Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Po co nam dvd?

Po co nam dvd?

Data: 2011-08-19 10:10:54
Autor: Jacek Kalinski
Po co nam dvd?
W artykule <j2je86$ief$1@news.onet.pl>, Yarroll napisał(a):

Porównuję właśnie ceny nowych dysków 2 TB.
Wychodzi na to, że przestrzeń na nowym dysku 2 TB kosztuje mniej więcej tyle samo co na płytach DVD (może nawet trochę taniej) - chodzi oczywiście o tanie dyski i tanie płyty jakoś minimalnie markowe (ok. 270-290 zł)
Po przeliczeniu wychodzi mi że dysk pomieści takich płytek 450 :-)) czyli małą ale bardzo ciężką walizkę :-))

Więc pytanie, po co bekapy na płytkach DVD? Czy chodzi tylko o to że dyski padają? [Fakt że niektóre moje CD mają po kilkanaście lat, i ciągle działają]

Do tego co koledzy już powiedzieli dorzucę tylko:
- jeśli nagrasz 450 płyt DVD z backupem, to jeśli jeden backup nie odczyta się, to jest bardzo duża szansa, że odczyta się poprzednia
płyta i (z niewielkim ubytkiem) będziesz miał komplet danych
- jeśli nagrasz 450 backupów na dysk i poleci elektronicznie/mechanicznie
czy nawet logicznie - możesz stracić wszystkie backupy i nie odzyskasz nic.
- jeśli

Ale może HDD wytrzyma dłużej, jeśli używać go tylko do trwałych bekapów? I nie podłączać w żadnym innym celu?

Zastanów się co jest dla dysku zdrowsze - praca 24/7/365 przez np: 5 lat,
czy włączenie go i wyłączenie 5*365 razy.

Rok temu robiłem na własne potrzeby analizę co jest bardziej opłacalne:
backup na płyty DVD, czy backup na dysk.
Porównywałem wówczas opcję:
- wypalenie X płyt DVD przez Y dni w roku
- kupno np: 5 dysków i używanie ich cyklicznie do kopiowania backupów,
przy czym jeśli dziś wkładam dysk 1, to jutro wkładam dysk 2, ..., jak
dojdę do końca, to wkładam dysk 1 i tak w kółko.
Jeśli padnie mi jeden dysk (nieważne z jakiego powodu), wówczas mam w najgorszym razie backup z dnia poprzedniego oraz ileś poprzednich backupów archiwalnych.

I wg mnie tylko tak robione backupy na dyski twarde (zamiast płyt DVD)
mają jakikolwiek sens. Tyle, że powyższy algorytm jest mocno uproszczony.
W mojej wersji było to jeszcze znacznie bardziej rozbudowane, co dodatkowo
zwiększało szanse na uniknięcie awarii.

Jacek

Data: 2011-08-19 15:47:00
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 19/08/2011 11:10, Jacek Kalinski wrote:
W artykule<j2je86$ief$1@news.onet.pl>, Yarroll napisał(a):

Porównuję właśnie ceny nowych dysków 2 TB.
Wychodzi na to, że przestrzeń na nowym dysku 2 TB kosztuje mniej więcej tyle
samo co na płytach DVD (może nawet trochę taniej) - chodzi oczywiście o
tanie dyski i tanie płyty jakoś minimalnie markowe (ok. 270-290 zł)
Po przeliczeniu wychodzi mi że dysk pomieści takich płytek 450 :-)) czyli
małą ale bardzo ciężką walizkę :-))

Więc pytanie, po co bekapy na płytkach DVD? Czy chodzi tylko o to że dyski
padają? [Fakt że niektóre moje CD mają po kilkanaście lat, i ciągle
działają]

Do tego co koledzy już powiedzieli dorzucę tylko:
- jeśli nagrasz 450 płyt DVD z backupem, to jeśli jeden backup
nie odczyta się, to jest bardzo duża szansa, że odczyta się poprzednia
płyta i (z niewielkim ubytkiem) będziesz miał komplet danych
- jeśli nagrasz 450 backupów na dysk i poleci elektronicznie/mechanicznie
czy nawet logicznie - możesz stracić wszystkie backupy i nie odzyskasz nic.
- jeśli


Ale może HDD wytrzyma dłużej, jeśli używać go tylko do trwałych bekapów? I
nie podłączać w żadnym innym celu?

Zastanów się co jest dla dysku zdrowsze - praca 24/7/365 przez np: 5 lat,
czy włączenie go i wyłączenie 5*365 razy.

Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7. Do tego wielokrotnie w ciągu dnia wchodzi w tryb uśpienia i zatrzymuje dyski itp.. W praktyce przeciętny domowy dysk startuje kilka-kilkanaście razy dziennie i nic mu się przez długie lata nie dzieje.




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-20 21:20:12
Autor: jerzu
Po co nam dvd?
On Fri, 19 Aug 2011 15:47:00 +0100, kamil <kamil@spam.com> wrote:

Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7.

Ależ dlaczego? Znam takich co tak mają.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280

Data: 2011-08-22 13:28:18
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 20/08/2011 20:20, jerzu wrote:
On Fri, 19 Aug 2011 15:47:00 +0100, kamil<kamil@spam.com>  wrote:

Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7.

Ależ dlaczego? Znam takich co tak mają.

A ja znam takich co mają serwer i szafę routerów za kanapą, tylko co to ma do przeciętnego użytkownika komputera?




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-22 14:59:26
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22, o godz. 13:28:18
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):

On 20/08/2011 20:20, jerzu wrote:
> On Fri, 19 Aug 2011 15:47:00 +0100, kamil<kamil@spam.com>  wrote:
>
>> Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego
>> 24/7.
>
> Ależ dlaczego? Znam takich co tak mają.

A ja znam takich co mają serwer i szafę routerów za kanapą, tylko co
to ma do przeciętnego użytkownika komputera?

O ile domowy użytkownik o ile nie backupuje internetu to wyłącza
komputer to w firmie już jest różnie. Pani Czesia która pracuje 8
godzin na państwowym tak robi. Ale wielu użytkowników którzy pracują
"na swoim" ma wiele komputerów włączonych non-stop z różnych powodów.
ot chociażby żeby pracować czasami zdalnie gdy potrzeba. Albo na
komputerze pracuje system sprzedaży do którego inne komputery muszą
mieć dostęp - np. w restauracjach czy kafejkach to norma. Albo np. w
nocy jest robiony backup danych. Np. moja stacja robocza jest włączona
non-stop bo podstawowym rodzajem pracy jest praca na zdalnym desktopie
dzięki czemu zachowuję spójność danych które tak byłyby rozrzucone po
wielu miejscach a ja nie potrzebuję licencji na dodatkowe kopie
oprogramowania którym się posługuje. A serwery mam na antresoli a nie
za kanapą :-P

Zdrówko

Data: 2011-08-22 14:02:07
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 22/08/2011 13:59, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-22, o godz. 13:28:18
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

On 20/08/2011 20:20, jerzu wrote:
On Fri, 19 Aug 2011 15:47:00 +0100, kamil<kamil@spam.com>   wrote:

Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego
24/7.

Ależ dlaczego? Znam takich co tak mają.

A ja znam takich co mają serwer i szafę routerów za kanapą, tylko co
to ma do przeciętnego użytkownika komputera?

O ile domowy użytkownik o ile nie backupuje internetu to wyłącza
komputer to w firmie już jest różnie. Pani Czesia która pracuje 8
godzin na państwowym tak robi. Ale wielu użytkowników którzy pracują
"na swoim" ma wiele komputerów włączonych non-stop z różnych powodów.
ot chociażby żeby pracować czasami zdalnie gdy potrzeba. Albo na
komputerze pracuje system sprzedaży do którego inne komputery muszą
mieć dostęp - np. w restauracjach czy kafejkach to norma. Albo np. w
nocy jest robiony backup danych. Np. moja stacja robocza jest włączona
non-stop bo podstawowym rodzajem pracy jest praca na zdalnym desktopie
dzięki czemu zachowuję spójność danych które tak byłyby rozrzucone po
wielu miejscach a ja nie potrzebuję licencji na dodatkowe kopie
oprogramowania którym się posługuje. A serwery mam na antresoli a nie
za kanapą :-P

I kawiarenka internetowa, albo ty pracujący zdalnie 24/7 to ma być przeciętny użytkownik domowego peceta? :)



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-22 15:39:53
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Mon, 22 Aug 2011 14:02:07 +0100, kamil napisał(a):

I kawiarenka internetowa, albo ty pracujący zdalnie 24/7 to ma być przeciętny użytkownik domowego peceta? :)

Osoby udostępniające swoje maszyny np. dla Seti to też jacyś niezwykli
użytkownicy? ;D

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Gentleman broni kobiety tak długo, dopóki z nią nie zostanie sam na sam. ]
[                                                       (Benicio Del Toro) ]

Data: 2011-08-22 16:33:09
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22, o godz. 14:02:07
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):
 
I kawiarenka internetowa, albo ty pracujący zdalnie 24/7 to ma być przeciętny użytkownik domowego peceta? :)

Nie pracuję 24/7 - pracuję w dowolnym momencie po prostu. Za to komp z
systemem sprzedaży w firmie żony pracuje też non-stop bo personel musi
mieć do niego dostęp często przez całą dobę.

Zdrówko

Data: 2011-08-22 15:40:16
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 22/08/2011 15:33, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-22, o godz. 14:02:07
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

I kawiarenka internetowa, albo ty pracujący zdalnie 24/7 to ma być
przeciętny użytkownik domowego peceta? :)

Nie pracuję 24/7 - pracuję w dowolnym momencie po prostu. Za to komp z

I co przeszkadza temu komputerowi wejść w tryb uśpienia bądź hibernację w takim trybie? Bo niewyłączanie potrafię jeszcze zrozumieć koniecznością pootwierania od nowa wszystkich aplikacji i plików.

systemem sprzedaży w firmie żony pracuje też non-stop bo personel musi
mieć do niego dostęp często przez całą dobę.

I całonocna sprzedaż to jest przeciętne biuro czynne 7-15, czy może przeciętny sposób używania domowego peceta?


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-22 20:46:10
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22, o godz. 15:40:16
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):
 
I co przeszkadza temu komputerowi wejść w tryb uśpienia bądź
hibernację w takim trybie? Bo niewyłączanie potrafię jeszcze
zrozumieć koniecznością pootwierania od nowa wszystkich aplikacji i
plików.

Hibernacja w przypadku tego nie wchodzi w grę - na komp spływają raporty
z różnych urządzeń i sieci i ma popodpinane skrypty do reagowania na
nie. Zwalnia za to procesor, wygasza się ekran etc.

I całonocna sprzedaż to jest przeciętne biuro czynne 7-15, czy może przeciętny sposób używania domowego peceta?

"Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7."
to nie Ty napisałeś? Teraz już tylko o domowym piszesz?
A przeciętne biuro potrafi pracować dłużej o ile jest to biuro prywatne
a nie państwowe. Np. moje pracuje normalnie od 8.00 do 19.00. Natomiast
sprzedaż - niekoniecznie całonocna ale często tak to np. wiele firm
prowadzących restauracje, bary czy kluby.

Zdrówko

Data: 2011-08-22 19:48:44
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 22/08/2011 19:46, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-22, o godz. 15:40:16
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

I co przeszkadza temu komputerowi wejść w tryb uśpienia bądź
hibernację w takim trybie? Bo niewyłączanie potrafię jeszcze
zrozumieć koniecznością pootwierania od nowa wszystkich aplikacji i
plików.

Hibernacja w przypadku tego nie wchodzi w grę - na komp spływają raporty
z różnych urządzeń i sieci i ma popodpinane skrypty do reagowania na
nie. Zwalnia za to procesor, wygasza się ekran etc.

Ale to naprawdę nie jest zastosowanie przeciętnego peceta pani krysi w domu albo pana kazia w biurze do fakturowania.

I całonocna sprzedaż to jest przeciętne biuro czynne 7-15, czy może
przeciętny sposób używania domowego peceta?

"Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7."
to nie Ty napisałeś? Teraz już tylko o domowym piszesz?
A przeciętne biuro potrafi pracować dłużej o ile jest to biuro prywatne
a nie państwowe. Np. moje pracuje normalnie od 8.00 do 19.00. Natomiast
sprzedaż - niekoniecznie całonocna ale często tak to np. wiele firm
prowadzących restauracje, bary czy kluby.

A jeszcze więcej firm ma różne systemy, które wyłączają komputery o danej godzinie, żeby obniżyć rachunki za prąd.



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-22 21:06:01
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22, o godz. 19:48:44
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):
 
Ale to naprawdę nie jest zastosowanie przeciętnego peceta pani krysi
w domu albo pana kazia w biurze do fakturowania.

Nie zdajesz sobie sprawy ile z tych komputerów jest włączone. Na jakieś
346 do których mam w tej chwili dostęp włączone jest w tej chwili 84.
Nie wnikam z jakiego powodu który.
 
A jeszcze więcej firm ma różne systemy, które wyłączają komputery o danej godzinie, żeby obniżyć rachunki za prąd.

Przy opłatach za oświetlenie, klimatyzację czy urządzenia zasilane
prądem (różne) jeden czy dwa komputery w biurze to wartość pomijalna i
rzadko kto zwraca na to uwagę. Raczej zwraca na to uwagę w warunkach
domowych.

Zdrówko

Data: 2011-08-22 20:21:00
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 22/08/2011 20:06, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-22, o godz. 19:48:44
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

Ale to naprawdę nie jest zastosowanie przeciętnego peceta pani krysi
w domu albo pana kazia w biurze do fakturowania.

Nie zdajesz sobie sprawy ile z tych komputerów jest włączone. Na jakieś
346 do których mam w tej chwili dostęp włączone jest w tej chwili 84.
Nie wnikam z jakiego powodu który.

A u mnie Landesk większość wyłącza, nie licząc komputerów w labach obsługujących różne sprzęty działające bez przerwy.


A jeszcze więcej firm ma różne systemy, które wyłączają komputery o
danej godzinie, żeby obniżyć rachunki za prąd.

Przy opłatach za oświetlenie, klimatyzację czy urządzenia zasilane
prądem (różne) jeden czy dwa komputery w biurze to wartość pomijalna i
rzadko kto zwraca na to uwagę. Raczej zwraca na to uwagę w warunkach
domowych.


Dla dużej firmy kilkaset komputerów po 14 godzin dziennie to są rocznie spore pieniądze, które można wpisać pod "obniżenie kosztów" i wypłacić sobie niezły bonus na święta w nagrodę. ;)


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 08:39:44
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22, o godz. 20:21:00
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):

A u mnie Landesk większość wyłącza, nie licząc komputerów w labach obsługujących różne sprzęty działające bez przerwy.

Ale kosztuje co przy kilkudziesięciu obsługiwanych firmach i
lokalizacjach nie jest łatwe ani do przepchnięcia ani do wdrożenia.
Poza tym nie ma dla mnie sensu by kontrolować każdy z kilkuset
komputerów czy ktoś go zapomniał wyłączyć czy pracuje albo zostawił bo
ssie jakieś torrenty. U mnie klient decyduje czy chce mieć włączoną
maszynę czy też nie.


Dla dużej firmy kilkaset komputerów po 14 godzin dziennie to są
rocznie spore pieniądze, które można wpisać pod "obniżenie kosztów" i
wypłacić sobie niezły bonus na święta w nagrodę. ;)

Dla dużej firmy i owszem. Ale w mojej sytuacji dla kilkudziesięciu
małych firm gdzie każda swoje koszty traktuje indywidualnie nie ma
takiej możliwości. Kilkaset komputerów nie zawsze oznacza jedną
firmę. ;-)

Swoją drogą zerknij na pozamykane placówki bankowe - normą jest
wylogowanie a nie wyłączanie maszyn na biurkach choć tam akurat jak w
urzędach mogłyby być wyłączone.

Zdrówko

Data: 2011-08-23 11:25:16
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 07:39, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-22, o godz. 20:21:00
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

A u mnie Landesk większość wyłącza, nie licząc komputerów w labach
obsługujących różne sprzęty działające bez przerwy.

Ale kosztuje co przy kilkudziesięciu obsługiwanych firmach i
lokalizacjach nie jest łatwe ani do przepchnięcia ani do wdrożenia.
Poza tym nie ma dla mnie sensu by kontrolować każdy z kilkuset
komputerów czy ktoś go zapomniał wyłączyć czy pracuje albo zostawił bo
ssie jakieś torrenty. U mnie klient decyduje czy chce mieć włączoną
maszynę czy też nie.

Kosztuje czy nie, robi przy okazji dużo innych pożytecznych rzeczy od instalacji softu bez zawracania tyłka IT po zdalne zarządzanie laptopami w chinach, więc szybko się zwraca w samym czasie zaoszczędzonym. Fakt, że to nie dla biur po kilkanaście pecetów, ale cały czas pisałem o dużych.

Dla dużej firmy i owszem. Ale w mojej sytuacji dla kilkudziesięciu
małych firm gdzie każda swoje koszty traktuje indywidualnie nie ma
takiej możliwości. Kilkaset komputerów nie zawsze oznacza jedną
firmę. ;-)

Tu sytuacja oczywiście inna, bo nie dość że rachunek wzrośnie może o 50zł miesięcznie, to jeszcze w małych firmach nieraz szef sam przynosi battlefielda, żeby po godzinach pograć. ;)

Swoją drogą zerknij na pozamykane placówki bankowe - normą jest
wylogowanie a nie wyłączanie maszyn na biurkach choć tam akurat jak w
urzędach mogłyby być wyłączone.


W banku to może mieć jeszcze jeden cel - zaspany pracownik przyjdzie na 9 i może od razu pracować, zamiast czekać 10 minut na uruchomienie wszystkich aplikacji. Ale tu znów wystarczy hibernację czy sleep mode włączyć i po problemie. :)



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-21 21:13:34
Autor: Andrzej Lawa
Po co nam dvd?
W dniu 19.08.2011 16:47, kamil pisze:

Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7. Do

Naprawdę??

tego wielokrotnie w ciągu dnia wchodzi w tryb uśpienia i zatrzymuje
dyski itp..

Po cholerę tak sobie ustawiasz?

Data: 2011-08-22 13:27:39
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 21/08/2011 20:13, Andrzej Lawa wrote:
W dniu 19.08.2011 16:47, kamil pisze:

Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7. Do

Naprawdę??

Nie, na niby.

tego wielokrotnie w ciągu dnia wchodzi w tryb uśpienia i zatrzymuje
dyski itp..

Po cholerę tak sobie ustawiasz?


Bo odkąd pamiętam czasy 286, nigdy z tego powodu nie miałem problemów z dyskami?




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-22 15:58:31
Autor: maX
Po co nam dvd?

Użytkownik "kamil" <kamil@spam.com> napisał w wiadomości news:j2lt15$b6p$1inews.gazeta.pl...

Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7.

Jak myślisz, dlaczego w menu Zarządzanie Zasilaniem jest dostępna opcja "Zawsze Włączony"?

Data: 2011-08-22 15:38:21
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 22/08/2011 14:58, maX wrote:
Użytkownik "kamil"<kamil@spam.com>  napisał w wiadomości
news:j2lt15$b6p$1inews.gazeta.pl...

Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7.

Jak myślisz, dlaczego w menu Zarządzanie Zasilaniem jest dostępna opcja
"Zawsze Włączony"?


Jak myślisz, czy będę musiał 3 czy tylko 4 razy tłumaczyć co rozumiem przez "przeciętny domowy komputer" użytkowany do pogrania i poklikania na FB, który pracując w nocy nie robiłby nic, poza hałasem?

"przeciętny domowy komputer" to nie jest czynna 24/7 hurtownia, SETI ani praca od klienta w Bejrucie na zdalnym pulpicie.


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-22 18:56:38
Autor: RadoslawF
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22 16:38, Użytkownik kamil napisał:

Jak myślisz, dlaczego w menu Zarządzanie Zasilaniem jest dostępna opcja
"Zawsze Włączony"?

Jak myślisz, czy będę musiał 3 czy tylko 4 razy tłumaczyć co rozumiem przez "przeciętny domowy komputer" użytkowany do pogrania i poklikania na FB, który pracując w nocy nie robiłby nic, poza hałasem?

"przeciętny domowy komputer" to nie jest czynna 24/7 hurtownia, SETI ani praca od klienta w Bejrucie na zdalnym pulpicie.

Jest pełno powodów pracy nonstop komputerów domowych.
Dwa najczęściej obserwowane u znajomych to całodobowe
ściąganie wszelakich nowości z sieci p2p i granie
w gry sieciowe które trwają bez przerwy tak jak np.
Ogame.


Pozdrawiam

Data: 2011-08-22 18:40:56
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 22/08/2011 17:56, RadoslawF wrote:
Dnia 2011-08-22 16:38, Użytkownik kamil napisał:

Jak myślisz, dlaczego w menu Zarządzanie Zasilaniem jest dostępna opcja
"Zawsze Włączony"?

Jak myślisz, czy będę musiał 3 czy tylko 4 razy tłumaczyć co rozumiem
przez "przeciętny domowy komputer" użytkowany do pogrania i poklikania
na FB, który pracując w nocy nie robiłby nic, poza hałasem?

"przeciętny domowy komputer" to nie jest czynna 24/7 hurtownia, SETI
ani praca od klienta w Bejrucie na zdalnym pulpicie.

Jest pełno powodów pracy nonstop komputerów domowych.
Dwa najczęściej obserwowane u znajomych to całodobowe
ściąganie wszelakich nowości z sieci p2p i granie
w gry sieciowe które trwają bez przerwy tak jak np.
Ogame.

No to dla równowagi w moim domu żaden z trzech komputerów nie pracuje 24/7 (fakt, że nie piracę każdego filmu jaki tylko wyjdzie byle mieć) a wychodząc z pracy usypiam peceta i mogę wtedy bez problemu połączyć się zdalnie w miarę potrzeb.




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-22 20:51:15
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22, o godz. 18:40:56
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):
 
No to dla równowagi w moim domu żaden z trzech komputerów nie pracuje 24/7 (fakt, że nie piracę każdego filmu jaki tylko wyjdzie byle mieć)
a wychodząc z pracy usypiam peceta i mogę wtedy bez problemu połączyć
się zdalnie w miarę potrzeb.

Widzisz a u mnie w domu non-stop pracuje jeden komputerek. I bynajmniej
nie do pobierania P2P ale jako serwerek pewnych usług i zdalny
rejestrator wideo jednocześnie. Taki malutkie coś co bierze kilkanaście
watów. Plus prawie non-stop laptop do kontroli zdalnej systemu kasowego
i kamer w restauracji żony - bo wygodnie mieć go w kuchni/salonie a nie
na strychu jak serwerek.

Zdrówko

Data: 2011-08-22 20:02:18
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 22/08/2011 19:51, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-22, o godz. 18:40:56
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

No to dla równowagi w moim domu żaden z trzech komputerów nie pracuje
24/7 (fakt, że nie piracę każdego filmu jaki tylko wyjdzie byle mieć)
a wychodząc z pracy usypiam peceta i mogę wtedy bez problemu połączyć
się zdalnie w miarę potrzeb.

Widzisz a u mnie w domu non-stop pracuje jeden komputerek. I bynajmniej
nie do pobierania P2P ale jako serwerek pewnych usług i zdalny
rejestrator wideo jednocześnie. Taki malutkie coś co bierze kilkanaście
watów. Plus prawie non-stop laptop do kontroli zdalnej systemu kasowego
i kamer w restauracji żony - bo wygodnie mieć go w kuchni/salonie a nie
na strychu jak serwerek.

I wracając do mojej podastawowej tezy - ilu przeciętnych użytkowników ma:

1. restaurację żony
2. monitoruje ją z domowego peceta


Przeciętny użytkownik wyłącza biurowy komputer o 5, idzie do domu, pogra, poogląda kotki na youtubie, wyłącza domowy komputer i idzie spać.




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-22 21:08:42
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22, o godz. 20:02:18
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):


I wracając do mojej podastawowej tezy - ilu przeciętnych użytkowników
ma:

1. restaurację żony
2. monitoruje ją z domowego peceta

Firmę monitoruje wielu. Zwłaszcza tych którzy mają niewielki firmy i
sami wszystko kontrolują.

Przeciętny użytkownik wyłącza biurowy komputer o 5, idzie do domu, pogra, poogląda kotki na youtubie, wyłącza domowy komputer i idzie
spać.

Przeciętny użytkownik nie pracuje w biurze tylko w usługach i
produkcji. To co opisałeś to robi przeciętny urzędnik który bynajmniej
nie jest przeciętnym użytkownikiem komputera.

Zdrówko

Data: 2011-08-22 20:22:40
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 22/08/2011 20:08, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-22, o godz. 20:02:18
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):


I wracając do mojej podastawowej tezy - ilu przeciętnych użytkowników
ma:

1. restaurację żony
2. monitoruje ją z domowego peceta

Firmę monitoruje wielu. Zwłaszcza tych którzy mają niewielki firmy i
sami wszystko kontrolują.

Przeciętny użytkownik wyłącza biurowy komputer o 5, idzie do domu,
pogra, poogląda kotki na youtubie, wyłącza domowy komputer i idzie
spać.

Przeciętny użytkownik nie pracuje w biurze tylko w usługach i
produkcji. To co opisałeś to robi przeciętny urzędnik który bynajmniej
nie jest przeciętnym użytkownikiem komputera.

Blah, blah, blah, pierdu pierdu, nie znam nikogo kto monitoruje firmę z kuchni, nie znam też nikogo u kogo komputer w domu pracuje 24/7 żeby sciągać przez ten czas więcej rzeczy, niż człowiek jest w stanie obejrzeć. Ot i cała historia, podałem argument, a ty wyciągasz jednostkowe przypadki potwierdzające regułę.




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 05:40:00
Autor: RadoslawF
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22 21:22, Użytkownik kamil napisał:

Przeciętny użytkownik nie pracuje w biurze tylko w usługach i
produkcji. To co opisałeś to robi przeciętny urzędnik który bynajmniej
nie jest przeciętnym użytkownikiem komputera.

Blah, blah, blah, pierdu pierdu, nie znam nikogo kto monitoruje firmę z kuchni, nie znam też nikogo u kogo komputer w domu pracuje 24/7 żeby sciągać przez ten czas więcej rzeczy, niż człowiek jest w stanie obejrzeć. Ot i cała historia, podałem argument, a ty wyciągasz jednostkowe przypadki potwierdzające regułę.

"Blah, blah, blah, pierdu pierdu" to jest założenie że skoro
ty czegoś nie robisz i nie znasz nikogo kto tak robi to nie
jest to coś normalnego i powszechnego.


Pozdrawiam

Data: 2011-08-23 08:53:03
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-22, o godz. 20:22:40
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):
 
Blah, blah, blah, pierdu pierdu, nie znam nikogo kto monitoruje firmę
z kuchni, nie znam też nikogo u kogo komputer w domu pracuje 24/7
żeby sciągać przez ten czas więcej rzeczy, niż człowiek jest w stanie obejrzeć. Ot i cała historia, podałem argument, a ty wyciągasz jednostkowe przypadki potwierdzające regułę.

Cóż - powalił mnie twój argument "Blah, blah, blah, pierdu pierdu, nie
znam nikogo" - zaprawdę solidna podstawa do Twego generalizowania. A
ja nie pierdu-pierdu tylko znam wielu ludzi prowadzących małe biznesy
którzy na bieżąco monitorują sytuację w firmach. Rozumiem że może to
być dziwne dla kogoś pracującego na uczelni czy w urzędzie opłacanym z
naszych podatków że kontroluje się jak pracują pracownicy którym ja sam
płacę pensje - dla Ciebie to zapewne rzecz nieznana.

Zdrówko

Data: 2011-08-23 11:29:38
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 07:53, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-22, o godz. 20:22:40
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

Blah, blah, blah, pierdu pierdu, nie znam nikogo kto monitoruje firmę
z kuchni, nie znam też nikogo u kogo komputer w domu pracuje 24/7
żeby sciągać przez ten czas więcej rzeczy, niż człowiek jest w stanie
obejrzeć. Ot i cała historia, podałem argument, a ty wyciągasz
jednostkowe przypadki potwierdzające regułę.

Cóż - powalił mnie twój argument "Blah, blah, blah, pierdu pierdu, nie
znam nikogo" - zaprawdę solidna podstawa do Twego generalizowania. A
ja nie pierdu-pierdu tylko znam wielu ludzi prowadzących małe biznesy
którzy na bieżąco monitorują sytuację w firmach. Rozumiem że może to
być dziwne dla kogoś pracującego na uczelni czy w urzędzie opłacanym z
naszych podatków że kontroluje się jak pracują pracownicy którym ja sam
płacę pensje - dla Ciebie to zapewne rzecz nieznana.

Tak, nieznana bo tylko 2 osoby zatrudniamy z żoną w firmie i nie muszę ich kontrolować - wychodząc do domu wyłączają komputer, a ja w pracy po prostu usypiam wychodząc do domu. WOL działa świetnie i nie mam problemu z połączeniem się zdalnie w razie konieczności.

Dwa, że skoro mój punkt widzenia uznajesz za generalizowanie, to w jaki sposób mam się odnieść do kilku znanych tobie przypadków? Znane mnie przypadki to "rzecz nieznana", twoje to już jest potwierdzenie teorii.


Nie dogadamy się po prostu, tyle że ja już jako konsulant dużego telecomu bywałem w różnych firmach, od takich z setkami biur w kraju pracujących jeszcze na unixowych terminalach w XXI wieku, po jakąś małą fabryczkę zatrudniającą 10 osób, gdzie w biurze pecety też się na noc wyłącza.



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 12:54:24
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-23, o godz. 11:29:38
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):

Tak, nieznana bo tylko 2 osoby zatrudniamy z żoną w firmie i nie
muszę ich kontrolować - wychodząc do domu wyłączają komputer, a ja w
pracy po prostu usypiam wychodząc do domu. WOL działa świetnie i nie
mam problemu z połączeniem się zdalnie w razie konieczności.

Widzisz a żona zatrudnia kilkanaście i często na całą dobę. Stąd stały
podgląd kamer monitoringu i systemu kasowego. Niestety branża
gastronomiczna ma to do siebie że trzeba kontrolować co wydano a co
na kasę zostało nabite albo czy ktoś z personelu nie jest wypity -
niestety to prawdziwa plaga . :-(

Dwa, że skoro mój punkt widzenia uznajesz za generalizowanie, to w
jaki sposób mam się odnieść do kilku znanych tobie przypadków? Znane
mnie przypadki to "rzecz nieznana", twoje to już jest potwierdzenie
teorii.

Powiedziałbym że kilkuset a nie kilku.
 
Nie dogadamy się po prostu, tyle że ja już jako konsulant dużego telecomu bywałem w różnych firmach, od takich z setkami biur w kraju pracujących jeszcze na unixowych terminalach w XXI wieku, po jakąś
małą fabryczkę zatrudniającą 10 osób, gdzie w biurze pecety też się
na noc wyłącza.

Sieciami komputerowymi a także eksploatacja systemów komputerowych w
różnej skali zajmuję się od mniej więcej 20 lat. Nadzór nad systemem w
knajpie żony to akurat drobnostka i robiona właściwie dla przyjemności
choć jej służy do pracy.

Zdrówko

Data: 2011-08-23 11:57:39
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 11:54, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-23, o godz. 11:29:38
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

Tak, nieznana bo tylko 2 osoby zatrudniamy z żoną w firmie i nie
muszę ich kontrolować - wychodząc do domu wyłączają komputer, a ja w
pracy po prostu usypiam wychodząc do domu. WOL działa świetnie i nie
mam problemu z połączeniem się zdalnie w razie konieczności.

Widzisz a żona zatrudnia kilkanaście i często na całą dobę. Stąd stały
podgląd kamer monitoringu i systemu kasowego. Niestety branża
gastronomiczna ma to do siebie że trzeba kontrolować co wydano a co
na kasę zostało nabite albo czy ktoś z personelu nie jest wypity -
niestety to prawdziwa plaga . :-(

Urzekająca historia, wciąż jednak nijak ma się to ani do przedmiotu dyskusji (backupy), ani też do faktu który stwierdziłem na początku tej debaty - dysk w przeciętnym komputerze startuje wiele razy w ciągu dnia i nie szkodzi mu to w sposób na tyle znaczący, żeby było problemem przed końcem życia samego peceta.

Sieciami komputerowymi a także eksploatacja systemów komputerowych w
różnej skali zajmuję się od mniej więcej 20 lat. Nadzór nad systemem w
knajpie żony to akurat drobnostka i robiona właściwie dla przyjemności
choć jej służy do pracy.


I naprawdę nigdy nie widziałeś firmy oszczędającej kilkadziesiąt tysięcy zł rocznie na samym fakcie, że pecety wyłącza się na noc? Do tego kolejne kilkadziesiąt za prąd i chłodzenie serwerowni po wirtualizacji i już jest podstawa do skasowania okrągłej podwyżki, czego szczerze ci życzę.


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 13:10:00
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-23, o godz. 11:57:39
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):

I naprawdę nigdy nie widziałeś firmy oszczędającej kilkadziesiąt
tysięcy zł rocznie na samym fakcie, że pecety wyłącza się na noc? Do
tego kolejne kilkadziesiąt za prąd i chłodzenie serwerowni po
wirtualizacji i już jest podstawa do skasowania okrągłej podwyżki,
czego szczerze ci życzę.

Ależ widziałem, co więcej sam zarządzałem i zarządzam także takowymi.
Nie zmienia to faktu że są tez firmy całkiem inne gdzie sprzęt pracuje
non-stop bo tak chce czy życzy sobie właściciel. Wirtualizacja modna
ostatnio tylko że nie wszystko się da zwirtualizować a i opłacać się
zaczyna dopiero od odpowiedniej skali wielkości. No i powiedz mi jak
zwirtualizować np. klaster do obliczeń inżynierskich? A modyfikacje
jednego mam po ~2,5 roku znów na tapecie. ;-) Po prostu są
najróżniejsze potrzeby i warunki - co staram Ci się od początku
wyjaśnić.

Zdrówko

Data: 2011-08-23 14:45:50
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Tue, 23 Aug 2011 11:57:39 +0100, kamil napisał(a):

(ciach…)
Urzekająca historia, wciąż jednak nijak ma się to ani do przedmiotu dyskusji (backupy), ani też do faktu który stwierdziłem na początku tej debaty - dysk w przeciętnym komputerze startuje wiele razy w ciągu dnia i nie szkodzi mu to w sposób na tyle znaczący, żeby było problemem przed końcem życia samego peceta.

Dopiero co szły tu teorię, że przychodzi sobie taki ZU z pracy do domu,
odpala kompa, pogrzebie w necie, napisze coś co ma do napisania, wymieni
pocztę i kompa wyłączy. Skąd się tu w takim razie wzięło wiele cyklów startu
dysków, to ja naprawdę nie wiem…

(ciach…)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ People choose the paths that grant them the greatest rewards for the     ]
[ least amount of effort.                        ("House M.D. 1e01 Pilot") ]

Data: 2011-08-23 13:55:39
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 13:45, Przemysław Ryk wrote:
Dnia Tue, 23 Aug 2011 11:57:39 +0100, kamil napisał(a):

(ciach…)
Urzekająca historia, wciąż jednak nijak ma się to ani do przedmiotu
dyskusji (backupy), ani też do faktu który stwierdziłem na początku tej
debaty - dysk w przeciętnym komputerze startuje wiele razy w ciągu dnia
i nie szkodzi mu to w sposób na tyle znaczący, żeby było problemem przed
końcem życia samego peceta.

Dopiero co szły tu teorię, że przychodzi sobie taki ZU z pracy do domu,
odpala kompa, pogrzebie w necie, napisze coś co ma do napisania, wymieni
pocztę i kompa wyłączy. Skąd się tu w takim razie wzięło wiele cyklów startu
dysków, to ja naprawdę nie wiem…

A choćby po to, że między przejrzeniem poczty a pograniem mam jeszcze kolację albo z dzieciakiem na lody idę i nie widzę powodu, dla którego nie wyłączyć/uśpić peceta na te dwie godziny.



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 15:45:51
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Tue, 23 Aug 2011 13:55:39 +0100, kamil napisał(a):

On 23/08/2011 13:45, Przemysław Ryk wrote:
Dnia Tue, 23 Aug 2011 11:57:39 +0100, kamil napisał(a):

(ciach…)
Urzekająca historia, wciąż jednak nijak ma się to ani do przedmiotu
dyskusji (backupy), ani też do faktu który stwierdziłem na początku tej
debaty - dysk w przeciętnym komputerze startuje wiele razy w ciągu dnia
i nie szkodzi mu to w sposób na tyle znaczący, żeby było problemem przed
końcem życia samego peceta.

Dopiero co szły tu teorię, że przychodzi sobie taki ZU z pracy do domu,
odpala kompa, pogrzebie w necie, napisze coś co ma do napisania, wymieni
pocztę i kompa wyłączy. Skąd się tu w takim razie wzięło wiele cyklów startu
dysków, to ja naprawdę nie wiem…

A choćby po to, że między przejrzeniem poczty a pograniem mam jeszcze kolację albo z dzieciakiem na lody idę i nie widzę powodu, dla którego nie wyłączyć/uśpić peceta na te dwie godziny.

Czyli mamy dwa starty dysku w ciągu jednego popołudnia. Choć coś mi się tak
wydaje, że na poparcie swojej teorii wymyślisz, że wychodząc - za
przeproszeniem - do kibelka na siusiu od razu usypiasz kompa. I tak raz na
15 minut.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Godziny uciekają w okamgnieniu, gdy chcesz je zatrzymać.                 ]
[                                        (Konował, Glen Cook "Biała Róşa") ]

Data: 2011-08-23 14:52:11
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 14:45, Przemysław Ryk wrote:
Dnia Tue, 23 Aug 2011 13:55:39 +0100, kamil napisał(a):

On 23/08/2011 13:45, Przemysław Ryk wrote:
Dnia Tue, 23 Aug 2011 11:57:39 +0100, kamil napisał(a):

(ciach…)
Urzekająca historia, wciąż jednak nijak ma się to ani do przedmiotu
dyskusji (backupy), ani też do faktu który stwierdziłem na początku tej
debaty - dysk w przeciętnym komputerze startuje wiele razy w ciągu dnia
i nie szkodzi mu to w sposób na tyle znaczący, żeby było problemem przed
końcem życia samego peceta.

Dopiero co szły tu teorię, że przychodzi sobie taki ZU z pracy do domu,
odpala kompa, pogrzebie w necie, napisze coś co ma do napisania, wymieni
pocztę i kompa wyłączy. Skąd się tu w takim razie wzięło wiele cyklów startu
dysków, to ja naprawdę nie wiem…

A choćby po to, że między przejrzeniem poczty a pograniem mam jeszcze
kolację albo z dzieciakiem na lody idę i nie widzę powodu, dla którego
nie wyłączyć/uśpić peceta na te dwie godziny.

Czyli mamy dwa starty dysku w ciągu jednego popołudnia. Choć coś mi się tak
wydaje, że na poparcie swojej teorii wymyślisz, że wychodząc - za
przeproszeniem - do kibelka na siusiu od razu usypiasz kompa. I tak raz na
15 minut.

Rano coś podłubię. Po południu młoda jakieś bajki sobie włączy. Wieczorem ja nieraz 2-3 razy komputer wyłączam.

Według sugerowanej wyżej teorii, mój dysk powinien paść 5x szybciej od pracującego 24/7? Nie padnie pewnie za jego żywota w tym komputerze, więc co to ma być za argument przeciwko używaniu HDD do codziennych backupów?


Przykład iPoda startującego dysk po kilkadziesiąt razy codziennie już też nieraz podawałem, a prędzej pewnie zmienię odtwarzacz, niż ten dysk zdechnie z powodu nadmiernego zużycia spowodowanego wielokrotnymi startami.




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 16:45:50
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Tue, 23 Aug 2011 14:52:11 +0100, kamil napisał(a):

Czyli mamy dwa starty dysku w ciągu jednego popołudnia. Choć coś mi się tak
wydaje, że na poparcie swojej teorii wymyślisz, że wychodząc - za
przeproszeniem - do kibelka na siusiu od razu usypiasz kompa. I tak raz na
15 minut.

Rano coś podłubię. Po południu młoda jakieś bajki sobie włączy. Wieczorem ja nieraz 2-3 razy komputer wyłączam.

No to już mamy pięć startów w ciągu całego dnia. Łaaaał. Przypomnę, że
teoria brzmiała:
„Do tego wielokrotnie w ciągu dnia wchodzi w tryb uśpienia i zatrzymuje dyski itp.. W praktyce przeciętny domowy dysk startuje kilka-kilkanaście razy dziennie i nic mu się przez długie lata nie dzieje.”

Message-ID: <j2lt15$b6p$1@inews.gazeta.pl>

(ciach…)

Gdzież to kilkanaście razy, ach gdzie…

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Nie naleĹźy siadać na honorze, bo jedynym efektem będą odciski na dupie.  ]
[                                                    (Tadeusz Kochanowicz) ]

Data: 2011-08-23 15:54:32
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 15:45, Przemysław Ryk wrote:
Dnia Tue, 23 Aug 2011 14:52:11 +0100, kamil napisał(a):

Czyli mamy dwa starty dysku w ciągu jednego popołudnia. Choć coś mi się tak
wydaje, że na poparcie swojej teorii wymyślisz, że wychodząc - za
przeproszeniem - do kibelka na siusiu od razu usypiasz kompa. I tak raz na
15 minut.

Rano coś podłubię. Po południu młoda jakieś bajki sobie włączy.
Wieczorem ja nieraz 2-3 razy komputer wyłączam.

No to już mamy pięć startów w ciągu całego dnia. Łaaaał. Przypomnę, że
teoria brzmiała:
„Do tego wielokrotnie w ciągu dnia wchodzi w tryb uśpienia i zatrzymuje
dyski itp.. W praktyce przeciętny domowy dysk startuje kilka-kilkanaście
razy dziennie i nic mu się przez długie lata nie dzieje.”

Message-ID:<j2lt15$b6p$1@inews.gazeta.pl>

(ciach…)

Gdzież to kilkanaście razy, ach gdzie…


Będziesz czepiać się słowek. A gdzież te notoryczne problemy z dyskami óużywanymi do codziennych backupów, od których zaczęła się cała debata?




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 19:05:39
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Tue, 23 Aug 2011 15:54:32 +0100, kamil napisał(a):

No to już mamy pięć startów w ciągu całego dnia. Łaaaał. Przypomnę, że
teoria brzmiała:
„Do tego wielokrotnie w ciągu dnia wchodzi w tryb uśpienia i zatrzymuje
dyski itp.. W praktyce przeciętny domowy dysk startuje kilka-kilkanaście
razy dziennie i nic mu się przez długie lata nie dzieje.”

Message-ID:<j2lt15$b6p$1@inews.gazeta.pl>

(ciach…)

Gdzież to kilkanaście razy, ach gdzie…

Będziesz czepiać się słowek.

Każdy ma jakieś hobby: jeden się czepia słówek, inny wyskakuje z analogiami
od czapy, a jeszcze innemu wersja wydarzeń zmienia się wraz z rozbudową
wątku. :D

A gdzieĹź te notoryczne problemy z dyskami ĂłuĹźywanymi do codziennych
                                            ^^^^^^^^^^
Zdecydować się nie możesz?

backupów, od których zaczęła się cała debata?

U niejednego usera pewnie. :)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Forman: Noble. House: Moronic. It's a synonym.                           ]
[                                          ("House M.D. 3x08 Whac-A-Mole") ]

Data: 2011-08-25 00:44:01
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 18:05, Przemysław Ryk wrote:
Dnia Tue, 23 Aug 2011 15:54:32 +0100, kamil napisał(a):

No to już mamy pięć startów w ciągu całego dnia. Łaaaał. Przypomnę, że
teoria brzmiała:
„Do tego wielokrotnie w ciągu dnia wchodzi w tryb uśpienia i zatrzymuje
dyski itp.. W praktyce przeciętny domowy dysk startuje kilka-kilkanaście
razy dziennie i nic mu się przez długie lata nie dzieje.”

Message-ID:<j2lt15$b6p$1@inews.gazeta.pl>

(ciach…)

Gdzież to kilkanaście razy, ach gdzie…

Będziesz czepiać się słowek.

Każdy ma jakieś hobby: jeden się czepia słówek, inny wyskakuje z analogiami
od czapy, a jeszcze innemu wersja wydarzeń zmienia się wraz z rozbudową
wątku. :D

A jeszcze inny wymyśla kretynizmy o dedykowanych dyskach do backupów, bo normalne przecież po roku startowania codziennie nadają się do recyklingu. ;)

A gdzieĹź te notoryczne problemy z dyskami ĂłuĹźywanymi do codziennych
                                             ^^^^^^^^^^
Zdecydować się nie możesz?


mogem.

backupów, od których zaczęła się cała debata?

U niejednego usera pewnie. :)


Pewnie znów w jakiejś restauracji żony.. pff.


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-26 21:02:27
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Thu, 25 Aug 2011 00:44:01 +0100, kamil napisał(a):

Każdy ma jakieś hobby: jeden się czepia słówek, inny wyskakuje z analogiami
od czapy, a jeszcze innemu wersja wydarzeń zmienia się wraz z rozbudową
wątku. :D

A jeszcze inny wymyśla kretynizmy o dedykowanych dyskach do backupów, bo normalne przecież po roku startowania codziennie nadają się do recyklingu. ;)

Różnie to bywa. :)

A gdzież te notoryczne problemy z dyskami óużywanymi do codziennych
                                             ^^^^^^^^^^
Zdecydować się nie możesz?

mogem.

Miło by było. :)

backupów, od których zaczęła się cała debata?

U niejednego usera pewnie. :)

Pewnie znów w jakiejś restauracji żony.. pff.

Jak by nie patrzeć - to też jakieś miejsce, w którym dany sprzęt działa.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ The dreams in which I'm dying are the best I've ever had.                ]
[                                                 (Gary Jules "Mad World") ]

Data: 2011-08-23 14:50:19
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-23, o godz. 14:45:50
Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał(a):

Dopiero co szły tu teorię, że przychodzi sobie taki ZU z pracy do
domu, odpala kompa, pogrzebie w necie, napisze coś co ma do
napisania, wymieni pocztę i kompa wyłączy. Skąd się tu w takim razie
wzięło wiele cyklów startu dysków, to ja naprawdę nie wiem…

Teraz to juĹź nawet u mnie mniej. Ĺťona z tabletu kontroluje kamery i
system sprzedaĹźy ;-)

ZdrĂłwko

Data: 2011-08-23 13:55:05
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 13:50, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-23, o godz. 14:45:50
Przemysław Ryk<przemyslaw.ryk@gmail.com>  napisał(a):

Dopiero co szły tu teorię, że przychodzi sobie taki ZU z pracy do
domu, odpala kompa, pogrzebie w necie, napisze coś co ma do
napisania, wymieni pocztę i kompa wyłączy. Skąd się tu w takim razie
wzięło wiele cyklów startu dysków, to ja naprawdę nie wiem…

Teraz to juĹź nawet u mnie mniej. Ĺťona z tabletu kontroluje kamery i
system sprzedaĹźy ;-)

No to z tabletu czy kuchennego peceta w końcu?


Swoją drogą fajny system, kobieta nie musi z kuchni wcale wychodzić. ;)


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 15:02:56
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-23, o godz. 13:55:05
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):

No to z tabletu czy kuchennego peceta w końcu?

A co ma pod ręka. :-P

Swoją drogą fajny system, kobieta nie musi z kuchni wcale
wychodzić. ;)

Zdziwiłbyś się - żona jest poważny mgr inż. a w domu to chyba ja
częściej pichcę ;-)

Zdrówko

Data: 2011-08-23 14:40:58
Autor: kamil
Po co nam dvd?
On 23/08/2011 14:02, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-08-23, o godz. 13:55:05
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

No to z tabletu czy kuchennego peceta w końcu?

A co ma pod ręka. :-P

Swoją drogą fajny system, kobieta nie musi z kuchni wcale
wychodzić. ;)

Zdziwiłbyś się - żona jest poważny mgr inż. a w domu to chyba ja
częściej pichcę ;-)

Taa, karier się zachciwa, a zmywać nie ma komu. ;)

Ale tu cię całkowicie popieram, mężczyzna który nie potrafi gotować, to nie mężczyzna. :)




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-23 15:45:50
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Tue, 23 Aug 2011 15:02:56 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

(ciach…)
Swoją drogą fajny system, kobieta nie musi z kuchni wcale
wychodzić. ;)

Zdziwiłbyś się - żona jest poważny mgr inż. a w domu to chyba ja
częściej pichcę ;-)

Też wychodzisz z założenia, że kobieta w kuchni ma przede wszystkim pięknie
wyglądać, gdyż inaczej przede wszystkim przeszkadza? :D

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ (Talking about Crematoria) If I owned this place and Hell, I'd rent this ]
[ place out and live in Hell.                                              ]
[                                    (Toombs, "The Chronicles of Riddick") ]

Data: 2011-08-23 16:05:35
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-23, o godz. 15:45:50
Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał(a):

Dnia Tue, 23 Aug 2011 15:02:56 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

(ciach…)
>> Swoją drogą fajny system, kobieta nie musi z kuchni wcale
>> wychodzić. ;)
> > Zdziwiłbyś się - żona jest poważny mgr inż. a w domu to chyba ja
> częściej pichcę ;-)

Też wychodzisz z założenia, że kobieta w kuchni ma przede wszystkim
pięknie wyglądać, gdyż inaczej przede wszystkim przeszkadza? :D

Nie - zmywarka jest w spiĹźarni :-P

ZdrĂłwko

Data: 2011-08-23 16:45:50
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Tue, 23 Aug 2011 16:05:35 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

Też wychodzisz z założenia, że kobieta w kuchni ma przede wszystkim
pięknie wyglądać, gdyż inaczej przede wszystkim przeszkadza? :D

Nie - zmywarka jest w spiĹźarni :-P

Ty chyba cyklu „Z pamiętnika prawdziwego mężczyzny” jeszcze nie czytałeś… A
już na pewno nie czytała go Twa ślubna. ;D

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Starzec i pijany są po dwakroć jak dzieci.                      (Platon) ]

Data: 2011-08-23 21:08:11
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Po co nam dvd?
Dnia 2011-08-23, o godz. 16:45:50
Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał(a):

Dnia Tue, 23 Aug 2011 16:05:35 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

>> Też wychodzisz z założenia, że kobieta w kuchni ma przede wszystkim
>> pięknie wyglądać, gdyż inaczej przede wszystkim przeszkadza? :D
> > Nie - zmywarka jest w spiĹźarni :-P

Ty chyba cyklu „Z pamiętnika prawdziwego mężczyzny” jeszcze nie
czytałeś… A już na pewno nie czytała go Twa ślubna. ;D

Czytałem. Niemniej zmywarka naprawdę jest w spiżarni. :-P

ZdrĂłwko

Data: 2011-08-23 21:25:39
Autor: Przemysław Ryk
Po co nam dvd?
Dnia Tue, 23 Aug 2011 21:08:11 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

Też wychodzisz z założenia, że kobieta w kuchni ma przede wszystkim
pięknie wyglądać, gdyż inaczej przede wszystkim przeszkadza? :D

Nie - zmywarka jest w spiĹźarni :-P

Ty chyba cyklu „Z pamiętnika prawdziwego mężczyzny” jeszcze nie
czytałeś… A już na pewno nie czytała go Twa ślubna. ;D

Czytałem. Niemniej zmywarka naprawdę jest w spiżarni. :-P

Czyli kobieta w kuchni nie ma przede wszystkim pięknie wyglądać? ;D

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Najlepsze związki opierały się na kłamstwie i oszustwach. Zwykle         ]
[ kończą się w taki sposĂłb, więc logicznie będzie tak właśnie zacząć.      ]
[                                              (Jurij Orłow "Lord of War") ]

Data: 2011-08-23 11:25:17
Autor: Wiktor S.
Po co nam dvd?
Przeciętny użytkownik nie pracuje w biurze tylko w usługach i
produkcji. To co opisałeś to robi przeciętny urzędnik który bynajmniej
nie jest przeciętnym użytkownikiem komputera.

Przeciętny użytkownik nie istnieje. Każdy jest wyjątkowy.


--
Azarien

Po co nam dvd?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona