Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Podobieństwa i analogie.

Podobieństwa i analogie.

Data: 2013-11-11 12:59:37
Autor: stevep
Podobieństwa i analogie.
# Wczorajsze przemówienie Jarosława Kaczyńskiego powinno się skwitować w  identyczny sposób, w jaki przed rewolucją październikową Gieorgij  Plechanow skwitował „tezy kwietniowe” Lenina: „bredzenie w malignie”.

Podobieństwo obu sytuacji jest uderzające, choć jest też jedna ważna  różnica. Lenin w tezach domagał się obalenia Rządu Tymczasowego –  pierwszej demokratycznej władzy w historii Rosji – i przekształcenie go w  „prawdziwą demokrację”. Tą „prawdziwą” demokracją miała być… dyktatura  „proletariatu”, czyli partii bolszewickiej. Lenin bowiem uważał, że sam  proletariat jest za głupi, żeby decydować sam o sobie, więc „prawdziwe”  jego interesy interesować mogą tylko bolszewicy.

Co o tym powiedział Plechanow, już napisałem. Inni przywódcy partii też –  poza jedną jedyną Aleksandrą Kołłontaj – nie zostawili na „tezach  kwietniowych” suchej nitki. Lenin jednak swoim uporem doprowadził do tego,  że w maju partia przyjęła jego tezy, a w listopadzie wprowadziła w życie.  Czym się to skończyło – wszyscy wiemy: bolszewicy błyskawicznie i „raz na  zawsze” zlikwidowali wszystkie demokratyczne instytucje, od partii  politycznych i wyborów po niezależną opinię publiczną.

Wczoraj Jarosław Kaczyński w emocjonującym i niezbornym przemówieniu  straszył „frontem tych, którzy chcą oddawać naszą suwerenność” i wzywał do  budowania silnego państwa. Tego państwa na razie nie ma, trzeba je dopiero  powołać: „Takie państwo musimy powołać, odsuwając od władzy tych, którzy w  polską Niepodległość, w polski Naród, w polską przyszłość godzą!”

Tyle podobieństw. Różnica jest taka, że „tezy kwietniowe” Lenina jego  koledzy (nie mówiąc już o politykach innych partii) wyśmiali, a partyjni  koledzy Kaczyńskiego gorliwie mu w wszystkim potakują.

Wprawdzie na zdrowy rozum to „odsunięcie od władzy” to nic strasznego, od  tego mamy od 25 lat demokratyczne wybory, których istotą jest to, że różne  partie to są w opozycji, to u władzy. W ciągu tych 25 lat mieliśmy już  chyba wszystkie możliwe rządy u władzy, łącznie z rządami samego Jarosława  Kaczyńskiego. I jakoś je przetrwaliśmy.

W systemach demokratycznych zdarzają się nawet kilkudziesięcioletnie  okresy nieprzerwanych rządów jednej partii, ale zawsze wyborcy mieli nie  tylko teoretyczną, ale i praktyczną możliwość zmiany tego stanu rzeczy, bo  demokracja na tym właśnie polega, że żadna partia nie rządzi raz na zawsze.

A wczoraj Kaczyński powiedział, że obecnie rządzących polityków trzeba  odsunąć od władzy właśnie „raz na zawsze”! To już zdecydowanie nie mieści  się w cywilizowanych normach walki politycznej.

Oczywiście nie ma się co obawiać powtórki z Lenina, bo sytuacja jest  zupełnie inna. Mamy już w Polsce ugruntowaną demokrację, jesteśmy w  europejskich strukturach i jakiekolwiek warianty ukraińskie, białoruskie  czy jeszcze gorsze nie wchodzą w grę. Jednak samo to, że szef głównej  partii opozycyjnej i bardzo prawdopodobny przyszły premier otwarcie stawia  taki warunek pomyślności Polski – powinno nam zapalić ostrzegawcze  światełko.

Jerzy Skoczylas #
Ze strony:
http://tiny.pl/qt554

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2013-11-11 13:04:35
Autor: Mark Woydak
Podobieństwa i analogie.
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.w6dvlnlm50oqoastevep-komputer...
# Wczorajsze przemówienie Jarosława Kaczyńskiego powinno się skwitować w
identyczny sposób, w jaki przed rewolucją październikową Gieorgij
Plechanow skwitował „tezy kwietniowe” Lenina: „bredzenie w malignie”.


Wczesnym rankiem oglądałem historię o Hitlerze i jego drodze do władzy. Porównanie z Jarosławem Kaczyńskim nasuwało się same. Te same metody. Te same poglądy. Nie żebym podejrzewał prezesa PiS o zaprowadzenie faszyzmu ale "dzwonek alarmowy" włączył się ostrzegawczo.

MW

Data: 2013-11-11 05:06:21
Autor: leming.show
Podobiestwa i analogie.
uytkownik Mark Woydak napisa:

Wczesnym rankiem ogldaem histori o Hitlerze i jego drodze do wadzy. Porwnanie z Jarosawem Kaczyskim nasuwao si same. Te same metody. Te same pogldy. Nie ebym podejrzewa prezesa PiS o zaprowadzenie faszyzmu ale "dzwonek alarmowy" wczy si ostrzegawczo.

Michalkiewicz ma inne zdanie.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2949


Ale mniejsza z tym, bo ciekawa jest rwnie przyczyna, dla ktrej sekretarz stanu John Kerry artuje sobie z nami akurat w taki sposb. Skoro Polska zostaa "potg gospodarcz", to czy w tej sytuacji wypada wierzy zapewnieniom pana posa Waszczykowskiego, e naszego nieszczliwego kraju "nie sta" - jak to uj pan pose - na zwrcenie ydom "ich wasnoci"? To nie jest takie oczywiste, bo jake - "potgi gospodarczej" nie sta na przekazanie bezcennemu Izraelowi i organizacjom wiadomego przemysu 65 miliardw dolarw? Jak mawiano w dawnych czasach, albo starosta - albo kapucyn, to znaczy - albo "potga gospodarcza", albo "nie sta".

Podobieństwa i analogie.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona