Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Po kieszeni bandziora.

Po kieszeni bandziora.

Data: 2014-03-03 16:07:32
Autor: stevep
Po kieszeni bandziora.
# Na Krymie nie padł jeszcze pierwszy strzał, a z rosyjskiej giełdy  wyparowały miliardy dolarów. Cios od maklerów otrzymały symbole rosyjskiej  gospodarki: Gazprom, Aeroflot, Łukoil i największy w Rosji Sbierbank.  Drożeją dolary i euro, więc przeciętni Rosjanie zapłacą więcej za żywność  i importowane produkty.
Skomentuj
42 minuty temu

  Zagraniczni inwestorzy wyprzedawali dziś akcje Gazpromu na potęgę. To  wiadomość dla Putina, że świat finansów nie akceptuje jego polityki. •  IgorGolovniov / Shutterstock.com
  W poniedziałek Rosjanie obudzili się znacznie biedniejsi. Akcje Gazpromu,  rosyjskiego eksportera gazu i ropy, staniały o 16 proc, kurs akcji  największych rosyjskich linii lotniczych Aerofłot zjechał o 16 proc., a  walory Sbierbanku, największego państwowego banku w Rosji, potaniały o 9  proc. Spadek notowań największych rosyjskich firm sprawił, że z giełdy w  Moskwie wyparowało 55 mld dolarów.

  A jeszcze w weekend na Twitterze finansista i prezes PZU, Andrzej Klesyk  zastanawiał się, jak na początku tygodnia będą wyglądać otwarcia giełd  rynków wschodzących. Jego wpis okazał się proroczy. Z Rosji ucieka kapitał  zagraniczny. Inwestorzy sprzedają akcje, jednocześnie wymieniając ruble na  dolary, dlatego tracą nie tylko akcjonariusze, ale też zwykli obywatele.

Uderzeni w portfel
  Za dolara w Rosji płaci się już 36 rubli, a euro kosztuje 50 – to więcej  niż w czasie kryzysu finansowego w 2009 roku. Przeciętna rosyjska pensja  to 22,6 tys. rubli, czyli w przeliczeniu 627 dolarów – prawie sto dolarów  mniej niż rok temu. A przecież tysiące Rosjan codziennie odwiedza polskie  sklepy. Rok temu ceny były dla nich na tyle atrakcyjne, że  Kaliningradczykom opłacało się kupować na promocji w polskich dyskontach  szampana Igristoje po 7 zł za butelkę i wwozić z powrotem do Rosji. Dziś  za przeciętny koszyk produktów spożywczych na terenie polski zapłacą 30-50  złotych więcej. Podobnie mniej przystępne staną się ceny w kurortach  narciarskich, bilety lotnicze i wypoczynek w nadchodzące wakacje.

  – Zastanawiałem się, co będzie bardziej dotkliwe dla Władymira Putina:  sankcje polityczne czy raczej uderzenie ze strony rynków finansowych. To,  co dzieje się dziś na giełdzie jest bardzo kosztowne dla rosyjskiej  gospodarki – mówi Marek Rogalski, główny analityk walutowy domu  maklerskiego BOŚ.

Wysoki rachunek za wojnę
  Czy uderzenie w gospodarkę powstrzyma Putina przed rozpętaniem wojny na  wschodzie Ukrainy? Marek Rogalski z DM BOŚ zauważa, że spadek notowań  rubla tak dotkliwy dla portfeli zwykłych Rosjan, paradoksalnie jest na  rękę Gazpromowi i innym dużym eksporterom. W przeliczeniu na ruble  otrzymają więcej gotówki za ropę gaz i złoto. Do tego złe informacje z  Ukrainy spowodowały wzrost cen ropy oraz złota.


Czy uderzenie w rosyjska gospodarkę przystopuje Władymira  Putina?•shutterstock.com

  – Nie wiemy, czy obecna sytuacja na giełdach to kilkudniowy spazm, czy  zapowiedź dłuższego trendu. Z pewnością im dłużej będzie to trwało, tym  wyższe rachunki zapłaci władza – mówi Piotr Kuczyński, główny ekonomista  domu inwestycyjnego Xelion. W podobnym tonie wypowiada się wielu  ekonomistów i ekspertów. – Pieniądze najlepiej zginają kręgosłup –  komentuje Tim Ash, szef analityków tzw. emerging markets (ang. rynków  wschodzących, do których zalicza się Rosja) w Standard Bank Group w  Londynie.

  Inna sprawa, czy sankcje ekonomiczne uderzą po kieszeni najważniejszych  decydentów, czy raczej tych, którzy mają najmniej do powiedzenia. Cytowany  przez portal Obserwator Polityczny Wasilij Simcier, były szef Instytutu  Statystyki Rosstatu, twierdzi, że podział dochodów w Rosji można  przedstawić następującym opisem:


Mamy małą wybitnie bogatą elitę „złoty milion”, którzy siedzą na walizkach  albo już wyjechali z Rosji zachowując tylko formalnie obywatelstwo  rosyjskie. Około 10 milionów klasy średniej obsługującej bogaczy i ich  „rurę” eksportową oraz 130 milionów biednych Rosjan, którym pozostaje  tylko dziura w obwarzanku. Taką właśnie zbudowaliśmy piramidę społeczną.

Pieniądze na otarcie łez po Krymie
  Jako najbardziej prawdopodobny scenariusz, Piotr Kuczyński kreśli dziś  ten, w którym Krym jednak odłącza się od Ukrainy w wyniku politycznych  działań albo krótkotrwałego konfliktu zbrojnego. – Putin przejmuje więc  około 2 mln dusz. Wpompuje w Krym miliony dolarów, aby odbudować  infrastrukturę turystyczną. Pokaże jak dobrze można żyć na wschodniej  Ukrainie i podsyci tym samym nastroje do podziału kraju – mówi Kuczyński.

  Ekspert dodaje, że to z kolei sprowokuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy  do pożyczenia Ukrainie więcej niż proponowane 15 mld dolarów i to na  bardziej dogodnych warunkach. Za MFW pójdzie z kolei Unia Europejska i  USA. – Taka rywalizacja sprawi, że Ukrainie utrata Krymu będzie się bardzo  opłacała. W całej samej rozgrywce najsłabiej wypadną polscy politycy,  którzy zapalczywie obiecywali już zniesienie wiz dla Ukraińców albo  jeszcze bardziej samobójczo proponowali bojkot rosyjskich produktów. #
Ze strony:
http://skroc.pl/be264

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-03-03 17:16:39
Autor: MarkWoydak
Po kieszeni bandziora.

Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.xb5iyu2d50oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# Na Krymie nie padł jeszcze pierwszy strzał, a z rosyjskiej giełdy
wyparowały miliardy dolarów. Cios od maklerów otrzymały symbole rosyjskiej
gospodarki: Gazprom, Aeroflot, Łukoil i największy w Rosji Sbierbank.
Drożeją dolary i euro, więc przeciętni Rosjanie zapłacą więcej za żywność
i importowane produkty.

--

Jeszcze trochę a problem z Putinem rozwiąze się w sposób rumuński.

MW

Po kieszeni bandziora.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona