Data: 2011-05-19 01:23:15 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
Hello
Chyba wszelkie foto portale przemilczały lub nikt nie pochwalił się stypą... Noritsu znika z naszego rynku, nawet na ich polskiej stronie mają serverfehler jak by to nawet strony im było już żal zostawić. Natomiast wszyscy posiadacze labów już chwilkę temu dostali wypowiedzenia umów serwisowych itd. Szkoda trochę tej jednak zasłużonej marki, szkoda że producent się wycofuje, no i na pewno nie ułatwi to sprawy wielu foto punktom. Ponoć trend teraz jest by odchodzić od tradycyjnych (cyfrowych) labów i chemii na rzecz wydruków cyfrowych w różnych technologiach, no bo coraz to taniej, jakość nie kuleje, mniej miejsca zajmuje i mniej obsługi potrzebuje, jak myślicie? Czy minilaby wymrą definitywnie wobec tego jak dawniej albuminy czy bromoleje? Czy klienci zaakceptowali nowe formy druku cyfrowego i to im wystarcza, a tradycyjne odbitki to są w odwrocie? Trochę szkoda chyba :( -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-19 07:42:06 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-19 01:23, dominik pisze:
Myślę, ze jest jeszcze inna przyczyna eliminowania tradycyjnych labów - ekologia. I nie chodzi tylko o ilość i toksyczność odpadów (podczas produkcji atramentów i papierów do druku też pewnie jakieś odpady powstają - niewykluczone że całkiem toksyczne) ale o koszty ich utylizacji - dużo łatwiej jest zutylizować odpady poprodukcyjne skoncentrowane w jednym, wielkim zakładzie niż tę samą ilość odpadów rozproszoną po tysiącach punktów w których pracują laby. A niewykluczone, że istotne jest i to, że odpady z labów powstają w Europie, a odpady z produkcji atramentów - w Chinach... -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-19 23:38:01 | |
Autor: JA | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-19 07:42:06 +0200, Marek Wyszomirski <wyszomir@toya.net.pl> said:
My¶lê, ze jest jeszcze inna przyczyna eliminowania tradycyjnych labów - ekologia. I nie chodzi tylko o ilo¶æ i toksyczno¶æ odpadów (podczas produkcji atramentów i papierów do druku te¿ pewnie jakie¶ odpady powstaj± - niewykluczone ¿e ca³kiem toksyczne) ale o koszty ich utylizacji - du¿o ³atwiej jest zutylizowaæ odpady poprodukcyjne skoncentrowane w jednym, wielkim zak³adzie ni¿ tê sam± ilo¶æ odpadów rozproszon± po tysi±cach punktów w których pracuj± laby. A niewykluczone, ¿e istotne jest i to, ¿e odpady z labów powstaj± w Europie, a odpady z produkcji atramentów - w Chinach... Je¿eli by siê NIE op³aca³o, to we dupie by producenci mieli ekologiê. Jak to udowodnili ju¿ miliony razy. Ekologi± siê chwal± jak im margin ro¶nie. A wracaj±c do pytania Dominika. Klienci zaakceptuj± wszystko. Kwestia tyko jak czêsto im siê bêdzie powtarzaæ, ¿e to jest ql. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czu³o¶æ jak 100. Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2011-05-20 09:45:27 | |
Autor: Piotr Adamski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 11-05-19 23:38, JA pisze:
Klienci zaakceptuj± wszystko. Kwestia tyko jak czêsto im siê bêdzie Szkoda... ale wszystko idzie w gównianym kierunku... M³odzie¿ s³ucha muzyki przez g³o¶nik telefonu, fotografuje telefonem, ogl±da zdjêcia tylko w internecie... a mo¿e to tylko ja taka konserwa jestem??? (a dopiero 30 mi w tym roku stuknie) :( -- http://dwaoka.wordpress.com |
|
Data: 2011-05-20 17:00:36 | |
Autor: Henry(k) | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
Dnia Fri, 20 May 2011 09:45:27 +0200, Piotr Adamski napisa³(a):
Szkoda... ale wszystko idzie w gównianym kierunku... Wrêcz przeciwnie - idzie w dobrym kierunku, bo przestaje byæ wa¿ny sprzêt, a zostaje to co jest za nim. M³odzie¿ nie potrzebuje hi-fi ¿eby s³uchaæ muzyki dla przyjemno¶ci. Nie potrzebuje dSLR ¿eby zrobiæ zdjêcie i "utrwaliæ" jak±¶ sytuacjê. Nie potrzebuje i¶æ do galerii ¿eby zobaczyæ co¶ mi³ego oku, albo zabawnego... (lepiej spêdziæ godzinê na joemonsterze ni¿ trzy godziny w dowolnym muzeum sztuki). Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-05-21 00:00:17 | |
Autor: JRT | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
U¿ytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:172kcr8vue02e.19ovnfxr56f28.dlg40tude.net... M³odzie¿ nie potrzebuje hi-fi ¿eby s³uchaæ Aha... Rozumiem ¿e wolisz piêkno ekologicznego buraka æwik³owego bardziej ni¿ odczucia zwi±zane z unikalnym dzie³em Fidiasza? Rozmyta pikseloza na p³asko albo odg³osy sieczkarni (muzy powa¿nej jako¶ nigdy s³uchanej w ten sposób nie s³ysza³em) z rzêzibrzêczka komórki jako ZASTÊPSTWO sztuki? Pokarm duszy i przyjemno¶æ m³odzie¿y? Gratulujê... Robert |
|
Data: 2011-05-21 08:31:19 | |
Autor: Piotr Adamski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 11-05-21 00:00, JRT pisze:
Kolega Henry zapomnia³ dodaæ " ;-) " przecie¿ to oczywiste... dzizazzzz -- hhtp://dwaoka.wordpress.com |
|
Data: 2011-05-21 11:34:12 | |
Autor: Henry(k) | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
Dnia Sat, 21 May 2011 00:00:17 +0200, JRT napisa³(a):
Aha... Rozumiem ¿e wolisz piêkno ekologicznego buraka æwik³owego bardziej ni¿ odczucia zwi±zane z unikalnym dzie³em Fidiasza? Pomy³ka, nie chodzi³o mi o joemonstera tylko o demotywatory i temu podobne. I tak - akurat w porównaniu z Fidiaszem to nawet zdecydowanie tak. Rozmyta pikseloza na p³asko albo odg³osy sieczkarni (muzy powa¿nej jako¶ nigdy s³uchanej w ten sposób nie s³ysza³em) z rzêzibrzêczka komórki jako ZASTÊPSTWO sztuki? Pokarm duszy i przyjemno¶æ m³odzie¿y? Po pierwsze to wszystko mo¿e byæ sztuk± i dziêki temu to s³owo tak naprawdê nic nie znaczy, wiêc nie przywi±zuj takiej warto¶ci do tego s³owa. Po drugie jako¶æ techniczna akurat najmniej o niej decyduje. Malowid³a naskalne by³y prymitywne, szamañskie bêbny by³y prymitywne - a jednak dla wspó³czesnych im ludzi znaczy³y o wiele, wiele wiêcej ni¿ dla wspó³czesnego ludzia dzie³a Cezanne'a - nawet je¶li kto¶ siê interesuje sztuk±. Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-05-21 13:56:11 | |
Autor: JA | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-21 11:34:12 +0200, "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> said:
Malowid³a Ale znaczy³y o wiele wiêcej z innego powodu. To taka dygresja na boku. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czu³o¶æ jak 100. Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2011-05-23 09:49:26 | |
Autor: Henry(k) | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
Dnia Sat, 21 May 2011 13:56:11 +0200, JA napisa³(a):
Ale znaczy³y o wiele wiêcej z innego powodu. To o co w koñcu chodzi w sztuce? ;-) Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-05-23 13:47:19 | |
Autor: JA | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-23 09:49:26 +0200, "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> said:
Ale znaczy³y o wiele wiêcej z innego powodu. Zaraz zostanê zagoniony do naro¿nika ;) O prze¿ycia duchowe. Ale sztuka jako taka nie musi byæ powi±zana z sakrum (te¿ sfera duchowa). Mo¿e istnieæ od niego niezale¿nie. Jak i sakrum niezale¿nie od sztuki. ¯e siê splataj± nie oznacza, ¿e s± to¿same. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czu³o¶æ jak 100. Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2011-05-23 04:54:26 | |
Autor: Zygmunt Dariusz | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On May 23, 7:47 am, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote:
On 2011-05-23 09:49:26 +0200, "Henry(k)" Njgorsze dla takich jak ty, ze ktos chce po swojemu przezywac sztuke i sam decydowac o tym, co mu sie podoba. -- -- Ziggy Photo - Professional photographer http://www.ziggyphotoonline.com/ |
|
Data: 2011-05-21 23:19:33 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-20 17:00, Henry(k) wrote:
Wręcz przeciwnie - idzie w dobrym kierunku, bo przestaje być ważny sprzęt, No właśnie to zależy od dwóch kwestii - po pierwsze od słuchacza, a po drugie od sprzętu. Ci którzy mają niewybredne gusta to owszem mogą sobie słuchać z chińskiego playerka mp3 za 50zł i słuchawek z marketu i będą szczęśliwi, ale Ci którzy są przyzwyczajeni do dobrego sprzętu, który wciąż jednak musi być drogi - Ci się nie zgodzą na takie półśrodki, dla nich wciąż ofertę mają wszelkie denony i podobne z złotymi kabelkami po kilkadziesiąt tysięcy. Osobiście dla mnie nie ma wielkiego znaczenia tani playerek, ale mam znajomych, którzy kupują drogi sprzęt i słuchają tylko z niego, słyszą różnicę i upsrawiedliwiają wydane pieniądze na inną jakość :) Nie potrzebuje dSLR żeby zrobić zdjęcie i To też zależy od Ciebie - nie potrzebujesz DSLR o ile masz wymagania, które spełnia Twój kompakt. Prawdą jest, że dzisiejsze kompakty potrafią wiele, ale gdyby potrafiły tyle samo to nikt by się nie pisał na DSLR, a jednak wciąż wielu ich kupuje, tu akurat jestem jak ten audiofil z góry, który kompaktem zdjęcia nie zrobi, bo powoduje to we mnie wielkie frustracje i ujęcie które mi się najpewniej nie podoba. Nie potrzebuje iść do galerii żeby zobaczyć coś Równie dobrze możesz pisać, że nie potrzebujesz do kina bo masz divx, do teatru bo w tv są czasem transmisje, do kościoła bo mszę, możesz usłyszeć w radyjku itd. A jednak wszystkie powyższe są odwiedzane, bo ludzie po pierwsze nie godzą się z uproszczeniami, a po drugie rozumieją, że wyjście do teatru to nie tylko wiele wyższy poziom odbioru, ale również inne emocje, a potem często romantyczna kolacja i spacer :) To wszystko towarzyszy temu i jest właściwą odmianą. Jeśli wolisz joe od galerii na żywo to zdecydowanie dużo tracisz :) -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-23 10:30:08 | |
Autor: Henry(k) | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
Dnia Sat, 21 May 2011 23:19:33 +0200, dominik napisa³(a):
No w³a¶nie to zale¿y od dwóch kwestii - po pierwsze od s³uchacza, a po S± te¿ tacy co sobie nie nuc± pod prysznicem, bo uwa¿aj± ¿e za bardzo fa³szuj±. ;-) To te¿ zale¿y od Ciebie - nie potrzebujesz DSLR o ile masz wymagania, Ja wymieni³em ostatnio kompakt na dSLR. Zdjêcia podobaj± mi siê ca³y czas tak samo, ilo¶æ tych z których jestem zadowolony taka sama, ale fotografuje siê przyjemniej. A teraz wiosn± to przyjemniej mi siê fotografuje wielkim formatem. No ale tu przecie¿ nie o zdjêcia chodzi ;-) Równie dobrze mo¿esz pisaæ, ¿e nie potrzebujesz do kina bo masz divx, 200% prawdy - w domu mam spokój, ciszê, ¿adnego ciamkania, g³upich komentarzy, chichotów gdy akurat mi siê co¶ kojarzy negatywnie. Do kina to ja chodzê tylko z siostrzeñcem - wybieram film jaki akurat graj± i idziemy ¿eby nie przesiedzia³ ca³ych ferii w domu. do Pó³ na pó³ - to co widzia³em w teatrze to nieprêdko zobaczê w tv. Z drugiej strony tv zawsze mo¿na wy³±czyæ w trakcie, a z teatru g³upio wychodziæ (¿ona nie ma skrupu³ów, ja nie chcê sprawiaæ przykro¶ci aktorom - w koñcu im siê wydaje ¿e to wielkie dzie³a ;-) ). do ko¶cio³a bo mszê, mo¿esz us³yszeæ No tu akurat nie ma porównania - radyjko ani nie ma klimatu, ani nie daje poczucia wspólnoty religijnej. Do ko¶cio³a od dawna nie chodzê, ale jak chodzi³em to pamiêtam ¿e klimat by³ nie do zast±pienia. Zreszt± teraz czasami lubiê sobie posiedzieæ w ko¶ciele jak akurat gdzie¶ zwiedzam - bardzo fajne miejsce do rozmy¶lañ - lepsze ni¿ kanapa w domu. A jednak wszystkie powy¿sze s± odwiedzane, bo ludzie po No jak mówisz o spotkaniach towarzyskich to co innego. Na plenery grupowe zawsze lubi³em je¼dziæ, pogadaæ, popiæ... No ale spotykaæ siê w galerii? Ani gdzie usi±¶æ, ani stan±æ bo wszyscy siê snuj± tam i z powrotem ;-) Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-05-20 09:48:40 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-19 23:38, JA pisze:
Ekologia jest przek³adna na op³acalno¶æ co mo¿na wymusiæ przepisami prawa - konkretnie wysoko¶ci± op³at za utylizacjê odpadów. Je¶li laby musz± p³aciæ wysokie sumy za transport i utylizacjê odpadów - szukaj± metod obni¿enia tych sum. A jedn± z metod jest odej¶cie od tradycyjnych metod chemicznych na rzecz drukowania (nawet je¶li sama technologia jest nieco dro¿sza - ni¿sze koszty utylizacji odpadów powoduj±, ze siê op³aca). Z kolei je¶li laby zmniejszaj± zamówienia na tradycyjn± chemiê (i urz±dzenia ja wykorzystuj±ce) - importerom przestaje siê op³acaæ sprowadzanie tych urz±dzeñ a producentom produkcja.My¶lê, ze jest jeszcze inna przyczyna eliminowania tradycyjnych labów - ekologia. I nie chodzi tylko o ilo¶æ i toksyczno¶æ odpadów (podczas produkcji atramentów i papierów do druku te¿ pewnie jakie¶ odpady powstaj± - niewykluczone ¿e ca³kiem toksyczne) ale o koszty ich utylizacji - du¿o ³atwiej jest zutylizowaæ odpady poprodukcyjne skoncentrowane w jednym, wielkim zak³adzie ni¿ tê sam± ilo¶æ odpadów rozproszon± po tysi±cach punktów w których pracuj± laby. A niewykluczone, ¿e istotne jest i to, ¿e odpady z labów powstaj± w Europie, a odpady z produkcji atramentów - w Chinach...
To te¿ prawda. Popularno¶æ s³uchania muzyki i ogl±dania filmów na telefonach komórkowych tego dowodzi. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-20 18:53:29 | |
Autor: JA | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-20 09:48:40 +0200, Marek Wyszomirski <wyszomir@toya.net.pl> said:
Ekologia jest przek³adna na op³acalno¶æ co mo¿na wymusiæ przepisami prawaOdwrotnie. Wzrost op³acalno¶ci t³umaczy siê ekologi±, nawet je¿eli efektem jest gorszy produkt. Przyk³ad pierwszy. Jak sprzedaæ 15 ml. czarnej wody, za 150 z³? Zapakowaæ j± do plastikowego pojemnika i nazwaæ kartrid¿em do atramentówki. W tej cenie to litr chemii do labu musia³by kosztowaæ 1000*10 z³. Jaka jest faktyczna warto¶æ tych 15 ml? Stawiam, ¿e nie wiêcej ni¿ 0,5 z³. Przyk³ad drugi. Ekologiczne ¶wietlówki energooszczêdne. Z ekologi± maj± tyle wspólnego, co XIX wieczna fabryka chemiczna. Ale dil na nich jest lepszy, bo kosztuje 10 z³, a nie 1 z³. Bo bilans energetyczny dla elektrowni siê poprawia, Wydatki na energiê w gospodarstwie domowym spadaj± o 10 z³ miesiêcznie, za to zu¿ycie ¿arówek ro¶nie, wiêc suma sumarum wydajesz wiêcej. A gdzie ta ekologia w oszczêdzaniu energii, je¿eli byle gówno w domu musi byæ napêdzane pr±dem? Jako¶ nikt nie mówi w tym momencie o emisji CO2. Na kiego grzyba potrzebna jest ludziom suszarka do bielizny? Albo zu¿ycie wody, które podobno ograniczaj± pralki i zmywarki. Odszukaj rachunek za pr±d gaz i wodê sprzed 10 lat i porównaj ilo¶æ zu¿ytych tych mediów, z dniem dzisiejszym - konkretnie wysoko¶ci± op³at za utylizacjê odpadów. Je¶li laby musz± p³aciæ wysokie sumy za transport i utylizacjê odpadów - szukaj± metod obni¿enia tych sum. A jedn± z metod jest odej¶cie od tradycyjnych metodA najlepsze jest to, ¿e w czasach przedcyfrowych, nie p³aci³y za utylizacjê. To im p³acono za wybielacz. A p³aci³y firmy odzyskuj±ce srebro. Jako¶ tak dziwnie siê sta³o, ¿e w momencie gdy technologia druku sta³a siê akceptowalna, to i pojawi³y siê op³aty za utylizacjê strasznie truj±cej chemii. chemicznych na rzecz drukowania (nawet je¶li sama technologia jest nieco dro¿sza - ni¿sze koszty utylizacjiTechnologia jest kosztowniejsza dla end usera. Ale jest tañsza. odpadów powoduj±, ze siê op³aca). Z kolei je¶li laby zmniejszaj± zamówienia na tradycyjn± chemiê (i urz±dzenia ja wykorzystuj±ce) - importerom przestaje siê op³acaæ sprowadzanie tych urz±dzeñ a producentom produkcja.Odej¶cie od chemicznego procesu by³o kwesti± czasu. Ale zapewniam z ekologi± ma to niewiele wspólnego. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czu³o¶æ jak 100. Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2011-05-20 20:36:04 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-20 18:53, JA pisze:
Oba zjawiska zachodz±. Z jednej strony przepisy prawa maja wymusiæ ograniczenie niszczenia srodowiska (i czêsto udaje siê wymusiæ jego poprawê), z drugiej - pod p³aszczykiem ekologii ró¿ne lobby czêsto usi³uj± za³atwiæ swoje interesy - czêsto nic wsponego z ochron± ¶rodowiska nie maj±ce. Przyk³ad pierwszy. Jak sprzedaæ 15 ml. czarnej wody, za 150 z³? Mam wra¿enie, ¿e zabarwiaj±c wodê byle ¶wiñstwem dobrego atramentu do drukarki siê nie uzyska - to jednak nieco bardziej skomplikowane. Niew±tpliwie jednak rzeczywisty koszt wyprodukowania atramentu jest wielokrotnie ni¿szy od tego, który p³aci klient. Sk³ada siê na to ca³y szereg zjawisk - zarówno koszty pojemników, rozlewania, pakowania, dystrybucji (taniej jest przygotowaæ do sprzeda¿y litr p³ynu w pojedyñczej butelce ni¿ w postaci 100 buteleczek po 10ml), poprzez koszty reklamy, a skoñczywszy na tym, ¿e czêsto producenci spzredajam urz±dzenia po kosztach w±³snych albo i nawet taniej po to, by odbiæ to sobie zarabiaj±c na materia³ach eksploatacyjnych lub/i serwisie (ten serwis to akurat raczej w przypadku nieco dro¿szych od domowych drukarek urz±dzeñ). W tej cenie to litr chemii do labu musia³by kosztowaæ 1000*10 z³. Jaka Przyczyny wyja¶ni³em powy¿ej. Przyk³ad drugi. Ekologiczne ¶wietlówki energooszczêdne. Z ekologi± maj± Zgadza siê - to dobry przyk³ad sytuacji, gdy lobby producentów pod p³aszczykiem ekologii za³atwia swoje brudne interesy. A za kilka lat oka¿e siê, ze rtêæ zawarta w zu¿ytych ¿arówkach energooszczêdnych czyni spustoszenie w ¶rodowisku:-(. A gdzie ta ekologia w oszczêdzaniu energii, je¿eli byle gówno w domu Ale z drugiej strony na powrót do rêcznego prania w misce trudno by by³o ludzi obecnie namówiæ. Cz³owiek jest stworzeniem wygodnym i woli urz±dzenie, przy których nie trzeba siê wysilaæ. >[...]- konkretnie wysoko¶ci± op³at za utylizacjê odpadów. Je¶li laby musz±A najlepsze jest to, ¿e w czasach przedcyfrowych, nie p³aci³y za Op³aty za utylizacjê odpadów (i nie mam tu na my¶li tylko labów, ale ogólnie gospodarkê) pojawi³y siê w momencie, gdy do ¶wiadomo¶ci twórców prawa dotar³o, ¿e ¶rodowiska nie mo¿na bezkarnie eksploatowaæ bez ograniczeñ. Z pewn±, niewielk± ilo¶ci± odpadów przyroda sobie sama poradzi, po przekroczeniu pewnego progu radziæ sobie pzrestaje i jej stan zaczyna siê pogarszaæ - a¿ do katastrofy ekologicznej. A niestety ludzi przybywa, co wiêcej - wraz z rozwojem cywilizacji ilo¶æ odpadów wytwarzana przez pojedyñczego cz³owieka równie¿ ro¶nie. I niestety je¶li mamy przetrwac - w pewnym momencie trzeba wzi±æ to pod uwagê i zacz±æ ¶rodowisko oszczêdzaæ. Problem w tym, ¿e trzeba robiæ to m±drze - a z tym niestety jest bardzo ró¿nie - zarówno ze wzglêdu na próby za³atwiania przy okazji w³asnych interesów jak i ze wzglêdu na dzia³ania ró¿nych oszo³omów, którzy wierz±, ¿e wiedz± najlepiej, a w rzeczywisto¶ci powoduj± swoimi dzia³aniami du¿o wiêcej szkody ni¿ po¿ytku. I niestety dzieje siê to w ca³kiem du¿ej skali - dobrym przyk³adem s± op³aty za emisjê CO2 - idea niby bardzo s³uszna, ale... narzucanie ich w Europie bez porozumienia z USA i Chinami oznacza de facto promowanie tamtych gospodarek kosztem europejskich - a dwutlenek wêgla z Chin i tak wiatr po ca³ym ¶wiecie rozniesie... -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-21 23:35:40 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-20 09:48, Marek Wyszomirski wrote:
droższa - niższe koszty utylizacji odpadów powodują, ze się opłaca). Z Ktoś już mówił o tym, że kiedyś srebrowe materiały opłacało się przerabiać i wyciągać z tego właśnie srebro. Dzisiaj jak jest to wiadomo. A wracając do pytania Dominika.To też prawda. Popularność słuchania muzyki i oglądania filmów na Ale to akurat dla większości jest super sprawa. Osobiście nie jestem audiofilem, więc porządne słuchawki mi starczają. Porządne to np. koss spark plug, które poza niewygodnym zakładaniem wyciszają całe otoczenie i dają rewelacyjny dźwięk. Co do telefonu, wyobraź sobie że to ogromnie wygodna sprawa. Na w pełni naładowanym akumulatorze mogę oglądać całą noc filmy poprzez wifi wprost z sieci. Rozdzielczość 800x480 to więcej niż ma TV i wystarczająco by dostrzec detale. Najfajniejsze jest jednak to, że telefon jest mały, lekki, można go mieć blisko oczu, można swobodnie zmieniać swoją pozycję, jedyna wada polega na tym, że w dwie osoby to nie działa ;) Póki więc oglądam sam to zdecydowanie tak, nawet lepiej niż na dzieścia-calowym LCD lub projektorze z kilkumetrowym ekranem. Oczywiście wciąż chodzę do kin, częściej nawet do teatrów, bo bardzo to lubię, zdecydowanie jednak raczej chodzi mi o otoczkę takiego wyjścia i traktuję to jako towarzyskie :) -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-23 00:01:25 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-21 23:35, dominik pisze:
Skupowano i odzyskiwano srebro. A... co robiono z pozostałościami po odzyskiwaniu (zapewne nieźle toksycznymi)? Mam obawy, że po prostu wylewano do kanalizacji. Gdy zmieniono przepisy i wylewać się już nie dało - mogło nagle przestać się opłacać.droższa - niższe koszty utylizacji odpadów powodują, ze się opłaca). Z
Niestety większość społeczeństwa to ludzie raczej mało myslący i ogłupieni reklamami. Osobiście nie jestem audiofilem, więc porządne słuchawki mi starczają. Wygoda - owszem, telefon masz zawsze przy sobie. Tylko... na wygodzie sprawa się nie kończy - zostaje jeszcze jakość (gdyby nie to, to i aparaty fotograficzne nie byłyby potrzebne - wszak współczesne telefony zdjęcia też robią).. Na w pełni Widzisz te 800 punktów w linii? Ma taki duzy ekran, czy lupy używasz do oglądania? Najfajniejsze jest jednak to, że telefon jest mały,>[...] Tyle, że takie oglądanie raczej na wzrok dobrze nie wpływa. I organizmu nie oszukasz - po pewnym czasie Ci to wyjdzie. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-23 13:55:00 | |
Autor: JA | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-23 00:01:25 +0200, Marek Wyszomirski <wyszomir@toya.net.pl> said:
Skupowano i odzyskiwano srebro. A... co robiono z pozosta³o¶ciami po odzyskiwaniu (zapewne nie¼le toksycznymi)? Mam obawy, ¿e po prostu wylewano do kanalizacji. Gdy zmieniono przepisy i wylewaæ siê ju¿ nie da³o - mog³o nagle przestaæ siê op³acaæ. Kwestia oczyszczalni biologicznej. Utylizacja te¿ w koñcu tak powinna siê odbywaæ. Z t± toksyczno¶ci± chemii foto bym nie przesadza³. To najczê¶ciej zwi±zki organiczne. Zawsze znajdzie siê na nie jaki¶ amator, który je zje i przerobi na nieszkodliwe. Mocz - tak ten sam co go rano wydalamy. Jest zabójczy dla organizmów z³o¿onych, ale s± bakterie które przerabiaj± go na zwi±zki azotu, które to z kolei bardzo s± potrzebne ro¶linom. W zale¿no¶ci od ¶wiatopogl±du. Natura, Bóg, czy inny Absolut, dobre ten ¶wiat pouk³ada³. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czu³o¶æ jak 100. Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2011-05-23 20:41:19 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-23 13:55, JA pisze:
I mam nadziejê, ze tak w³a¶nie siê odbywa - w specjalizowanej oczyszczalni (bo chyba taka zwyk³a do której trafiaj± odpady komunalne nie wystarczy). Tyle, ¿e taka utylizacja kosztuje - i ma wp³yw na op³acalno¶æ dzia³alno¶ci w trakcie której odpady powstaj±. Kosztuje wybudowanie i eksploatacja oczyszczalni, kosztuje dowóz do niej zu¿ytej chemii. Z t± toksyczno¶ci± chemii foto bym nie przesadza³.To Ale pewenie bezie to nieco inny amator ni¿ taki na resztki domowe. W koñcu wywo³ywacz fotograficzny 'nieco' siê ró¿ni od resztek po obiedzie:-) Mocz - tak ten sam co go rano wydalamy. Jest zabójczy dla organizmów Nie da siê ukryæ, ¿e mo¿liwo¶ci samoregulacji przyrody s± bardzo du¿e. Ale... mimo wszystko jednak skoñczone - gdy zostaj± one przekroczone - przyroda pzrestaje sobie radziæ i ¶rodowisko ulega degradacji. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-24 21:13:55 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-23 00:01, Marek Wyszomirski wrote:
Ktoś już mówił o tym, że kiedyś srebrowe materiały opłacało się przerabiaćSkupowano i odzyskiwano srebro. A... co robiono z pozostałościami po Wątpię by dało się tak łatwo wylać to i zapomnieć, po takie odpady przyjeżdżały beczkowozy i jeśli rzeczywiście to co zostało było złe to z pewnością nie mogli dowolnej ilości zniszczyć bez śladu. Niestety większość społeczeństwa to ludzie raczej mało myslący i ogłupieniTo też prawda. Popularność słuchania muzyki i oglądania filmów naAle to akurat dla większości jest super sprawa. Nie wiem czy to reklamują, chyba się wzięło samo z siebie. Jakieś 10 lat temu sam pierwsze co to się zainsteresowałem czy do swojego palma podepnę jakiś playerek tyle, że te urządzenia wtedy dawały radę pochodzić może z godzinę i strasznie na nich szarpało, trzeba było specjalnie kodować filmy, łącznie z obcinaniem jakości. Teraz jest wprost rewelacyjnie. Co do telefonu, wyobraź sobie że to ogromnie wygodna sprawa.Wygoda - owszem, telefon masz zawsze przy sobie. Tylko... na wygodzie Nie pakuję do telefonu filmów na wszelki wypadek, to co oglądam jest wprost z youtube, a oglądam w 90% przypadków tam, gdzie i tak mam dostęp do komputera. Na w pełniWidzisz te 800 punktów w linii? Ma taki duzy ekran, czy lupy używasz do Potrafię wpatrując się dostrzec piksele, ale to i tak bez znaczenia, bo większość materiału nie jest jeszcze w takiej rozdzielczości (ale zdarza się często 720x480). Jakość obrazu jest lepsza więc niż na SDTV, do tego na cyfrowym medium z dobrym LCD. Wszelkie napisy więc świetnie się czyta i nie mają one jakichś strasznych artefaktów. Mówię o napisach na filmach, czyli nie o książkach czy pdf z maczkiem w roli głównej. Najfajniejsze jest jednak to, że telefon jest mały,Tyle, że takie oglądanie raczej na wzrok dobrze nie wpływa. I organizmu IMHO po prostu jest wygodniej niż oglądać TV, jedyna różnica to w odległości - mniejsze i bliżej, zamiast dużego daleko. Oczywiście do nowoczesnej telewizji się to nie umywa i fullhd nie jest, ale SDTV spokojnie przegania oraz jest wygodne. -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-25 10:57:14 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-24 21:13, dominik pisze:
Obecnie na pewno nie, ale tak ze 20-30 lat temu do kanalizacji wylewano rzeczy bardzo różne. Wtedy znacznie mniej przejmowano się środowiskiem.Wątpię by dało się tak łatwo wylać to i zapomnieć, po takie odpadyKtoś już mówił o tym, że kiedyś srebrowe materiały opłacało się przerabiaćSkupowano i odzyskiwano srebro. A... co robiono z pozostałościami po Z płynnością czy oddaniem kolorów może być. Ale... ograniczeń wynikających z rozmiarów ekranu się nie przeskoczy.Nie wiem czy to reklamują, chyba się wzięło samo z siebie. Jakieś 10 latNiestety większość społeczeństwa to ludzie raczej mało myslący i ogłupieniTo też prawda. Popularność słuchania muzyki i oglądania filmów naAle to akurat dla większości jest super sprawa. Co ma pakowanie 'na wszelki wypadek' do jakości? Jakość nie wynika z miejsca przechowywania a z ograniczeń rozmiarów ekranika.Nie pakuję do telefonu filmów na wszelki wypadek, to co oglądam jestCo do telefonu, wyobraź sobie że to ogromnie wygodna sprawa.Wygoda - owszem, telefon masz zawsze przy sobie. Tylko... na wygodzie To 'świetne czytanie' z ekranika telefonu jakoś mi wróży dość wczesną wizytę u okulisty:-( I jakoś nie widzę u Ciebie konsekwencji - w kwestii zdjęć jesteś perfekcjonistą (te ciągoty do FF;-) a tu nagle oglądanie na ekraniku telefonu. Monitor w komputerze też byś chciał mieć miniaturowy? Jeśli do rozdzielczości 800x480 wystarcza Ci telefon, to z interpolacji wychodzi, że do wykorzystania rozdzielczości większości kart graficznych przekątna 10" całkowicie by wystarczyła...Potrafię wpatrując się dostrzec piksele, ale to i tak bez znaczenia, boNa w pełniWidzisz te 800 punktów w linii? Ma taki duzy ekran, czy lupy używasz do I właśnie to uporczywe wpatrywanie się w maleńki ekranik z odległości bliskiej minimalnej odległości ostrego widzenia jest tym, co wykańcza wzrok.IMHO po prostu jest wygodniej niż oglądać TV, jedyna różnica to wNajfajniejsze jest jednak to, że telefon jest mały,Tyle, że takie oglądanie raczej na wzrok dobrze nie wpływa. I organizmu -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-26 00:03:25 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-25 10:57, Marek Wyszomirski wrote:
Nie wiem czy to reklamują, chyba się wzięło samo z siebie. Jakieś 10 latZ płynnością czy oddaniem kolorów może być. Ale... ograniczeń wynikających Ale przecież Ci mówię, że tego nie ogląda się jak telewizję z kilku metrów. Masz na odległość ok. 10-50cm i wierz mi że widać rewelacyjnie. Przynajmniej z moim wzrokiem nie mam najmniejszego problemu. Nie pakuję do telefonu filmów na wszelki wypadek, to co oglądam jestCo ma pakowanie 'na wszelki wypadek' do jakości? Jakość nie wynika z Widzisz cała wygoda telewizji polega na tym, że jest ekstremalnie prosta - włączasz, wybierasz program i poziom dźwięki. Rzadko może zmieniasz jakiś drobny parametr. W przypadku filmów do tel. albo masz oglądanie online co prawie przypomina tv albo musisz zdobyć film, przegrać do na tel, czasem przekompresować, żeby bardzo nie obciążył procesora, czasem zmienić format jego, do tego zabawa z ewentualnymi napisami itd. Oglądając w pierwszym wariancie jest prosto i wygodnie. Jakość ekranu jest świetna jak dla mnie, wielkość ekranu prawie 3,7 cala. Moc cpu jest odpowiednia, czas życia na akumulatorze bardzo długi. Ale... to wszystko jeśli masz film w formacie, który znacząco nie odbiega od takiego urządzenia. Jak wrzucisz coś w jakości dvd to pewnie downsampling będzie powodował opóźnienia. Podobnie może być tylko z tym faktem, że jakiś format nie ma sprzętowego wsparcia. No i tu się zaczyna zabawa. Temat śledzę od ok 10 lat i do tej pory niestety większość urządzeń była bardzo niewygodna i wymagała zakodowania specjalnej optymalnej wersji filmu. Teraz jest mniej więcej ok i telefon potrafi i to udźwignąć. na cyfrowym medium z dobrym LCD. Wszelkie napisy więc świetnie się czyta iTo 'świetne czytanie' z ekranika telefonu jakoś mi wróży dość wczesną Ale widzisz poza perfekcjonizmem czasem jest też optymalizacja. Te materiały o których piszę nie są w jakości lepszej niż 720p, mówię dokładniej o filmach z wielu cykli na discovery. Spora część i tak była pod sdtv i są w 360p. W takim wypadku do oglądania i tak nie wykorzystam czegokolwiek lepszego bo mój tel ma więcej rozdzielczości niż ten materiał. Mógłbym ewentualnie puszczać to na którymś z monitorów fullHD, ale to tylko powiększy piksele i jakości nie dobędzie. Dodatkowo jeszcze jedna sprawa - póki co jakość FullHD telewizji mnie nie satysfakcjonje na tyle, by rzeczywiście widzieć sens przesiadki. Pomijam już wady tego, że trzeba być zsynchronizowanym z programem TV, po prostu jakość 1:1 nie jest jeszcze idealna i widać niestety szum i artefakty związane z kompresją. Pomijam już to co np. dają z TP, bo to jest porażką czystej postaci. Jak kiedyś będzie lepiej i przede wszystkim będą chciał oglądać obraz z innymi to po prostu pójdzie w ruch projektor lub któreś LCD. Na razie telefon mi starczy w zupełności :) Może jak się więcej pojawi materiałów lepszej jakości to zmienię zdanie, na razie niestety powyżej 720p to nieliczne wyjątki. IMHO po prostu jest wygodniej niż oglądać TV, jedyna różnica to wI właśnie to uporczywe wpatrywanie się w maleńki ekranik z odległości Specjalnie dla Ciebie zmierzyłem - potrzebuję ok. 90cm by nie dostrzec pojedynczego piksela na tle. Akurat mam tapetę z gwiazdami i w oddali są jednopikselowe kropki. Odległość oglądania to jak pisałem wyżej ok. 10-50cm. Minimalna odległość z jakiej widzę ostro gołym okiem to ok. 6cm, 2x tyle to już całkiem wygodna i nie męcząca wzroku. 20-30cm to odległość dla optimum. Z takiej samej czytam książki, więc nie widzę w tym nic złego :) Tyle że książka wbrew pozorom jest mniej wygodna bo cięższa i niestety trzeba uważać na światło, a czasem przyjąć niewygodną pozycję. w porównaniu do tego tel jest na prawdę rewelacyjny, bo mały, lekki, obraz świetnie ostry i odpowiednio podświetlony :) No może w pełnym słonku wciąż książka wygrywa, ale nigdy w takim ani nie czytam, ani nie oglądam ekraników :) -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-26 07:52:51 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-26 00:03, dominik pisze:
Wciąż ograniczasz jakość do możliwości zobaczenia szczegółów na ekranie. A to tylkomały fragment jakości - na jakość wpływa też procent obszaru pola widzenia który zajmuje ekran, odległość z jakiej go oglądasz, jakość dźwięku. Jeśli oglądasz z odległości jak proponujesz 10cm to wprawdzie ekran zaczyna zajmować już w miarę rozsądny procent obszaru pola widzenia (nie liczyłem - ale być może nawet porównywalny z ekranem kinowym oglądanym z dalekich rzędów)ale... każde oko patrzy na ekran pod innym kątem - co też wpływa na interpretacje obrazu przez mózg.Nie wiem czy to reklamują, chyba się wzięło samo z siebie. Jakieś 10 latZ płynnością czy oddaniem kolorów może być. Ale... ograniczeń wynikających
To jak z zakupami w Biedronce, Żabce czy Tesco - szybko, blisko, tanio. Marketingowcy tych sieci zachwalaja, ze oznacza to wysoką jakosć zakupów - i ludzie dają się na to nabierać. W przypadku filmów do tel. albo masz oglądanie online co prawie przypominaI znów - widzisz temat bardzo jednostronnie. Komfort oglądania obrazu to nie tylko brak opóźnień i artefaktów. Opóźnienia i artefakty potrafią komfort popsuć, ale ich brak wcale jeszcze tego komfortu nie gwarantuje.
Tu sie zgadzam - i dla wielu ludzi w wyniku takiej optymalizacji okazuje się, ze najlepiej dla nich będzie robić zakupy w Biedronce a jako samochód kupić kilkunastoletniego Fiata Uno Diesel, a muzyki słuchać na odtwarzaczu mp3 kupionym wraz ze słuchawkami za 20zł. I to zrozumiałe - bo nie zawsze jakość jest najistotniejsza - czasem należy jakość odpuścić na rzecz innych kryteriów które w danym momencie są ważniejsze. Ale wtedy trzeba umieć się do tego przyznać, a nie argumentować, ze kupuję w Tesco bo tam są najlepsze wyroby, w największym asortymencie a jakość obsługi bije na głowę wszystkie sklepy w promieniu 50km.
I co z tego? A jaką część obszaru widzenia zajmuje Ci ekran z odległości kilkdziesięciu cm? To też się liczy. Odległość oglądania to jak pisałem wyżej ok. 10-50cm. Minimalna odległość Przy takim podejściu bardzo mnie dziwi, ze używasz lustrzanki - przecież kompakt z hiperzoomem mniejszy, lżejszy, wygodniejszy, obiektywów zmieniać nie tzreba a i megpikseli często ma tyle samo... -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-26 21:17:48 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-26 07:52, Marek Wyszomirski wrote:
Ale przecież Ci mówię, że tego nie ogląda się jak telewizję z kilkuWciąż ograniczasz jakość do możliwości zobaczenia szczegółów na ekranie. A Wymieniasz ekstremum, którego często się nie używa :) Tak jak wspominałem w większości przypadków to 2x więcej. ekran zaczyna zajmować już w miarę rozsądny procent obszaru pola widzenia Dzisiaj akurat rozmawiałem z znajomym o temacie i dałem mu telefon i pierwsze co powiedział, to że nie sądził, że tak niepozorne urządzenie tak świetnie się nadaje w tym temacie i że jakość jest tak dobra. Nie jestem więc osamotniony w tym :) IMHO jest całkiem wygodnie, na tyle przynajmniej by zrezygnować z okazyjnego patrzenia samemu na rzecz tego :) Widzisz cała wygoda telewizji polega na tym, że jest ekstremalnie prosta -To jak z zakupami w Biedronce, Żabce czy Tesco - szybko, blisko, tanio. Ale to nie marketing tylko realne uproszczenie :) Tak samo np. było z SMS - pojawiło się w najprostszych telefonach, było ekstremalnie proste. MMS-y natomiast zupełnie przegrały, bo trzeba jakieś konfiguracje, ustawienia, w każdej sieci inaczej, a opłaty też nie są intuicyjne. Prostota potrafi dobrze coś spopularyzować :) Temat śledzę od ok 10 lat i do tej pory niestety większość urządzeń byłaI znów - widzisz temat bardzo jednostronnie. Komfort oglądania obrazu to Ale widzisz, artefakty które kłują w oczy w wyższej rozdzielczości w niższej potrafią być akceptowalne :) Ja niestety tak mam, że dostrzegam to często i potrafi mi to bardzo popsuć obraz :) Ale widzisz poza perfekcjonizmem czasem jest też optymalizacja.Tu sie zgadzam - i dla wielu ludzi w wyniku takiej optymalizacji okazuje Ale w tym wypadku ja nie mam do czego się przyzawać, no chyba że do lenistwa bo w łóżku takie oglądanie jest super sprawą :) Wspominałem Ci, że mam lepsze media do odbioru, ale póki co wcale nie wykorzystują swoich możliwości i zanim się to zmieni to trochę czasu minie niestety. A co do tesco to ja tam je bardzo lubię, nie mają faszyzmu związanego z $ do wózków, nie trzeba czegokolwiek ważyć, aż wreszcie dają darmowe siateczki :) Przyznaję wprost, że dla tych trzech argumentów wolę nadłożyć drogi niż kupić w najbliżym wielkim sklepie, który nie spełnia ani jednego z tych kryteriów. To też lenistwo i wygoda dla mnie :) Specjalnie dla Ciebie zmierzyłem - potrzebuję ok. 90cm by nie dostrzecI co z tego? A jaką część obszaru widzenia zajmuje Ci ekran z odległości Liczy owszem, ale takiego urzadzenie nie można wciąż powiększać, bo w końcu będzie ciążyć ręka. Tak jak mówiłem - nie patrzy się na niego z metra, bo wtedy rzeczywiście by było za małe. Na wyciągniętej ręce trzymam w odległości ok. 80cm, ale to mega niewygodne :) Chciałem tylko podkreślić że z swoim wzrokiem to większa odległość niż ograniczenia wzroku :) jest na prawdę rewelacyjny, bo mały, lekki, obraz świetnie ostry iPrzy takim podejściu bardzo mnie dziwi, ze używasz lustrzanki - przecież Ależ to się dokładnie zgadza - lustrzanki używam do celów jakościowych i dla przyjemności, natomiast na co dzień mam kompakt, przede wszystkim do dokumentacji jeśli potrzebuję zapisać jakieś dane, a nie chcę ich przepisywać. Z obrazem jest podobnie - w dobrym tel i przy materiale takiej sobie jakości oraz oglądając samemu tel spokojnie wystarcza, natomiast jak chcę mieć świetny dźwięk, oglądam z innymi i oglądam coś dla przyjemności to odpalam projektor i rozciągam spory ekran, ale takie coś angażuje całe otoczenie, co nawet jest wskazane. Jak widać te dwa przypadki się mocno różnią z sobą specyfiką. jest jeszcze pośredni LCD zazwyczaj używany do komputera :) -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-27 09:38:14 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-26 21:17, dominik pisze:
I to ma określone skutki - procent obszaru pola widzenia zajmowanego przez oglądany obiekt maleje z kwadratem odległości oglądania. Nie wiem, jaki masz telefon, ale pzred chwilą sprawdzałem na ekranie PDA z ekranem 3.5" i przy odległości 20cm zajmowany procent pola widzenia to mniej więcej 1/4 tego, co widzę siedząc w normalnej odległości przed moim monitorem. Krótko mówiąc obszar zajmowany przez ekran wygląda tak, jak wyglądałby gdybym zmienił swój monitor z 21" na 10.5" nie zmieniając odległości oglądania. Dla mnie to totalna dyskwalifikacja.Ale przecież Ci mówię, że tego nie ogląda się jak telewizję z kilkuWciąż ograniczasz jakość do możliwości zobaczenia szczegółów na ekranie. A
Zapewne spodziewał się, ze nic nie będzie widać i dlatego był zaskoczony, że trochę jednak widać. Podejrzewam jednak, ze na zastąpienie swojego telewizora telefonem byś go łatwo nie namówił. IMHO jest całkiem wygodnie, na tyle przynajmniej by zrezygnować z Twój wzrok - Twoja sprawa. Ja bym mnie rezygnował. Wyobraź sobie, ze ja praktycznie nie używam sms-ów. A nie używam, bo pisanie tego na mikroskopijnej klwiaturce gdzie każdemu klawiszowi odpowiada kilka liter jest zaprzeczeniem ergonomii. W czasie, ktory starce mna napisanie dawno bym zd.ążył uzgodnić sprawę rozmawiając przez telefon. Jedyne sytuacje w których sms-ów używam to przekazywanie adresów lub numerów telefonów które odbierający i tak musiałby zapisać (aczkolwiek staram się takie rzeczy robić e-mailem), oraz sytuacje gdy wiem, że ten komu chcę przekazać wiadomość nie będzie mógł rozmawiać. Temat śledzę od ok 10 lat i do tej pory niestety większość urządzeń byłaI znów - widzisz temat bardzo jednostronnie. Komfort oglądania obrazu to Rozumiem, ze będąc konsekwentnym przyjmujesz, że metodą na wady optyczne obiektywu jest zmniejszenie formatu wykonywanych odbitek? [...] To oczywiste - jak również to, że telefon powinien mieścić się wygodnie w kieszeni - i dlatego telefon powinien służyć do rozmawiania a nie do oglądania filmów czy nawigacji. Narzędzia uniwersalne zwykle spełniają swoją rolę znacznie gorzej od specjalizowanych. Pewne funkcjonalności przydają się w niektórych sytuacjach (np. awaryjnych lub gdy wybieramy się w podróż i musimy zminimalizować ilość zabieranych przedmiotów) ale trzeba mieć świadomość, ze śrubokrętem wkręty się wkręca znacznie wygodniej niż scyzorykiem. > [...] -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-28 16:29:26 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-27 09:38, Marek Wyszomirski wrote:
Wymieniasz ekstremum, którego często się nie używa :) Tak jak wspominałemI to ma określone skutki - procent obszaru pola widzenia zajmowanego przez No to pewnie, że TV da większy obszar, kino to w ogóle :) ale... przy jakości 720p to i tak większe rozdmucha tylko piksele :) Sprawdziłem zresztą wczoraj i oglądając coś wyszło że raczej jednak trzymam się 10-20cm. Dzisiaj akurat rozmawiałem z znajomym o temacie i dałem mu telefon iZapewne spodziewał się, ze nic nie będzie widać i dlatego był zaskoczony, Raczej był zdziwiony tym, że to dla dzisiejszych tel. żaden wysiłek, nie robią się gorące, nie zżerają całego akumulatora od razu itd. A widać całkiem fajnie na dobrym ekranie. Komórki ludziom się kojarzą z malutkimi nokiami, tymczasem od dłuższego czasu jest sporo z wielkim ekranem dotykowych. IMHO jest całkiem wygodnie, na tyle przynajmniej by zrezygnować zTwój wzrok - Twoja sprawa. Ja bym mnie rezygnował. Siebie rezygnował? :) Jak wspominałem to wygodne patrzenie w pojedynkę z słuchawkami, w łóżku w każdej pozycji, zupełnie nieinwazyjnie dla otoczenia :) Ale to nie marketing tylko realne uproszczenie :)Wyobraź sobie, ze ja praktycznie nie używam sms-ów. A nie używam, bo Wyobrażam sobie, ale większość nawet na takiej klawiaturze sobie nieźle radzi. Chodzi o to, że smsy są proste, nie wymagają konfiguracji, opłaty są zrozumiałe. Ergonomia konkretnego telefonu to inna zupełnie sprawa. Sam dopóki miałem telefony z klawiaturami numerycznymi to miałem identycznie jak Ty. Od kilku lat mam jednak pełne klawiatury i pisanie na nich jest całkiem ok. SMS za to jest ok, jeśli ktoś nie może odebrać lub sam mówić, albo jeszcze jak po prostu trzeba zwięzłej informacji. Aktualnie usługa jest na tyle tania, że telefony pokazują wiadomości w formie chatu. W czasie, ktory starce Dokładnie - miałem dokładnie tak samo, ale w chwili gdy pisanie zrobiło się bardzo wygodne to już się zastanawiam czy chcę rozmawiać. Szczególnie jeśli znam kogoś kto wiem, że będzie rozmawiał dobre pół godziny :) Jedyne sytuacje w których sms-ów używam to przekazywanie adresów lub Tak :) to też jest fajna opcja. Ale ja nie o tym, mówiłem tylko, że smsy zyskały sporą popularność, dalece większą niż spodziewali się operatorzy bo było to bardzo proste i intuicyjne. MMSy mają znikome użycie wobec tego. Ale widzisz, artefakty które kłują w oczy w wyższej rozdzielczości wRozumiem, ze będąc konsekwentnym przyjmujesz, że metodą na wady optyczne Czasem owszem, przykładowo wspomniany garażowy nokton ledwo starczy na odbitkę 10x15 swoją rozdzielczością. Kupując takie szkiełko, de facto do cctv z góry bym zakładał jego użycie w ekstremalnych przypadkach, gdzie nie będę chciał rozdzielczości wystawowej. To jest więc zdecydowanie kwestia nastawienia - czy godzisz się z ceną i jakością do tego do czego chcesz używać obiektywu. Ja się nie z wszystkimi godzę, ale wtedy nie kupuję czegoś i po kłopocie. Liczy owszem, ale takiego urzadzenie nie można wciąż powiększać, bo wTo oczywiste - jak również to, że telefon powinien mieścić się wygodnie w Gdybyśmy żyli w kraju, który jest trochę bezpieczniejszy to bym przyznał Ci zdecydowanie rację co do nawigacji, bo można by było tam zainstalować sobie wygodniejszą, 5 calową, mieć kabelki popodłączane jak się chce itd. Jednak w chwili gdy wychodząc z auta musisz cały taki majdan zwinąć, bo razem z stłuczoną szybą kosztuje sporo, to już zaczynasz się zastanawiać czy nie lepiej jednak mieć wszystkiego w telefonie. Kiedyś nosiłem osobno telefon, palmtop i gps - podłączenie wszystkiego zajmowało chwilę i było niewygodne. Z chęcią przywitałem telefon z wszystkim, chociaż ekran miał mniejszy jednak. Narzędzia uniwersalne zwykle spełniają No właśnie tu się pojawia pojęcia optimum. Pisałem Ci dlaczego zainteresowałem się patrzeniem poprzez tel - bo było wygodnie dla mnie, nieinwazyjnie dla kogokolwiek technicznie ok. Brzmi to jednak okrutnie, że ogląda się coś na tel ;) Ale polecam się przekonać kiedyś z porządnym tel, bo na większości niestety na razie tylko frustracje :) Jak dla mnie EOT :) -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-28 18:13:04 | |
Autor: JA | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-28 16:29:26 +0200, dominik <usenet@dominik.net.pl> said:
Sprawdzi³em zreszt± wczoraj i ogl±daj±c co¶ wysz³o ¿e raczej jednak Nie chcê nic mówiæ, ale imho masz jako¶ problem z oczami. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czu³o¶æ jak 100. Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2011-05-28 20:59:06 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-28 18:13, JA wrote:
Sprawdziłem zresztą wczoraj i oglądając coś wyszło że raczej jednakNie chcę nic mówić, ale imho masz jakoś problem z oczami. Znaczy powinienem z takiej odległości nie widzieć, a widzę? :) hyhy :) -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-28 21:05:10 | |
Autor: JA | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-28 20:59:06 +0200, dominik <usenet@dominik.net.pl> said:
Znaczy powinienem z takiej odleg³o¶ci nie widzieæ, a widzê? :) hyhy :) Dok³adnie to powiniene¶ widzieæ ¼le. I nie ma siê z czego cieszyæ. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czu³o¶æ jak 100. Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2011-05-29 15:18:15 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-28 21:05, JA wrote:
Znaczy powinienem z takiej odległości nie widzieć, a widzę? :) hyhy :)Dokładnie to powinieneś widzieć źle. Źle to jest na granicy ostrego widzenia - ok 7-8cm od gałki ocznej. -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-29 16:37:20 | |
Autor: JA | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-29 15:18:15 +0200, dominik <usenet@dominik.net.pl> said:
¬le to jest na granicy ostrego widzenia - ok 7-8cm od ga³ki ocznej. Twoje oczy, Twoja sprawa. Ja na Twoim miejscu poszed³bym do okulisty. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czu³o¶æ jak 100. Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2011-05-29 23:15:56 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-29 16:37, JA wrote:
Źle to jest na granicy ostrego widzenia - ok 7-8cm od gałki ocznej.Twoje oczy, Twoja sprawa. Dopiero byłem: wynik 0 dioptri, -0,2 cylindra. No nic, wystarczy, jak dla mnie definitywnie EOT. -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-28 21:24:16 | |
Autor: JD | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-28 20:59, dominik pisze:
On 2011-05-28 18:13, JA wrote:Ja też z takiej odległości kiedyś widziałem, hyhy -- Pozdrawiam JD |
|
Data: 2011-05-28 19:35:57 | |
Autor: Marek Wyszomirski | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
W dniu 2011-05-28 16:29, dominik pisze:
Policz sobie, jaki rozmiar miałby monitor Twojego komputera przy rozdzielczości z jaka pracujesz i wielkości plamki takiej, jak Twój telefon. Obstawiam, ze wyjdzie Ci rozmiar znacznie mniejszy od rozmiaru Twojego monitora. Zgodnie z Twoim rozumowaniem oznacza to, ze Twój aktualny monitor ma tylko rozdmuchane piksele... Sprawdziłem zresztą wczoraj i oglądając coś wyszło że raczej jednakMam wrażenie, że dla większości ludzi to zdecydowanie zbyt mała odległość.
Czyli że daje się pokazać. I ja w to całkowicie wierzę. Ale - 'daje się pokazać' a 'daje się komfortowo oglądać' to nie to samo. A widaćCo znaczy dla Ciebie 'wielki ekran dotykowy'? 3.5"? 4"? Bo.... większy będzie miał kłopoty ze zmieszczeniem się do kieszeni... Dla mnie to są nadal malutkie ekraniki.
Literówka - miało być 'nie rezygnował'. [...] OK - mam wrażenie, ze i tak żaden z nas nie przekona drugiego. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl) |
|
Data: 2011-05-21 23:22:41 | |
Autor: dominik | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
On 2011-05-19 23:38, JA wrote:
A wracając do pytania Dominika. To jeszcze zależy od klienta :) Ci niezdecydowani owszem dadzą się urobić. -- ,~ |\ dominik, gg:919564 /| \ http://dominik.net.pl ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~ ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~ |
|
Data: 2011-05-20 13:00:24 | |
Autor: VVojtekVV | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
U¿ytkownik "dominik" <usenet@dominik.net.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:ir1kd7$jsn$1inews.gazeta.pl... Czy klienci zaakceptowali nowe formy druku cyfrowego i to im wystarcza, a tradycyjne odbitki to s± w odwrocie? Trochê Jest jeszcze problem trwa³o¶ci wydruku lab vs wydruk na profesjonalnej drukarce atramentowej oraz mo¿e jeszcze silnie wyrazona roznica pomiedzy jakoscia wydruku, mysle tu np. o przestrzeni barwnej z drukarki, ktora przewyzsza fotolaba. Z tym, ze osobiscie nie wierze ze w masowym drukowaniu pozostanie ona na takim samym wysokim poziomie. Nie wiem czy sie bedzie chcialo/dalo zapanowac nad rezimem profili barwnych calego lancuszka sprzetowego (aparat, obrobka programowa,monitor, drukarka i co tam jeszcze podrodze). |
|
Data: 2011-05-20 16:19:45 | |
Autor: Marian Paździoch | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
Użytkownik "dominik" <usenet@dominik.net.pl> napisał w wiadomości news:ir1kd7$jsn$1inews.gazeta.pl... Czy klienci zaakceptowali nowe formy druku Ale tutaj idzie to przeciez w innym kierunku, tym lepszym. Uważasz plastik z labu za tradycyjną odbitkę? Przecież to mierna jakość. Właśnie druk pigmentowy wysokiej jakości daje możliwość powrotu do barytowych standardów. Przy czym jest jeszcze trochę droższy od labu, ale to kwestia tego czego potrzebujemy. Pzdr. M. |
|
Data: 2011-05-28 05:02:38 | |
Autor: pilot | |
Po 19 latach noritsu znika z rynku polskiego | |
Witam,
styp±... Noritsu znika z naszego rynku, nawet na ich polskiej stronie maj± Na pewno nie szkoda polskiego oddzialu. Pogadalem sobie troche z wlascicielami paru labow, w czasie gdy masowo przestawiali sie na printery cyfrowe (a ja szukalem takiego co swieci przez negatyw na papier). W 4 pad³a jakas drobna czesc (nie ta sama, po prostu jakies drobne usterki) Noritsu Polska nie bylo w stanie dostarczyæ. 3 odda³o printer do utylizacji 1 sie uparl i sci±gn±³ zêbatkê z Noritsu Niemcy. Bo tam jako¶ siê op³aca takie drobiazgi sprzedawaæ. Chemiê cz-b w opakowaniach du¿ych te¿ chyba tam kupuje. CEWE mi napisa³o ¿e "zrezygnowali z analogowej obróbki w celu ujednolicenia procesu technologicznego" - byæ mo¿e te¿ nie mogli siê na jak±¶ ¶rubkê doczekaæ. Ponoæ trend teraz jest by odchodziæ od tradycyjnych (cyfrowych) labów i I to siê nazywa trend centralnie sterowany :-) Dobrego ¶wiat³a ¿yczê. Przemys³aw Strzelecki |