Data: 2009-11-28 13:13:19 | |
Autor: Marek | |
Po co opony zimowe | |
nie ma sensu chyba ze podjezdzasz pod gorki
wowczas mimo posiadanych umiejetnosci praw fizyki nie przeskoczysz w garazu mam zimowki i za kazdym razem tez mam ten dylemat jestem z tej daty gdy sie jezdzio na jednym komplecie opon bo zimowek jeszcze nie bylo, w kazdym badz razie nie trabiono o nich glosno wazne jest to by na letnich nie jezdzic po wyjezdzym sniegu gdzie w zasadzie jest slizgo (dojazdy do rogatek, znak stop itp) tylko lapac snieg jezdzac na letnioch zima czlowiek jest ostrozniejszy a przy braku sniegu ma lepsza przyczepnosc niz na zimoce teorie o temp wzloz miedzy ksiazki, kazda letnia bedzie lepiej hamowac niz zimowka ze wzgledu na uklad i przeznaczenie bieznika przy okazji nadchodzi czas mistrorz zimowek ktorzy bede pokazywac jakim to bogiem nie sa i jezdza bardziej brawurowo niz latem no bo ja mam dobre zimowki lol :) wiec dlatego jesli masz umniejetnosci nie szarzujesz, nie jezdzisz na pale to nie ma najmniejszego sensu w warunkach miejskich |
|
Data: 2009-11-28 13:30:13 | |
Autor: J.F. | |
Po co opony zimowe | |
On Sat, 28 Nov 2009 13:13:19 +0100, Marek wrote:
nie ma sensu chyba ze podjezdzasz pod gorki No coz, zdarzalo mi sie letnie zawodzily i na plaskim. Ba - zimowki zawodzily na plaskim, ale to zle zimowki byly]. w garazu mam zimowki i za kazdym razem tez mam ten dylemat A dojazd do garazu plaski czy pochyly ? :-) jestem z tej daty gdy sie jezdzio na jednym komplecie opon To mozesz nie wiedziec co to sa prawdziwie letnie opony wazne jest to by na letnich nie jezdzic po wyjezdzym sniegu Roznie bywa - w miescie ten wyslizgany snieg czesto wyslizgany do asfaltu. W gorach owszem - najlepiej poza koleinami, ale to dlatego zeby ich nie powiekszac - za tydzien auto moze juz nie przejechac :-) przy okazji nadchodzi czas mistrorz zimowek ktorzy No bo z drugiej strony .. czlowiekowi sie wydaje ze przyczepnosc ma, nawet nie tylko wydaje bo naprawde teraz ma, a ilez mozna jechac 30 :-) J. |
|