Data: 2010-10-28 15:36:14 | |
Autor: Fafek | |
Podróże po krakowskich boiskach - odcinek 40,5 - Puchar w Krakowie, Kraków w pucharze | |
W dniu 2010-10-28 13:37, AJK pisze:
Wejście bezproblemowe: bilet w szczelinkę albo karta do czytnika, brzdęk, Przy większych tłumach trzeba odstać 15-20 minut do górnych sektorów E, no chyba że przyjdziesz godzinę przed meczem. Jest za mało kołowrotków. Na dolne sektory E i narożniki zwykle nie ma kolejek. Ogólnie na duży plus, z małymi wyjątkami (bo lubię się czepiać). Wyjątek Bo to jest "tymczasowa" prowizorka, zaplecze gastronomiczne jest niezrobione. Wyjątek trzeci - kiełbaski. Patrz wyżej, wcześniej nie było ich nawet w menu. "Rydwanów ognia" nie liczę, bo one są urzędowe Nie Rydwany! Conquest! Conquest! Jeśli ktoś z Was wybierze się na Cracovię to ostrzegam: nie kupujcie Zalecenia policyjne/ustawowe by trybuny trwale oddzielać na mniejsze podsektory. W tym przypadku zwykła nadgorliwość/bycie świętszym od papieża, na innych stadionach poradzili sobie lepiej z zagadnieniem. Oddzielenie szybą oczywiście nie wchodziło w grę, bo takie występuje na części trybun po drugiej stronie łąki, więc jest be :> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2010-10-28 15:41:57 | |
Autor: Cavallino | |
Podróże po krakowskich boiskach - odcinek 40,5 - Puchar w Krakowie, Kraków w pucharze | |
Użytkownik "Fafek" <fafeczek@ciacho2.pl> napisał w wiadomości news:
Zalecenia policyjne/ustawowe by trybuny trwale oddzielać na mniejsze Na Bułgarskiej oddzielają je schody, żadnych barierek nie ma, można przechodzić. |
|
Data: 2010-10-28 15:47:40 | |
Autor: Fafek | |
Podróże po krakowskich boiskach - odcinek 40,5 - Puchar w Krakowie, Kraków w pucharze | |
W dniu 2010-10-28 15:41, Cavallino pisze:
Użytkownik "Fafek" <fafeczek@ciacho2.pl> napisał w wiadomości news: Toteż napisałem, że na Kałuży wyjątkowo gorliwie i literalnie potraktowali jakieś tam zalecenia... -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2010-11-01 23:56:06 | |
Autor: Fafek | |
Podróże po krakowskich boiskach - odcinek 40,5 - Puchar w Krakowie, Kraków w pucharze | |
W dniu 2010-10-28 15:41, Cavallino pisze:
Użytkownik "Fafek" <fafeczek@ciacho2.pl> napisał w wiadomości news: Nie to żebym był zwolennikiem płotów na "pikniczych" sektorach, na Cracovii to są one karykaturalne, ale niestety mają trochę sensu... Na Wiśle będzie o tyle dobrze, że do przyszłego sektora gości z jednej strony w ogóle nie da się dostać (bo budynek medialny), a z drugiej trybuna z grodzonymi podsektorami i kordonami ochrony/policji w buforze. Na Bułgarskiej wg mnie jeśli chcą mieć spokój podczas "ostrych" meczów, to muszą sadzać przyjezdnych na tej IV trybunie a przybudówkę na stelażach zostawiać pustą. No i ograniczyć jakoś jednak wędrówki przez reprezentacyjną trybunę. -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2010-11-02 00:16:38 | |
Autor: Cavallino | |
Podróże po krakowskich boiskach - odcinek 40,5 - Puchar w Krakowie, Kraków w pucharze | |
Użytkownik "Fafek" <fafeczek@ciacho2.pl> napisał w wiadomości news:
Nie to żebym był zwolennikiem płotów na "pikniczych" sektorach, na Cracovii to są one karykaturalne, ale niestety mają trochę sensu... Znaczy udostępnić gościom 7000 miejsc? Dobrze się czujesz? |
|
Data: 2010-11-02 13:07:43 | |
Autor: Fafek | |
Podróże po krakowskich boiskach - odcinek 40,5 - Puchar w Krakowie, Kraków w pucharze | |
W dniu 2010-11-02 00:16, Cavallino pisze:
Nie mówię o całej trybunie, a jedynie o przesunięciu tych miejsc bliżej środka jednocześnie zostawiając bufor na tej stalowej trybunce od strony VIPów. To pewnie zmniejszało by pojemność na niepewnych meczach o jakiś tysiąc miejsc, ale póki co nie było problemu małej ilości miejsc, tylko ruchawki na głównej trybunie. -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2010-11-02 13:12:58 | |
Autor: Cavallino | |
Podróże po krakowskich boiskach - odcinek 40,5 - Puchar w Krakowie, Kraków w pucharze | |
Użytkownik "Fafek" <fafeczek@ciacho2.pl> napisał w wiadomości news:iaouud$dp4$1news.onet.pl...
W dniu 2010-11-02 00:16, Cavallino pisze: A co za różnica, z której strony byłyby ruchawki w razie czego, dobiec można praktycznie wszędzie, jako że nie ma płotów. Jeśli plexi wytrzymało ataki z obu stron, to co najwyżej trzeba to odgrodzenie klatki od reszty stadionu podwyższyć kilkukrotnie, tak aby wyeliminować możliwość rzucania z klatki i bezpośredniego kontaktu nad barierą. |
|
Data: 2010-10-28 16:11:40 | |
Autor: AJK | |
Podróże po krakowskich boiskach - odcinek 40,5 - Puchar w Krakowie, Kraków w pucharze | |
28-10-2010 o godz. 15:36 Fafek napisał:
Wejście bezproblemowe: bilet w szczelinkę albo karta do czytnika, Dzięki za informację. Dobrze wiedzieć, zwłaszcza, że nastepnym razem wybieram się niżej :-) Ogólnie na duży plus, z małymi wyjątkami (bo lubię się czepiać). No to mi ulżyło :-) Jak na prowizorkę - ujdzie. Tylko, że u nas tradycją narodową jest, że prowizorki zostają i trwają najdłużej. Wyjątek trzeci - kiełbaski. Ulżyło mi, ale mniej, bo obawiam się, że zostaną w menu. Ale może choć jakiś inny gatunek :-) "Rydwanów ognia" nie liczę, bo one są urzędowe Ajć! Mój błąd. Ale i tak nie liczę :-) Jeśli ktoś z Was wybierze się na Cracovię to ostrzegam: nie kupujcie Zalecenia rozumiem, ale taka kratka w środku w razie jakichkolwiek dymów będzie służyć za krajalnicę do frytek. Pomijając względy estetyczne i obserwacyjne. No nic, trzeba poczekać, aż ktoś się puknie w baniak i to zlikwiduje. Zresztą tam chyba miało być coś innego i to chyba pleksi właśnie - pod ostatnim rzędem na G biegnie taki mały rowek w podłożu, idealny do wpasowania czegoś (no, chyba że to roboczy odpływ). Znaczy byłby idealny, gdyby biegł między fotelem na G i fotelem na H. Ale biegnie pod fotelem na G, jakieś 20 cm od krawędzi. Ktoś coś źle wyliczył chyba... -- AJK |