Data: 2010-10-17 05:52:56 | |
Autor: Seba | |
PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesieni e | |
Dnia Sat, 16 Oct 2010 22:00:38 +0200, "Paweł M." napisał(a):
Co robicie w takim momencie? Szukamy jak najszybciej miejsca o trochę lepszej przyczepności aby wyhamować auto w jego zapędach - bok jezdni, boczna dróżka, nieubity śnieg, pole, itp. Z praktyki - ABS działa, manewrowość jakaś tam jest - jednkaże taka sytuacja nie należy do komfortowych. -- Pozdrawiam, Sebastian S. |
|
Data: 2010-10-18 10:42:27 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
PoĹlizg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
Dnia 17.10.2010 Seba <seb_beztego_sob@gazeta.pl> napisał/a:
Dnia Sat, 16 Oct 2010 22:00:38 +0200, "Paweł M." napisał(a): Sprzęgło, wsteczny, powoli puszczam sprzęgło aby doprowadzić do kontolowanego toczenia koło/droga - mam wtedy szanse odzyskać przyczepność, hamuje silnikiem, omijam przeszkode. Sporo zależy od lodu/opon, ale to IMO najlepsze działanie. Szukamy jak najszybciej miejsca o trochę lepszej przyczepności aby Jakie szukanie? Musisz do tego miejsca się dostać - próbować odzyskać przyczepność, bo to da Ci szanse na manewrowanie czy hamowanie inaczej dupa zbita - dosłownie ;) Z praktyki - ABS działa, manewrowość jakaś tam jest - jednkaże taka Aby odzyskać manewrowanie powinniśmy: - mieć auto w kierunku jazdy - warunek akurat spełnony - to jest konieczne, auto lecące bokiem na nie ma szans na manewrowanie - chyba że to zerwanie ma charakter kontorlowany, np w drifcie jak możesz je zakończyć odejmując moment obrotowy z kół (sprzęgło/mniej gazu itd), ale to inny przypadek - właczamy _wsteczny_ i koła zaczynają się obracać w kierunku jazdy co daje nam szanse na: hamowanie silnikiem - odpowiednio puszczając sprzęgło aby wytracać prędkość i odzyskanie przyczepności a tym samym sterowności - szczególnie na tym bardziej płaskim odcinku. Każde inne działanie: łycha na hamulec czy kręcenie sterem czy butowanie do przodu powoduje że nie wyjdziemy z poślizgu 4 kół a tym samym nie mamy najmniejszej opcji na sterowanie i uniknięcie stłuczki, autem kieruje tylko Newton ;) -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-10-18 16:07:39 | |
Autor: newsartmediaWYTNIJTO | |
Po�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
Witam serdecznie.
.... Sprzęgło, wsteczny, powoli puszczam sprzęgło aby doprowadzić do kontolowanegoTo chyba jedyny sposób na wyjście z opresji, bez opuszczania drogi? Tylko jeszcze potrzebny będzie hamulec i zblokowanie kół na chwilę bo inaczej nie da się wrzucić wstecznego... Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- |
|
Data: 2010-10-19 14:22:37 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Po�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
newsartmediaWYTNIJTO@op.pl wrote:
Witam serdecznie. To sposób stosowany przez offroadowców gdy wiazd na błotną górkę się nie uda. A przy zabawie w terenie to wcale często się nie udaje -- niejedna górka poddaje się dopiero za 2-3 razem, a są i takie co poddadzą się dopiero wyciągarce ;). W efekcie "jadę do tyłu i coś muszę zrobić" jest sytuacją częstą. W dodatku na górce o kącie nachylenie 40stopni mały błąd może skończyć się "dachem" (a w zasadzie fikołkiem, czasem parokrotnym, zależnie od wielkości górki) -- czasem wystarczy źle skontrować odbicie od koleiny. O opuszczaniu "drogi" często nie ma mowy (bo oznaczałoby ustawienie pojazdu pod kątem do stoku a wtedy patrz wyżej) Tylko jeszcze potrzebny będzie hamulec i zblokowanie kół na chwilę bo inaczej Wsteczny wrzuca się prawie stojąc. Często najpierw próbujesz stanąć na hamulcach (zwłaszcza na drodze, bo offroadowiec często jest przygotowany i od razu w dół, byle szybciej powtórzyć atak -- z większego rozpędu ;) a po drugie parz[*]) -- ale jak widzisz, że samochód nie tylko nie chce stać[*] ale sie zsuwa, to masz tę chwilę na wrzucenie biegu. Skrzynia nie padnie jak raz agresywniej wbijesz (daj najwyżej trochę gazu i na chwilę puść sprzęgło kiedy pojazd jest na luzie -- kiedyś dawno były pojazdy bez synchronizatorów biegów i też się jeździło (właśnie rzeczony międzygaz przy zmianie biegu)[**]. [*] W samochodach 2x4 jest zwykle (choć czasem na dobrej ślizgawce, zwłaszcza przy jeździe z rozpędu może zostać wyczerpany) jeszcze konkretny zapas pomiędzy "już nie ciągnie" a "zsuwa się" -- oparcie i hamowanie jest na 4 koła a napęd tylko na 2 i przy napędzaniu łatwiej zerwać przyczepność. Przy 4x4 ten zapas jest dużo mniejszy. [**] Awaryjne wbijanie wstecznego można łatwo wytrenować... Normalne wbicie to sprzęgło, luz, wsteczny, puść sprzęgło. Akcję modyfikujemy do: sprzęgło, luz, wsteczny -- nie wszedł, luz, puść sprzęgło, gaz, sprzęgło, wsteczny, puść sprzędło. Albo jak wiesz że nie stoisz to od razu sprzęgło, luz, puść sprzęgło, gaz, sprzęgło, wsteczny, puść sprzęgło. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-10-20 10:06:31 | |
Autor: newsartmediaWYTNIJTO | |
Po�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
....
Zblokować na moment koła hamulcem nie będzie szybciej? Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- |
|
Data: 2010-10-20 10:40:49 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
Po?�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
Dnia 20.10.2010 newsartmediaWYTNIJTO@op.pl <newsartmediaWYTNIJTO@op.pl> napisał/a:
... Nie robiłbym tego gdy nie znam nawierzchni, możesz zerwać przyczepność jednej strony i postawić auto bokiem, a z tego już auta nie wyprowadzisz - ratuje tylko fuks i szczęście. Mam sporo jazdy w terenie za sobą uwierz że zjazdy i podjazdy pod 45 stopni to dla mnie nie nowość - nieudane podjazdy również, więc wiem jak się zachować. Przyczym obecnie jeźdze asb więc wbicie wstecznego nie jest problemem, za to trwa dłużej zanim skrzynia ciśnienia poprzestawia. Trakcja to podstawa w takich sytuacjach i nie możesz jej stracić, a jak stracisz, to wszelkie manewry powinny doprowadzić najpierw do jej przywrócenia. -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-10-20 13:21:29 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Po?�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
Sergiusz Rozanski wrote:
Dnia 20.10.2010 newsartmediaWYTNIJTO@op.pl <newsartmediaWYTNIJTO@op.pl> napisał/a: Jedna ogólna rzecz -- w terenie dość rzadko zdarza się sytuacja typu dłuuuuugi podjazd. Na drodze łatwiej o coś takiego -- jakoś tam szło przez kilometr podjazdu i nagle zonk. Jazda kilometra na wstecznym może być stresująca dla kierownika który tego nie trenował (choć mi się w terenie zdarzało jechać spory kawałek -- jak się wbiłem w ślepą ścieżkę w której się pojazd ledwo na szerokość mieścił to trzeba było potem cooooofać :) ) Ale jak ma trakcję to może próbować przerwać zjazd, ustawić się spokojnie przodem, itd... Trakcja to podstawa w takich sytuacjach i nie możesz jej stracić, a jak W rzeczy samej, zwłaszcza gdy sutuacja jest taka, że podjazd był długi więc jest się gdzie rozpędzić bez kontroli (nno już "Ale urwał" się łapie. Najpierw trakcja, potem kombinowanie co dalej. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-10-20 11:22:59 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
Po?�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
Dnia 20.10.2010 Sebastian Kaliszewski <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał/a:
Pamiętam kiedyś miałem taką sytuacje, co prawda na płaskim, ale 2km cofania - jazda po starym nasypie kolejowym jednotorowym - szyn nie było, ale podkłady zostały, po obu stronach woda (wczesna wiosna). Nasyp niestety powoli wchodził we wodę i w niej znikał, na układaniu trasy woda była mniejsza - ponoć ;) -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-10-20 13:11:57 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Po�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
newsartmediaWYTNIJTO@op.pl wrote:
... Będzie niebezpieczniej. A hiper prędkości tu nie trzeba -- nie robisz rajdowego zakrętu przy 100-130km/h tylko wrzucasz wsteczny przy 0-3km/h pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-10-18 16:07:40 | |
Autor: newsartmediaWYTNIJTO | |
Po�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
Witam serdecznie.
.... Sprzęgło, wsteczny, powoli puszczam sprzęgło aby doprowadzić do kontolowanegoTo chyba jedyny sposób na wyjście z opresji, bez opuszczania drogi? Tylko jeszcze potrzebny będzie hamulec i zblokowanie kół na chwilę bo inaczej nie da się wrzucić wstecznego... Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- |
|
Data: 2010-10-18 16:07:40 | |
Autor: newsartmediaWYTNIJTO | |
Po�izg w czasie podjazdu pod wzniesienie | |
Witam serdecznie.
.... Sprzęgło, wsteczny, powoli puszczam sprzęgło aby doprowadzić do kontolowanegoTo chyba jedyny sposób na wyjście z opresji, bez opuszczania drogi? Tylko jeszcze potrzebny będzie hamulec i zblokowanie kół na chwilę bo inaczej nie da się wrzucić wstecznego... Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- |