Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [fotki] Podlasie - fotorelacja z weekendowego "rowerowania" (18/19 IV).

[fotki] Podlasie - fotorelacja z weekendowego "rowerowania" (18/19 IV).

Data: 2009-04-22 13:47:23
Autor: Paweł Suwiński
[fotki] Podlasie - fotorelacja z weekendowego "rowerowania" (18/19 IV).
Dnia śro, 22 kwi 2009 tako rzecze Paweł Pontek:

W miniony weekend (18/19 kwietnia), korzystajac ze slonecznej,
wiosennej pogody, wybralismy sie na wycieczke rowerowa na Podlasie.
(...)
Pogoda dopisala. Bylo slonecznie i wiosennie. Nad Biebrza masa
ptakow, w lesie mnostwo wiosennych kwiatow (przede wszystim
zawilce i sasanki), od rana dowieczora spiew ptakow.
(...)
Jak by ktos mial ochote popatrzec jak bylo "po drodze" - zapraszam do
obejrzenia krotkiej fotorelacji robionej amatorsko, tak po prostu z
rowerowego siodelka:

http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki/PodlasieWKilkuRoznychSmakach#

No większość zdjęć to raczej nie była "z siodełka" ;).
Dla zainteresowanych - szczegolowa kronika (trasa, przejazdy, koszty,
mapy, itp.) wycieczki jest jak zwykle dostepna na naszej klubowej
stronie WWW:

http://www.klub-karpacki.org/rowery.html#roweryKronika18042009

Na  grobli  byliśmy  akurat  20tego  w  niedzielę,  czyli  trochę  się
rozminęliśmy :). Jednak dojechaliśmy tylko  tak daleko na ile się dało
jechać i  po krótkim  pikniku wróciliśmy  się do  Carskiej i  dalej na
Zajki.

Ciekawi  mnie czy  też wracaliście  groblą z  powrotem, czy  do Stójki
jakąś  pętle zrobiliście  przez "bagno"  (turzycowiska tak  na prawdę)
(?).

No  i  nie  wiem  ile  razy  byliście  nad  Biebrzą,  ale  ominęliście
najpiękniejszy w tym  okresie i przy takiej  pogodzie odcinek rowerowy
Carskiej:  Lasowiec  - Honczarowska  (no  może  jeszcze kawałek  dalej
do  Stójki były  jeszcze  posmaki  tego). Fakt,  że  asfalt i  czasami
smrodochód  przejedzie, ale  jak się  trafi słońce  to jest  po prostu
bajkowo. My tam zawsze toczymy się  z prędkością 10km/h i napawamy się
widokami :).

--
Uzdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2009-04-23 09:55:47
Autor: Paweł Pontek
[fotki] Podlasie - fotorelacja z weekendowego "rowerowania" (18/19 IV).
Paweł Suwiński napisał(a):
Dnia śro, 22 kwi 2009 tako rzecze Paweł Pontek:



http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki/PodlasieWKilkuRoznychSmakach#

No większość zdjęć to raczej nie była "z siodełka" ;).

Nic dziwnego - celem rego wyjazdu nie bylo robienie fotek, te "robi
sie" przy okazji, zatem:
1) jak sie jedzie to trudniej robic fotki,
2) miejsca, w ktore zapuscilismy sie pieszo byly po prostu ciekawsze,
a i sytuacje bardziej nietypowe, stad wieksze "nasycenie" fotkami na
jednostke czasu lub odleglosci :-)


Dla zainteresowanych - szczegolowa kronika (trasa, przejazdy, koszty,
mapy, itp.) wycieczki jest jak zwykle dostepna na naszej klubowej
stronie WWW:

http://www.klub-karpacki.org/rowery.html#roweryKronika18042009


Na  grobli 

Nie wiem ktora groble masz na mysli ?

byliśmy  akurat  20tego  w  niedzielę,  czyli  trochę  się
rozminęliśmy :).

Szkoda, fajnie by sie bylo poznac 'w realu' !

Ciekawi  mnie czy  też wracaliście  groblą z  powrotem, czy  do Stójki
jakąś  pętle zrobiliście  przez "bagno"  (turzycowiska tak  na prawdę)
(?).

Nasza trasa jest w w/w kronice. Podajac za mapa WIG (arkusz Goniadz; pas
35, slup 35) do glownej grobli (tej, po ktorej poprowadzony jest obecnie
asfalt) dotarlismy przez "bagno" z Szorcow (przez Uroczysko Naddawki).
Potem kawalek przejechalismy glowna grobla (asfalt), zahaczajac o tzw. Groble Honczarowska (w kierunku Pogorzalow), dalej znowu glowna grobla
(asfalt) na polnoc az do Stojki, po czym juz normalnie (piachem), lasem
do Chojnowa.


No  i  nie  wiem  ile  razy  byliście  nad  Biebrzą,  ale  ominęliście
najpiękniejszy w tym  okresie i przy takiej  pogodzie odcinek rowerowy
Carskiej:  Lasowiec  - Honczarowska  (no  może  jeszcze kawałek  dalej
do  Stójki były  jeszcze  posmaki  tego). Fakt,  że  asfalt i  czasami
smrodochód  przejedzie, ale  jak się  trafi słońce  to jest  po prostu
bajkowo. My tam zawsze toczymy się  z prędkością 10km/h i napawamy się
widokami :).

Szczerze mowiac przejazd glowna grobla byl malo ciekawy. Swiat z asfaltu
wyglada jakos inaczej niz z polnej drogi. Pomijam ruch samochodowy, po
prostu wrazenia sa zupelnie inne. M.in. dlatego najciekawszy kawalek (zeby zobaczyc i poczuc wiosenne "bagno") przebylismy w poprzek, zalana
przez wode droga. Po wyjezdzie na asfalt zrobilo sie nieco nudnawo.
Takze przejazd Grobla Honczarowska, chyba ze wzgledu na cala te
infrastrukture turystyczna, spotykanych turystow, itp. nie byl ciekawy.

Generalnie to nie byla wycieczka nad Biebrze, raczej po prostu poznanie
tej czesci Podlasia wogole.

Pozdrawiam,
PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

Data: 2009-04-24 13:38:42
Autor: Paweł Suwiński
[fotki] Podlasie - fotorelacja z weekendowego "rowerowania" (18/19 IV).
Dnia czw, 23 kwi 2009 tako rzecze Paweł Pontek:

Na  grobli 
Nie wiem ktora groble masz na mysli ?

No  tak,  Carska to  też  grobla.  Powinienem raczej  napisać  Grobla.
Chodziło  o  Groblę   Honczarowską.  To  ta  która   idzie  na  zachód
prostopadle do  asfaltu i miała  przeciąć Bagno Ławki i  rzekę Biebrzę
docierając  na  drugi  brzeg  trochę powyżej  Brzostowa.  Taki  kaprys
jakiegoś jenerała czy innego takiego. Szczegółów już nie pamiętam.


byliśmy  akurat  20tego  w  niedzielę,  czyli  trochę  się
rozminęliśmy :).

Szkoda, fajnie by sie bylo poznac 'w realu' !

Hehe, no właśnie. A tutaj _kilka_ naszych zdjęć:
http://picasaweb.google.pl/Pawel.Suwinski/BiebrzaZajkowo#


No  i  nie  wiem  ile  razy  byliście  nad  Biebrzą,  ale  ominęliście
najpiękniejszy w tym  okresie i przy takiej  pogodzie odcinek rowerowy
Carskiej:  Lasowiec  - Honczarowska  (no  może  jeszcze kawałek  dalej
do  Stójki były  jeszcze  posmaki  tego). Fakt,  że  asfalt i  czasami
smrodochód  przejedzie, ale  jak się  trafi słońce  to jest  po prostu
bajkowo. My tam zawsze toczymy się  z prędkością 10km/h i napawamy się
widokami :).

Szczerze mowiac przejazd glowna grobla byl malo ciekawy. Swiat z asfaltu
wyglada jakos inaczej niz z polnej drogi. Pomijam ruch samochodowy, po
prostu wrazenia sa zupelnie inne.

Też staram się unikać asfaltów. Natomiast zdarzają się takie zamknięte
dla  samochodów lub  wręcz z  minimalnym ruchem,  na którym  po prostu
można  się   wręcz  delektować  jazdą  na   rowerze  sunąc  głaciutko.
Szczególnie gdy są jeszcze widoki.

Na  Carskiej   zalany  kwietniowy  olszynowy  lasek   wygląda  bajkowo
(najlepsze odcinki  od Grobli do  Laskowca). Często też można  wręcz z
siodełka  najść łosia  na  tej drodze  lub  przynajmniej usłyszeć  jak
chlupie gdzieś w głębi przeciskając się przez krzaki.

Notabene ruch samochodowy na tej drodze wręcz irytuje. IMHO powinna to
być  zamknięta droga  podobnie tak  jak postuluje  się zrobić  z drogą
Hajnówka - Białowieża w Puszczy. Jak  gdzieś za łatwo dotrzeć to naród
nie jest w stanie odpowiednio docenić miejsca. Zazwyczaj tam gdzie się
da dojechać samochodem tam  są śmieci i dewastacja. Nawet jak tuż za
rowem przydrożnym zaczyna się Park Narodowy.

A wracając do zamkniętych asfaltów, fajne  są też na Pomorzu w Puszczy
Wierzchucińskiej i Darżlubskiej (np. koło leś. Muza). Najpiękniej jest
w czerwcu, kiedy to paprocie wychodzą na drogę.



M.in. dlatego najciekawszy kawalek  (zeby zobaczyc i poczuc wiosenne
"bagno")  przebylismy  w  poprzek,   zalana  przez  wode  droga.  Po
wyjezdzie na asfalt zrobilo sie nieco nudnawo.
                               ^^^^^^^^^^^

To  już pewnie  kwestia gustu  oraz wrażliwości  przyrodniczej :).  Po
rozlewiskach jak jest taka możliwość najlepiej mi się jednak chodzi na
piechtę z plecakiem i kijem. Ale to trzeba albo odrębną pieszą wyprawę
zorganizować, albo rowery zostawić na  jeden dzień gdzieś na kwaterze.
My zazwyczaj to drugie.


Takze  przejazd Grobla  Honczarowska, chyba  ze wzgledu  na cala  te
infrastrukture  turystyczna,  spotykanych  turystow,  itp.  nie  byl
ciekawy.

Może mylisz Groblę Honczarowską z  Carską Drogą (?). Na Honczarowskiej
nie ma  asfaltu i jest jedna  wieża. Turystów, aż tak  dużo w kwietniu
jeszcze tam nie ma. Szczególnie za wieżą w głębi Bagna Ławki. Notabene
tam w głębi  to chyba jedyne miejsce w okolicy  gdzie jest praktycznie
idealna cisza, aż  dzwoni w uszach. Tam rzadko kto  dociera na piechtę
bo  za daleko.  Jak już  dojdą do  wieży to  zazwyczaj mają  dosyć ;).
Notabene  z  tej wieży  jest  jeden  z  ładniejszych widoków,  taki  w
klimacie afrykańskiej sawanny.


--
Uzdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2009-04-24 14:18:26
Autor: Paweł Pontek
[fotki] Podlasie - fotorelacja z weekendowego "rowerowania" (18/19 IV).
Czesc !

Paweł Suwiński napisał(a):
Dnia czw, 23 kwi 2009 tako rzecze Paweł Pontek:



No  i  nie  wiem  ile  razy  byliście  nad  Biebrzą,  ale  ominęliście
najpiękniejszy w tym  okresie i przy takiej  pogodzie odcinek rowerowy
Carskiej:  Lasowiec  - Honczarowska  (no  może  jeszcze kawałek  dalej
do  Stójki były  jeszcze  posmaki  tego). Fakt,  że  asfalt i  czasami
smrodochód  przejedzie, ale  jak się  trafi słońce  to jest  po prostu
bajkowo. My tam zawsze toczymy się  z prędkością 10km/h i napawamy się
widokami :).
Szczerze mowiac przejazd glowna grobla byl malo ciekawy. Swiat z asfaltu
wyglada jakos inaczej niz z polnej drogi. Pomijam ruch samochodowy, po
prostu wrazenia sa zupelnie inne.

Też staram się unikać asfaltów. Natomiast zdarzają się takie zamknięte
dla  samochodów lub  wręcz z  minimalnym ruchem,  na którym  po prostu
można  się   wręcz  delektować  jazdą  na   rowerze  sunąc  głaciutko.
Szczególnie gdy są jeszcze widoki.


No ale wlasnie te widoki "niby" sa takie same, ale zupelnie inaczej sie
je odbiera jadac asfaltem (chcby i zamknietym dla ruchu), a inaczej
sciezka, czy polna albo lesna droga. Przynajmniej ja tak mam ...


Jak  gdzieś za łatwo dotrzeć to naród
nie jest w stanie odpowiednio docenić miejsca. Zazwyczaj tam gdzie się
da dojechać samochodem tam  są śmieci i dewastacja. Nawet jak tuż za
rowem przydrożnym zaczyna się Park Narodowy.

Park czy jest czy go nie ma - nie ma to wiekszego znaczenia (a wrecz
przeciwnie, samo istnienie parku czasem sciaga ludzi, ktorzy inaczej
wogole by w dane miejsce sie nie wybrali, nie majac pojecia ze cos tam
moze byc ciekawego ...). Po prostu tam gdzie latwo (czyli np.
samochodem) dotrzec, tam trafiaja przypadkowi ludzie no i ciagna za
soba caly ten syf i takie tez zachowanie.

Np. zatrzymalismy sie na chwile pod jedna z wiez widokowych, stojaca
tuz obok Carskiej Drogi (na poludnie od Grobli Honczarowskiej). Pod
wieza byl polny parking. Zajechalo auto, wysiadlo z niego malzenstwo
w srednim wieku, najpierw wyjeli komorke i zaczeli "nadawac", po
chwili, pani zorientowala sie, ze na parkingu (srodek lak, rozlwisk,
lasu, itp.; Park Narodowy) stoi kosz na smieci - i co - pani szybko
pobiegla do auta, wyciagnela z kilku zakamarkow rozne smieci i
wrzucila je do tego pojemnika (raczej zawieszone czarnej folii o
ograniczonej pojemnosci i narazonej na wiatr, zwierzeta, innych ...
"turystow", itp.). Szczerze mowiac nie rozumiem takiego postepowania
(wg mnie wogole nie powinno byc takich smietniczek bo smieci mozna
zabrac ze soba - co to za klopot) - czy to problem aby smieci
lezace w aucie odwiezc na normalny smietnik ?



M.in. dlatego najciekawszy kawalek  (zeby zobaczyc i poczuc wiosenne
"bagno")  przebylismy  w  poprzek,   zalana  przez  wode  droga.  Po
wyjezdzie na asfalt zrobilo sie nieco nudnawo.
                               ^^^^^^^^^^^

To  już pewnie  kwestia gustu  oraz wrażliwości  przyrodniczej :).  Po
rozlewiskach jak jest taka możliwość najlepiej mi się jednak chodzi na
piechtę z plecakiem i kijem.

Oczywiscie, ale to juz zupelnie inna wycieczka. W tym przypadku, bedac
w okolicy, po prostu chcielismy sie kawalek przejsc "bagnem", zobaczyc,
poczuc, itp. Celem wycieczki bylo ogolne pokrecenie sie po okolicy, a
nie konkretnie rejon Biebrzy.


Ale to trzeba albo odrębną pieszą wyprawę
zorganizować, albo rowery zostawić na  jeden dzień gdzieś na kwaterze.
My zazwyczaj to drugie.

.... zalezy ile sie ma czasu, jaki jest cel wyjazdu, itp.




Takze  przejazd Grobla  Honczarowska, chyba  ze wzgledu  na cala  te
infrastrukture  turystyczna,  spotykanych  turystow,  itp.  nie  byl
ciekawy.

Może mylisz Groblę Honczarowską z  Carską Drogą (?).


Nie, nie myle.

Na Honczarowskiej
nie ma  asfaltu i jest jedna  wieża.

Zgadza sie. Ale droga jest szeroka i mocno wydeptana.


Turystów, aż tak  dużo w kwietniu
jeszcze tam nie ma. Szczególnie za wieżą w głębi Bagna Ławki.

W sobote bylo tam sporo ludzi. W porownaniu z "bagnem" gdzie nie bylo
nikogo - jest to jakas roznica :-)


Notabene
tam w głębi  to chyba jedyne miejsce w okolicy  gdzie jest praktycznie
idealna cisza, aż  dzwoni w uszach. Tam rzadko kto  dociera na piechtę
bo  za daleko.  Jak już  dojdą do  wieży to  zazwyczaj mają  dosyć ;).

.... mimo to bylo sporo ludzi

Notabene  z  tej wieży  jest  jeden  z  ładniejszych widoków,  taki  w
klimacie afrykańskiej sawanny.

Szczerze mowiac, po przejsciu przez "bagno", ten widok juz nie robil na
nas wiekszego wrazenia ... Moze jak sie zjedzie z asfaltu i zapusci sie
na Groble Honczarowska, po czym wejdzie na wieze to jest to cos, co moze
robic wrazenie. Majac jednak za soba przeprawe przez "bagno", czy
przejazd sciezkami, bezdrozem, itp. - takie miejsce (co by nie gadac
mocno przeobrazone turystycznie: wydeptana droga, smietniczki, wieza,
barierki, tabliczki, szlaki, turysci, laweczki, itp.) nie robi juz
wiekszego wrazenia ... :-)

Pojechalismy wiec dalej. Szkoda tylko, ze weekend jest taki krotki.

Graba !
PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

[fotki] Podlasie - fotorelacja z weekendowego "rowerowania" (18/19 IV).

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona