziwny mechanizm? Trzeba zainstalowac palikacjie aby zamowic uslugi, pozniej jest dostarczana karta SIM, z ktorej korzysta sie w standardowy sposob. Jak rozumiem na tym etapie mozna aplikacje usunac i o niej zapomnieć do czasu az chce sie dokonac zmian w uslugach. Po co wiec ta palikacja? Nie wystarczy strona internetowa?
Sama oferta w okresie promocyjnym ujdzie (22,50PLN /m-c), ale rewelacji nie ma, zwlaszcza jesli chodzi o RLAH, ktory jest szczatkowy. W porownaniu do nowej oferty Lyca, gdzie w praktyce cena za 30 dni wynosi 18 PLN i tez mozna sobie wlaczyc subskrypcje wypada blado, a po okresie promocyjnym w ogole nie ma sensu, bo kto bedzie placil 45 PLN przy aktualnych cenach pakietow?

MK

W dniu 2018-12-03 o 11:43, macka@interia.pl pisze:

Cześć,
macie jakiś pomysł co to za dziwny mechanizm?

To jest to samo, co świętej pamięci Folx.

Trzeba zainstalowac palikacjie aby zamowic uslugi, pozniej jest dostarczana karta SIM, z ktorej korzysta sie w standardowy sposob. Jak rozumiem na tym etapie mozna aplikacje usunac i o niej zapomnieć do czasu az chce sie dokonac zmian w uslugach. Po co wiec ta palikacja? Nie wystarczy strona internetowa?

Skoro reklamują się, że jest to sieć dostępna w całości "w aplikacji", to siłą rzeczy nie będą rozwijać komunikacji przez www.

Sama oferta w okresie promocyjnym ujdzie (22,50PLN /m-c), ale rewelacji nie ma, zwlaszcza jesli chodzi o RLAH, ktory jest szczatkowy.

Ja jeszcze korzystam przez 3 miesiące za darmo, w związku z zakupem nowego startera (dawali też 6 miesięcy za darmo przy przeniesieniu numeru). Ale te promocje szybko się skończyły.

W porownaniu do nowej oferty Lyca, gdzie w praktyce cena za 30 dni wynosi 18 PLN i tez mozna sobie wlaczyc subskrypcje wypada blado, a po okresie promocyjnym w ogole nie ma sensu, bo kto bedzie placil 45 PLN przy aktualnych cenach pakietow?

Nie wiem kto, chyba ktoś, kto na siłę potrzebuje 50gb w telefonie, bo jednak większość 30-złotowych nolimitów kończy się w okolicach 10gb.

Ja, jak się zakończy darmowy okres promocyjny, uciekam z numerami do innej sieci, tyle dobrego, że sobie powybierałem numery dla wybranych osób (które dopiero zaczynają przygodę w telefonii) w prezencie - nie są to złote numery, ale numery zawierające w sobie daty urodzenia osób, które będą z nich korzystać. Taki przyjemny niuans.

--
Liwiusz

Tylko po co im ta aplikacja? Zakladam, ze zbiera mase informacji o polaczeniach, sms, gps i innych. W innym przypadku nie widze sensu tworzenia aplikacji, wystarczy prosta aplikacja HTML5. Jedyny sens korzystania z aplikacji jest w przypadku gdy polaczenia sa realizowane z wykorzystaniem sieci internet, choc tu tez bez problemu mozna korzystac np. z VoWiFi. Ciekawe czy teraz minuta polaczenia jest drozsza niz 1 mb danych?

MK

W dniu 2018-12-03 o 14:45, macka@interia.pl pisze:

Tylko po co im ta aplikacja?

Po to, aby klient załatwiał wszystkie sprawy przez aplikację, zamiast zajmować inne kanały.

Zakladam, ze zbiera mase informacji o polaczeniach, sms,

Takie informacje to zbiera sam operator z racji świadczenia usługi.

gps i innych.

Być może, kto wie.

W innym przypadku nie widze sensu tworzenia aplikacji, wystarczy prosta aplikacja HTML5.

Aplikacja jest jednak bezpieczniejsza, wygodniejsza w obsłudze niż konieczność logowania się na stronie www, potrafi wysłać ci jakieś powiadomienie, bardziej wiąże cię z operatorem (masz ją w telefonie na pulpicie).

 Jedyny sens korzystania z aplikacji jest w przypadku gdy polaczenia sa realizowane z wykorzystaniem sieci internet, choc tu tez bez problemu mozna korzystac np. z VoWiFi.

Liczba smartfonów umożliwiających wificalling to mniejszość.


--
Liwiusz

W dniu poniedziałek, 3 grudnia 2018 14:52:15 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

Po to, aby klient załatwiał wszystkie sprawy przez aplikację, zamiast zajmować inne kanały.

Ten problem został już rozwiązany lata temu. Tam gdzie operator nie chce aby korzystać z teleserwisu wprowadzono opłaty za polaczenie.

Takie informacje to zbiera sam operator z racji świadczenia usługi.

Nie wszystkie. Metadane tak ale np. transkrypcji rozmow nie powinien mieć, a aplikacja może to robic.

Aplikacja jest jednak bezpieczniejsza, wygodniejsza w obsłudze niż konieczność logowania się na stronie www, potrafi wysłać ci jakieś powiadomienie, bardziej wiąże cię z operatorem (masz ją w telefonie na pulpicie).

Nie mam zainstalowanych zbędnych aplikacji. Jak korzystam z traficara raz na 2-3 miesiące, to instaluje kizdy mam potrzebe, podobnie w uberem, tyle, ze tam nie musze instalować aplikacji, bo Uber wpadl na dokonaly pomysl żeby umozliwic zamawianie taksówek bez aplikacji (po usuniecie tej możliwości z googlemaps).

Liczba smartfonów umożliwiających wificalling to mniejszość.

Moje 3 ostatnie obslugiwaly bez problemu. Przy zalozeniu, ze z każdego korzystałem ok 2 lat to oznacza, ze moglem to robic  od początku udostepnienie tej usługi :)

MK

W dniu 2018-12-03 o 22:06, macka@interia.pl pisze:

W dniu poniedziałek, 3 grudnia 2018 14:52:15 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

Po to, aby klient załatwiał wszystkie sprawy przez aplikację, zamiast
zajmować inne kanały.

Ten problem został już rozwiązany lata temu. Tam gdzie operator nie chce aby korzystać z teleserwisu wprowadzono opłaty za polaczenie.

Ale coś może dać w zamian, aby klient miał bezpłatnie. Tu bezpłatnie ma aplikację.

Takie informacje to zbiera sam operator z racji świadczenia usługi.

Nie wszystkie. Metadane tak ale np. transkrypcji rozmow nie powinien mieć, a aplikacja może to robic.

Play Next nie polega na dzwonieniu przez aplikację.

Liczba smartfonów umożliwiających wificalling to mniejszość.

Moje 3 ostatnie obslugiwaly bez problemu. Przy zalozeniu, ze z każdego korzystałem ok 2 lat to oznacza, ze moglem to robic  od początku udostepnienie tej usługi :)

A jakie sieci ofertowały wificalling 6 lat temu, wziąwszy pod uwagę, że to oferta z ostatnich miesięcy/małych lat?

--
Liwiusz