Data: 2010-01-02 23:48:28 | |
Autor: Menel | |
Podjazdy i ich efektywność | |
Drogi Macieju
Skoro już posiadasz swój wymażony rower to może wybierz się latem na jakąś dłuższą wycieczkę(skoro mieszkasz w Rzeszowie to proponuję morze, najlepiej Czarne a potem ładnie to opisz, bo pisać lubisz. I wtedy sobie podyskutujemy o tym gdzie nas boli i co się urwało. Dobranoc -- |
|
Data: 2010-01-08 18:26:55 | |
Autor: Maciej | |
Podjazdy i ich efektywność | |
Drogi Macieju Dobry Wieczór Drogi Menelu! Nie mam wymarzonego roweru - mam rower poziomy. Nie wymarzony. Realny. Moja konstruktorska kariera dopiero się rozpoczyna i najlepsze przede mną. Skoro mieszkam w Rzeszowie to najlepszy byłby, drogi Menelu, maraton dookoła Polski - bo może gdzieś tam w krzakach właśnie Ty stoisz? Morze Czarne - jest fajne ale Śródziemne chyba też nie jest złe! No nie? Masz bardzo dalekosiężne plany turystyczne. To może się spotkamy? Ja lubię pisać - i od tego mam komputer! masz może model gdzie nie dawali klawiatury i musisz dyktować służącej żeby wybijała znaki Morsem? Pi, piiii, pi, pi, pi, piiii, pi, pi, pi. Podyskutować gdzie mnie boli? Chyba jeździsz rowerem do góry nogami że nic nie czujesz. A co się urwało to można przykręcić. Nie można? Dobranoc -- |
|
Data: 2010-01-08 18:39:29 | |
Autor: Menel | |
Podjazdy i ich efektywność | |
Maciej <zenonka@poczta.onet.pl> napisał(a): Drogi Macieju
Skoro mieszkam w Rzeszowie to najlepszy byłby, drogi Menelu, maratondookoła Polski - bo może gdzieś tam w krzakach właśnie Ty stoisz? Kajecik na ten rok mam już nieco zapełniony ale myślę że jakiś tydzień w maju bym dla Ciebie znalazł. Może mały wypadzik do Suwałk śladami naszego Guru Marcina H. ? Morze Czarne - jest fajne ale Śródziemne planuję na przyszły rok ale zapewniam cię że Rzeszów jest idealnym miejscem startowym do wycieczek nad Morze Czarne. Zapraszam w lipcu. Ja lubię pisać - i od tego mam komputer! maszwybijała znaki Morsem? Pi, piiii, pi, pi, pi, piiii, pi, pi, pi. Skąd wiedziałeś? Do tego ona to robi topless, więc jej wybaczam błędy ortograficzne. A co się urwało to można przykręcić. Nie można? Raczej nie -- |
|
Data: 2010-01-09 10:58:26 | |
Autor: Maciej | |
Podjazdy i ich efektywność | |
Maciej <zenonka@poczta.onet.pl> napisał(a): Drogi Macieju Nie znam Waszego Guru Marcina H. więc nie wiem o co Ci chodzi. Poza tym wolę spędzić czas w garażu przy konstruowaniu niż na swobodne jazdy.
Wierz mi lub nie. Chętnie zrezygnowałbym z pracy i pieniędzy żeby tak sobie turystycznie pojeździć ale dopóki nie odłożę pieniędzy to wolę jednak pracować i się utrzymywać. Jest też drugi powód - FlevoRacer jest moim pierwszym rowerem. Od początku chciałem mieć inny rower poziomy ale wybiera się czasem portfelem. Pozwól niech dokończę swoje konstruktorskie rowery. Na długą wycieczkę idealnie pasowałby by mii rower w stylu "Jouta". Weźmie bardzo dużo bagaż i nie trzeba się w ogóle martwić o balans (jak w dwukołowcu). Prototyp tego roweru już zrobiłem. >Ja lubię pisać - i od tego mam komputer! masz No to OK! Niech jeszcze zatrzęsie cyc..mi!
Tak, czasem trzeba pospawać. -- |
|
Data: 2010-01-10 10:47:15 | |
Autor: Menel | |
Podjazdy i ich efektywność | |
Maciej <zenonka@poczta.onet.pl> napisał(a): Drogi Macieju
Nie znam Waszego Guru Marcina H. więc nie wiem o co Ci chodzi. Jakbyś więcej czytał a mniej pisał to byś znał: http://www.rowery.org.pl/exoticpoland2004.html Poza tym wolę A nie przyszło ci do głowy, że gdybyś pokonał taką trasę na swoim rowerze to byłoby to bardziej interesujące niż 100 zdjęć poziomek przekopiowanych z internetu? O pozytywnym wpływie testów praktycznych na rozwój konstrukcji nie wspominając. -- |
|
Data: 2010-01-22 06:31:22 | |
Autor: Maciej | |
Podjazdy i ich efektywność | |
Drogi Macieju Nie kręcił mnie ten temat, więc nie znałem. > Poza tym wolę Wszystko się zgadza - z chęcią to zrobię. Tylko że ja nie mam jeszcze roweru jaki bym chciał! Tego może wyraźnie nie powtarzam: kupiłem Flevo-Racera, bo był tani. Ale od początku chciałem mieć trójkołowca. Dwukołowce nie nadają się tak dobrze do przeróbek. Muszę przerobić swego Flevo-Racera na trójkołowca (da się stosunkowo prosto to zrobić). Zamówiłem również rower u Wojtka Rydzewskiego (Trixo 1). Dopiero takimi rowerami będę urządzał wyprawy. Ale to dopiero w wakacje - nie będę teraz rezygnował z roboty żeby sobie pojeździć turystycznie. Sorry za kopie zdjęć. Nie mam tyle kasy żeby szukać wszystkich tych rowerów na żywo i robić im osobiście zdjęcia. A przegląd konstrukcji warto mieć (moim zdaniem). Są różne rozwiązania. A co do rozwoju konstrukcji - nie ma zbytnio co ulepszać gdy rower dobrze się prowadzi, jest zwrotny, bezpieczny w zakrętach, ma amortyzację, daje wygodną pozycję, dobrą aerodynamikę, silne hamulce, silnik elektryczny, osłonę przeciwdeszczową. To jest max. Więcej z roweru nie wyciśniesz. - trójkołowiec z napędzanym jednym kołem (wszystkie koła 28") - napęd wałkiem albo paskiem zębatym - układ kierowniczy (progresywny RWS albo zwykły FWS) - średnicą zawracania do 4m (albo mniej jak się da) - mechanizm pochylania kół w zakręcie - najtańsze amortyzatory - siodełko pod kątem 27-35 stopni - sam fakt że pozycja jest pozioma daje lepszą aerodynamikę (a jeszcze przemyślana obudowa aerodynamiczna) - wystarczą tarcze mechaniczne na linkę i dyski 203mm - silnik elektryczny - max 1kWh - osłona przeciwdeszczowa to podstawa moim zdaniem, pełni jednocześnie rolę osłony aerodynamicznej O zbijanie masy można trochę powalczyć - owszem - ale ja nie jestem fanatykiem materiałoznawstwa i obliczania naprężeń konstrukcji. Rower to rower. Mi podoba się że jest wygodniej i jednocześnie szybciej na poziomie. Zasięg przynajmniej 120 km na akumulatorach - to jest mój cel. Będzie to możliwe ale z najdroższych i lekkich aku Li-Fe (tzn. można by wcisnąć aku 24V 60 Ah NiCd - ale rower zrobiłby się baaaaaaaaardzo ciężki). -- |
|