I mnie przyprawiał i swoje zwolenniczki, choć z różnych powodów. Poszłam dziś "pod krzyż". I trochę się śmiałam, ale bardziej bałam
Na początku zrobiło mi się śmieszno. "Dadzą mi konika cisawego/ I ostrą szabelkę, I ostrą szabelkę/ Do boku mego " grane w dwukrotnie zwolnionym tempie, w tonacji grobowej, na scenie z szyldem "Gazety Polskiej" i śpiewane przez chór moherowych płaczek i płaczków wydało mi się spektaklem absurdalnym. Dlaczego pieśń zakochanego wojaka tak pozbawić temperamentu i fantazji? Przecież kolejna zwrotka tego utworu brzmi: "Dadzą mi manierkę z gorzałczyną/ Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił/ Za dziewczyną " Ale gdy po chwili zobaczyłam na ramionach niektórych pań opaskę AK, zrobiło mi się jakoś smutniej.

Natomiast gdy przeciskając się przez tłum, czytałam kolejne transparenty, smutek zmienił się w strach. "POgarda zabija", "Rządzą nami tchórze i chłoptasie", "Dość hańby i rządów zdrajców z PO", "Polskość czy POdłość?" doszłam przed sam Pałac Prezydencki, tam największy transparent: z jednej strony twarz Stalina, z drugiej Putin, pośrodku napis: "1940 - 2010 Ludobójstwo. Donald = Bronek" (a w słowie "Bronek" wkomponowany czerwony sierp i młot). Co ci ludzie przynieśli pod okna urzędującego, demokratycznie przez nas wybranego prezydenta? Naszła mnie jednak wątpliwość, że może raczej powinnam się cieszyć, że nasza demokracja jest tak mocna, że właśnie można prezydentowi pod drzwi przynieść takie hasła rodem z Hyde Parku i jest to tolerowane. I że z drugiej strony ciekawe, czy gdyby ci od transparentów byli u władzy, tak daleko posunięta tolerancja byłaby nadal możliwa? A potem jeszcze przyszło mi głowy, że to jednak trudne do wytłumaczenia: rozwieszać w przestrzeni publicznej plakaty oskarżające prezydenta o ludobójstwo bezkarnie można. A plakatów upominających się o prawa lesbijek - już wcale nie można. Było to opisane we wczorajszej prasie.



I pewnie bym się zagubiła doszczętnie, gdyby nie to, że zobaczyłam inny wielki transparent "WSI + SB = TVN = POLSAT = PO", co umocniło mnie jednak w początkowym przekonaniu, że to jednak tylko koszmarny absurdalny sen i kabaret.

I przemówienie rozpoczął prezes Jarosław Kaczyński. Skandujący zamarli. Tłum złożył ręce jak do modlitwy. Dlaczego jak do modlitwy? Znowu nic nie rozumiem. Kabaret? A może santo subito? Nie rozumiesz - to zapytaj, pomyślałam. Założyłam sobie, że będę pytała młode dziewczyny. Takie, z którymi na pierwszy rzut oka mogłabym spotkać się przypadkiem na imprezie. Zapytam je, po co tu przyszły. I co czują stojąc tu dzisiaj.

- Przyszłam, bo nie odejdziemy stąd, dopóki okoliczności zamachu nie zostaną ujawnione - powiedziała mi dwudziestoletnia na oko dziewczyna, która nie zdążyła się przedstawić.

- A jesteś pewna, czy tylko przypuszczasz, że to był zamach?

- Czy jestem pewna? Ja to wiem.

Dziewczyna nie zdążyła się przedstawić, bo podszedł jej chłopak: - Ale pani z jakiej gazety?

- Z "Gazety Wyborczej"

- Wyborcza kłamie. Do widzenia - i zabrał moją rozmówczynię.

- W każdym calu i w każdym aspekcie jesteśmy sprzedani - rzuciła mi inna młoda kobieta, widząc że zostałam sama z uruchomionym dyktafonem - Musimy się obudzić.

- Przyszłam, bo w Polsce dzieje się bardzo źle. - powiedziała zagadnięta Edyta - Jest ciągła walka i bałagan. Musimy się zjednoczyć i sprawić, żeby to się zmieniło.

- A co się powinno twoim zdaniem zmienić, żeby było lepiej?

- No powinien się zmienić prezydent. Prezydentem powinien być Jarosław Kaczyński.

- Co czułaś stojąc tu dzisiaj?

- Najpiękniejszy moment był wtedy, gdy wszyscy wzywali ducha Lecha Kaczyńskiego, aby pomógł Polsce, aby znów była wolna. A potem jak przyszedł Jarosław Kaczyński, poczułam dreszcze na plecach. A jak zaczął przemawiać, miałam dreszcze na całym ciele.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9411834,Kaczynski_przyprawia_mnie_o_ciarki.html#ixzz1JBvm7pb1



Przemek

--

"Natrętna retoryka męczeństwa, ofiary, spisku i smoleńskiego kłamstwa złączyła się z moralnym szantażem - wymuszaniem kultu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jedność pierwszych dni zamieniono w spektakl wykluczania z polskości, a z krzyża uczyniono symbol podziału społeczeństwa i Kościoła."

On 11 Kwi, 08:01, PrzemysĹ aw W <Brońmy RP przed pisem@...pl> wrote:

[stek bredni]

"Przemysław W"  wrote in message news:inu5ft$h6a$1inews.gazeta.pl...

się zfajdał



Przemek

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

http://www.youtube.com/watch?v=XcQOGHu8XIE

na kolana gnido

wekon

ciach....Pierdoły wg K?GBowskiego scenariusza

"POgarda zabija", "Rządzą nami tchórze i chłoptasie", "Dość hańby i rządów zdrajców z PO", "Polskość czy POdłość?" "1940 - 2010 Ludobójstwo. Donald = Bronek" (a w słowie "Bronek" wkomponowany czerwony sierp i młot). "WSI + SB = TVN = POLSAT = PO", > Teraz wstawka na temat metod i oceny GWna.

Agentka z GWna: - A jesteś pewna, czy tylko przypuszczasz, że to był zamach?

Napadnięta dziewczyna: - Czy jestem pewna? Ja to wiem.

Dziewczyna nie zdążyła się przedstawić, bo podszedł jej chłopak: - Ale pani z jakiej gazety? - Z "Gazety Wyborczej"
- Wyborcza kłamie. Do widzenia - i zabrał moją rozmówczynię.

Więcej...GWna w szambie

Przemek, płatny agent konsorcjum KGB&UB&WSI

**********
Co byśmy nie powiedzieli hasła wyborcze bandziorów podwórkowo-chlewikowych dobrze odzwierciedlają zamiary mafii, która się szukuje do putiniady Polski
pod knutem germańskim. Przemuś Warzywny-Kałecki to taki aparat dorabiający
bezczelnym łajdactwem.Do wyborów, a potem już tylko emigracja zostanie.
Pozdrów wnuka Osipa Szczynukowicza, zięcia pułkownika UB Dziadzi.

--

On Mon, 11 Apr 2011 08:01:30 +0200, Przemysław W <Brońmy RP przed
pisem@...pl> wrote:

I mnie przyprawiał i swoje zwolenniczki, choć z różnych powodów. Poszłam dziś "pod krzyż". I trochę się śmiałam, ale bardziej bałam

 [...]

- Najpiękniejszy moment był wtedy, gdy wszyscy wzywali ducha Lecha Kaczyńskiego, aby pomógł Polsce, aby znów była wolna. A potem jak przyszedł Jarosław Kaczyński, poczułam dreszcze na plecach. A jak zaczął przemawiać, miałam dreszcze na całym ciele.

 biedni, mali, zalosni ludzie.

 http://www.youtube.com/watch?v=HaDZ9AV_BmI


--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)