Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Płoną pochodnie

Płoną pochodnie

Data: 2010-09-12 16:20:51
Autor: mastodont
Płoną pochodnie
Na jednym z forów znalazłam taki oto opis, którego autorem jest stanpio#onet.pl.

"Płoną pochodnie, a oni idą.
Jeden z różańcem, a drugi z dzidą.
Ten ma transparent, tamten krzyż targa
I imię wodza na wszystkich wargach.
Ciemno, pochodnie, zacięte oczy.
Takim bojówkom nikt nie podskoczy.
Idą przez miasto. Ktoś wściekle wyje:
Niech żyje wódz nasz! Niech sto lat żyje!
Tutaj jest Polska! Wódz nas prowadzi!
Kto nie jest z nami, tego się zgładzi!
Weźmie za mordy, weźmie za pyski!
Już dla was zdrajcy, koniec jest bliski!
I prysną szyby, auta zapłoną,
Ulice spłyną znów krwią czerwoną.
I krzyż się zagnie. Ciut się go zmieni.
Resztki myślenia stąd się wypleni!"

--
www.polityczni.eu

Data: 2010-09-12 17:01:49
Autor: cyc
Płoną pochodnie

Użytkownik "mastodont" <mastodont@op.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i6inkc$oeb$1news.onet.pl...
Na jednym z forów znalazłam taki oto opis, którego autorem jest stanpio#onet.pl.

"Płoną pochodnie, a oni idą.
Jeden z różańcem, a drugi z dzidą.
Ten ma transparent, tamten krzyż targa
I imię wodza na wszystkich wargach.
Ciemno, pochodnie, zacięte oczy.
Takim bojówkom nikt nie podskoczy.
Idą przez miasto. Ktoś wściekle wyje:
Niech żyje wódz nasz! Niech sto lat żyje!
Tutaj jest Polska! Wódz nas prowadzi!
Kto nie jest z nami, tego się zgładzi!
Weźmie za mordy, weźmie za pyski!
Już dla was zdrajcy, koniec jest bliski!
I prysną szyby, auta zapłoną,
Ulice spłyną znów krwią czerwoną.
I krzyż się zagnie. Ciut się go zmieni.
Resztki myślenia stąd się wypleni!"

-- www.polityczni.eu

wiersz warty rozpropagowania .

cyc

Data: 2010-09-12 20:19:36
Autor: Hans Kloss
Całujcie mnie w dupę - wersja 2010.
mastodont <mastodont@op.pl.invalid> napisał(a):
Na jednym z forów znalazłam taki oto opis, którego autorem jest stanpio#onet.pl.
 A ja na innym znalazłem poezję znacznie wyższych lotów a ponadto znacznie
prawdziwszą. Naśladowanie Tuwima AD 2010 by palnick:

"Absztyfikanci od Donalda
i SLD-owskie równe chłopy,
Co podliczacie swoje salda,
wy honorowe mizeroty.
Warszawskie bubki, żygolaki,
z szajką wytwornych pind na kupę,
cwaniaki, franty, zabijaki.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy hazardowi rwacze kasy
Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie
Wy POlszewickie przekrętasy
Bez przerwy na złodziejskim głodzie
Którzy amnezją powaleni
zbieracie się w bandycką kupę
Nie wszyscy tutaj wymienieni,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, oszuści i blagierzy,
Wypierdy bez polskiego ducha
Myślicie, że wam naród wierzy
- usunie Was stąd zawierucha.
Karne pętaki i szturmowcy,
co grać gotowi nawet trupem
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wajdy i Kutze wskroś ponure,
Hołdysy, bez mózgowej Kory.
Podskakiwacze pod kulturę,
którzy bezwiednie robią w pory.
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I jeszcze Bolek dureń krewki,
Co dużo chciałby, a nie może,
oraz &#8222;profesor&#8221; Bartoszewski
(Pan wie już za co, &#8222;profesorze&#8221; !)
I ty za młodu nie dorżnięta
Pitero, co masz taki tupet,
że szczujesz na nas swe szczenięta;
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty półhrabku z Ruskiej Budy
co Putinowi liżesz zadek,
sprzedajesz Polskę &#8211; tobie kudy
patriotyzmu trzymać spadek.
I europejscy marzyciele,
zebrani w malowniczą trupę
Z ryżym i miernym kpem na czele,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty fortuny skurwysynu,
gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, spod Lublina łże-pajacu,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy głupawi niewolnicy,
sondaży co wam mózg lasują,
&#8222;autorytetów&#8221; zwolennicy,
które naprawdę na was plują.
I wy warszawskie wykształciuchy,
co nadstawiacie władzy pupę,
głosując jak więzienne juchy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy z komuchami w lewej flance,
ciągnący z Polski grubą rentę,
szerzący dziś moralną francę,
niszczący wszystko to co święte,
I ty, proroku z TVN-u,
co mózg związany masz na supeł,
 i w własnym szambie brak ci tlenu.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem,
lub pominąłem was przez litość,
to nie dlatego, że się bałem,
Ale, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
zapewne skażesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę !"
Wpastował
J-23



--


Data: 2010-09-12 22:30:44
Autor: mastodont
Całujcie mnie w dupę - wersja 2010.
Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i6jcko$o21$1inews.gazeta.pl...
mastodont <mastodont@op.pl.invalid> napisał(a):

Na jednym z forów znalazłam taki oto opis, którego autorem jest
stanpio#onet.pl.
A ja na innym znalazłem poezję znacznie wyższych lotów a ponadto znacznie
prawdziwszą. Naśladowanie Tuwima AD 2010 by palnick:

/cut/

 

Od kiedy plagiatowanie jest wyższych lotów niż coś, choć proste - pisane "z siebie"?
To ja Ci mistrza w oryginale przytoczę - wypisz wymaluj PiSzczaki.....:


Julian Tuwim "Straszni mieszczanie"

Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.
Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań - na ziemię,
Taką wiadomą, taką okrągłą.
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom. że Stasiek. że koń. że drzewo.
Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.
I znowu mówią, że Ford. że kino.
Że Bóg. że Rosja. radio, sport, wojna.
Warstwami rośnie brednia potworna,
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.
Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.
I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.
Potem się modlą: "od nagłej śmierci.
..od wojny. głodu. odpoczywanie"
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.

--
www.polityczni.eu

Data: 2010-09-13 03:09:23
Autor: Hans Kloss
Całujcie mnie w dupę - wersja 2010.
On 13 Wrz, 11:58, "Miglanc" <sahibza...@gmail.com> wrote:

 Coż, niskich lotów ta poezja. Wulgaryzmy świadczą jedynie o niskim morale
autora.

Pretensje o "niskie loty"  i niskie morale zgłoś więc pod adresem
niejakiego ś.p. Tuwima Juliana, platfonsiarski durniu ;) bo owe
wulgaryzmy żywcem od niego skopiowane.
Btw już tu jeden platfons ocenił  kiedyś wiersz Mickiewicza jako
częstochowską rymowankę, więc w debilizmie nie miałeś szans go
przebić. Ale wyrównałeś ;)
J-23

Data: 2010-09-13 04:58:33
Autor: Hans Kloss
Całujcie mnie w dupę - wersja 2010.
On 13 Wrz, 12:45, "Miglanc" <sahibza...@gmail.com> wrote:
Zacząłeś pierwszy!
A gdzieś ty się człowieku w moim poście wulgaryzmów dopatrzył ??
J-23

Data: 2010-09-13 05:02:48
Autor: ab.666
Całujcie mnie w dupę - wersja 2010.
Marne wierszydło; fragmenty z Tuwima nijak się mają do tych zmienionych.
Całość nie ma ani spójności, ani sensu.

Wiersz zapodany przez Mastodonta to też żadna rewelacja, ale przynajmniej
jest spójny i oryginalny.

ab.

Data: 2010-09-13 12:13:30
Autor: Canucki
Płoną pochodnie
mastodont <mastodont@op.pl.invalid> napisał(a):
Na jednym z forów znalazłam taki oto opis, którego autorem jest stanpio#onet.pl.

"Płoną pochodnie, a oni idą.
Jeden z różańcem, a drugi z dzidą.

A wiec jednak Dzidka z nimi?

Ten ma transparent, tamten krzyż targa
I imię wodza na wszystkich wargach.
Ciemno, pochodnie, zacięte oczy.
Takim bojówkom nikt nie podskoczy.
Idą przez miasto. Ktoś wściekle wyje:
Niech żyje wódz nasz! Niech sto lat żyje!
Tutaj jest Polska! Wódz nas prowadzi!
Kto nie jest z nami, tego się zgładzi!
Weźmie za mordy, weźmie za pyski!
Już dla was zdrajcy, koniec jest bliski!
I prysną szyby, auta zapłoną,
Ulice spłyną znów krwią czerwoną.

Jak na razie to czesc Krakowskiego Przedmiescia splynela moczem "mlodych, wyksztalconych i z wielkich miast".

I krzyż się zagnie. Ciut się go zmieni.
Resztki myślenia stąd się wypleni!"

W panskim przypadku juz sie to dokonalo.

Krzysztof Canucki --


Płoną pochodnie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona