Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Po-weekendowe ciekawostki

Po-weekendowe ciekawostki

Data: 2009-03-02 10:47:38
Autor: Hubertus Blues
Po-weekendowe ciekawostki
1. Trzymam kciuki za Suns. Mimo wszystko to może być ciekawsza seria niż   LAL-Mavs. Tylko kilka warunków:
a) Mavs muszą "przepościć" Suns na 8-me miesjce. Oj, może być z tym cienko - cały zachód po ASG przyspieszył. Czy Suns maja szansę na 8 miejsce kosztem kogoś innego? No way! Zatem tradycyjne polsko-niemieckie naj....sze życzenia dla Dirka! ;)
b) Klub emeryta Suns musi utrzymać zdrówko, to już nie chodzi tylko o Shaqa, który notabene pokazuje sztukę odmłodnienia, ale przede wszystkim o Nasha i Hilla
c) Lakers muszą nadal wierzyć w Kobo. Wierzyć, że może sam wygrać nie tylko mecz, nie tylko serie w PO ale nawet mistrzostwo. Najbardziej uwierzyć musi Gasol ;)

2. Wiem, ze się powtarzam, ale jak to się stało do cholery, że najlepszy PG w lidze nie zagrał w ASG? Choć dla niego i zespołu to może i lepiej.
2.1 Rozbawiła mnie zapowiedź skrótu meczy NOH=NJN na espn, że niby pojedynek najlepszych PG ligi. buahahahahahaha!!!!!!

3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.

4. Po co Celtom ten bałagan? Ciekawe czy tak na serio byli inni poważnie zainteresowani Marburym?

5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko, żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-03-02 03:07:54
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że
Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.

Po czym wnosisz, bo laniu jakie Blazers dostali od Spurs, czy Rockets?
*

5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.

A dla mnie nie sa w stanie usypiania ale tłamszenia swoich rywali*

* jesli pisales tylko o meczach weekendowych to ok, blazers ograli
slabe wilczki i spurs a spurs 2 razy polegli, ale jakbys sie cofnal
jeszcze o 4 dni w tym to wyglada to zupelnie inaczej.

pzdr

Data: 2009-03-02 12:45:27
Autor: Hubertus Blues
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że
Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.

Po czym wnosisz, bo laniu jakie Blazers dostali od Spurs, czy Rockets?
*

5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.

A dla mnie nie sa w stanie usypiania ale tłamszenia swoich rywali*

* jesli pisales tylko o meczach weekendowych to ok, blazers ograli
slabe wilczki i spurs a spurs 2 razy polegli, ale jakbys sie cofnal
jeszcze o 4 dni w tym to wyglada to zupelnie inaczej.

Im mniejsza próbka tym ciekawsze wnioski! Nie wiedzialeś ;P

A na poważnie - wypowiedź trenera o kontuzji Odena jakoś mi dała dużo do myślenia. I stąd też skojarzenie z Tmac-iem i Rockets. Trochę naciągane, przyznaję. Ale czy zupełnie bezpodstawne?

--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-03-02 03:50:44
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 2 Mar, 12:45, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

>> 3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że
>> Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.

> Po czym wnosisz, bo laniu jakie Blazers dostali od Spurs, czy Rockets?
> *

>> 5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
>> żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.

> A dla mnie nie sa w stanie usypiania ale tłamszenia swoich rywali*

> * jesli pisales tylko o meczach weekendowych to ok, blazers ograli
> slabe wilczki i spurs a spurs 2 razy polegli, ale jakbys sie cofnal
> jeszcze o 4 dni w tym to wyglada to zupelnie inaczej.

Im mniejsza próbka tym ciekawsze wnioski! Nie wiedzialeś ;P

A na poważnie - wypowiedź trenera o kontuzji Odena jakoś mi dała dużo do
myślenia.

Moge prosic o linka?

pzdr

Data: 2009-03-02 13:01:14
Autor: Hubertus Blues
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 2 Mar, 12:45, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że
Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.
Po czym wnosisz, bo laniu jakie Blazers dostali od Spurs, czy Rockets?
*
5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.
A dla mnie nie sa w stanie usypiania ale tłamszenia swoich rywali*
* jesli pisales tylko o meczach weekendowych to ok, blazers ograli
slabe wilczki i spurs a spurs 2 razy polegli, ale jakbys sie cofnal
jeszcze o 4 dni w tym to wyglada to zupelnie inaczej.
Im mniejsza próbka tym ciekawsze wnioski! Nie wiedzialeś ;P

A na poważnie - wypowiedź trenera o kontuzji Odena jakoś mi dała dużo do
myślenia.

Moge prosic o linka?


Na pewno sam sobie umiesz znaleźć. Na pewno wiesz o co mi chodzi.
To o co pytasz?

PS:
http://blog.oregonlive.com/behindblazersbeat/2009/02/mcmillan_among_those_perplexed.html
http://sports.yahoo.com/nba/news;_ylt=Aio80xc.4upUZB.GmVOCmCSKPaB4?slug=txblazersoden&prov=st&type=lgns


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-03-02 04:27:20
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 2 Mar, 13:01, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:



> On 2 Mar, 12:45, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
>> soo...@gmail.com pisze:

>>>> 3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że
>>>> Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.
>>> Po czym wnosisz, bo laniu jakie Blazers dostali od Spurs, czy Rockets?
>>> *
>>>> 5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
>>>> żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.
>>> A dla mnie nie sa w stanie usypiania ale tłamszenia swoich rywali*
>>> * jesli pisales tylko o meczach weekendowych to ok, blazers ograli
>>> slabe wilczki i spurs a spurs 2 razy polegli, ale jakbys sie cofnal
>>> jeszcze o 4 dni w tym to wyglada to zupelnie inaczej.
>> Im mniejsza próbka tym ciekawsze wnioski! Nie wiedzialeś ;P

>> A na poważnie - wypowiedź trenera o kontuzji Odena jakoś mi dała dużo do
>> myślenia.

> Moge prosic o linka?

Na pewno sam sobie umiesz znaleźć. Na pewno wiesz o co mi chodzi.
To o co pytasz?

Ale czasem jest taki zapie*** w pracy ze nie mam czasu szukac, a jesli
moze ktos podac mi gotowego linka to czmeu z tego nieskorzystac;)


PS:http://blog.oregonlive.com/behindblazersbeat/2009/02/mcmillan_among_t....http://sports.yahoo.com/nba/news;_ylt=Aio80xc.4upUZB.GmVOCmCSKPaB4?sl....

dzieki.

pzdr

Data: 2009-03-02 13:45:26
Autor: Szczepan Radzki
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 2 Mar, 12:45, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że
Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.
Po czym wnosisz, bo laniu jakie Blazers dostali od Spurs, czy Rockets?
*
5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.
A dla mnie nie sa w stanie usypiania ale tłamszenia swoich rywali*
* jesli pisales tylko o meczach weekendowych to ok, blazers ograli
slabe wilczki i spurs a spurs 2 razy polegli, ale jakbys sie cofnal
jeszcze o 4 dni w tym to wyglada to zupelnie inaczej.
Im mniejsza próbka tym ciekawsze wnioski! Nie wiedzialeś ;P

A na poważnie - wypowiedź trenera o kontuzji Odena jakoś mi dała dużo do
myślenia.

Moge prosic o linka?

Nie wiem co mowili w PTB, ale Battier po kontuzji T-Maca powiedzial jasno, ze teraz kazdy wie co do niego nalezy i beda wiedzieli jak grac bez mysli w glowie - a moze ktos wroci i nam pomoze.


--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-03-02 03:34:31
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 2 Mar, 10:47, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
1. Trzymam kciuki za Suns. Mimo wszystko to może być ciekawsza seria niż
  LAL-Mavs. Tylko kilka warunków:
a) Mavs muszą "przepościć" Suns na 8-me miesjce. Oj, może być z tym
cienko - cały zachód po ASG przyspieszył. Czy Suns maja szansę na 8
miejsce kosztem kogoś innego? No way! Zatem tradycyjne polsko-niemieckie
naj....sze życzenia dla Dirka! ;)

Nie sadze, zeby Suns poradzili sobie lepiej w 7-meczowej serii niz
Mavs. Shaq ma dobry sezon i ostatni tydzien byl chyba najlepszym jaki
mial od lat, ale nie ma co sie nastawiac, ze w kwietniu i maju byloby
podobnie. Tym bardziej, ze Jax raczej nie dopusci, zeby Lakers
popelniali takie same bledy wiecej niz raz w serii.

c) Lakers muszą nadal wierzyć w Kobo. Wierzyć, że może sam wygrać nie
tylko mecz, nie tylko serie w PO ale nawet mistrzostwo. Najbardziej
uwierzyć musi Gasol ;)

Gasol to pikus. On swoje uzbiera tak czy inaczej. Tu IMO chodzi o cala
reszte. O Fisha, Vujka, Farmara, Waltona. To ich najbardziej kaleczy
Kobe-oddam-40-rzutow-Bryant.

3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że
Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.

Mozliwe, ze to przypadek. Ale obecnosc rookies pewnie ma swoje slabe
strony.

4. Po co Celtom ten bałagan? Ciekawe czy tak na serio byli inni poważnie
zainteresowani Marburym?

Na serio. Celtics mieli powazne zapotrzebowanie na kogokolwiek na
lawke. Marb jest tak dobry jak kazdy inny.

5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.

Eeee. Spokojnie. Ich nie nalezy oceniac ani po jednym, ani po 10
meczach.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-02 12:51:55
Autor: Hubertus Blues
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur pisze:
On 2 Mar, 10:47, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
1. Trzymam kciuki za Suns. Mimo wszystko to może być ciekawsza seria niż
  LAL-Mavs. Tylko kilka warunków:
a) Mavs muszą "przepościć" Suns na 8-me miesjce. Oj, może być z tym
cienko - cały zachód po ASG przyspieszył. Czy Suns maja szansę na 8
miejsce kosztem kogoś innego? No way! Zatem tradycyjne polsko-niemieckie
naj....sze życzenia dla Dirka! ;)

Nie sadze, zeby Suns poradzili sobie lepiej w 7-meczowej serii niz
Mavs.

Czysto sportowo i statystycznie nie. Ale Suns w przeciwieństwie do Mavs dają jakiekolwiek szanse na spektakl. Można się śmiało doszukiwac smaczków, x-factor istnieje. A w Mavs? Chyba tylko Cuban.

Shaq ma dobry sezon i ostatni tydzien byl chyba najlepszym jaki
mial od lat, ale nie ma co sie nastawiac, ze w kwietniu i maju byloby
podobnie.

Przed sezonem też nie było podstaw do nastawiania się na dzisiejszą grę Shaqa.

> Tym bardziej, ze Jax raczej nie dopusci, zeby Lakers
popelniali takie same bledy wiecej niz raz w serii.

A teraz dopuścił? Takie ćwiczenia zen?

c) Lakers muszą nadal wierzyć w Kobo. Wierzyć, że może sam wygrać nie
tylko mecz, nie tylko serie w PO ale nawet mistrzostwo. Najbardziej
uwierzyć musi Gasol ;)

Gasol to pikus. On swoje uzbiera tak czy inaczej. Tu IMO chodzi o cala
reszte. O Fisha, Vujka, Farmara, Waltona. To ich najbardziej kaleczy
Kobe-oddam-40-rzutow-Bryant.

Gasol ważny jest bezsprzecznie w tej maszynce. Jak przejdzie obok meczu, nawet wrzucając swoje punkty to LA może polecieć jak w Finałach.

3. Czy tylko TMac był ciężarem dla swojej drużyny? Mam wrażenie, że
Blazers grają teraz jakby lżej, lepiej, skuteczniej.

Mozliwe, ze to przypadek. Ale obecnosc rookies pewnie ma swoje slabe
strony.

Szczególnie jak rookie ma 80 lat.
A wygląda na 82.
;)

4. Po co Celtom ten bałagan? Ciekawe czy tak na serio byli inni poważnie
zainteresowani Marburym?

Na serio. Celtics mieli powazne zapotrzebowanie na kogokolwiek na
lawke. Marb jest tak dobry jak kazdy inny.

Ale czy Marbury miał jakieś inne oferty? Słyszał ktoś?

5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.

Eeee. Spokojnie. Ich nie nalezy oceniac ani po jednym, ani po 10
meczach.

jeno po ostatnim gwizdku!
To samo mówię, przeca!


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-03-02 06:20:51
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 2 Mar, 12:51, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:
> Nie sadze, zeby Suns poradzili sobie lepiej w 7-meczowej serii niz
> Mavs.

Czysto sportowo i statystycznie nie. Ale Suns w przeciwieństwie do Mavs
dają jakiekolwiek szanse na spektakl. Można się śmiało doszukiwac
smaczków, x-factor istnieje. A w Mavs? Chyba tylko Cuban.

Kurcze - to przykre gdy najwiekszym atutem druzyny jest jej
wlasciciel.

> Shaq ma dobry sezon i ostatni tydzien byl chyba najlepszym jaki
> mial od lat, ale nie ma co sie nastawiac, ze w kwietniu i maju byloby
> podobnie.

Przed sezonem też nie było podstaw do nastawiania się na dzisiejszą grę Shaqa.

Umowmy sie, ze wiele czynnikow zlozylo sie na to, ze Shaq dostaje
pilke w kazdym ataku do jakiego zdola dobiec.
Wczoraj komentator stwierdzil, ze styl Suns zmienil sie z SSOL na
Seven Seconds Or Shaq.

 > Tym bardziej, ze Jax raczej nie dopusci, zeby Lakers

> popelniali takie same bledy wiecej niz raz w serii.

A teraz dopuścił? Takie ćwiczenia zen?

Nie sadze, zeby to miala byc nauczka dla Kobe. Ostatecznie jezeli 5
sezonow ktore gral bez tytulu to za malo, to chyba juz nigdy sie tego
nie nauczy.

> Gasol to pikus. On swoje uzbiera tak czy inaczej. Tu IMO chodzi o cala
> reszte. O Fisha, Vujka, Farmara, Waltona. To ich najbardziej kaleczy
> Kobe-oddam-40-rzutow-Bryant.

Gasol ważny jest bezsprzecznie w tej maszynce. Jak przejdzie obok meczu,
nawet wrzucając swoje punkty to LA może polecieć jak w Finałach.

Ale moze grac dobrze - tak jak wczoraj, a Lakers i tak polegna. Klucz
do tytulu lezy w glebokosci skladu.

>> 5. Spurs są w fazie usypiania przeciwników lub ogrywania składu. Tylko,
>> żeby nie przesadzili. Ja ich nie skreślam póki co.

> Eeee. Spokojnie. Ich nie nalezy oceniac ani po jednym, ani po 10
> meczach.

jeno po ostatnim gwizdku! To samo mówię, przeca!

A ja sie zgadzam i potwierdzam.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 09:19:25
Autor: Hubertus Blues
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur pisze:
Nie sadze, zeby Suns poradzili sobie lepiej w 7-meczowej serii niz
Mavs.
Czysto sportowo i statystycznie nie. Ale Suns w przeciwieństwie do Mavs
dają jakiekolwiek szanse na spektakl. Można się śmiało doszukiwac
smaczków, x-factor istnieje. A w Mavs? Chyba tylko Cuban.

Kurcze - to przykre gdy najwiekszym atutem druzyny jest jej
wlasciciel.

Prawda, Swoją drogą (to temat na osobny wątek) ciekawy jest co Cuban zrobi z Mavs po tym sezonie? Chętni na Dirka to sie znajdą ale na resztę?

Shaq ma dobry sezon i ostatni tydzien byl chyba najlepszym jaki
mial od lat, ale nie ma co sie nastawiac, ze w kwietniu i maju byloby
podobnie.
Przed sezonem też nie było podstaw do nastawiania się na dzisiejszą grę Shaqa.

Umowmy sie, ze wiele czynnikow zlozylo sie na to, ze Shaq dostaje
pilke w kazdym ataku do jakiego zdola dobiec.
Wczoraj komentator stwierdzil, ze styl Suns zmienil sie z SSOL na
Seven Seconds Or Shaq.

Zgadza się, ale to nie zmienia kwestii - nie powinniśmy (???) się martwić tym, czy Shaq będzie zdolny do takiej jak teraz gry w czasie PO.

(...)
Gasol to pikus. On swoje uzbiera tak czy inaczej. Tu IMO chodzi o cala
reszte. O Fisha, Vujka, Farmara, Waltona. To ich najbardziej kaleczy
Kobe-oddam-40-rzutow-Bryant.
Gasol ważny jest bezsprzecznie w tej maszynce. Jak przejdzie obok meczu,
nawet wrzucając swoje punkty to LA może polecieć jak w Finałach.

Ale moze grac dobrze - tak jak wczoraj, a Lakers i tak polegna. Klucz
do tytulu lezy w glebokosci skladu.

Mam wrażenie, że tak jak dobrze, wydajni i widowiskowo gra w ataku Gasol, ze szczególnym uwzględnieniem współpracy z Bryantem, tak kiepski z niego obrońca - zbyt miękki jak na środek. To przede wszystkim dlatego potrzebny był im Bynum.




--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-03-03 01:09:20
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 09:19, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>>> Nie sadze, zeby Suns poradzili sobie lepiej w 7-meczowej serii niz
>>> Mavs.
>> Czysto sportowo i statystycznie nie. Ale Suns w przeciwieństwie do Mavs
>> dają jakiekolwiek szanse na spektakl. Można się śmiało doszukiwac
>> smaczków, x-factor istnieje. A w Mavs? Chyba tylko Cuban.

> Kurcze - to przykre gdy najwiekszym atutem druzyny jest jej
> wlasciciel.

Prawda, Swoją drogą (to temat na osobny wątek) ciekawy jest co Cuban
zrobi z Mavs po tym sezonie? Chętni na Dirka to sie znajdą ale na resztę?

Mysle, ze na Howarda tez bylby popyt. Ma jeszcze dwa sezony za polowe
tej kasy, ktora dostaje Dirk oraz 2010-11 jest opcja druzyny.
Reszta bedzie trudna do ruszenia. Zwlaszcza Terry - 32 lata, kontrakt
na 3 za 31M$.
Damp tez jest nie do ruszenia. Moze Stackhouse, bo w przyszlym roku
konczy mu sie kontrakt.
Dallas sa typowym przedstawicielem grupy klubow ktore postawily
wszystko na jedna karte i ktorym zabraklo odrobine szczescia.
Teraz beda za to placic.

> Umowmy sie, ze wiele czynnikow zlozylo sie na to, ze Shaq dostaje
> pilke w kazdym ataku do jakiego zdola dobiec.
> Wczoraj komentator stwierdzil, ze styl Suns zmienil sie z SSOL na
> Seven Seconds Or Shaq.

Zgadza się, ale to nie zmienia kwestii - nie powinniśmy (???) się
martwić tym, czy Shaq będzie zdolny do takiej jak teraz gry w czasie PO.

Moze bedzie zdolny, a moze okaze sie, ze jego wiek i przebieg
przypomna o sobie.

> Ale moze grac dobrze - tak jak wczoraj, a Lakers i tak polegna. Klucz
> do tytulu lezy w glebokosci skladu.

Mam wrażenie, że tak jak dobrze, wydajni i widowiskowo gra w ataku
Gasol, ze szczególnym uwzględnieniem współpracy z Bryantem, tak kiepski
z niego obrońca - zbyt miękki jak na środek. To przede wszystkim dlatego
potrzebny był im Bynum.

Tyle bylo wiadomo po ostatnich Finalach i to caly czas jest prawda.
Dlatego zreszta po kontuzji Bynumanie wrozylem Lakers wielkich szans
na tytul - co stalo sie zarzewiem malej rewolucji. Tyle, ze od tego
czasu ich konkurencja tez mocno ucierpiala. Ale Jazz robia sie coraz
mocniejsi (8 z rzedu!).

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 02:28:06
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
Dallas sa typowym przedstawicielem grupy klubow ktore postawily
wszystko na jedna karte i ktorym zabraklo odrobine szczescia.
Teraz beda za to placic.

Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.

pzdr

Data: 2009-03-03 11:33:19
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.

To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 02:49:40
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 11:33, Slawek Mroz <slm...@krzak.wp.pl> wrote:
> Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.

To cos jak Sactos :-)

Nie bardzo, Sactos do bannera mieli jeszcze kawalek drogi.

Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

Nie, ale Mavs powinni tam byc na 1 miejscu.

Jesli przy jakims mistrzostwie mialby postawic * to nie przy Spurs za
czasow lockoutu ale przy Heat wlasnie.

pzdr

Data: 2009-03-03 11:53:13
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
To cos jak Sactos :-)

Nie bardzo, Sactos do bannera mieli jeszcze kawalek drogi.

Drogi jak najbardziej do przejscia.
Za to przy sedziowaniu serii z Lakers jest znaczaco wiecej znakow zapytania.

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 03:10:15
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 11:53, Slawek Mroz <slm...@krzak.wp.pl> wrote:
>> To cos jak Sactos :-)

> Nie bardzo, Sactos do bannera mieli jeszcze kawalek drogi.

Drogi jak najbardziej do przejscia.
Za to przy sedziowaniu serii z Lakers jest znaczaco wiecej znakow zapytania.

Bo w przypadku Mavs tych pytan po prostu nie ma:)

pzdr

Data: 2009-03-03 12:49:18
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
Bo w przypadku Mavs tych pytan po prostu nie ma:)

A kojarzy ktos, co o tych finalach pisal Cuban?
Poza tym, ze sie odgrazal w telewizji, jak to jego team rozniesie Heat?

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 04:20:37
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki


Slawek Mroz napisał(a):
> Bo w przypadku Mavs tych pytan po prostu nie ma:)

A kojarzy ktos, co o tych finalach pisal Cuban?
Poza tym, ze sie odgrazal w telewizji, jak to jego team rozniesie Heat?

I mial racje Mavs rozniesliby Heat.*

* - wiadomo o co chodzi:)

pzdr

Data: 2009-03-03 13:37:11
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
A kojarzy ktos, co o tych finalach pisal Cuban?
Poza tym, ze sie odgrazal w telewizji, jak to jego team rozniesie Heat?

I mial racje Mavs rozniesliby Heat.*

Ale ja pytam o to, co pisal Cuban o finalach po finalach na swoim blogu.
Jakos nie mam chwili, by ruszyc dupsko i poszperac :-(

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 05:01:32
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 13:37, Slawek Mroz <slm...@krzak.wp.pl> wrote:
>> A kojarzy ktos, co o tych finalach pisal Cuban?
>> Poza tym, ze sie odgrazal w telewizji, jak to jego team rozniesie Heat?

> I mial racje Mavs rozniesliby Heat.*

Ale ja pytam o to, co pisal Cuban o finalach po finalach na swoim blogu.

Nie pamietam

Jakos nie mam chwili, by ruszyc dupsko i poszperac :-(

Witaj w klubie:)

pzdr

Data: 2009-03-03 14:04:36
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Jakos nie mam chwili, by ruszyc dupsko i poszperac :-(

Witaj w klubie:)

Zawsze mnie bawi ironia sytuacji jak ktos twierdzi, ze nie ma czasu by
wpisac w wyszukiwarce pare slow, ale ma go wystarczajaco duzo by
prowadzic dyskusje na PRSK o tym jak tego czasu nie ma ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 05:14:50
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:04, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
soo...@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Jakos nie mam chwili, by ruszyc dupsko i poszperac :-(

> Witaj w klubie:)

Zawsze mnie bawi ironia sytuacji jak ktos twierdzi, ze nie ma czasu by
wpisac w wyszukiwarce pare slow, ale ma go wystarczajaco duzo by
prowadzic dyskusje na PRSK o tym jak tego czasu nie ma ;-)

Ale to jeszcze nic:) Lepiej jak ktos pisze ze ma tak malo czasu na
lige fb ze jego osiagnieciem jest posiadanie "legalnego" skladu, a w
tym samym czasie tworzy ponad 1000 postow na grupie;)

pzdr

Data: 2009-03-03 13:46:08
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
> Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

Nie, ale Mavs powinni tam byc na 1 miejscu.
Jesli przy jakims mistrzostwie mialby postawic * to nie przy Spurs za
czasow lockoutu ale przy Heat wlasnie.

A podzielisz sie uzasadnieniem? --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 05:05:00
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 13:46, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
soo...@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
> > Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

> Nie, ale Mavs powinni tam byc na 1 miejscu.
> Jesli przy jakims mistrzostwie mialby postawic * to nie przy Spurs za
> czasow lockoutu ale przy Heat wlasnie.

A podzielisz sie uzasadnieniem?

Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?

pzdr

Data: 2009-03-03 14:13:08
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?

Co w tym dziwnego?
Taka strategia - Hack'a'Dwyane...

Chcieli zmylic Rileya, ktory przygotowal sie na strategie Hack'a'Shaq

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 05:15:41
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:13, Slawek Mroz <slm...@krzak.wp.pl> wrote:
> Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
> osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?

Co w tym dziwnego?

To ze polowa  z tych fauli byla gwizdana z kapelusza.

pzdr

Data: 2009-03-03 14:20:09
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
> > osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?
>
> Co w tym dziwnego?

To ze polowa  z tych fauli byla gwizdana z kapelusza.

Z kapelusza to jest wziete to w/w oszacowanie, ze polowa... ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 14:14:54
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:

Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?

Shaq
2000 - 15.5 FTA
2001 - 15.2 FTA
2002 - 17.0 FTA

ten to dopiero mial dobrze u sedziow.

Data: 2009-03-03 05:19:39
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:14, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

> Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
> osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?

Shaq
2000 - 15.5 FTA
2001 - 15.2 FTA
2002 - 17.0 FTA

A masz statystyke ile z tych fauli bylo specjalnie?

pzdr

Data: 2009-03-03 14:22:21
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 14:14, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?
Shaq
2000 - 15.5 FTA
2001 - 15.2 FTA
2002 - 17.0 FTA

A masz statystyke ile z tych fauli bylo specjalnie?

a ty masz analize przedstawiajaca to, ile FTA Wade bylo "z kapelusza"? czy po prostu tak rzucasz slowami, bo nie podoba ci sie wynik finalu?

Data: 2009-03-03 05:33:50
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:22, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

> On 3 Mar, 14:14, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
>> soo...@gmail.com pisze:

>>> Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
>>> osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?
>> Shaq
>> 2000 - 15.5 FTA
>> 2001 - 15.2 FTA
>> 2002 - 17.0 FTA

> A masz statystyke ile z tych fauli bylo specjalnie?

a ty masz analize przedstawiajaca to, ile FTA Wade bylo "z kapelusza"?
czy po prostu tak rzucasz slowami, bo nie podoba ci sie wynik finalu?

Rzucam, slowami bo nigdzie nie widzialem zeby ktos to obliczyl, ale
pamietam ile tego szajstwa gwizdali podczas tych finalow.
Nie podoba mi sie ze Heat wygrali mistrzostwo dzieki sedziom.

pzdr

Data: 2009-03-03 14:39:02
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:

Rzucam, slowami bo nigdzie nie widzialem zeby ktos to obliczyl, ale
pamietam ile tego szajstwa gwizdali podczas tych finalow.

wiesz jak to jest z tym pamietaniem - jeden pamieta to, a zapomina tamto. drugi odwrotnie.

do tego jeszcze (w takich przypadkach) czesto dochodzi nieznajmosc przepisow (czy tez dokladniej mowiac ich interpretacji w wykonaniu sedziow) i potem powstaja rozne teorie spiskowe. tymczasem gdyby Dirk w ciagu na kosz byl choc w polowie tak agresywny jak Wade, to tamte finaly zakonczylyby sie po 4-5 spotkaniach.

Data: 2009-03-03 07:01:15
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:39, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

> Rzucam, slowami bo nigdzie nie widzialem zeby ktos to obliczyl, ale
> pamietam ile tego szajstwa gwizdali podczas tych finalow.

wiesz jak to jest z tym pamietaniem - jeden pamieta to, a zapomina
tamto. drugi odwrotnie.

OK - to pewnie prawda. Problem lezy w tym, ze nieczesto zdarza sie
tak, zeby jeden zawodnik rzutal w meczu tyle osobistych co cala
przeciwna druzyna. A jezeli ten mecz konczy sie jednopunktowym
zwyciestwem, to potencjalny wplyw bledow sedziowskich jest nie do
przecenienia.
No i jeszcze trzeba przypomniec o star-bonus, z ktorym jest jak z
ewolucją - bezposrednia obserwacja go nie wykazuje, ale jest mnostwo
dowodow posrednich ;-)

do tego jeszcze (w takich przypadkach) czesto dochodzi nieznajmosc
przepisow (czy tez dokladniej mowiac ich interpretacji w wykonaniu
sedziow) i potem powstaja rozne teorie spiskowe. tymczasem gdyby Dirk w
ciagu na kosz byl choc w polowie tak agresywny jak Wade, to tamte finaly
zakonczylyby sie po 4-5 spotkaniach.

Agresywny Dirk? Chcialbym to zobaczyc :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 16:10:15
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> wiesz jak to jest z tym pamietaniem - jeden pamieta to, a zapomina
> tamto. drugi odwrotnie.

OK - to pewnie prawda. Problem lezy w tym, ze nieczesto zdarza sie
tak, zeby jeden zawodnik rzutal w meczu tyle osobistych co cala
przeciwna druzyna.

I co z tego ma wynikac? Ze nieczesto zdarza sie taki zawodnik jak Wade?

A jezeli ten mecz konczy sie jednopunktowym
zwyciestwem, to potencjalny wplyw bledow sedziowskich jest nie do
przecenienia.

Ale dlaczego nierowna liczba osobistych to od razu bledy sedziowskie?
Gdzie sie podzialo zwykle "jedna druzyna czesciej atakowala kosz od
drugiej" albo "jedna druzyna byla agresywniejsza od drugiej"?

No i jeszcze trzeba przypomniec o star-bonus, z ktorym jest jak z
ewolucją - bezposrednia obserwacja go nie wykazuje, ale jest mnostwo
dowodow posrednich ;-)
 Hmmmm, moze trzebaby sie za to zabrac od strony cyferkowej? Macie jakies pomysly?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 07:21:21
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:10, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > wiesz jak to jest z tym pamietaniem - jeden pamieta to, a zapomina
> > tamto. drugi odwrotnie.

> OK - to pewnie prawda. Problem lezy w tym, ze nieczesto zdarza sie
> tak, zeby jeden zawodnik rzutal w meczu tyle osobistych co cala
> przeciwna druzyna.

I co z tego ma wynikac?

Z tego jak traktowali sedziowe Wade'a

Ze nieczesto zdarza sie taki zawodnik jak Wade?

To na pewno tez.

> A jezeli ten mecz konczy sie jednopunktowym
> zwyciestwem, to potencjalny wplyw bledow sedziowskich jest nie do
> przecenienia.

Ale dlaczego nierowna liczba osobistych to od razu bledy sedziowskie?
Gdzie sie podzialo zwykle "jedna druzyna czesciej atakowala kosz od
drugiej" albo "jedna druzyna byla agresywniejsza od drugiej"?

Ale to juz nie sfera gdybania. Zasiadz na kanapie zrob popcorn i
obejrzyj sobie jak to wygladalo, bedziesz mial odpwodzi na swoje
pytania.

pzdr

Data: 2009-03-03 16:48:30
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Ale dlaczego nierowna liczba osobistych to od razu bledy sedziowskie?
> Gdzie sie podzialo zwykle "jedna druzyna czesciej atakowala kosz od
> drugiej" albo "jedna druzyna byla agresywniejsza od drugiej"?

Ale to juz nie sfera gdybania. Zasiadz na kanapie zrob popcorn i
obejrzyj sobie jak to wygladalo, bedziesz mial odpwodzi na swoje
pytania.

Alez ja ogladalem juz te finaly, nie dosc, ze na zywo to jeszcze AFAIR
prowadzilem na PRSK pseudopamietnik.

Pozwole sobie przytoczyc kilka (nieprzypadkowo) wybranych cytatow...

Z G4:
"Drugi faul Shaqa naciagany. Byl ofens Dirka! Shaq schodzi",
"Dallas zaczeli grac 1 na 1 na Shaqa! To jest sila nie do ujarzmienia w
pojedynke... Mavs fatalna skutecznosc z gry",
"Wade byl naprawde fenomenalny. Jego wjazdy na kosz, zwlaszcza z 1 i 2
kwarty, to mozna pokazowac jako filmy szkoleniowe.",
"P.S. Sedziowanie bylo mocno kontrowersyjne na niekorzysc Heat. Albo po
prostu ja inaczej rozumiem ofensa i jumpball niz przyjeli to sedziowie."

Z G5:
"Oczywiscie sa ludzmi i popelniaja bledy. Dzisiaj takze bylo kilka
takich przykladow. Nieodgwizdany blad polowy w ostatniej akcji Heat w OT
(chyba, ze inaczej rozumiem ta zasade). Pare roznych fauli (o czym
pozniej), ale ta dysproporcja w faulach miedzy druzynami wynikala przede
wszystkim ze stylu gry, a nie dlatego, ze sedziowe faworyzowali Heat.
Bez 2 zdan Mavs popelnili wiecej fauli, wiec i tych watpliwych pojawilo
sie dla nich wiecej bo liczniejsza probka. Dlatego zwalanie na sedziow
winy jest IMHO tanim usprawiedliwieniem przegranej."

"1) Zupelnie nie rozumiem dlaczego nie zastosowali taktyki hack-a-Shaq w
koncowce. Co wiecej az dwukrotnie mieli taka okazje (2 pkt przewagi w
regulaminowym czasie gry i 10 sekund do konca, oraz 1 pkt przewagi i
9sek w OT). Ze niby byloby brzydko i popsuloby to widowisko? Moze i tak,
ale mieliby prowadzenie 3-2, a nie 2-3 w plecy.",

"2) Rowniez trzeba przyznac, ze w obronie maja problemy z szybkoscia
graczy Mavs. Dziwi mnie, ze Dallas nie wykorzystuje brutalniej tego
faktu.",

"3) W ataku IMHO Riley postawil wszystko na jedna karte. Poki co Wadowi
blizej do jokera niz do taniego blefu.",

"Shaq:
2/12 z osobistych. Dramat. W jego slowach mial trafiac kiedy to sie
naprawde liczy, a nawet tego zdecydowanie nie robil. Gdyby Heat
przegrali bylby to 1, 2 i 3 punkt uzasadniajacy taki stan rzeczy takze
powinien Wadowi kupic jakis ladny samochod za uratowanie mu tylka."

"Wade:
Napis wymyslony przez kibica Heat "Michael who?" jest bliski prawdy.
Gdyby ktos ogladal tylko wybrane fragmenty meczu w slabej jakosci obrazu
bylby przekonany, ze oglada jakis mecz Jordana. Nie jego nastepcy."

Po serii:
"W skrocie: MVP! MVP! MVP! I co teraz panie Bryant? Mozna jednak byc
gwiazda numer 1 nawet przy Shaqu...
Reasumujac, Heat wygrali ten mecz, jak i serie, dlatego, ze mieli
zdecydowanie najlepszego zawodnika na boisku w osobie Wade'a, ktory
fenomenalnie ciagnal zespol oraz jednoczesnie kazdy z role-playerow mial pare meczy, w ktorych efektywnie go wspieral. Wystarczylo. Martwi
mnie postawa Shaqa i lepiej by bylo to zmeczenie sezonem, bo jak tak ma
wygladac jego gra przez 4 najblizsze lata za 80M$ to mimo wszystko po
paradzie radosci z mistrzostwa czeka Miami ciezki okres... "



--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 07:35:43
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:10, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > wiesz jak to jest z tym pamietaniem - jeden pamieta to, a zapomina
> > tamto. drugi odwrotnie.

> OK - to pewnie prawda. Problem lezy w tym, ze nieczesto zdarza sie
> tak, zeby jeden zawodnik rzutal w meczu tyle osobistych co cala
> przeciwna druzyna.

I co z tego ma wynikac?
Ze nieczesto zdarza sie taki zawodnik jak Wade?

To  jedna z mozliwosci. Jest tez inna - ta mniej pochlebna dla
sedziow.

> A jezeli ten mecz konczy sie jednopunktowym
> zwyciestwem, to potencjalny wplyw bledow sedziowskich jest nie do
> przecenienia.

Ale dlaczego nierowna liczba osobistych to od razu bledy sedziowskie?
Gdzie sie podzialo zwykle "jedna druzyna czesciej atakowala kosz od
drugiej" albo "jedna druzyna byla agresywniejsza od drugiej"?

To jest jedna z odpowiedzi. Druga jest taka, ze Wade - tak jak kiedys
Jordan - mial "opieke" arbitrow. Swiadoma, a moze i nieswiadoma.
Wszyscy dobrze wiemy, ze sedziowie nie gwizdza w 100% zgodnie z
przepisami. Raz pozwalaja na mocny kontakt - innym razem gwizdza po
aptekarsku. I jezeli w tych dwoch meczach Mavs bylu gwizdani po
aptekarsku, a Heat nie - to mogloby to zaowocowac taka dysproporcja.
Zauwaz, ze caly czas uzywam trybu warunkowego.

> No i jeszcze trzeba przypomniec o star-bonus, z ktorym jest jak z
> ewolucją - bezposrednia obserwacja go nie wykazuje, ale jest mnostwo
> dowodow posrednich ;-)

Hmmmm, moze trzebaby sie za to zabrac od strony cyferkowej?
Macie jakies pomysly?

Jeden. Ale bez szczegolowej analizy meczow chyba sie nie obejdzie. Tu
rozwiazaniem byloby sprawdzenie, czy gwiazdom uchodzi wiecej bledow
niz zawodnikom o nizszym statusie. I szczerze mowiac niejednokrotnie
slysze w czasie meczow jak komentatorzy twierdza cos takigo: "Courtney
Lee nie ma jeszcze wyrobionego nazwiska, wiec nie powinien sie dziwic,
ze faul na nim nie zostal odgwizdany".  To wskazuje, na korelacje
nazwiska z progiem reakcji sedziow.
A juz to ile razy kroki robi taki James i uchodzi mu to plazem - to w
glowie mi sie nie miesci. Coz to innego jak nie star-bonus?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 17:06:07
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> I co z tego ma wynikac?
> Ze nieczesto zdarza sie taki zawodnik jak Wade?

To  jedna z mozliwosci. Jest tez inna - ta mniej pochlebna dla
sedziow.

Ale udowadnia sie wine, a nie niewinnosc. Sedziow w NBA to jakos nie dotyczy i domyslnie popelniaja bledy.
 
Zauwaz, ze caly czas uzywam trybu warunkowego.

Przez co nic nie wnosisz do dyskusji bo tak gdybac to sobie mozna? ;-)
 
> Hmmmm, moze trzebaby sie za to zabrac od strony cyferkowej?
> Macie jakies pomysly?

Jeden. Ale bez szczegolowej analizy meczow chyba sie nie obejdzie. Tu
rozwiazaniem byloby sprawdzenie, czy gwiazdom uchodzi wiecej bledow
niz zawodnikom o nizszym statusie.

Pisalem o cyferkowym podejsciu, rozwiazanie "obejrzyj wszystkie mecze,
wylap bledy i zlicz" jest troszke zbyt lopatologiczne jak dla mnie ;-)

A juz to ile razy kroki robi taki James i uchodzi mu to plazem - to w
glowie mi sie nie miesci. Coz to innego jak nie star-bonus?

Ogolnie luznym podejsciem do krokow w NBA? TRad podal w pewnym momencie fajnego linka z filmikiem z Maggette.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 08:16:19
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 17:06, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > I co z tego ma wynikac?
> > Ze nieczesto zdarza sie taki zawodnik jak Wade?

> To  jedna z mozliwosci. Jest tez inna - ta mniej pochlebna dla
> sedziow.

Ale udowadnia sie wine, a nie niewinnosc.

W kontroli z Urzedu Skarbowego udowadniasz niewinnosc :-)

Sedziow w NBA to jakos nie dotyczy i domyslnie popelniaja bledy.

Nie. O sedziach WIEMY, ze popelniaja bledy. WIEMY tez ile ich
popelniaja wedlug szacunkow Sterna. WIEMY, ze dostaja za to kary
finansowe. Tu nie chodzi o zakladanie ze musieli to zrobic, ale
dopuszczenie do siebie mysli, ze mogli.

> Zauwaz, ze caly czas uzywam trybu warunkowego.

Przez co nic nie wnosisz do dyskusji bo tak gdybac to sobie mozna? ;-)

Dla odmiany nie polaryzuje dyskusji, bo to juz zrobili Tomek z
Bartkiem.

> > Hmmmm, moze trzebaby sie za to zabrac od strony cyferkowej?
> > Macie jakies pomysly?

> Jeden. Ale bez szczegolowej analizy meczow chyba sie nie obejdzie. Tu
> rozwiazaniem byloby sprawdzenie, czy gwiazdom uchodzi wiecej bledow
> niz zawodnikom o nizszym statusie.

Pisalem o cyferkowym podejsciu, rozwiazanie "obejrzyj wszystkie mecze,
wylap bledy i zlicz" jest troszke zbyt lopatologiczne jak dla mnie ;-)

Sorry, ale skoro dysproprocja w FTA miedzy druzynami to dla Ciebie za
malo (i dobrze), to pozostaje prymitywna lopatologia.

> A juz to ile razy kroki robi taki James i uchodzi mu to plazem - to w
> glowie mi sie nie miesci. Coz to innego jak nie star-bonus?

Ogolnie luznym podejsciem do krokow w NBA?
TRad podal w pewnym momencie fajnego linka z filmikiem z Maggette.

 Widzialem. Nie chodzi mi o to, ze sedziowie nie gwizdza krokow, tylko
ze sa zawodnicy, ktorym uchodzi plazem znacznie wiecej niz innym.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 17:31:19
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Sedziow w NBA to jakos nie dotyczy i domyslnie popelniaja bledy.

Nie. O sedziach WIEMY, ze popelniaja bledy. WIEMY tez ile ich
popelniaja wedlug szacunkow Sterna. WIEMY, ze dostaja za to kary
finansowe.

Ale nijak z tego nie wynika, ze wszystkie te bledy byly na Wadzie ;-)

> Przez co nic nie wnosisz do dyskusji bo tak gdybac to sobie mozna? ;-)

Dla odmiany nie polaryzuje dyskusji, bo to juz zrobili Tomek z
Bartkiem.

Co to sie porobilo, a Artest i Sheed poprowadza grupowa terapie? ;-)
 
> Pisalem o cyferkowym podejsciu, rozwiazanie "obejrzyj wszystkie mecze,
> wylap bledy i zlicz" jest troszke zbyt lopatologiczne jak dla mnie ;-)

Sorry, ale skoro dysproprocja w FTA miedzy druzynami to dla Ciebie za
malo (i dobrze), to pozostaje prymitywna lopatologia.

Hmm, zle mnie zrozumiales, chodzilo mi o jakies cyferkowe wylapanie
star-bonus w perspektywie calej ligi w np ostatniej dekadzie, a nie
tylko w serii Heat-Mavs.
 
> Ogolnie luznym podejsciem do krokow w NBA?
> TRad podal w pewnym momencie fajnego linka z filmikiem z Maggette.

 Widzialem. Nie chodzi mi o to, ze sedziowie nie gwizdza krokow, tylko
ze sa zawodnicy, ktorym uchodzi plazem znacznie wiecej niz innym.

Ale skad wiesz, ze znacznie wiecej niz innym? Liczyles to? Ktokolwiek to
liczyl? Oczywiscie, ze u LeBrona zobaczysz to najczesciej skoro trzyma
pilke w rekach tak czesto i pewnie czesciej ogladasz Cavs niz Wolves.
Moze jak stworzysz statystyke "bledy sedziowskie na kazde dotkniecie
pilki" to sie okaze, ze bedzie w okolicach sredniej ligowej.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 09:00:45
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 17:31, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Sedziow w NBA to jakos nie dotyczy i domyslnie popelniaja bledy.

> Nie. O sedziach WIEMY, ze popelniaja bledy. WIEMY tez ile ich
> popelniaja wedlug szacunkow Sterna. WIEMY, ze dostaja za to kary
> finansowe.

Ale nijak z tego nie wynika, ze wszystkie te bledy byly na Wadzie ;-)

Nie wynika. Ale przeciez wystarczylo, zeby nieco wiecej byl na korzysc
Heat.

> > Przez co nic nie wnosisz do dyskusji bo tak gdybac to sobie mozna? ;-)

> Dla odmiany nie polaryzuje dyskusji, bo to juz zrobili Tomek z
> Bartkiem.

Co to sie porobilo, a Artest i Sheed poprowadza grupowa terapie? ;-)

Czemu nie? Przeciez byli juz na tylu zajeciach, ze spokojnie moga sie
ubiegac o stopien instruktora! ;-)

> > Pisalem o cyferkowym podejsciu, rozwiazanie "obejrzyj wszystkie mecze,
> > wylap bledy i zlicz" jest troszke zbyt lopatologiczne jak dla mnie ;-)

> Sorry, ale skoro dysproprocja w FTA miedzy druzynami to dla Ciebie za
> malo (i dobrze), to pozostaje prymitywna lopatologia.

Hmm, zle mnie zrozumiales, chodzilo mi o jakies cyferkowe wylapanie
star-bonus w perspektywie calej ligi w np ostatniej dekadzie, a nie
tylko w serii Heat-Mavs.

Takich danych nie posiadamy. NBA tak - ale oni nie podaja do
publicznej wiadomosci statystyk bledow sedziowskich z rozbiciem na
podkategorie. A to mogloby wiele wyjasnic.

> > Ogolnie luznym podejsciem do krokow w NBA?
> > TRad podal w pewnym momencie fajnego linka z filmikiem z Maggette.

>  Widzialem. Nie chodzi mi o to, ze sedziowie nie gwizdza krokow, tylko
> ze sa zawodnicy, ktorym uchodzi plazem znacznie wiecej niz innym.

Ale skad wiesz, ze znacznie wiecej niz innym? Liczyles to? Ktokolwiek to liczyl?

W skali ligi oczywiscie nie. Ale juz w pojedynczych meczach czesto
zastanawiam sie dlaczego akurat nie gwizdnieto czegos Jamesowi a nie
bylo problemu z jakims Krsticem. Wybiorcze niedowidzenie sedziow? Moze
LBJ jest za szybki, zeby wyraznie bylo widac blad? Nie wiem jaki jest
powod, ale widze roznice.

Oczywiscie, ze u LeBrona zobaczysz to najczesciej skoro trzyma
pilke w rekach tak czesto i pewnie czesciej ogladasz Cavs niz Wolves.

Raczej od poczatku sugerowalem, ze mam problem z NIEKONSEKWENCJA
sedziow. Jezeli w jednym spotkaniu takie same zagrania koncza sie w
rozny sposob to mi sie to nie podoba.

Moze jak stworzysz statystyke "bledy sedziowskie na kazde dotkniecie
pilki" to sie okaze, ze bedzie w okolicach sredniej ligowej.

:-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 18:18:35
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> >  Widzialem. Nie chodzi mi o to, ze sedziowie nie gwizdza krokow, tylko
> > ze sa zawodnicy, ktorym uchodzi plazem znacznie wiecej niz innym.
>
> Ale skad wiesz, ze znacznie wiecej niz innym? Liczyles to? Ktokolwiek to liczyl?

W skali ligi oczywiscie nie. Ale juz w pojedynczych meczach czesto
zastanawiam sie dlaczego akurat nie gwizdnieto czegos Jamesowi a nie
bylo problemu z jakims Krsticem. Wybiorcze niedowidzenie sedziow?

Moje pytanie brzmi na ile ma znaczenie skupienie uwagi? Bo jesli blad zostanie odgwizdany Krsticowi to macha sie na to reka, on
sam moze troche pomarudzi, ale gra toczy sie dalej, a jesli LeBronowi to
juz nie ma przebacz i jest w centrum uwagi. Kazdy dokladniej analizuje
doszukujac sie star-bonus i w dodatku leci 5 replayow z roznych ujec.

> Oczywiscie, ze u LeBrona zobaczysz to najczesciej skoro trzyma
> pilke w rekach tak czesto i pewnie czesciej ogladasz Cavs niz Wolves.

Raczej od poczatku sugerowalem, ze mam problem z NIEKONSEKWENCJA
sedziow. Jezeli w jednym spotkaniu takie same zagrania koncza sie w
rozny sposob to mi sie to nie podoba.

Nie tylko Tobie, ale pytanie brzmi czy oczekiwanie perfekcji nie jest
zbyt wygorowane? Moim zdaniem caly czas tak jakby zapomina sie, ze w TV
dzieki powtorkom widac lepiej i dokladniej niz na zywo na boisku.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 09:33:30
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 18:18, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > >  Widzialem. Nie chodzi mi o to, ze sedziowie nie gwizdza krokow, tylko
> > > ze sa zawodnicy, ktorym uchodzi plazem znacznie wiecej niz innym.

> > Ale skad wiesz, ze znacznie wiecej niz innym? Liczyles to? Ktokolwiek to liczyl?

> W skali ligi oczywiscie nie. Ale juz w pojedynczych meczach czesto
> zastanawiam sie dlaczego akurat nie gwizdnieto czegos Jamesowi a nie
> bylo problemu z jakims Krsticem. Wybiorcze niedowidzenie sedziow?

Moje pytanie brzmi na ile ma znaczenie skupienie uwagi?

W sedziowaniu zapewne olbrzymie :-)

Bo jesli blad zostanie odgwizdany Krsticowi to macha sie na to reka, on
sam moze troche pomarudzi, ale gra toczy sie dalej, a jesli LeBronowi to
juz nie ma przebacz i jest w centrum uwagi. Kazdy dokladniej analizuje
doszukujac sie star-bonus i w dodatku leci 5 replayow z roznych ujec.

Jezeli LeBronowi _nie_ sa gwizdane kroki to nie ma zadnych replayow.

> > Oczywiscie, ze u LeBrona zobaczysz to najczesciej skoro trzyma
> > pilke w rekach tak czesto i pewnie czesciej ogladasz Cavs niz Wolves.

> Raczej od poczatku sugerowalem, ze mam problem z NIEKONSEKWENCJA
> sedziow. Jezeli w jednym spotkaniu takie same zagrania koncza sie w
> rozny sposob to mi sie to nie podoba.

Nie tylko Tobie, ale pytanie brzmi czy oczekiwanie perfekcji nie jest zbyt wygorowane?

IMO nie. Oczywiscie blad sedziego ma duzo mniejsze znaczenie niz blad
neurochirurga, ale to przeciez jest ich zawod i maja robic wszystko,
zeby go wykonywac jak najlepiej. Miedzy innymi po to jest ich tam
trzech. No i jezeli godzimy sie na to, zeby sedziowie przymykali oko
na bledy to niech przynajmniej beda konsekwentni.

Moim zdaniem caly czas tak jakby zapomina sie, ze w TV
dzieki powtorkom widac lepiej i dokladniej niz na zywo na boisku.

OK, ale co z bledami, ktore widze nie na powtorkach tylko w normalnym
toku gry?
To nie ja tutaj jaram sie bledami Bavetty :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 19:35:05
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Raczej od poczatku sugerowalem, ze mam problem z NIEKONSEKWENCJA
> > sedziow. Jezeli w jednym spotkaniu takie same zagrania koncza sie w
> > rozny sposob to mi sie to nie podoba.
>
> Nie tylko Tobie, ale pytanie brzmi czy oczekiwanie perfekcji nie jest zbyt wygorowane?

IMO nie. Oczywiscie blad sedziego ma duzo mniejsze znaczenie niz blad
neurochirurga, ale to przeciez jest ich zawod i maja robic wszystko,
zeby go wykonywac jak najlepiej.

Tzn wg Ciebie istnienie bledow sugeruje, ze nie robia wszystkiego by
wykonywac go jak najlepiej?

> Moim zdaniem caly czas tak jakby zapomina sie, ze w TV
> dzieki powtorkom widac lepiej i dokladniej niz na zywo na boisku.

OK, ale co z bledami, ktore widze nie na powtorkach tylko w normalnym
toku gry?

Nie wiem, olej to i skup sie na grze? Zglos zazalenie do komisza?
Doczytaj zasady czy to na pewno byl blad? A moze zostan sedzia skoro
masz takie sokole oko? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 11:03:28
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 19:35, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Raczej od poczatku sugerowalem, ze mam problem z NIEKONSEKWENCJA
> > > sedziow. Jezeli w jednym spotkaniu takie same zagrania koncza sie w
> > > rozny sposob to mi sie to nie podoba.

> > Nie tylko Tobie, ale pytanie brzmi czy oczekiwanie perfekcji nie jest zbyt wygorowane?

> IMO nie. Oczywiscie blad sedziego ma duzo mniejsze znaczenie niz blad
> neurochirurga, ale to przeciez jest ich zawod i maja robic wszystko,
> zeby go wykonywac jak najlepiej.

Tzn wg Ciebie istnienie bledow sugeruje, ze nie robia wszystkiego by
wykonywac go jak najlepiej?

W tym wypadku "jak najlepiej" nie musi oznaczac "dobrze".

> > Moim zdaniem caly czas tak jakby zapomina sie, ze w TV
> > dzieki powtorkom widac lepiej i dokladniej niz na zywo na boisku.

> OK, ale co z bledami, ktore widze nie na powtorkach tylko w normalnym
> toku gry?

Nie wiem, olej to i skup sie na grze? Zglos zazalenie do komisza?
Doczytaj zasady czy to na pewno byl blad? A moze zostan sedzia skoro
masz takie sokole oko? ;-)

Alez nie. To tylko dowod na to, ze sedziowie akceptuja fakt, ze nie
wszystkie bledy sa gwizdane. I problem zaczyna mocniej bolec, gdy
jedna strona korzysta na tym bardziej niz druga. Sadzisz, ze kroki
Maggette byly niewidzialne dla sedziego? Sadzisz, ze dlaczego nie
odgwizdal przewinienia?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-05 12:38:48
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > OK, ale co z bledami, ktore widze nie na powtorkach tylko w normalnym
> > toku gry?
>
> Nie wiem, olej to i skup sie na grze? Zglos zazalenie do komisza?
> Doczytaj zasady czy to na pewno byl blad? A moze zostan sedzia skoro
> masz takie sokole oko? ;-)

Alez nie. To tylko dowod na to, ze sedziowie akceptuja fakt, ze nie
wszystkie bledy sa gwizdane.

Poczekaj, sam chyba pisales o systemie karania sedziow, jesli omijaja
oczywisty gwizdek nie dostaja za to po uszach finansowo?

I problem zaczyna mocniej bolec, gdy
jedna strona korzysta na tym bardziej niz druga. Sadzisz, ze kroki
Maggette byly niewidzialne dla sedziego? Sadzisz, ze dlaczego nie
odgwizdal przewinienia?

Moja teoria jest taka, ze to uszlo dlatego, ze Maggette robil male
kroczki ze sporym odstepem czasowym miedzy soba, wystarczy by sedzia w
tym czasie patrzyl np na rece i juz ze dwa z nich mogly mu umknac.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-05 04:25:05
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 5 Mar, 12:38, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Alez nie. To tylko dowod na to, ze sedziowie akceptuja fakt, ze nie
> wszystkie bledy sa gwizdane.

Poczekaj, sam chyba pisales o systemie karania sedziow, jesli omijaja
oczywisty gwizdek nie dostaja za to po uszach finansowo?

System jest, ale nie mamy pewnosci jakiego rodzaju bledy sa karane.

> I problem zaczyna mocniej bolec, gdy
> jedna strona korzysta na tym bardziej niz druga. Sadzisz, ze kroki
> Maggette byly niewidzialne dla sedziego? Sadzisz, ze dlaczego nie
> odgwizdal przewinienia?

Moja teoria jest taka, ze to uszlo dlatego, ze Maggette robil male
kroczki ze sporym odstepem czasowym miedzy soba, wystarczy by sedzia w
tym czasie patrzyl np na rece i juz ze dwa z nich mogly mu umknac.

Sorry, ale dwu czy trzykrotna zmiana nogi na ktorej robiony jest obrot
powinna byc widzoczna dla kazdego - nawet najgorszego - sedziego.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-05 12:41:22
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
wiLQ pisze:

Moja teoria jest taka, ze to uszlo dlatego, ze Maggette robil male
kroczki ze sporym odstepem czasowym miedzy soba, wystarczy by sedzia w
tym czasie patrzyl np na rece i juz ze dwa z nich mogly mu umknac.

Na TrueHoop jest seria artykułów o krokach. Przepisy są czystą fikcją - i przyznają to sami sędziowie. Ale mimo wszystko, popatrz na to, linkowałem już:
http://www.youtube.com/watch?v=eWsDfnnlvbo

Klasyczny czterotakt.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 14:27:33
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki

a ty masz analize przedstawiajaca to, ile FTA Wade bylo "z kapelusza"? czy po prostu tak rzucasz slowami, bo nie podoba ci sie wynik finalu?

Nie ma.
Tylko probuje mnie prowokowac, bo jest zalamany kontuzja Durnia :-(

Samych problemow z kontuzjami oczywiscie wspolczuje... W doslownym tego slowa znaczeniu :-)

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 05:37:30
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:27, Slawek Mroz <slm...@krzak.wp.pl> wrote:
> a ty masz analize przedstawiajaca to, ile FTA Wade bylo "z kapelusza"?
> czy po prostu tak rzucasz slowami, bo nie podoba ci sie wynik finalu?

Nie ma.
Tylko probuje mnie prowokowac, bo jest zalamany kontuzja Durnia :-(

Mylisz sie.
Jestem zalamy piachem jaki gra mi Bibby i Josh Howard.

pzdr

Data: 2009-03-03 14:42:16
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
Mylisz sie.
Jestem zalamy piachem jaki gra mi Bibby i Josh Howard.

Wywal dziodow.

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 16:12:53
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Tylko probuje mnie prowokowac, bo jest zalamany kontuzja Durnia :-(

Mylisz sie.
Jestem zalamy piachem jaki gra mi Bibby

Patrz jaka chciwosc statsowa, chlopak rozgrywak zyciowke, a gdy tylko
troche zaczal schodzic na ziemie to juz jest czarna rozpacz ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 07:23:46
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:12, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
soo...@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Tylko probuje mnie prowokowac, bo jest zalamany kontuzja Durnia :-(

> Mylisz sie.
> Jestem zalamy piachem jaki gra mi Bibby

Patrz jaka chciwosc statsowa, chlopak rozgrywak zyciowke

Na jakiej podstawie twierdzisz ze to jego zyciowka?

Ja liczylem ze moze sie zblizyc do swojego sezonu 05-06 i sie nie
mylilem, jego dobra gra w tym sezonie nie jest dla mnie jakims wielkim
zaskoczeniem

pzdr

Data: 2009-03-03 16:34:53
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Jestem zalamy piachem jaki gra mi Bibby
>
> Patrz jaka chciwosc statsowa, chlopak rozgrywak zyciowke

Na jakiej podstawie twierdzisz ze to jego zyciowka?

Na tej, ze jeszcze 4 mecze temu mial 3P% na najwyzszym poziomie w
karierze, a od tego momentu ma 1/11... Co wiecej, wczesniej tylko raz
przekroczyl 40% zza obwodu... i to w sezonie, w ktorym rozegral tylko 55
gier co sugeruje, ze moglo to byc efektem terminarza.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 07:41:10
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:34, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
soo...@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Jestem zalamy piachem jaki gra mi Bibby

> > Patrz jaka chciwosc statsowa, chlopak rozgrywak zyciowke

> Na jakiej podstawie twierdzisz ze to jego zyciowka?

Na tej, ze jeszcze 4 mecze temu mial 3P% na najwyzszym poziomie w
karierze,

To nie powod do tego zeby twierdzic ze mial zyciowke.
Jesli chodzi o roto to nie jest to na pewno jego zyciowy sezon.

pzdr

Data: 2009-03-03 16:59:47
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Patrz jaka chciwosc statsowa, chlopak rozgrywak zyciowke
>
> > Na jakiej podstawie twierdzisz ze to jego zyciowka?
>
> Na tej, ze jeszcze 4 mecze temu mial 3P% na najwyzszym poziomie w
> karierze,

To nie powod do tego zeby twierdzic ze mial zyciowke.

Najlepsza skutecznosc w karierze nie jest powodem do nazwania czegos
zyciowka?
Jesli chodzi o roto to nie jest to na pewno jego zyciowy sezon.

W tej chwili juz nie...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-04 00:10:39
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:59, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
soo...@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > > Patrz jaka chciwosc statsowa, chlopak rozgrywak zyciowke

> > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze to jego zyciowka?

> > Na tej, ze jeszcze 4 mecze temu mial 3P% na najwyzszym poziomie w
> > karierze,

> To nie powod do tego zeby twierdzic ze mial zyciowke.

Najlepsza skutecznosc w karierze nie jest powodem do nazwania czegos
zyciowka?

Skutecznosc za 3, jest powodem zeby Bibby gral zyciowke?
Nie L'eszczuruj pliz

pzdr

Data: 2009-03-05 12:38:34
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Najlepsza skutecznosc w karierze nie jest powodem do nazwania czegos
> zyciowka?

Skutecznosc za 3, jest powodem zeby Bibby gral zyciowke?

_Byla_ powodem, bo w tej chwili juz nie ma zyciowki ani w 3P% ani
ogolnie, ale pare tygodni temu jeszcze tak IMHO to wygladalo. I nie wiem
czemu sie dziwisz skoro to pomaga az w 3 kategoriach: w trojkach,
punktach i lepszym FG%, wiec wystarczy by reszta byla na "typowym
poziomie" i juz wychodzi z tego najlepszy sezon roto w karierze.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-05 03:54:48
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 5 Mar, 12:38, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
soo...@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Najlepsza skutecznosc w karierze nie jest powodem do nazwania czegos
> > zyciowka?

> Skutecznosc za 3, jest powodem zeby Bibby gral zyciowke?

_Byla_ powodem, bo w tej chwili juz nie ma zyciowki ani w 3P% ani
ogolnie, ale pare tygodni temu jeszcze tak IMHO to wygladalo. I nie wiem
czemu sie dziwisz skoro to pomaga az w 3 kategoriach: w trojkach,
punktach i lepszym FG%, wiec wystarczy by reszta byla na "typowym
poziomie" i juz wychodzi z tego najlepszy sezon roto w karierze.

Ale mial sezony gdzie mial wyzsze fg% wyzsze pts wyzsze znacznie
lepsze ft.
Twoje narzedzie naprawde wywala Ci ze ten sezon (bez ostatnich 5 gier)
byl jego najlepszym roto sezonem?

pzdr

Data: 2009-03-05 15:45:08
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Skutecznosc za 3, jest powodem zeby Bibby gral zyciowke?
>
> _Byla_ powodem, bo w tej chwili juz nie ma zyciowki ani w 3P% ani
> ogolnie, ale pare tygodni temu jeszcze tak IMHO to wygladalo. I nie wiem
> czemu sie dziwisz skoro to pomaga az w 3 kategoriach: w trojkach,
> punktach i lepszym FG%, wiec wystarczy by reszta byla na "typowym
> poziomie" i juz wychodzi z tego najlepszy sezon roto w karierze.

Ale mial sezony gdzie mial wyzsze fg% wyzsze pts wyzsze znacznie
lepsze ft.
Twoje narzedzie naprawde wywala Ci ze ten sezon (bez ostatnich 5 gier)
byl jego najlepszym roto sezonem?

Bez ostatnich 5 gier nie sprawdzalem, ale ostatnio gdy mnie to
interesowalo, czyli gdzies koniec stycznia / poczatek lutego to
rozgrywal wg mnie zyciowke w roto i [wtedy] swietna skutecznosc za 3
miala w tym swoj spory udzial.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 14:27:25
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
Slawek Mroz pisze:

a ty masz analize przedstawiajaca to, ile FTA Wade bylo "z kapelusza"? czy po prostu tak rzucasz slowami, bo nie podoba ci sie wynik finalu?

Nie ma.
Tylko probuje mnie prowokowac, bo jest zalamany kontuzja Durnia :-(

Samych problemow z kontuzjami oczywiscie wspolczuje... W doslownym tego slowa znaczeniu :-)

w wlasnie, Wilqu, dokonasz jakiejs aktualizacji swojego watku o kontuzjach? bo z punktu widzenia FB wyglada to na najwieksza epidemie w historii.

Data: 2009-03-03 14:34:39
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
lorak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Samych problemow z kontuzjami oczywiscie wspolczuje... W doslownym tego > slowa znaczeniu :-)

w wlasnie, Wilqu, dokonasz jakiejs aktualizacji swojego watku o kontuzjach? bo z punktu widzenia FB wyglada to na najwieksza epidemie w historii.

Bo to zawsze tak wyglada? ;-)

Co do aktualizacji to chcialem poczekac do konca sezonu, bo wtedy te
konczace sezon kontuzje beda najlepiej widoczne, ale skoro jest taka
potrzeba to zerkne i teraz, w koncu to juz prawie 3/4 sezonu... --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 07:35:48
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:14, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

> Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
> osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?

Shaq
2000 - 15.5 FTA
2001 - 15.2 FTA
2002 - 17.0 FTA

ten to dopiero mial dobrze u sedziow.

Wade w meczach 3, 5 i 6 rzucal 64 osobiste !!!!! To ponad 21
osobistych na mecz w meczach gdzie kazdy punkt przewazyc szale
zwyciestwa. W meczu 5tym sutanowil rekord celnych osobistych trafiajc
ich az 21, w tym te decydujace dajace wygrana Miami.

pzdr

Data: 2009-03-03 16:46:07
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 14:14, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?
Shaq
2000 - 15.5 FTA
2001 - 15.2 FTA
2002 - 17.0 FTA

ten to dopiero mial dobrze u sedziow.

Wade w meczach 3, 5 i 6 rzucal 64 osobiste !!!!!

Może go tyle razy sfaulowano? Przeszła Ci przez myśl taka możliwość?
Zamiast ekscytować się liczbą osobistych, pokaż na przykładach, jak często gwizdano na nim faule fikcyjne.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 07:49:42
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:46, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

> On 3 Mar, 14:14, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
>> soo...@gmail.com pisze:

>>> Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
>>> osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?
>> Shaq
>> 2000 - 15.5 FTA
>> 2001 - 15.2 FTA
>> 2002 - 17.0 FTA

>> ten to dopiero mial dobrze u sedziow.

> Wade w meczach 3, 5 i 6 rzucal 64 osobiste !!!!!

Może go tyle razy sfaulowano?

Nie

Przeszła Ci przez myśl taka możliwość?

Nie

Zamiast ekscytować się liczbą osobistych, pokaż na przykładach, jak
często gwizdano na nim faule fikcyjne.

Nie musze Ci nic pokazywac.

pzdr

Data: 2009-03-03 14:24:31
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Nie, ale Mavs powinni tam byc na 1 miejscu.
> > Jesli przy jakims mistrzostwie mialby postawic * to nie przy Spurs za
> > czasow lockoutu ale przy Heat wlasnie.
>
> A podzielisz sie uzasadnieniem?

Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?

I co z tego ma niby wynikac w sytuacji gdy mial pilke w rekach przez
wiekszosc czasu i czesto wjezdzal na kosz?

Ej, nie zrozum mnie zle, jasne, ze bylo troche gwizdkow watpliwych (w
obie strony!), ale moim zdaniem zwalanie wyniku calej serii na sedziow
jest hardcorowym uproszczeniem. Gdyby Mavs byli tacy lepsi jak
twierdzisz Ty czy Cuban to bylyby blowouty i sedziowe nawet gdyby
chcieli nic by nie mogli zdzialac.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 05:35:46
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:24, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
soo...@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Nie, ale Mavs powinni tam byc na 1 miejscu.
> > > Jesli przy jakims mistrzostwie mialby postawic * to nie przy Spurs za
> > > czasow lockoutu ale przy Heat wlasnie.

> > A podzielisz sie uzasadnieniem?

> Pewnie. To co robili sedziowie wola o pomste do nieba. Wade rzucal 97
> osobistych w 6 meczach ! Ponad 16 osobistych na mecz?


Ej, nie zrozum mnie zle, jasne, ze bylo troche gwizdkow watpliwych (w
obie strony!),

Chyba inne finaly ogladalismy

ale moim zdaniem zwalanie wyniku calej serii na sedziow
jest hardcorowym uproszczeniem. Gdyby Mavs byli tacy lepsi jak
twierdzisz Ty czy Cuban to bylyby blowouty i sedziowe nawet gdyby
chcieli nic by nie mogli zdzialac.

Ale ja twierdze ze Mavs wygraliby te finaly, i przegrywali minimalnie,
wlasnie przez te gwizdki sedziow.

pzdr

Data: 2009-03-03 14:45:03
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
Ale ja twierdze ze Mavs wygraliby te finaly, i przegrywali minimalnie,
wlasnie przez te gwizdki sedziow.

Wiesz, ja to nie wiLQ, ale nawet mnie nie pasuje powyzsze twierdzenie z takim oto:

"I mial racje Mavs rozniesliby Heat."

;-P

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 06:08:46
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 14:45, Slawek Mroz <slm...@krzak.wp.pl> wrote:
> Ale ja twierdze ze Mavs wygraliby te finaly, i przegrywali minimalnie,
> wlasnie przez te gwizdki sedziow.

Wiesz, ja to nie wiLQ, ale nawet mnie nie pasuje powyzsze twierdzenie z
takim oto:

"I mial racje Mavs rozniesliby Heat."

Przy L'e szczuruje

Pewnie ze by ich rozniesli, gdyby nie te gwizdki skonczyloby sie 4-1.
Jest to rozniesienie, czy Ci sie to podoba czy nie.

pzdr:)

Data: 2009-03-03 15:16:38
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
"I mial racje Mavs rozniesliby Heat."

Przy L'e szczuruje

Pewnie ze by ich rozniesli, gdyby nie te gwizdki skonczyloby sie 4-1.
Jest to rozniesienie, czy Ci sie to podoba czy nie.

To skoro juz tak udanie parodiujemy, to masz na koniec:

Dla mnie EOT.
Dopisz sobie cos jeszcze dla polepszenia samopoczucia

:-)

Pozdr
Slawek


--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 16:04:23
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Ej, nie zrozum mnie zle, jasne, ze bylo troche gwizdkow watpliwych (w
> obie strony!),

Chyba inne finaly ogladalismy

Raczej inaczej oceniamy sytuacje i trudno to uznac za nowosc ;-)
Zgadzam sie z lorakiem, ze w sporej mierze to jest kwestia tego co kto
chce pamietac. Ot oburzylo Cie pare gwizdkow, ktore nawet jesli byly
kiepskie to przycmily cala reszte i zostawily wrazenie z finalow, ze
Heat wygrali dzieki sedziom, a ze Mavs na Wade'a autentycznie nie mieli
zadnej odpowiedzi juz nie ma znaczenia.

> Gdyby Mavs byli tacy lepsi jak
> twierdzisz Ty czy Cuban to bylyby blowouty i sedziowe nawet gdyby
> chcieli nic by nie mogli zdzialac.

Ale ja twierdze ze Mavs wygraliby te finaly, i przegrywali minimalnie,
wlasnie przez te gwizdki sedziow.

A ja twierdze, ze niekoniecznie. I takie tezy maja jedna wade, mozna je rzucac zawsze i wszedzie nawet
gdy sa absurdalne bo obalanie ich jest glownie gdybologia.
"Gdyby Cavs duzo lepiej trafiali pokonaliby Spurs w finale 2007" ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 16:10:09
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
wiLQ pisze:

Gdyby Mavs byli tacy lepsi jak
twierdzisz Ty czy Cuban to bylyby blowouty i sedziowe nawet gdyby
chcieli nic by nie mogli zdzialac.
Ale ja twierdze ze Mavs wygraliby te finaly, i przegrywali minimalnie,
wlasnie przez te gwizdki sedziow.

A ja twierdze, ze niekoniecznie.

Nie masz racji. Gdyby sędziowie nie gwizdnęli tylu faulów na Wadzie, to najprawdopodobniej wygraliby Mavs. Ale wcale to nie oznacza, że sędziowie skrzywili wynik. Być może Wade był faktycznie tyle razy faulowany.

Opinie, że jeden gracz nie może rzucać tylu osobistych, co cały przeciwny zespół są g**** warte. Znaczy jeżeli opsy grają w obronie czysto, my faulujemy na potęgę, a penetracje z ich strony robi tylko jeden gościu, to od pewnego momentu możemy go bić bezkarnie? Pokażcie mi błędne gwizdki, to będzie o czym rozmawiać. Ja trzy ewidentnie błędne decyzje (za w sumie bodaj 7 punktów) z meczu Jazz-Bulls wskazałem.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 12:51:06
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
Slawek Mroz pisze:
Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.

To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

dziwnym zbiegiem okolicznosci w czolowce sa dwie druzyny, kosztem ktorych lakers zdobyli tytul. pierwsza to oczywiscie wspomnieni kings, a druga, to pistons 1988.

Data: 2009-03-03 12:59:41
Autor: Slawek Mroz
Po-weekendowe ciekawostki
dziwnym zbiegiem okolicznosci w czolowce sa dwie druzyny, kosztem ktorych lakers zdobyli tytul. pierwsza to oczywiscie wspomnieni kings, a druga, to pistons 1988.

Taa, ile to mocy sprawczej ma jeden niewysoki kibic z Hollywood :-)

Pozdr
Slawek

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-03 15:19:45
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Slawek Mroz pisze:
Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.

To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24 sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Wszelkie narzekania, że komuś tam dali za dużo osobistych, są g**** warte. Nie można wykluczyć, że wszystkie się należały. Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.

Na drugim miejscu wszyscy zeszłoroczni przeciwnicy Celtics. Brak gwizdków przy "zasłonach" Garnetta (tak naprawdę udawał fullbacka z footballu - przesuwał przeciwnika nieraz o kilka metrów), pozwalanie na swobodne faulowanie w obronie - żenada.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 06:42:13
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

>> Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.

> To cos jak Sactos :-)
> Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
> Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Wszelkie narzekania, że komuś tam dali za dużo osobistych, są g****
warte.

ok

 Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach
przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.

A te narzekania nie sa gówno warte?

Na drugim miejscu wszyscy zeszłoroczni przeciwnicy Celtics. Brak
gwizdków przy "zasłonach" Garnetta (tak naprawdę udawał fullbacka z
footballu - przesuwał przeciwnika nieraz o kilka metrów), pozwalanie na
swobodne faulowanie w obronie - żenada.

To chyba tez jest gówno warte?

pzdr

Data: 2009-03-03 16:01:04
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:

 Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach
przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.

A te narzekania nie sa gówno warte?

Nie.

Na drugim miejscu wszyscy zeszłoroczni przeciwnicy Celtics. Brak
gwizdków przy "zasłonach" Garnetta (tak naprawdę udawał fullbacka z
footballu - przesuwał przeciwnika nieraz o kilka metrów), pozwalanie na
swobodne faulowanie w obronie - żenada.

To chyba tez jest gówno warte?

Nie.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 07:03:42
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:01, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

>>  Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach
>> przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.

> A te narzekania nie sa gówno warte?

Nie.

Wyczerpujaca argumentacja...

>> Na drugim miejscu wszyscy zeszłoroczni przeciwnicy Celtics. Brak
>> gwizdków przy "zasłonach" Garnetta (tak naprawdę udawał fullbacka z
>> footballu - przesuwał przeciwnika nieraz o kilka metrów), pozwalanie na
>> swobodne faulowanie w obronie - żenada.

> To chyba tez jest gówno warte?

Nie.

....gowno warta

pzdr

Data: 2009-03-03 16:05:58
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 16:01, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

 Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach
przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.
A te narzekania nie sa gówno warte?
Nie.

Wyczerpujaca argumentacja...

W odróżnieniu od jojczenia, jak to Kings i Mavs zostali skrzywdzeni. Zrób montaż fauli na Wadzie [o dziwo, tak to chyba trzeba pisać http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629620], to pogadamy.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 07:19:36
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:05, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

> On 3 Mar, 16:01, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> soo...@gmail.com pisze:

>>>>  Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach
>>>> przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.
>>> A te narzekania nie sa gówno warte?
>> Nie.

> Wyczerpujaca argumentacja...

W odróżnieniu od jojczenia, jak to Kings i Mavs zostali skrzywdzeni.

Pewnie, moje jojczenia maja jakies oparcie w faktach, Twoje zadnych.

Zrób montaż fauli na Wadzie

A Ty lewych zaslon Kg...

to pogadamy.

....to pogadamy

pzdr

Data: 2009-03-03 16:57:56
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 16:05, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

On 3 Mar, 16:01, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:
 Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach
przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.
A te narzekania nie sa gówno warte?
Nie.
Wyczerpujaca argumentacja...
W odróżnieniu od jojczenia, jak to Kings i Mavs zostali skrzywdzeni.

Pewnie, moje jojczenia maja jakies oparcie w faktach, Twoje zadnych.

Zrób montaż fauli na Wadzie

A Ty lewych zaslon Kg...

A proszę Cię uprzejmie. 5 w trakcie jednej akcji:
http://www.youtube.com/watch?v=7XoZ6R-rM-Y

A na bis jedna, ale za to jaka!
http://www.youtube.com/watch?v=Xm2zHhtr1IA

pzdr

TRad

Data: 2009-03-04 00:09:59
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 16:57, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:



> On 3 Mar, 16:05, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> soo...@gmail.com pisze:

>>> On 3 Mar, 16:01, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>>>> soo...@gmail.com pisze:
>>>>>>  Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach
>>>>>> przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.
>>>>> A te narzekania nie sa gówno warte?
>>>> Nie.
>>> Wyczerpujaca argumentacja...
>> W odróżnieniu od jojczenia, jak to Kings i Mavs zostali skrzywdzeni.

> Pewnie, moje jojczenia maja jakies oparcie w faktach, Twoje zadnych.

>> Zrób montaż fauli na Wadzie

> A Ty lewych zaslon Kg...

A proszę Cię uprzejmie. 5 w trakcie jednej akcji:http://www.youtube.com/watch?v=7XoZ6R-rM-Y

Widzialem 4 takie zachowania. 2 racja nie gwizdneli, raz nie bylo
kontaktu az w koncu zagwizdali mu faul w ataku...

pzdr

Data: 2009-03-04 11:09:19
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:

A proszę Cię uprzejmie. 5 w trakcie jednej akcji:http://www.youtube.com/watch?v=7XoZ6R-rM-Y

Widzialem 4 takie zachowania. 2 racja nie gwizdneli, raz nie bylo
kontaktu az w koncu zagwizdali mu faul w ataku...

0:09 wypycha rękami kogoś na obwodzie, biedak poleciał kilka metrów
0:15 oddaje piłkę na obwodzie, po czym "uruchamia" zasłonę. Kontaktu byc może nie było, ale faul i owszem ("A player who sets a screen shall not (...) (4) move laterally or toward an opponent being screened, after having assumed a legal position").
0:21 po zbiórce Celtów w ataku znowu akcja jak z 0:09 - aktywne wypchnięcie rękami obrońcy (Vujacica) wybiegającego spod kosza
0:29 dwa faule w jednej sekundzie - najpierw powtórka na Vujacicu, potem zajął się bodaj Fisherem, który usiłował nadążyć za Allenem.

5 fauli ofensywnych w ciągu 20 sekund i jednej akcji.

Jak widzisz jeżeli zarzucam sędziom popełnianie błędów, to mam ku temu podstawy. A Ty?

pzdr

TRad

Data: 2009-03-04 02:39:04
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 11:09, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

>> A proszę Cię uprzejmie. 5 w trakcie jednej akcji:http://www.youtube.com/watch?v=7XoZ6R-rM-Y

> Widzialem 4 takie zachowania. 2 racja nie gwizdneli, raz nie bylo
> kontaktu az w koncu zagwizdali mu faul w ataku...

0:09 wypycha rękami kogoś na obwodzie, biedak poleciał kilka metrów

No to o tym faulu napisalem ze byl

0:15 oddaje piłkę na obwodzie, po czym "uruchamia" zasłonę. Kontaktu byc
może nie było, ale faul i owszem ("A player who sets a screen shall not
(...) (4) move laterally or toward an opponent being screened, after
having assumed a legal position").

Tomku jesli niebylo kontaktu to nie bylo zadnego faulu.


0:21 po zbiórce Celtów w ataku znowu akcja jak z 0:09 - aktywne
wypchnięcie rękami obrońcy (Vujacica) wybiegającego spod kosza

Tak tu byl kolejny faul

0:29 dwa faule w jednej sekundzie - najpierw powtórka na Vujacicu, potem
zajął się bodaj Fisherem, który usiłował nadążyć za Allenem.

Tutaj po 3cim kontakcie byl faul. Czyli 3 razy faulowal KG i dostal za
to faul. Sedziowie dali mu w tej akcji bonus star ale przegial wiec go
ukarali.

pzdr

Data: 2009-03-04 14:24:41
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:

0:15 oddaje piłkę na obwodzie, po czym "uruchamia" zasłonę. Kontaktu byc
może nie było, ale faul i owszem ("A player who sets a screen shall not
(...) (4) move laterally or toward an opponent being screened, after
having assumed a legal position").

Tomku jesli niebylo kontaktu to nie bylo zadnego faulu.

Przeczytaj przepis. "Jeżeli po zajęciu "legalnej" pozycji gracz ustawiający zasłonę porusza się w bok albo w stronę zawodnika zasłanianego - mamy faul". Kontakt nie jest konieczny.

0:21 po zbiórce Celtów w ataku znowu akcja jak z 0:09 - aktywne
wypchnięcie rękami obrońcy (Vujacica) wybiegającego spod kosza

Tak tu byl kolejny faul

0:29 dwa faule w jednej sekundzie - najpierw powtórka na Vujacicu, potem
zajął się bodaj Fisherem, który usiłował nadążyć za Allenem.

Tutaj po 3cim kontakcie byl faul. Czyli 3 razy faulowal KG i dostal za
to faul. Sedziowie dali mu w tej akcji bonus star ale przegial wiec go
ukarali.

Nawet nie uwzględniając ruchomej zasłony, którą zasłaniany obiegł (a co miał robić, skoro nawet gdyby na nią wpadł, sędziowie i tak by siedzieli cicho?), po _czwartym_. Vujacica (dla mnie czwarty, dla CIebie trzeci) puścili, gwizdnęli dopiero Fishera.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-05 00:33:31
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 14:24, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

>> 0:15 oddaje piłkę na obwodzie, po czym "uruchamia" zasłonę. Kontaktu byc
>> może nie było, ale faul i owszem ("A player who sets a screen shall not
>> (...) (4) move laterally or toward an opponent being screened, after
>> having assumed a legal position").

> Tomku jesli niebylo kontaktu to nie bylo zadnego faulu.

Przeczytaj przepis. "Jeżeli po zajęciu "legalnej" pozycji gracz
ustawiający zasłonę porusza się w bok albo w stronę zawodnika
zasłanianego - mamy faul". Kontakt nie jest konieczny.

W takim razie jest to martwy przepis. Moze gdybys gral w koszykowke a
nie patrzyl w cyferki bys o tym wiedzial.

>> 0:21 po zbiórce Celtów w ataku znowu akcja jak z 0:09 - aktywne
>> wypchnięcie rękami obrońcy (Vujacica) wybiegającego spod kosza

> Tak tu byl kolejny faul

>> 0:29 dwa faule w jednej sekundzie - najpierw powtórka na Vujacicu, potem
>> zajął się bodaj Fisherem, który usiłował nadążyć za Allenem.

> Tutaj po 3cim kontakcie byl faul. Czyli 3 razy faulowal KG i dostal za
> to faul. Sedziowie dali mu w tej akcji bonus star ale przegial wiec go
> ukarali.

Nawet nie uwzględniając ruchomej zasłony, którą zasłaniany obiegł (a co
miał robić, skoro nawet gdyby na nią wpadł, sędziowie i tak by siedzieli
cicho?)

Albo zagwizdali faul?

po _czwartym_. Vujacica (dla mnie czwarty, dla CIebie trzeci)
puścili, gwizdnęli dopiero Fishera.

Ciezko to rostrzygnac po ktorym byl gwizdek.
Ale ty na podstawie youtube potrafisz zobaczyc ze Jordan powala
Russella...

pzdr

Data: 2009-03-05 10:58:14
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:

Przeczytaj przepis. "Jeżeli po zajęciu "legalnej" pozycji gracz
ustawiający zasłonę porusza się w bok albo w stronę zawodnika
zasłanianego - mamy faul". Kontakt nie jest konieczny.

W takim razie jest to martwy przepis. Moze gdybys gral w koszykowke a
nie patrzyl w cyferki bys o tym wiedzial.

A to Ty grasz w NBA? Dobrze wiedzieć.

Albo zagwizdali faul?

Tak jak zagwizdali chamskie wypchnięcie w 0:09. Śnij dalej.

po _czwartym_. Vujacica (dla mnie czwarty, dla CIebie trzeci)
puścili, gwizdnęli dopiero Fishera.

Ciezko to rostrzygnac po ktorym byl gwizdek.
Ale ty na podstawie youtube potrafisz zobaczyc ze Jordan powala
Russella...

Nie. Widziałem to na podstawie transmisji TV. I tylko najzagorzalsi fani Jordana i Byków się z tym nie zgadzali. Dla mnie EOT.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-05 03:18:08
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 5 Mar, 10:58, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

>> Przeczytaj przepis. "Jeżeli po zajęciu "legalnej" pozycji gracz
>> ustawiający zasłonę porusza się w bok albo w stronę zawodnika
>> zasłanianego - mamy faul". Kontakt nie jest konieczny.

> W takim razie jest to martwy przepis. Moze gdybys gral w koszykowke a
> nie patrzyl w cyferki bys o tym wiedzial.

A to Ty grasz w NBA? Dobrze wiedzieć.

Dobrze pokaz mi JEDNA taka sytuacje, ze koles za cos podobnego dostal
faul a przyznam ze masz racje!
Np skacze i probuje zablokowac powietrze,  probuje swojemu cienowi
zabrac pilke, stawia zaslone samemu sobie i tym podobne...

> Albo zagwizdali faul?

Tak jak zagwizdali chamskie wypchnięcie w 0:09. Śnij dalej.

Caly Ty. Jesli ktos ma inne zdanie niz Ty, to na pewno nie ma racji!

>> po _czwartym_. Vujacica (dla mnie czwarty, dla CIebie trzeci)
>> puścili, gwizdnęli dopiero Fishera.

> Ciezko to rostrzygnac po ktorym byl gwizdek.
> Ale ty na podstawie youtube potrafisz zobaczyc ze Jordan powala
> Russella...

Nie. Widziałem to na podstawie transmisji TV. I tylko najzagorzalsi fani
Jordana i Byków się z tym nie zgadzali. Dla mnie EOT.

Jak widac nie tylko, bo ja nie bylem fanem Jordan i Bykow wprost
przeciwnie, moja "kostka" byla wymazana markerem w cyferki 31Miller
20Payton 40Kemp

pzdr

Data: 2009-03-05 03:31:51
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 5 Mar, 10:58, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

>> Przeczytaj przepis. "Jeżeli po zajęciu "legalnej" pozycji gracz
>> ustawiający zasłonę porusza się w bok albo w stronę zawodnika
>> zasłanianego - mamy faul". Kontakt nie jest konieczny.

> W takim razie jest to martwy przepis. Moze gdybys gral w koszykowke a
> nie patrzyl w cyferki bys o tym wiedzial.

A to Ty grasz w NBA? Dobrze wiedzieć.

> Albo zagwizdali faul?

Tak jak zagwizdali chamskie wypchnięcie w 0:09. Śnij dalej.

>> po _czwartym_. Vujacica (dla mnie czwarty, dla CIebie trzeci)
>> puścili, gwizdnęli dopiero Fishera.

> Ciezko to rostrzygnac po ktorym byl gwizdek.
> Ale ty na podstawie youtube potrafisz zobaczyc ze Jordan powala
> Russella...

Nie. Widziałem to na podstawie transmisji TV. I tylko najzagorzalsi fani
Jordana i Byków się z tym nie zgadzali.

I w tym jednym aspecie mieli wreszcie racje. Patrz jaka to ironia
losu.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-05 11:14:10
Autor: Szczepan Radzki
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:
sooobi@gmail.com pisze:

Przeczytaj przepis. "Jeżeli po zajęciu "legalnej" pozycji gracz
ustawiający zasłonę porusza się w bok albo w stronę zawodnika
zasłanianego - mamy faul". Kontakt nie jest konieczny.

W takim razie jest to martwy przepis. Moze gdybys gral w koszykowke a
nie patrzyl w cyferki bys o tym wiedzial.

A to Ty grasz w NBA? Dobrze wiedzieć.

Albo zagwizdali faul?

Tak jak zagwizdali chamskie wypchnięcie w 0:09. Śnij dalej.

po _czwartym_. Vujacica (dla mnie czwarty, dla CIebie trzeci)
puścili, gwizdnęli dopiero Fishera.

Ciezko to rostrzygnac po ktorym byl gwizdek.
Ale ty na podstawie youtube potrafisz zobaczyc ze Jordan powala
Russella...

Nie. Widziałem to na podstawie transmisji TV. I tylko najzagorzalsi fani Jordana i Byków się z tym nie zgadzali. Dla mnie EOT.

Ciekawe co w tym temacie powiedział Russel. Powiedział w ogóle cokolwiek? Bo nigdy nie słyszałem.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-03-05 11:27:57
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Szczepan Radzki pisze:

Nie. Widziałem to na podstawie transmisji TV. I tylko najzagorzalsi fani Jordana i Byków się z tym nie zgadzali. Dla mnie EOT.

Ciekawe co w tym temacie powiedział Russel. Powiedział w ogóle cokolwiek? Bo nigdy nie słyszałem.

Nemo iudex in causa sua.

http://query.nytimes.com/gst/fullpage.html?res=9800E6DA1030F937A25755C0A9629C8B63

"I've had referees come up to me and say they would've made that call, but who was going to call a push-off at that time on the greatest player to ever play the game?" Russell said. "But that night, it just felt like they weren't going to let us win."

pzdr

TRad

Data: 2009-03-05 17:01:35
Autor: Szczepan Radzki
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:
Szczepan Radzki pisze:

Nie. Widziałem to na podstawie transmisji TV. I tylko najzagorzalsi fani Jordana i Byków się z tym nie zgadzali. Dla mnie EOT.

Ciekawe co w tym temacie powiedział Russel. Powiedział w ogóle cokolwiek? Bo nigdy nie słyszałem.

Nemo iudex in causa sua.

http://query.nytimes.com/gst/fullpage.html?res=9800E6DA1030F937A25755C0A9629C8B63 "I've had referees come up to me and say they would've made that call, but who was going to call a push-off at that time on the greatest player to ever play the game?" Russell said. "But that night, it just felt like they weren't going to let us win."

Dziękuję.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-03-05 21:49:51
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Szczepan Radzki pisze:

Ciekawe co w tym temacie powiedział Russel. Powiedział w ogóle cokolwiek? Bo nigdy nie słyszałem.

Nemo iudex in causa sua.

http://query.nytimes.com/gst/fullpage.html?res=9800E6DA1030F937A25755C0A9629C8B63 "I've had referees come up to me and say they would've made that call, but who was going to call a push-off at that time on the greatest player to ever play the game?" Russell said. "But that night, it just felt like they weren't going to let us win."

Dziękuję.

Prosze uprzejmie. Polecamy się łaskawej pamięci dobrodzieja na przyszłość.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 07:26:52
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

>> Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.

> To cos jak Sactos :-)
> Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
> Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
piszesz?

pzdr

Data: 2009-03-03 16:28:47
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
piszesz?

TRad ma racje co do tego meczu jazz-uta.

Data: 2009-03-03 16:31:36
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
lorak pisze:
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
piszesz?

TRad ma racje co do tego meczu jazz-uta.

czy raczej meczow, bo nie jestem pewien czy ofens Jordana i te dwie akcje przed/po czasie mialy miejsce w tym samym spotkaniu.

Data: 2009-03-03 16:33:57
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
lorak pisze:
lorak pisze:
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
piszesz?

TRad ma racje co do tego meczu jazz-uta.

czy raczej meczow, bo nie jestem pewien czy ofens Jordana i te dwie akcje przed/po czasie mialy miejsce w tym samym spotkaniu.

o, nawet wikipedia odnotowala te zle decyzje
http://en.wikipedia.org/wiki/National_Basketball_Association_criticisms_and_controversies#Game_6_of_the_1998_NBA_Finals

Data: 2009-03-03 17:07:47
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
piszesz?

No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 17:13:23
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
piszesz?

No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

O, znalazły się rzuty w czasie i po czasie. Czy ja wspominałem, że sędziował Bavetta? :)

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 17:15:29
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie > na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:
> http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

Czy ja wspominałem, że sędziował Bavetta? :)

Bo on wszystko sedziowal ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 17:31:11
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:

O, znalazły się rzuty w czasie i po czasie.

http://www.youtube.com/watch?v=gGSiEEpF3WM#

Data: 2009-03-04 10:20:18
Autor: Hubertus Blues
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:
(...)

No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

O, znalazły się rzuty w czasie i po czasie. Czy ja wspominałem, że sędziował Bavetta? :)

Ja tam faulu Jordan nie widzę. No po prostu nie widzę! ;)

Nie chcę wkładać kija między szprychy, ale Panowie!, w porównaniu z innymi sędziowanymi dyscyplinami sportu w NBA sędziowanie jest na wysokim poziomie. A dopóki będą to robić ludzie będą błędy. Liga robi dużo, żeby oczywistych błędów unikać. Naturalne jest też _podświadome_ traktowanie gwiazd ligi inaczej niż tła.


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-03-04 11:12:52
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Hubertus Blues pisze:
Tomasz Radko pisze:
(...)

No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

O, znalazły się rzuty w czasie i po czasie. Czy ja wspominałem, że sędziował Bavetta? :)

Ja tam faulu Jordan nie widzę. No po prostu nie widzę! ;)

Nie chcę wkładać kija między szprychy, ale Panowie!, w porównaniu z innymi sędziowanymi dyscyplinami sportu w NBA sędziowanie jest na wysokim poziomie.

W porównaniu z NFL czy MLB - na żenująco niskim.

A dopóki będą to robić ludzie będą błędy. Liga robi
dużo, żeby oczywistych błędów unikać.

Hubert, nie w tym rzecz. Ludzie sa istotami nieomylnymi i popełniają błędy. Ale dlaczego w czerwcu 1998 dużo częściej na korzyść Bulls? Bulls na błędach sędziowskich zarabiali wtedy średnio 9-10 punktów w meczu (20 wahliwych sytuacyj na mecz, sędziowie gwizdali 3:1 na korzyść Chicago, 10 possessions przewagi daje właśnie 9-10 punktów)

pzdr

TRad

Data: 2009-03-04 02:25:50
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 11:12, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Hubertus Blues pisze:

> Tomasz Radko pisze:
> (...)

>>> No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po
>>> czasie na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:
>>>http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

>> O, znalazły się rzuty w czasie i po czasie. Czy ja wspominałem, że
>> sędziował Bavetta? :)

> Ja tam faulu Jordan nie widzę. No po prostu nie widzę! ;)

> Nie chcę wkładać kija między szprychy, ale Panowie!, w porównaniu z
> innymi sędziowanymi dyscyplinami sportu w NBA sędziowanie jest na
> wysokim poziomie.

W porównaniu z NFL czy MLB - na żenująco niskim.

Ale to Twoje przekonanie czy masz jakies solidne raporty?
Stern twierdzi, ze 90-95% gwizdkow jest prawidlowa. Rozumiem, ze w NFL
jest to prawie 100%?

Hubert, nie w tym rzecz. Ludzie sa istotami nieomylnymi i popełniają
błędy. Ale dlaczego w czerwcu 1998 dużo częściej na korzyść Bulls? Bulls
na błędach sędziowskich zarabiali wtedy średnio 9-10 punktów w meczu (20
wahliwych sytuacyj na mecz, sędziowie gwizdali 3:1 na korzyść Chicago,
10 possessions przewagi daje właśnie 9-10 punktów)

Uuuuu. A te estymacje robisz na podstawie analizy jednej kwarty
jednego meczu??? OMG! Poza tym gwizdanie sytuacji watpliwych to jedno,
a ewidentne bledy sedziowskie to drugie. A my tu o chyba o BLEDACH
rozmawiamy.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-04 13:28:31
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur pisze:

 Poza tym gwizdanie sytuacji watpliwych to jedno,
a ewidentne bledy sedziowskie to drugie. A my tu o chyba o BLEDACH
rozmawiamy.

To rozmawiajcie dalej. Ja rozmawiam o wypaczaniu wyników poprzez faworyzowanie jednej drużyny.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-04 04:45:54
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 13:28, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>  Poza tym gwizdanie sytuacji watpliwych to jedno,
> a ewidentne bledy sedziowskie to drugie. A my tu o chyba o BLEDACH
> rozmawiamy.

To rozmawiajcie dalej. Ja rozmawiam o wypaczaniu wyników poprzez
faworyzowanie jednej drużyny.

Czy w sytuacjach uznanych za watpliwe WYMAGANY jest rozklad 50:50 zeby
nie bylo mowy o wypaczniu? Bez jaj.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-04 14:09:53
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
>  Poza tym gwizdanie sytuacji watpliwych to jedno,
> a ewidentne bledy sedziowskie to drugie. A my tu o chyba o BLEDACH
> rozmawiamy.
To rozmawiajcie dalej. Ja rozmawiam o wypaczaniu wyników poprzez
faworyzowanie jednej drużyny.
Czy w sytuacjach uznanych za watpliwe WYMAGANY jest rozklad 50:50 zeby
nie bylo mowy o wypaczniu? Bez jaj.

Inaczej, jeśli chcemy, żeby nie wyszło, że któraś drużyna jest
faworyzowana, musimy założyć, że występuje znacząco więcej wątpliwych
sytuacji na korzyść jednej ze stron. Co wydaje się być dość dużym
nadużyciem.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ A prokreacja w cukierni jest słodka... przez
\  Kruk@epsilon.eu.org   / pączkowaie (Krzysztof Kędzierski)
/ http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-03-04 05:48:39
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 14:09, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"

>> >  Poza tym gwizdanie sytuacji watpliwych to jedno,
>> > a ewidentne bledy sedziowskie to drugie. A my tu o chyba o BLEDACH
>> > rozmawiamy.
>> To rozmawiajcie dalej. Ja rozmawiam o wypaczaniu wyników poprzez
>> faworyzowanie jednej drużyny.
>Czy w sytuacjach uznanych za watpliwe WYMAGANY jest rozklad 50:50 zeby
>nie bylo mowy o wypaczniu? Bez jaj.

Inaczej, jeśli chcemy, żeby nie wyszło, że któraś drużyna jest
faworyzowana, musimy założyć, że występuje znacząco więcej wątpliwych
sytuacji na korzyść jednej ze stron. Co wydaje się być dość dużym
nadużyciem.

A dlaczego? W sytuacjach watpliwych teoretyczny rozklad decyzji
powinien byc 50:50 i wtedy nie byloby marudzenia, ze sedzia wplywa na
wynik.
A ja twierdze, ze rozklad inny niz 50:50 rowniez niekoniecznie musi na
to wskazywac.

Wyobraz sobie sedziego ktory analizuje starcie pod koszem - faul
ofensywny czy defensywny. Jezeli _z_zasady_ ofensa gwizdze tylko wtedy
jezeli nie ma zadnych watpliwosci to 100% sytuacji watpliwych bedzie
gwizdanych obronie.
A co jezeli sytuacje watpliwe zachodza tylko wtedy gdy atakuje druzyna
A a nie ma ich gdy atakuje B? Bedzie skrzywienie w kierunku A,
teoretycznie krzywdzace B.
Czy podejscie sedziego bedzie bledne? IMO nie, bo gwizdze w sposob
konsekwentny. Czy moze miec wplyw na wynik? Oczywiscie tak. Ale czy
wynik bedzie wypaczony przez zle sedziowanie? Absolutnie nie, bo
sedzia byl konsekwentny, trzymal sie jednej interpretacji i nie
stosowal podwojnego standardu. Ale "na oko" bedzie to wygladalo
zupelnie inaczej.

Pozdro

L'e-szczur

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-04 14:58:34
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
>> >  Poza tym gwizdanie sytuacji watpliwych to jedno,
>> > a ewidentne bledy sedziowskie to drugie. A my tu o chyba o BLEDACH
>> > rozmawiamy.
>> To rozmawiajcie dalej. Ja rozmawiam o wypaczaniu wyników poprzez
>> faworyzowanie jednej drużyny.
>Czy w sytuacjach uznanych za watpliwe WYMAGANY jest rozklad 50:50 zeby
>nie bylo mowy o wypaczniu? Bez jaj.
Inaczej, jeśli chcemy, żeby nie wyszło, że któraś drużyna jest
faworyzowana, musimy założyć, że występuje znacząco więcej wątpliwych
sytuacji na korzyść jednej ze stron. Co wydaje się być dość dużym
nadużyciem.
A dlaczego? W sytuacjach watpliwych teoretyczny rozklad decyzji
powinien byc 50:50 i wtedy nie byloby marudzenia, ze sedzia wplywa na
wynik.

Zgoda.

A ja twierdze, ze rozklad inny niz 50:50 rowniez niekoniecznie musi na
to wskazywac.

No, oczywiście pamiętamy, że to tylko statystyka, tak na marginesie.

Wyobraz sobie sedziego ktory analizuje starcie pod koszem - faul
ofensywny czy defensywny. Jezeli _z_zasady_ ofensa gwizdze tylko wtedy
jezeli nie ma zadnych watpliwosci to 100% sytuacji watpliwych bedzie
gwizdanych obronie.
A co jezeli sytuacje watpliwe zachodza tylko wtedy gdy atakuje druzyna
A a nie ma ich gdy atakuje B? Bedzie skrzywienie w kierunku A,
teoretycznie krzywdzace B.

Oczywiście. Ale raczej zwykle nie jest tak, że jedna drużyna tylko
atakuje, a druga tylko broni, prawda? I raczej ciężko sobie wyobrazić,
że tylko jedna powoduje takie sytuacje.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Bieżący dysk nie jest już być prawidłowy(MS-
\  Kruk@epsilon.eu.org   / DOS7.0)
/ http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-03-05 01:16:45
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 14:58, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
>A ja twierdze, ze rozklad inny niz 50:50 rowniez niekoniecznie musi na
>to wskazywac.

No, oczywiście pamiętamy, że to tylko statystyka, tak na marginesie..

TRad zdawal sie sugerowac cos przeciwnego - 72:25 mialo byc dowodem na
stronniczosc sedziow i faworyzowanie Bulls. A to wcale nie musi byc
takie proste.

>Wyobraz sobie sedziego ktory analizuje starcie pod koszem - faul
>ofensywny czy defensywny. Jezeli _z_zasady_ ofensa gwizdze tylko wtedy
>jezeli nie ma zadnych watpliwosci to 100% sytuacji watpliwych bedzie
>gwizdanych obronie.
>A co jezeli sytuacje watpliwe zachodza tylko wtedy gdy atakuje druzyna
>A a nie ma ich gdy atakuje B? Bedzie skrzywienie w kierunku A,
>teoretycznie krzywdzace B.

Oczywiście. Ale raczej zwykle nie jest tak, że jedna drużyna tylko
atakuje, a druga tylko broni, prawda?

I wcale tego nie sugerowalem. Pisalem o sytuacjach watpliwych tylko w
chwili gdy atakuje jedna z druzyn - bo w drugim przypadku masz
(prawie) zawsze ewidentnego ofensa, lub faul w obronie.

I raczej ciężko sobie wyobrazić, że tylko jedna powoduje takie sytuacje.

Wystarczy, ze z jednej strony bedziesz mial zawodnika grajacego
zupelnie inaczej w obronie niz po drugiej stronie. Na przyklad
notoryczny flopper Divac przeciwko Brandowi.
Brand w obronie twardo stoi i raczej nie bedzie watpliwosci ktora
strona faulowala. Z Divacem bedziesz mial zdecydowanie wiecej sytuacji
watpliwych.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-05 10:23:24
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
>A ja twierdze, ze rozklad inny niz 50:50 rowniez niekoniecznie musi na
>to wskazywac.
No, oczywiście pamiętamy, że to tylko statystyka, tak na marginesie.
TRad zdawal sie sugerowac cos przeciwnego - 72:25 mialo byc dowodem na
stronniczosc sedziow i faworyzowanie Bulls. A to wcale nie musi byc
takie proste.

Zależy jaka wielkość próby i takie tam...

>Wyobraz sobie sedziego ktory analizuje starcie pod koszem - faul
>ofensywny czy defensywny. Jezeli _z_zasady_ ofensa gwizdze tylko wtedy
>jezeli nie ma zadnych watpliwosci to 100% sytuacji watpliwych bedzie
>gwizdanych obronie.
>A co jezeli sytuacje watpliwe zachodza tylko wtedy gdy atakuje druzyna
>A a nie ma ich gdy atakuje B? Bedzie skrzywienie w kierunku A,
>teoretycznie krzywdzace B.
Oczywiście. Ale raczej zwykle nie jest tak, że jedna drużyna tylko
atakuje, a druga tylko broni, prawda?
I wcale tego nie sugerowalem. Pisalem o sytuacjach watpliwych tylko w
chwili gdy atakuje jedna z druzyn - bo w drugim przypadku masz
(prawie) zawsze ewidentnego ofensa, lub faul w obronie.

I raczej ciężko sobie wyobrazić, że tylko jedna powoduje takie sytuacje.
Wystarczy, ze z jednej strony bedziesz mial zawodnika grajacego
zupelnie inaczej w obronie niz po drugiej stronie. Na przyklad
notoryczny flopper Divac przeciwko Brandowi.
Brand w obronie twardo stoi i raczej nie bedzie watpliwosci ktora
strona faulowala. Z Divacem bedziesz mial zdecydowanie wiecej sytuacji
watpliwych.

Ale sprowadzasz wszystko do jednego tylko rodzaju wątpliwych sytuacji.
A przecież takich sytuacji może być pierdyliard różnych. Owszem, możemy
założyć, żę wszystkie takie sytuacje są gwizdane konsekwentnie
(niekoniecznie poprawnie!), tylko wszystkie akurat występują tylko
z jednej strony, ale to wydaje się być dużo mniej prawdopodobne niż
stronniczość sędziów.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] A  owo zombie, to syn, którego ojciec zigno-
[  Kruk@epsilon.eu.org   ] rował jego śmierć(Bart Ogryczak)
[ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-03-05 03:11:53
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 5 Mar, 10:23, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
Zależy jaka wielkość próby i takie tam...

Jedna kwarta jednego meczu wystarczy? ;-)
Dla mnie to malo, ale moze przesadzam?

>Wystarczy, ze z jednej strony bedziesz mial zawodnika grajacego
>zupelnie inaczej w obronie niz po drugiej stronie. Na przyklad
>notoryczny flopper Divac przeciwko Brandowi.
>Brand w obronie twardo stoi i raczej nie bedzie watpliwosci ktora
>strona faulowala. Z Divacem bedziesz mial zdecydowanie wiecej sytuacji
>watpliwych.

Ale sprowadzasz wszystko do jednego tylko rodzaju wątpliwych sytuacji.

Nie o to chodzi. Przejaskrawiam zeby pokazac ze w jednym spotkaniu
takie zdarzenia nie musza byc niczym dziwnym. Ostatecznie sytuacje
watpliwe to nie tylko faule, ale kroki, bloki, wszelkie przewinienia
zwiazane z czasem (3, 5, 8, 14 i 24 sekundy) itd, ale nie ma sensu
rozpatrywac kazdej mozliwosci osobno.

A przecież takich sytuacji może być pierdyliard różnych. Owszem, możemy
założyć, żę wszystkie takie sytuacje są gwizdane konsekwentnie
(niekoniecznie poprawnie!), tylko wszystkie akurat występują tylko
z jednej strony, ale to wydaje się być dużo mniej prawdopodobne niż
stronniczość sędziów.

Inaczej - ze stronniczoscia mamy do czynienia wtedy gdy decyzja jest
podejmowana nie na podstawie wiedzy sedziego, ale na podstawie statusu
uczestnikow danej sytuacji boiskowej. Nie mam problemu z wplywem
blednych decyzji sedziow na wynik meczu - ale wierze, ze sa one li
tylko i jedynie wynikiem ich niedoskonalosci, a nie dzialania
celowego.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-05 15:48:05
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
Zależy jaka wielkość próby i takie tam...
Jedna kwarta jednego meczu wystarczy? ;-)

Mało.

>Wystarczy, ze z jednej strony bedziesz mial zawodnika grajacego
>zupelnie inaczej w obronie niz po drugiej stronie. Na przyklad
>notoryczny flopper Divac przeciwko Brandowi.
>Brand w obronie twardo stoi i raczej nie bedzie watpliwosci ktora
>strona faulowala. Z Divacem bedziesz mial zdecydowanie wiecej sytuacji
>watpliwych.
Ale sprowadzasz wszystko do jednego tylko rodzaju wątpliwych sytuacji.
Nie o to chodzi. Przejaskrawiam zeby pokazac ze w jednym spotkaniu
takie zdarzenia nie musza byc niczym dziwnym. Ostatecznie sytuacje
watpliwe to nie tylko faule, ale kroki, bloki, wszelkie przewinienia
zwiazane z czasem (3, 5, 8, 14 i 24 sekundy) itd, ale nie ma sensu
rozpatrywac kazdej mozliwosci osobno.

I dlatego, że tych sytuacji wątpliwych różnych rodzajów zapewne będzie
znacznie więcej, ciężko się zgodzić na to, że będzie ich znacząco więcej
z jednej strony.

A przecież takich sytuacji może być pierdyliard różnych. Owszem, możemy
założyć, żę wszystkie takie sytuacje są gwizdane konsekwentnie
(niekoniecznie poprawnie!), tylko wszystkie akurat występują tylko
z jednej strony, ale to wydaje się być dużo mniej prawdopodobne niż
stronniczość sędziów.
Inaczej - ze stronniczoscia mamy do czynienia wtedy gdy decyzja jest
podejmowana nie na podstawie wiedzy sedziego, ale na podstawie statusu
uczestnikow danej sytuacji boiskowej. Nie mam problemu z wplywem
blednych decyzji sedziow na wynik meczu - ale wierze, ze sa one li
tylko i jedynie wynikiem ich niedoskonalosci, a nie dzialania
celowego.

Nie mam dostatecznie dużej próby, żeby stwierdzić jak to w praktyce
wygląda. Niezależnie od tego czy było to działanie umyślne, czy
przypadek, Utah zostali w tamtym finale wydymani przez sędziów. Na co
najmniej pięć punktów. I tyle.
(a w każdym sporcie, w którym jest uznaniowość (np. przy sędziowaniu)
będzie pokusa do ustawiania rozgrywek)

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Kto  pyta głupca, nie błądzi tylko do pierw-
|  Kruk@epsilon.eu.org   | szego skrzyżowania.(Wojtek Moszko)
| http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-03-04 14:21:08
Autor: s
Po-weekendowe ciekawostki
Inaczej, jeśli chcemy, żeby nie wyszło, że któraś drużyna jest
faworyzowana, musimy założyć, że występuje znacząco więcej wątpliwych
sytuacji na korzyść jednej ze stron. Co wydaje się być dość dużym
nadużyciem.

Zamotalem sie:-)
Zeby nie wyszlo, czy zeby wyszlo?

Pozdr
S



--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-04 14:21:44
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "s"
Inaczej, jeśli chcemy, żeby nie wyszło, że któraś drużyna jest
faworyzowana, musimy założyć, że występuje znacząco więcej wątpliwych
sytuacji na korzyść jednej ze stron. Co wydaje się być dość dużym
nadużyciem.
Zamotalem sie:-)
Zeby nie wyszlo, czy zeby wyszlo?

Żeby nie wyszło. Bo, jak rozumiem, to jest to, co przeciwnicy TRada w
tej dyskusji twierdzą.

--
  Kruk@ -\                   | I can't go on meeting you like this(TeX)
          }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-03-03 17:18:43
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:
sooobi@gmail.com pisze:
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
To cos jak Sactos :-)
Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
piszesz?

No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

A jakby ktoś chciał analizę _wszystkich_ kontrowersyjnych sytuacyj z pierwszej kwarty - proszę bardzo:
http://tiny.pl/brzg

pzdr

TRad

Data: 2009-03-04 00:14:31
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 17:07, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

> On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> Slawek Mroz pisze:

>>>> Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
>>> To cos jak Sactos :-)
>>> Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
>>> Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
>> Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
>> sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
>> jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

> Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
> ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
> piszesz?

No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie
na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

Hmm, Russell mowil potem o tym ze Jordan go jakos szczegolnie mocno
popchnal. Na filmie nie widac zeby go jakos szczegolnie mocno pchnal,
mogl tylko trzymac tam reke.
Dla mnie to nie byl faul.

pzdr

Data: 2009-03-04 01:03:05
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 09:14, soo...@gmail.com wrote:
On 3 Mar, 17:07, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:





> soo...@gmail.com pisze:

> > On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> >> Slawek Mroz pisze:

> >>>> Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
> >>> To cos jak Sactos :-)
> >>> Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
> >>> Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
> >> Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
> >> sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
> >> jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

> > Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
> > ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
> > piszesz?

> No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie
> na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:http://www..youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

Hmm, Russell mowil potem o tym ze Jordan go jakos szczegolnie mocno
popchnal. Na filmie nie widac zeby go jakos szczegolnie mocno pchnal,
mogl tylko trzymac tam reke.
Dla mnie to nie byl faul.

Nie tylko dla Ciebie.
Tyle mowia przepisy:
"The mere fact that contact occurs does not necessarily constitute a
foul. Contact which is incidental to an effort by a player to play an
opponent, reach a loose ball, or perform normal defensive or offensive
movements, should not be consid-ered illegal. If, however, a player
attempts to play an opponent from a position where he has no
reasonable chance to perform without making contact with his opponent,
the responsibility is on the player in this position."

W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy i nie
doszlo do niego w sytuacji w ktorej bez kontaktu Jordan nie bylby w
stanie oddac rzutu. A Russel poslizgnal sie probujac wrocic do obrony,
a nie na skutek "popchniecia".

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-04 01:19:02
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 10:03, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 4 Mar, 09:14, soo...@gmail.com wrote:



> On 3 Mar, 17:07, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

> > soo...@gmail.com pisze:

> > > On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> > >> Slawek Mroz pisze:

> > >>>> Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.
> > >>> To cos jak Sactos :-)
> > >>> Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
> > >>> Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
> > >> Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
> > >> sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
> > >> jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

> > > Daj linki do tych sytutacji, albo chociaz napisz w ktorym meczu w
> > > ktorej chwili mialy miejsce. Skad do licha mamy wiedziec o czym
> > > piszesz?

> > No bez jaj. Szósty mecz Jazz-Bulls _wszyscy_ pamiętają. Rzutów po czasie
> > na jutiubie na razie nie wykryłem, faul Jordana jest tutaj:http://www.youtube.com/watch?v=DwKbj8nNkLQ

> Hmm, Russell mowil potem o tym ze Jordan go jakos szczegolnie mocno
> popchnal. Na filmie nie widac zeby go jakos szczegolnie mocno pchnal,
> mogl tylko trzymac tam reke.
> Dla mnie to nie byl faul.

Nie tylko dla Ciebie.
Tyle mowia przepisy:
"The mere fact that contact occurs does not necessarily constitute a
foul. Contact which is incidental to an effort by a player to play an
opponent, reach a loose ball, or perform normal defensive or offensive
movements, should not be consid-ered illegal. If, however, a player
attempts to play an opponent from a position where he has no
reasonable chance to perform without making contact with his opponent,
the responsibility is on the player in this position."

W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy i nie
doszlo do niego w sytuacji w ktorej bez kontaktu Jordan nie bylby w
stanie oddac rzutu. A Russel poslizgnal sie probujac wrocic do obrony,
a nie na skutek "popchniecia".

Ale Tomek odpisze:

'Nie"

pzdr:)

Data: 2009-03-04 10:26:14
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy i nie
doszlo do niego w sytuacji w ktorej bez kontaktu Jordan nie bylby w
stanie oddac rzutu. A Russel poslizgnal sie probujac wrocic do obrony,
a nie na skutek "popchniecia".

Ale to wciąż nie unieważnia złego zaliczenia dwu rzutów. ZTCP (chociaż
memoria fragilis est i mogę się mylić), rzut Harpera mógł być dyskusyjny
i możliwe, że bez powtórki ciężko było stwierdzić z całą pewnością, ale
Eisley w oczywisty sposób wykonał rzut w czasie i powinien mieć
zaliczone punkty.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Microsoft Office 2000: Musisz się pomyśleć o
`b  Kruk@epsilon.eu.org   d' sylwestrze na Hawajach
d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-03-04 02:20:53
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 10:26, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"

>W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy i nie
>doszlo do niego w sytuacji w ktorej bez kontaktu Jordan nie bylby w
>stanie oddac rzutu. A Russel poslizgnal sie probujac wrocic do obrony,
>a nie na skutek "popchniecia".

Ale to wciąż nie unieważnia złego zaliczenia dwu rzutów.

Ale my wcale chyba nie kwestionujemy akurat tych bledow sedziowskich,
tylko konfabulacje na temat rzekomego faulu.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-04 11:52:16
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
>W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy i nie
>doszlo do niego w sytuacji w ktorej bez kontaktu Jordan nie bylby w
>stanie oddac rzutu. A Russel poslizgnal sie probujac wrocic do obrony,
>a nie na skutek "popchniecia".
Ale to wciąż nie unieważnia złego zaliczenia dwu rzutów.
Ale my wcale chyba nie kwestionujemy akurat tych bledow sedziowskich,
tylko konfabulacje na temat rzekomego faulu.

Ale sam jeden faul bądź nie-faul nie zmienia całości sytuacji.

--
  Kruk@ -\                   | 007 of Borg:  Assimilations are Forever
          }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-03-04 03:01:43
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 11:52, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"

>> >W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy i nie
>> >doszlo do niego w sytuacji w ktorej bez kontaktu Jordan nie bylby w
>> >stanie oddac rzutu. A Russel poslizgnal sie probujac wrocic do obrony,
>> >a nie na skutek "popchniecia".
>> Ale to wciąż nie unieważnia złego zaliczenia dwu rzutów.
>Ale my wcale chyba nie kwestionujemy akurat tych bledow sedziowskich,
>tylko konfabulacje na temat rzekomego faulu.

Ale sam jeden faul bądź nie-faul nie zmienia całości sytuacji.

Ale zmniejsza ciezar argumentow.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-04 12:08:02
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
>> >W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy i nie
>> >doszlo do niego w sytuacji w ktorej bez kontaktu Jordan nie bylby w
>> >stanie oddac rzutu. A Russel poslizgnal sie probujac wrocic do obrony,
>> >a nie na skutek "popchniecia".
>> Ale to wciąż nie unieważnia złego zaliczenia dwu rzutów.
>Ale my wcale chyba nie kwestionujemy akurat tych bledow sedziowskich,
>tylko konfabulacje na temat rzekomego faulu.
Ale sam jeden faul bądź nie-faul nie zmienia całości sytuacji.
Ale zmniejsza ciezar argumentow.

Etam. Z trzech argumentów może odpada jeden. I to ten najbardziej
dyskusyjny.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Microsoft  Office 2000: Zaprzyjaźniasz się z
..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. pocztą elektroniczną
\.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2009-03-04 04:01:43
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 12:08, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
>> >Ale my wcale chyba nie kwestionujemy akurat tych bledow sedziowskich,
>> >tylko konfabulacje na temat rzekomego faulu.
>> Ale sam jeden faul bądź nie-faul nie zmienia całości sytuacji.
>Ale zmniejsza ciezar argumentow.

Etam. Z trzech argumentów może odpada jeden. I to ten najbardziej
dyskusyjny.

No i wlasnie o nim chce rozmawiac. Sytuacje z rzutami (na powtorkach)
sa oczywiste i nie wymagaja dyskusji.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-04 11:16:34
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy i nie
doszlo do niego w sytuacji w ktorej bez kontaktu Jordan nie bylby w
stanie oddac rzutu. A Russel poslizgnal sie probujac wrocic do obrony,
a nie na skutek "popchniecia".

Ale to wciąż nie unieważnia złego zaliczenia dwu rzutów. ZTCP (chociaż
memoria fragilis est i mogę się mylić), rzut Harpera mógł być dyskusyjny
i możliwe, że bez powtórki ciężko było stwierdzić z całą pewnością, ale
Eisley w oczywisty sposób wykonał rzut w czasie i powinien mieć
zaliczone punkty.

Oba rzuty (i akcja Jordana też) były dyskusyjne. We wszystkich przypadkach sędziowie gwizdnęli na korzyść Bulls. I tak się w owe czasy bawiono. Niby w jaki sposób Rodman został tytanem tablic? Bo sędziowie pozwalali na więcej Bykom, niż innym zespołom.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-04 11:40:50
Autor: s
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:
Niby w jaki sposób Rodman został tytanem tablic? Bo sędziowie pozwalali na więcej Bykom, niż innym zespołom.

Tytanem zostal juz za czasow Pistons i z pewnoscia dysponowal repertuarem trikow malo legalnych (ktory to repertuar wraz z przyrostem doswiadczenia musial sie poszerzac).

Pozdr
S

PS. Od dzis wycinam nazwisko z postow, ale po stopce mnie poznacie :D


--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-05 12:38:13
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Pozdr
S

PS. Od dzis wycinam nazwisko z postow, ale po stopce mnie poznacie :D

Skad taka zmiana? Fani zaczeli sie narzucac? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-05 12:45:40
Autor: s
Po-weekendowe ciekawostki
PS. Od dzis wycinam nazwisko z postow, ale po stopce mnie poznacie :D

Skad taka zmiana? Fani zaczeli sie narzucac? ;-)

Nooo,
Wiesz, gdyby to fanki byly, to co innego :-)

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-03-04 11:14:46
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur pisze:

W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy

Dobre. W trakcie drajwu "przypadkowo" kładzie obrońcy rękę na biodrze i "przypadkowo" wykorzystuje go do wyhamowania własnego ruchu postępowego i "przypadkowo" przekazuje mu część impetu. Niezłe musi byc to zielsko.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-04 02:42:38
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 11:14, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy

Dobre. W trakcie drajwu "przypadkowo" kładzie obrońcy rękę na biodrze i
"przypadkowo" wykorzystuje go do wyhamowania własnego ruchu postępowego
i "przypadkowo" przekazuje mu część impetu. Niezłe musi byc to zielsko.

Nawet JESLI bylo tak jak uwzasz, to nie jest to w dalszym ciagu faul.

pzdr

Data: 2009-03-04 14:12:06
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
sooobi@gmail.com pisze:
On 4 Mar, 11:14, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy
Dobre. W trakcie drajwu "przypadkowo" kładzie obrońcy rękę na biodrze i
"przypadkowo" wykorzystuje go do wyhamowania własnego ruchu postępowego
i "przypadkowo" przekazuje mu część impetu. Niezłe musi byc to zielsko.

Nawet JESLI bylo tak jak uwzasz, to nie jest to w dalszym ciagu faul.

Być może. W każdym razie mieliśmy trzy sytuacje w oczywisty sposób co najmniej kontrowersyjne i we wszystkich trzech przypadkach gwizdnięto na korzyść Bulls. Zresztą zezwalanie Jordanowi na faule w końcówce meczu nie było niczym niezwykłym.

Czwarty mecz pierwszej rundy p-o 1995, Bulls - Hornets (z Mourningiem i LJem).
http://www.youtube.com/watch?v=gMLWOApQzJQ

Najpierw przedostatnia akcja meczu, 3:15. Uroczy popych Mourninga, loose ball foul jak stąd do Auckland.

Potem ostatnia akcja meczu, 6:40. LJ rzuca airball, piłkę łapie Hawkins i próbuje reverse lay up. Co robi Jordan, zobaczcie sami.

Zresztą po meczu Jordan przyznał się, że złapał Hawkinsa za rękę, ale "if no foul is called, it's not a foul".

Hawkins uśmiechnął się: ""It's Michael Jordan. I'm Hersey Hawkins".

pzdr

TRad

Data: 2009-03-04 06:03:47
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 14:12, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Potem ostatnia akcja meczu, 6:40. LJ rzuca airball, piłkę łapie Hawkins
i próbuje reverse lay up. Co robi Jordan, zobaczcie sami.

Piszesz jakby Jordan przynajmniej wyrwal Hawkinsowi reke ze stawu.

Zresztą po meczu Jordan przyznał się, że złapał Hawkinsa za rękę, ale
"if no foul is called, it's not a foul".

No wlasnie. Kontakt byl przypadkowy :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-04 02:57:30
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 4 Mar, 11:14, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> W tym wypadku kontakt zainicjowany przez MJ'a byl przypadkowy

Dobre. W trakcie drajwu "przypadkowo" kładzie obrońcy rękę na biodrze i
"przypadkowo" wykorzystuje go do wyhamowania własnego ruchu postępowego
i "przypadkowo" przekazuje mu część impetu.

Bredzisz. Gdyby Jordan faktycznie "wykorzystal" Russela do zatrzymania
sie, to reka ktora oparl na nim powinna podazyc za Bryonem!
Ostatecznie obaj poruszali sie w tym samym kierunku!

Niezłe musi byc to zielsko.

No nie wiem - ostatecznie to Twoje powoduje halucyjnacje.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 07:51:29
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Slawek Mroz pisze:

>> Dla mnie Dallas sa ofiarą sedziow. Powinni miec banner u siebie.

> To cos jak Sactos :-)
> Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez
> Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.

Podobnie Miller w 6(?) spotkaniu z Bulls - wyszedl do podania po
ewidentnym ofensie - rzucil za 3, trafil i wygral mecz. Takie rzeczy
sie zdarzaja. Poza tym  dlaczego skupiamy sie na bledach wylacznie w
koncowce meczu? Ostaecznie blad w pierwszej akcji moze byc dla losow
spotkania rownie wazny jak ten w ostatniej sekundzie.

Wszelkie narzekania, że komuś tam dali za dużo osobistych, są g**** warte.

Nie sa. Jezeli byla dysproporcja w ocenie dopuszczalego kontaktu
miedzy Mavs a Heat - to narzekania sa jak najbardziej zasadne.
Tomku - czepiasz sie sformulowania nawet nie starajac sie zrozumiec
intencji. Feeee.

Nie można wykluczyć, że wszystkie się należały.

OK, ale rowniez nie mozna wykluczyc, ze sie nie nalezaly.

Tymczasem w przypadku finałowego meczu Jazz-Bulls w trzech wskazanych akcjach
przerobili Jazz na siedem czy osiem punktów.

So what? Sedziowie mylili sie 10 lat temu. Czemu nie mieliby sie mylic
teraz?

Na drugim miejscu wszyscy zeszłoroczni przeciwnicy Celtics. Brak
gwizdków przy "zasłonach" Garnetta (tak naprawdę udawał fullbacka z
footballu - przesuwał przeciwnika nieraz o kilka metrów), pozwalanie na
swobodne faulowanie w obronie - żenada.

Linki prosze.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 17:15:17
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.
Podobnie Miller w 6(?) spotkaniu z Bulls - wyszedl do podania po
ewidentnym ofensie - rzucil za 3, trafil i wygral mecz. Takie rzeczy
sie zdarzaja. Poza tym  dlaczego skupiamy sie na bledach wylacznie w
koncowce meczu? Ostaecznie blad w pierwszej akcji moze byc dla losow
spotkania rownie wazny jak ten w ostatniej sekundzie.

Akurat ta trójka i jumpshot Harpera były dużo wcześniej niż w ostatniej
sekundzie. I Jazz zostali oszukani na pięć punktów. Pamiętam swoje
oburzenie, jak to oglądałem :->


--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Microsoft  Office 2000: Uwzględnianie prefe-
|  Kruk@epsilon.eu.org   | rencji użytkownika
| http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-03-03 08:23:40
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 17:15, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"

>> Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
>> sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
>> jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.
>Podobnie Miller w 6(?) spotkaniu z Bulls - wyszedl do podania po
>ewidentnym ofensie - rzucil za 3, trafil i wygral mecz. Takie rzeczy
>sie zdarzaja. Poza tym  dlaczego skupiamy sie na bledach wylacznie w
>koncowce meczu? Ostaecznie blad w pierwszej akcji moze byc dla losow
>spotkania rownie wazny jak ten w ostatniej sekundzie.

Akurat ta trójka i jumpshot Harpera były dużo wcześniej niż w ostatniej
sekundzie. I Jazz zostali oszukani na pięć punktów. Pamiętam swoje
oburzenie, jak to oglądałem :->

OK - ja tego nie pamietalem. Za to dziwne mi sie wydawalo, ze MJ'owi
nie gwizdnieto faulu przy "przechwycie" na Melonie.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 17:19:57
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
Mariusz Kruk napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>Podobnie Miller w 6(?) spotkaniu z Bulls - wyszedl do podania po
>ewidentnym ofensie - rzucil za 3, trafil i wygral mecz. Takie rzeczy
>sie zdarzaja. Poza tym  dlaczego skupiamy sie na bledach wylacznie w
>koncowce meczu? Ostaecznie blad w pierwszej akcji moze byc dla losow
>spotkania rownie wazny jak ten w ostatniej sekundzie.

Akurat ta trójka i jumpshot Harpera były dużo wcześniej niż w ostatniej
sekundzie. I Jazz zostali oszukani na pięć punktów. Pamiętam swoje
oburzenie, jak to oglądałem :->

Oho, zostaly obudzone mocne demony... Run, Forrest, run! ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 17:34:41
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "L'e-szczur"
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24
sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to
jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.
Podobnie Miller w 6(?) spotkaniu z Bulls - wyszedl do podania po
ewidentnym ofensie - rzucil za 3, trafil i wygral mecz. Takie rzeczy
sie zdarzaja. Poza tym  dlaczego skupiamy sie na bledach wylacznie w
koncowce meczu? Ostaecznie blad w pierwszej akcji moze byc dla losow
spotkania rownie wazny jak ten w ostatniej sekundzie.

Akurat ta trójka i jumpshot Harpera były dużo wcześniej niż w ostatniej
sekundzie. I Jazz zostali oszukani na pięć punktów. Pamiętam swoje
oburzenie, jak to oglądałem :->

Można porównać obie sytuacje:
http://www.youtube.com/watch?v=gGSiEEpF3WM#

Piękno polega na tym, że w obu przypadkach chodzi o tę samą kwestię: czy rzucający zdążył przed upływem 24 sekund. I w obu przypadkach sędziowie wątpliwości rozstrzygnęli na korzyść Bulls.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 08:49:41
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 17:34, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Piękno polega na tym, że w obu przypadkach chodzi o tę samą kwestię: czy
rzucający zdążył przed upływem 24 sekund. I w obu przypadkach sędziowie
wątpliwości rozstrzygnęli na korzyść Bulls.

Bavetta :-)))

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-03 17:50:47
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur pisze:
On 3 Mar, 17:34, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Piękno polega na tym, że w obu przypadkach chodzi o tę samą kwestię: czy
rzucający zdążył przed upływem 24 sekund. I w obu przypadkach sędziowie
wątpliwości rozstrzygnęli na korzyść Bulls.

Bavetta :-)))

Yup. Dick "Knick" Bavetta.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 16:17:32
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez > Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)

Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24 sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.
Wszelkie narzekania, że komuś tam dali za dużo osobistych, są g**** warte. Nie można wykluczyć, że wszystkie się należały.

A przy offensie Jordana nie mozna wykluczyc, ze sie nie nalezal?
To samo z rzutem po czasie?

Na drugim miejscu wszyscy zeszłoroczni przeciwnicy Celtics. Brak gwizdków przy "zasłonach" Garnetta (tak naprawdę udawał fullbacka z footballu - przesuwał przeciwnika nieraz o kilka metrów), pozwalanie na swobodne faulowanie w obronie - żenada.

To mocno ironiczne, ze krytyke Bartka dotyczaca sedziow uznales za
absurdalna... po czym sam krytykujesz decyzje sedziow ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 16:59:57
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Tworzyl ktos kiedys Subiektywny Ranking Najbardziej Pokrzywdzonych Przez Starbonusy i Inne Sedziowskie Przewalki Ever?:-)
Utah. Nie dość, że im zabrali trzy punkty rzucone przed upływem 24 sekund; nie dość, że Bulls zatwierdzili kosza rzuconego po czasie; to jeszcze nie gwizdnęli Jordanowi ewidentnego offensa w ostatniej akcji.
Wszelkie narzekania, że komuś tam dali za dużo osobistych, są g**** warte. Nie można wykluczyć, że wszystkie się należały.

A przy offensie Jordana nie mozna wykluczyc, ze sie nie nalezal?

Można i należy.

To samo z rzutem po czasie?

Był po czasie. Rzutów oddanych po upływie 24 sekund nie należy zaliczać, jako trafionych.

Na drugim miejscu wszyscy zeszłoroczni przeciwnicy Celtics. Brak gwizdków przy "zasłonach" Garnetta (tak naprawdę udawał fullbacka z footballu - przesuwał przeciwnika nieraz o kilka metrów), pozwalanie na swobodne faulowanie w obronie - żenada.

To mocno ironiczne, ze krytyke Bartka dotyczaca sedziow uznales za
absurdalna... po czym sam krytykujesz decyzje sedziow ;-)

Nie ma analogii. Bartek napisał, że sędziowie byli stronniczy. Ja dokładnie wskazałem akcje, w których sędziowie popełnili błędy.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 17:14:00
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> A przy offensie Jordana nie mozna wykluczyc, ze sie nie nalezal?

Można i należy.

Gdyz? Ile razy bym tej akcji nie ogladal to i tak nie pozbede sie
watpliwosci czy Russell tak odlecial przez ta reke Jordana czy dlatego,
ze biegl na pelnej szybkosci w tamta strone i sie poslizgnal.
 
> To samo z rzutem po czasie?

Był po czasie.

Pytanie techniczne, czy podobnie jak Ty, sedziowie mieli do dyspozycji
replay by to stwierdzic?

> To mocno ironiczne, ze krytyke Bartka dotyczaca sedziow uznales za
> absurdalna... po czym sam krytykujesz decyzje sedziow ;-)

Nie ma analogii. Bartek napisał, że sędziowie byli stronniczy. Ja dokładnie wskazałem akcje, w których sędziowie popełnili błędy.

Ale stronniczo mogles wskazac te akcje. Dlaczego wspominasz akurat o
bledach wobec Jazz, czyzby wobec Bulls w tej serii zadnych nie bylo?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 17:30:24
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

A przy offensie Jordana nie mozna wykluczyc, ze sie nie nalezal?
Można i należy.

Gdyz? Ile razy bym tej akcji nie ogladal to i tak nie pozbede sie
watpliwosci czy Russell tak odlecial przez ta reke Jordana czy dlatego,
ze biegl na pelnej szybkosci w tamta strone i sie poslizgnal.

Tak, panie sędzio, dałem mu łapach, ale to jest taka lebiega, że i bez tego by spudłowała.

Nie jest istotne, co stałoby się bez faulu, tylko że faul był. Zresztą odpych nie tylko przesunął Russella, ale i pomógł w wyhamowaniu Jordana.

 
To samo z rzutem po czasie?
Był po czasie.

Pytanie techniczne, czy podobnie jak Ty, sedziowie mieli do dyspozycji
replay by to stwierdzic?

Czy ja twierdzę, że byli przekupieni, czy że błędnie zdecydowali?

To mocno ironiczne, ze krytyke Bartka dotyczaca sedziow uznales za
absurdalna... po czym sam krytykujesz decyzje sedziow ;-)
Nie ma analogii. Bartek napisał, że sędziowie byli stronniczy. Ja dokładnie wskazałem akcje, w których sędziowie popełnili błędy.

Ale stronniczo mogles wskazac te akcje. Dlaczego wspominasz akurat o
bledach wobec Jazz, czyzby wobec Bulls w tej serii zadnych nie bylo?

W swoim czasie zrobiłem analizę całej pierwszej kwarty, co prawda innego meczu. Bulls byli faworyzowani.

W szóstym meczu były trzy oczywiste błędy sędziowskie o dużym znaczeniu - wszystkie na korzyść Bulls.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 18:04:39
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Gdyz? Ile razy bym tej akcji nie ogladal to i tak nie pozbede sie
> watpliwosci czy Russell tak odlecial przez ta reke Jordana czy dlatego,
> ze biegl na pelnej szybkosci w tamta strone i sie poslizgnal.

Nie jest istotne, co stałoby się bez faulu, tylko że faul był.

Chwila, IMHO bez ustalenia na ile to bylo dotkniecie, a na ile
popchniecie nie da sie rozstrzygnac czy to byl faul czy nie.

> Ale stronniczo mogles wskazac te akcje. Dlaczego wspominasz akurat o
> bledach wobec Jazz, czyzby wobec Bulls w tej serii zadnych nie bylo?

W swoim czasie zrobiłem analizę całej pierwszej kwarty, co prawda innego meczu. Bulls byli faworyzowani.

Calej pierwszej kwarty innego meczu? Wow, to dopiero marny argument ;-)
 
W szóstym meczu były trzy oczywiste błędy sędziowskie o dużym znaczeniu - wszystkie na korzyść Bulls.

Powiedzialbym, ze po prostu te pamietasz i wczesniej mogly byc 3
oczywiste bledy sedziowskie o duzym znaczeniu na korzysc Jazz, ale w
sumie to zmierza donikad bez obejrzenia calego meczu jeszcze raz, wiec
troche zmienie temat. Bo to w sumie ciekawy zbieg okolicznosci, ale
ostatnio jak ogladalem mecz miedzy innymi zastanawialem sie nad tym czy
istnieje cos takiego jak gwizdki "naprawcze"? Jesli tak, to jak czesto?

Przyklad: srodek dowolnej kwarty, sedzia podejmuje decyzje, ktora
wyglada blednie i krzywdzi druzyne X. W nastepnej akcji ten sam sedzia
gwizdze tak jakby na korzysc druzyny X. Nie to, ze gwizdek jest jakos
totalnie od czapy, bo kontakt faktycznie byl, ale daje do myslenia czy
ten kontakt bylby odgwizdany gdyby nie wczesniejsza decyzja?
Czy wg protokolow ten drugi gwizdek bylby w ogole podejrzany?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-03 18:12:23
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
wiLQ pisze:

W szóstym meczu były trzy oczywiste błędy sędziowskie o dużym znaczeniu - wszystkie na korzyść Bulls.

Powiedzialbym, ze po prostu te pamietasz i wczesniej mogly byc 3
oczywiste bledy sedziowskie o duzym znaczeniu na korzysc Jazz,

Nie.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 19:04:23
Autor: Mariusz Kruk
Po-weekendowe ciekawostki
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "wiLQ"
Powiedzialbym, ze po prostu te pamietasz i wczesniej mogly byc 3
oczywiste bledy sedziowskie o duzym znaczeniu na korzysc Jazz,

Nie było.
A na pewno nic takiego kalibru jak te pięć punktów.

--
  Kruk@ -\                   | Kto  rano  wstaje,  ten  innym  śniadanie do
          }-> epsilon.eu.org | łóżka podaje.(Anetek)
http:// -/                   |                              |

Data: 2009-03-04 00:23:24
Autor: sooobi
Po-weekendowe ciekawostki
On 3 Mar, 18:04, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Gdyz? Ile razy bym tej akcji nie ogladal to i tak nie pozbede sie
> > watpliwosci czy Russell tak odlecial przez ta reke Jordana czy dlatego,
> > ze biegl na pelnej szybkosci w tamta strone i sie poslizgnal.

> Nie jest istotne, co stałoby się bez faulu, tylko że faul był.

Chwila, IMHO bez ustalenia na ile to bylo dotkniecie, a na ile
popchniecie nie da sie rozstrzygnac czy to byl faul czy nie.

> > Ale stronniczo mogles wskazac te akcje. Dlaczego wspominasz akurat o
> > bledach wobec Jazz, czyzby wobec Bulls w tej serii zadnych nie bylo?

> W swoim czasie zrobiłem analizę całej pierwszej kwarty, co prawda innego
> meczu. Bulls byli faworyzowani.

Calej pierwszej kwarty innego meczu? Wow, to dopiero marny argument ;-)

> W szóstym meczu były trzy oczywiste błędy sędziowskie o dużym znaczeniu
> - wszystkie na korzyść Bulls.

Powiedzialbym, ze po prostu te pamietasz i wczesniej mogly byc 3
oczywiste bledy sedziowskie o duzym znaczeniu na korzysc Jazz, ale w
sumie to zmierza donikad bez obejrzenia calego meczu jeszcze raz, wiec
troche zmienie temat. Bo to w sumie ciekawy zbieg okolicznosci, ale
ostatnio jak ogladalem mecz miedzy innymi zastanawialem sie nad tym czy
istnieje cos takiego jak gwizdki "naprawcze"? Jesli tak, to jak czesto?

Przyklad: srodek dowolnej kwarty, sedzia podejmuje decyzje, ktora
wyglada blednie i krzywdzi druzyne X. W nastepnej akcji ten sam sedzia
gwizdze tak jakby na korzysc druzyny X. Nie to, ze gwizdek jest jakos
totalnie od czapy, bo kontakt faktycznie byl, ale daje do myslenia czy
ten kontakt bylby odgwizdany gdyby nie wczesniejsza decyzja?
Czy wg protokolow ten drugi gwizdek bylby w ogole podejrzany?

Czesto sedzia robi tak, nawet na poziomie polskiej 3 ligi. W
amatroskich liga tez sedziuja Ci sami sedziowie i przy wywieraniu na
nich presji robia podobnie. Ja sam czesto naciskam na sedziow zeby tak
zrobili:)
Sedzia gwizdze blednie na niekorzysc mojego zespolu, jest to zly
gwizdek i on tez wie ze zagwizdal zle. Nie podbiegam do sedziego nie
dre sie na niego, tylko podchodze i na spokojnie z nim rozmawiam.
Mowie cos w stylu, wiesz ze zagwizdales zle? ok, kazdy sie moze
pomylic, ale stary troche nas pokarales. Czasami mowie doslownie,
moglbys nam oddac ten gwizdek. Przewaznie sedzia oddaje przy pierwszej
mozliwej sytuacji.

pzdr

Data: 2009-03-03 19:15:50
Autor: Szczepan Radzki
Po-weekendowe ciekawostki
wiLQ pisze:

To mocno ironiczne, ze krytyke Bartka dotyczaca sedziow uznales za
absurdalna... po czym sam krytykujesz decyzje sedziow ;-)

Problem w tym, że akurat błędy przy niezaliczeniu trójki chyba Hornacka i zaliczeniu Harpera były i to wyraźnie pokazały powtórki. Co do ofensa MJ'a to bym się delikatnie kłócił.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-03-03 19:25:04
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Szczepan Radzki pisze:
wiLQ pisze:

To mocno ironiczne, ze krytyke Bartka dotyczaca sedziow uznales za
absurdalna... po czym sam krytykujesz decyzje sedziow ;-)

Problem w tym, że akurat błędy przy niezaliczeniu trójki chyba Hornacka

Eisleya.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 19:37:11
Autor: Szczepan Radzki
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:
Szczepan Radzki pisze:
wiLQ pisze:

To mocno ironiczne, ze krytyke Bartka dotyczaca sedziow uznales za
absurdalna... po czym sam krytykujesz decyzje sedziow ;-)

Problem w tym, że akurat błędy przy niezaliczeniu trójki chyba Hornacka

Eisleya.

Niech będzie.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-03-02 14:02:48
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Hubertus Blues pisze:

 > Tym bardziej, ze Jax raczej nie dopusci, zeby Lakers
popelniali takie same bledy wiecej niz raz w serii.

A teraz dopuścił? Takie ćwiczenia zen?

Tak właśnie. Jackson jest znany z tego, że w RS daje zespołowi grać. Między innymi po to, żeby Bryant zobaczył, iż sam nie wygra. Za coachowanie bierze się w PO.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-03 09:15:06
Autor: Hubertus Blues
Po-weekendowe ciekawostki
Tomasz Radko pisze:
Hubertus Blues pisze:

 > Tym bardziej, ze Jax raczej nie dopusci, zeby Lakers
popelniali takie same bledy wiecej niz raz w serii.

A teraz dopuścił? Takie ćwiczenia zen?

Tak właśnie. Jackson jest znany z tego, że w RS daje zespołowi grać. Między innymi po to, żeby Bryant zobaczył, iż sam nie wygra. Za coachowanie bierze się w PO.


Coś w tym jest, ale jak zauważył Leszczur - który to juz sezon nauk dla Kobasa?


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-03-03 12:47:36
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Hubertus Blues pisze:

 > Tym bardziej, ze Jax raczej nie dopusci, zeby Lakers
popelniali takie same bledy wiecej niz raz w serii.

A teraz dopuścił? Takie ćwiczenia zen?

Tak właśnie. Jackson jest znany z tego, że w RS daje zespołowi grać. Między innymi po to, żeby Bryant zobaczył, iż sam nie wygra. Za coachowanie bierze się w PO.


Coś w tym jest, ale jak zauważył Leszczur - który to juz sezon nauk dla Kobasa?

Repetitio est mater studiorum :)

Tak naprawdę chodzi chyba o coś innego. O to, żeby nie przecoachować. Jeżeli coach jedzie po zawodnikach w RS, to w p-o trochę go wytłumiają. Efekt młynarza - młynarz dobrze śpi przy huku obracających się żaren.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-02 12:19:05
Autor: Cavek
Po-weekendowe ciekawostki
Hubertus Blues pisze:


4. Po co Celtom ten bałagan? Ciekawe czy tak na serio byli inni poważnie zainteresowani Marburym?


Jaki bałagan? Jezeli bedzie dobrze grac to zostanie. Jezeli zacznie dymic poleci na zbity pysk.
Cavek

Data: 2009-03-02 12:42:56
Autor: Hubertus Blues
Po-weekendowe ciekawostki
Cavek pisze:
Hubertus Blues pisze:


4. Po co Celtom ten bałagan? Ciekawe czy tak na serio byli inni poważnie zainteresowani Marburym?


Jaki bałagan? Jezeli bedzie dobrze grac to zostanie. Jezeli zacznie dymic poleci na zbity pysk.

Pewnie na to/z tym się liczą.
Ale nie zapominajmy, że wywietrzenie dymu po pożarze to nie kwestia godzin albo pojedynczych dni. Śmierdzieć może jeszcze długo po ugaszeniu.

--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-03-02 13:55:49
Autor: Tomasz Radko
Po-weekendowe ciekawostki
Hubertus Blues pisze:
Cavek pisze:
Hubertus Blues pisze:


4. Po co Celtom ten bałagan? Ciekawe czy tak na serio byli inni poważnie zainteresowani Marburym?


Jaki bałagan? Jezeli bedzie dobrze grac to zostanie. Jezeli zacznie dymic poleci na zbity pysk.

Pewnie na to/z tym się liczą.
Ale nie zapominajmy, że wywietrzenie dymu po pożarze to nie kwestia godzin albo pojedynczych dni. Śmierdzieć może jeszcze długo po ugaszeniu.

Nawet nie w tym rzecz. http://dberri.wordpress.com/2009/02/26/can-starbury-help-boston-repeat/

Data: 2009-03-02 20:10:38
Autor: wiLQ
Po-weekendowe ciekawostki
Hubertus Blues napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

2. Wiem, ze się powtarzam, ale jak to się stało do cholery, że najlepszy PG w lidze nie zagrał w ASG?

Przeciez Chris Paul gral w ASG ;-)
A jesli chodzilo Ci o Derona to byl kontuzjowany za dlugo i tyle.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-03-02 13:33:56
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 2 Mar, 20:10, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Hubertus Blues napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> 2. Wiem, ze się powtarzam, ale jak to się stało do cholery, że najlepszy
> PG w lidze nie zagrał w ASG?

Przeciez Chris Paul gral w ASG ;-)
A jesli chodzilo Ci o Derona to byl kontuzjowany za dlugo i tyle.

Mysle, ze chodzi o to, ze Deron ogral Paula 10-2 w starciach
bezposrednich ;-)

Pozdo

L'e-szczur

Data: 2009-03-02 22:41:05
Autor: lorak
Po-weekendowe ciekawostki
L'e-szczur pisze:
Mysle, ze chodzi o to, ze Deron ogral Paula 10-2 w starciach
bezposrednich ;-)

a od kiedy to oni tam za oceanem zaczeli rozgrywac te mecze 1on1? :>

Data: 2009-03-02 22:57:48
Autor: L'e-szczur
Po-weekendowe ciekawostki
On 2 Mar, 22:41, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
L'e-szczur pisze:

> Mysle, ze chodzi o to, ze Deron ogral Paula 10-2 w starciach
> bezposrednich ;-)

a od kiedy to oni tam za oceanem zaczeli rozgrywac te mecze 1on1? :>

Od zawsze! 1on1 plus 8 chlopcow do podawania pilek!

Pozdro

L'e-szczur

Po-weekendowe ciekawostki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona