tak ogolnie i w skrocie to jesli Wisla załapie sie do ligi europejskiej to zrechabilituje sie za zeszly sezon i moze włączyć sie do gry o mistrza za rok.
Wisla w przeciwienstwie do Lecha nie rozrzedza sie.
Wystarczy ,ze Henio Kasperczak ogra kogos z Niemiec, Włoch , Hiszpani albo Angli a znow bedzie wielkim Henrykiem co wzniesie go na genialne opracowywanie taktyki

Natomiast Ruch Chorzow i zakładając ,że Jagiellonia zdobedzie puchar to jak nie odpadną po drugim etapie meczow odniose wrazenie ,ze jest jakis postep nie tylko tam gdzie rozbudowuje sie baza .
To pomoze im zajac srodek tabeli i nie walczyc przed strefa spadkową.
Oby , bo tacy powinni troche podniesc nasz wspolczynnik w europie, a nie zanizyc.
Dzieki temu Legia nie musialaby grac w eliminacjach w pucharach i moze mialaby mistrza. Zabraklo nie tylko kompletnej kompetencji zarzadowi z Lazienkowskiej ,ale checi rażenia 16 klubowej ligi.
Zmniejszenia ekstraklasy nie bedzie , ale na szczescie zwiekszenia tez nie.
Moze wzmocnia sie inne kluby jak Lechia czy Korona. Cracovia , Arka , Śląsk mentalnie tez wydaja sie ,ze odstawac nie beda od najlepszych, czyli zaowiada sie spory scisk . Lechowi , wiadomo, splendoru nie zrobi przejscie jak burza fazy wstępnej do ligi mistrzów , ale ostatecznie dostanie sie do niej, chocby nie grali tam jakiś rewelacji. Ciezko bedzie , bo teraz tam to kazdy nie tylko mistrzuniu jest, ale ligi mistrzów nawet nie mają z góry.
Zeby tylko w ostatniej chwili nie przestraszyli sie ze muszą wyjsc na mecz .
Jak przegrają obciachuu też nie zrobia, byle nie odrazu i nie z jakimiś podajacymi pilki.



--

 tak ogolnie i w skrocie to jesli Wisla załapie sie do ligi europejskiej to zrechabilituje sie

nie zrehabilitował ześ sie

--