Jestem wydawcą prasy internetowej. Jestem jednocześnie pokrzywdzonym przez pana X. Został on skazany z art. 216.2. Otrzymałem już wyrok skazujący pana X (jeszcze nieprawomocny). Chciałbym opublikować ten wyrok w całości w swoim czasopiśmie. Miałaby to  być przestrogada innych, że nie jest się anonimowym w necie i nie zanim się coś napisze, należy pomyśleć o ewentualnych konsekwencjach czynu.

Czy mogę czy muszę wystąpić do sądu o zgodę na jego publikację w mojej internetowej prasie? Przeczytałem art. 215 kk. Czy taki wniosek mogę jeszcze złożyć po wydaniu wyroku?

W dniu Sat, 02 Oct 2010 18:14:09 +0200, sympatyczna_poczta_a napisał, a ja
na to:

Czy mogę czy muszę wystąpić do sądu o zgodę na jego publikację w mojej
internetowej prasie? Przeczytałem art. 215 kk. Czy taki wniosek mogę
jeszcze złożyć po wydaniu wyroku?

Nie pozostaje Ci nic innego jak wnieść apelację od wyroku.

--
:) Olgierd || http://olgierd.rudak.org

Czy mogę czy muszę wystąpić do sądu o zgodę na jego publikację w mojej
internetowej prasie? Przeczytałem art. 215 kk. Czy taki wniosek mogę
jeszcze złożyć po wydaniu wyroku?

Nie pozostaje Ci nic innego jak wnieść apelację od wyroku.

Czyli jednak jest już za późno. Szkoda. Apelować nie chcę, szkoda kasy. Zostanie mi opisać sytuację, ale bez publikacji konkretnych danych.

W wiadomości news:i87pgt$k5s$1news.onet.pl sympatyczna_poczta_a@amorki.pl
<sympatyczna_poczta_a@amorki.pl> pisze:

Czy mogę czy muszę wystąpić do sądu o zgodę na jego publikację w mojej
internetowej prasie? Przeczytałem art. 215 kk. Czy taki wniosek mogę
jeszcze złożyć po wydaniu wyroku?

Nie pozostaje Ci nic innego jak wnieść apelację od wyroku.

Czyli jednak jest już za późno. Szkoda. Apelować nie chcę, szkoda kasy.
Zostanie  mi opisać sytuację, ale bez publikacji konkretnych danych.

Zastanawiam się - być może bez sensu - nad pewnym ujęciem takiej kwestii.
Otrzymuję jako strona pewien wyrok sądowy (bez znaczenia w jakiej sprawie), oraz jego uzasadnienie.
Dokumenty te stanowią moją własność.
Czyż nie mogę ich opublikować jako części moich - powiedzmy - wspomnień, autobiografii?
Przecież mam ewidentny dowód, że opisuję zdarzenia prawdziwe, nie wchodzi w grę pomówienie.

--
Jotte

Ciekawa sprawa. Wydaje się, że skoro na wokandach piszą dane osobowe i byle kto będący w sądzie może widzieć imiona nazwiska, podobnie wyroki też wieszają do publicznego wglądu - to dlaczego tego nie opublikować? Niby na jakiej podstawie pan Xsiński mógłby po przegranej sprawie sądowej z Uksińskim i po opublikowaniu tego faktu w prasie oskarżyć go? Przecież nikt nie podaje w wyroku adresu, peselu itd (poza sprawami karnymi).

W dniu Sat, 02 Oct 2010 21:34:52 +0200, NieJorgnijSie napisał, a ja na to:

podobnie wyroki teĹź
wieszają do publicznego wglądu

Gdzie widziałeś takie coś? ;-)

--
:) Olgierd || http://olgierd.rudak.org

podobnie wyroki teĹź
wieszają do publicznego wglądu

Gdzie widziałeś takie coś? ;-)

-- :) Olgierd ||
http://olgierd.rudak.org

W Warszawskim Sądzie Rejonowym dla W-wy Pragi wydział cywilny. Na ul. Owsianej. Wisiały wyroki na tablicy.

W dniu Sun, 03 Oct 2010 10:55:02 +0200, NieJorgnijSie napisał, a ja na to:

podobnie wyroki teĹź
wieszają do publicznego wglądu

Gdzie widziałeś takie coś? ;-)

W Warszawskim Sądzie Rejonowym dla W-wy Pragi wydział cywilny. Na ul.
Owsianej. Wisiały wyroki na tablicy.

Jakie wyroki? A może raczej ogłoszenia: upadłość, poszukiwania spadkobierców, zasiedzenia?

--
:) Olgierd || http://olgierd.rudak.org

Jakie wyroki? A może raczej ogłoszenia: upadłość, poszukiwania
spadkobiercĂłw, zasiedzenia?

Nie wiem dokładnie bo nie chciało mi się czytać. Istnieje możliwość że były to wyroki karne. Niemniej wyroki.

W dniu 2010-10-02 23:05, Olgierd pisze:

W dniu Sat, 02 Oct 2010 21:34:52 +0200, NieJorgnijSie napisał, a ja na to:

podobnie wyroki teĹź
wieszają do publicznego wglądu

Gdzie widziałeś takie coś? ;-)

w przeciętnym sądzie karnym, którego prokuratura upiera się na podawanie orzeczeń za 178a do publicznej wiadomości

KG

Czy mogę czy muszę wystąpić do sądu o zgodę na jego publikację w mojej
internetowej prasie? Przeczytałem art. 215 kk. Czy taki wniosek mogę
jeszcze złożyć po wydaniu wyroku?

Nie pozostaje Ci nic innego jak wnieść apelację od wyroku.

Przyszło mi jeszcze coś do głowy.

"Na podstawie art. 67 par. 3 kk w związku z  art. 72 par. 1 pkt. 2 kk zobowiązuje oskarĹźonego do pisemnego przeprowadzenia pokrzywdzonego - w terminie 3 m-cy od uprawomocnienia się wyroku" - to m.in. jest w wyroku.

Zakładam, Ĺźe te przeprosiny będą w formie listu. Czy taki list (z imieniem i nazwiskiem nadawcy i odbiorcy, bez adresĂłw) mĂłgłbym opublikować, bez naruszenia w jakikolwiek sposĂłb tajemnicy korespondencji lub ustawy o ochoronie danych osobowych?  W sumie to list do mnie, więc pierwsze zapewne odpada.  A druga ustawa?

Być moĹźe waĹźne przy rozpatrywaniu tematu byłoby to, Ĺźe skazany mieszka obecnie w zupełnie innej części Polski niĹź ja. Wyprowadził się  z mojego miasta kilka lat temu, czasem tu jednak przyjeĹźdza do rodziny. Przestępstwo popełnił na początku bieżącego roku.

Czy mogę czy muszę wystąpić do sądu o zgodę na jego publikację w mojej
internetowej prasie? Przeczytałem art. 215 kk. Czy taki wniosek mogę
jeszcze złożyć po wydaniu wyroku?

http://olgierd.bblog.pl/wpis,zlodziej;rowerow;-- ;zlapany,45881.html

A jeśli zrobię jak Ty w tym wpisie na blogu, mogą mnie czekać jakieś prawne nieprzyjemności? W sumie danych identyfikacyjnych poza imieniem i datą urodzenia nie ma. A takowe może mieć wielu w PL.

Użytkownik <sympatyczna_poczta_a@amorki.pl>

Jestem wydawcą prasy internetowej. Jestem jednocześnie pokrzywdzonym przez pana X. Został on skazany z art. 216.2. Otrzymałem już wyrok skazujący pana X (jeszcze nieprawomocny). Chciałbym opublikować ten wyrok w całości w swoim czasopiśmie. Miałaby to  być przestrogada innych, że nie jest się anonimowym w necie i nie zanim się coś napisze, należy pomyśleć o ewentualnych konsekwencjach czynu.

Kiedy ... można być anonimowym. Jeśli ktoś raz poniesie konsekwencje (jak piszesz) to drugi raz opluje Cię naprawdę anonimowo i tyle z tego przyjdzie, że następnym razem już nie będziesz mógł mu niczego zarzucić.

Kiedy ... można być anonimowym. Jeśli ktoś raz poniesie konsekwencje (jak piszesz) to drugi raz opluje Cię naprawdę anonimowo i tyle z tego przyjdzie, że następnym razem już nie będziesz mógł mu niczego zarzucić.

Osób, ktore wiedzą, jak to zrobić, jest na szczęście niewiele w stosunku do wszystkich internautów.