Po trzech latach koniec procesu o blokowanie wjazdu Kaczyńskiego na Wawel

https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,25334622,po-trzech-latach-koniec-procesu-o-blokowanie-wjazdu-kaczynskiego.html

"Krakowski sąd okręgowy uniewinnił siedem osób obwinionych o zablokowanie
wjazdu politykom PiS na Wawel. ....................................................
Policja wnosiła o grzywnę w kwocie 300 zł dla każdej z siedmiu osób,
powołując się na artykuł 90 Kodeksu wykroczeń - mówi on o tamowaniu lub
utrudnianiu ruchu na drodze publicznej. Sprawa dotyczy wydarzeń z 18
grudnia 2016 roku. Grupa manifestantów protestowała wówczas pod Wawelem.
Doszło do zablokowania wjazdu na wzgórze politykom PiS, którzy chcieli
uczcić kolejną miesięcznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. Kolumna
pojazdów próbowała wjechać na miejsce nietypowo, bo przez Bramę Herbową.
Manifestanci położyli się na ziemi. Interweniowała policja, która siłą
utorowała przejazd.

W środę, blisko po trzech latach od wydarzeń na Wawelu i po dwóch latach od
początku procesu, Sąd Okręgowy w Krakowie uniewinnił siedmiu obwinionych.
Uzasadniał, że uczestnicy brali udział w legalnym, spontanicznym
zgromadzeniu, którego policja nie rozwiązała. Dodał również, że pojazdy,
które wjeżdżały na Wawel, nie były kolumną rządową, a zbiorem pojazdów
prywatnych.  ...................................................
Dwa tygodnie wcześniej, podczas mów końcowych, obrońcy obwinionych
wskazywali na skalę procesu. Mecenas Tomasz Banaś zwrócił uwagę, że w
sprawie o wykroczenie odbyły się 24 rozprawy. To więcej niż w sprawie
śmierci Ewy Tylman w Poznaniu. Dodał, że sprawa ciągnie się ponad dwa lata,
kiedy proces norymberski udało się zamknąć w nieco ponad 10 miesięcy. W "Wyborczej" pisaliśmy również o kosztach procesu. Te idą w dziesiątki
tysięcy złotych."

To tylko pokazuje, że reforma wymiaru sprawiedliwości musi być dokończona,
bo nie każdemu los sprzyja, jak pani poseł Pawłowicz.
Nawet nie pytam, od kiedy na Wawel można wjeżdżać autem, bo faraonom wolno
wszystko.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kiedy zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie to na
pewno znowu coś ukradli."
Michaił Sałtykow Szczedrin

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Stalin, jak trzeba, to miał cierpliwość pod publiczkę.

Kiedyś wkurzony kompletną bezczynnością sądu okręgowego przez 11 pełnych miesięcy złożyłem skargę o przewlekłość.
Apelacyjny moją skargę odrzucił argumentując, że przewlekłość jest wtedy, gdy pomiędzy kolejnymi czynnościami upływa co najmniej rok.


-- -- -

proces norymberski udało się zamknąć w nieco ponad 10 miesięcy.

W dniu 23.10.2019 o 00:35, ąćęłńóśźż pisze:

edyś wkurzony kompletną bezczynnością sądu okręgowego przez 11 pełnych miesięcy złożyłem skargę o przewlekłość.
Apelacyjny moją skargę odrzucił argumentując, że przewlekłość jest wtedy, gdy pomiędzy kolejnymi czynnościami upływa co najmniej rok.

Mój dzieciak zaraz idzie do przedszkola. Sprawa o zwolnienie matki na macierzyńskim dopiero w apelacji czeka na termin w apelacji. Potem jakbym wygrał, to pozwany (agencja rządowa) zapowiada kasację - a co mają czas i z państwowych pieniędzy prawnika, im nie zależy a taki mają rozkaz z góry, bo władza nie może się mylić...

--
Shrek