Data: 2012-07-11 10:49:36 | |
Autor: abc | |
Po co stwarza się wrażenie dwupartyjności | |
Na przykład po koko koko euro spoko sondaże pokazują, że słupki rosną
Jarosławowi Kaczyńskiemu, który zgodnie z linią propagandy wyznaczaną przez oficerów prowadzących konfidentów poprzebieranych za dziennikarzy niezależnych mediów głównego nurtu, powinien być powszechnie znienawidzony. I oczywiście jest - ale nie powszechnie - bo przeważnie tylko przez uczestników i otoczenie "salonu", czyli towarzystwa wzajemnej asekuracji i adoracji, co to rozpoznaje się po zapachu. Inna rzecz, że Jarosław Kaczyński też uprawia propagandę polegającą na emocjonalnym rozhuśtywaniu tej części opinii publicznej, która się takiemu rozhuśtywaniu ochoczo poddaje w przekonaniu, że ratuje Polskę, podczas gdy tak naprawdę niczego nie ratuje - oczywiście poza działaczami Prawa i Sprawiedliwości, którzy dzięki wytwarzanej przez to rozhuśtywanie politycznej sile nośnej dostają się do Sejmu i Senatu, rozwiązując sobie w ten sposób problemy socjalne. Propagandyści oddelegowani na usługi rządu premiera Donalda Tuska robią dokładnie to samo, tylko w odwrotną stronę, dzięki czemu na scenie politycznej powstaje wrażenie dwupartyjności. Do czego takie wrażenie potrzebne jest rządzącej naszym nieszczęśliwym krajem razwiedce - trudno doprawdy zgadnąć, ale nie wykluczone, że do tego, by poddawana emocjonalnemu rozhuśtywaniu opinia publiczna nie zauważyła, iż kraj jest okupowany przez tajniaków, którzy nie tylko zachowują się jak okupanci, ale w dodatku - jak okupanci niepewni trwałości okupacji. Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2546 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|