Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Po 6 latach burdelu tuska

Po 6 latach burdelu tuska

Data: 2014-02-18 19:53:28
Autor: Mark Woydak
Po 6 latach burdelu tuska


Po 6 latach rządzenia PO i PSL budzą się z letargu. Szkoda tylko, że
koalicja na skutki polityki klimatycznej Unii skarży się w Polsce, a na
forum instytucji unijnych jej przedstawiciele ciągle milczą



1. Do tej pory koalicji Platformy i PSL-u nie przeszkadzała ani unijna
polityka klimatyczna, ani brak tej przemysłowej. Po ponad 6 latach
rządzenia Tusk i Piechociński się obudzili i „krzyczą” niestety na razie
tylko w Polsce.

Wicepremier i minister gospodarki zarazem Janusz Piechociński na
odbywającym się wczoraj w Warszawie forum „Zmieniamy polski przemysł”
stanowczo stwierdził, „że w interesie stabilności Europy jest zrównoważenie
celów klimatycznych i przemysłowych”.

Sugerował w ten sposób, że zaostrzanie polityki klimatycznej forsowane
przez Komisję Europejską i Parlament godzi w odradzający się europejski
przemysł i grozi jego wyprowadzką w inne części świata.

Szkoda, że rządząca koalicja dostrzegła ten nabrzmiewający problem dopiero
teraz i jeszcze większa szkoda, że jej przedstawiciele debatują o tym tylko
w Polsce, bo jakoś nie słychać, żeby podnosili tego rodzaju wątpliwości na
forum instytucji unijnych.

2. Przypomnijmy tylko, że w grudniu roku 2008 po szczycie KE w Brukseli,
który przyjął tzw. pakiet klimatyczno-energetyczny, Premier Donald Tusk jak
to ma w zwyczaju ogłosił, że osiągnął sukces. Już wtedy było wiadomo, że
cena tego sukcesu będzie niezwykle wysoka i zapłacą nią nabywcy energii
elektrycznej i cieplnej w Polsce.

Właśnie wtedy firma doradcza McKinsey działając na zlecenie polskiego
ministerstwa gospodarki opublikowała raport tylko o kosztach inwestycji
niezbędnych w naszym kraju aby zredukować emisję CO2 o 20% do roku 2030, a
więc w czasie o 10 lat dłuższym niż przyjęte przez Unię stanowisko na
negocjacje w Kopenhadze.

Te koszty miały wynieść aż 92 mld euro (a więc po ówczesnym kursie
astronomiczną kwotę 380 mld zł) i zdaniem ekspertów aby wywiązać się z tego
zobowiązania w latach 2011-2015 powinniśmy przeznaczać na ten cel 2,5 mld
euro rocznie, a w kolejnych 5-latkach 3,6 mld euro, 5,4 mld euro i 6,9 mld
euro rocznie.

A to tylko część kosztów. Kolejne to wydatki poszczególnych firm na zakup
dodatkowych pozwoleń na emisję, co będzie szczególnie obciążające dla
energetyki, hut i przedsiębiorstw chemicznych od roku 2014 kiedy limity dla
poszczególnych krajów UE będą w każdym roku mniejsze.

3. Koszty inwestycji zdaniem ekspertów w największym stopniu musi ponieść
przemysł. Energetyka przez 20 lat będzie musiała wydać ok.35 mld euro
(ograniczenie energetyki węglowej , uruchomienie energetyki atomowej i
wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych), przemysł chemiczny ok.4 mld
euro i hutnictwo także ok.4 mld euro.

Takie wydatki energetyki zdaniem ekspertów, podniosą koszty funkcjonowania
tej branży o 4,3 mld euro co oznacza, że przerzucone zostaną one na
odbiorców prądu, a więc energia będzie sukcesywnie drożeć po kilkanaście
procent rocznie.

Konsumenci poniosą jeszcze wyższe obciążenia szczególnie w sektorach
budowlanym i środków transportu. Dostosowanie budynków do wyśrubowanych
norm oszczędzania energii w ciągu 20 lat ma kosztować 24 mld euro, a
środków transportu 22 mld euro. Oczywiście pozwoli to później na obniżenie
wydatków na energię ale najpierw tak ogromne pieniądze trzeba wydać.

Ten raport pokazał niekompetencję ,a wręcz nieodpowiedzialność rządu
Donalda Tuska. Jak można się było godzić na taką redukcję CO2 i dodatkowe
płatności skoro przybliżone wyliczenia pokazuje, że jest to ponad
możliwości finansowe nawet tak zamożnych państw jak Niemcy czy Francja, a
cóż dopiero takiego kraju na dorobku jakim jest Polska.

Co więcej obciążenia uderzą nie tylko w budżet państwa i w przedsiębiorstwa
ale także znacząco w budżety polskich rodzin.

4. W styczniu tego roku Komisja Europejska ogłosiła zamierzenia w ramach
nowego pakietu klimatyczno -energetycznego po roku 2020. Jak łatwo się
domyślić proponuje znaczne zaostrzenie polityki klimatycznej, tym razem do
roku 2030.

Udział energii ze źródeł odnawialnych w całości zużywanej energii w
poszczególnych krajach członkowskich ma wynieść aż 27% (w pakcie
klimatyczno-energetycznym do roku 2020 ten udział miał wynieść 20%, dla
Polski miał został określony na 15%).

Jeszcze ostrzej został sformułowany główny cel tej polityki, który został
określony na redukcję o 40% emisji CO2 w poszczególnych krajach
członkowskich (w pakcie klimatyczno-eneretycznym do roku 2020 dla Polski,
ta redukcja została określona na poziomie 20%).

Gdyby propozycja KE tak daleko idącego zaostrzenia polityki klimatycznej do
roku 2030 została przyjęta, oznaczałaby najprawdopodobniej, że sumaryczne
obciążenia związane z naszą członkostwem w UE, byłyby wyższe niż korzyści
wynikające z tej obecności.

Dobrze więc, że rządząca Polską koalicja Platformy i PSL-u, zaczyna
dostrzegać konsekwencje swej zgody z 2008 roku na politykę klimatyczną UE,
szkoda tylko, że skarży się na nią tylko w Polsce, a na forum instytucji
unijnych jej przedstawiciele ciągle milczą.

Data: 2014-02-19 10:04:54
Autor: MarkWoydak
Po 6 latach burdelu tuska
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy
modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości
news:y3nw1rdu05iy.1gacscjvnq0w3$.dlg40tude.net...


Po 6 latach rządzenia PO i PSL budzą się z letargu. Szkoda tylko, że
koalicja na skutki polityki klimatycznej Unii skarży się w Polsce, a na
forum instytucji unijnych jej przedstawiciele ciągle milczą



1. Do tej pory koalicji Platformy i PSL-u nie przeszkadzała ani unijna
polityka klimatyczna, ani brak tej przemysłowej. Po ponad 6 latach
rządzenia Tusk i Piechociński się obudzili i „krzyczą” niestety na razie
tylko w Polsce.

Wicepremier i minister gospodarki zarazem Janusz Piechociński na
odbywającym się wczoraj w Warszawie forum „Zmieniamy polski przemysł”
stanowczo stwierdził, „że w interesie stabilności Europy jest
zrównoważenie
celów klimatycznych i przemysłowych”.

Sugerował w ten sposób, że zaostrzanie polityki klimatycznej forsowane
przez Komisję Europejską i Parlament godzi w odradzający się europejski
przemysł i grozi jego wyprowadzką w inne części świata.

Szkoda, że rządząca koalicja dostrzegła ten nabrzmiewający problem dopiero
teraz i jeszcze większa szkoda, że jej przedstawiciele debatują o tym
tylko
w Polsce, bo jakoś nie słychać, żeby podnosili tego rodzaju wątpliwości na
forum instytucji unijnych.

2. Przypomnijmy tylko, że w grudniu roku 2008 po szczycie KE w Brukseli,
który przyjął tzw. pakiet klimatyczno-energetyczny, Premier Donald Tusk
jak
to ma w zwyczaju ogłosił, że osiągnął sukces. Już wtedy było wiadomo, że
cena tego sukcesu będzie niezwykle wysoka i zapłacą nią nabywcy energii
elektrycznej i cieplnej w Polsce.

Właśnie wtedy firma doradcza McKinsey działając na zlecenie polskiego
ministerstwa gospodarki opublikowała raport tylko o kosztach inwestycji
niezbędnych w naszym kraju aby zredukować emisję CO2 o 20% do roku 2030, a
więc w czasie o 10 lat dłuższym niż przyjęte przez Unię stanowisko na
negocjacje w Kopenhadze.

Te koszty miały wynieść aż 92 mld euro (a więc po ówczesnym kursie
astronomiczną kwotę 380 mld zł) i zdaniem ekspertów aby wywiązać się z
tego
zobowiązania w latach 2011-2015 powinniśmy przeznaczać na ten cel 2,5 mld
euro rocznie, a w kolejnych 5-latkach 3,6 mld euro, 5,4 mld euro i 6,9 mld
euro rocznie.

A to tylko część kosztów. Kolejne to wydatki poszczególnych firm na zakup
dodatkowych pozwoleń na emisję, co będzie szczególnie obciążające dla
energetyki, hut i przedsiębiorstw chemicznych od roku 2014 kiedy limity
dla
poszczególnych krajów UE będą w każdym roku mniejsze.

3. Koszty inwestycji zdaniem ekspertów w największym stopniu musi ponieść
przemysł. Energetyka przez 20 lat będzie musiała wydać ok.35 mld euro
(ograniczenie energetyki węglowej , uruchomienie energetyki atomowej i
wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych), przemysł chemiczny ok.4 mld
euro i hutnictwo także ok.4 mld euro.

Takie wydatki energetyki zdaniem ekspertów, podniosą koszty funkcjonowania
tej branży o 4,3 mld euro co oznacza, że przerzucone zostaną one na
odbiorców prądu, a więc energia będzie sukcesywnie drożeć po kilkanaście
procent rocznie.

Konsumenci poniosą jeszcze wyższe obciążenia szczególnie w sektorach
budowlanym i środków transportu. Dostosowanie budynków do wyśrubowanych
norm oszczędzania energii w ciągu 20 lat ma kosztować 24 mld euro, a
środków transportu 22 mld euro. Oczywiście pozwoli to później na obniżenie
wydatków na energię ale najpierw tak ogromne pieniądze trzeba wydać.

Ten raport pokazał niekompetencję ,a wręcz nieodpowiedzialność rządu
Donalda Tuska. Jak można się było godzić na taką redukcję CO2 i dodatkowe
płatności skoro przybliżone wyliczenia pokazuje, że jest to ponad
możliwości finansowe nawet tak zamożnych państw jak Niemcy czy Francja, a
cóż dopiero takiego kraju na dorobku jakim jest Polska.

Co więcej obciążenia uderzą nie tylko w budżet państwa i w
przedsiębiorstwa
ale także znacząco w budżety polskich rodzin.

4. W styczniu tego roku Komisja Europejska ogłosiła zamierzenia w ramach
nowego pakietu klimatyczno -energetycznego po roku 2020. Jak łatwo się
domyślić proponuje znaczne zaostrzenie polityki klimatycznej, tym razem do
roku 2030.

Udział energii ze źródeł odnawialnych w całości zużywanej energii w
poszczególnych krajach członkowskich ma wynieść aż 27% (w pakcie
klimatyczno-energetycznym do roku 2020 ten udział miał wynieść 20%, dla
Polski miał został określony na 15%).

Jeszcze ostrzej został sformułowany główny cel tej polityki, który został
określony na redukcję o 40% emisji CO2 w poszczególnych krajach
członkowskich (w pakcie klimatyczno-eneretycznym do roku 2020 dla Polski,
ta redukcja została określona na poziomie 20%).

Gdyby propozycja KE tak daleko idącego zaostrzenia polityki klimatycznej
do
roku 2030 została przyjęta, oznaczałaby najprawdopodobniej, że sumaryczne
obciążenia związane z naszą członkostwem w UE, byłyby wyższe niż korzyści
wynikające z tej obecności.

Dobrze więc, że rządząca Polską koalicja Platformy i PSL-u, zaczyna
dostrzegać konsekwencje swej zgody z 2008 roku na politykę klimatyczną UE,
szkoda tylko, że skarży się na nią tylko w Polsce, a na forum instytucji
unijnych jej przedstawiciele ciągle milczą.

Data: 2014-02-19 12:47:27
Autor: stevep
Po 6 latach burdelu tuska
W dniu .02.2014 o 02:53 Mark Woydak <mark.woydak@forst.gm.de> pisze:


Suczki mają cieczkę rAzor, nie marnuj czasu i tak nikt nie słucha twojego  ujadania.


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Po 6 latach burdelu tuska

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona