Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Po wyborach

Po wyborach

Data: 2010-06-15 00:51:03
Autor: sam
Po wyborach

Po wyborach
Ufka

Zastanawiam się co stanie się po wyborach.Widzę niesamowite ożywienie ludzi i nie jest ono związane tylko z akcją wyborczą.
Ludzie naprawdę się obudzili i stwierdzili, że od nich coś też może zależeć.Spotykają się na zebraniach, debatach i rozmowy nie kończą się na tym jak cudownie będzie, kiedy Nasz kandydat wygra.

Bo przecież wiadomo, że to dopiero początek, że w ten generalny remont kraju trzeba włożyć dużo sił i entuzjazmu zwłaszcza, że pieniędzy raczej brak.

Martwi mnie też, że wszystko zdaje się będziemy musieli wyszarpywać politykom z pyska.

Bo na debatach w Hotelu Europejskim słusznie wymyślono, aby można było wygłaszać dialogi ex catedra.
Dialogi, bo zwykle rozmawiają dwie osoby, czasami jakieś dodatkowe pytanie zadaje prowadzący.

Inaczej np w " Debacie o stanie państwa" mogłoby się dostać senatorowi Romaszewskiemu, który owszem, bardzo słusznie opisał wszystkie bolączki trapiące obywateli...Ale on nie jest anonimowym blogerem wylewającym swoje żale na Salonie!

Nie mówiąc już o tym, że narzekanie na solidarność korporacyjną w jego ustach brzmiały wyjątkowo nieszczerze.

Kiedy była mowa o wetach Lecha Kaczyńskiego dowiedziałam się, że zawetował 18 ustaw a podpisał 840!!

Czy widzicie jak ja, że coś jest strasznego w tej produkcji papieru??

W  "Czarny Czwartek" dobiła mnie nowelizacja Kodeksu Karnego - Hosanna! Sejm uchwalił, że można deptać trawniki!

Krzyś Leski wytłumaczył, że się nie znam, bo ...Straż Miejska miała obowiązek karać skoro...

No szlag!! Czy naprawdę już tak głęboko tkwimy w oparach absurdu, że tego nie dostrzegamy??

Skoro wystarczy uchwalić następny przepis, aby słowo stało się ciałem to ja mogę podrzucić do sejmu kilka sensownych - możecie się zgłosić.

Pierwszy z brzegu - obowiązek odbierania w każdym sklepie kaucjonowanych butelek.Że nie będzie przestrzegany?

I co z tego, 70% już uchwalonych ustaw nie jest przestrzeganych.

Tak sobie myślę, czy  tę radosną twórczość nie ograniczyłby prosty dopisek do Regulaminu Sejmu.

Każdy, kto chce zgłosić projekt nowej ustawy musi się zobowiązać do uproszczenia maksymalnego lub wręcz wyrzucenia 5 starych.Wtedy żadna Komisja Przyjazne Państwo nie byłaby potrzebna.Po kilku latach może wreszcie byśmy wiedzieli na jakim świecie żyjemy.

I najważniejsze - różni ludzie piszą na Salonie, ale jeszcze nie spotkałam nikogo, nawet prawnika, który byłby zadowolony z polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Tak naprawdę, to co w nim się dzieje nie tyle woła o pomstę do nieba - ateiści tym się nie przejmują - ile w sposób bezczelny łamie konstytucję.

Bez gruntownej reformy "Wymiaru Niesprawiedliwości" nie ruszymy z miejsca.

Po wyborach MUSZĄ wszyscy w sejmie porozumieć się w tej sprawie.

Należy powołać jakieś ciało, przynajmniej połowa z osób w nim obradujących powinna być już na emeryturze i w żaden sposób ( rodzina) nie związana z sądownictwem czy adwokaturą.Najlepiej, aby nie byli prawnikami:)) ale to chyba niemożliwe, chociaż kilku dobrych menadżerów na pewno by się przydało.

Gdyby jakiś projekt sensowny był gotowy, to posłowie powinni OSOBIŚCIE podpisać cyrografy, że przez np 15 lat żadne gruntowne zmiany nie będą dokonywane.

Piszę osobiście, bo podpisywanie w imieniu partii nie ma sensu. Znając polskie życie polityczne partie mogą być co chwilę inne, natomiast politycy od lat pozostają ci sami.

Oczywiście w tzw międzyczasie można się zająć innymi sprawami - oświatą, zdrowiem - bo to są najważniejsze dla Polaków sprawy.

Na tej samej zasadzie - dyskusja,dyskusja i jeszcze raz dyskusja, na koniec kompromis a nie przegłosowanie rzutem na taśmę przy pomocy zmobilizowanych na chwilę kolejnych przekupstwem.

Tylko w tym wszystkim przeszkadza kalendarz.Po wyborach wakacje, a Polacy lubią się mobilizować, ale na krótko.

Mam nadzieję, że we wrzesniu nie stanie się nic takiego, co mogłoby nas znowu otrzeźwić.

Może wreszcie się obudziliśmy naprawdę.I tak zajęło nam to 21 lat.

Data: 2010-06-15 08:36:11
Autor: matusm
Po wyborach

Użytkownik "sam" <sam@sam.pl> napisał w wiadomości news:hv74ca$jnq$1speranza.aioe.org...

Po wyborach
Ufka

Zastanawiam się co stanie się po wyborach.Widzę niesamowite ożywienie ludzi i nie jest ono związane tylko z akcją wyborczą.
Ludzie naprawdę się obudzili i stwierdzili, że od nich coś też może zależeć.Spotykają się na zebraniach, debatach i rozmowy nie kończą się na tym jak cudownie będzie, kiedy Nasz kandydat wygra.

Bo przecież wiadomo, że to dopiero początek, że w ten generalny remont kraju trzeba włożyć dużo sił i entuzjazmu zwłaszcza, że pieniędzy raczej brak.

Martwi mnie też, że wszystko zdaje się będziemy musieli wyszarpywać politykom z pyska.

Bo na debatach w Hotelu Europejskim słusznie wymyślono, aby można było wygłaszać dialogi ex catedra.
Dialogi, bo zwykle rozmawiają dwie osoby, czasami jakieś dodatkowe pytanie zadaje prowadzący.

Inaczej np w " Debacie o stanie państwa" mogłoby się dostać senatorowi Romaszewskiemu, który owszem, bardzo słusznie opisał wszystkie bolączki trapiące obywateli...Ale on nie jest anonimowym blogerem wylewającym swoje żale na Salonie!

Nie mówiąc już o tym, że narzekanie na solidarność korporacyjną w jego ustach brzmiały wyjątkowo nieszczerze.

Kiedy była mowa o wetach Lecha Kaczyńskiego dowiedziałam się, że zawetował 18 ustaw a podpisał 840!!

Czy widzicie jak ja, że coś jest strasznego w tej produkcji papieru??

W  "Czarny Czwartek" dobiła mnie nowelizacja Kodeksu Karnego - Hosanna! Sejm uchwalił, że można deptać trawniki!

Krzyś Leski wytłumaczył, że się nie znam, bo ...Straż Miejska miała obowiązek karać skoro...

No szlag!! Czy naprawdę już tak głęboko tkwimy w oparach absurdu, że tego nie dostrzegamy??

Skoro wystarczy uchwalić następny przepis, aby słowo stało się ciałem to ja mogę podrzucić do sejmu kilka sensownych - możecie się zgłosić.

Pierwszy z brzegu - obowiązek odbierania w każdym sklepie kaucjonowanych butelek.Że nie będzie przestrzegany?

I co z tego, 70% już uchwalonych ustaw nie jest przestrzeganych.

Tak sobie myślę, czy  tę radosną twórczość nie ograniczyłby prosty dopisek do Regulaminu Sejmu.

Każdy, kto chce zgłosić projekt nowej ustawy musi się zobowiązać do uproszczenia maksymalnego lub wręcz wyrzucenia 5 starych.Wtedy żadna Komisja Przyjazne Państwo nie byłaby potrzebna.Po kilku latach może wreszcie byśmy wiedzieli na jakim świecie żyjemy.

I najważniejsze - różni ludzie piszą na Salonie, ale jeszcze nie spotkałam nikogo, nawet prawnika, który byłby zadowolony z polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Tak naprawdę, to co w nim się dzieje nie tyle woła o pomstę do nieba - ateiści tym się nie przejmują - ile w sposób bezczelny łamie konstytucję.

Bez gruntownej reformy "Wymiaru Niesprawiedliwości" nie ruszymy z miejsca.

Po wyborach MUSZĄ wszyscy w sejmie porozumieć się w tej sprawie.

Należy powołać jakieś ciało, przynajmniej połowa z osób w nim obradujących powinna być już na emeryturze i w żaden sposób ( rodzina) nie związana z sądownictwem czy adwokaturą.Najlepiej, aby nie byli prawnikami:)) ale to chyba niemożliwe, chociaż kilku dobrych menadżerów na pewno by się przydało.

Gdyby jakiś projekt sensowny był gotowy, to posłowie powinni OSOBIŚCIE podpisać cyrografy, że przez np 15 lat żadne gruntowne zmiany nie będą dokonywane.

Piszę osobiście, bo podpisywanie w imieniu partii nie ma sensu. Znając polskie życie polityczne partie mogą być co chwilę inne, natomiast politycy od lat pozostają ci sami.

Oczywiście w tzw międzyczasie można się zająć innymi sprawami - oświatą, zdrowiem - bo to są najważniejsze dla Polaków sprawy.

Na tej samej zasadzie - dyskusja,dyskusja i jeszcze raz dyskusja, na koniec kompromis a nie przegłosowanie rzutem na taśmę przy pomocy zmobilizowanych na chwilę kolejnych przekupstwem.

Tylko w tym wszystkim przeszkadza kalendarz.Po wyborach wakacje, a Polacy lubią się mobilizować, ale na krótko.

Mam nadzieję, że we wrzesniu nie stanie się nic takiego, co mogłoby nas znowu otrzeźwić.

Może wreszcie się obudziliśmy naprawdę.I tak zajęło nam to 21 lat.



I skoncza  sie rzady,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Po wyborach

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona