Data: 2009-10-05 15:14:29 | |
Autor: arturbac | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Chciałbym oficjalnie na grupie podziękować Marcinowi H. za udostępnienie podręcznika. :-)
Obyłem spotkanie z z-cą Burmistrza miasta Redy. Jak zobaczył zdjęcie jedynej drogi rowerowej obok urzędu (200m) o której nie wiedział że istnieje z ławką , slupem na środku drogi i samochodami zaparkowanymi http://e-reda.pl/galeria/albums/userpics/10423/normal_SDC13339_small.JPG http://e-reda.pl/galeria/albums/userpics/10423/normal_SDC13338_small.JPG sam od siebie powiedział "Nie no to jest do likwidacji" ;-) Generalnie wysłuchał innego podejścia do tematu dróg rowerowych i ich funkcji, miejscu budowania/nie budowania sposobu wykonania itd. Obejrzał parę przykładów z Holandi, Niemiec, Dani, Szwecji (specjalnie dobrałem z każdego kraju aby uświadomić że to tylko Polska wiadomo co) Był zadowolony delikatnie mówiąc z Podręcznika jako bardzo wartościowego dokumentu na wiadomy temat gdzie jak i po co robić lub nie DDR. Wziął namiary na mnie i obiecał konsultacje przy wdrażaniu nowych tworów a takowe się kroją co wyczytałem wcześniej z BIP i stąd moja wizyta u Burmistrza. A. |
|
Data: 2009-10-05 18:31:36 | |
Autor: Niewe | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac pisze:
Chciałbym oficjalnie na grupie podziękować Marcinowi H. za udostępnienie podręcznika. :-) A świstak siedzi i zawija w sreberka... Za rok wybory. Gość tylko marzył o tym żeby ci powiedzieć "wypierdalaj", ale powstrzymały go od tego względy ekonomiczne. A dokładnie troska o ekonomiczną sytuację jego rodziny po wyborach. A na twoje ścieżki sra i nie zrozumiał nic z tego co mu powiedziałeś. Takie są realia. |
|
Data: 2009-10-05 18:39:38 | |
Autor: arturbac | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Niewe pisze:
A świstak siedzi i zawija w sreberka... Na początku. ale powstrzymały go od tego względy ekonomiczne. Nie po chwili był zainteresowany. A dokładnie troska o ekonomiczną sytuację jego rodziny po wyborach. A na twoje ścieżki sra i nie zrozumiał nic z tego co mu powiedziałeś. Takie są realia. On nie będzie projektować dróg, on je będzie finansować. I jeśli mogę jego wiedzę choć o cząstkę powiększyć aby miał świadomość to dobrze bo będzie wykazywał się inną wiedza i wymogami względem projektu. Drugie, podręcznik zapewne nie chciał dla siebie tylko dla ludzi w urzędzie ew projektantów z którymi pracuje bo to on naciskał 3 razy aby mu owy podręcznik na pewno przekazać. |
|
Data: 2009-10-05 18:46:38 | |
Autor: johnkelly | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac pisze:
Niewe pisze: Dostałeś zapewnienie, że jako "czynnik społeczny" będziesz informowany i będziesz mógł uczestniczyć w projektowaniu DDR? -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-10-05 19:32:01 | |
Autor: arturbac | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
johnkelly pisze:
Drugie, podręcznik zapewne nie chciał dla siebie tylko dla ludzi w urzędzie ew projektantów z którymi pracuje bo to on naciskał 3 razy aby mu owy podręcznik na pewno przekazać. Nie oczekiwałem tego i nie oczekuje. Aczkolwiek w moim małym mieście kroji się bezpśrednio 1 ulica na osiedlu (głowna osiedlowa). Zaproponowałem swój audyt jako zrazem osoby doświadczonej w kierowaniu tym pojazdem dwu śladowym. Ofertę przyjął i sam spisał namiary na mnie, czy skorzysta nie wiem, okaże się za pół roku. Z (płytkiej) analizy wyszło nam że wstępnie prędkości tam dozwolone to 40,50km/h i natężeniu ruchu < 1000 pojazdów na dobę więc jeśli chcą robić koniecznie drogę to wystarczy poszerzona droga o pasy ruchu rowerowego zamiast wydzielania DDR poza drogę i komplikowania skrzyżowań. Przy okazji zagadnąłem go o DK 216 w Redzie dlaczego o remoncie nic nie powstało a tam duże natężenie ruchu na Hel. Powiedział że to GDDKIA wyremontowało ją, robiąc chodniki i likwidując pobocza zawężając jednie miejscami do 2,5; 3m, i nic nie mieli do gadania w kwestii drogi, ciekawe na ile to prawda. |
|
Data: 2009-10-05 21:09:47 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał(a):
johnkelly pisze: Znaczy, krzy wy rower masz? :D Ofertę przyjął i sam spisał namiary na mnie, czy skorzysta nie wiem, okaże się za pół roku. Oby się okazało, że skorzysta. Trzymam kciuki :) rmikke -- |
|
Data: 2009-10-05 23:15:25 | |
Autor: arturbac | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Ryszard Mikke pisze:
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał(a): Zarazem przejęzyczenie i prawda, krzywy jest to trochę skutek jeżdżenia przez rok po DDR w Rumi na trasie Reda, Gdynia i wożenie syna też sie dokłada. |
|
Data: 2009-10-08 21:15:09 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał(a):
Zaproponowałem swój audyt jako zrazem osoby doświadczonej w kierowaniu tym pojazdem dwu śladowym. Na pewno to chciałes napisać? Z (płytkiej) analizy wyszło nam że wstępnie prędkości tam dozwolone to 40,50km/h i natężeniu ruchu < 1000 pojazdów na dobę więc jeśli chcą robić koniecznie drogę to wystarczy poszerzona droga o pasy ruchu rowerowego zamiast wydzielania DDR poza drogę i komplikowania skrzyżowań. To była taka gadka na okrągło, czy przy jakiejś mapie, która potwierdziła, że to jest możliwe? Jak sobie tylko pogadaliście bez spisywania notatki, to za pól roku nikt nie będzie pamiętać o takiej rozmowie. Dobra wola burmistrza to o wiele za mało. Już przerabiałem takie przypadki, kiedy to birmistrz sobie pogadał z dyrektorem oddziału GDDKiA, a potem musiał zapłacić za potworek, który nie nadawał się do użytku. Przy okazji zagadnąłem go o DK 216 w Redzie dlaczego o remoncie nic nie powstało a tam duże natężenie ruchu na Hel. Powiedział że to GDDKIA wyremontowało ją, robiąc chodniki i likwidując pobocza zawężając jednie miejscami do 2,5; 3m, i nic nie mieli do gadania w kwestii drogi, ciekawe na ile to prawda. Po pierwsze droga wojewódzka nie ma nic do GDDKiA, więc albo nie ten numer, albo nie ta dyrekcja. Buce z tych dyrekcji zazwyczaj wszystko wiedzą lepiej i nikogo nie pytają o zdanie, a papiery i tak podpisuje wojewoda z pominięciem starostw i gmin. -- |
|
Data: 2009-10-05 19:09:35 | |
Autor: Niewe | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac pisze:
Drugie, podręcznik zapewne nie chciał dla siebie tylko dla ludzi w urzędzie ew projektantów z którymi pracuje bo to on naciskał 3 razy aby mu owy podręcznik na pewno przekazać. No mówię, że wybory już za rok.. :-P |
|
Data: 2009-10-05 19:01:06 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Niewe <niewe@beztegoitamtegoo2.pl> napisał(a):
arturbac pisze: Czyli chcesz nam w ładnej zaowalowanej formie przekazać, że najlepiej jest w ogóle nic nie robić? Siedzieć i narzekać na Preclu, jak to jest źle? Ja uważam, że się mylisz. IMO dobrze, że arturbac chodzi do urzędów, pokazuje, próbuje działać. To się lobbing nazywa i bywa zaskakująco skuteczną metodą działania. Gość w urzędzie nawet jak jest ciemna masa i liczy na reelekcje tylko, to po kilku takich wizytach ludzi zacznie się poważnie zastanawiać, czy może nie warto czegoś zrobić dla tych rowerzystów, bo jest ich dużo, interesują się i w ogóle, że to może sprzyjać jego reelekcji. Albo zacznie rozumieć, że brak współpracy z rowerzystami będzie mu w reelekcji przeszkadzał, bo jest ktoś, kto rowerzystów o tym powiadomi, ze tej współpracy nie ma. Jeżeli prócz rozmów z urzędem będzie jeszcze jakaś inna forma nacisku (wytykanie błędów, chwalenie sukcesów) to efekt będzie nawet lepszy. Ale na pewno nie da się nic poprawić w DDR nie kontaktując się z urzędnikami i politykami. To po prostu absolutnie niemożliwe - wiem z praktyki. Dlatego to wcale nie jest źle, że zaczął od dania podręcznika i rozmów z Urzędem. Moim zdaniem to prawidłowy początek - urzędnicy mają szansę się dowiedzieć, czego się będzie od nich wymagało. Inaczej dowiadywaliby się post factum, z pism i artykułów o bublach - a po budowie ciężko cokolwiek zmieniać, bo przez 5 lat jest gwarancja, później nie ma kasy itp. -- |
|
Data: 2009-10-05 21:40:37 | |
Autor: arturbac | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Rafał Muszczynko pisze:
Dlatego to Zacząłem rok temu od urzędu w Gdyni, potem Rumi, Komendy Powiatowej Wejherowo, zakłócenia Radosnego spotkania włądz Gdyni w dniu bez samochodu zadając niewygodne pytania, a teraz własnego Miasta i W-ce Burmistrza. Czyli to nie początek "lobbowania społecznego" ale już kolejne ogniwo. PS obawiam się firmy ABC bo ostatnio potrzebują się wykazywać więc może się okazać iż taki lobbing jest również karalny ... ? |
|
Data: 2009-10-05 23:25:32 | |
Autor: arturbac | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac pisze:
Rafał Muszczynko pisze: Pominąłem jeszcze oficera rowerowego w Gdyni pana Marcina W. z którym korespondowałem za co przepraszam go ;-). |
|
Data: 2009-10-06 06:54:27 | |
Autor: Niewe | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Rafał Muszczynko pisze:
> Czyli chcesz nam w ładnej zaowalowanej formie przekazać, że najlepiej jest w ogóle nic nie robić? Siedzieć i narzekać na Preclu, jak to jest źle? Nieeee, po prostu chciałem ostudzić trochę jego entuzjazm. Łazić i męczyć trzeba, zgadzam się. |
|
Data: 2009-10-06 07:33:14 | |
Autor: arturbac | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Niewe pisze:
Rafał Muszczynko pisze: Mam pełną świadomość że 90% to walenie głową w mur. A studzenie nic nie da bo od roku się przyzwyczaiłem do tego ale się nie poddaje. ;-) A. |
|
Data: 2009-10-05 20:11:05 | |
Autor: click | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Niewe pisze:
arturbac pisze: no a co powiesz, jak jednak swiat okaze sie ciut lepszy, niz to sobie wyobrazasz? -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-10-06 01:22:04 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Chciałbym oficjalnie na grupie podziękować Marcinowi H. za udostępnienie podręcznika. :-) Ja tu i obok pisałem, że będziecie Marcinowi dziękować. zyga -- A fe, A psik, A ha |
|
Data: 2009-10-06 16:21:55 | |
Autor: Jacek_P | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac napisal:
Obyłem spotkanie z z-cą Burmistrza miasta Redy. Czyli ludu wysluchal, lud sie wybulgotal, doznal zachwytu i aktu strzelistego. Wladza sie uspokoila, ze rebelii nie bedzie. Generalnie wysłuchał innego podejścia do tematu dróg rowerowych i ich funkcji, miejscu budowania/nie budowania sposobu wykonania itd. Oczywiscie, ze byl zadowolony. Lepiej dostac ksiazke niz ksiazka, a co gorsza np. brukowcem w okno. Lud podszedl konstruktywnie, wedlug procedur demokratycznych, a wiec bedzie podatny na permanentne olewanie wedlug najlepszych wzorcow urzedniczych. Wziął namiary na mnie i obiecał konsultacje przy wdrażaniu nowych tworów a takowe się kroją co wyczytałem wcześniej z BIP i stąd moja wizyta u Burmistrza. Klasyczne: prosze nie dzwonic, sami sie z panem skontaktujemy :) -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2009-10-06 19:34:28 | |
Autor: arturbac | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Co chciałeś przekazać swoim postem ? 1) Nie warto w ogóle nic robić ? 2) Nie tędy droga, a jeśli tak to którędy ? 3) Lepiej marudzić na forach i grp. dyskusyjnych. 4) Ze byc może trafiłem na ignoranta i mur ? Jeśli 4 to już pisałem zdaje sobie sprawę że szanse mam małe ale małe to nie zerowe. |
|
Data: 2009-10-08 15:00:03 | |
Autor: out | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac pisze:
Nie martw się. Wszędzie jest grupa ludzi, chowająca się za plecami innych, za nic nie biorąca odpowiedzialności, chętnie szydząca z aktywnie działających i korzystająca z efektów ich zaangażowania. Nie jest to etyczne, no, ale niestety JEST. |
|
Data: 2009-10-08 21:28:39 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał(a):
Co chciałeś przekazać swoim postem ? Początek jest dobry, ale z braku doświadczenia za szybko odpuściłeś. Poproś jeszcze raz burmistrza o info, kto z jego świty będzie prowadzić konkretne inwestycje. 2) Nie tędy droga, a jeśli tak to którędy ? Droga dokładnie tędy, ale potrzebny jest ciąg dalszy. Musisz się zorientować w którym momencie mają uwzględnić w swoich dokumentach potrzeby rowerzystów i musisz przypilnować, żeby się tam znalazły. Muszą to być pisemne wytyczne dla projektanta, najlepiej koncepcji drogi, a jeżeli jest już koncepcja, to potrzebny jest jej audit i sprawdzenie, co się da poprawić i zrobienie wytycznych, żeby to faktycznie poprawili w projekcie technicznym (budowlano- wykonawczym). 3) Lepiej marudzić na forach i grp. dyskusyjnych. Niektórzy do tego się ograniczają, ale nie przejmuj się. 4) Ze byc może trafiłem na ignoranta i mur ? Trafiłeś na przeciętniaka co odbył kilka urzędniczych kursów kultury i manipulowania ludźmi. Po prostu musisz dalej z rozbrajającym uśmiechem prosić o ciąg dalszy bez czekania na telefon. Jak burmistrz ma do odrobienia setkę telefonów, to może się nie wyrobić nawet przy dobrej woli. Jeśli 4 to już pisałem zdaje sobie sprawę że szanse mam małe ale małe to nie zerowe. Szans nie mają tylko ci, co nic nie robią. Powodzenia. -- |
|
Data: 2009-10-08 21:20:59 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
Podziękowanie dla Marcina.H. | |
Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał(a):
Klasyczne: prosze nie dzwonic, sami sie z panem skontaktujemy :) DOkładnie. Jedyna rada, to poprosić jeszcze o namiary urzędnika, który będzie prowadzic te prorowerowe inwestycje i przypilnować, żeby przy ogłaszaniu przetargu były konkretne sformułowania dotyczące paramertów rozwiązań dla rowerzystów. Zazwyczaj najpierw wykonywana jest koncepcja ulicy, a dopiero potem zlecany jest projekt techniczny. W obu przypadkach mozna ingerować, żeby uwględnili to, co jest potrzebne. Drobniejsze sprawy moga byc poprawiane nawet bezpośrednio w czasie budowy, ale to ostatecznośc, która bardzo komplikuje życie urzędu i wykonawcy, więc lepiej na to nie liczyć. -- |