Poczta Polska jest urzędem, zatem czy podlega pod KPA?

I od razu ciekawy przypadek z gatunku standardowego postępowania.

W ubiegły piątek odbieram list polecony na podstawie awizo.

W poniedziałek mam kolejne awizo, tym razem powtórne.
Nie wiem, na jaki list, bo nadawcy na awizo nie ma, wiec udaje się na
pocztę.
Tam godzinę panie z poczty szukają listu i okazuje się, ze to ten
odebrany w piątek.

Podobno wszystko w porządku, bo awiza na nieodebrane listy są
wypisywane w piątek rano, a roznosi je listonosz w poniedziałek.
Listonosz listów nie nosi, więc jeśli ktoś odbierze list w piątek
wieczorem, to w poniedziałek dostanie awizo na ten sam list...

Dnia Tue, 08 Jun 2010 03:29:29 -0700, VoyteG napisał(a):

Poczta Polska jest urzędem, zatem czy podlega pod KPA?

Nie jest urzędem, jest przedsiębiorstwem specjalnej troski. Kpa nie ma zastosowania.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
[reklama] gdzie zrobić zdjęcie we Wrocławiu? ==> http://foto-krzyki.pl

Olgierd pisze:

Nie jest urzędem, jest przedsiębiorstwem specjalnej troski.

Przespałeś. Poczta nie jest PPUP tylko S.A. :)

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Dnia Tue, 08 Jun 2010 22:35:09 +0200, Johnson napisał(a):

Nie jest urzędem, jest przedsiębiorstwem specjalnej troski.
 

Przespałeś. Poczta nie jest PPUP tylko S.A.

Och, faktycznie -- jakoś tego w plenerze nie widać.

--
:) Olgierd || Lege Artis ==> http://legeartis.org.pl
[reklama] fotograf+Wrocław? tylko http://foto-krzyki.pl

Nie jest urzędem, jest przedsiębiorstwem specjalnej troski.
 

Przespałeś. Poczta nie jest PPUP tylko S.A.

Och, faktycznie -- jakoś tego w plenerze nie widać.

Prawdę mówiąc widać. Działa jeszcze gorzej niż poprzednio. Więcej listów ginie.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

VoyteG pisze:

Poczta Polska jest urzędem, zatem czy podlega pod KPA?

I od razu ciekawy przypadek z gatunku standardowego postępowania.

W ubiegły piątek odbieram list polecony na podstawie awizo.

W poniedziałek mam kolejne awizo, tym razem powtórne.
Nie wiem, na jaki list, bo nadawcy na awizo nie ma, wiec udaje się na
pocztę.
Tam godzinę panie z poczty szukają listu i okazuje się, ze to ten
odebrany w piątek.

Podobno wszystko w porządku, bo awiza na nieodebrane listy są
wypisywane w piątek rano, a roznosi je listonosz w poniedziałek.
Listonosz listów nie nosi, więc jeśli ktoś odbierze list w piątek
wieczorem, to w poniedziałek dostanie awizo na ten sam list...

   Urwało Ci post w połowie, czy to już koniec?

--
Liwiusz

On 8 Cze, 12:34, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

VoyteG pisze:

> wieczorem, to w poniedzia ek dostanie awizo na ten sam list...

   Urwa o Ci post w po owie, czy to ju koniec?

Koniec, bo słów mi zabrakło :-)

VoyteG pisze:

On 8 Cze, 12:34, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

VoyteG pisze:

wieczorem, to w poniedzia ek dostanie awizo na ten sam list...

   Urwa o Ci post w po owie, czy to ju koniec?

Koniec, bo słów mi zabrakło :-)

   Ale o co właściwie chodzi? Żyjesz w tym kraju od urodzenia i taka drobnostka Cię dziwi? U mnie na poczcie przynajmniej byłoby o godzinę szybciej, bo listy mają wklepane do komputera.

--
Liwiusz

On 8 Cze, 12:51, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

VoyteG pisze:

   Ale o co w a ciwie chodzi? yjesz w tym kraju od urodzenia i taka
drobnostka Ci dziwi? U mnie na poczcie przynajmniej by oby o godzin
szybciej, bo listy maj wklepane do komputera.

Dziwi mnie, ze listonosz niesie awizo, na list już odebrany

VoyteG pisze:

On 8 Cze, 12:51, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

VoyteG pisze:

   Ale o co w a ciwie chodzi? yjesz w tym kraju od urodzenia i taka
drobnostka Ci dziwi? U mnie na poczcie przynajmniej by oby o godzin
szybciej, bo listy maj wklepane do komputera.

Dziwi mnie, ze listonosz niesie awizo, na list już odebrany

   Mnie by dziwiło, gdyby po odebraniu listu w piątek wieczorem, panie szukałyby awiza w torbie listonosza.

--
Liwiusz

On 8 Cze, 12:54, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

VoyteG pisze:

> On 8 Cze, 12:51, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
>> VoyteG pisze:

>>    Ale o co w a ciwie chodzi? yjesz w tym kraju od urodzenia i taka
>> drobnostka Ci dziwi? U mnie na poczcie przynajmniej by oby o godzin
>> szybciej, bo listy maj wklepane do komputera.

> Dziwi mnie, ze listonosz niesie awizo, na list ju odebrany

   Mnie by dziwi o, gdyby po odebraniu listu w pi tek wieczorem, panie
szuka yby awiza w torbie listonosza.

To listonosz powinien wziąć list i wystawić awizo dopiero wtedy,
jeśliby kogoś nie zastał

VoyteG pisze:

To listonosz powinien wziąć list i wystawić awizo dopiero wtedy,
jeśliby kogoś nie zastał

   Jeszcze dziwniejsze - listonosz nie ma ani w zwyczaju ani obowiązku targać powtórnie listu poleconego. Awizo powtórne się wystawia, a list czeka na poczcie.

--
Liwiusz

Dnia Tue, 08 Jun 2010 13:13:38 +0200, Liwiusz napisał(a):

   Jeszcze dziwniejsze - listonosz nie ma ani w zwyczaju ani obowiązku
targać powtórnie listu poleconego. Awizo powtórne się wystawia, a list
czeka na poczcie.

To akurat nie jest dziwne, tylko logiczne. Co byś powiedział gdybyś zgłosił się na pocztę z pierwszym awizem i usłyszał, że nie mogą ci wydać przesyłki, bo znajduje się właśnie w torbie listonosza?

jureq pisze:

Dnia Tue, 08 Jun 2010 13:13:38 +0200, Liwiusz napisał(a):

   Jeszcze dziwniejsze - listonosz nie ma ani w zwyczaju ani obowiązku
targać powtórnie listu poleconego. Awizo powtórne się wystawia, a list
czeka na poczcie.

To akurat nie jest dziwne, tylko logiczne. Co byś powiedział gdybyś zgłosił się na pocztę z pierwszym awizem i usłyszał, że nie mogą ci wydać przesyłki, bo znajduje się właśnie w torbie listonosza?

   "Jeszcze dziwniejsze" odnosiło się do zdania, Ĺźe powinno być inaczej, czyli Ĺźe listonosz miałby po raz drugi nosić list.

--
Liwiusz

Liwiusz wrote:

jureq pisze:
> Dnia Tue, 08 Jun 2010 13:13:38 +0200, Liwiusz napisał(a):
> >>   Jeszcze dziwniejsze - listonosz nie ma ani w zwyczaju ani
obowiązku
> > targać powtórnie listu poleconego. Awizo powtórne się
> > wystawia, a list czeka na poczcie.
> > To akurat nie jest dziwne, tylko logiczne. Co byś powiedział
> gdybyś  zgłosił się na pocztę z pierwszym awizem i usłyszał,
> Ĺźe nie mogą ci wydać  przesyłki, bo znajduje się właśnie w
> torbie listonosza?

 "Jeszcze dziwniejsze" odnosiło się do zdania, Ĺźe powinno być
inaczej, czyli że listonosz miałby po raz drugi nosić list.

A czemu nie? Płaci się za doręczenie listu do adresata czy do
najbliższego oddziału poczty?

A BTW. nie zdażyło ci się dostać awiza mimo że byłeś? Ja już
dwukrotnie przyłapałem listonosza na wrzucaniu pierwszego awiza do
skrzynki.

Raz przy nim awizo wyjąłem, i mówię - panie, byłem w domu. Gdzie
list? Nie miał przy sobie... za to miał pliczek już wypisanych
drukĂłw awizo.

Widać nie może się przemęczać.

--
Pozdro
Massai

Massai pisze:

A czemu nie? Płaci się za doręczenie listu do adresata czy do
najbliższego oddziału poczty?

   Płaci się za to, na co się strony umĂłwią, lub muszą umĂłwić - w tym przypadku za jednokrotną prĂłbę doręczenia do adresata w domu, a następnie za awizację.

A BTW. nie zdażyło ci się dostać awiza mimo że byłeś? Ja już
dwukrotnie przyłapałem listonosza na wrzucaniu pierwszego awiza do
skrzynki.

   Zdarzyło się, ale to tak jakby nie dotyczy tematu naszej dyskusji.

Raz przy nim awizo wyjąłem, i mówię - panie, byłem w domu. Gdzie
list? Nie miał przy sobie... za to miał pliczek już wypisanych
drukĂłw awizo.

   Teoretycznie list polecony powinien mieć, ale co zrobić, jeśli taki listonosz miałby danego dnia 100 listĂłw po 1kg poroznosić bez samochodu? Są sytuacje, kiedy prawo rozmija się z Ĺźyciem. Kiedyś wygrywało Ĺźycie, obecnie coraz częściej - niestety - prawo.

--
Liwiusz

On Tue, 8 Jun 2010, Liwiusz wrote:

Massai pisze:

list? Nie miał przy sobie... za to miał pliczek już wypisanych
druków awizo.

 Teoretycznie list polecony powinien mieć, ale co zrobić, jeśli taki listonosz miałby danego dnia 100 listów po 1kg poroznosić bez samochodu?

  Jako osobnik doświadczony w walce z pocztą (jako instytucją, nie
poszczególnymi pracownikami) oświadczam, że ku własnemu zdumieniu
usłyszałem hasło "dowózka" przy okazji tematyki j.w., czyli listów
"towarowych" (do 2 kg).
  A myślałem że nic mnie nie zdziwi :|

Są sytuacje, kiedy prawo rozmija się z życiem. Kiedyś wygrywało życie, obecnie coraz częściej - niestety - prawo.

  Y tam, niewykluczone że lada rok z pocztą będzie jak z TPSA, gdzie to
ostatnio piali hymny na ich cześć, na .pregierz? ;)

pzdr, Gotfryd

In the darkest hour on Tue, 8 Jun 2010 13:47:20 +0000 (UTC),
Massai <tsender@wp.pl> screamed:

> To akurat nie jest dziwne, tylko logiczne. Co byś powiedział
> gdybyś  zgłosił się na pocztę z pierwszym awizem i usłyszał,
> Ĺźe nie mogą ci wydać  przesyłki, bo znajduje się właśnie w
> torbie listonosza?

 "Jeszcze dziwniejsze" odnosiło się do zdania, Ĺźe powinno być
inaczej, czyli że listonosz miałby po raz drugi nosić list.

A czemu nie? Płaci się za doręczenie listu do adresata czy do
najbliższego oddziału poczty?

A BTW. nie zdażyło ci się dostać awiza mimo że byłeś? Ja już
dwukrotnie przyłapałem listonosza na wrzucaniu pierwszego awiza do
skrzynki.

Raz przy nim awizo wyjąłem, i mówię - panie, byłem w domu. Gdzie
list?

Za doręczenie. Raz.

Nie miał przy sobie... za to miał pliczek już wypisanych
drukĂłw awizo.

Dostał je do rozniesienia na swojej poczcie głównej. Sam ich nie
wypisywał.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:230B ]
[ 20:07:21 user up 12462 days,  8:02,  1 user, load average: 0.05, 0.71, 0.12 ]

          "Sin - I didn't invent it - I'm only trying to perfect it!"

Dnia Tue, 8 Jun 2010 20:08:14 +0200, Artur M. Piwko napisał(a):

A BTW. nie zdażyło ci się dostać awiza mimo że byłeś? Ja już
dwukrotnie przyłapałem listonosza na wrzucaniu pierwszego awiza do
skrzynki.

Raz przy nim awizo wyjąłem, i mówię - panie, byłem w domu. Gdzie
list?

Za doręczenie. Raz.

Chyba nie zakumałeś bazy co massai miał na myśli i co napisał.
"Złapał" listonosza który wrzucał mu do skrzynki listowej awizo na list
którego nie miał przy sobie - a miało to być PIERWSZE doręczenie.
Ot - zamiast listu z poczty zabrał od razu awizo :)))
Ja od strzału w takich przypadkach składam telefonicznie "reklamację" z
opierdolem do kierowniczki na zmianie odpowiedzialnej za listonoszów - z
reguły pod wieczór tego samego dnia listonosz przynosi przesyłkę w zębach.

In the darkest hour on Thu, 10 Jun 2010 10:16:42 +0200,
Herald <herald@onet.eu> screamed:

A BTW. nie zdażyło ci się dostać awiza mimo że byłeś? Ja już
dwukrotnie przyłapałem listonosza na wrzucaniu pierwszego awiza do
skrzynki.

Raz przy nim awizo wyjąłem, i mówię - panie, byłem w domu. Gdzie
list?

Za doręczenie. Raz.

Chyba nie zakumałeś bazy co massai miał na myśli i co napisał.
"Złapał" listonosza który wrzucał mu do skrzynki listowej awizo na list
którego nie miał przy sobie - a miało to być PIERWSZE doręczenie.
Ot - zamiast listu z poczty zabrał od razu awizo :)))

Potwierdza się, że u niego jest patologia. Skarga do kierownika poczty
czyni cuda. Listonosz ma gotowe awiza na przesyłki wielkowymiarowe.

Ja od strzału w takich przypadkach składam telefonicznie "reklamację" z
opierdolem do kierowniczki na zmianie odpowiedzialnej za listonoszĂłw - z
reguły pod wieczór tego samego dnia listonosz przynosi przesyłkę w zębach.

Otóş to.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:221B ]
[ 12:14:09 user up 12464 days,  0:09,  1 user, load average: 0.24, 0.89, 0.02 ]

                    In /dev/null no one can hear you scream.

I to jest bardzo głupie.

Podobnie jak roznoszenie poleconych i zpo w godzinach, w których listonosz ma 98% szans pocałować klamkę.

Doręczyciele paczek mają płacone więcej od doręczenia niż od zostawienia awiza, więc potrafią być o 7:15 lub 19:45 jeśli trzeba.

A za blaszki podklejane do listów:  Tusk wyp..... ;-))


-- -- -

listonosz nie ma ani w zwyczaju ani obowiązku targać powtórnie listu

poleconego.

Awizo powtórne się wystawia, a list czeka na poczcie.

--

Użytkownik " 666" <j666.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:huon4a$chv$1inews.gazeta.pl...

I to jest bardzo głupie.

Podobnie jak roznoszenie poleconych i zpo w godzinach, w których listonosz ma
98% szans pocałować klamkę.

Doręczyciele paczek mają płacone więcej od doręczenia niż od zostawienia
awiza, więc potrafią być o 7:15 lub 19:45 jeśli trzeba.

A za blaszki podklejane do listów:  Tusk wyp..... ;-))

Czemu Tusk? Nie to, bym był jakimś jego wielbicielem, ale to nie tusk wymyślił monopol poczty na przesyłki ponizej iluś tam gramów.

W dniu 09.06.2010 20:43, Robert Tomasik pisze:

Użytkownik " 666" <j666.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:huon4a$chv$1inews.gazeta.pl...

I to jest bardzo głupie.

Podobnie jak roznoszenie poleconych i zpo w godzinach, w których
listonosz ma
98% szans pocałować klamkę.

Doręczyciele paczek mają płacone więcej od doręczenia niż od zostawienia
awiza, więc potrafią być o 7:15 lub 19:45 jeśli trzeba.

A za blaszki podklejane do listów: Tusk wyp..... ;-))

Czemu Tusk? Nie to, bym był jakimś jego wielbicielem, ale to nie tusk
wymyślił monopol poczty na przesyłki ponizej iluś tam gramów.

Ale to jego rząd, określający się jako liberałowie, tego monopolu nie znosi, choć miał być zniesiony do 2009 ;).

W dniu 2010-06-09 22:34, Tomasz Maczukin pisze:

Czemu Tusk? Nie to, bym był jakimś jego wielbicielem, ale to nie tusk
wymyślił monopol poczty na przesyłki ponizej iluś tam gramów.

Ale to jego rząd, określający się jako liberałowie, tego monopolu nie
znosi, choć miał być zniesiony do 2009 ;).

Wynegocjowane przez rząd polski oraz uchwalone przez PE przedłużenie terminu do końca 2011 roku nastąpiło w czerwcu 2007 roku. Nie to, żebym się czepiał, ale...

W dniu 09.06.2010 22:44, Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

W dniu 2010-06-09 22:34, Tomasz Maczukin pisze:

Czemu Tusk? Nie to, bym był jakimś jego wielbicielem, ale to nie tusk
wymyślił monopol poczty na przesyłki ponizej iluś tam gramów.

Ale to jego rząd, określający się jako liberałowie, tego monopolu nie
znosi, choć miał być zniesiony do 2009 ;).

Wynegocjowane przez rząd polski oraz uchwalone przez PE przedłużenie
terminu do końca 2011 roku nastąpiło w czerwcu 2007 roku. Nie to, żebym
się czepiał, ale...

I tak oto Polska traci suwerenność... znowu...
No ale schodzimy z tematu poczty, więc dla mnie EOT.

Pozdrawiam ;)

Monopol monopolem, a blaszki blaszkami.
Uważasz, że tysiące ton blaszek krążące bez sensu po kraju, od hut do śmietników,  służą dobrobytowi naszego narodu???


-- -- -

| Nie to, bym był jakimś jego wielbicielem, ale to nie tusk wymyślił monopol poczty na przesyłki ponizej iluś tam gramów.

W dniu 2010-06-09 23:47, ąćęłńóśźż pisze:

Monopol monopolem, a blaszki blaszkami.
Uważasz, że tysiące ton blaszek krążące bez sensu po kraju, od hut do śmietników,  służą dobrobytowi naszego narodu???

No najlepiej byłoby zakazać blaszek. Też takie ścierwo znalazłem w
skrzynce ostatnio. Wywaliłbym bez czytania do kosza, ale niestety to
było gówno od Watemsrała :(

--
Przemysław Adam Śmiejek

Dnia Wed, 09 Jun 2010 23:56:06 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

No najlepiej byłoby zakazać blaszek. Też takie ścierwo znalazłem w
skrzynce ostatnio. Wywaliłbym bez czytania do kosza, ale niestety to
było gówno od Watemsrała :(

Jaka szkoda że jednak nie wywaliłeś tego do kosza. Byłaby sporo szansa że
za jakieś circa 1,5 miesiąca nie pisałbyś już swoich wypocin na grupy
dyskusyjne :)
No chyba że na przedłużaczu od sąsiada z miękkim sercem ;PPP

Monopol monopolem, a blaszki blaszkami.
Uważasz, że tysiące ton blaszek krążące bez sensu po kraju, od hut do śmietników,  służą dobrobytowi naszego narodu???


-- -- -

| Nie to, bym był jakimś jego wielbicielem, ale to nie tusk wymyślił monopol poczty na przesyłki ponizej iluś tam gramów.

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>

I to jest bardzo głupie.

Podobnie jak roznoszenie poleconych i zpo w godzinach, w których listonosz ma
98% szans pocałować klamkę.

Doręczyciele paczek mają płacone więcej od doręczenia niż od zostawienia
awiza, więc potrafią być o 7:15 lub 19:45 jeśli trzeba.

A za blaszki podklejane do listów:  Tusk wyp..... ;-))

Czemu Tusk? Nie to, bym był jakimś jego wielbicielem, ale to nie tusk wymyślił monopol poczty na przesyłki ponizej iluś tam gramów.

Ale miało być tak cudownie a jest tak samo. Nawet bimbru nie można legalnie pędzić ;-)

  666 pisze:

I to jest bardzo głupie.

Podobnie jak roznoszenie poleconych i zpo w godzinach, w których listonosz ma 98% szans pocałować klamkę.

Doręczyciele paczek mają płacone więcej od doręczenia niż od zostawienia awiza, więc potrafią być o 7:15 lub 19:45 jeśli trzeba.

   Zwróć uwagę, że i cena wysłania paczki jest wyższa.

A za blaszki podklejane do listów:  Tusk wyp..... ;-))

   Niedługo wybory, zapraszam do urn ;)

--
Liwiusz

W dniu 2010-06-09 20:44, Liwiusz pisze:

666 pisze:

A za blaszki podklejane do listów: Tusk wyp..... ;-))

Niedługo wybory, zapraszam do urn ;)

I znając życie, miś wybierze taką opcję, której wódz twierdzi, że Poczta Polska, PKP, TVP, stocznie czy tzw. służba zdrowia działają wzorcowo, tylko Tusk je chce wziąć głodem...

Norma czasowa na dostarczenie przesyłki poleconej wynosi 26, czy 68 sekund - już nie pamiętam. Konsekwencją tych norm jest zachowanie listonoszy. "Ułożyłem" się z listonoszem - on dzwoni do mnie, czy jest ktoś w domu, żeby odebrać polecony. Oczywiście nie namawiam do tego rozwiązania, bo kumam, że to patologia, ale z drugiej strony...
J

W dniu 2010-06-09 20:44, Liwiusz pisze:

  Niedługo wybory, zapraszam do urn ;)

Do urn to bym raczej zaprosił kandydatów.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 2010-06-09 20:44, Liwiusz pisze:
>   Niedługo wybory, zapraszam do urn ;)

Do urn to bym raczej zaprosił kandydatów.

Żarcik wątpliwej jakości.

Jak będziesz gadał, jeśli któryś zginie w wypadku?

--
Pozdro
Massai

W dniu 2010-06-10 08:19, Massai pisze:

Jak będziesz gadał, jeśli któryś zginie w wypadku?

Złego diabli nie biorą.

Nie podzielam twojej moralności. Jeżeli ktoś niszczy cały naród, nie
jest wart żadnego szacunku.

--
Przemysław Adam Śmiejek

In the darkest hour on Tue, 8 Jun 2010 04:11:12 -0700 (PDT),
VoyteG <VoyteG@hotpop.com> screamed:

>>    Ale o co w a ciwie chodzi? yjesz w tym kraju od urodzenia i taka
>> drobnostka Ci dziwi? U mnie na poczcie przynajmniej by oby o godzin
>> szybciej, bo listy maj wklepane do komputera.

> Dziwi mnie, ze listonosz niesie awizo, na list ju odebrany

   Mnie by dziwi o, gdyby po odebraniu listu w pi tek wieczorem, panie
szuka yby awiza w torbie listonosza.

To listonosz powinien wziąć list i wystawić awizo dopiero wtedy,
jeśliby kogoś nie zastał

Listonosz nie wystawia awiza. Listonosz powtĂłrne awizo roznosi.
Jeśli odbiorca odbierze przesyłkę po wypisaniu awiza (które idzie na
pocztę główną listonosza) nie ma już możliwości sprawdzenia tego faktu.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:224B ]
[ 20:05:51 user up 12462 days,  8:00,  1 user, load average: 0.05, 0.71, 0.12 ]

                My Go  this  amn keyboar   oesn't have any  's.

Artur M. Piwko wrote:

Listonosz nie wystawia awiza. Listonosz powtĂłrne awizo roznosi.
Jeśli odbiorca odbierze przesyłkę po wypisaniu awiza (które idzie na
pocztę główną listonosza) nie ma już możliwości sprawdzenia tego faktu.

Praktyka jest trochę inna.
Żeby szło szybciej razem z listami poleconymi listonosz ma już przogotowane awiza do nich (pierwsze awizowanie).
Jak kogoś nie zastanie wrzuca wizo do skrzynki i leci dalej. Nie ma czasu na stanie pod drzwiami i wypisywania awiza.

I do tej pory jest git, tylko, Ĺźe dalej juĹź nie.
Zajęło mi trochę czasu, aby mój listonosz nie robił takiego numeru:
wszystkie polecone zostają na poczcie, a listonosz tylo awiza wrzuca.

Jak widać praktyka powszechna.
Co do drugiego awiza, to tak jak napisales. Listonosz tylko drugie awizo wrzuca po tygodniu.

witek pisze:

Artur M. Piwko wrote:

Listonosz nie wystawia awiza. Listonosz powtĂłrne awizo roznosi.
Jeśli odbiorca odbierze przesyłkę po wypisaniu awiza (które idzie na
pocztę główną listonosza) nie ma już możliwości sprawdzenia tego faktu.

Praktyka jest trochę inna.
Żeby szło szybciej razem z listami poleconymi listonosz ma już przogotowane awiza do nich (pierwsze awizowanie).
Jak kogoś nie zastanie wrzuca wizo do skrzynki i leci dalej. Nie ma czasu na stanie pod drzwiami i wypisywania awiza.

  Praktyka zaleĹźy od praktyki. U mnie listonosz wypisuje na miejscu.

--
Liwiusz

In the darkest hour on Tue, 08 Jun 2010 13:23:00 -0500,
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> screamed:

Listonosz nie wystawia awiza. Listonosz powtĂłrne awizo roznosi.
Jeśli odbiorca odbierze przesyłkę po wypisaniu awiza (które idzie na
pocztę główną listonosza) nie ma już możliwości sprawdzenia tego faktu.

Praktyka jest trochę inna.
Żeby szło szybciej razem z listami poleconymi listonosz ma już przogotowane awiza do nich (pierwsze awizowanie).
Jak kogoś nie zastanie wrzuca wizo do skrzynki i leci dalej. Nie ma czasu na stanie pod drzwiami i wypisywania awiza.

Praktyka jest trochę inna. Wypisuje na miejscu.

I do tej pory jest git, tylko, Ĺźe dalej juĹź nie.
Zajęło mi trochę czasu, aby mój listonosz nie robił takiego numeru:
wszystkie polecone zostają na poczcie, a listonosz tylo awiza wrzuca.

Czyli lokalna patologia.

Jak widać praktyka powszechna.

Praktyka ale niepowszechna.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:231B ]
[ 08:57:42 user up 12463 days, 20:52,  1 user, load average: 0.13, 0.81, 0.06 ]

         When all is said and done, more is usually said than is done.

Dnia Tue, 08 Jun 2010 12:51:32 +0200, Liwiusz napisał(a):

   Ale o co właściwie chodzi? Żyjesz w tym kraju od urodzenia i taka drobnostka Cię dziwi? U mnie na poczcie przynajmniej byłoby o godzinę szybciej, bo listy mają wklepane do komputera.

Ciekawe, czy to pomysł miejscowego naczelnika ? czy ogólnopocztowe
zarządzenie ?

Denerwuje mnie przykładowo, ze nadając listy w okienku w komputer wklepują,
a w zasadzie czytnikiem optycznym skanują numer eRki lub Pocztexu, ale
system ten jest off-line

Tak samo jeśli na rozdzielniach nowoczesne maszyny czytają kod pocztowy (o
ile jest napisany w miarę w okreslonym miejscu i nie nabazgrolony, to niech
czytają więcej i szczytują też adresy i przekazują do urzędów oddawczych.


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Cmentarz Komunalny Południowy Antoninów
http://foto.3mam.net/album2/Cmentarz-Poludniowy/index3.php

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy pisze:

Dnia Tue, 08 Jun 2010 12:51:32 +0200, Liwiusz napisał(a):

   Ale o co właściwie chodzi? Ĺťyjesz w tym kraju od urodzenia i taka drobnostka Cię dziwi? U mnie na poczcie przynajmniej byłoby o godzinę szybciej, bo listy mają wklepane do komputera.

Ciekawe, czy to pomysł miejscowego naczelnika ? czy ogólnopocztowe
zarządzenie ?

Denerwuje mnie przykładowo, ze nadając listy w okienku w komputer wklepują,
a w zasadzie czytnikiem optycznym skanują numer eRki lub Pocztexu, ale
system ten jest off-line

Tak samo jeśli na rozdzielniach nowoczesne maszyny czytają kod pocztowy (o
ile jest napisany w miarę w okreslonym miejscu i nie nabazgrolony, to niech
czytają więcej i szczytują też adresy i przekazują do urzędów oddawczych.

   Istnieją teorie, Ĺźe poczta dlatego w wielu państwach - tak zwanych cywilizowanych, czyli de facto faszystowskich - jest państwowa i swego monopolu broni, bo słuĹźby specjalne zainstalowały tam system umoĹźliwiający skanowanie listĂłw (adresĂłw), aby w razie potrzeby komputer odnalazł - kto pisał do kogo (rozpoznawalne po adresie nadawcy i odbiorcy, a nawet po charakterze pisma).

   O niezauwaĹźalnym czytaniu listĂłw osĂłb, ktĂłre są niewygodne "systemowi" juĹź nawet nie wspominam, bo to oczywiste.

   Jako Ĺźe świat idzie do przodu, i ludzie częściej piszą e-maile, nie dziwi zatem chęć objęcia kontrolą państwa rĂłwnieĹź e-maili.

   Aby nie być gołosłownym:

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/listy-pod-kontrola-abw_78244.html
"Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego znalazła nowe źródło informacji. Specjalny system zeskanuje koperty wszystkich listów wysyłanych Pocztą Polską, a dane o adresatach i nadawcach trafią do ABW.

Do poufnej korespondencji pomiędzy ABW a Pocztą Polską dotarł „Dziennik”. Wynika z niej, że służby od dłuższego czasu planowały wprowadzenie systemu, dzięki któremu funkcjonariusze mieli pełne dane z listów Polaków.

ABW ingerowała również w przetargi na poczcie. W jednym z pism wiceszef ABW Marek Wachnik polecił Poczcie Polskiej ofertę Siemensa, która "zakładała rozwiązania bezpieczne z punktu widzenia działań ABW".

"Dziennik" przypomina, że gdy w 2003 roku rozstrzygano przetarg na dostawę maszyn sortujących dla poznańskiego centrum ekspedycyjno-rozdzielczego, wygrał Siemens, choć niemieckie maszyny były droższe od japońskich aż o 30 procent. Nie wiadomo było, dlaczego poczta wolała droższe maszyny. Oficjalnym powodem odrzucenia oferty firmy Mitsui był błąd rachunkowy. Gazeta zauważa jednak, że przetarg rozstrzygnęły wówczas specsłużby."

--
Liwiusz