Data: 2009-03-15 10:35:39 | |
Autor: mgrzemow | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Tak, tak, to możliwe.
Jeżdżę od dziecka, amatorsko, nigdy sportowo, ale po tym całym czasie chcąc nie chcąc jakoś daję sobie radę. Zjeździłem całą Polskę południową, Słowację, parę miejscówek w Austrii, Włoszech i Francji. Nie mam ambicji ale lubię. Na Kasprowy jakoś nigdy mnie na narty nie ciągnęło, chociaż uwielbiam Tatry turystycznie. Zawsze miałem wrażenie, że to będzie porażka. Jednak przedwczoraj dałem się namówić: 7:45 Wyjazd z Krakowa. 9:15. Wiadomo - nie można dojechać pod kolejkę. Parking, wypakowywanie się i bus do Kuźnic (chyba 10 i 3zł). 9:45 Kolejka do gondoli taka jak na pożółkłych widokówkach z lat 60. Idziemy z buta. Spacer nawet sympatyczny. W sumie z całą logistyką godzina. Aha, 3 zł za park. 10:45 Dochodzimy. Odpoczywamy, pijemy herbatę, coś jemy (polecam jajecznicę - jadalna), ubieramy się, kupujemy karnety i już o 11:15 odkrywamy, że kolejka ma z 30-40 minut. Stojąc, kontemplujemy jej tempo oraz wspominamy stare nie tak dobre czasy. Za każdym razem jak się ktoś wywali, to ponowne uruchomienie wyciągu trwa minutę. Przekonuję się też, że nie umiem już się pchać - odwykłem. 12:15 Już po trzech minutowych postojach jesteśmy na szczycie. Stop - wróć. Nie ma przecież zjazdu na nartach na stronę Gąsienicowej. Jeszcze 5 minut z buta i już o 12:20 Kasprowy. Po stronie Gąsienicowej kolejki brak, jednak świeży, słabo ubity śnieg jest już rozjeżdżony w niezłe muldy. Jedynie pasek na szerokość ratraka z południowej strony przejechany raz jeszcze, ale też już dość mocno rozjeżdżony. Ratraki stoją i prezentują się znakomicie w świetle słońca. Pogoda zacna. Widoki zjawiskowe. Po dwóch razach nudzi się ta zabawa i walimy poza trasę. Puch średni - niestety już dość przygrzany przez słońce. Ale ciągle bardzo sympatyczny. Wszyscy jeżdżą, gdzie te filance? Widzieliśmy po drodze czworonogi na wyciągu, więc trochę stres. No ale jeżdżą dookoła niektórzy ludzie gorzej ode mnie, w razie czego zadziała selekcja naturalna i może ucieknę. Ok. 14:30 kombinujemy, że może kolejka na Goryczkowej stronie zmalała.. Europa - w tamtą stronę łaskawcy z PKL zrobili zjazd. Trasa w niezłym stanie. Kolejka zmalała z 40 do 30 minut. Kolejka do baru krótsza, prawie nie wylewa się na zewnątrz. Herbata, kiełbasa grzana wyłącznie z nazwy i paskudna. Dostaję jedną kromkę chleba. Proszę o więcej. Dostaję drugą. Mam ochotę poprosić o trzecią ale odpuszczam widząc smutne twarze kolejkowiczów. Zjadamy i robimy kolejne 3 obroty po tej stronie. Za którymś kolejnym razem zjeżdżam do wyciągu i sympatyczny inaczej pan informuje mnie, że zamknięte. Jest 16:30. Na wyciągu pisze, że chodzi do 16:45. Pan nie wygląda na zainteresowanego godziną. Co zrobić, odpinam narty i podchodzę z powrotem. Sympatyczny pan nie wpada na pomysł, żeby podejść pod górę i zagrodzić wjazd jakąś taśmą czy linką. Bo i po co. Z wyraźną satysfakcją patrzy się na gramolących się, zmęczonych po całym dniu narciarzy. Wszak nic tak nie cieszy jak cudze nieszczęście. No to zbieramy się i zjeżdżamy w dół. Wnioski: 1. Nigdy więcej, pod żadnym pozorem nie dam się namówić na Kasprowy w weekend. I w ferie. I wiem już dlaczego intuicyjnie nie miałem na to przez te wszystkie lata ochoty. Wolę mieć sentyment do Tatr z letniej turystyki. 2. Jakby zamiast PKL był tam prawdziwy gazda, to by tym "pracownikom" ciupagi na plerach połamał. Po czym na kopach zniósł do Kuźnic. 3. Krakow - zakopane - 105km. Krakow - Jasna (Chopok) - 195km. Bez komentarza. Pozdrowienia, M |
|
Data: 2009-03-15 19:29:15 | |
Autor: Fafek | |
Po 30 latach na nartach - pie rwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
mgrzemow@gmail.com pisze:
Tak, tak, to możliwe. Na tym możnaby zakończyć czytanie - jeśli ktoś oczekuje, że w marcu, w weekend, przy słonecznej pogodzie przyjedzie "popołudniu" i będzie "jak w Alpach" i bez kolejek, no to sorry Winetou... to nie ta bajka.
Cały dzień poprzedni padało, więc nie dziw się, że jest miękko i śnieg po 12 rozjeżdżony. Na Stubaju 2 tygodnie temu w identycznej sytuacji nawet nie raczyli w nocy włączyć ratraków i już o 9 nie było po czym jeździć.
Panowie filance i policaje tym razem chciały sobie pojeździć i trzymali się strony Goryczkowej, bo tam lepsze warunki.
No, a teraz się zastanów z czego to wynika... czy sądzisz, że gdyby wyciąg po tej stronie był lepszy, to trasa byłaby w dobrym stanie, czy w takim jak Gąsienicowa ? Masz więc wybór: kolejka i dobre warunki, albo brak kolejki i kiepskie warunki. Gdyby góra była łatwiej dostępna z dołu i wyciąg na Goryczkowej był nowoczesny, to takiego wyboru byś nie miał - wszędzie byłby rozjeżdżony śnieg. Tylko nie mów "a w Alpach się da", bo ostatnio kilka razy sprawdzałem i pod tym względem było nawet gorzej.
To bardzo ciekawe, bo ja o godzinie 16.35 wyjeżdżałem a za mną była jeszcze spora grupka czekających...
W ferie akurat zwykle jest luźniej. Największy tłok jest w marcu. 2. Jakby zamiast PKL był tam prawdziwy gazda, to by tym "pracownikom" Owszem - dalej, drożej, warunków śniegowych nie ma co porównywać.
-- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2009-03-15 22:48:49 | |
Autor: JKK | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Użytkownik <mgrzemow@gmail.com> napisał w wiadomości news:2ba1c581-0106-4e5d-9788-07d8c53890acv39g2000yqm.googlegroups.com... 9:45 Kolejka do gondoli taka jak na pożółkłych widokówkach z lat 60. -- -- -- -- -- -- -- -- - Jedno "ale" - wtedy kasa była zapewne na pięterku w środku, teraz w "podmurówce" na dole. Pzdr JKK |
|
Data: 2009-03-16 12:20:24 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Wnioski: no a najważniejsze, czy muldy miały przynajmniej z metr? bo inaczej, rzeczywiście, nie warto pchać się na KW w łikend; g. |
|
Data: 2009-03-16 13:10:02 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym- wrażenia | |
In article <2ba1c581-0106-4e5d-9788-07d8c53890ac@v39g2000yqm.googlegroups.com>,
mgrzemow@gmail.com wrote: Tak, tak, to możliwe.[ciach] No, ale gdzie znajdziesz w Polsce inna taka fajna gore? Poza Polska tez trudno... TA |
|
Data: 2009-03-16 15:11:50 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Po 30 latach na nartach - pie rwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Cokolwiek bysmy nie napisali o Kasprowym, o obsludze, o zapaszku komuny snujacym sie z zakamarkow dolnej stacji na Goryczkowej czy ze starych i skrzypiacych krzeselek, ŚGPN i tak pozostanie jedyna. Przy czym dla mnie Kasprowy zaczyna sie dopiero w kwietniu, gdy inne polskie czy slowackie stacje koncza dzialalnosc z powodow oczywistych.
Andrzej |
|
Data: 2009-03-16 17:38:26 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
In article <gplm99$7t5$1@srv.cyf-kr.edu.pl>,
Andrzej Ozieblo <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> wrote: Cokolwiek bysmy nie napisali o Kasprowym, o obsludze, o zapaszku komuny snujacym sie z zakamarkow dolnej stacji na Goryczkowej czy ze starych i skrzypiacych krzeselek, ŚGPN i tak pozostanie jedyna. No tak. Ale jak widzisz niektorzy jakos nie podzielaja tej opinii. Wola na przyklad nowoczesnosc Bialki Tarzanskiej. I tego nie rozumiem. TA |
|
Data: 2009-03-16 17:59:58 | |
Autor: Fafek | |
Po 30 latach na nartach - pie rwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
In article <gplm99$7t5$1@srv.cyf-kr.edu.pl>, Tu nie ma nic do rozumienia. Ważne, żeby takich fanów "nowoczesności" było jak najwięcej. M |
|
Data: 2009-03-16 20:30:23 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
In article <gpm0if$7dp$1@news.onet.pl>, Fafek <fafeczek@ciacho2.pl> wrote:
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): Ja bedac na nartach widze gory. I chce je widziec z bliska, nie lubie ograniczen na trasach i takich tam. Reszta jest drugorzedna. Dlatego wcale nie podobaja mi sie Dolomity, tak jak moglyby mi sie podobac, gdyby trasy nie byly tak 'uregulowane'. No i nie byloby tych tlumow na trasach... Wracajac do Kasprowego... OK, te krzeselka na Goryczkowej sa fatalne i chetnie widzialbym tam cos nowego. Ale stara kolejka z Kuznic miala klimat i klase i tak na prawde nowa kolejka jakosciowo niewiele zmienila. Fakt, nie cierpie stac w kolejkach i tej polsko-kolejkowej atmosfery z przepychaniem sie wsrod setek lemingow. Ale z drugiej strony - wole zjechac sobie kilka razy czy nawet raz w ciagu dnia z Kasprowego, niz jedzic gora-dol w dowolnym innym miejscu w Polsce... Ale jak sa tlumy to wole sobie wycieczke zrobic. Wtedy te kilkanascie minut zjadu ma calkiem inny smak. TA |
|
Data: 2009-03-17 00:32:51 | |
Autor: piter bolszoj | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-118DE9.20302316032009news.onet.pl... Ale z drugiej strony - wole zjechac sobie kilka razy czy nawet raz w ... i nie tylko w Polsce. Ale do tego potrzebny jest specjalny stosunek emocjonalny do tego miejsca, znaczaco wykraczający poza wrażenia czysto narciarskie. pozdr. p. |
|
Data: 2009-03-17 14:51:00 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym -wrażenia | |
In article <49bee1a2$1@news.home.net.pl>,
"piter bolszoj" <piterbolszoj_nospam@neostrada.pl> wrote: Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-118DE9.20302316032009news.onet.pl...E, chodzi o wrazenia estetyczno-gorskie. Zreszta poza Polska tez mam kilka ulubionych miejsc... TA |
|
Data: 2009-03-17 14:54:21 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym -wrażenia | |
In article <49bee1a2$1@news.home.net.pl>,
"piter bolszoj" <piterbolszoj_nospam@neostrada.pl> wrote: Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-118DE9.20302316032009news.onet.pl...No i zwroc uwage, ze kolega rozpoczynajacy watek rozpoczynajacy watek nic na temat wrazen estetycznych ze zjazdu nie napisal... Przeciez obiektywnie to jest fajna gora z extra widokami. Chyba uprzedzony do tego Kasprowego - skoro przez 30 lat nie mogl sie zdecydowac... TA |
|
Data: 2009-03-19 09:40:35 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
do tego potrzebny jest specjalny stosunek trzeba zatem machnąć jakiś sentymentalny zlocik w ostatni dzień sezonu - najlepsze kasztany...eee... chciałem powiedzieć, że największe muldy są właśnie wtedy; g. |
|
Data: 2009-03-19 10:51:07 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
In article <gpt0e5$83v$1@inews.gazeta.pl>,
"Grzegorz Lipnicki" <grzlipnidodane@poczta.onet.pl> wrote: >do tego potrzebny jest specjalny stosunek No, ale to tylko dla fanow. Proponuje Kondratowa... TA |
|
Data: 2009-03-20 10:11:27 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Proponuje Kondratowa... w tym terminie to zapomnij, chyba że już dawno zrobiłeś rezerwację; g. |
|
Data: 2009-03-17 09:06:52 | |
Autor: J.F. | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
On Mon, 16 Mar 2009 20:30:23 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Ale z drugiej strony - wole zjechac sobie kilka razy czy nawet raz w ciagu dnia z Kasprowego, niz jedzic gora-dol w dowolnym innym miejscu w Polsce... Alo to juz post na pl.rec.gory.kasprowy.milosnicy a nie na pl.rec.sport :-) J. |
|
Data: 2009-03-17 16:37:37 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Po 30 latach na nartach - pie rwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
No tak. Ale jak widzisz niektorzy jakos nie podzielaja tej opinii. Wola na przyklad nowoczesnosc Bialki Tarzanskiej. Ale jak napisal Piter vel Tomek, duzo w tym naszym przwiazaniu do Kasprowego ladunku emocjonalnego. Podobnie jak do Zakopanego, Tatr i gorali. Juz kiedys pisalem, ze w moim wypadku nie moze byc inaczej, chocby z tej racji, ze wszystkie sluby malzenskie jakie planowalem odbyc w tym zyciu, odbylem wlasnie w Zakopanem wlacznie z koscielnym w slicznej kaplicy Witkiewicza w Jaszczurowce. Ostatnio spedzilem w Zakopanem kilka dni bynajmniej nie w celu narciarskim. Trafilem na sliczna zime. Zakopane jakby wypieknialo przez ostatnie lata. Moze poszlo troche w strone kiczu, ale ogolne wrazenie jest pozytywne. Dawno nie bylem w Bukowinie, ale byl tam ostatnio moj syn. Dosc chwalil trase po lewej stronie Kotelnicy (lewej patrzac od dolu). No i 5 km od Bialki jest Jurgow z niedawno z upgradowanym stokiem. Ogolnie rzecz biorac mam bardzo podobny do Ciebie stosunek do narciarskiego spedzenia czasu na Kasprowym. Wazne, ze sie przejde (dlatego nie lubie wyjezdzac kolejka), poogladam, poodycham swiezym powietrzem, nasacze gorami. Wystarczaja mi nawet 1-2 zjazdy. Moze i dlatego, ze sie w moim dlugim zyciu juz bardzo duuuuzo wyjezdzilem. :) Andrzej |
|
Data: 2009-03-19 11:33:52 | |
Autor: Menios | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Użytkownik "Andrzej Ozieblo" <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:gpofm1$2u0$1srv.cyf-kr.edu.pl... Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: "poodycham swiezym powietrzem", z tym swierzym powietrzem to bym polemizowal, zwlaszcza w zakopcu, przeciez tam smog co chwila :-) |
|
Data: 2009-03-19 13:06:23 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym -wrażenia | |
In article <gpt7jf$gcg$1@mx1.internetia.pl>, "Menios" <menios@wp.pl> wrote:
Użytkownik "Andrzej Ozieblo" <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:gpofm1$2u0$1srv.cyf-kr.edu.pl... "poodycham swiezym powietrzem", Jednak _SWIEZYM_. W gorach jest takie na pewno. W Zakopanem tez lepsze, niz kilku innych miejscach w PL. TA |
|
Data: 2009-03-19 13:28:30 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wra?enia | |
In article <gpofm1$2u0$1@srv.cyf-kr.edu.pl>,
Andrzej Ozieblo <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: No, ale ja zaczynalem wlasnie w Bukowinie. <http://picasaweb.google.pl/titus.atomicus/PierwszeKroki?feat=directlink> Potem, rok pozniej, faktycznie jezdzilem do Zakopanego. Wtedy bylem na Kasprowym, ale bez nart: <http://picasaweb.google.pl/lh/photo/5V7-QUm81fJT_4n3eukExg?feat=directli nk> Ale na nartach, to jezdzilem na Gubalowce: <http://picasaweb.google.pl/titus.atomicus/Zakopane1970#> Potem kolejne sezony w Szczyrku, kilka razy w Karpaczu... A na Kasprowym i w Tatrach zaczalem jezdzic znacznie pozniej... No i do tej Bukowiny zadnego sentymentu nie czuje. Chyba, ze taki, ze jak przejezdzam kolo Harnasia, to zawsze patrze w dol, ponizej, na moja pierwsza w zyciu osla laczke... TA |
|
Data: 2009-03-19 14:55:32 | |
Autor: yawitkow | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wra?enia | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Ale na nartach, to jezdzilem na Gubalowce: Zwrocilem uwage na dlugosc nart Twojej Mamy - tak na oko to jakies 20-25 cm powyzej wzrostu. Potrzebne byly niezle umiejetnosci, by taki sprzet ujezdzic. Moje najdluzsze mialy 194 cm (przy 180 cm wzrostu), ale po nieprzyjemnym upadku polaczonym ze zwichnieciem barku, wymienilem je na taliowane Atomiki 170 cm. Teraz mam latwo i przyjemnie. Pozdrawiam, W.W. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- | Witold Witkowski yawitkow@cyf-kr.edu.pl | -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|
Data: 2009-03-21 09:23:15 | |
Autor: J.F. | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wra?enia | |
On Thu, 19 Mar 2009 14:55:32 +0000 (UTC),
Ale na nartach, to jezdzilem na Gubalowce: Nie tak bardzo z tymi umiejetnosciami. Przy moich 176 wzrostu rownie dobrze mi sie jezdzilo na deskach od 165 do 205. Glowna wada dlugich dech to .. 205 wchodza na styk do przedzialu kolejowego, w autobusie w pionie to juz nie w kazdym :-) potem sie przesiadlem na samochod i przestalem zwracac uwage, teraz .. 175 to jeszcze wchodza do bagaznika i mozna w 5 osob podrozowac :-) nieprzyjemnym upadku polaczonym ze zwichnieciem barku, wymienilem je na taliowane Atomiki 170 cm. Teraz mam latwo i przyjemnie. To teraz pojezdzij znow na dlugich sztachetach to zobaczysz jakich umiejetnosci wymagaly w stosunku carvingow. Zapomnina sie odciazac gorna narte, dechy sie krzyzuja :-) A i [zle dobrane ?] carvingi maja swoje wady .. J. |
|
Data: 2009-03-23 12:20:53 | |
Autor: Jarek Spirydowicz | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wra?enia | |
In article <0989s49rjgj553b473ust4bsrh1u673ooe@4ax.com>,
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: 175 to jeszcze wchodza do bagaznika i mozna w 5 osobJakie auto ma taki bagażnik? Zakładam, że nie chodzi Ci o dachowy, i że nie zginasz nart w pałąk :) -- Jarek To tylko moje prywatne opinie. |
|
Data: 2009-03-23 20:20:52 | |
Autor: J.F. | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wra?enia | |
On Mon, 23 Mar 2009 12:20:53 +0100, Jarek Spirydowicz wrote:
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Mondeo kombi. Troche po przekatnej, ale wchodza. J. |
|
Data: 2009-03-23 11:49:38 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wra?enia | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Dawno nie bylem w Bukowinie, ale byl tam ostatnio moj syn. Dosc chwalil trase po lewej stronie Kotelnicy (lewej patrzac od dolu). No i 5 km od Bialki jest Jurgow z niedawno z upgradowanym stokiem. Mialem na mysli Bialke, zle napisalem. Bukowine oczywiscie znam, a raczej znalem. Jakies 20-30 lat temu to wlasnie Bukowina byla znana, zwlaszcza Glodowka. W Bialce bylo tylko kilka marnych wyrwiraczek, a o Kotelnicy jeszcze nikt nie slyszal. Ale na nartach, to jezdzilem na Gubalowce: Fajne te Twoje zdjecia, te poprzednie rowniez. Niestety nie mam takich. Moje zaczynaja sie dopiero od malych dzieci, ale tych wlasnych. Gubalowke pamietam glownie z 1968 r bodajze, gdy spedzilem tu dwa tygodnie ferii. Mialem wtedy 18 lat, a wiec bylem troche starszy od Ciebie. Narty mialem ciut lepsze od Twojej mamy. Nie jesetm pewien, ale nie byly to juz Kandahary, ale pierwsze prymitywne Kadry, choc pewien tego nie jestem. Dlugosc ok. 210 cm. Andrzej |
|
Data: 2009-03-20 12:42:43 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Po 30 latach na nartach - pie rwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
7:45 Wyjazd z Krakowa. Co to za bolid? ;-) zyga |
|
Data: 2009-03-20 12:49:03 | |
Autor: Menios | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
Użytkownik <mgrzemow@gmail.com> napisał w wiadomości news:2ba1c581-0106-4e5d-9788-07d8c53890acv39g2000yqm.googlegroups.com... "9:45 Kolejka do gondoli taka jak na pożółkłych widokówkach z lat 60. Idziemy z buta. Spacer nawet sympatyczny. W sumie z całą logistyką godzina. Aha, 3 zł za park." Na kasprowym jako narciarz byłem ostatnio z 8 lat temu.... Moj kumpel ktory byl kilka dni trmu powiedzial, ze kolejka do gondoli faktycznie gigantyczna ale , ze w centrum zakopca w jakiejs agencj turystycznej,za dodatkowa oplata 10 pln kupujesz taki bilet, ze wpuszczaja cie bez kolejki... Czy to prawda ? |
|
Data: 2009-03-20 06:39:13 | |
Autor: player | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kaspro wym - wrażenia | |
On 20 Mar, 12:49, "Menios" <men...@wp.pl> wrote:
Na kasprowym jako narciarz byłem ostatnio z 8 lat temu.... Moj kumpel ktory Hey, czy ja dobrze kumam że w tygodniu się czeka po 30 minut czy to tylko w łykend ? -- pozdro. jay |
|
Data: 2009-03-20 13:00:54 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
ale , ze w centrum zakopca w jakiejs agencj turystycznej,za dodatkowa oplata jeżeli interesuję Cię wyjazd o 10.50 - to prawda; duża grupa może też bez pośredników zarezerwować, ale ZTC też trzeba odebrać na Krupówkach, tym razem w biurze PKL (dziecko kiedyś przerabiał ten patent); ew. kupić bilet u bardzo drogiego pośredniko-konika czy miejsce u stacza;) g. |
|
Data: 2009-03-22 00:17:36 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Po 30 latach na nartach - pierwszy raz na Kasprowym - wrażenia | |
In article <gq00hm$ajp$1@news.onet.pl>,
"Grzegorz Lipnicki" <grzdodanelipni@poczta.onet.pl> wrote: ew. kupić bilet u bardzo drogiego pośredniko-konika czy miejsce u stacza;)To nieetyczne. TA |
|