Data: 2012-02-26 10:50:06 | |
Autor: Kajetan Malkontowicz | |
Poślizg na prostej drodze | |
W dniu 25-02-2012 22:30, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
Witajcie. Niestety przy kilku nakładających się niesprzyjających zbiegach okoliczności to żaden problem. W moim przypadku kilka ładnych lat temu to było, w listopadzie. Prosta droga kolo Julinka, lekko posypana śniegiem, oczywiście zero piasku i jak się okazało niestety miejscami bardzo oblodzona. Ja w Skorupce z tylnym napędem, praktycznie pustej więc tył niedociążony jechałem właśnie przywieźć zimowe opony. Jechałem grzecznie 40-50km/h, ze stałą prędkością. No i niestety nawet się nie zorientowałem kiedy tył zaczął wyprzedzać przód. Efekt to dwa piruety po 360. Dobrze że droga kompletnie pusta, bo mocno rano było. Działałem odruchowo, więc nie pamiętam co dokładnie zrobiłem, w każdym razie nie wypadłem z osi pasa tylko kręciło mną jak bączkiem. To jednak bardziej szczęście niż umiejętności, bo jak udało się zatrzymać i wysiadłem, to prawie orła wywinąłem, tak było ślisko. Takie rzeczy się niestety zdarzają, a ja już nigdy więcej nie jeździłem w zimie Skorupką bez odpowiednio ciężkiej wkładki w bagażniku. -- pozdrowienia Kajetan http://www.psyniczyje.pl/ - przygarnij, choćby wirtualnie, psa |
|