Data: 2013-06-28 00:38:14 | |
Autor: Iksiński | |
Podniesienie mocy = spadek spalania??? | |
Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl> napisał w wiadomości news:kqi119$nhm$1news.task.gda.pl... Do Hyundaia 1,4 CRDI (2012) założony został box zrobiony dla mnie przez Musi być z Ciebie świetny kierowca, skoro nie zauważasz 20% wzrostu mocy. Gdyby to było jakieś 300KM, to bym jeszcze zrozumiał... Jeśli spadek spalania nie jest błędem komputera (wynikającym z podpięcia box'a) i potwierdzi się przy kolejnym tankowaniu (czyli za Wróć jak przepalisz cały bak, albo jeszcze lepiej trzy i wtedy się pochwal jak wygląda spalanie. Stylu jazdy nie zmieniłem, nadal kręcę go do 2750-3000 obr./min. To teraz, niech jakaś Są trzy możliwe wyjaśnienia: 1. Jednak zmieniłeś styl jazdy 2. Box tak naprawdę oszukuje sterownik silnika, więc silnik źle wylicza ilość spalonego paliwa 3. Oba powyższe wyjaśnienia są prawdziwe X |
|
Data: 2013-06-28 02:26:21 | |
Autor: anacron | |
Podniesienie mocy = spadek spalania??? | |
W dniu 28.06.2013 00:38, Iksiński pisze:
Musi być z Ciebie świetny kierowca, skoro nie zauważasz 20% wzrostu mocy. No nie zrobiło się z tego naraz porsche. Jeździ. Pewnie mu czasy przyspieszenia spadły o jakieś 0,2s, albo 0,5. Jeśli spadek spalania nie jest błędem komputera (wynikającym z Tak zamierzam, powadze motostat od nowości tego auta, więc będzie widać. -- Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza |
|
Data: 2013-07-01 22:44:51 | |
Autor: anacron | |
Podniesienie mocy = spadek spalania??? | |
W dniu 28.06.2013 00:38, Iksiński pisze:
Są trzy możliwe wyjaśnienia: Jest jeszcze jedno, kolega (ten który to robił) właśnie mi tłumaczy, że większa sprawność silnika to mniejsze spalanie. Wyższe ciśnienie wtrysku, to wyższa sprawność i przy zachowaniu tego samego stylu jazdy, tych samych prędkości etc spalanie może być w efekcie odrobinę niższe. Albo jakoś tak :P -- Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza |
|
Data: 2013-07-01 14:27:08 | |
Autor: kogutek444 | |
Podniesienie mocy = spadek spalania??? | |
W dniu poniedziałek, 1 lipca 2013 22:44:51 UTC+2 użytkownik anacron napisał:
W dniu 28.06.2013 00:38, Iksiński pisze: Sprawno¶ć silnika spalinowego można podnie¶ć tylko w przypadku zwiększenia temperatury jego pracy. Współczesny silnik jest zbudowany z materiałów które nie wytrzymaj± podniesienia temperatury pracy. Zwiększenie dawki paliwa spowoduje przegrzanie współczesnego silnika i drastyczny spadek sprawno¶ci i trwało¶ci. Podobnie zmniejszenie dawki paliwa wywoła taki sam skutek. Twój kolega pierdoli bez sensu. Żeby podnie¶ć sprawno¶ć potrzebne s± tłoki z powłokami ceramicznymi i zawory z materiałów których na razie nie ma a je¶li s± to s± tak drogie że ich zastosowanie w seryjnie produkowanym samochodzie jest nie realne. |
|
Data: 2013-07-02 00:24:06 | |
Autor: anacron | |
Podniesienie mocy = spadek spalania??? | |
W dniu 01.07.2013 23:27, kogutek444@gmail.com pisze:
Zwiększenie dawki paliwa spowoduje przegrzanie współczesnego silnika Ja w temacie tego spadku sprawno¶ci. Hamownia pokazuje przyrost mocy, a bawił się tylko ci¶nieniem wtrysku. Ponoć w żadnym zakresie nie przekracza ona warto¶ci maksymalnych dopuszczonych przez producenta. Co zabawniejsze komputer nadal uparcie twierdzi, że spala mniej i zaczynam mu wierzyć, bo wolniej ubywa ze zbiornika (więcej kilometrów na jednej przedziałce, ale jak jest naprawdę wyjdzie po zatankowaniu). -- Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza |
|
Data: 2013-07-01 17:48:24 | |
Autor: kogutek444 | |
Podniesienie mocy = spadek spalania??? | |
W dniu wtorek, 2 lipca 2013 00:24:06 UTC+2 użytkownik anacron napisał:
W dniu 01.07.2013 23:27, kogutek444@gmail.com pisze: Żeby¶ póĽniej nie płakał. Jak spala mniej i nie zmieniłe¶ stylu jazdy to znaczy że mieszanka jest uboższa. Przy trochę uboższej mieszance proces spalania przebiega w wyższej temperaturze. I faktycznie moc trochę ro¶nie i spada zużycie paliwa. Ale ro¶nie również obci±żenie cieplne elementów. I może dochodzić do maksymalnego obci±żenia cieplnego albo je przekraczać. Jak by lekarz powiedział rokowanie jest nie pomy¶lne w takiej sytuacji. Najmniej bolesne jest skrócenie żywotno¶ci silnika. Nawet o połowę. Degradacja będzie występowała powoli, zacznie brać olej itd. Bardziej bolesne s± nagłe awarie takie jak wypalenie uszczelki pod głowic±, wypalenie gniazd zaworów, upalenie zaworu, wypalenie dziury w tłoku. O ile z wyheblowanym silnikiem da się jechać je¶li da się go odpalić. To z dziur± w tłoku jazda robi się wyzwaniem. Jechać się jako¶ da ale to zajęcie dla hardkorów. Znałem jednego co z dziur± w tłoku i urwanym zaworem przejechał 50 kilometrów. Zużył 15 litrów oleju. Najgłupszy konstruktor silników jest tysi±c razy m±drzejszy od Twojego kolegi. Je¶li on nie założył cudownej skrzynki, o której istnieniu na pewno wie. To znaczy że był jaki¶ powód. Ale to Twój samochód i Ty decydujesz. Ja Cie ostrzegłem o możliwych konsekwencjach. Oczywi¶cie da się trochę poprawić osi±gi silnika. Nowy ma jakie¶ uniwersalne nastawy dopasowane do ¶ciganta i kapelusznika. Ale tego nie zrobi jedna mała skrzyneczka. Najpierw trzeba poznać sposób jazdy kierowcy. I na podstawie takich danych przeprogramować komputer w czę¶ci odpowiadaj±cej za podawanie paliwa. |
|