Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Po co właściwie karta kredytowa?

Po co właściwie karta kredytowa?

Data: 2009-07-02 12:00:32
Autor: Karol Y
Po co właściwie karta kredytowa?
Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje i na razie wysnułem takie wnioski:

- gdy potrzebny kredyt (nie trzeba chodzić i się prosić, jest od ręki).

Ale to też zależy od limitu, potrzebnych środków i jak szybko spłacimy. Żeby zwykły kredyt nie okazał się po prostu tańszy.

- gdy na gwałt z jakiegokolwiek powodu potrzebujemy środków których nie mamy (otwarta linia kredytowa tak na wszelki wypadek, jak to ostatnio Polska zrobiła).

- żeby robić cały miesiąc zakupy przy pomocy KK, pensje trzymać w tym czasie na lokacie / 1mc i w końcu terminu spłacić zadłużenie (tylko tu też zależy o jakiej wypłacie mówimy, żeby było o co w ogóle zawracać sobie głowę)

I to tyle w gruncie, bo wszędzie promowane - Nie masz kasy? Wydawaj przyszłą pensje już dziś! - To poza ww. punktami jaki to ma sens, gdy i tak trzeba będzie to zadłużenie spłacić? W taki sposób żeby się nie okazało, że już dziś wydajemy pieniądze, które dostaniemy za 2-3 mc.

Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym jeszcze zyskuje?

--
Mateusz Bogusz

Data: 2009-07-02 09:07:53
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
Karol Y wrote:
Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje i na razie wysnułem takie wnioski:

- nie nosisz kasy w kieszeni, którą łatwo zgubić i trudno odzyskać

- wydajesz cudza kasę a nie swoją. jak ukradną to komuś  a nie tobie

- do karty często gęsto dołączony jest atrakcyjny pakiet w postaci ubezpieczeń, różnych (w większości mało wartościowych, ale zawsze) przywilejów, zwrotu jakiejś tam części zakupu itp itd.

po za tym po nic innego.

Data: 2009-07-02 12:12:11
Autor: Liwiusz
Po co właściwie karta kredytowa?
Karol Y pisze:
Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje i na razie wysnułem takie wnioski:

- gdy potrzebny kredyt (nie trzeba chodzić i się prosić, jest od ręki).

Ale to też zależy od limitu, potrzebnych środków i jak szybko spłacimy. Żeby zwykły kredyt nie okazał się po prostu tańszy.

- gdy na gwałt z jakiegokolwiek powodu potrzebujemy środków których nie mamy (otwarta linia kredytowa tak na wszelki wypadek, jak to ostatnio Polska zrobiła).

- żeby robić cały miesiąc zakupy przy pomocy KK, pensje trzymać w tym czasie na lokacie / 1mc i w końcu terminu spłacić zadłużenie (tylko tu też zależy o jakiej wypłacie mówimy, żeby było o co w ogóle zawracać sobie głowę)

I to tyle w gruncie, bo wszędzie promowane - Nie masz kasy? Wydawaj przyszłą pensje już dziś! - To poza ww. punktami jaki to ma sens, gdy i tak trzeba będzie to zadłużenie spłacić? W taki sposób żeby się nie okazało, że już dziś wydajemy pieniądze, które dostaniemy za 2-3 mc.

Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym jeszcze zyskuje?



   Sens jest taki, że wydajemy pieniądze w ciągu miesiąca, trzymając wydawaną sumę na lokacie, a spłacamy ją po kilkudziesięciu dniach. Dodatkowo zazwyczaj to właśnie karta kredytowa, a nie debetowa, umożliwia wszelkiego rodzaju płatności online.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-02 13:26:11
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Po co właściwie karta kredytowa?

"Liwiusz" h2i15p$vnc$1@news.onet.pl

  Sens jest taki, że wydajemy pieniądze w ciągu miesiąca, trzymając wydawaną sumę na lokacie, a spłacamy ją po kilkudziesięciu dniach. Dodatkowo zazwyczaj to właśnie karta kredytowa, a nie debetowa, umożliwia wszelkiego rodzaju płatności online.

Sens jest taki, że pobory często dostajemy z tak zwanego dołu
(a może z dołka, zwanego depresją?) czyli kartą płacimy dziś,
pieniądze wypracowujemy dziś, dostajemy je po jakimś czasie
i kartę spłacamy po otrzymaniu poborów.

Bank ma prowizję -- na razie IMO zbyt dużą.

Państwo/społeczeństwo nie płaci za marnowanie makulatury i złomu.

Sklepy nie mają kłopotu z odprowadzaniem kilogramów makulatury.
(a banki z przyjmowaniem tych kilogramów)

Mniejsze są (powinny być) możliwości oszustwa.
(przy okazji jest możliwość wylegitymowania klienta;
uczciwemu to nie przeszkadza, a złodziejowi -- przeszkadza)

Mniejsze są szansę zgubienia pieniędzy.

Karta zajmuje mniej miejsca niż surowce wtórne.

Kartą można płaci w inetrnecie i przez telefon.



Można powiedzieć -- niemal same zalety. I tych zalet jest cała masa.

Ale trzeba taką kartą posługiwać się stosownie. Nożem można smarować
masło, kroić chleb i można odciąć palce -- sobie lub komuś. Ponoć
na początku istnienia sztućców ludzie mieli nadzieję, iż stosowanie
tego ,,wynalazku'' szybko zostanie zaniechane. Podobnie z kartą
kredytową -- gdy ktoś nie wie, do czego ona służy, może mieć kłopoty.
Na przykład nie służy ona do: skrobanek; pobierania pieniędzy
z bankomatów; tego, do czego wykorzystują takie karty niektóre
bankierki z białostockiej części WBK... I spłacać zadłużenie
takiej karty należy w podanych widełkach czasowych -- zwykle
długich na około trzy tygodnie.


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-07-02 12:18:31
Autor: Szymon
Po co właściwie karta kredytowa?
Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje i na razie wysnułem takie wnioski:

Ten problem od wielu lat stale wraca.

- gdy potrzebny kredyt (nie trzeba chodzić i się prosić, jest od ręki).

Biorąc pod uwagę fakt, iż kredyt w karcie należy do najdroższych - wątpię.

- żeby robić cały miesiąc zakupy przy pomocy KK, pensje trzymać w tym czasie na lokacie / 1mc i w końcu terminu spłacić zadłużenie (tylko tu też zależy o jakiej wypłacie mówimy, żeby było o co w ogóle zawracać sobie głowę)

jeden z głównych powodów dla mnie. Mnie się opłaca :-) Czasami dostaję też kasę z firmy na zakup czegoś tam, a płacę kartą.

I to tyle w gruncie, bo wszędzie promowane - Nie masz kasy? Wydawaj przyszłą pensje już dziś! - To poza ww. punktami jaki to ma sens, gdy i tak trzeba będzie to zadłużenie spłacić? W taki sposób żeby się nie okazało, że już dziś wydajemy pieniądze, które dostaniemy za 2-3 mc.

Myśleć trzeba przy KK. Często są też programy rabatowe, ostatnio 1%, chociaż bywa i 7% (Furora), albo wszelkiej maści punkty (PremiumClub, PartnerClub, Vitay, Shell itp.)

Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym jeszcze zyskuje?

Wygodę płacenia zamiast dziubania w portfelu, bo kasjerka nie ma rozmienić, wydać itp.
Wyobraź sobie, że Kowalski wydaje 3000zł/mc kartą. Kasa leży mu na koncie - rocznie da to 180zł. Do tego z 36.000 wydatków dostanie 360zł cashback. Jest 540zł rocznie do przodu. Nie biega do bankomatów, wygodnie płaci w sklepach itp. Czy ponad 500zł rocznie dla Kowalskiego to dużo czy mało? Każdy sam musi sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Data: 2009-07-02 03:23:44
Autor: BK
Po co właściwie karta kredytowa?
On 2 Lip, 12:18, "Szymon" <x...@o2.pl> wrote:
> Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje
> i na razie wysnułem takie wnioski:

Ten problem od wielu lat stale wraca.

Ja sie wlasnie zastanawiam czemu on wraca.

Jesli ktos nie rozumie po co jest karta kredytowa i nie wie co ona
wlasciwie daje - to po co pyta - przeciez ewidentnie ta karta nie jest
dla niego :)

Data: 2009-07-02 09:09:32
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
BK wrote:
On 2 Lip, 12:18, "Szymon" <x...@o2.pl> wrote:
Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje
i na razie wysnułem takie wnioski:
Ten problem od wielu lat stale wraca.

Ja sie wlasnie zastanawiam czemu on wraca.


bo  starzy odchodza, młodzi przychodzą i poznawanie świata zaczyna się od początku

Data: 2009-07-02 16:35:36
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Po co właściwie karta kredytowa?

"witek" h2if2t$t86$2@inews.gazeta.pl

bo  starzy odchodza, młodzi przychodzą i poznawanie świata zaczyna się od początku

Ja nigdy takiego pytania nie zadałem, chyba że w cytacie. :)
I znam starych zadających to pytanie od wielu lat. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-07-02 10:25:46
Autor: Olgierd
Po co właściwie karta kredytowa?
Dnia Thu, 02 Jul 2009 12:18:31 +0200, Szymon napisał(a):

Wygodę płacenia zamiast dziubania w portfelu, bo kasjerka nie ma
rozmienić, wydać itp.

Dla mnie to jest najważniejsze. Plus brak obaw, że wydadzą resztę w jakichś fałszywkach czy coś. A do tego, że portfel będzie mi się urywał.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==
[Reklama]: Potrzebny tani i dobry fotograf we Wrocławiu? ==> http://zaklad.foto-krzyki.pl <==

Data: 2009-07-02 12:49:38
Autor: Borys Pogoreło
Po co właściwie karta kredytowa?
Dnia Thu, 2 Jul 2009 10:25:46 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

Wygodę płacenia zamiast dziubania w portfelu, bo kasjerka nie ma
rozmienić, wydać itp.

Dla mnie to jest najważniejsze. Plus brak obaw, że wydadzą resztę w jakichś fałszywkach czy coś. A do tego, że portfel będzie mi się urywał.

 Ale do tego wcale nie jest potrzebna karta kredytowa :)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Data: 2009-07-02 12:58:17
Autor: Szymon
Po co właściwie karta kredytowa?
Dla mnie to jest najważniejsze. Plus brak obaw, że wydadzą resztę w
jakichś fałszywkach czy coś. A do tego, że portfel będzie mi się urywał.

Ale do tego wcale nie jest potrzebna karta kredytowa :)

Wystarczy karta... niemniej ze wszystkich kredytowa jest najwygodniejsza. Zwykle jej limit jest odpowiednio wysoki, zaś na debetowej musisz pilnować konta.

Data: 2009-07-02 12:53:00
Autor: Marcepan
Po co właściwie karta kredytowa?
Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje

Jak rozpoznać posiadacza KK? Zbieramy się na kwiaty dla koleżanki, on nie
daje bo ma tylko kartę. Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne bo nie ma
2 zł na coś do picia. Po paliwo jeździmy 40 km w jedną stronę bo zbiera
punkty na czajnik. Strach zostawić przy nim wafelek czy gazetę bo takich specjałow już pół roku nie widział.

Data: 2009-07-02 04:17:07
Autor: Krzysiek
Po co właściwie karta kredytowa?
On 2 Lip, 12:53, "Marcepan" <mi...@maila.on> wrote:

Jak rozpoznać posiadacza KK? Zbieramy się na kwiaty dla koleżanki, on nie
daje bo ma tylko kartę. Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne bo nie ma
2 zł na coś do picia.
Ja myślę, że tak można zdefiniować płacącego kartą debetową, bo musi
mieć na koncie do płacenia więc nie ma w portfelu, a tak to większe
zakupy KK, większosć gotówki na lokacie(albo raczej koncie
oszczednosciowym), reszta gotowki w portfelu

Data: 2009-07-02 06:27:50
Autor: ls
Po co właściwie karta kredytowa?
On 2 Lip, 12:53, "Marcepan" <mi...@maila.on> wrote:
> Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje

Jak rozpoznać posiadacza KK? Zbieramy się na kwiaty dla koleżanki, on nie
daje bo ma tylko kartę. Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne bo nie ma
2 zł na coś do picia. Po paliwo jeździmy 40 km w jedną stronę bo zbiera
punkty na czajnik. Strach zostawić przy nim wafelek czy gazetę bo takich
specjałow już pół roku nie widział.

E tam:
Zbieramy na kwiaty? Prosze podac nr konta - robie przelew (ciekawe, ze
niektorzy wstydza sie podac nr konta)
Poza tym ostatnio w kwiaciarni to ja placilem - KK, a inni oddawali mi
gotowke :)
Po paliwo 40km jezdi posiadacz karty konkretnej stacji (program
lojalnosciowy), a nie KK...
Gazeta i wafelek? Czemu nie? ;)
--
pozdr.
ls

Data: 2009-07-02 09:13:49
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
Marcepan wrote:
Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje

Jak rozpoznać posiadacza KK? Zbieramy się na kwiaty dla koleżanki, on nie
daje bo ma tylko kartę.

oo to prawda.
szczególnie bolesna jak się okazało, że portfel z kartą został w domu,a ty jesteś w srodku zadupia i właśnie ci się benzyna kończy.

juz się nauczyłem trzyma trochę drobnych w samochodzie własnie na kwiatki dla koleżanki i na brak prądu i "terminal nie działa".

nauczyłem się też trzymać drugą kartę oddzielnie w samochodzie, bo portfela już niejeden raz zapomniałem.

Data: 2009-07-02 16:22:06
Autor: Szymon
Po co właściwie karta kredytowa?
nauczyłem się też trzymać drugą kartę oddzielnie w samochodzie, bo portfela już niejeden raz zapomniałem.

Ty się chwal :-) Jeszcze powiedz, gdzie konkretnie i gdzie pin zapisałeś, bo przecież zawsze można zapomnieć i wtedy jest problem ;-)

Data: 2009-07-02 10:15:30
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
Szymon wrote:
nauczyÂłem siĂŞ teÂż trzymaĂŚ drugÂą kartĂŞ oddzielnie w samochodzie, bo portfela juÂż niejeden raz zapomniaÂłem.

Ty siĂŞ chwal :-) Jeszcze powiedz, gdzie konkretnie i gdzie pin zapisaÂłeÂś, bo przecieÂż zawsze moÂżna zapomnieĂŚ i wtedy jest problem ;-)
w skrytce, leĹźy luzem
pinu do karty kredytowej nie ma, gotówki nią nie wypłacisz

Data: 2009-07-02 17:47:39
Autor: Szymon
Po co właściwie karta kredytowa?
w skrytce, leży luzem
pinu do karty kredytowej nie ma, gotówki nią nie wypłacisz

No to teraz bank latwo moze Ci udowodnic nienalezyte przechowywanie i zabezpieczenie karty. Pech.

Data: 2009-07-02 15:06:43
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
Szymon wrote:
w skrytce, leÂży luzem
pinu do karty kredytowej nie ma, gotĂłwki niÂą nie wypÂłacisz

No to teraz bank latwo moze Ci udowodnic nienalezyte przechowywanie i zabezpieczenie karty. Pech.
Nie mam tego zapisu w regulaminie.  :)

Data: 2009-07-02 17:59:12
Autor: rafal
Po co właściwie karta kredytowa?
Szymon pisze:

Ty się chwal :-) Jeszcze powiedz, gdzie konkretnie i gdzie pin zapisałeś, bo przecież zawsze można zapomnieć i wtedy jest problem ;-)

ustawił sobie nr z tablicy rejestracyjnej ;-)

Data: 2009-07-02 13:08:59
Autor: MarekZ
Po co właściwie karta kredytowa?
Użytkownik "Marcepan" <miema@maila.on> napisał w wiadomości news:h2i3ik$brs$1inews.gazeta.pl...

Jak rozpoznać posiadacza KK? Zbieramy się na kwiaty dla koleżanki, on nie
daje bo ma tylko kartę. Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne bo nie ma
2 zł na coś do picia. Po paliwo jeździmy 40 km w jedną stronę bo zbiera
punkty na czajnik. Strach zostawić przy nim wafelek czy gazetę bo takich specjałow już pół roku nie widział.

Hehehe, dobre, dobre! :)

Data: 2009-07-02 13:48:03
Autor: xbartx
Po co właściwie karta kredytowa?
Dnia Thu, 02 Jul 2009 12:53:00 +0200, Marcepan napisał(a):

Jak rozpoznać posiadacza KK? Zbieramy się na kwiaty dla koleżanki, on
nie daje bo ma tylko kartę. Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne bo
nie ma 2 zł na coś do picia. Po paliwo jeździmy 40 km w jedną stronę bo
zbiera punkty na czajnik. Strach zostawić przy nim wafelek czy gazetę bo
takich specjałow już pół roku nie widział.

Jeszcze można dorzucić:
- przy płaceniu przeprowadza skomplikowane obliczenia (GP, CB, punkty, promocje) jaką kartą najlepiej opłaca się zapłacić
- na kilka dni przed końcem okresu rozliczeniowego, już nic nie kupuje, aby wskoczyć w nowy GP (tylko jednokartowiec)
- idzie kupować do sklepu gdzie ma zniżkę jak zapłaci kk mimo, że w innym sklepie płacąc gotówką ma zdecydowanie taniej
- kupuje sobie np leki na zapas antycypując choroby, bo jest akurat promocja na kk z CB 5%

:]


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2009-07-02 15:55:27
Autor: Tomasz Chmielewski
Po co właściwie karta kredytowa?
xbartx wrote:
Dnia Thu, 02 Jul 2009 12:53:00 +0200, Marcepan napisał(a):

Jak rozpoznać posiadacza KK? Zbieramy się na kwiaty dla koleżanki, on
nie daje bo ma tylko kartę. Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne bo
nie ma 2 zł na coś do picia. Po paliwo jeździmy 40 km w jedną stronę bo
zbiera punkty na czajnik. Strach zostawić przy nim wafelek czy gazetę bo
takich specjałow już pół roku nie widział.

Jeszcze można dorzucić:
- przy płaceniu przeprowadza skomplikowane obliczenia (GP, CB, punkty, promocje) jaką kartą najlepiej opłaca się zapłacić
- na kilka dni przed końcem okresu rozliczeniowego, już nic nie kupuje, aby wskoczyć w nowy GP (tylko jednokartowiec)
- idzie kupować do sklepu gdzie ma zniżkę jak zapłaci kk mimo, że w innym sklepie płacąc gotówką ma zdecydowanie taniej
- kupuje sobie np leki na zapas antycypując choroby, bo jest akurat promocja na kk z CB 5%

:]

A Panie, jaki piekny wzor ma ta karta!


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-07-02 20:02:39
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
Marcepan pisze:
Jak rozpoznać posiadacza KK? Zbieramy się na kwiaty dla koleżanki, on nie
daje bo ma tylko kartę. Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne bo nie ma
2 zł na coś do picia. Po paliwo jeździmy 40 km w jedną stronę bo zbiera
punkty na czajnik. Strach zostawić przy nim wafelek czy gazetę bo takich specjałow już pół roku nie widział.

Czy ja wiem ? Ja mam w pracy koleżankę co nigdy nie ma przy sobie pieniędzy, a KK nie posiada. Po prostu ona co ma to wyda i ma reglamentowany dostęp do wszelkiego rodzaju środków płatniczych. Ma kartę debetową z limitem chyba 50 PLN :)


--
Mithos

Data: 2009-07-02 13:24:54
Autor: szczurwa
Po co właściwie karta kredytowa?
On 2 Lip, 20:02, Mithos <f...@adres.pl> wrote:

Czy ja wiem ? Ja mam w pracy koleżankę co nigdy nie ma przy sobie
pieniędzy, a KK nie posiada. Po prostu ona co ma to wyda i ma
reglamentowany dostęp do wszelkiego rodzaju środków płatniczych. Ma
kartę debetową z limitem chyba 50 PLN :)

--
Mithos

Jak to reglamentowany ? Jest ubezwłasnowolniona ?

Data: 2009-07-02 22:30:02
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
szczurwa pisze:
Jak to reglamentowany ? Jest ubezwłasnowolniona ?

Sama się tak ograniczyła dla własnego dobra.


--
Mithos

Data: 2009-07-03 04:45:43
Autor: JanKo
Po co właściwie karta kredytowa?
Agent Marcepan nadaje:
Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne
bo nie ma 2 zł na coś do picia.

Trochę to menelowato wygląda ale jest w tym sporo prawdy. :-)
Kiedyś zauważyłem że w usługach finansowych tkwi jakaś potężna luka. Idę do sklepiku "po bułki" lub powiedzmy że jestem komuś winien np. 13,17 zł. Najchętniej uregulowałbym to kartą (lub przelewem) bo raz że to jest garść ciężkiego bilonu którego mogę nie mieć akurat tyle przy sobie a dwa, jeśli wyciągnę banknot 100 lub 50 to znajomy ma kłopot i musi gdzieś znaleźć resztę, a jak już znajdzie to dostanę dwie garści kłopotliwego bilonu. Nie mogę zapłacić kartą bo prowizje zabijają drobny obrót finansowy.
Idę do sklepu np. po coś większego. Tak za 200-300 zł. Karta znakomicie się sprawdza ale... jest mi właściwie nie potrzebna bo tych kilka stówek zawsze mam przy sobie i nawet kilka tysięcy nie rozpycha zbytnio kieszeni. Ceny zwykle też zaokrąglone są do dziesiątek złotych więc kilka banknotów reszty nie powoduje urazu kręgosłupa.
Teraz czas na wieksze zakupy. Kupuję samochód lub mieszkanie i tu chętnie skorzystałbym z karty by nie biegać z reklamówką pieniędzy ale jak wyjmuję kartę to dealer chetnie użyczy najbardziej luksusowej limuzyny i w towarzystwie najpiękniejszych hostess osobiście mnie odwiezie do bankomatu bo karciana prowizja dotkliwie kąsa jego marżę.

Data: 2009-07-02 22:30:32
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
JanKo wrote:
Agent Marcepan nadaje:
Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne
bo nie ma 2 zł na coś do picia.

Trochę to menelowato wygląda ale jest w tym sporo prawdy. :-)

Ale tylko w Polsce.

Data: 2009-07-02 17:09:42
Autor: MHC Mega
Po co właściwie karta kredytowa?
Karol Y wrote:

Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona
daje i na razie wysnułem takie wnioski:

Jako subkonto - pewne klasa wydatków (np. bezyna + żarcie) jest na
koncie skomasowana jako jedna pozycja. Dzięki temu idzie się połapać w
bilansie miesięcznym.

Generalnie to że wiem już dziś ile mi zostanie z następnej pensji (bo
zaraz za pensją przychodzi wyciąg z konta karty) pomaga zaplanować
wydatki.

Pomaga oszczędzać zapobiegając "podbieraniu" oszczędności z powodu
losowego braku płynności - takie podharcerzone pieniądze mają zwyczaj
nie wracać "na kupkę" a kartę trzeba spłacić.

--
Pzdr.
Mega

Data: 2009-07-02 15:09:25
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
MHC Mega wrote:
Karol Y wrote:

Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona
daje i na razie wysnułem takie wnioski:

Jako subkonto - pewne klasa wydatków (np. bezyna + żarcie) jest na
koncie skomasowana jako jedna pozycja. Dzięki temu idzie się połapać w
bilansie miesięcznym.

Generalnie to że wiem już dziś ile mi zostanie z następnej pensji (bo
zaraz za pensją przychodzi wyciąg z konta karty) pomaga zaplanować
wydatki.

Pomaga oszczędzać zapobiegając "podbieraniu" oszczędności z powodu
losowego braku płynności - takie podharcerzone pieniądze mają zwyczaj
nie wracać "na kupkę" a kartę trzeba spłacić.


do planowania wydatkow to ci radze quicken zatrudnic. Bedzie duzo wygodniej.

Data: 2009-07-02 17:12:06
Autor: quwert.xxxxx@xxxxx.gazeta.pl
Po co właściwie karta kredytowa?
Dnia Thu, 02 Jul 2009 12:00:32 +0200, Karol Y napisał(a):

Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona daje i na razie wysnułem takie wnioski:

- gdy potrzebny kredyt (nie trzeba chodzić i się prosić, jest od ręki).
 Jeżeli policzyć czas jaki poświęcam na obsługę kart tj.:
- pobieranie wyciągów
- pilnowanie slipów - sprawdzanie poprawności salda (fraud)
- robienie przelewów (3 KK)
- ewentualna długa i upierdliwa reklamacja
zyski płynące z nie oprocentowanego kredytu są niezauważalne.

Czasami większe i niepotrzebne wydatki "bo zapłacę kartą"

Ale jeżeli karta jest za darmo to warto wyrobić dla samego
poczucia bezpieczeństwa, płatności on-line, rezerwacji hoteli itp.

Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to jest wysokiego lotu frajerstwo. Co jak co ale w bankach dział marketingu działa bezbłędnie.

Pomijam potrzeby biznesowe bo to inna bajka.

Data: 2009-07-02 17:46:38
Autor: Szymon
Po co właściwie karta kredytowa?
Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to
jest wysokiego lotu frajerstwo. Co jak co ale w bankach dział marketingu
działa bezbłędnie.

Bo? Co jest złego w płaceniu za bułki KK?

Data: 2009-07-02 18:37:37
Autor: MarekZ
Po co właściwie karta kredytowa?
Użytkownik <quwert.xxxxx@xxxxx.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:mq4uw7ptdu6f$.1z28h2q3hk80.dlg40tude.net...

Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to
jest wysokiego lotu frajerstwo.

Poczułem się jak ostatnia szmata. :]

Data: 2009-07-02 19:41:24
Autor: quwert.xxxxx@xxxxx.gazeta.pl
Po co właściwie karta kredytowa?
Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to
jest wysokiego lotu frajerstwo.

Poczułem się jak ostatnia szmata. :]

Spoko toleruje różne zboczenia, wyraziłem tylko osobiste zdanie

Data: 2009-07-02 19:44:25
Autor: MarekZ
Po co właściwie karta kredytowa?
Użytkownik <quwert.xxxxx@xxxxx.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:117lojikcswtt$.1il9cbkqmpflo$.dlg40tude.net...

Spoko toleruje różne zboczenia, wyraziłem tylko osobiste zdanie

Uff!! Dzięki!

Data: 2009-07-02 21:02:02
Autor: Szymon
Po co właściwie karta kredytowa?
Spoko toleruje różne zboczenia, wyraziłem tylko osobiste zdanie

odczucie... nie poparte zresztą żadnym argumentem, no ale o gustach się nie dyskutuje...

Data: 2009-07-02 20:01:43
Autor: Tomek Głowacki
Po co właściwie karta kredytowa?
quwert.xxxxx@xxxxx.gazeta.pl pisze:

Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to jest wysokiego lotu frajerstwo. Co jak co ale w bankach dział marketingu działa bezbłędnie.

Pomijam potrzeby biznesowe bo to inna bajka.

Taa, jakbym słyszał w osiedlowym sklepie opalonych panów w najnowszych
sportowych strojach : "co za frajerzy, tymi kartami, gotówka - to jest
to! Ja to lubię mieć ciężko w portfelu"

Urocze :)

p.s: rozróżniamy oczywiście KK od kart debetowych, czy wrzucamy do
jednego wora? :)

Pozdr,
Tomek

Data: 2009-07-02 20:04:55
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
quwert.xxxxx@xxxxx.gazeta.pl pisze:
Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to jest wysokiego lotu frajerstwo. Co jak co ale w bankach dział marketingu działa bezbłędnie.

Czemu jest to frajerstwo ?


--
Mithos

Data: 2009-07-03 03:07:32
Autor: Marcin Wasilewski
Po co właściwie karta kredytowa?
Użytkownik <quwert.xxxxx@xxxxx.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:mq4uw7ptdu6f$.1z28h2q3hk80.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 02 Jul 2009 12:00:32 +0200, Karol Y napisał(a):

Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to
jest wysokiego lotu frajerstwo. Co jak co ale w bankach dział marketingu
działa bezbłędnie.

    Tylko z takiego "płacenia za bułki" (po kilka - kilkanaście złotych) to się potrafi w ciągu roku i ze 2-3 tysiące uzbierać. A często właśnie tyle brakuje żeby mieć zwolnienie z opłaty za kartę.

Data: 2009-07-02 18:33:55
Autor: muk
Po co właściwie karta kredytowa?
On 2009-07-02 12:00, Karol Y wrote:
Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie
pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się
sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym
jeszcze zyskuje?


Dla mnie karta to tzw. "koło ratunkowe". Nigdy nie potrzebowałem z niej kasy (bo zawsze mam coś na koncie) ale dobrze mieć świadomość, że jest w kieszeni nadliczbowa "gotówka", która może uratować dupę. Ot na przykład kiedyś przy wypożyczeniu samochodu (blokada 8 tys. - tyle nie miałem na koncie :) ).

Pozdrawiam

Data: 2009-07-02 15:08:22
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
muk wrote:
On 2009-07-02 12:00, Karol Y wrote:
Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie
pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się
sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym
jeszcze zyskuje?


Dla mnie karta to tzw. "koło ratunkowe". Nigdy nie potrzebowałem z niej kasy (bo zawsze mam coś na koncie) ale dobrze mieć świadomość, że jest w kieszeni nadliczbowa "gotówka", która może uratować dupę. Ot na przykład kiedyś przy wypożyczeniu samochodu (blokada 8 tys. - tyle nie miałem na koncie :) ).


No, tylko w przypadku lewej transakcji twoją kartą do konta będziesz miał blokadę na koncie własnej kasy, nawet tej której nie masz.
W przypadku kredytówki będziesz miał blokadę bankowej kasy, wiec będzie ci zwisało jak długo potrwa wyjaśnianie sprawy.

Data: 2009-07-02 22:44:13
Autor: muk
Po co właściwie karta kredytowa?
On 2009-07-02 22:08, witek wrote:
No, tylko w przypadku lewej transakcji twoją kartą do konta będziesz
miał blokadę na koncie własnej kasy, nawet tej której nie masz.
W przypadku kredytówki będziesz miał blokadę bankowej kasy, wiec będzie
ci zwisało jak długo potrwa wyjaśnianie sprawy.

Zgadza się. Opisywałem przecież po co mam kartę kredytową.

Pozdrawiam

Data: 2009-07-02 20:00:51
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
Karol Y pisze:
Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym jeszcze zyskuje?

1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np. niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),
2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),
3. Ubezpieczenia (np. od kradzieży, nieuprawnionego użycia karty),
4. Dodatki : cashback, punkty w programach partnerskich (ja wiem, niektórych to śmieszy ale ja z punktów BP mam już torbę, plecak, żelazko, dwie patelnie, pokrowiec na ubrania), różne serwisy prawne czy medyczne, zniżki (czasem nawet kilkanaście %),
5. Kartą kredytową łatwiej się płaci przez internet, rezerwuje auto, bilety lotnicze czy hotel.

Oczywiście płacić można kartą debetową ale :
1. Nie ma dodatków i ubezpieczeń,
2. Ryzykujemy własnymi pieniędzmi, ja np. na karcie debetowej mam ustawiony niski limit wypłat, a transakcje bezgotówkowe mam na 0 PLN,
3. Często można płacić tylko z fizycznym użyciem karty (a więc rezerwacja biletów czy zakup przez internet odpada).

Mnie karta kredytowa nie kosztuje nic, a zalety są oczywiste. Same korzyści (nagrody) wartę są kilkaset PLN.

Natomiast lokowanie pieniędzy na lokacie to IMO bzdura. Zakładając, że ktoś wydaje 1000 PLN miesięcznie to ile zarobi na KO czy lokacie ? 3 PLN ? To taka ściema, chociaż faktycznie można tyle wycisnąć :)


--
Mithos

Data: 2009-07-02 15:10:05
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
Mithos wrote:

1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np. niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),
2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),
3. Ubezpieczenia (np. od kradzieży, nieuprawnionego użycia karty),
4. Dodatki : cashback, punkty w programach partnerskich (ja wiem, niektórych to śmieszy ale ja z punktów BP mam już torbę, plecak, żelazko, dwie patelnie, pokrowiec na ubrania), różne serwisy prawne czy medyczne, zniżki (czasem nawet kilkanaście %),
5. Kartą kredytową łatwiej się płaci przez internet, rezerwuje auto, bilety lotnicze czy hotel.


o, jeden normalny się znalazł.

Data: 2009-07-02 21:01:14
Autor: Szymon
Po co właściwie karta kredytowa?
Natomiast lokowanie pieniędzy na lokacie to IMO bzdura. Zakładając, że ktoś wydaje 1000 PLN miesięcznie to ile zarobi na KO czy lokacie ? 3 PLN ? To taka ściema, chociaż faktycznie można tyle wycisnąć :)

Zależy od wydatków i zauważ, że debetowe są coraz częściej płatne.

Data: 2009-07-02 21:07:15
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
Szymon pisze:
Zależy od wydatków i zauważ, że debetowe są coraz częściej płatne.

Oczywiście, ale przy mniejszych wydatkach zysk z lokowania tych pieniędzy gdziekolwiek jest znikomy.

Debetówki są płatne ale jeśli używamy ich do płatności to przeważnie jesteśmy zwalniani z opłaty.


--
Mithos

Data: 2009-07-02 21:15:17
Autor: Tomasz Chmielewski
Po co właściwie karta kredytowa?
Mithos wrote:
Karol Y pisze:
Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym jeszcze zyskuje?

1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np. niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),

Zwykla karta platnicza tu nie ustepuje.


2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),

Czy faktycznie?
Znajomy wypozyczyl w Meksyku auto, uzywajac do tego wlasnie karty kredytowej.
Kreatywni Meksykanie nie zalowali sobie, i w krotkim czasie stal sie biedniejszy o ok. 4000 euro.

Przepycha sie z bankiem o pieniadze juz okolo miesiaca (ktory to bank postanowil splacic braki na koncie karty srodkami ze zwyklego konta), pewnie dostanie wszystko z powrotem, ale czy to mozna nazwac wygoda i bezpieczenstwem?


3. Ubezpieczenia (np. od kradzieży, nieuprawnionego użycia karty),

Zaleta karty kredytowej: "masz ubezpieczenie od nieuprawnionego uzycia karty kredytowej". Piekne ;)

Tak jakby zaleta samochodu bylo to, ze mozna go ubezpieczyc.


(...)


3. Często można płacić tylko z fizycznym użyciem karty (a więc rezerwacja biletów czy zakup przez internet odpada).

Niekoniecznie.



--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-07-02 21:22:20
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
Tomasz Chmielewski pisze:
Zwykla karta platnicza tu nie ustepuje.

Ustępuje, pisałem o tym niżej.

Czy faktycznie?
Znajomy wypozyczyl w Meksyku auto, uzywajac do tego wlasnie karty kredytowej.
Kreatywni Meksykanie nie zalowali sobie, i w krotkim czasie stal sie biedniejszy o ok. 4000 euro.
Przepycha sie z bankiem o pieniadze juz okolo miesiaca (ktory to bank postanowil splacic braki na koncie karty srodkami ze zwyklego konta), pewnie dostanie wszystko z powrotem, ale czy to mozna nazwac wygoda i bezpieczenstwem?

Znajomy ma pecha. Jak ja miałem fraud na KK to kwota została zdjęta "od ręki" i nic mnie to nie kosztowało. Rozpatrzenie reklamacji zajęło w sumie dużo czasu ale w tym czasie zablokowane były jedynie środki banku, a nie moje.

Zaleta karty kredytowej: "masz ubezpieczenie od nieuprawnionego uzycia karty kredytowej". Piekne ;)
Tak jakby zaleta samochodu bylo to, ze mozna go ubezpieczyc.

Bzdura. Jakąś kartę mieć musisz (założenie : nie jesteś Jarosławem Kaczyńskim i posiadasz konto w banku, z którego korzystasz). Debetowa nie ma żadnych ubezpieczeń. Kredytowa ma bezpłatne ubezpieczenia. Pytanie z gatunku trudnych : co jest w takim przypadku lepsze ?

Niekoniecznie.

Ale co niekoniecznie? Że debetówka nie ma takiej funkcjonalności jak kredytówka i nie zapłacisz nią na odległość ?


--
Mithos

Data: 2009-07-02 21:53:50
Autor: Tomasz Chmielewski
Po co właściwie karta kredytowa?
Mithos wrote:

(...)

Zaleta karty kredytowej: "masz ubezpieczenie od nieuprawnionego uzycia karty kredytowej". Piekne ;)
Tak jakby zaleta samochodu bylo to, ze mozna go ubezpieczyc.

Bzdura. Jakąś kartę mieć musisz (założenie : nie jesteś Jarosławem Kaczyńskim i posiadasz konto w banku, z którego korzystasz). Debetowa nie ma żadnych ubezpieczeń. Kredytowa ma bezpłatne ubezpieczenia. Pytanie z gatunku trudnych : co jest w takim przypadku lepsze ?

Niby tak, ale fraud karta debetowa mimo wszystko ciezej zrobic (bo nie odbijesz jej np. "zelazkiem").


Niekoniecznie.

Ale co niekoniecznie? Że debetówka nie ma takiej funkcjonalności jak kredytówka i nie zapłacisz nią na odległość ?

Placilem debetowka na odleglosc, i jakos wszystko dzialalo.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-07-02 22:16:24
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
Tomasz Chmielewski pisze:
Niby tak, ale fraud karta debetowa mimo wszystko ciezej zrobic (bo nie odbijesz jej np. "zelazkiem").

Ale możesz zeskanować.

Placilem debetowka na odleglosc, i jakos wszystko dzialalo.

To wyjątek, a nie reguła.


--
Mithos

Data: 2009-07-03 00:42:42
Autor: Bogdan B.
Po co właściwie karta kredytowa?
Mithos wrote:

Placilem debetowka na odleglosc, i jakos wszystko dzialalo.

To wyjątek, a nie reguła.

A jakie debetówki znasz? Mało o nich piszesz :-)
IMO to już reguła. Sporo się zmieniło w ostatnich latach.

Data: 2009-07-06 10:23:33
Autor: Tomasz Chmielewski
Po co właściwie karta kredytowa?
Mithos wrote:
Tomasz Chmielewski pisze:

Jedno pytanie po przeczytaniu powyzszego: dlaczego "ucieka się w
amerykańskie papiery skarbowe"? Wszyscy wiedza ze nieuchronnie zbliza
postanowil splacic braki na koncie karty srodkami ze zwyklego konta), pewnie dostanie wszystko z powrotem, ale czy to mozna nazwac wygoda i bezpieczenstwem?

Znajomy ma pecha. Jak ja miałem fraud na KK to kwota została zdjęta "od ręki" i nic mnie to nie kosztowało. Rozpatrzenie reklamacji zajęło w sumie dużo czasu ale w tym czasie zablokowane były jedynie środki banku, a nie moje.

"Znajomy ma pecha" - wiesz, ale to nie jest zbyt dobry argument za bezpieczenstwem kart kredytowych.

Wlasnie pare dni temu bank odrzucil jego reklamacje - jak na razie jest ok. 4000 euro w plecy. Oczywiscie bedzie sie odwolywal i w razie czego skieruje sprawe do sadu, ale ze wzgledu na miedzynarodowy charakter sprawy lekkiego zycia mu nie wroze (czy szybkiego zwrotu pieniedzy).


Mial ktos z grupy w ogole reklamacje KK na podobna kwote?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-07-06 17:09:51
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
Tomasz Chmielewski pisze:
"Znajomy ma pecha" - wiesz, ale to nie jest zbyt dobry argument za bezpieczenstwem kart kredytowych.

Jak ktoś ma pecha to mu cegła w drewnianym kościele spadnie na głowę.

Wlasnie pare dni temu bank odrzucil jego reklamacje - jak na razie jest ok. 4000 euro w plecy. Oczywiscie bedzie sie odwolywal i w razie czego skieruje sprawe do sadu, ale ze wzgledu na miedzynarodowy charakter sprawy lekkiego zycia mu nie wroze (czy szybkiego zwrotu pieniedzy).

Odnoszę wrażenie, że pomijasz jakieś istotne kwestie z kazusa znajomego (być może ich nie znasz).

Mial ktos z grupy w ogole reklamacje KK na podobna kwote?

Kwota nie ma znaczenia. Bankowi jest wszystko jedno - w razie czego płaci za to sprzedawca/akceptant karty.


--
Mithos

Data: 2009-07-07 16:16:39
Autor: Tomasz Chmielewski
Po co właściwie karta kredytowa?
Mithos wrote:
Tomasz Chmielewski pisze:
"Znajomy ma pecha" - wiesz, ale to nie jest zbyt dobry argument za bezpieczenstwem kart kredytowych.

Jak ktoś ma pecha to mu cegła w drewnianym kościele spadnie na głowę.

Wlasnie pare dni temu bank odrzucil jego reklamacje - jak na razie jest ok. 4000 euro w plecy. Oczywiscie bedzie sie odwolywal i w razie czego skieruje sprawe do sadu, ale ze wzgledu na miedzynarodowy charakter sprawy lekkiego zycia mu nie wroze (czy szybkiego zwrotu pieniedzy).

Odnoszę wrażenie, że pomijasz jakieś istotne kwestie z kazusa znajomego (być może ich nie znasz).

Za jakis tydzien bede wiedzial wiecej, to opisze, jak rozwinela sie sprawa.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-07-06 21:54:17
Autor: Maciej Bojko
Po co właściwie kar ta kredytowa?
On Thu, 02 Jul 2009 21:15:17 +0200, Tomasz Chmielewski
<tch@nospam.wpkg.org> wrote:

2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),

Czy faktycznie?
Znajomy wypozyczyl w Meksyku auto, uzywajac do tego wlasnie karty kredytowej.
Kreatywni Meksykanie nie zalowali sobie, i w krotkim czasie stal sie biedniejszy o ok. 4000 euro.

Przepycha sie z bankiem o pieniadze juz okolo miesiaca (ktory to bank postanowil splacic braki na koncie karty srodkami ze zwyklego konta),

Który bank?

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2009-07-06 22:19:19
Autor: Tomasz Chmielewski
Po co właściwie karta kredytowa?
Maciej Bojko wrote:
On Thu, 02 Jul 2009 21:15:17 +0200, Tomasz Chmielewski
<tch@nospam.wpkg.org> wrote:

2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),
Czy faktycznie?
Znajomy wypozyczyl w Meksyku auto, uzywajac do tego wlasnie karty kredytowej.
Kreatywni Meksykanie nie zalowali sobie, i w krotkim czasie stal sie biedniejszy o ok. 4000 euro.

Przepycha sie z bankiem o pieniadze juz okolo miesiaca (ktory to bank postanowil splacic braki na koncie karty srodkami ze zwyklego konta),

Który bank?

Jakis w Niemczech.
O ile dobrze pamietam, to Deutsche Kreditbank -> dkb.de.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-07-07 15:59:22
Autor: xXx
Po co właściwie karta kredytowa?
Mithos wrote:
> Karol Y pisze:
>> Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie >> pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się >> sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym >> jeszcze zyskuje?
> > 1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np. > niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),

Zwykla karta platnicza tu nie ustepuje.


O ile masz na koncie podpietym do karty wystarczajace srodki. bo np w mBanku nie
oplaca sie trzymac wiekszych kwot skoro jest tam 0%. Lepiej trzymac to na koncie
o wyzszym oprocentowaniu ale takie nie ma karty lub karta jest ekstra platna. A
na kredytowce masz dostepny caly limit i nawet jak zachcesz sobie nagle kupic TV
za kilka tysiecy to zaden problem. Ide sobie spokojnie na zakupy albo i nie ;) i
jak najdzie mnie ochota to moge kupic cokolwiek bez uprzednich przygotowan,
przelewania kasy miedzy kontami itp. Oczywiscie to jest dobre tylko dla
rozsadnych ktorzy maja taka sama kase jaka nagle wydadza przechowywana np.
jakims koncie wiec na calosc jest pokrycie i splaca w terminie. A punkty z
programu partnerskiego tez sie w koncu uzbieraja na cos wartosciowego.

--


Data: 2009-07-07 11:33:04
Autor: witek
Po co właściwie karta kredytowa?
xXx wrote:
A punkty z
programu partnerskiego tez sie w koncu uzbieraja na cos wartosciowego.


np. na plastikowy kubek

Data: 2009-07-07 18:36:02
Autor: Valdi.Pavlack
Po co właściwie karta kredytowa?
"witek" news:h2vtc0$3gk$3inews.gazeta.pl

> A punkty z
> programu partnerskiego tez sie w koncu uzbieraja na cos wartosciowego.

np. na plastikowy kubek

Zaczynam się coraz bardziej zastanawiać nad przeproszeniem się z
kartą/kartami kredytowymi, bo widzę, że ich posiadanie pozwala na zyskanie
ciekawych bonusów ;)

Data: 2009-07-07 21:55:32
Autor: Szymon
Po co właściwie karta kredytowa?
A punkty z
programu partnerskiego tez sie w koncu uzbieraja na cos wartosciowego.


np. na plastikowy kubek

Albo paliwo za 50 lub 100zł (PremiumClub i Statoil)

Data: 2009-07-07 16:15:09
Autor: Tomasz Chmielewski
Po co właściwie karta kredytowa?
xXx wrote:
Mithos wrote:
Karol Y pisze:
Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym jeszcze zyskuje?
1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np. niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),
Zwykla karta platnicza tu nie ustepuje.


O ile masz na koncie podpietym do karty wystarczajace srodki. bo np w mBanku nie
oplaca sie trzymac wiekszych kwot skoro jest tam 0%.

mBank to nie jedyny bank na swiecie.


Lepiej trzymac to na koncie
o wyzszym oprocentowaniu ale takie nie ma karty lub karta jest ekstra platna.

Albo i jest bezplatna, i konto jest rozsadnie oprocentowane; na mBanku bankowy swiat sie nie konczy.


A
na kredytowce masz dostepny caly limit i nawet jak zachcesz sobie nagle kupic TV
za kilka tysiecy to zaden problem. Ide sobie spokojnie na zakupy albo i nie ;)

Tzn. mnie _osobiscie_ ten argument nie przekonuje :)

Spontaniczne zakupy telewizorow to niespecjalnie dobry argument za karta kredytowa.

Generalnie spontaniczne kupowanie rzeczy wartych wiecej niz kilka tysiecy nie jest zazwyczaj dobrym sposobem na oszczedzanie (i prawie zawsze znajdziemy identyczny produkt w internecie o kilka-kilkanascie procent taniej).


i
jak najdzie mnie ochota to moge kupic cokolwiek bez uprzednich przygotowan,
przelewania kasy miedzy kontami itp. Oczywiscie to jest dobre tylko dla
rozsadnych ktorzy maja taka sama kase jaka nagle wydadza przechowywana np.
jakims koncie wiec na calosc jest pokrycie i splaca w terminie. A punkty z
programu partnerskiego tez sie w koncu uzbieraja na cos wartosciowego.



--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-07-02 21:38:40
Autor: Krzysztof Halasa
Po co właściwie karta kredytowa?
Mithos <fake@adres.pl> writes:

1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np.
niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),
2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie
kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),

To sie zdaza niezbyt czesto, ale dokladnie tak samo jest w przypadku
normalnej blokady, ktora nie jest zadnym fraudem. Bank blokuje swoje
pieniadze, moze je sobie tak blokowac jak dlugo chce i klient za to nie
placi swoja plynnoscia (bank zreszta takze nie).

5. Kartą kredytową łatwiej się płaci przez internet, rezerwuje auto,
bilety lotnicze czy hotel.

Latwosc jest ta sama (a przynajmniej moze byc, jesli karta nie jest
np. plaska). Uwaga o blokadach j.w.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-07-02 22:25:43
Autor: Mithos
Po co właściwie karta kredytowa?
Krzysztof Halasa pisze:
To sie zdaza niezbyt czesto, ale dokladnie tak samo jest w przypadku
normalnej blokady, ktora nie jest zadnym fraudem. Bank blokuje swoje
pieniadze, moze je sobie tak blokowac jak dlugo chce i klient za to nie
placi swoja plynnoscia (bank zreszta takze nie).

Tak ale mi się fraud rozliczył. Gdybym płacił debetówka to by mi się rozliczył z mojego rachunku, a więc z moich pieniędzy. A tak rozliczył się z przyznanego limitu, po czym limit został zmniejszony o zablokowaną kwotę tak, że do czasu rozpatrzenia reklamacji nic nie musiałem płacić.

Latwosc jest ta sama (a przynajmniej moze byc, jesli karta nie jest
np. plaska). Uwaga o blokadach j.w.

Owszem ale dostępność takich kart jest mniejsza.


--
Mithos

Po co właściwie karta kredytowa?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona