Witam,
Za Waszymi radami byłem 2 sezony temu w Korbielowie na zboczu Cypiska, w zesłym sezonie
Byłem w Białce na Kotelnicy.
Cypisek bardzo mile wspominam z uwagi na naturalny śnieg. Jednak jest tam dość nudo. W białce na nudy nie narzekałem, ale przy swoich marnych umiejętnościach bardzo mnie stresuje jazda innych i wirażowanie tuż przed samym nosem z dużą różnicą prędkości.
Moje umiejętności są na trasy zielone, ew. łatwe niebieskie. Co tu można jeszcze wybrać? Nie chcę się stresować pod Nosalem i ogólnie tam, gdzie może być to mijanie przy dużej różnicy prędkości.
I nie bardzo pewnie czuję się na sztucznym śniegu.
Wydaje mi się, że jest on "szybszy" niż naturalny i że to w zasadzie lód o b. drobnych kryształkach.

Co byście poradzili?
T.

Dnia Mon, 26 Dec 2011 20:18:19 +0100, Tomek napisał(a):

I nie bardzo pewnie czuję się na sztucznym śniegu.
Wydaje mi się, że jest on "szybszy" niż naturalny i że to w zasadzie lód o b. drobnych kryształkach.

Snieg to lod o bardzo drobnych krysztalkach :-)

Problem ze sztucznym jest imo taki ze jest wilgotny i szybko marznie
twarda, przypominajaca beton mase. Twardy i sliski.

J.

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:f5a2pthkpd85.wf5ybkqy3qi1.dlg40tude.net...

Dnia Mon, 26 Dec 2011 20:18:19 +0100, Tomek napisał(a):

Problem ze sztucznym jest imo taki ze jest wilgotny i szybko marznie
twarda, przypominajaca beton mase. Twardy i sliski.

A czy w Witowie to dośnieżają stoki, czy śnieg jest tylko naturalny-
jak na zboczu Cypiska w Korbielowie?
Może koło Małego Cichego nie dośnieżają a trasy są zielone?
Tomek.

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:je14e6$2qo$1@inews.gazeta.pl...

A czy w Witowie to dośnieżają stoki, czy śnieg jest tylko naturalny-
jak na zboczu Cypiska w Korbielowie?
Może koło Małego Cichego nie dośnieżają a trasy są zielone?
Tomek.

Można przyjąć że wszystkie ośrodki w których chodzi kanapa mają systemy dośnieżania (w tym i Witów, Jurgów, Małe Ciche, Bukowina, Nosal,...). Ale by włączyć armatkę i uzyskać śnieg musi być tem. poniżej zera. Swoistym ewenementem i wyjątkiem jest taki skansen jak Korbielów. Tam na ładnych parę km tras maja tylko kilka armatek :) które i tak używają chyba jedynie symbolicznie (nie mówię tu o "Babie").

W dniu 2011-12-26 20:18, Tomek pisze:

Witam,
Za Waszymi radami byłem 2 sezony temu w Korbielowie na zboczu Cypiska, w zesłym sezonie
Byłem w Białce na Kotelnicy.
Cypisek bardzo mile wspominam z uwagi na naturalny śnieg. Jednak jest tam dość nudo. W białce na nudy nie narzekałem, ale przy swoich marnych umiejętnościach bardzo mnie stresuje jazda innych i wirażowanie tuż przed samym nosem z dużą różnicą prędkości.
Moje umiejętności są na trasy zielone, ew. łatwe niebieskie. Co tu można jeszcze wybrać? Nie chcę się stresować pod Nosalem i ogólnie tam, gdzie może być to mijanie przy dużej różnicy prędkości.
I nie bardzo pewnie czuję się na sztucznym śniegu.
Wydaje mi się, że jest on "szybszy" niż naturalny i że to w zasadzie lód o b. drobnych kryształkach.

Co byście poradzili?
T.

Chopok na Słowacji, a tam dla Ciebie przede wszystkim:
1. zieloną - Biela Put (kiedyś 700m, teraz pewnie nieco dluzsza, bo kanape zrobili)
2. niebieską - Turisticka (2900m !!!)

Pozdrowienia :)
KrzysiekS.

Użytkownik "Krzysiek Stępniak" <ksmuzCIACH@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4f061ef0$0$1188$65785112news.neostrada.pl...

Chopok na Słowacji, a tam dla Ciebie przede wszystkim:
1. zieloną - Biela Put (kiedyś 700m, teraz pewnie nieco dluzsza, bo kanape zrobili)
2. niebieską - Turisticka (2900m !!!)

A Skrzyczne czy Salmopol??
Nie mówię z samego Skrzycznego bo to nie w tym wcieleniu. Ale jest jakaś trasa zielona w tym rejonie. Tylko czy też naśnieżana?
Wolałbym w Polsce, Euro drogie.
Tomek.

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:je6nb9$ld7$1@inews.gazeta.pl...

A Skrzyczne czy Salmopol??
Nie mówię z samego Skrzycznego bo to nie w tym wcieleniu. Ale jest jakaś trasa zielona w tym rejonie. Tylko czy też naśnieżana?
Wolałbym w Polsce, Euro drogie.
Tomek.

Jak chcesz komfortowo pojeździć a nie czekać na śnieg... to zapomnij o Korbielowie i Szczyrku.
Przede wszystkim, skąd jesteś ? i gdzie masz bliżej: Beskidy czy Tatry ?
W okolicach Tatr masz niezawodną Białkę (zawsze mają warunki :) ) i masę wyciągów albo w centrum Zakopca - Nosal, reszta to już ciutek trudniejsze trasy.

Użytkownik "RysiekG" <vrays@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:je6p0a$n7m$1news.icm.edu.pl...

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości grup

Jak chcesz komfortowo pojeździć a nie czekać na śnieg... to zapomnij o Korbielowie i Szczyrku.
Przede wszystkim, skąd jesteś ? i gdzie masz bliżej: Beskidy czy Tatry ?
W okolicach Tatr masz niezawodną Białkę (zawsze mają warunki :) ) i masę wyciągów albo w centrum Zakopca - Nosal, reszta to już ciutek trudniejsze trasy.

Korbielów- Baba za trudna. Pilsko tym bardziej. Na Cypisku jeździłem. Łatwo, bardzo przyjemnie, choć trochę nudno.
Białka. Kotelnica- gdyby nie stresy z szybko leżdżacymi narciarzami i mijającymi mnie tuż przed nosem to mogłoby być. Jest tam istny "kombinat" w porównaniu do Cypiska w Korbielowie. Duża rozpiętość umiejętności, na trasach niebieskich zjeżdżają Ci, co mają techniką do trasy czerwonej lub czarnej  i te kolizjogenne styuacje odbierają frajdę z jazdy. Na sztucznym śniegu, zwł, rano jak jest zlodzony to czuję się nieswojo. Brak umiejętności. W Beskidy mam ciut bliżej, ale okolice Zakopanego też mogą być.
Jeśłi nie ma (w zasadzie) w wyższych górach (okolice Zakopanego) tras z naturalnym śniegiem to chodzi mi o takie miejsca, gdzie nie będą mi przed nosem śmigać "myśliwcy" stresujacy początkujących o dobierajacy frajdę z jazdy.
Tomek.

Witam ponownie...

Wydaje mi się iż powinieneś wziąć instruktora i przekonać się do niebieskich tras... a jest tego znacznie więcej. Sam uczyłem już osoby po 50-tce i po dwóch dniach spokojnie mogły jeździć na niebieskich trasach. Może po prostu sam próbujesz na siłę się nauczyć i nie robisz postępów ?. No ale zastawny ten temat.
To że na trasach ktoś Ci śmiga przed nosem to JEGO problem i JEGO obowiązek wyprzedzać Cię w takiej odległości by Ci nie zagrozić. Musisz się do tego przyzwyczaić tym bardziej że za chwile zaczną się ferie i będzie tłok na stokach.

W Beskidach proponował bym obadać Wisłę-Nową Osadę:
http://www.nowaosada.pl/
Stok długi i nie wymagający, kanapa i o pierdnięcie dalej masz Cieńków:
http://www.cienkownarty.pl/
z trzema łatwymi trasami (tylko najpierw sprawdź czy są otwarte (!))
Nie sugeruj się kamerami bo zakłamują kąty spadku stoków (i wydaje się że to jakaś stromizna :) ).
Z uwagi na braki śniegu resztę stacji bym sobie darował bo albo nie chodzą albo jeździsz po kamieniach.

Okolice Tatr to już zupełnie co innego i w zasadzie jest tam tyle ośrodków że jedziesz na pewniaka (masz samochód ?).
Będąc w Białce nie ładuj się na Kotelnicę tylko Banię i Kaniówkę. Niedaleko masz Bukowinę z bardzo łatwymi szerokimi trasami rozsianymi po całej wiosce i zwykle nie specjalnie tam tłoczno. W Małym Cichym też są dwie trasy dla początkujących, jedna przy dolnej stacji a druga przy górnej (po drugiej stronie stoku). Na Nosalu trzy trasy powinny Cię zainteresować. Jurgów otworzył dwie łatwe, ale krótkie trasy zielone. Witów-Ski też nie wymaga specjalnych umiejętności :) tyle że to nie po drodze. Jak jesteś mobilny to zadekuj się gdzieś w okolicy i codziennie śmigasz na innych stoku.

http://nosal.pl/
http://www.witow-ski.pl/
http://www.bialkatatrzanska.pl/
http://www.maleciche.com/
http://www.hawran.pl/trasy-zjazdowe
http://www.rusin-ski.pl/trasy.html
http://www.bukowina-tatrzanska.com/wyciagi.htm

Pozdrawiam

Użytkownik "RysiekG" <vrays@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:je7e7p$4j9$1news.icm.edu.pl...

Witam ponownie...

Wydaje mi się iż powinieneś wziąć instruktora i przekonać się do niebieskich tras... a jest tego znacznie więcej. Sam uczyłem już osoby po 50-tce i po dwóch dniach spokojnie mogły jeździć na niebieskich trasach. Może po prostu sam próbujesz na siłę się nauczyć i nie robisz postępów ?. No ale zastawny ten temat.
To że na trasach ktoś Ci śmiga przed nosem to JEGO problem i JEGO obowiązek wyprzedzać Cię w takiej odległości by Ci nie zagrozić. Musisz się do tego przyzwyczaić tym bardziej że za chwile zaczną się ferie i będzie tłok na stokach.

W Beskidach proponował bym obadać Wisłę-Nową Osadę:
http://www.nowaosada.pl/
Stok długi i nie wymagający, kanapa i o pierdnięcie dalej masz Cieńków:
http://www.cienkownarty.pl/
z trzema łatwymi trasami (tylko najpierw sprawdź czy są otwarte (!))
Nie sugeruj się kamerami bo zakłamują kąty spadku stoków (i wydaje się że to jakaś stromizna :) ).
Z uwagi na braki śniegu resztę stacji bym sobie darował bo albo nie chodzą albo jeździsz po kamieniach.

Okolice Tatr to już zupełnie co innego i w zasadzie jest tam tyle ośrodków że jedziesz na pewniaka (masz samochód ?).
Będąc w Białce nie ładuj się na Kotelnicę tylko Banię i Kaniówkę. Niedaleko masz Bukowinę z bardzo łatwymi szerokimi trasami rozsianymi po całej wiosce i zwykle nie specjalnie tam tłoczno. W Małym Cichym też są dwie trasy dla początkujących, jedna przy dolnej stacji a druga przy górnej (po drugiej stronie stoku). Na Nosalu trzy trasy powinny Cię zainteresować. Jurgów otworzył dwie łatwe, ale krótkie trasy zielone. Witów-Ski też nie wymaga specjalnych umiejętności :) tyle że to nie po drodze. Jak jesteś mobilny to zadekuj się gdzieś w okolicy i codziennie śmigasz na innych stoku.

http://nosal.pl/
http://www.witow-ski.pl/
http://www.bialkatatrzanska.pl/
http://www.maleciche.com/
http://www.hawran.pl/trasy-zjazdowe
http://www.rusin-ski.pl/trasy.html
http://www.bukowina-tatrzanska.com/wyciagi.htm

Pozdrawiam

Dziękuję za linki i informacje. Pod Nosal się pchać nie będę, koleżanka była tam kiedyś walnięta przez zjazdowca, poleciała zdrowo w przód i ma zerwane więzadła w kolanie do dziś (i problemy z chodzeniem tym związane). Chyba stąd mam urazy do miejsc, gdzie inni szybko zjeżdżają (lub mogą szybko zjeżdżać)  ogólnie nie jest to bezpieczne.
Chodzi mi o miejsca wręcz takie, gdzie nie ma warunków aby się rozpędzić.
Będę jechał samochodem, więc miejsce jest bezproblemowe, większym problemem jest koszt wynajęcia kwatery i sprzętu (nie mam swojego i chyba kupował nie będę- a zacząlem na Cypisku po 50 więc i tak nie wykorzystam tego sprzętu). Jeżdżę poza feriami, aby było taniej i luźniej. Na pewno instruktor by się przydał, cóż można umieć po godzinie instruktażu jak się przewracać, wstawać i hamować. Na zjazdy już nauki nie było, takie łapanie drygu samemu. Koszty też odgrywają rolę (jestem na rencie).
A jak na podstawie tego co napisałeś wygląda Butorowy Wierch, czy Kościelisko?  Czy w Witowie są dłuższe zielone trasy? Skłaniałbym się albo tam, ew. Butorowy czy Kościelisko (jest tam coś- kiedyś było..) lub Małe Ciche czy Bukowina.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
T.

W dniu 2012-01-06 20:27, Tomek pisze:

Dziękuję za linki i informacje. Pod Nosal się pchać nie będę, koleżanka
była tam kiedyś walnięta przez zjazdowca, poleciała zdrowo w przód i ma
zerwane więzadła w kolanie do dziś (i problemy z chodzeniem tym
związane). Chyba stąd mam urazy do miejsc, gdzie inni szybko zjeżdżają
(lub mogą szybko zjeżdżać) ogólnie nie jest to bezpieczne.

Podejrzewam iż miało to miejsce na głównym stoku Nosala (to raczej wymagający stok) bo trudno się rozpędzić na "poletkach" które Ci polecałem.

A jak na podstawie tego co napisałeś wygląda Butorowy Wierch, czy
Kościelisko? Czy w Witowie są dłuższe zielone trasy?

Więc tak... Kościelisko to Witów-Ski :). Są tam jeszcze jakieś małe wyciągi ale rzadko kiedy to w ogóle chodzi. Wydaje mi się iż lepiej byś wyszedł lokując się gdzieś między Białką-Bukowiną-Małym Cichym i Jurgowem (w tym kwadracie) bo wszędzie masz blisko. Z kolei Kościelisko i Witów-Ski to tak nie specjalnie ma jeszcze coś koło siebie a na Szymoszkową i Harendę to jeszcze chyba nie pora :)

Skłaniałbym się
albo tam, ew. Butorowy czy Kościelisko (jest tam coś- kiedyś było..) lub
Małe Ciche czy Bukowina.

Osobiście bym Ci radził Bukowinę albo Małe Ciche. Ja pewnie już za stary jestem ale taki kombinat jak Białka ze swoim hałasem i ilością odwiedzających jakoś mi nie pasuje do "relaksu".
Zerknij na mapę - Białka - Bukowina - Małe Ciche i Jurgów to jeden rejon. W Małym Cichym oprócz głównej stacji (którą masz opisaną na stronie www) masz jeszcze dwa inne wyciągi z łatwymi trasami. Jak chcesz to mogę dać namiary i foto na w miarę tanią, czystą kwaterę z której będziesz miał 50m do stoku. Napisz na priv.

Pozdrawiam

W dniu 2012-01-06 21:03, RysiekG pisze:

Skłaniałbym się
albo tam, ew. Butorowy czy Kościelisko (jest tam coś- kiedyś było..) lub
Małe Ciche czy Bukowina.

Osobiście bym Ci radził Bukowinę albo Małe Ciche. Ja pewnie już za stary
jestem ale taki kombinat jak Białka ze swoim hałasem i ilością
odwiedzających jakoś mi nie pasuje do "relaksu".
Zerknij na mapę - Białka - Bukowina - Małe Ciche i Jurgów to jeden
rejon. W Małym Cichym oprócz głównej stacji (którą masz opisaną na
stronie www) masz jeszcze dwa inne wyciągi z łatwymi trasami. Jak chcesz
to mogę dać namiary i foto na w miarę tanią, czystą kwaterę z której
będziesz miał 50m do stoku. Napisz na priv.

Pozdrawiam

W Święta byłem w Bukowinie i zdecydowanie można polecić Rusiń-ski, w miarę przygotowane stoki (naśnieżane), całkiem rozsądna knajpa, obsługa wyciągów w razie czego pomaga podpiąć się dzieciakom.
  W Bukowinie jest jeszcze Olczański Wierch - jeżeli chodzi o dzieci, też jest ok, więcej orczyków, choć i bardziej tłoczno.
Witek