Data: 2010-02-14 16:35:22 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Po co te nieszczÄsne karty? | |
Witam,
tak siÄ zastanawiam, po co w telefonach karty? PrzecieĹź to tylko utrudnia uĹźywanie i zmniejsza moĹźliwoĹci. Nie lepiej jakby telefon obsĹugiwaĹ dowolny numer? MoĹźna by wtedy choÄby Ĺatwo przekazywaÄ ,,numer dyĹźurny'' róşnym serwisantom albo korzystaÄ z dowolnych numerĂłw wĹasnych.... -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek |
|
Data: 2010-02-14 13:36:48 | |
Autor: Little Brother | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
On 14 Lut, 16:35, Przemysław Adam Śmiejek <niec...@spamu.pl> wrote:
Witam, Również witam, Karty SIM jak wskazuje ich nazwa, to karty identyfikacyjne abonenta, z ang. Subscriber's Identity Module i pewnie z tego powodu je wprowadzono, choć na świecie różnie sobie radzono z tą identyfikacją. Byłem 2 lata temu w Brazylii w odwiedzinach u polskiego księdza i on miał Motorolę zakupioną u jednego z tamtejszych operatorów - prawdopodobnie Claro - bez karty SIM. Nieszczególnie mnie to zainteresowało, za to mnóstwo stresu dostarczało dodzwonienie się z jednej komórki na drugą, po przekroczeniu granicy stanu. Po wywołaniu żądanego abonenta pojawiał się komunikat - niestety tylko po portugalsku - który kazał wybrać jakiś numer poprzedzający numer abonenta. Ten ksiądz do dziś nie wie o co w tym wszystkim chodzi, mimo iż biegle mówi po portugalsku, ja natomiast spędziłem tam tylko 2 tygodnie i jedyna rzecz jaka mi przyszła do głowy, to to że tamtejsze opy wprowadziły coś w rodzaju preselekcji wprowadzonej w Polsce, gdy połączenia stacjonarne były drogie i aby wprowadzić większą konkurencję dla TPSA. Sorry za off topic |
|
Data: 2010-02-14 17:18:57 | |
Autor: Piotr M | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
Dnia 14-02-2010 o 16:35:22 Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> napisał(a):
Nie lepiej jakby telefon No przecież obsługują dowolny numer. O ile słyszałem to w Stanach można spotkać fony bez kart, ale przypisane do jednego numeru) A jak byś chciał rozwiązać logowanie do operatora? Po włączeniu on pyta a ty podajesz nr telefonu i pin? -- pzdr, Piotr M "Najczęstsze kłamstwo w Internecie? - Szukałem, ale nie znalazłem." |
|
Data: 2010-02-14 17:37:47 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
W dniu 2010-02-14 17:18, Piotr M pisze: Dnia 14-02-2010 o 16:35:22 Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> Hm... Znane mi rozwiązania obsługują tylko numer związany z kartą. A jak byś chciał rozwiązać logowanie do operatora? Po włączeniu on pyta No. Tak jak np. w VoIP. Biorę dowolną bramkę, wpisuję login i hasło i działa. Jak skończy się mój dyżur np. to w swoją bramkę login i hasło wpisuje inny serwisant i już. Zresztą to jedno z miliona zastosowań. przywiązanie numeru do karty takie sobie jest i nie bardzo wiem po co. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-02-14 17:47:34 | |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
On 2010-02-14 17:37, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
No. Tak jak np. w VoIP. Biorę dowolną bramkę, wpisuję login i hasło i Dwie podstawowe rzeczy: identyfikacja użytkoiwnika i szyfrowanie połączeń. Oprócz tego ustawienia charakterystyczne dla sieci/użytkownika, książka telefoniczna i milion innych parametrów. Ale jak Pan chce jak w VoIP, otwartym tekstem... |
|
Data: 2010-02-14 19:37:40 | |
Autor: Jakub Danecki | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
Maciej Bebenek (news.onet.pl) wrote:
Dwie podstawowe rzeczy: identyfikacja użytkoiwnika i szyfrowanie A jak ktoś nie wierzy, że to lepsze rozwiązanie to warto spojrzeć na sieci CDMA/CDMA2000/EvDO, które nie korzystały z SIM, po czym zdecydowały się przejść na rozwiązania z kartami SIM. U nas Sferia, a w USA Sprint/Verizon. A zaleta z mojego punktu widzenia: to właśnie łatwość "skonfigurowania" kolejnego telefonu do pracy z moim numerem telefonu: wyciągam SIM i wkładam do kolejnego telefonu. Nic nie muszę znać i rozumieć, poza ew. PINem. Jakub |
|
Data: 2010-02-14 21:10:40 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
W dniu 2010-02-14 20:37, Jakub Danecki pisze: A zaleta z mojego punktu widzenia: to właśnie łatwość "skonfigurowania" No to niech sobie to działa jako ,,ułatwiacz'' a nie obowiązkowo. Dla mnie o wiele bardziej przydatne byłoby jakby telefon mógł sobie swobodnie zmieniać numery oraz jakbym mógł jeden numer przekazywać różnym osobom. Tylko owszem, sieci by wtedy mniej zarobiły. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-02-14 22:26:27 | |
Autor: orcio | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
DlaWystarczy w telefonie w którym jest karta z numerem do przekazania włączyć przekierowywanie "od razu" na jakikolwiek inny numer i tyle. jeżeli to tel służbowy to można mieć taka taryfę ze za te przekierowanie nie będzie sie płacić. Pewnie jakby ta kartę SIM włożyć do odpowiedniego modemu w kompie można by te przekierowanie zautomatyzować. orcio |
|
Data: 2010-02-15 17:53:38 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
W dniu 2010-02-14 22:26, orcio pisze: Przemysław Adam Śmiejek pisze: Tylko to kosztuje, a do tego taka usługa jest dostępna tylko w niektórych przypadkach, tych droższych. jeżeli to tel służbowy to można mieć taka taryfę ze za te przekierowanie Co też zapewnie kosztuje. Pewnie jakby ta kartę SIM włożyć do odpowiedniego A nie prościej byłoby nie mieć karty? Zastanawiam się, skąd ta obrona skostniałego rozwiązania? Przecie bez karty można mieć wszystko to, o czym piszesz, plus moje bonusy. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-02-14 23:47:32 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
Dnia 14.02.2010 Jakub Danecki <jak_wytnijto@danecki.net> napisał/a:
A zaleta z mojego punktu widzenia: to właśnie łatwość "skonfigurowania" Ten 'setup' można przecież gdzieś zapisać u opa, a wtedy musisz znać tylko nr telefonu i pin. Po 2 to niewiele już można zapisać, bo karty nie mieszczą wszystkiego. Książkę sim też można by trzymać u opa. To taka kontra na ww. Z zalet obecności sim to dodatkowa autoryzacja: pin w głowie i fizyczny element - karta. Trzeba np ukraść sim i znać pin, w przeciwnym wypadku właściwie podpatrzenie pinu == ukradzeniem nr telefonu, książki, ustawień itd. Uważam że jednak suma sumarum z kartą lepiej. -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-02-14 21:37:44 | |
Autor: Jacek | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> napisał(a):
Witam, Akurat przykład z serwisantami jest mało trafiony, bo firmy, które mają potrzebę "przekazywania" dyżurnego numeru różnym ludziom, radzą sobie z wykorzystaniem przekierowań. Przy zmianie dyżuru numer dyżurny przekierowuje się na numer konkretnego człowieka. Miałem do czynienia z systemem, w którym programowało się w prostym pliku tekstowym daty kolejnych przekierowań, a system sam wysyłał odpowiednie polecenia do NSSu. Mało się znam na ofertach biznesowych, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że operator może taką usługę udostępnić firmie za jakąś zryczałtowaną opłatą, bez opłat za czas połączeń przekierowanych. GSM jest porządnie ustandaryzowany, bezpieczny i nie ma co przy nim kombinować. A jak ktoś chce jak w voipie, to niech sobie używa voipa. Pozdrawiam, Jacek -- |
|
Data: 2010-02-15 10:21:17 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Po co te nieszczÄsne karty? | |
PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
Witam, A wiesz co to przekierowania ? WIekszosc firm ma je bezplatne w ramach grupy. Wiec w czym problem. Tak wiem odkryles Voip i jego dziury bezpieczenstwa jak ser szwajcarski |
|
Data: 2010-02-15 12:28:32 | |
Autor: J.F. | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
On Mon, 15 Feb 2010 10:21:17 +0100, Jan Strybyszewski wrote:
A wiesz co to przekierowania ? WIekszosc firm ma je bezplatne w ramach grupy. Wiec w czym problem. No np w tym kto ma przekierowac, i co bedzie jak ulegnie wypadkowi czy bedzie pijany. Era Tandem moze byc rozwiazaniem .. czy oferuja wiecej niz dwie karty ? J. |
|
Data: 2010-02-15 17:57:33 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Po co te nieszczÄsne karty? | |
W dniu 2010-02-15 10:21, Jan Strybyszewski pisze: A wiesz co to przekierowania ? WIekszosc firm ma je bezplatne w ramach Tak, jak zapĹaci za odpowiednie abonamenta. Ja jestem MSP i nie kali mi siÄ. Czyli wszystko siÄ rozbija o kasÄ. ZniewalajÄ ca i ograniczajÄ ca karta broniona tu przez niektĂłrych nie daje nic, poza zwiÄkszaniem kasy operatorĂłw. Wiec w czym problem. Tak wiem odkryles Voip i jego dziury No wiÄc jak ta karta niweluje niebezpieczeĹstwo? I jakÄ dziurÄ robi to, Ĺźebym sobie sam wpisaÄ kod bezpoĹrednio do telefonu? -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek |
|
Data: 2010-02-15 12:24:15 | |
Autor: J.F. | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
On Sun, 14 Feb 2010 16:35:22 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
tak się zastanawiam, po co w telefonach karty? Przecież to tylko Zapewniaja szyfrowanie. Zeby nikt nie dzwonil na twoj rachunek. Nie lepiej jakby telefon Do tego sa odpowiednie uslugi ze strony operatora. Niekoniecznie za darmo :-) J. |
|
Data: 2010-02-15 11:38:00 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
Dnia 15.02.2010 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:
On Sun, 14 Feb 2010 16:35:22 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote: To się da zrealizować _bez_ simkarty. Przy czym oczywiście rozwiązanie z kartą jest bezpieczniejsze, kosztem jednak wygody. Nie lepiej jakby telefon No i ww. też można realizować _bez_ simkarty. -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-02-15 17:59:28 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
W dniu 2010-02-15 12:24, J.F. pisze: On Sun, 14 Feb 2010 16:35:22 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote: A w jaki sposób zapewniają to karty i czemu nie można przenieść tego do telefonu? Zwłaszcza w dobie telefonów-komputerów. Albo skoro karta musi szyfrować, niechby była karta uniwersalna, z ładowalnym przeze mnie kluczem szyfrującym. Nie lepiej jakby telefonDo tego sa odpowiednie uslugi ze strony operatora. No więc właśnie :D Więc sprowadza się do tego, że zaletą karty jest większe przywiązanie klienta i zwiększenie dochodu operatora. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-02-15 22:14:59 | |
Autor: J.F. | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
On Mon, 15 Feb 2010 17:59:28 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 2010-02-15 12:24, J.F. pisze: Ale karta jest uniwersalna, ladowana przez operatora kluczem szyfrujacym :-) Widac tak lepiej, nie trzeba jakis tasiemcowych kluczy w telefon przepisywac, wirusy ich nie kradna, operator nie problemow z reklamacjami "przeciez nie moglem byc jednoczesnie w Moskwie i Londynie" .. Nie lepiej jakby telefonDo tego sa odpowiednie uslugi ze strony operatora. No coz, za nowoczesne uslugi sie placi :-) J. |
|
Data: 2010-02-16 08:54:09 | |
Autor: Jakub Danecki | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
J.F. wrote:
Ale karta jest uniwersalna, ladowana przez operatora kluczem Właśnie. Widac tak lepiej, nie trzeba jakis tasiemcowych kluczy w telefon Ale w zasadzie zmieniam zdanie. Nie, karty są złe. Lepiej żeby było tak, jak to jest w CDMA2000, gdzie kart nie było. Kupujesz telefon, nikt ci SIMa nie zwinie, żadnych problemów. I 2 przykłady: 1. Popsuł się. Oddajemy do OPa telefon i zostajemy... bez - na 2 tygodnie, miesiąc... a co tam, kogo to obchodzi. 2. Chcemy sobie wypróbować najnowszego iPhone CDMA2000 - No tak, sieć ich nie przyjmie, bo tak sobie wybrał op - bo ten klucz szyfrujący który trzeba wklepać jest poza zakresem obsługiwanym przez iPhone, albo (tak jak to było w USA) konieczne było udane się do opa w celu "rejestracji", a ten odmawiał, bo tego modelu nie ma w sieci i nie był testowany. 3. Kupujemy "starter" prepaid - a tu się okazuje, że pula została dawno "wykorzystana" przez jakiegoś złodzieja, który wygenerował sobie te hasła. Argument z obudzeniem się że ktoś wydzwonił cały abo w chinach, czy moskwie do mnie nie przemawia, bo przecież suborbitalne loty wchodzą już niedługo :) > No więc właśnie :D Więc sprowadza się do tego, że zaletą karty jest Za bezpieczeństwo także. Nie spotkałem się z tym, żeby ktoś komuś podpieprzył "impulsy" w GSM bez użycia jego SIMa (nie mówię oczywiście o operatorach, który robią to regularnie). Jakub |
|
Data: 2010-02-16 10:27:37 | |
Autor: J.F. | |
Po co te nieszczęsne karty? | |
On Tue, 16 Feb 2010 08:54:09 +0000 (UTC), Jakub Danecki wrote:
J.F. wrote:[...] jak to jest w CDMA2000, gdzie kart nie było. Kupujesz telefon [...] Ale tu jest w zasadzie ta sama zasada - trzeba ambitny klucz wygenerowac, dobrze ukryc, czy ewentualnie na uruchomienie zaprosic z telefonem. Argument z obudzeniem się że ktoś wydzwonił cały abo w chinach, czy W zasadzie to komunikacja telefon-karta moze byc przez internet i na duze odleglosci, wiec nie trzeba czekac ani lamac :-) > No więc właśnie :D Więc sprowadza się do tego, że zaletą karty jestZa bezpieczeństwo także. Nie spotkałem się z tym, żeby ktoś komuś Dawniej bylo mozliwe wyciagniecie klucza z karty, teraz jest chwilowo bezpieczny. Ale i tak karte trzeba bylo na chwile miec, co powiedzmy nie jest takie trudne. J. |
|