Witam

Mam taki problem. Sprzedalem ponad 2 lata temu nieruchomosc, zlozylem
oswiadcznie i rozpoczalem budowe.
Dzis dostalem pismo z US iz mam sie rozliczyc z pieniedzy za sprzedaz
nieruchomosci. Oczywiscie 'strasza' ustawami, paragrafami i wogole ;)
Akurat nie mam sie czego bac bo wszystko jest legalne, ale...

Jest taki punkt, ze do US ma dostarczyc akty notarialne
oraz....zestawienie faktur z podaniem dat, kwot, i co kupilem.

Powiem szczerze...malo mi sie usmiecha siedzenie np. 4 dni i robienie
jakis durnych tabelek dla jasnie pana "starszego komisarza
podatkowego". Czy przygotowanie takiego zestawienia to wymog prawny
podparty jakimis zapisami czy zwykle lenistwo urzednicze. Co sie
stanie jesli do US zaniose sterte okolo 600 faktur wraz z aktami
notarialnymi.

Pozdrawiam i z gory dziekuje za pomoc
k.

Aha...pomijam juz fakt ze dokladnie pietro na panem 'starszym
komisarzem' lezy sterta moich faktur z 3 lat bo co roku skladam
wniosek o zwrot VATu za materialu budowlane i wszystkie dokumenty sa
do wgladu..

On Thu, 17 Feb 2011, kendy wrote:

Jest taki punkt, ze do US ma dostarczyc akty notarialne
oraz....zestawienie faktur z podaniem dat, kwot, i co kupilem.

  Podali podstawę prawną?

pzdr, Gotfryd

On 2/17/2011 4:34 PM, Gotfryd Smolik news wrote:

  Podali podstawę prawną?

par 1 ustawy o urzedniku.

1. Jeśli klient sie nie czepia i pozwala nam sensownie odwalać robotę my się go czepiać nie będziemy.

2. jeśli klient bedzie się stawiał to mu dowalimy.

On Thu, 17 Feb 2011, witek wrote:

par 1 ustawy o urzedniku.

  A, to mocna podstawa jest, nie powiem :]

pzdr, Gotfryd

On 2/17/2011 7:08 PM, Gotfryd Smolik news wrote:

On Thu, 17 Feb 2011, witek wrote:

par 1 ustawy o urzedniku.

A, to mocna podstawa jest, nie powiem :]

pzdr, Gotfryd

i działa.

kiedyś też miałem donieść faktury do wszystkich ulg.

Na pierwszej stronie była ładna tabelka z zestawieniem co i jak i podstawą prawną odliczenia.
na pozostałych było ksero wszystkich faktur, a na ostatniej ładnie napisałem, że osobiście to mam trochę za daleko w związku z tym wysyłam faksem i oryginały do wglądu " na zyczenie".
Wystarczyło :)

ok Panowie, zarty zartami ale ja chce zrobic z tego uzytek
Po prostu mam dosyc cwaniactwa urzedniczego i chce wiedziec czy mam
OBOWIAZEK dostarczyc tabelke czy to jest 'widzimisie' urzednika-
leniwca?

Bo jezeli to drugie to dostarcze im faktury z potwierdzeniem odbioru
ilus tam dokumentow i koniec.
Prowadze firme i naprawde nie mam czasu na robienie tabelek dla pana
urzednika bo jemu sie nie chce przegladac dokumentow co wydaje mi sie
jest jego obowiazkiem.

k.

On 2/18/2011 12:21 AM, kendy wrote:

ok Panowie, zarty zartami ale ja chce zrobic z tego uzytek
Po prostu mam dosyc cwaniactwa urzedniczego i chce wiedziec czy mam
OBOWIAZEK dostarczyc tabelke czy to jest 'widzimisie' urzednika-
leniwca?

Bo jezeli to drugie to dostarcze im faktury z potwierdzeniem odbioru
ilus tam dokumentow i koniec.
Prowadze firme i naprawde nie mam czasu na robienie tabelek dla pana
urzednika bo jemu sie nie chce przegladac dokumentow co wydaje mi sie
jest jego obowiazkiem.

k.

to jak nie masz czasu to zrób to co chcą.

No i szanowne kolezanki i koledzy

Wlasnie jestem po rozmowie a) z naczelnikiem b) z 'komisarzem' ktory
mnie obsluguje

Mam sie pojawic z oryginalami faktur i zadnych tabelek robic nie
musze. Jak to powiedzial pan naczelnik (tonem tlumaczaco-nauczajacym)
ze to w pismie to taka drobna uwaga, ze jesli 'klient' ma mozliwosc to
milo, jesli nie to nie i to nie jest obowiazkowe. Kazali przyjsc z
fakturami i tez bedzie ok.

Jednak w pismie z US jest to napisane w taki sposob ze 99% osob bedzie
sie balo ustaw, paragrafow itp itd i dla spokojnosci zrobia robote za
urzednika.

Reasumujac. Po raz kolejny doswiadczylem tego, iz urzednicy to
smierdzace leniwce ktorym sie nie chce pracowac.
Nie dajcie sie dymac urzedasom :)

k.

On 2011-02-18 13:24, kendy wrote:

[...]
Reasumujac. [...]

Nie chwal dnia przed zachodem słońca ... ;-)

Piotrek

Dnia 2011-02-18, o godz. 13:44:01
Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> napisał(a):

On 2011-02-18 13:24, kendy wrote:
>[...]
> Reasumujac. [...]

Nie chwal dnia przed zachodem słońca ... ;-)

E tam, Kendy po prostu miał jaja. Sądząc po hintach z tego wątku to urzędasy nie za często muszą robić te tabelki samodzielnie ;)


Tomek

E tam, Kendy po prostu miał jaja.
Sądząc po hintach z tego wątku to urzędasy nie za często
muszą robić te tabelki samodzielnie ;)

Final z dzis:

Wizyta u pana 'komisarza', przedstawienie oryginalow okolo 60-70
faktur, pogawedka, sprawdzenie aktow notarialnych i...koniec :)
Pan byl mily wiec nie robilem jakiejs 'bury". Po prostu zapytalem
czemu pismo jest tak sformulowane, ze przecietny Kowalski odczyta jest
tak, ze tabelki z wyszczegolnieniem wszystkiego sa obligatoryjne? Pan
komisarz, pol zartem-pol serio, powiedzial ze to znacznie im upraszcza
prace :)
Wiec drogi Jeleniu jeden z drugim, nie daj sie dymac leniwym urzedasom
- pamietaj, ze oni sa dla Ciebie a nie Ty dla nich!!! Zyja z Twoich
podatkow !!! A poki wszyscy beda pokladac przed nimi uszy bo to 'pan
urzednik' do puty beda sie uwazac za lepszych od nas :)

k.

On 2/22/2011 1:56 PM, kendy wrote:

E tam, Kendy po prostu miał jaja.
Sądząc po hintach z tego wątku to urzędasy nie za często
muszą robić te tabelki samodzielnie ;)

Final z dzis:

Wizyta u pana 'komisarza', przedstawienie oryginalow okolo 60-70
faktur, pogawedka, sprawdzenie aktow notarialnych i...koniec :)
Pan byl mily wiec nie robilem jakiejs 'bury". Po prostu zapytalem
czemu pismo jest tak sformulowane, ze przecietny Kowalski odczyta jest
tak, ze tabelki z wyszczegolnieniem wszystkiego sa obligatoryjne? Pan
komisarz, pol zartem-pol serio, powiedzial ze to znacznie im upraszcza
prace :)
Wiec drogi Jeleniu jeden z drugim, nie daj sie dymac leniwym urzedasom
- pamietaj, ze oni sa dla Ciebie a nie Ty dla nich!!! Zyja z Twoich
podatkow !!! A poki wszyscy beda pokladac przed nimi uszy bo to 'pan
urzednik' do puty beda sie uwazac za lepszych od nas :)

k.

to, że ktoś wygrał w totka nie znaczy, że wszyscy wygrywają.

W dniu 2011-02-18 07:21, kendy pisze:

ok Panowie, zarty zartami ale ja chce zrobic z tego uzytek
Po prostu mam dosyc cwaniactwa urzedniczego i chce wiedziec czy mam
OBOWIAZEK dostarczyc tabelke czy to jest 'widzimisie' urzednika-
leniwca?

Bo jezeli to drugie to dostarcze im faktury z potwierdzeniem odbioru
ilus tam dokumentow i koniec.
Prowadze firme i naprawde nie mam czasu na robienie tabelek dla pana
urzednika bo jemu sie nie chce przegladac dokumentow co wydaje mi sie
jest jego obowiazkiem.

To dopiero się zdziwisz, ile czasu można wtedy stracić na walkę z urzędnikami. :(

--
spp

To dopiero się zdziwisz, ile czasu można wtedy stracić na walkę z
urzędnikami. :(

--
spp

Ale tu akurat oni cos ode mnie chca a nie ja od nich. Wiec wydaje mi
sie (ale tylko wydaje), ze dostarczenie faktur wystarczy. W koncu w
ustawie jest napisane ze mam udokumentowac a nie udokumentowac
dostarczajac tabelke :)
Chyba dzis napisze pismo oficjalne do naczelnika US na podstawie czego
kazano mi sporzadzic tabelke :)

k.

On 2011-02-18 08:11, kendy wrote:

Ale tu akurat oni cos ode mnie chca a nie ja od nich. Wiec wydaje mi

IMHO to Ty od nich coś chcesz - nie chcesz mianowicie zapłacić podatku za sprzedaną nieruchomość.

sie (ale tylko wydaje), ze dostarczenie faktur wystarczy. W koncu w
ustawie jest napisane ze mam udokumentowac a nie udokumentowac
dostarczajac tabelke :)

Idąc po najmniejszej linii oporu to spokojnie mogą wydać decyzję i wtedy Ty będziesz udowadniał, że nie jesteś wielbłądem ...

Chyba dzis napisze pismo oficjalne do naczelnika US na podstawie czego
kazano mi sporzadzic tabelke :)

Ludzie mają różne hobby - Ty jak widzę lubisz "kopać się z koniem"
Daj znać jak Ci poszło.

Piotrek

Ludzie mają różne hobby - Ty jak widzę lubisz "kopać się z koniem"
Daj znać jak Ci poszło.

Po prostu nie lubie jak ktos robi ze mnie wielblada :) Wiem jak
pracuja urzednicy i nie bardzo rozumiem dlaczego za nich mam odwalac
robote? On sobie zrobi kaweczke, przejrzy tabelki, walnie pieczatke i
pojdzie pogadac do kolegi/kolezanki do pokoju obok.
Wiekszosc ludzi widac nie lubi sie kopac z koniem i woli potulnie
zrobic co 'pan urzednik' sobie zyczy. Jakbysmy wszyscy podchodzili do
roznych tematow 'po co kopac sie z koniem' to nie mielibysmy np.
Solidarnosci i nadal zylibysmy w cudownym obozie socjalistycznym. :)

Napewno dam znac jak poszlo :)

k.

On 2011-02-18 08:50, kendy wrote:

Wiekszosc ludzi widac nie lubi sie kopac z koniem i woli potulnie
zrobic co 'pan urzednik' sobie zyczy. Jakbysmy wszyscy podchodzili do
roznych tematow 'po co kopac sie z koniem' to nie mielibysmy np.
Solidarnosci i nadal zylibysmy w cudownym obozie socjalistycznym. :)

To nie jest kwestia lubienia tylko pragmatyki.

Jak rozumiem nie planujesz obalić obecnego ustroju (urzędniczego) tylko sprawnie rozliczyć podatek. I w takim przypadku IMHO szybciej będzie posadzić kogokolwiek do zrobienia tabelki niż kopać się z koniem.

Piotrek

Piotrek w <news:4d5e26f7$0$2496$65785112news.neostrada.pl>:

On 2011-02-18 08:50, kendy wrote:

[...]

Jak rozumiem nie planujesz obalić obecnego ustroju (urzędniczego) tylko sprawnie rozliczyć podatek. I w takim przypadku IMHO szybciej będzie posadzić kogokolwiek do zrobienia tabelki niż kopać się z koniem.

Zwłaszcza, że jak sam pisał występował o zwrot VAT więc chyba VZM-1/A składał...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]