"Donald Tusk chce nowego podziału kompetencji między prezydentem i premierem (by jeden z nich miał większą władzę)."
http://www.rp.pl/artykul/2,297434_PO_blizej_zmiany_konstytucji.html

No i slusznie. Taki system jak obecny jest idiotyczny. Po jaka cholere prezydent, ktorego kompetencje sprowadzaja sie wlasciwie tylko do blokowania/ograniczania dzialan rzadu?

Moim zdaniem najbardziej sensowny jest system prezydencki - prezydent jest szefem rzadu, wybiera sie go w bezposrednich wyborach, a on sobie tworzy rzad. Po co wywalac kase podwojnie - na rzad, ktory rzadzi oraz na prezydenta, ktory ma ambicje rzadzenia, a realizuje ja przez obstrukcje czyli np. wetowanie rzadowych ustaw, blokowanie nominacji ambasadorow, generalow, etc.
Raz, ze kreuje to niesamowity burdel na szczytach wladzy i osmiesza kraj, a dwa - ze podwojnie kosztuje: kancelaria premiera to kilkaset osob, a prezydent rowniez ma swoja kancelarie, w ktorej zatrudnia nastepne kilkaset osob.

Reasumujac, dla swietego spokoju i dla oszczednosci - niech prezydent bedzie szefem rzadu.
A na wprowadzanie takich zmian (ktore oczywiscie obowiazywalyby od nastepnych wyborow) najlepszy moment jest teraz - kiedy jeszcze nikt nie wie na pewno, kto ma najwieksze szanse na przyszla prezydenture. Potem to stado koniunkturalistow zacznie uzalezniac swoje "poglady" w tej kwestii od aktualnych wynikow sondazy prezydenckich.

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Vic wrote:

"Donald Tusk chce nowego podziału kompetencji między prezydentem i premierem (by jeden z nich miał większą władzę)."
http://www.rp.pl/artykul/2,297434_PO_blizej_zmiany_konstytucji.html

No i slusznie. Taki system jak obecny jest idiotyczny. Po jaka cholere prezydent, ktorego kompetencje sprowadzaja sie wlasciwie tylko do blokowania/ograniczania dzialan rzadu?

Haha, tos sie obudzil. A to wlasnie po to ubecja wraz z towarzyszem-pijakiem Kwachem napisala nam taka konstytucje, zeby nie bylo wiadomo, kto rzadzi i zeby sie wiecznie klocili i zeby blokowali, niszczyli i demolowali Polske. Dzieki tej konstytucji mechanizm niszczenia panstwa ma charakter niejako immanentny dla calego prawa stanowionego w Polsce.

Ktos to zrobil celowo. Podziekuj Kwasowi i jego kumplom Moskalom.

Bad Behaviour wrote:

A to wlasnie po to ubecja wraz z towarzyszem-pijakiem Kwachem napisala nam taka konstytucje, zeby nie bylo wiadomo, kto rzadzi i zeby sie wiecznie klocili i zeby blokowali, niszczyli i demolowali Polske. Dzieki tej konstytucji mechanizm niszczenia panstwa ma charakter niejako immanentny dla calego prawa stanowionego w Polsce.

Wietrzysz spisek tam, gdzie go nie ma.
Nawet jesli jakas grupa miala interes w ustanowieniu takiego destrukcyjnegoi mechanizmu, to nie musiala nawet palcem kiwnac, zeby to osiagnac.
Zrobili to sami poslowie!

To jest po prostu produkt tych zsowietyzowanych, koniunkturalistycznych mozgow, kierujacych sie wylacznie biezacym interesem politycznym swego ugrupowania (co zrozumiale, bo przeklada sie on bezposrednio na ich osobisty interes ekonomiczny).
Nie bylo i nadal nie ma mowy, zeby zdobyc poparcie 2/3 parlamentu dla jasnego i przejrzystego systemu prezydenckiego, bo zawsze dla kogos - jak to ujal Piotr - system ten bedzie mial jeden wielki mankament: bo w nastepnych wyborach najprawdopodobniej wygra nie nasz kandydat.
W zwiazku z tym, ch*j z reforma panstwa, ch*j z porzadkowaniem burdelu kompetencyjnego - jesli prawdopodobnie ich czlowiek wygra nastepne wybory prezydenckie, to my jestesmy za podniesieniem rangi rzadu, a marginalizacja prezydenta; jesli zas nasz czlowiek ma najwieksze szanse na prezydenture - to na odwrot.

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Dnia Tue, 28 Apr 2009 11:24:32 +0200, Vic napisał(a):

Reasumujac, dla swietego spokoju i dla oszczednosci - niech prezydent bedzie szefem rzadu.
A na wprowadzanie takich zmian (ktore oczywiscie obowiazywalyby od nastepnych wyborow) najlepszy moment jest teraz - kiedy jeszcze nikt nie wie na pewno, kto ma najwieksze szanse na przyszla prezydenture. Potem to stado koniunkturalistow zacznie uzalezniac swoje "poglady" w tej kwestii od aktualnych wynikow sondazy prezydenckich.

To jest dobra koncepcja. Ma jeden feler, pierwszym prezydentopremierem byłby ten peruwiański truteń... Zresztą nie wiem, czy ta cała chamska nagonka na Kaczora nie ma właśnie tego celu w perspektywie, że "zmęczony Kaczynskimi naród" wybierze sobie tego klajnefirerka za wybawcę...
Piotr

Piotr wrote:

To jest dobra koncepcja. Ma jeden feler, pierwszym prezydentopremierem byłby ten peruwiański truteń...

O! Czyli jest juz za pozno. Bo juz sa jakies przypuszczenia :)
A dla koniunkturalisty biezacy interes polityczny zawsze ma pierwszenstwo przed jakimkolwiek dzialaniem systemowym...
Polska szkola sowiecka - mozgi wyzarte przez marsizm-leninizm...

Zresztą nie wiem, czy ta cała chamska nagonka na Kaczora nie ma właśnie tego celu w perspektywie, że "zmęczony Kaczynskimi naród" wybierze sobie tego klajnefirerka za wybawcę...

Zawody balwana z baranem...

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Vic wrote:

"Donald Tusk chce nowego podziału kompetencji między prezydentem i
premierem (by jeden z nich miał większą władzę)."
http://www.rp.pl/artykul/2,297434_PO_blizej_zmiany_konstytucji.html

No i slusznie. Taki system jak obecny jest idiotyczny. Po jaka cholere
prezydent, ktorego kompetencje sprowadzaja sie wlasciwie tylko do
blokowania/ograniczania dzialan rzadu?

Moim zdaniem ...

ciach

A kogo obchodzi TWOJE ZDANIE, umyslowy nalesniku?
Pisz z delikatnoscia , niemalze z pokora, moze ktos
bedzie laskaw przeczytac i chocby sekunde sie zastanowi
nad tym, co wydzieliles, a ty WYJEZDZASZ z jakims obs..ym
'wlasnym zdaniem', jakby cie ktos o nie pytal!
Troche oglady i subtelnosci pszennoburaczany intelektualisto
z koolkiem w nosie...
H

HaMMeR wrote:

A kogo obchodzi TWOJE ZDANIE, umyslowy nalesniku?

Ta grupa jest wlasnie po to, aby wyrazac swoje zdanie.
Mlotkom byc moze trudno to zrozumiec, gdyz mlotek z natury rzeczy jest narzedziem dosc prostym, sluzacym do realizacji niewyszukanych zadan.

Pisz z delikatnoscia , niemalze z pokora, moze ktos
bedzie laskaw przeczytac i chocby sekunde sie zastanowi
nad tym, co wydzieliles, a ty WYJEZDZASZ z jakims obs..ym
'wlasnym zdaniem', jakby cie ktos o nie pytal!
Troche oglady i subtelnosci pszennoburaczany intelektualisto
z koolkiem w nosie...

Ale sie zaplules... Dam ci rade, nie czytaj moich postow i bedziesz zdrowszy.
A rad w kwestii pokory i delikatnosci udzielaj swojej matce, zonie, kochance, wzglednie swemu psu. Istnieje szansa, ze oni byc moze beda sluchac twych wynurzen.

H

A moze Ch?

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Vic wrote:

HaMMeR wrote:

A kogo obchodzi TWOJE ZDANIE, umyslowy nalesniku?

Ta grupa jest wlasnie po to, aby wyrazac swoje zdanie.
Mlotkom byc moze trudno to zrozumiec, gdyz mlotek z natury rzeczy jest
narzedziem dosc prostym, sluzacym do realizacji niewyszukanych zadan.

Pisz z delikatnoscia , niemalze z pokora, moze ktos
bedzie laskaw przeczytac i chocby sekunde sie zastanowi
nad tym, co wydzieliles, a ty WYJEZDZASZ z jakims obs..ym
'wlasnym zdaniem', jakby cie ktos o nie pytal!
Troche oglady i subtelnosci pszennoburaczany intelektualisto
z koolkiem w nosie...

Ale sie zaplules... Dam ci rade, nie czytaj moich postow i bedziesz
zdrowszy.
A rad w kwestii pokory i delikatnosci udzielaj swojej matce, zonie,
kochance, wzglednie swemu psu. Istnieje szansa, ze oni byc moze beda
sluchac twych wynurzen.

H

A moze Ch?

-- -- -- -- -- -- -

Nie, samo H, 'Ch' to tytulem rewanzu, poszukaj sobie rowniez w rodzinie,
ale najprosciej, to spojrz w lustro lewizniany matole!

Wlasnie !! . "Cala Wladza w Rece Rad " a reszte zalatwi sojusz robotniczo - chlopski !!.
:)
cyc

Po co wywalac kase podwojnie - na rzad, ktory rzadzi oraz na prezydenta, ktory ma ambicje rzadzenia,

Najbardziej sensowna i najtańsza jest monarchia.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc wrote:

Po co wywalac kase podwojnie - na rzad, ktory rzadzi oraz na prezydenta, ktory ma ambicje rzadzenia,

Najbardziej sensowna i najtańsza jest monarchia.

Nie jest wcale najtansza, bo i tak musisz miec premiera/kanclerza, czy jakkolwiek to nazwiesz. Masz wiec do utrzymywania zarowno dwor monarszy, jak i kancelarie premiera/kanclerza + rzad (w tym ministerstwa, agendy, agencje, etc.)

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec