Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Podpali stodołę pełną polskiego antysemityzmu

Podpali stodołę pełną polskiego antysemityzmu

Data: 2010-07-11 22:05:19
Autor: Grzegorz Z.
Podpali stodołę pełną polskiego antysemityzmu
Performer Rafał Betlejewski ma we wsi Zawada (Łódzkie) spalić stodołę z
kartkami, na których zapisane są nieżyczliwe myśli dotyczące Żydów.
Happening "Płonie stodoła" nawiązuje do pogromu Żydów w Jedwabnem, gdzie
Żydów spalono w stodole, choć sam performer podkreśla, że nie jest to próba
uczczenia pamięci ofiar tamtych wydarzeń. Według Betlejewskiego, znanego
wcześniej z akcji "Tęsknię za tobą, Żydzie", happening ma być "otwarciem
nowego rozdziału rozmów o antysemityzmie w Polsce".
Ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner uważa, że właściwsza od performance
z paleniem stodoły, co ma nawiązywać do pogromu Żydów w Jedwabnem przez ich
polskich sąsiadów, jest pamięć o tamtych wydarzeniach i uczczenie ofiar
modlitwą na miejscu tragedii. Ambasador wziął w południem w Jedwabnem
udział w krótkich uroczystościach i modlitwie ku czci Żydów pomordowanych w
Jedwabnem 10 lipca, 69 lat temu.

Ambasador Zvi Rav-Ner pytany przez dziennikarzy w Jedwabnem o zamiary
Rafała Betlejewskiego zaznaczył, że trudno mu komentować sztukę. Nie
wypowiadał się jednak o planach tego artysty negatywnie.

- To jest sztuka. Mogę zrozumieć cel z punktu widzenia moralnego, ale
naprawdę nie wiem, co mogę o tym powiedzieć. Tutaj przyjechaliśmy pamiętać
ludzi, którzy zginęli, modliliśmy się tutaj w tradycyjny sposób. Tu jest ta
ceremonia - powiedział ambasador. - Bardzo interesująca rzecz, ale nie
wiem, czy to należy do pamięci tutaj, czy do pięknej sztuki - dodał.

Pytany czy jego zdaniem performance ze spaleniem stodoły, który ma być -
jak deklarował autor - czymś w rodzaju oczyszczenia, próby zmycia "piętna
Jedwabnego" ambasador powiedział, że tak "być może". Podkreślał, że ważna
jest pamięć. - Czy ten akt pomoże pamięci? Każda rzecz może pomóc w jakiś
sposób pamięci. Naprawdę nie jestem pewny, że w ten sposób jest najlepiej -
dodał.

Ambasador mówił, że trzeba przyjść do Jedwabnego, w miejsce, gdzie
pomordowani spoczywają, gdzie są pochowani, modlić się i spotykać,
rozmawiać zarówno o tragedii, która się wydarzyła 69 lat temu, ale również
o przyszłości. - Naszej wspólnej przyszłości. Tak, jak mieliśmy wspólną
przeszłość, tak mamy przed sobą przyszłość, wspólną przyszłość i to jest
ważne - mówił ambasador Izraela.

Dodał, że uroczystości w Jedwabnem to "prawdziwa pamięć", ale jeśli
performance z paleniem stodoły pomoże ludziom, zwłaszcza młodym,
potrzebującym czasem czegoś w rodzaju "szoku", żeby pamiętać - "to dobrze".
Zaznaczył jednak, że on by sam się na takie wydarzenie nie wybrał. - Tu
jest prawdziwe miejsce (w Jedwabnem-PAP) - powiedział ambasador.

Śledztwo w sprawie Jedwabnego zostało umorzone przez IPN w 2003 roku. IPN w
toku śledztwa ustalił, że zabójstwa nie mniej niż 340 Żydów 10 lipca 1941
roku dokonała w Jedwabnem grupa miejscowej polskiej ludności z inspiracji
Niemców. IPN przyjął, że to polska ludność miała w tej zbrodni - jak to
określono - "rolę decydującą", ale "można założyć", że jej inspiratorami
byli Niemcy. Co najmniej 300 osób spalono żywcem w stodole, a co najmniej
40 innych zabito wcześniej w nieustalony sposób, gdy Żydów gromadzono na
rynku miasteczka - przyjął IPN.

http://wiadomosci.onet.pl/2196367,11,podpali_stodole_pelna_zlych_mysli_o_zydach,item.html


--
Nasz bog to my i nasze idee.

Data: 2010-07-11 15:09:17
Autor: Marek
Podpali stodołę pełną polskiego antysemityzmu
On 11 Lip, 22:05, "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> wrote:
Performer Rafał Betlejewski ma we wsi Zawada (Łódzkie) spalić stodołę z
kartkami, na których zapisane są nieżyczliwe myśli dotyczące Żydów.
Happening "Płonie stodoła" nawiązuje do pogromu Żydów w Jedwabnem, gdzie
Żydów spalono w stodole, choć sam performer podkreśla, że nie jest to próba
uczczenia pamięci ofiar tamtych wydarzeń. Według Betlejewskiego, znanego
wcześniej z akcji "Tęsknię za tobą, Żydzie", happening ma być "otwarciem
nowego rozdziału rozmów o antysemityzmie w Polsce".
Ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner uważa, że właściwsza od performance
z paleniem stodoły, co ma nawiązywać do pogromu Żydów w Jedwabnem przez ich
polskich sąsiadów, jest pamięć o tamtych wydarzeniach i uczczenie ofiar
modlitwą na miejscu tragedii. Ambasador wziął w południem w Jedwabnem
udział w krótkich uroczystościach i modlitwie ku czci Żydów pomordowanych w
Jedwabnem 10 lipca, 69 lat temu.

Ambasador Zvi Rav-Ner pytany przez dziennikarzy w Jedwabnem o zamiary
Rafała Betlejewskiego zaznaczył, że trudno mu komentować sztukę.. Nie
wypowiadał się jednak o planach tego artysty negatywnie.

- To jest sztuka. Mogę zrozumieć cel z punktu widzenia moralnego, ale
naprawdę nie wiem, co mogę o tym powiedzieć. Tutaj przyjechaliśmy pamiętać
ludzi, którzy zginęli, modliliśmy się tutaj w tradycyjny sposób.. Tu jest ta
ceremonia - powiedział ambasador. - Bardzo interesująca rzecz, ale nie
wiem, czy to należy do pamięci tutaj, czy do pięknej sztuki - dodał.

Pytany czy jego zdaniem performance ze spaleniem stodoły, który ma być -
jak deklarował autor - czymś w rodzaju oczyszczenia, próby zmycia "piętna
Jedwabnego" ambasador powiedział, że tak "być może". Podkreślał, że ważna
jest pamięć. - Czy ten akt pomoże pamięci? Każda rzecz może pomóc w jakiś
sposób pamięci. Naprawdę nie jestem pewny, że w ten sposób jest najlepiej -
dodał.

Ambasador mówił, że trzeba przyjść do Jedwabnego, w miejsce, gdzie
pomordowani spoczywają, gdzie są pochowani, modlić się i spotykać,
rozmawiać zarówno o tragedii, która się wydarzyła 69 lat temu, ale również
o przyszłości. - Naszej wspólnej przyszłości. Tak, jak mieliśmy wspólną
przeszłość, tak mamy przed sobą przyszłość, wspólną przyszłość i to jest
ważne - mówił ambasador Izraela.

Dodał, że uroczystości w Jedwabnem to "prawdziwa pamięć", ale jeśli
performance z paleniem stodoły pomoże ludziom, zwłaszcza młodym,
potrzebującym czasem czegoś w rodzaju "szoku", żeby pamiętać - "to dobrze".
Zaznaczył jednak, że on by sam się na takie wydarzenie nie wybrał.. - Tu
jest prawdziwe miejsce (w Jedwabnem-PAP) - powiedział ambasador.

Śledztwo w sprawie Jedwabnego zostało umorzone przez IPN w 2003 roku. IPN w
toku śledztwa ustalił, że zabójstwa nie mniej niż 340 Żydów 10 lipca 1941
roku dokonała w Jedwabnem grupa miejscowej polskiej ludności z inspiracji
Niemców. IPN przyjął, że to polska ludność miała w tej zbrodni - jak to
określono - "rolę decydującą", ale "można założyć", że jej inspiratorami
byli Niemcy. Co najmniej 300 osób spalono żywcem w stodole, a co najmniej
40 innych zabito wcześniej w nieustalony sposób, gdy Żydów gromadzono na
rynku miasteczka - przyjął IPN.

http://wiadomosci.onet.pl/2196367,11,podpali_stodole_pelna_zlych_mysl...

--
Nasz bog to my i nasze idee.




W sredniowieczu stodoly plonely regularnie - na wiosne...a teraz - po
zniwach ?

Podpali stodołę pełną polskiego antysemityzmu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona